Następnym razem (okładka  miękka, wyd. 11.2019)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Ile razy można nie dostrzec miłości zanim będzie za późno?

Poruszająca opowieść o życiu oraz miłości, która nie przemija - idealna na zimowe wieczory pod kocem, z kubkiem ulubionej herbaty.

Tego debiutu nie możesz przegapić! 

Pod włoskim słońcem, między Olgą a Michałem zrodziło się uczucie. Po powrocie do Polski ich kontakt się urywa. Jednak żadne z nich nie wymazało tego drugiego z pamięci. Kilka lat później, jako dorośli ludzie, próbują zbudować nowe związki, chcąc zapomnieć o przeszłości i nie wracać do tego, co ich łączyło. Mimo to wciąż o sobie myślą i tęsknią.

Czy Olga i Michał odważą się pójść za głosem serca?

I czy pierwsza miłość może przetrwać próbę czasu?

Następnym razem to historia o sile pierwszej miłości, która nigdy nie daje o sobie zapomnieć.

"Debiut Karoliny Winiarskiej to jedna z tych słodko-gorzkich historii miłosnych, które wciągają od pierwszej strony. Oldze i Michałowi nie da się nie kibicować. Uczucie, które narodziło się w bajecznych okolicznościach włoskiego Rimini, trwa latami, nawet gdy są z dala od siebie. Następnym razem przyprawi was o szybsze bicie serca, a nawet wyciśnie łzy. Kac gwarantowany!"
Anna Bellon, pisarka

"Po wielu nieudanych debiutach, które czytałam, podeszłam do tej książki ostrożnie, jednak Następnym razem wciągnęło mnie od pierwszych stron. Karolina Winiarska wykazała się nie tylko świetnym stylem, ale również potrafi wzbudzić w czytelniku wiele emocji. Miejsca, do których nas zabiera, historia, którą nam przedstawia, to wszystko sprawiło, że się zakochałam w tej książce. Must have tej jesieni!"
Dominika Szałomska

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1235906930
Tytuł: Następnym razem
Autor: Winiarska Karolina
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 320
Numer wydania: I
Data premiery: 2019-11-20
Rok wydania: 2019
Data wydania: 2019-11-20
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 25 x 148 x 209
Indeks: 33959139
średnia 3,8
5
16
4
16
3
12
2
3
1
2
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
28 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
1/5
07-10-2020 o godz 17:13 przez: charlotte | Zweryfikowany zakup
Ta książka to jedna wielka pomyłka. Mam wrażenie, że Autorka pomyliła się z pisarską rolą. Może mogłaby wydać jakąś książkę, np. przewodnik turystyczny, ale na pewno nie powieść. Wszystko tutaj jest niesamowicie sztuczne - zaczynając od opisów, kończąc na dialogach bohaterów. Styl Autorki jest bardzo specyficzny. Tak jakby wszystko chciała napisać i opisać "ładnie". Sama akcja rozwija się ot tak, a już na pewno uczucia, które powstają z niczego. Momentami miałam wrażenie, jakbym została wrzucona w środek jakiejś historii. Muszę przyznać, że książkę kartkowałam, a w pewnym momencie to czytałam dialogi, co z czasem również stało się uciążliwe. Olga to taka trochę zagubiona dziewczyna, wierząca w szczęśliwą miłość aż po grobową śmierć. Przez to trochę naiwna. Michał zaś wydaje się być taki trochę bezosobowy. We Włoszech to jemu bardziej zależało na ich relacji, bo wtedy Olga miała przecież jeszcze chłopaka (a ten jej związek to też był taki, że tylko przewracałam oczami; sztuczny, wszystko sztuczne, a jak coś się działo, to nie wiadomo skąd). Jedynym plusem jest tutaj okładka - ładna, przykuwa wzrok. Ale to wszystko. Cóż, był to jeden z gorszych debiutów, jaki przeczytałam. Niestety.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
3/5
19-11-2019 o godz 20:07 przez: Girl-from-Stars
https://kochajacaksiazki.blogspot.com/2019/11/270-przedpremierowo-karolina-winiarska.html Nie wiem, czym to jest spowodowane, ale ostatnimi czasy ciężko mi znaleźć naprawdę dobry romans. Taki, przy którym moje serducho zabiłoby nieco szybciej, a w moim umyśle nie pojawiałaby się nagminnie myśl, że to już wszystko było. Co więc skłoniło mnie do sięgnięcia po „Następnym razem”? Szczerze? Nie mam pojęcia. Nie mniej jednak po zakończonej lekturze wiem, że to nie było do końca to, czego oczekiwałam. Ile razy można nie dostrzec miłości zanim będzie za późno? Poruszająca opowieść o życiu oraz miłości, która nie przemija - idealna na zimowe wieczory pod kocem, z kubkiem ulubionej herbaty. Tego debiutu nie możesz przegapić! Pod włoskim słońcem, między Olgą a Michałem zrodziło się uczucie. Po powrocie do Polski ich kontakt się urywa. Jednak żadne z nich nie wymazało tego drugiego z pamięci. Kilka lat później, jako dorośli ludzie, próbują zbudować nowe związki, chcąc zapomnieć o przeszłości i nie wracać do tego, co ich łączyło. Mimo to wciąż o sobie myślą i tęsknią. Czy Olga i Michał odważą się pójść za głosem serca? I czy pierwsza miłość może przetrwać próbę czasu? Następnym razem to historia o sile pierwszej miłości, która nigdy nie daje o sobie zapomnieć. Ogólnie rzecz biorąc, pomysł na historię nie jest zły. Wszystko zapewne byłoby super, gdyby nie jeden, dość