Neutralność. Klątwa Bogów. Tom 4.5 (okładka  miękka, wyd. 09.2022)

Serię Klątwę Bogów powinno się czytać w całości, na raz. Wciąga i zaskakuje. Do tego książki mają ledwie 300 stron, więc czyta się je szybko. Świat fantazy, w który wciągają nas autorki jest dopracowany, a bohaterowie wielowymiarowi. Do tego bardzo nieoczywisty wątek romantyczny, który w którymś momencie mocno zaskakuje i sprawia, że buzia z wrażenia się otwiera.

Jak wszystkie poprzednie tomy z tej serii i ten jest dobry, ale jak dla mnie napisany (albo przetłumaczony ) na pozbycie się czytelników, za mało i za płytko. No cóż czekam na następny tom. Może mnie nie zawiedzie. Ale polecam gorąco, ciekawa seria. Pozdrawiam

Szybko i z zainteresowaniem czyta się ten tomik.

Ok

Książka, o której dziś Wam opowiem jest częścią cyklu Klatwa Bogów autorstwa Jaymin Eve i Jane Washington. To nowelka, która z pewnością ma za zadanie wypełnić pewne luki w historii przed kolejną powieścią, na którą z pewnością przyjdzie nam trochę poczekać. Autorki Jaymin Eve i Jane Washington swoim cyklem wprowadzają w literaturze reverse harem, czyli bohaterkę w otoczeniu mężczyzn, z którymi łączą ją bliższe relacje. Tym razem autorki decydowały się przedstawić historię Emmy i Cyrusa. Moim zdanym to idealne wypełnienie dla wielbicieli tej pary bohaterów. Spojrzenie na rozgrywające się wydarzenia z perspektywy innych postaci jest interesujące. Główną bohaterką książki autorstwa Jaymin Eve i Jane Washington pod tytułem „Klątwa bogów. Neutralność” jest Emma, urodziła się, jako ziemska kobieta i tak miało pozostać do śmierci, jednak coś się zmieniło, a raczej ktoś nieco namieszał. To właśnie Willa zmieniła wszystko, kiedy wskrzesiła dziewczynę. Nie musze mówić, że jest to dla niej szokiem, kim się stała i co potrafi. Jaką mocą będzie władać Emma? Cyrus narodził się z energii, jego zadaniem było zapewnienie równowagi, będąc bogiem Neutralności mógł pomóc dziewczynie, jednak wszystko ma swoją cenę. Czasami bywa ona zbyt wysoka, ale czy z tej sytuacji jest jakieś inne wyjście? Cyrus stał się zimny i obojętny. Wszystko zmieniło się, kiedy spotkał Willę i jej siostrę Emmy. Willa może być siłą natury, ale Emmy wywróciła całe jego życie do góry nogami, rzuciła mu wyzwanie, walczyła z nim, dezorientowała i sprawiła, że poczuł się tak, jak nigdy wcześniej. Cyrus zabiera ją do siebie, aby odpoczęła, kiedy się budzi, jest zszokowana, gdy dowiaduje się, że została bogiem, chociaż ani ona, ani Cyrus nie są pewni, jakie są jej moce. Z jednej strony dziewczyna cieszy się, że żyje, ale z drugiej bardzo trudno jej zaakceptować, że nie jest już człowiekiem. Cyrus zmaga się ze swoimi uczuciami do Emmy, jest opiekuńczy i zaborczy, co z tego wyniknie? Ta dwója to nie mała mieszanka wybuchowa. „Klątwa bogów. Neutralność” to krótka historia, która mojej perspektywy jest ładnym dopełnieniem historii. Bohaterowie są świetnie wykreowani, a ich początkowy opór wobec wzajemnego przyciągania, napięcie seksualne i utarczki słowne są wisienką na torcie. Najważniejsze, co może zrobić Emmy to odkrycie i zrozumienie swojej boskości, raz konsekwencje, jakie to dla niej przyniesie. Autorki sugerowały w poprzedniej książce, że między Cyrusem i Emmy może być coś więcej, fajną sprawą było dostrzeżenie tego, w jaki sposób to się stanie. Z chęcią ponownie udałam się do świata Abklętych, obserwowałam zmagania bohaterów będąc zaciekawioną, jaką mocą będzie dysponowałam Emmy. „Klątwa bogów. Neutralność” to krótka nowelka, która sprawia przyjemność podczas czytania, pozwala zrozumieć nieco postać Cyrusa, dostrzec jak próbuje po raz pierwszy odkąd istnieje poradzić sobie z własnymi uczuciami i emocjami.

,,W zasadzie śnieg bardzo przypominał Cyrusa. Biały. Czysty. Zimny. Piękny. Tak piękny, że zmieniał świat w fantazję, zakrywając wszystko, co brzydkie. Ale potrafi być też zabójczy, jeśli się przed nim nie ochroniło”. 💙💙💙 ,,Klątwa bogów. Neutralność” autorstwa Jaymin Eve oraz Jane Washington to piąty tom cyklu ,,Klątwa bogów”, a właściwie tom cztery i pół. Stanowi on dodatek, a nawet można go uznać za rozszerzenie zakończenia tomu czwartego, gdyż sama akcja dzieje się właśnie między czwartym a piątym tomem. Jest to króciutka nowelka prowadzona z perspektywy Emmy -siostry Willy oraz Cyrusa- boga Neutralności. Ich historia skupia się głównie na aspekcie romantycznym, a także na odkryciu, jaką boską moc posiadła Emmy wraz ze swoim odrodzeniem. Jeśli o mnie chodzi, to odkąd dało się wyczuć, że Emmy i Cyrusa zaczyna coś łączyć, to liczyłam właśnie na takie rozbudowanie ich wątku. Mnie tę pozycję czytało się naprawdę dobrze. Bardzo lubię lekki styl autorki przez który się wręcz płynie. Miło było także zobaczyć, iż, pomimo że główną bohaterką tym razem nie była Willa to i tak książka zachowała swój humor i komizm, który tak polubiłam w poprzednich częściach. Biorąc jednak pod uwagę wszystko, czy ta lektura jest niezbędną pozycją, jeśli chce się czytać cykl ,,Klątwa bogów”? Szczerze nie bardzo. Uważam, że nie wnosi nic szczególnie ważnego do głównej fabuły jednak stanowi jej ciekawe dopełnienie. Oczywiście zachęcam do tego by, sięgnąć po tę książkę jednak tak jak pisałam, powyżej można ją także na spokojnie pominąć.

Emmy od czasu gdy w jej życie wkroczyła Willa Knight nie zna takiego słowa jak spokój czy normalność. Jej siostra wprowadza chaos wszędzie gdzie się pojawi i do czasu gdy nie wyruszyły do Bożylasu to właśnie ona ratowała ją z opresji. Jednak gdy w ich życiu pojawili się bracia Abklęci zmieniło się wszytstko. Willa przestała być tylko ziemianką, a Emmy wpadła w oko pewnemu bogowi i zaczęła odkrywać, że nie zawsze zgadza się z zasadami które tak kochała. Odkrywa w sobie nową siłę, a po wydarzeniu na Szczycie Czempionów staje się kimś zupelnieninnym. Jak dziewczyna poradzi sobie w świecie bogów? SPOILERS Każdy tom tej serii pochłania mnie bez reszty i z utęsknieniem czekam na kolejne części jednak Neutralność na zawsze będzie dla mnie najbardziej wyjątkowa gdyż mogłam współpracować przy niej z wydawnictwo papierowka , których uwielbiam za wydanie tej serii u nas. Samą książkę przeczytałam z zapartym tchem w jedno popołudnie gdyż ma tylko 126 stron jednak dostałam w niej wszytstko czego potrzebowałam. Neutralność opowiada historię Emmy i Cyrusa, których relację poznajemy już w poprzednich częściach jednak tutaj autorki właśnie im dały głos. Widać, że Washington i Eve w “Neutralności” oraz “Sile” pozwoliły sobie na pikantne sceny, które wyszły im po prostu mistrzowsko, a tłumaczom udało się je przetłumaczyć w taki sposób, że po prostu przyjemnie się to czytało.

„Neutralność” to krótkie opowiadanie, dodatek do serii „Klątwy bogów”, jednak cieszę się, że miałam okazje go przeczytać. Mam wrażenie, że dzięki niemu mogłam spojrzeć z trochę innej perspektywy na związek Willi z Abklętymi, a do tego bliżej poznać Emmy, przyjaciółkę wyżej wspomnianej dziewczyny. Po raz kolejny jestem zachwycona humorem, jakim autorki nas obdarzają. Te historie poznaje się z ogromnym uśmiechem na ustach. Bohaterowie są oryginalni i na swój sposób wyjątkowi. W praktycznie każdym drzemie jakaś nuta szaleństwa i nigdy nie wiadomo, jak postąpią. Jednym słowem są specyficzni, ale to tylko jeszcze bardziej dodaje im uroku. Przyznam, że ta część pozwoliła mi cieplej spojrzeć na Emmy. Nie zrozumcie mnie źle, lubiłam ją, ale wydawało mi się, że ona zawsze stoi w cieniu swojej przyjaciółki. Tutaj w końcu wysunęła się na pierwszy plan i było to ciekawe posunięcie. Jej relacja z bogiem Neutralności była cudowna. Te dwójkę spokojnie można porównać do lasek dynamitu, które w każdej chwili mogą wybuchnąć. Ich rozmowy, przekomarzanie i interakcje były momentami komiczne, ale to tylko wywoływało we mnie więcej pozytywnych emocji. „Neutralność” jest krótką nowelką, jednak wydaje mi się, ze jest istotna w dalszym poznawaniu tej serii. Mi poprawiła humor i cieszę się, ze chociaż na chwile mogłam wrócić do tych wyjątkowych bohaterów. Teraz czekam na więcej!

Lubicie czytać serie fantasy? Emmy od zawsze była ziemianką przekonaną, że także jako ziemianka zakończy swoje życie. Jednak jej przyjaciółka Willa zmieniła wszystko w momencie, gdy Emmy naprawdę odeszła z ich świata. Przywrócona do rzeczywistości stała się kimś znacznie ważniejszym i potężniejszym niż była wcześniej. Na dodatek obudziła się w domu Neutralności... NEUTRALNOŚĆ to kolejny tom z serii "Klątwa Bogów" tym razem traktujący jednak o innych bohaterach, co jest miłą odmianą po wczytywaniu się tylko w życie Willi. To takie dopełnienie po poprzedniej części i jednocześnie wprowadzenie do następnej. Całość obfituje w trochę ironiczny humor, romantyczne wtrącenia i urocze momenty. Nie brak jednak atmosfery "mierzymy się z całym złem, żeby uratować świat", która dominuje w tej serii. Podoba mi się to, że autorki postanowiły wyodrębnić wątek Emmy i Cyrusa i dać im szansę na wypowiedzenie się bez ciągłej nagonki Willi i reszty Abklętych. Krótka, acz treściwa pozycja, która zdecydowanie przypadnie do gustu fanom "Klątwy Bogów".