Nie ufam już nikomu (okładka  miękka, wyd. 07.2020)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 25,27 zł

25,27 zł
39,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Gdy codzienność jest przepełniona podejrzeniami, możesz zapomnieć o normalnym życiu…

Iga, świeżo upieczona mama, od lat cierpi na silne zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Po porodzie decyduje się na nowoczesną terapię. Chip wszczepiony w jej ramię, sterowany przez aplikację w telefonie jest dopiero po fazie testów. Mimo to Iga bez wahania podejmuje leczenie – jest współtwórczynią tej innowacyjnej metody i wie, że nic jej nie grozi.  
Krótko po wznowieniu terapii zaczynają dziać się rzeczy, których kobieta nie ozumie: stale pogarszające się samopoczucie psychiczne, do którego dochodzą niepokojące przywidzenia i bardzo realistyczne halucynacje, a z biegiem czasu zaniki pamięci. Gdy na ciele synka Iga zauważa sińce, wie, że dzieje się coś złego. 

Co jest prawdą, a co tylko wytworem jej wyobraźni? Kto jest odpowiedzialny za obrażenia dziecka? Ona sama, apodyktyczna matka, kochający mąż czy oddana przyjaciółka?

W końcu Iga przestaje ufać komukolwiek i zaczyna wątpić w prawidłowe działanie opracowanej przez siebie terapii…

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1242010444
Tytuł: Nie ufam już nikomu
Autor: Muniak Klaudia
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 304
Numer wydania: I
Data premiery: 2020-07-29
Rok wydania: 2020
Data wydania: 2020-07-29
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 207 x 30 x 139
Indeks: 35113409
średnia 4,6
5
66
4
17
3
9
2
2
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
34 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
26-08-2020 o godz 17:55 przez: Katarzyna Moskała-Czernek | Zweryfikowany zakup
Iga to świeżo upieczona mama, która od dawna zmaga się z różnymi problemami psychicznymi, a po porodzie musi radzić sobie jeszcze z depresją poporodową. By móc żyć normalnie, poddaje się leczeniu, w opracowaniu którego sama uczestniczyła. Pozwala sobie więc wszczepić w ramię chip, który współpracuje z aplikacją w telefonie. Od tego momentu jej życie zmienia się w koszmar. Pojawiają się zaniki pamięci i halucynacje, a na ciele synka widać siniaki. Iga nie wie, czy to jej organizm wariuje, czy też jej najbliżsi lub lekarze chcą doprowadzić ją do szaleństwa. Zaczyna żyć na granicy obłędu, aż w końcu podejmuje radykalną decyzję. Pozwala jej to przejrzeć na oczy, ale prawda którą poznaje zmienia życie jej i bliskich jej osób. Klaudia Muniak stworzyła niesamowitą historię, w której intryga wywołuje ciary na plecach. Genialnie trzyma w napięciu, nie tylko przerażając, ale i wzruszając do łez. Autorka porusza tu też bowiem ważny dla wielu kobiet temat radzenia sobie po porodzie ze swoim ciałem, emocjami i ogólnie połogiem. Na uznanie zasługuje fakt, że nie koloryzuje i nie ubarwia tego ciężkiego dla wielu świeżo upieczonych mam okresu. Iga to bohaterka, z którą wiele z nas może się utożsamiać, wiec tym bardziej jej zmagania z samą sobą i otoczeniem pochłaniają czytelniczki bez reszty. A zakończenie? No cóż... Zwala z nóg... #poród #depresjapoporodowa #obłęd #zaburzeniapsychiczne #psychika #zaburzeniaobsesyjnokompulsyjne #leczenie #terapia #odkrycie #chip #aplikacja #halucynacje #ryzyko #zanikipamięci #zdrada #przyjaciółki #lojalność #zemsta #przeszłość #wypadek #poronienie #tragedia #prawda #kłamstwa #urojenia #szpitalpsychiatryczny
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-05-2021 o godz 17:33 przez: MartynaCzyta | Zweryfikowany zakup
Ależ to była lektura! Nie mogłam się oderwać. Stopniowo rosnąca niepewność i coraz większe zagubienie głównej bohaterki jest w książce niemal namacalne. Polecam bardzo!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-12-2023 o godz 12:44 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Uwielbiam książki tej autorki. Jeszcze ani razu się nie zawiodłam .Gorąco polecam .
