Tysiąc okrętów (okładka  twarda)

dużo mówi się o wojnie trojańskiej – o Achillesie i Hektorze, Agamemnonie i Odyseuszu, lecz wojna odciska piętno nie tylko na walczących. Bliscy, ukochani bohaterów wojennych, zdrajców, przywódców, co z nimi? historie Bogiń, żon i córek to historie o których warto mówić.

Świetna książka pokazująca wojnę trojańska z nieco innej perspektywy, jest to historia opowiedziana przez kobiety. Jak zacznie się już czytać to nie sposób się od lektury oderwać. Polecam 🙂

Bardzo polecam miłośnikom mitów greckich. Dobrze się czyta. Opowiedziana z perspektywy kobiet wojna trojańska

Nie wiedziałam jak mała jest rola kobiet w klasycznym przedstawieniu mitów - i jak ciekawa może być. Pozwala odkryć dawno poznane historie na nowo, z innej perspektywy, i muszę przyznać że było to bardzo ciekawe doświadczenie. Czyta się rewelacyjnie.

Piękne wydanie, jestem zachwycona.

Myślicie, że warto wracać w książkach do takich tematów jak na przykład wojna trojańska? Do takich tematów na które chyba opowiedziano już wszystko? A może inna perspektywa to często zupełnie inny punkt widzenia i miłe zaskoczenie? Tym razem ktoś pokusił się o ukazanie wojny trojańskiej z perspektywy kobiet. Ja muszę przyznać że wpadłam jak śliwka w kompot. Jestem zachwycona bohaterkami z jakimi spotkałam się na kartach tej powieść. Kobiety trojańskie, królowe, księżniczki, boginie, Greczynki i Helena, ta od której tylko pozornie wszystko się zaczęło. Książka jest genialna, bogata w tyle wątków mitologiczmych ile tylko możemy zliczyć. Pełna tragicznych bohaterów i okrutnego losu, który gra z nimi w brutalną rozgrywkę zwaną życiem. Los kobiet krótko po wojnie trojańskiej, w jej czasie i przed nią, a każda z nich niesamowicie inna - mająca swoją historię, które razem tworzą zwartą całość. Łączy je jedno – poczucie straty i niezliczona ilość wylanych łez. Zaczarowała mnie i pokusiła o refleksje, zdałam sobie sprawę jak brakuje mi mitologii. To kawał dobrej roboty! 8.5⭐️. Konflikt został rozłożony na części pierwsze. Znowu przypomniałam sobie dlaczego wybuchła ta wojna, od czego wszystko się zaczęło i kto tak naprawdę ponosi za nią winę. Historia życia wielkich bogów, Achillesa czy Odyseusza, została opowiedziana raz jeszcze, ale tym razem z perspektywy kobiet, które widzą wszystko inaczej niż mężczyźni.

Wojna trojańska to zarówno wojna mężczyzn, jak i kobiet. Tych wszystkich, które obudziły się w nocy i patrzyły, jak ich ukochane miasto stoi w płomieniach. A one już wystarczająco długo czekały na swoją kolej, by opowiedzieć tę historię z własnej perspektywy. „Tysiąc okrętów” Natalie Haynes to powieść poświęcona wszystkim kobietom powiązanym z dziesięcioletnim konfliktem między Grekami i Trojanami. Poczynając od trojańskich kobiet, których los leży w rękach Greków, przez amazońską księżniczkę, która w ich imieniu walczyła z Achillesem, Penelopę oczekującą powrotu Odyseusza, aż po trzy boginie, od których waśni wszystko się zaczęło. Życie, miłość i rywalizacja tych kobiet na zawsze zmieniły się w wyniku tej długiej i tragicznej wojny. Sięgając po „Tysiąc okrętów”, poznasz matki, córki, siostry, żony i boginie, które wychowywały, kochały, niszczyły i opłakiwały sławnych bohaterów. Dowiesz się, czy Penelopa była tak delikatna, jak o niej mówiono oraz czy uroda Heleny faktycznie wywołała wojnę. Ta książka to epopeja o kobietach, które znalazły się w centrum największej opowieści świata zachodniego. Okładka tej książki jest przepiękna! Prosta, a jednocześnie tak bardzo przyciąga wzrok. Dodatkowo ma twardą oprawę, co dla mnie jest dużym plusem. Już na samym początku mamy opis osób, które znajdują się w lekturze i jest to zdecydowanie potrzebne, bo jest ich ogrom! Podczas czytania kilkukrotnie zaglądałam do tego, aby nie pogubić się w treści. Ta książka nie jest łatwa w odbiorze, a podczas czytania musiałam mocno się skupić. Mamy tutaj sporo opisów, przemyśleń naszych bohaterek, a zdecydowanie za mało dialogów. Dobrze, że wypiłam kawę, bo spędziłam z lekturą większość nocy. Czy żałuję? Absolutnie! Wojna trojańska zawsze była dla mnie dosyć ciekawym tekstem i fajnie było poznać punkt widzenia kobiet. Myślę, że to odpowiedni moment, aby wspomnieć o tym, co w tej książce najbardziej mi się podobało, a mianowicie były to listy pisane przez Penelopę do Odyseusza. Żałuję tylko, że było ich tak mało. Jednak zajmowały one kilka stron, więc było co czytać. Jesteście ciekawi? Zapraszam do lektury 🔥