duży problem, którym był brak chemii między bohaterami. Być może niektórzy się ze mną nie zgodzą, ale ja jej w ogóle nie dostrzegłam. Nie rozumiałam skąd ta kilkunastoletnia fascynacja bohaterów, skoro między nimi do NICZEGO nie doszło. Rozumiem, pierwsze miłości często trwale zapisują się w naszych sercach i umysłach, ale są one czymś poparte. Nieśmiały flirt, czułe słówka, pierwszy pocałunek. Cokolwiek. A w tym przypadku nie było NIC. Przez te kilkanaście lat bohaterowie nie mają praktycznie ze sobą żadnego kontaktu. Sporadycznie, od święta wysyłają sobie SMS-y, które są tak zwyczajnie i małostkowe, że równie dobrze mogłyby być wymieniane między kolegą a koleżanką. Stąd moje pytanie: Skąd nagle ta wielka, wieloletnia miłość? Historii nie brakuje akcji, wszelakich dramatów i tragedii, które momentami przywodzą na myśl telenowele brazylijskie. Ale w sumie dzięki temu nie było nudno. Bywały chwile, kiedy te ciągłe przypadki, przez które bohaterowie ciągle się schodzili, ale ostatecznie zejść się nie mogli, działały mi mocno na nerwy. No bo ileż można czekać? Styl pisania autorki jest dobry, choć mnie nie porwał. Momentami gubiłam się w narracjach. Niby tytuł rozdziału: „Ona”, jasno sugeruje, że Olga jest narratorką, ale na dwa, trzy akapity stery przejmuje jej ojciec, potem matka. Irytował mnie też czasem przeskok w opowieści. W jednym akapicie Olga zmywa naczynia, a w następnym budzi się w łóżku z facetem, który był u niej na herbacie. Ogólnie rzecz biorąc, jak na tak mało objętościową historię, jest w niej za duża rozpiętość czasowa. Siedemnaście lat to jednak szmat czasu. Może przez to też, historia ta wypadła tak nijak. Czy jest coś co mogłabym zaliczyć jako pozytyw tej książki? Owszem jest. Dużym plusem na pewno jest pozbawienie tej historii wszelakiej bajkowości, tej cukierkowatej otoczki, z którą można się spotkać w większości romansów. Pani Karolina Winiarska stawia na realność, co bardzo mi się spodobało. Plusem też jest ciekawe zakończenie. Szczerze powiedziawszy, spodziewałam się czegoś bardziej banalnego, więc tym bardziej cieszyłam się z tego, że autorce udało się mnie czymś zaskoczyć. Okładka również przypadła mi do gustu, choć ta „polecajka” zwyczajnie szpeci to naprawdę ładne wydanie. Podsumowując, „Następnym razem” mnie nie zachwyciło. Przede wszystkim zabrakło mi w tej historii emocji, czyli tak naprawdę podstawy każdej powieści romantycznej. Opowieść Olgi i Michała kompletnie mną nie poruszyła. Nie było w niej nic, co sprawiłoby, że zapadnie w mojej pamięci i sercu na dłużej. Najprawdopodobniej za tydzień, dwa wyparuje ona z mojego umysłu. Moja ocena: 5/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-04-2020 o godz 14:50 przez: Izabela Wyszomirska
Pod włoskim słońcem, między Olgą a Michałem zrodziło się uczucie. Po powrocie do Polski ich kontakt się urywa. Jednak żadne z nich nie wymazało tego drugiego z pamięci. Kilka lat później, jako dorośli ludzie, próbują zbudować nowe związki, chcąc zapomnieć o przeszłości i nie wracać do tego, co ich łączyło. Mimo to wciąż o sobie myślą i tęsknią. Czy Olga i Michał odważą się pójść za głosem serca? I czy pierwsza miłość może przetrwać próbę czasu? Cóż mogę Wam powiedzieć o tej książce? Przyznam, iż początkowo spodziewałam się, że otrzymam coś zupełnie innego. Ale w żadnym razie nie jestem rozczarowana. Mamy do czynienia z romansem, ale dość oryginalnym, gdyż nie ma tu nadmiernego lukru (mimo kilku zbiegów okoliczności), a realizm. Fabułę książki charakteryzują przeskoki akcji, co wprowadza lekką dezorientację, ale z biegiem stron można się przyzwyczaić. Z kolei dwutorowa narracja przybliża czytelnika do bohaterów. Najbardziej zaskoczyło i ujęło mnie zakończenie książki. Do gustu przypadł mi również lekcji styl Karoliny Winiarskiej. Ale na niektóre wydarzenia, jakie miały miejsce, byłam najzwyczajniej w świecie zła na autorkę. Dlaczego? Bo jak wiecie, zawsze przeżywam to, co czytam całą sobą, jakby to wszystko dotyczyło mnie samej. Czuję emocje bohaterów, kibicuję im i trzymam za nich kciuki. A oni nie potrafili zawalczyć, zbyt szybko odpuścili... A jak już jesteśmy przy bohaterach, to bez problemu polubiłam ich. Postacie drugoplanowe także mają tu swoje przysłowiowe trzy grosze, wnoszą wiele do powieści. "Chcę łamać stereotypy. Chcę ci pokazać, że można się zmienić. Ludzie wstawiają nas w ramy, ale to od nas zależy, czy w nich zostaniemy." Historia Olgi i Michała ubrana została w dość szerokie ramy czasowe, bo aż siedemnaście lat. Poznajemy bowiem ich jako nastolatków, by kolejno śledzić ich późniejsze życie. Z jednej strony to dobre posunięcie, a z drugiej czuję lekki niedosyt jeśli chodzi o większą głębię postaci i ich wewnętrzne przemyślenia. Ale to tylko takie moje wrażenie, Wy możecie zupełnie inaczej odebrać ten element. Jednakże warto zwrócić uwagę na to, jak został przedstawiony etap dorastania bohaterów i zmieniające się ich spojrzenie na świat. Obserwujemy jak uczą się podejmować samodzielne decyzje, ponoszą konsekwencje popełnionych błędów i próbują je naprawić, przełamują swoje lęki i obawy. "(...) bohater nie może być słaby? Wbijają nam do głowy bajki o nieustraszonych rycerzach. Dlaczego nie mówią, że rycerz też się boi i właśnie ten strach musi pokonać." Historia Olgi i Michała uświadamia, że wszystko ma swój początek i koniec. Że koniec czegoś dla nas na ważnego może dać nam nowy początek. Niczego nie powinniśmy w życiu żałować, gdyż wszystko co nas spotyka dzieje się po coś. Pokazuje że prawdziwa miłość przetrwa dzielące nas kilometry czy minione lata. Książka popycha do tego, by nie ukrywać swoich uczuć, przyznać się do nich, bo może ominąć nas coś wyjątkowego. "- Niczego w w życiu nie można żałować. Wszystko dzieje się po coś. Pamiętaj." "Następnym razem" to wzruszająca i skłaniająca do refleksji powieść o dokonywaniu wyborów, stracie, przemijaniu, bólu, tęsknocie i miłości. Ale przede wszystkim to książka o mijaniu się i przeznaczeniu. Nostalgia, melancholia, słodko-gorzkie życie - to część z tego, co spotkacie na kartach książki. To debiut, na który warto zwrócić uwagę! Polecam zarówno młodszym czytelnikom, aby nie przegapili czegoś ważnego, jak i tym starszym, przed którymi przecież też jeszcze tyle możliwości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
27-12-2019 o godz 17:12 przez: tygrysica
Romanse były kiedyś moim ulubionym gatunkiem literackim. Przez bardzo długi czas dosłownie każdy sprawiał mi ogromna przyjemność, a moje serce wraz z bohaterami doznawało wszelkich uniesień. Od 2019 roku coś się jednak zmieniło. Nie wiem czy trafiam na złe książki czy to może ja się zmieniłam, ale nie mogę znaleźć romansu, który poruszy mnie jak dawniej. Mimo to, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam okładkę debiutanckiej powieści Karoliny Winiarskiej i przeczytałam opis to zaczęła we mnie rodzić się nadzieja, że pod koniec roku w końcu trafię na poruszającą i ciepłą historię miłosną, która odwróci złą passę. „Ale ja nie chcę zdobywać świata, chcę być dla kogoś całym światem.” Ku mojemu rozczarowaniu pomyliłam się. Wbrew rekomendacji na okładce „Następnym razem” nie przyprawiło mnie o szybsze bicie serca, a o łzach już w ogóle nie wspominając. W zasadzie z przykrością muszę stwierdzić, że ta historia nie wzbudziła we mnie żadnych emocji oprócz irytacji na stworzone przez autorkę zakończenie. Stąd też trudno mi zrozumieć skąd tyle pozytywnych opinii o tej książce i zachwytów nad relacją łączącą Michała i Olgę. Zwłaszcza, że cierpi ona na bardzo poważny problem, a mianowicie mówiąc na brak chemii między nimi. W zasadzie czym dalej brnęłam w tą historię tym bardziej odnosiłam wrażenie, że Olgę z Michałem tak naprawdę nic nie łączy oprócz wspólnych wspomnień z dawnych lat i kilku smsów wymienianych raz na jakiś czas. A to, że mimo upływu wielu lat to uczucie ciągle w nich płonie było ciężko do uwierzenia, ponieważ miedzy nimi nigdy nie doszło do żadnej większej interakcji oprócz kilku spacerów na letnim obozie i ciepłych, nic nie znaczących słówek. Żadnych buziaków oraz obietnic ani niczego innego co podtrzymałoby płonący w nich ogień. Na dodatek naprawdę trudno jest zapałać do nich sympatią, gdyż obydwoje są postaciami pozbawionymi charakteru oraz jakichkolwiek cech szczególnych, które w jakiś sposób sprawiałyby, że czytelnik się z nimi utożsami i będzie im kibicował. O „Następnym razem” pomimo kiepskiej kreacji bohaterów i relacji ich łączącej nie można powiedzieć, że wieje nudą. Wręcz przeciwnie. Ciągle coś się dzieje. Nie brakuje tutaj dramatów i różnych tragedii, a także chwili szczęścia oraz uniesień (choć nie między głównymi bohaterami). Na plus zasługuje również to, że jest to bardzo realistyczna powieść o codziennym życiu dwójki zwyczajnych ludzi. Całkowicie pozbawionym tej lukrowej otoczki niczym z bajki o wiecznej miłości. Sam pomysł na fabułę również miał spory potencjał, choć coś podczas jego realizacji poszło zdecydowanie nie tak. „Niczego nie wolno w życiu żałować. Wszystko dzieje się po coś. Pamiętaj.” Nie da się ukryć, że do debiutanckiej powieści Karoliny Winiarskiej nie zapałałam sympatią. Nie znaczy to jednak, że książka ta była zła i nie warto po nią sięgać. W końcu te wszystkie pozytywne opinie w sieci nie wzięły się znikąd. Dlatego myślę, że mimo pewnych mankamentów można z tą lekturą miło pod kocem z kubkiem aromatycznej herbaty czy kakao spędzić zimowy wieczór. Decyzję jednak czy warto sięgnąć po „Następnym razem” pozostawiam Wam. Może akurat odnajdziecie w niej to czego ja nie potrafiłam. Aleksandra Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Następnym razem” autorstwa Karoliny Winiarskiej. Więcej na : http://tygrysica.tumblr.com/ oraz https://www.instagram.com/tygrysicaa/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-12-2019 o godz 12:38 przez: Pani KoModa
Co się stanie jeśli przegapisz swoją wielką miłość? Ale ja nie chcę zdobywać świata, chcę być dla kogoś całym światem. Olga i Michał poznali się na obozie we Włoszech kiedy jeszcze byli nastolatkami. Od razu między nimi pojawiło się uczucie. Pomimo że żadne z nich nie wypowiedziało go na głos, oboje je czuli. Wiedzieli że wyjadą na studia do różnych miast i pewnie nigdy się już nie spotkają. Oboje byli przekonani że po wakacjach uczucie wyblaknie. Olga miała wtedy chłopaka choć nie układało się miedzy nimi za dobrze. To nie była miłość jej życia. Może dlatego Michał nie wykonał żadnego kroku i tylko korzystał z miłego towarzystwa dziewczyny. Oboje podeszli do tej znajomości dosyć racjonalnie i nie słuchali tego co mówiło ich serce. Czasem o czymś marzymy, a gdy to się spełnia, wcale nie jest takie cudowne jak w wyobrażeniach. Kiedy wrócili do domu oboje zaczęli prowadzić życie zgodnie ze swoim planem - matura, studia. Pojawiły się również miłości które nie do końca sprostały ich wyobrażeniom. Michał próbował utrzymać kontakt z Olgą, pisał do niej pocztówki. Ona nie odpisała. Nie miała wiary że między nimi mogłaby zaistnieć coś poważnego. Tylko co jakiś czas z sentymentem wracają do tych wakacji, do uczucia które rodziło się między nimi. Nieświadomi porównywali nowych partnerów do siebie. Kilka razy na siebie prawie wpadli. Jakaś znajoma spotkała jednego z nich i próbowała ich skontaktować. Z jednej strony los nie odpuszczał i wrzucał ich w miejsce w którym mogli się spotkać, a z drugiej nie dawał im szansy żeby mogli się spotkać i spokojnie porozmawiać. Zawsze coś stawało na drodze. Każdy z nich próbował sobie poukładać życie. Praca, rodzina. Na pozór wszystko poukładane. Szczęśliwe życie. Ale jednak w sercu jest tęsknota, jest drżenie. Ludzie wstawiają nas w ramy ale tylko od nas zależy czy w nich zostaniemy. To już nie nastolatki a dorośli ludzie którzy szukają miejsca dla siebie w świecie. Dorosłość nie do końca okazała się taką jak sobie wyobrażali. Czasem zaskakują ich wybory które sami dokonują. Czasem dla dobra rodziny nie myśląc o sobie. Wokół nich toczy się ciekawe życie. Marty koleżanki Olgi z którą była we Włoszech. Maksa chłopaka który musiał wyjechać żeby rozwinąć skrzydła. (...) Historia pokazuje pozytywne relacje i ludzi. Np rodziców którzy nigdy się nie kłócą. Ludzi którzy pomimo różnych sytuacji mogą się porozumieć. Ludzie wstawiają nas w ramy ale tylko od nas zależy czy w nich zostaniemy. Całość napisana jest w pogodnym nastroju. Wbrew porażkom i trudnościom bohaterowie nie poddają się. Nie powiem Wam czy Olga i Michał znaleźli w końcu drogę dla siebie. Mogę Was jednak zachęcić do sięgnięcia po książkę. Powieść zmusza do przemyśleń. Czy warto odpuszczać jeśli serce podpowiada Wam że to może być miłość życia? Czy warto podążać za marzeniami? Czy warto zadowalać się związkiem bez uczucia? Czy warto wybaczyć zdradę? Nie zawsze wszystko dostajemy od razu, ale to nie znaczy, że dostaniemy tego w ogóle Ta opowieść to samo życie. Czy jesteście ciekawi jak potoczy się Oldze i Michałowi?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-11-2019 o godz 11:31 przez: werka777
Autorka stawia przed czytelnikiem młodych, a za zarazem dojrzałych ludzi. Wszystko dzięki zabiegowi rozegrania akcji powieści na dwóch płaszczyznach czasowych. Przy czym lata młodości są potraktowane zwięźle, aczkolwiek wystarczająco. Po to, by potem dać upust dorosłości, podczas której tak naprawdę dochodzi do wszystkich najważniejszych i najbardziej znaczących wyborów. Olga i Michał to ambitni, zwyczajni ludzie. Ona podróżuje po świecie, angażując się w projekty międzynarodowe (by nie odebrać tego źle – to nie jest żadna snobka, która poza odnoszeniem sukcesów zawodowych nie robi niczego więcej), on – jako chłopak z małego śląskiego miasteczka, nabiera coraz mocniejszej pewności siebie, obracając się pomiędzy życzliwymi mu ludźmi i niespodziewanie otrzymując od życia niespodziankę. Autorka zarysowała postaci nieprzesadnie, wystarczające, by móc wczuć się w nie na łamach kart powieści. Nie są to papierowe osobowości, ale nie sądzę też, żeby zostały ze mną na dłużej. Historia jest życiowa, to pierwsze, co przychodzi mi do głowy. Są pewne zbiegi okoliczności, które nie rzutują jednak na wiarygodność książki. Akcja płynie miarowo, niespiesznie, ale bez elementów zanudzania. Nie chciałabym zatem zdradzać zbyt wiele, by nie robić Wam spojlerów, ale rąbka tajemnicy uchylić muszę. „Następnym razem” to powieść o meandrach losu, o nieszczęśliwym, bo niespełnionym uczuciu, które szuka środka zastępczego. A taki nie zawsze jest w stanie oferować pełną satysfakcję. Powieść o zawodach, małżeńskich nieporozumieniach, o utraconym zaufaniu i wielkich planach, które w obliczu potrzeby szczerej miłości zdają się niewielkie mieć znaczenie. Są rodzicielskie porady, motyw odchodzenia, są podróże i są… dzieci. Co kogo dotyczy i który bohater będzie musiał się z tym wszystkim mierzyć, tego podpowiedzieć już niestety nie mogę. Książka rozpoczyna się lekko, „młodzieżowo” bym mogła powiedzieć, jak z resztą na wiek bohaterów przystało. Nie sądziłam zatem, że autorka będzie w stanie zaserwować mi jakieś głębsze wartości i emocje. A jednak, końcówka mocno mnie wzruszyła, okazała się pięknym, choć mocnym podsumowaniem życia, istoty łapania chwili i korzystania ze ścieżek wyznaczanych przez serce. Nie sugerowałabym tego tytułu zwolenniczkom namiętnych lektur, bo nie na tym położyła akcent autorka, a raczej na sferze mentalnej potrzeb człowieka. Jak dla mnie, całościowo sześć z plusem w dziesięciostopniowej skali, ale za poruszające zakończenie dodaję pół punktu i wychodzi czyste siedem. Mnie autorka nie zawiodła. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2019/11/nastepnym-razem-karolina-winiarska.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-02-2020 o godz 21:28 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
1/5
30-03-2020 o godz 11:08 przez: anonymous
Uff! Jak dobrze, że ta książka jest już za mną. Myślałam, że przez nią nie przebrnę. Naprawdę, podczas czytania nie raz, nie dwa miałam ochotę ją odłożyć i zacząć coś ciekawszego. Dawno nie czytałam takiej nudnej, jak flaki z olejem książki. Ale powiedziałam sobie, że przeczytam, to przeczytałam. I nie ukrywam- cały czas miałam nadzieję, że się coś rozkręci. Niestety, jak to mówią- nadzieja matką głupich.. W Następnym razem od pierwszej do ostatniej strony straszliwie wieje nudą. Pierwsza rzecz, która mnie strasznie irytowała w tej książce, to ciągłe przeskakiwanie w czasie pomiędzy bohaterami. Momentami ciężko było się połapać, czy akcja obu bohaterów rozgrywa się aktualnie w tym samym czasie, czy może jest już o kolejne 2 lata później. No i właśnie, następna sprawa. Akcja książki nie skupia się na jednym, konkretnym okresie w życiu bohaterów, tylko co chwilę przeskakują kolejne lata i takim oto sposobem towarzyszymy im w bodajże siedemnastu latach ich życia. W związku z czym, akcja niby jakaś tam jest, ale tak naprawdę nic konkretnego się nie dzieje. Wszystko opisywane jest strasznie powierzchownie przez co książka po prostu nudzi. Nie ma tu chwytających za serce momentów, ani zabawnych dialogów. Bohaterzy są totalnie mdli. Nie da się ich polubić, bo nie ma w nich krzty charakteru, czy charyzmy. Mnie osobiście okropnie irytowali swoim zachowaniem i brakiem zdecydowania. A relacja pomiędzy nimi, jak dla mnie w ogóle nie istnieje. Kilka dni spędzonych wspólnie na obozie we Włoszech, a potem kilkanaście smsów wymienionych w ciągu siedemnastu lat. Ot cała historia. Wymęczyłam się przy tej lekturze strasznie, ale muszę przyznać, że zakończenie mnie totalnie zwaliło z nóg. Nie tego się spodziewałam. Całą cholerną książkę na nie czekałam, byłam niemal pewna, że wiem jak się skończy, a tu taka niespodzianka. Tutaj muszę przyznać, że autorka mnie zaskoczyła, nawet bardzo. Z jednej strony mnie ono zirytowało, a z drugiej było takie smutne i wzruszające. A słowa, których autorka użyła do napisania tych kilkunastu ostatnich zdań, tak bardzo trafiły w moje serce.. Niemniej jednak nie polecam tej książki, bo tak jak już wspominałam jest ona przeraźliwie nudna i nieco chaotyczna, bez konkretnego ładu i składu. I naprawdę nie rozumiem skąd tak wysoka ocena... http://www.angelika-jasiukajc-blog.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-01-2020 o godz 23:22 przez: Maitiri
Olga i Michał. Rozdzieleni jako nastolatkowie, pałający do siebie silnym uczuciem przez lata. Niby nic nie stało na przeszkodzie, aby byli razem. A jednak zawsze coś takiego było, co nie pozwalało im sprawdzić czy to, co trafiło ich jak grom z jasnego nieba jeszcze we Włoszech, było prawdziwe. I czy miałoby realne szanse przetrwać w prawdziwym życiu. Nie było im dane i to chyba najbardziej bolało. Mijali się. Szansa na spotkanie była, ale zawsze wychodziło inaczej. A kiedy w końcu mieli zaznać spokoju i szczęśliwego życia w swoich ramionach, los chciał dla nich czegoś innego. Olga i Michał zostali sportretowani bardzo dobrze. Mniej dowiadujemy się o postaciach drugo- i trzecioplanowych, a tych nie brakuje. Najlepiej opisana została przyjaciółka Olgi, Marta. Trochę roztrzepana, zwariowana, korzystająca z życia. Mąż Olgi, Frederico, to kolejna postać, która odegrała w tej powieści pewną rolę. Jest to mężczyzna ciepły i troskliwy, jest dobrym, ale nieobecnym ojcem. Dużo pracuje i to jego praca staje się początkiem końca tej pary. Osoby z otoczenia Michała poznałam, a przez to polubiłam trochę mniej. Nie będę ich tu opisywać, bo tak naprawdę nie wniosły nic istotnego do fabuły książki. Przemijały szybko, jak wszystko w życiu tego mężczyzny. On od zawsze był zakochany w Oldze i dawał temu wyraz w każdej relacji, którą próbował stworzyć. Facet odnoszący sukcesy, obrotny, zarabiający masę pieniędzy, a jednak taki trochę życiowy niedorajda. Olga to intelektualistka, marzycielka. Oczytana, obeznana ze światem, spragniona prawdziwej miłości. Ale kiedy tylko wpadła w świat pieluch i domowych obowiązków, zupełnie zapomniała o sobie. Na szczęście odżyła po przejściu bolesnego etapu w swoim życiu i skupiła się na sobie. Polubiłam tę bohaterkę, potrafiłam w niej odnaleźć fragmenty siebie. Książkę przeczytałam z zainteresowaniem. Jest to ciepła i poruszająca opowieść o życiu, o przeznaczeniu i o pierwszej miłości. O tym, że czasem warto zaryzykować, jeśli bardzo się czegoś pragnie. Bo jeśli zwlekamy z czymś dla nas ważnym, życie może wystrychnąć nas na dudka. Można wynieść z niej coś dla siebie, można popłakać, czasami można się uśmiechnąć. Przyjemna, nieco nostalgiczna lektura z przesłaniem. Mogę polecić.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-01-2020 o godz 13:53 przez: W moich kręgach
„Następnym razem” to historia miłości dwojga ludzi, którzy uczucia do siebie zawsze odstawiali na dalszy tor, na przysłowiowe „następnym razem”. To również historia o lepszych i gorszych wyborach życiowych których dokonuje każdy z nas. Ta książka udowadnia, że czasami los potrafi bawić się nami, aż w końcu lituje się, nagradzając upragnioną miłością. Jednak czy wtedy nie jest już na nią za późno? Olga i Michał poznają się na wakacyjnym obozie. Oboje przypadają sobie do gustu, jednak są zbyt nieśmiali na powiedzenie sobie nawzajem o swoich uczuciach. To powoduje, że po zakończonych wakacjach wracają do swoich rodzinnych miast, zachowując ciepłe wspomnienia. Każde z nich wie, że ich uczucia były prawdziwe i wyjątkowe, niestety nie wykorzystali swoich szans na otworzenie się przed sobą. Po wakacjach Olga i Michał wracają do swoich codziennych obowiązków: szkoły, nauki, przyjaciół i planowania swojej przyszłości. Nadal jednak pamiętają o sobie nawzajem. Kilka lat później, jako dorośli, próbują ułożyć swoje życia jak najlepiej. Niestety nie zawsze wszystko układa się tak, jakby tego chcieli. Michał rozwodzi się ze zdradzającą żoną, a i Olga walczy o swoje małżeństwo. Czasami piszą do siebie zdawkowe sms-y, informując co u nich. Czy w końcu odważą się spotkać i zawalczyć o ich młodzieńczą pierwszą miłość? Historia przedstawiona w książce jest bardzo życiowa. Pokazuje jak wybory podejmowane na różnych etapach życia, wpływają na nasze dalsze losy. Zarówno Olga, jak i Michał, są pozytywnymi bohaterami. Ich młodzieńcza pierwsza miłość towarzyszyła im do momentu, dopóki nie spotkali się po wielu latach. Wtedy mogła przeobrazić się w dojrzałe i świadome uczucie. To udowadnia, że przeznaczenie istnieje naprawdę, wystarczy dużo cierpliwości i wiary, aby miłość i tęsknota do drugiej osoby przetrwały życiowe niepowodzenia i próbę czasu. Z drugiej strony autorka pokazuje, że czasami nie warto zbyt długo zastanawiać się nad pierwszym krokiem w nieznane, bo następny raz może i nadejdzie, ale nie wiemy, jak długo będzie nam dane cieszyć się nim. Książkę oceniam pozytywnie, choć dla mnie była trochę zbyt płaska i za mało emocjonalna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-01-2020 o godz 09:18 przez: Gosias
Następnym razem, to historia miłości, która spotkała dwójkę nastolatków podczas ich młodzieńczych wakacji. Olga to skromna nastolatka, która wraz z przyjaciółką Martą wyjechała na obóz do słonecznych Włoch, do Rimini. Na rok przed maturą, czyli najważniejszym egzaminem jej życia spędza najpiękniejsze wakacje. Olga ma określone plany na przyszłość i doskonale sprecyzowane marzenia i cele na swe dorosłe życie. Michał to cichy chłopak, który również udał się na wakacyjny obóz do Rimini. Jest to stateczny, ułożony chłopak, który również ma wizję swej przyszłości. Tych dwoje spotyka się i wzajemnie obdarza uczuciem podczas wakacyjnej przygody, która zostaje w ich życiu i pamięci już na zawsze. Michał i Olga od razu zwracają na siebie uwagę, a z każdym kolejnym dniem rośnie między nimi uczucie. Niemniej jednak wakacyjna przygoda szybko mija, a po jej zakończeniu obojgu pozostają wspomnienia, ale żadne z nich nie podejmuje kroków by zawalczyć o tę miłość, mimo iż oboje nie mogą o sobie zapomnieć. Olga zgodnie z planem zdaje egzaminy i dostaje się na wymarzone studia. Jej życie towarzyskie również kwitnie. Stara się ułożyć swoje życie, ale w jej głowie ciągle przewija się Michał. Nigdy o nim nie zapomniała. Mimo, iż poznała mężczyznę z którym postanowiła zbudować rodzinę Michał w dalszym ciągu zajmował ważne miejsce w jej życiu. Życie Michała również nie było łatwe, ale starał się jak mógł poukładać je najlepiej jak tylko się dało. Niemniej jednak nie było to łatwe. Jego myśli ciągle zaprzątała Olga i jej wspomnienie z włoskiej plaży. Mimo wielu sukcesów zawodowych, nigdy tak naprawdę nie czuł się spełniony i szczęśliwy, a u jego boku zawsze brakowało mu Olgi. Losy tych dwoje, mimo iż odległe, ciągle się ze sobą splatały. Wymieniane zdawkowe wiadomości oraz kartki wysyłane przez Michała świadczyły o tym, że nigdy o sobie tak naprawdę nie zapomnieli. Piękna, poruszająca i bardzo przyjemna historia miłości dwojga ludzi, która została wystawiona na niezwykle trudną próbę, której niejedno uczucie by nie przetrwało. Zdecydowanie polecam wszystkim miłośnikom literatury kobiecej i wszelkich romansów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-03-2020 o godz 13:03 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
21-11-2019 o godz 18:54 przez: Karolina Radlak
Miłość to motyw książkowy który nie znudzi mi się chyba nigdy, dlatego tak chętnie sięgam po kolejne książki które zachęcają mnie swoją romantyczną historią. Ostatnie wakacje przed maturą Olga spędza razem ze swoją przyjaciółką Martą we Włoszech, tam poznaje Michała, czuje się świetnie w jego towarzystwie ale boi się zaryzykować więc do niczego między nimi nie dochodzi, wymieniają się tylko numerami telefonów. Kiedy wraca do domu zajmuje się codziennymi sprawami, matura a potem studia w Krakowie, ciągle w głowie ma Michała ale nie jest im po drodze się spotkać. Małżeństwa, zdrady, rozwody żadnemu z nich się nie układa ale też żadne nie chce zaryzykować i się spotkać, czy los skrzyżuje jeszcze kiedyś ich drogi? Kiedy zobaczyłam okładkę oraz opis z tyłu pędziłam z czytaniem żeby dojść do szczęśliwego zakończenia, niestety do niego było daleko i brnąc coraz bardziej bałam się że w ogóle go nie będzie. Olga to osoba cicha, skryta i bardzo rozważna wiele kobiet na jej miejscu już dawno spotkałoby się z Michałem a ona ciągle szukała wymówek. Pomimo tego że kochała swojego męża jej dawna miłość zawsze towarzyszyła jej w myślach, za to Michał nigdy nie potrafił pokochać innej kobiety, kiedy rozwiódł się ze swoją żoną cieszył się że już nie musi niczego udawać. Każda strona przynosiła nowe emocje, pozytywne jak miłość, przyjaźń, radość jak i negatywne rozczarowanie, ból i tęsknota, sama nie wiedziałam co przyniesie przyszłość tych bohaterów ale trzymałam za nich mocno kciuki. Jedyne co mnie irytowało w tej książce to tylko to że bohaterowie tyle lat się kochali a ciągle się mijali, nawet będąc w tym samym mieście, czasami miałam ochotę krzyknąć do Olgi żeby wreszcie się otrząsnęła i pojechała do Michała albo chociaż do niego zadzwoniła i wyznała mu co czuje. Czasami miłość jest trudna ale zarazem piękna i prawdziwa, ta książka jest tego dowodem, prawdziwa miłość przetrwa lata i nie da się tej jedynej osoby zastąpić inną.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
15-01-2020 o godz 22:08 przez: Patriseria.blogspot
Następnym razem to debiut reklamowany jako taki, którego nie można przegapić. Już na wstępie dowiadujemy się, że między głównymi bohaterami pojawia się uczucie i nie gaśnie ono przez lata. Bohaterzy jak asteroidy krążą wokół siebie, jednak trajektoria ich losów nie pozwala im się spotkać. Uczciwie powiem, że nie poczułam fenomenu tej książki. Bohaterzy nie są skomplikowani, ich relacje są powierzchowne. Olka kreowana jest na intelektualistkę, czyta Pilcha, słucha Soykę, ale jej zachowanie temu przeczy, kieruje się pozorami. Nie wyczuwalne jest napięcie między postaciami – my po prostu dowiadujemy się od autorki, że ono jest. Nie ma tego stopniowania, nie elektryzują nas uczucia. Inne relacje też są tylko pozorne, ciężko wyczuć tu serdeczność – tekst nie jest wielowymiarowy. Jest płaski. Nieznajomość lat ’90 są kolejnym minusem, nie udało się tutaj zbudować odpowiedniego klimatu. W tych czasach nie było H&M we Włoszech, mało kogo było stać na wyjazd zagraniczny, a zwłaszcza na organizowanie wycieczek szkolnych i obozów. Opis wyjazdu brzmi jak wyjazd paczki znajomych, potem okazuje się, że to jednak szkolna wycieczka, a bohaterowie sami przemieszczają się po zmroku bez opieki. Ten etap trwa bardzo krótko, zaledwie jeden wieczór, dlatego ciężko jest mi później zrozumieć skąd bierze się ta cała feria uczuć. Błędy lokacyjne: raz autorka pisze, że Michał wysyła kartki z Warszawy (do której wraca po wyjeździe), innym razem, że mieszka na Śląsku. Jak na debiut, ta książka nie jest zła. Jest napisana poprawnie, język jest przyzwoity, sama jakość tekstu także, ale brakuje tu trochę warsztatu – zwłaszcza budowania miejsc i klimatu. Jak na debiut to 5/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-11-2019 o godz 10:30 przez: Zaczytana Anielka
NASTĘPNYM RAZEM - KAROLINA WINIARSKA Moja ocena: 7/10 Data wydania: 20.11.2019 Wydawnictwo: Szósty Zmysł Do polskich autorek podchodzę zazwyczaj dość ostrożnie, a do debiutów powinnam podchodzić jeszcze ostrożniej. Po tę książkę jednak sięgnęłam pod wpływem chwili i poniekąd w ciemno. Już z tego miejsca chciałabym pogratulować udanego debiutu @karolinawiniarska.autor! Jeśli chodzi o bohaterów to muszę przyznać, że przypadli mi oni do gustu. Mimo, że byli młodzi to wydali mi się odpowiedzialni i dojrzali jak na swój wiek, co bardzo mi się podobało. Przyznaje, że historia stworzona przez Karolinę jest cudowna i bardzo życiowa, prawdziwa, dająca lekcje życia. Pokuszę się o stwierdzenie, że właściwie każdego z nas mogłoby coś takiego spotkać. Pozycja wzruszająca i bolesna, momentami ściskała moje serce. Zakończenie mnie zaskoczyło, ponieważ spodziewałam się czegoś nieco innego, ale stało się tak, a nie inaczej i to złamało moje serce. Autorka pokazuje nam w swojej książce jak silna jest pierwsze prawdziwe uczucie i pierwsza miłość. „Następnym razem” to bardzo fajna, bolesna i wzruszająca pozycja. Romans, który pokazuje nam siłę miłości. Możliwe, że wielu z Was złamie serce, ale jest zdecydowanie warta przeczytania. Mimo, że sięgnęłam po nią pod wpływem chwili, to nie żałuję ani minuty spędzonej z tą historią. www.instagram.com/zaczytana.anielka ~Zaczytana Anielka~
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
25-02-2020 o godz 20:00 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
3/5
08-04-2020 o godz 21:22 przez: Anonim
Pełna recenzja: http://hiddenxguns.blogspot.com/2020/01/przed-przeznaczeniem-nie-mozna-uciec.html Co mogę powiedzieć o Następnym razem to zdecydowanie fakt, że bardzo łatwo wczuć się w historię dwójki postaci - ich relacja jest bardzo przyziemna, życiowa i realistyczna, a to sprawia, że czytelnik może się z nią utożsamić dosyć szybko. Autorka niezaprzeczalnie potrafi zaciekawić już od pierwszych stron. Plusuje również prostym i przyjemnym językiem, dzięki któremu książkę czyta się w błyskawicznym tempie. Cała fabuła poprowadzona jest w trochę dziwny sposób - linia czasowa jest trochę zaburzona, przez co można łatwo się zgubić podczas śledzenia historii kluczowych bohaterów. Ponadto, opowieść opiera się na przeznaczeniu, co trochę wrzuca książkę do worka typowych romansideł. Dokładnie wiemy, co przyniesie nam zakończenie. Następnym razem jest wciągająca, bez długich, zbędnych opisów i wzbudza wiele emocji. Czy warto ją przeczytać? Może nie prawi morałów, może jest klasycznym romansem, w którym przewidzicie historię, ale na wolny, spokojny i lekki wieczór jest jak najbardziej w porządku. Aczkolwiek, fajerwerków nie ma, a to właściwie jest tym, czego oczekuję po debiucie. Pełna recenzja: http://hiddenxguns.blogspot.com/2020/01/przed-przeznaczeniem-nie-mozna-uciec.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-12-2019 o godz 16:49 przez: Katarzyna Łojek
Olga i Michał poznali się na obozie we Włoszech kiedy mieli po 18 lat. Od razu między nimi pojawiło się uczucie. Wiedzieli że wyjadą na studia do różnych miast i pewnie nigdy się już nie spotkają. Olga miała wtedy chłopaka choć nie układało się miedzy nimi za dobrze. To nie była miłość jej życia. Może dlatego Michał nie wykonał żadnego kroku i tylko korzystał z miłego towarzystwa dziewczyny. Kiedy wrócili do domu oboje zaczęli prowadzić życie zgodnie ze swoim planem - matura, studia. Pojawiły się również miłości które nie do końca sprostały ich wyobrażeniom. Michał próbował utrzymać kontakt z Olgą, pisał do niej pocztówki. Ona nie odpisała. Nie miała wiary, że między nimi mogłaby zaistnieć coś poważnego. Tylko co jakiś czas z sentymentem wracają do tych wakacji, do uczucia które rodziło się między nimi. Nieświadomi porównywali nowych partnerów do siebie. Kilka razy na siebie prawie wpadli. Jakaś znajoma spotkała jednego z nich i próbowała ich skontaktować. Z jednej strony los nie odpuszczał i wrzucał ich w miejsce w którym mogli się spotkać, a z drugiej nie dawał im szansy żeby mogli się spotkać i spokojnie porozmawiać. Zawsze coś stawało na drodze. Piękna, romantyczna historia o utraconej, przegapionej miłości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-01-2020 o godz 17:59 przez: Anonim
Już sama okładka tej książki kusi aby ją przeczytać. Dawno nie czytałam dobrego romansu, czy "Następnym razem" pozytywnie mnie zaskoczyło? Wakacje we Włoszech, Olga i Michał właśnie tam się poznali, w wakacje przed maturą. Uczucie między nimi się rozpaliło, jednak odległość jaka ich dzieliła nie pozwoliła na utrzymanie znajomości. Olga i Michał zaczęli żyć własnym życiem. Od czasu do czasu Olga otrzymywała pocztówki od Michała. Poznajemy tutaj historię życia obojga - Olgi i Michała - od nastolatków, aż do czasu kiedy stali się już dorośli. Oboje dużo przeszli, oboje nie mieli szczęścia w miłości i oboje zawsze o sobie pamiętali. Jednak ich drogi chociaż czasem się krzyżowały, to do spotkania nie doszło. Aż pewnego dnia... Czy Olga i Michał zaznają razem szczęścia? Czy ich uczucie po prawie siedemnastu latach wciąż jest tak mocne? Przyjemna lektura, którą bardzo szybko się czyta. Historia o pierwszej miłości, rozłące, upadkach i wzlotach, historia po prostu o życiu. Koniec tej historii bardzo mnie zaskoczył i zasmucił. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Jednak daje ono do myślenia i skłania nas czytelników do refleksji. Jeśli lubicie lekkie romanse, to polecam Wam tę książkę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-02-2020 o godz 13:12 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
Więcej recenzji Więcej recenzji

Zobacz także

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego