Hellish Heat (okładka  miękka, wyd. 04.2023)

Cringe totalny zwłaszcza w scenach spicy

Wszystko dzieje się haotycznie, nie potrafię się wczuć w bochaterów tej opowieści. Książka skręca, wykręca i nie odkręca. Raczej nie przeczytam jej do końca.

Czasami nie czaje ale ogólnie buja

„Hellish Heat” stało się jedną z moich ulubionych książek ! To jak świetnie jest ona napisana ciężko opisać słowami😱 Czytając ją przeżywa się wszystkie emocje wraz z bohaterami naprawdę polecam tą książkę i nie mogę się doczekać kolejnej części ❤️!

Po prostu porażka. Zawiodłam się, a całość jest dla mnie poniekąd niespójna. Aurory zrozumieć nie umiem, a teksty Nicholasa są okropne.

5⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️ Właśnie skończyłam. Wiem jak to brzmi ale zazwyczaj piszę opinię jak wszystkie emocje opadną po skończeniu książki, ale tu tak nie mogę. Zacznę od tego, że czytałam pierwowzór na wattpadzie, więc nie mogłam się doczekać papieru. Już na platformie zakochałam się w bohaterach. I bardzo bym chciała nie ocenić tej wersji porównując jej do wattpadowej, ale nie wiem czy dam radę. Bohaterow, tak jak kochałam tak kocham jeszcze bardziej. Aurora - istne odzwierciedlenie piosenek Nessy Barett. Jest bardzo silną bohaterką. Znosi tak wiele, a zakładam, że jeszcze więcej ją czeka. W książce możemy obserwować jej przemianę moim zdaniem dwa razy. Napoczątku kiedy poznaje przyjaciół Mateo i pod koniec książki. Nicolas - mam wrażenie, że był trochę łagodniejszy niż na wattpadzie, ale nie przeszkadzało mi to. Wciąż ma zachowane swoje priorytetowe cechy. Nie jest rycerzem na białym koniu, on jest diabłem, upadłym aniołem, który musi rozwinąć swoje skrzydła. Isaac- nie spodziewałam się, że zrobi na mnie takie wrażenie. "Znałam" go już wcześniej, ale tutaj... Wow. Istny golden retriever. Rora ma szczęście mając go w swoim życiu. (Mogłam się rospisywać nad każdym, ale wolę skupić się na moich faworytach) Ta część skupią się w dużym stopniu na opisach relacji, histori, fabuły (tak jak mówiła autorka). Dlatego jeśli ktoś uważa to za zbyt niejakie to musi mieć na uwadze że to dopiero pierwsza część tryligi. Książka wywołuje wiele emocji. Od radości, przez zniesmaczemie, po smutek. Opisy sytuacji są na tyle precyzyjne, że z łatwością można poczuć się częścią tego świata. Styl pisania autorki jest świetny. Może miejscami wydawać się prosty, ale jest bardzo przyjemny, co sprawia, że bardzo szybko sir czyta. Podobały mi się cytaty z innych książkę, szczerze nawet mnie zachęciło żeby zerknąć na nie. Mrok, którego jest wiele w tej książce z początku nie jest tak przytłaczający. Po połowie, kiedy wiele rzeczy zaczyna się wyjaśniać, można go dostrzec dużo więcej. Książka też skałania do myślenia, nad tym jak postrzegamy dobro i zło. "Czy cel uświęca środki?". Zaczęłam się zastanawiać jak ja bym postąpiła w takich sytuacjach. I doszłam do wniosku, że nie mam pojęcia. Brakowało mi paru wątków, które były na wattpadzie. Szczególnie takich spokojnych, jak spotkania całej paczki. Ale też rozumiem, że jednak to jest papier i ksiązka nie może być za długa. Zawsze wypisuję listę "jeśli lubisz ..., to przeczytaj". Nie wiem jak tu ją napisać więc.... Po prostu przeczytaj. Ps. Jestem strasznie dumna z Weroniki, że udało jej się wydać tą książkę. Szczerze jest jedyną autorką, której poczynania obserwuje na bieżąco. Na 55 stronie napisała coś, co bardzo moim zdaniem do niej pasuje "tworząc jakąkolwiek historię, trzeba być odważnym i pewnym". Dlatego jeszcze raz gratuluję tak wspaniałego debiutu.

Dnf po 50 stronach 💀

Super książka. Czytałam na watt i zdziwiło mnie to ze książka jest taka krótka i są zmienione niektóre sceny, ale myśle ze na lepsze. Napewno kupię 2 część❤️

Bardzo spoko ale wole trochę inne klimaty!

Cała ta trylogia jest beznadziejna. Pierwsza część była najlepsza ale i tak nie na 5 gwiazdek. Aurora czyli główna bohaterka sprawia wrażenie silnej i miłej bohaterki ale tak naprawdę jest strasznie nie zdecydowana. Mówi że nigdy nie wróci do Nicholasa a sekundę później całuję się z nim w łazience i kto normalny wraca do chłopaka który zabił jej matkę i chciał ją sprzedać za 20 milionów…. I teraz Nicholas Scott boże jaka porażka kim on wogóle jest ? Jedyne o czym on myśli to jak i gdzie przespać się z główną bohaterką. Miałam duże oczekiwania na temat tej książki niestety nie spełniła żadnego z moich oczekiwań 0,5/5