Kto nie zna historii o Wojnie Trojańskiej? Czy w szkole nie są poruszane aspekty związane z mitologią? Oczywiście. Zauważyliście jednak, że najczęściej świat, historia… wszystko to jest skoncentrowane na mężczyznach. Ale czy tylko oni brali udział m.in w wojnie Trojańskiej? No nie. Pamiętajmy, że za każdym wielkim mężczyznom stoi kobieta. A często stoi przed nim. Ile kobiet walczyło, cierpiało, opiekowało się i czekało na wojowników? „Tysiąc okrętów” to historia z punktu spojrzenia kobiet (co prawda jest to fikcja, ale wspaniale uzupełnia to, co znamy). Ja jestem fanką mitologii i gdy tylko zobaczyłam tłumaczenie Doroty Pomadowskiej (świetne!) wiedziałam, że po nią sięgnę. Dodatkowo skusiła mnie okładka. Czyż nie jest wspaniała? O samej książce mogłabym pisać wiele, ale warto po prostu po nią sięgnąć. Początkowo czytało się szybko i im dalej się zagłębiałam robiło się ciekawiej. Pod koniec byłam już lekko zmęczona nadmiarem (mimo, że książka ma tylko - albo aż - 336 stron) tekstu. Z samej książki dowiecie się wielu ciekawostek i na pewno uzupełnicie to, czego się nauczyliście w szkole (lub z mitologii). Cieszę się, że coraz więcej osób głośno stara się mówić i pokazywać to, czego dokonały kobiety. I nie chcę tutaj umniejszać mężczyznom, absolutnie! Chcę tylko, aby wszystko było przekazywane zgodnie z prawdą. Jeśli kobiety tak samo brały udział w walkach, to mówmy o tym. Jeśli kobieta również poświęcała się lub poświęcała swoje małżeństwo - bo halo (!) to nie tylko mężczyzna szedł na wojnę, ale również jej MĄŻ i ojciec jej dzieci. Przyjaciel, syn… kobieta również na wojnie traciła i zyskiwała. Czy polecam? Z pewnością będzie to ciekawostka dla każdego, kto lubi mitologię oraz uhonorowanie kobiet w pewnym sensie. Dla mnie bardzo dobra pozycja.

Nie jest to typowa historia fabularna, w której dominowałyby związki przyczynowo - skutkowe, raczej powieść wielogłosowa , w której osoby płci pięknej zabierają głos . Zastanawialiście się kiedyś nad tym, że nasza kultura jest nie tylko patriarchalna, ale też opowiedziana z punktu widzenia mężczyzn ? Poeci, pisarze- mężczyźni opowiadają historie innych mężczyzn i koło się zamyka. Zwłaszcza w starożytności. Dlatego ta książka jest tak innowatorska i ożywcza, tak ważna, bo odwraca perspektywę. Nie jest to historia wojny trojańskiej - na pewno nie. To pieśń o kobietach opowiedziana ustami innych kobiet. O kobietach porzuconych, skrzywdzonych i samotnych. Kobietach przemilczanych i zlekceważonych, zapomnianych. Umieszczonych w cieniu. Które uczestniczyły w wojnie, tak samo cierpiały, musiały walczyć. Opowieść matek, żon, córek, Trojanek, Greczynek i Boginii. Czy Helena jest winna rozpętania wojny trojańskiej czy raczej Parys czy Boginie ? Czy po prostu tak miało być ? Bo były Mojry? Sensem tej opowieści jest meritum, że walka na polu bitwy nie czyni mężczyzny bohaterem, że każdy z nas może nosić w sobie bohaterstwo, tak jak kobiety noszą tragizm sytuacji i ponoszą konsekwencje wojny, wojny która dotyka wszystkich, nie tylko mężczyzn. To literatura piękna, porywająca i wzruszająca, ale też wymagająca skupienia i uwagi. Nadaje innych znaczeń tamtym wydarzeniom, to wspaniały retelling napisany na nowo, ożywiający wątki mityczne. Uniwersalna opowieść, w której emocje i uczucia dochodzą do głosu. Najbardziej ujęła mnie historia Laodamii, żony Protesilaosa. ❤️ A piękna okładka kusi !

@rewi.books Książka ,,Tysiąc okrętów " zabierze nas do czasów wojny trojańskiej. Bohaterami nie będą tutaj mężczyźni. To kobiety będą wiodły prym w tych historiach. One nie stały z boku. Kobiety opłakiwały swoje dzieci , czekały na powrót mężów. Kochały , niszczyły. To do nich będzie należeć ta historia. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to okładka. Jest przepiękna 😍 Z treścią książki było różnie. Do łatwych ona nie należy. Początkowo dość ciężko mi się czytało ale później było coraz lepiej. Podczas czytania trzeba się jednak skupiać. Na samym początku mamy spis bohaterów książki , co znacznie ułatwia czytanie. Bez tego można byłoby się pogubić. Cieszę się, że przeczytałam tę książkę i wkroczyłam w świat mitologi greckiej. Myślę, że dla fanów mitologi to idealna lektura ale i nie tylko. Zachęcam każdego do przeczytania , myślę warto poznać historię tych kobiet. Ta historia tak świetnie wprowadziła mnie w świat Grecji , że nabrałam ochoty na grę komputerową osadzoną w tamtych czasach. 😀 Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Kobiece ♥️