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
30-01-2023 o godz 17:02 przez: kasiak | Zweryfikowany zakup
Dobry wątek ale teraz i wcześnie ....... to nie dla mnie . Można pomylić bohaterów
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-04-2024 o godz 14:26 przez: sneake4 | Zweryfikowany zakup
Jak to Muniak. Po prostu super. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-09-2020 o godz 12:45 przez: MartynaCzyta | Zweryfikowany zakup
POLECAM!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
17-01-2021 o godz 11:21 przez: Katarzyna
Strasznie zawiodłam się tą pozycją, liczyłam na coś więcej, ponieważ opis bardzo mnie zaciekawił. Przez pierwsze 100 stron praktycznie poznajemy główną bohaterkę Igę oraz osoby z jej otoczenia. Jedyną ciekawą i intrygującą rzeczą były rozdziały z "wtedy", dawało to taką nutkę tajemniczości o co chodzi. Ale ja osobiście przy 150 stronie, po jednym rozdziale już wiedziałam jak to się skończy, a pozostało jeszcze drugie 150 stron do końca i niestety się nie myliłam, zakończenie było przewidywalne, jak i co chodzi. Osobiście wolę jak akcja jest tajemnicza i staje się oczywista dopiero przy ostatnich stronach, a nie już w połowie. Nie była to dla mnie zbyt przyjemna pozycja niestety, może dla kogoś kto zaczyna swoja drogę z kryminałymi to co dzieje się w książce byłoby zaskoczeniem, ale dla mnie niestety to było zbyt przewidywalne i chwilami nudne.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
04-08-2020 o godz 16:46 przez: Czytam i oglądam
"Nie ufam już nikomu" jest bardzo specyficzną książką, pod względem konstrukcji. Przewaga opisów i przeżyć wewnętrznych jest tu motorem napędowym. Pozycja ta, ma swój osobliwy charakter, z którym rzadko kiedy można się zetknąć wśród naszych rodzimych autorów, dzięki czemu w głowie nie kotłują się myśli, że już to gdzieś czytaliśmy. Z początku możemy odnieść wrażenie, że akcja ciągnie się leniwie, lekko nas usypia - z jednej strony może to niektórych czytelników odrzucić, z drugiej zaś (ja należę do tej grupy) autor dawkuje nam w ten sposób emocje. Podobny przykład budowania napięcia znajdziemy między innymi w "Kobiecie w oknie" autorstwa A. J. Finn. "Nie ufam nikomu" jest tak inna w porównaniu do poprzednich książek Klaudii pod względem konstrukcji, że wręcz po lekturze byłam pozytywnie zaskoczona. Będąc w 1/3 pozycji czułam, w którym kierunku autorka chce podążyć - może to wynikało z tego, że podobnie bym spróbowała zabawić się z czytelnikiem, a może to efekt zbyt dużej ilości przeczytanych thrillerów i człowieka ciężko zaskoczyć? Jednak, końcówka? Na usta cisnęły mi się przeróżne epitety. Koniec końców, myślę że bliska osoba z kręgu głównej bohaterki ma zadatki na typowego psychopatę. Bardzo podobał mi się w tej pozycji kierunek przemiany Igi - kobieta z problemami psychicznymi, była w stanie przeciwstawić się pewnej opcji i znalazła w sobie siłę, aby zawalczyć o swoją przyszłość, jak i swojego maluszka. Z drugiej strony zastanawiała momentami mnie jej naiwność i brak typowej cechy naukowców: ciekawości - zwalam to na karb jej stanu psychicznego. Postaci poboczne jak matka Igi, z którą od zawsze miała swoisty konflikt wywołany już od czasów dzieciństwa, najbliższa przyjaciłka Marta, czy mąż Natan - każdy z nich wnosi do historii dodatkowy pierwiastek, przez który ciężko się oderwać od lektury. Należałoby jeszcze wspomnieć o samej oprawie graficznej. Tak jak w poprzedniej pozycji Klaudii "Psychopata" tak i w tej należą się ogromne brawa za okladkę oraz wstawki w środku. Bardzo podoba mi się minimalizm i surowość jaka bije z okładki. Jest szalenie sterylna, przez co od razu na myśl przychodzi działalność medyczna. Jasny styl został przełamany niebieskim napisem, który został dodatkowo udekorowany. Bardzo podoba mi się całościowo zamysł, choć może to z drugiej strony być mylące dla postronnego czytelnika, bowiem zarówno "Psychopata" jak i "Nie ufam nikomu" są utrzymane w podobnym stylu i ktoś mógłby pomyśleć, że w "Nie ufam nikomu" znajdziemy dalsze losy z "Psychopaty". Nic bardziej mylnego. Koniec końców, muszę przyznać, że pomimo kilku naprawdę drobnych zastrzeżeń odnośnie zakończenia (z jednej strony zbyt cukierkowe, z drugiej zbyt makabryczne, a może z trzeciej autorka otwiera sobie furtkę do kontynuacji tej dziwnej relacji?) uważam tę pozycję za naprawdę godną polecenia. Jest to solidny obraz psychozy, która zasługuje na bardzo mocne 9/10! Przeczytajcie koniecznie, jeśli lubicie nieoczywiste zakończenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-10-2020 o godz 12:38 przez: Lukrecja84
Depresja poporodowa pojawia się u 1 na 10 kobiet. Kobieta będąca w takim stanie czuje się źle, boi się, że nie da sobie rady jako matka. Smutek i przygnębienie - to stan, który stale towarzyszy chorej. Nieleczona depresja może trwać kilka lat lub niestety całe życie. Leczona może zniknąć po kilku tygodniach lub miesiącach. Matka jest zazdrosna o każdą osobę, która ma kontakt z jej dzieckiem. Prawie nie śpi - czuwa. Najchętniej nie wypuszczałaby dziecka ze swoich rąk lub nie ma ochoty nawet na nie patrzeć. Płacz dziecka jest dla chorej nie do wytrzymania... W takiej życiowej sytuacji znajduje się główna bohaterka powieści Klaudia Muniak - strona autorska #NieUfamJużNikomu - Iga. Jest młodą matką, która cierpi na głęboką depresję poporodową. Ma stany lękowe i urojenia. Tylko czy te urojenia są prawdziwe? Czy ktoś specjalnie wprowadza ją w ten stan? Nasza bohaterka poddaje się eksperymentalnemu leczeniu. Ma wstrzyknięty czip, który odpowiada za podawanie leku... Tylko czy taki czip jest dobry? Czy doskonale spełnia swoje zadanie? Co jakiś czas Iga znajduje na ciele synka nowe siniaki. Nic nie pamięta. Nie wie kto je zrobił i dlaczego... Nie może nikomu ufać. Kto jest temu winny mąż, jej matka czy może najlepsza przyjaciółka? Czy może zupełnie ktoś inny- może ona? Z tym niestety będzie musiała zmierzyć się sama... Czy odnajdzie sprawcę tych bestialskich czynów nim będzie za późno? Powiem tak Klaudia Muniak mnie zaskoczyła, zszokowała i do tej pory nie mogę się pozbierać. Doskonały medyczno-psychologiczny thriller. Cały czas śledzimy losy Igi ale to co się dzieje na końcu... to był dla mnie szok...Może będę nudna, ale nie spodziewałam się tego... Dlatego z całego serca polecam "Nie ufam już nikomu". 10/10 Autorce dziękuję za bardzo ważny temat książki ( mało się mówi o depresji poporodowej), za emocje i ten szok, po którym nie mogę się pozbierać 🥰🥰 Za egzemplarz ślicznie dziękuję Wydawnictwo Kobiece ❤😘🥰🌹 Klaudia Muniak potrafi wywrócić świat do góry nogami...🥰 Czy to co jest prawdą jest prawdziwe? Jeżeli lubicie rewelacyjne thrillery medyczne lub psychologiczne to dobrze trafiliście. Jeżeli czujecie, że macie objawy depresji - proszę porozmawiajcie z kimś na ten temat. Czasami lepiej jest porozmawiać z obcą osobą niż bliską. Nie zostawajcie z tym sami... Sami niestety z tej choroby nie wyjdziecie... Będzie tylko gorzej... Czasami trzeba brać leki. Nie ma czego się wstydzić. Depresja to choroba XXI wieku. Życie w ciągłym biegu na pełnych obrotach. Wyścig szczurów... Walka o każdy grosz...To główne przyczyny depresji. Czasami trzeba iść do psychologa lub psychiatry. Oni nie gryzą, a mogą pomóc. Kochani polecam autorkę @klaudia_muniak , jej powieść "Nie ufam już nikomu", oraz @wydawnictwo.kobiece . ❤️😍😘 Czytaliście? Polecacie? Co myślicie o depresji poporodowej? #klaudiamuniak #wydawnictwokobiece
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-08-2020 o godz 13:07 przez: Paulciaaa92
Ta pierwsza była dla mnie dość przewidywalna mimo, że z ciekawym pomysłem to wręcz od początku miałam wrażenie, że wiem co będzie za kilka stron i co właściwie wydarzy się na końcu. Ale, ponieważ bardzo lubię ten gatunek literacki, to z chęcią sięgnęłam po "Nie ufam już nikomu". Czy tym razem Autorce udało się mnie zaskoczyć? Tym razem akcja osadzona jest w domu Igi, która dopiero co została mamą, ale również boryka się z pewnymi problemami. Młoda kobieta zmaga się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi i przez to przyjmuje leki, o których musi pamiętać. Dlatego decyduje się na nowoczesną terapię. Polega ona na tym, że pod jej skórą zostaje umieszczone małe urządzenie, które połączone jest z aplikacją mobilną i dawkuje jej leki. Ponieważ Iga współtworzyła tę technologię, to jest wręcz święcie przekonana, że jest bezpieczna. Czy aby na pewno? Po pewnym czasie u kobiety zaczynają się pojawiać dziwne objawy, pogarsza się samopoczucie, a co za tym idzie, zostają zwiększone dawki leków. Żeby tego było mało, to jeszcze dochodzą zaniki pamięci, a na ciele synka pojawiają się siniaki. Iga sama nie wie czy to ona mu robi krzywdę, czy jej mąż, a może nadopiekuńcza matka. Po pewnym czasie kobieta zaczyna się zastanawiać co jest prawdą, a co wytworem jej umysłu... Spodziewałam się, że autorka poruszy ponownie bardzo ciekawy temat i pod tym względem się nie zawiodłam. Choć podczas lektury miałam takie odczucie, że nieco mi się dłuży, że mogłaby być ta książka krótsza, to tematyka wygrała z moją ciekawością. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego zakończenia, jakim uraczyła mnie Klaudia Muniak i za to ogromny plus bo choć gdzieś w połowie domyślałam się o co chodzi, to nie było do końca tak, jak sobie wyobraziłam. Efekt zaskoczenia był, co już stawia tę książkę u mnie ponad "Psychopatą". Iga mnie irytowała od pierwszych stron. Z resztą nie tylko ona, bo każda z opisanych bohaterek była dziwna. Myślę, że taki miał być zabieg. Żeby czytelnik zaczął się zastanawiać czy główna bohaterka jest dobrą matką, czy w ogóle chciała nią zostać i czy teraz nie żałuje tego, że zaszła w ciążę. To samo tyczy się równego rodzaju podejrzeń dotyczących jej męża. Z jednej strony wspaniały, kochający mąż, a z drugiej może to tylko pozory, może faszeruje ją potężnymi dawkami leków, ma kochankę, ucieka w pracę? Musicie przeczytać sami! Kolejny raz Wydawnictwo Kobiece u mnie zdobywa plusika za okładki, które mimo, że to nie jest seria, to pokazują, że są to książki jednej autorki. Spójne, a jednocześnie intrygujące. Polecam tę książkę! Zwłaszcza fanom gatunku, bo jest naprawdę dobra. Może nie wszystko mi się w niej podobało, ale uważam, że to kawał fajnego dreszczowca! Wydawnictwu Kobiece dziękuję serdecznie za egzemplarz. Obie książki prezentują się cudownie na półce :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
18-08-2020 o godz 12:36 przez: Poczytaj ze mną
Książka "Nie ufaj nikomu" poruszy serca młodych matek, które patrząc na swoje kruszynki wiedzą co czuła bohaterka tej książki. Iga świeżo upieczona mamusia, obok niej kochany mąż, który ją wielbi i pomocna mama przy boku na czas połogu. Niby wszystko gra, ale nasza bohaterka od lat cierpi na zaburzenia obsesyjno- kompulsyjne, które odziedziczyła po ojcu. Nie jest to groźna choroba, ale uprzykrzająca. Mąż zawsze ją wspiera, żeby czuła się bezpiecznie i odkąd są razem, np. przed snem, sprawdza wszystkie okna i drzwi, czy są zamknięte (mimo panującego na zewnątrz gorąca). Po porodzie Iga zdecydowała się na amatorską, nowoczesną terapię leczenia. Wszyto jej w ramię chip, który jest sterowany telefonem i dawkuje leki do jej organizmu. Ona zamiast do lekarza, wprowadza swoje objawy, lęki itp. a program wybiera ilość i rodzaj leku, jaki zaaplikować. Metoda super, wieży jej bezgranicznie, bo sama jest jej założycielką. Wraz z mężem poświęciła wiele lat i są współtwórcami tej innowacyjnej metody. Mimo że prowadzone są dopiero testy, bez wąchania podejmuje się tej metodzie, oszczędzając tym czas zamiast do lekarza, spędza je z dzieckiem, bo wie, że jej nic nie grozi. Krótko po rozpoczęciu tej terapii, dochodzi do dziwnych momentów w życiu Igi. Stałe pogarsza jej się samopoczucie, koncentracja. Zaczyna to tłumaczyć niewyspaniem się i ogólnym zmęczeniu przy rozdrażnionym dziecku. Mimo pomocy mamy, która przejeła dużą część obowiązków, aby mogła odpocząć. Iga jednak nie jest w stanie przestać myśleć o tym, co ją trapi. Zaczynają się u Niej halucynacje, a potem zaniki pamięci... Kiedy znajduje siniaki na ciele synka, czara się przelewa i zaczyna podejrzewać, że ktoś ingeruje w jej życie i tylko musi znaleźć winnego. Gdy codzienność jest przepełniona podejrzeniami, możesz zapomnieć o normalnym życiu… Co jest prawdą, a co tylko wytworem jej wyobraźni? Kto jest odpowiedzialny za obrażenia dziecka? Ona sama, apodyktyczna matka, kochający mąż czy oddana przyjaciółka? Iga przestaje ufać komukolwiek i zaczyna wątpić w prawidłowe działanie opracowanej przez siebie terapii… Jakie podejmie działanie? Kto jest winny i czy Iga zdąży go znaleźć, zanim stanie się krzywda jej i jej dziecku? A może to ona stanowi problem i musi ponieść karę? Książka to super thriller medyczny w powiązaniu z nam bliskim, ludzkim problemem. Troszkę zbyt wolno się rozwija, a zbyt długo autorka opisuje niemoc bohaterki, która bardzo na wszystko narzeka i sobie w niczym nie radzi. Ja to rozumie, ale troszkę o tym było za dużo na początku książki. Do niczego więcej się nie doczepię, bo książka jest super i warta przeczytania. Była przeze mnie, bardzo wyczekiwana i nie żałuję ani jednej strony.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-08-2020 o godz 11:37 przez: Klaudia
Przed państwem kolejna książka Klaudii Muniak, tym razem pod tytułem "Nie ufam już nikomu". Gdy zobaczyłam ten tytuł w zapowiedziach wiedziałam, że nie mogę przyjść obok niego obojętnie. Już po zakończeniu poprzedniej książki tej autorki, czekałam na kolejną pozycję, ponieważ byłam ciekawa czy Klaudia dała radę podnieść sobie poprzeczkę jeszcze wyżej :) I wydaje mi się że dała radę! 😃 Książkę czyta się błyskawicznie, myślę że zawdzięczamy to wykształceniu jakie posiada autorka, która jest absolwentem biotechnologii, a także zajmowała się nanotechnologią, jej wiedza oraz doświadczenie w tym zakresie sprawia że czytając wiemy o czym mowa, ponieważ książka napisana jest językiem zrozumiałym ale mimo wszystko profesjonalnym. Nawiązując do zaburzeń obsesyjno - kompulsywnych autorka zwróciła uwagę, na to że coraz częściej nasze społeczeństwo musi zmierzać się z zaburzeniami psychiki. . Historia Igi zaczyna się pewnym wydarzeniem, które rzutuje na całe jej przyszłe życie, później już nic nie będzie takie samo, zawsze będzie do tego wracać. Iga to naukowiec, wraz z mężem oraz innymi współpracownikami opracowują chip, dzięki któremu leki trafiają prosto do organizmu, a sterować wynalazkiem można przez telefon. Wie że ta metoda jest niezawodna, dlatego zgadza się na wszczepienie sobie nowatorskiego rozwiązania jakim jest chip, ma jej to pomoc w leczeniu swoich zaburzeń, które po porodzie nasiliły się. Kobieta z biegiem czasu zaczyna się czuć coraz gorzej. Zaczyna ma mieć halucynacje oraz zaniki pamięci. Gdy jest stan się pogarsza, na ciele swojego dziecka znajduje siniaki, nie wie kogo podejrzewać o stan syna. Kochającego męża, a może matkę która porzuciła tymczasowo swoje życie aby pomóc córce w opiece nad dzieckiem, czy wierną przyjaciółkę która stara się być na każde jej zawołanie, zaczyna swoje podejrzenia kierować również w swoim kierunku. Kobieta zaczyna balansować na granicy obłędu, czy uda jej się zatrzymać tę spiralę dziwnych zbiegów okoliczności? Do czego doprowadzi chęć doprowadzenia do sprawiedliwości sprzed lat? . Mimo że zagadkę da się rozwiązać dość szybko, cała opowieść trzymała mnie w napięciu do samego końca. Była ciekawa w jaki sposób to wszystko się zakończy. Wczułam się w losy głównej bohaterki - Igi, czułam wraz z nią strach, przeżywałam bolączki dnia codziennego z jakimi musi się zmierzyć osoba z zaburzeniami obsesyjno- kompulsywnymi. Cała książka daje cenną lekcję i już czekam na kolejne spotkanie z twórczością Klaudii Muniak.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-08-2020 o godz 20:47 przez: MariolaSD
Książka bardzo szybko zdobyła sobie moje uznanie, ponieważ już od pierwszych rozdziałów przykuła moją uwagę rozgrywającą się intrygą psychologiczną. Główna bohaterka Iga jest świeżo upieczoną mamą, ukochaną żoną wziętego programisty komputerowego oraz kobietą spełnioną zawodowo. Do pełni szczęścia brakuje jej jedynie dobrostanu psychicznego. Okres połogu mocno daje jej się we znaki, pojawiają się stany depresyjne, a występujące jeszcze przed ciążą lęki i natręctwa wyraźnie się nasilają mimo zastosowania dość eksperymentalnej terapii. Iga decyduje się bowiem na wszczepienie jej medycznego chipa, który za pomocą specjalnej aplikacji, w oparciu o analizę samopoczucia pacjenta podaje odpowiednią dawkę leku. Kobieta czuje, że traci panowanie nad własnym życiem, ni stąd ni z owąd nawiedzają ją coraz bardziej niepokojące halucynacje, w których jej syna spotyka coś złego. Jest przerażona, gdy na ciele dziecka odkrywa siniaka. Nie wie, czy obwiniać samą siebie, oddanego męża, odwiedzającą ją przyjaciółkę, czy może własną matkę. By dowiedzieć się zaskakującej prawdy, musicie sięgnąć po książkę - nie będziecie zawiedzeni. Ciekawym zabiegiem, jaki zastosowała autorka jest umiejscowienie czasu akcji naprzemiennie: "teraz" i "wtedy". Obie perspektywy są bardzo ważne - podczas gdy w obecnej doświadczamy pogarszającego się stanu zdrowia Igi, jej walki o samą siebie i odkrycie prawdy, w perspektywie przeszłej poznajemy bolesne fakty, które miały niebagatelny wpływ na teraźniejszość, wręcz ją zdeterminowały. Fabuła powieści mocno intryguje, jest dynamiczna i niepokojąca. Czytelnik obserwuje krok po kroku narastanie psychicznego obłędu, stanu, w którym niczego i nikogo już nie można być pewnym. Zastanawiamy się i stawiamy w myślach hipotezy - kto i dlaczego tu zawinił, a jeśli to intryga, to kto za nią stoi i czego chce uzyskać? Przyznam, że byłam zaskoczona rozwojem sytuacji, a moje podejrzenia (co akurat bardzo mnie cieszy) tylko w części okazały się słuszne. Książka Klaudii porusza również ważne zagadnienia: depresji poporodowej, z którą zmaga się coraz więcej kobiet oraz zagrożeń, jakie niesie ze sobą postęp naukowy (nowinki biotechnologiczne stosowane w medycynie mogą dawać margines swobody dla różnych manipulacji czy nadużyć). Polecam gorąco!😘 Ulubiony cytat: "(...) chyba właśnie na tym polega przyjaźń. Ścieżki dwojga ludzi nieoczekiwanie się krzyżują i równie nieoczekiwanie zaczynają biec wspólnym torem".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-08-2020 o godz 00:46 przez: Tomasz Kosik
W polskiej literaturze thrillerów medycznych jest jak na lekarstwo. Klaudia Muniak zmienia ten trend. I bardzo dobrze. To, że uwielbiam czytać thrillery psychologiczne, wie każdy, kto przegląda czyt-NIKowe recenzje. Od dziś mogę śmiało powiedzieć, że również thrillery medyczne są w centrum mojego zainteresowania. „Nie ufam już nikomu”, to pierwszy po który sięgnąłem. I to był doskonały wybór. A gdy dojdzie do tego fakt, że jego autorka jest absolwentką biotechnologii, a od lat jako naukowiec zajmowała się nanotechnologią, to tylko potęguje świadomość, że książka napisana jest przez fachowca w dziedzinie. Na kartach tej książki poznajemy historię Igi Walczak, dla której wydarzenia z czerwca 2005 roku wywarły trwały ślad w psychice. Kobieta zmaga się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi. W opiece nad małym Joachimem pomaga jej matka, z którą relacje nie należą do najłatwiejszych. Mąż Igi, Nathan, pochłonięty pracą, nie jest dla niej wystarczającym wsparciem w dbaniu o domowe ognisko. Całą sytuację tym bardziej zaogniają problemy kobiety, która żyje na granicy świadomości. Często pogrążą się w urojeniach związanych z wypadkami. Iga podejmuje się ryzykownego i nowatorskiego leczenia, w którego opracowaniu sama brała udział. Czy ten krok jest jedynym wyjściem do powrotu do normalnego życia? Czy warto jest podjąć się tak ogromnego ryzyka? Kobieta postanawia wszczepić sobie w ramię chipa, połączonego ze specjalną aplikacją zainstalowaną na telefonie. Jednak jak się okazuje skutki uboczne są zatrważające. Zaczynają prześladować ją halucynacje oraz pojawiają się zaniki pamięci. Dokuczające przywidzenia nabierały na sile. Na domiar złego na ciele jest syna pojawiają się siniaki. W pewnym momencie kobieta decyduje się zrobić to, co już od dłuższego czasu chodziło jej po głowie. Jedynym dla niej wyjściem było samodzielne usunięcie chipa. Nie ukrywam, że czytając ten fragment, musiałem wraz z Igą wstrzymać oddech, gdyż opis był nad wyraz sugestywny. Klaudia Muniak trafnie operowała słowem doskonale celując w najczulsze zakamarki mojej percepcji. „Nie ufam już nikomu” to thriller medyczny, który polecam każdemu żądnemu mocnych wrażeń. Myślę, że każdy czytelnik znajdzie w nim solidny kawał mocnych emocji. Zdecydowanie polecam. Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu http://www.czyt-nik.pl/wpisy/recenzje/na-granicy-swiadomosci-i-urojenia/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-07-2020 o godz 10:17 przez: justus
„Nie ufam już nikomu” już wkrótce będzie mieć swoją premierę, a ja mogę stwierdzić, że ta książka może mocno zamieszać Wam w głowach… Iga jest świeżo upieczoną matką, która boryka się z problemami natury psychologicznej. Czuje się brzydka, niedoceniana i ma wrażenie, że wszyscy naokoło niej uważają ją za złą matkę – typowe objawy depresji poporodowej… ale czy tylko o to tu chodzi? Kobieta widzi różne rzeczy i wydarzenia, które mocno ją niepokoją. Zaczyna gubić się w tym co jest prawdziwe a co jest tylko wytworem jej wyobraźni. Gdy na ciele swojego dziecka odkrywa wielki siniak sprawa zaczyna być coraz poważniejsza. Iga nie wie komu może ufać i kogo prosić o pomoc, tym bardziej, że sama nie wie czy to nie ona do tego doprowadziła. Pierwsze połowa książki była dla mnie totalną zagadką. Sama nie wiedziałam o co w niej chodzi. Autorka wspaniale stworzyła klimat, który wprowadził mnie w stan otumanienia. Nie mogłam za nic odgadnąć czy główna bohaterka ma coś z głową, czy może to wpływ leków czy może był zupełnie inny powód tych jej przywidzeń… ja jako matka momentami miałam ciarki na plecach – szczególnie czytając opisy tych jej wizji.. Zdarzały się momenty, kiedy główna bohaterka zaczynała mnie już irytować swoimi przypuszczeniami i myślami – a to pewnie z tego powodu, że przez nią sama się we wszystkim gubiłam :P Niektóre jej zachowania były dla mnie zrozumiałe, bo po ciąży w głowie może się trochę poprzestawiać, a szczególnie w pierwszych tygodniach – ale dla osoby która nie ma jeszcze dzieci jej zachowanie może być irracjonalne. Autorka porusza ciężki temat jakim jest depresja poporodowa – niestety dla niektórych nie do końca zrozumiała, ale zdarzająca się coraz częściej. Druga połowa książki już nabrała trochę tempa, a niespodziewany zwrot akcji kompletnie mnie zaskoczył. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy co jest naprawdę dużym plusem. Bardzo ciekawe zakończenie ;) podoba mi się styl pisania autorki więc koniecznie będę musiała nadrobić jej poprzednią książkę –Psychopatę. Premiera „Nie ufam już nikomu” – już 29 lipca! Za egzemplarz do recenzji dziękuje wydawnictwu kobiecemu. A Wam kochani książkę polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
22-08-2020 o godz 23:01 przez: verylittlebooknerd
Strasznie chciałabym powiedzieć, jak bardzo zachwyciła mnie ta książka… ale niestety nie mogę. Zacznę jednak od pozytywów: końcówka zwaliła mnie z nóg! Mnóstwo akcji, mnóstwo emocji, ciekawie poprowadzona intryga i wodzenie czytelnika za nos. Bardzo dobrze mi się to czytało i jak bardzo wciągnęłam się w tę historię. Ale… książka ma troszkę ponad trzysta stron, a ciekawie zaczęło się robić dopiero około dwusetnej. Przez pierwsze dwieście nie działo się tak naprawdę nic. Iga zastanawiała się, skąd wzięło się jej dziwne samopoczucie, kto jest odpowiedzialny za siniaki na ciele jej malutkiego synka, kłóciła się z domownikami… i to wszystko. Nie jestem nawet w stanie sensownie streścić, co działo się przez te dwieście stron, bo tak naprawdę nic godnego uwagi nie zapadło mi w pamięć. Podobnie niestety sytuacja wyglądała w przypadku „Psychopaty”, pierwszej książki tej autorki, którą miałam okazję czytać. Tam również dopiero końcówka wbiła mnie w fotel, a całą resztę czytałam bez większych emocji. W obu tych książkach nie było żadnych absurdów, nie wiało nudą, więc nie mogę stwierdzić, że były one złe. Po prostu w końcówkach Klaudia Muniak udowodniła, że potrafi dobrze pisać, że ma genialne pomysły i dużą wiedzę medyczną, którą potrafi przekazać w ciekawy sposób. Dlaczego więc nie czuć tego już od pierwszych stron jej książek? Mimo wszystko bardzo spodobało mi się przesłanie płynące z tej historii. Autorka wspomina o tym, że rozwój technologiczny jest czymś wspaniałym, ale również śmiertelnie niebezpiecznym. I jest to niestety coś, o czym często zapominamy, wpadając w sidła kolejnych elektronicznych udogodnień. Myślę, że mogę polecić tę książkę, bo pod koniec naprawdę fajnie się ona rozkręca, a początek nie jest taki zły, by nie dało się przez niego przebrnąć. Po prostu czegoś mi w nim zabrakło i sama nie jestem pewna czego. Niby wszystko było okej: fabuła spójna i zaskakująca, bohaterowie ciekawi, styl autorki przyjemny… Może po prostu wolę, gdy cała książka jest pełna akcji, a tutaj duża jej część zdominowana została przez rozmyślania Igi na temat jej stanu zdrowia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-07-2020 o godz 11:26 przez: janex
Iga zmaga się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi. Właśnie urodziła dziecko i chce wznowić leczenie z pomocą nowoczesnego chipu sterowanego przez telefon, który współtworzyła. Terapia nie przynosi pożądanych efektów, Igę nękają realistyczne halucynacje i zaniki pamięci. Gdy na ciele jej synka pojawiają się sińce, nie jest w stanie znaleźć winnego. Czy to ona sama, czy może bliscy, którzy ją otaczają? Niebawem przestanie nie tylko im ufać, ale także wątpić w skuteczność chipu… To już drugie czytelnicze spotkanie z Klaudią Muniak i powiem Wam, że podobało mi się nawet bardziej niż poprzednio! Zacznijmy od tego, że podobnie jak w “Psychopacie”, mamy tutaj motyw medyczny, związany z nowoczesnymi metodami leczenia. Już fakt sprawił, że sięgnęłam po tę powieść z wielką chęcią. Przyznaję, że początek “Nie ufam już nikomu” trochę mi się ciągnął. Było tam sporo przemyśleń głównej bohaterki i przedstawienie relacji pomiędzy nią, a jej matką, mężem i przyjaciółką. Poruszony został temat depresji poporodowej. Podoba mi się, że Klaudia pisze o takich problemach szczerze, nie owijając w bawełnę, pokazując, jak wygląda smutna rzeczywistość. Akcja nabiera tempa stopniowo, atmosfera robi się coraz bardziej gęsta, Iga odkrywa kolejne niepokojące fakty i choć dosyć szybko domyśliłam się, co tak faktycznie jej dolega (a to tylko kropla w morzu, bo fabuła była o wiele bardziej złożona!), moja ciekawość nie zmalała nawet na chwilę. Autorka wyśmienicie zbudowała intrygę i nadała klimat całej tej historii! Zakończenie zaskakuje i trochę przeraża. Sama bohaterka zasługuje na ogromne uznanie, bo napędzana troską o synka, wyrwała się wrogowi i nie pozwoliła dalej sobą manipulować. Przez kilkadziesiąt pierwszych stron jakoś nie mogłam wkręcić się w tę książkę, kiedy w końcu pojawiła się między nami chemia, nie mogłam się już od niej oderwać. “Nie ufam już nikomu” to kolejna ciekawa i zaskakująca propozycja na rynku thrillerów. Ja z pewnością sięgnę po kolejne dzieła Klaudii Muniak, a Wam zdecydowanie polecam zainteresować się tą perełką!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-01-2021 o godz 18:57 przez: rudy lisek czyta
OCH...jak mi się ta historia podobała.Lubię taki paranoiczny klimacik wpadający w obłęd. Nic tu nie jest takie,jakie się na pierwszy rzut oka wydaje.Wkęciłam się w ten świat głównej bohaterki. . Uważam,że ℕ𝕀𝔼 𝕌𝔽𝔸𝕁𝕄 𝕁𝕌Ż ℕ𝕀𝕂𝕆𝕄𝕌 Klaudii Muniak @klaudia_muniak to thriller psychologiczny ze świetnie zarysową fabułą oraz z dopracowaną charakteystką sylwetki samej bohaterki.Autorka stworzyła lekko klaustrofobiczny obraz pełen urojeń i szaleństwa,który pochłoną mnie w jego mroczną głębię. . Iga jest świeżo upieczoną mamą cudownego synka.Pomimo ogromnej i bezwarunkowej miłości,która do niego odczuwa zmaga się ona z depresją poprowdową.Ale nie tylko ona jest tu problemem.Iga w przyszłości zażywała także inne leki na przypadłość,na którą w dalszym ciągu się leczy.Jako naukowiec wraz z mężem opracowali innowacyjna metoę podawania takich medykamentów.W jej przypadku to zbawienny proces.Jednak Iga z każdym nowym dniem nie czuje się najlepiej.Świat rzeczywisty zaczyna jej się niebezpiecznie zacieraż z tym odrealionym.Nie wie co jest prawdą a co tylko zwykłą iluzją.Wszytsko budzi w nie ogromny strach i bezkresny lęk,a w szczególności obawia się o zdrowie swojego,małego synka.Komu może w tej sytuacji zaufać?A może własnie ktoś chce,by zwariowała? . ℕ𝕀𝔼 𝕌𝔽𝔸𝕁𝕄 𝕁𝕌Ż ℕ𝕀𝕂𝕆𝕄𝕌 to thriller,który wciągną mnie w wir zaskakujących wydarzeń.Autorka doskonale wodzi czytelnika za nos.I choć w pewnym momecie ta szokująca prawda dotrała do mojego umysłu,to jednak byłam bardzo ciekawa zakonczenia tej historii.Zdradzę Wam,że ja się wyśmienicie przy niej bawiła.Klimat,napięcie oraz wzbudzenie zaintersowania i dusznego niepokoju to zdecydowanie duże plusy tej powieści.Dodatkowo tematyka jaka została tu poruszona zosługuje na szczególną uwagę.Jestem pozytywnie zaskoczna.Takich historii chcę zdecydowanie więcej. . @wydawnictwo.kobiece 7.75/10 https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-07-2020 o godz 10:07 przez: mocksiazek
**********RECENZJA PREMIEROWA************* ,,Nie ufam już nikomu,, to druga powieść Klaudii Muniak,którą przeczytałam i nie żałuję. Tutaj także bohaterką jest kobieta , a dokładnie jest nią Iga Wilczak,młoda żona i mama oraz zdolny naukowiec. Poznajemy ją tuż po urodzeniu synka Joachima. Dowiadujemy się,że cierpi na stres poporodowy i zaburzenia obcesyjno-kompulsyjne,z tego powodu musi brać leki. Aby pamiętać o każdej dawce pozwala na wszczepienie sobie chipu,który miałby regulować i kontrolować podawanie leków. Sama jest współtwórcą tego nowoczesnego leczenia, toteż ufa mu bezgranicznie, niestety z czasem zauważa u siebie nie tylko brak poprawy,ale jakieś urojenia i halucynacje. Staje się nerwowa i podejrzliwa,uważa wszystkich obok siebie,matkę ,męża i przyjaciółkę za winnych,a nawet samą siebie. Co naprawdę dzieje się z jej życiem?Jednego możemy być tylko pewni,że 11 czerwca 2005 roku coś się wydarzyło co zmieniło Igę. Ale czy tylko ją?Autorka pomaga znaleźć nam odpowiedź dzieląc swoją powieść na dwie części , na teraz i wtedy,aby poznać lepiej bohaterkę,nie tylko obecnie,ale także jaka kiedyś była. Ten podział na początku wprowadzi nas w taką sytuację,że staniemy się tak otumanieni jak sama Iga,dopiero potem stopniowo będzie przed nami odsłaniać się ,czy Iga to ofiara czy też kat, a wszystko to będzie owiane mgiełką tajemnicy,która rozwieje się tuż przed niesamowitym zakończenie. Jak już wspomniałam,powieść warto przeczytać,bowiem w sposób ciekawy pisarka wplata w historię młodej kobiety medycynę przyszłości,ale nie wprowadza trudnych terminów medycznych,a wręcz przeciwnie wszystko tak dopasowuje,że każdy czytający od razu wkręca się w całą historię,a nowinki medyczne nie tylko rozumie,ale wydają mu się jakby istniały od zawsze.Iga nie ufała nikomu,ale my możemy zaufać Pani @klaudia_muniak ,że kolejny raz stworzyła bardzo dobrą i ciekawą powieść
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-07-2020 o godz 08:47 przez: Anonim
Iga to młoda matka, która zmaga się z depresją poporodową i nerwicą natręctw. W celu złagodzenia objawów postanawia skorzystać z własnego wynalazku, chipa który sterowany za pomocą aplikacji dozuje odpowiednie dawki leków do jej organizmu. Jednakże leki zamiast pomagać doprowadzają ją do halucynacji i wyniszczających stanów lękowych. W przebłyskami czystości umysłu dochodzi do wniosku, że ktoś z jej najbliższego otoczenia chce jej zaszkodzić, wykorzystując do tego jej własny wynalazek. Powiem tyle: WOW. Dalej możecie nie czytać. 😂 A tak na serio, jest to kawał naprawdę dobrej literatury z serii thrillerów psychologicznych. Książka skonstruowana jest w taki sposób, że podobnie jak w przypadku kultowej „Pacjentki” jesteśmy pewni, że wiemy o czym czytamy, z którego punktu widzenia i w jakim czasie. Jednak autorka zapewniła nam mocne wrażenia obracając nagle wszystko co przeczytaliśmy na pierwszych 200 stronach o 360 stopni. Na początku można odnieść wrażenie, ze akcja wolno się rozkręca, jednak po przeczytaniu całości stwierdzam, ze tak powolny początek dobrze oddawał stan w jakim znajdowała się główna bohaterka. Ponadto autorka porusza trudny temat depresji poporodowej, trudnych kontaktów z rodzicami i obaw młodej matki wobec męża. Napisane jest to o tyle przystępnie, ze ktoś taki jak ja, czyli osoba, która nie ma dzieci, może zrozumieć takie kwestie, pomimo że sama ich nigdy nie przeżyła. To jest bardzo na plus, bo bez tego książka mogłaby być odebrana jako mdła lub wydumana. Znalazło się kilka wpadek logicznych, ale równie dobrze mogły to być zabiegi celowe, więc „nic mi do tego” Mogę ją spokojnie polecić każdemu. Jest to nie tylko świetna książka do czytania, ale także do zasięgnięcia wiedzy. Do tego piękne wydanie sprawia, że całość odbieramy mocno na plus.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Mroczna melodia
4.5/5
44,90 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Kwadraty babuni. Kompletny poradnik Opracowanie zbiorowe
5/5
38,15 zł

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego