Hellish Desire. Hellish. Tom 2 (okładka  miękka, wyd. 06.2023)

Nie sądziłam, że przepadnę dla tej książki. Pierwsza część podobała mi się, ale to drugi tom jest dla mnie czymś więcej. Bardzo dużo się w tej książce dzieje, autorka zafundowała czytelnikom prawdziwy roller coaster emocjonalny. Tyle emocji towarzyszyło mi podczas czytania tej części, od śmiechu ( to za sprawą Isaaca) po morze łez wylanych przez smutek. Po zakończeniu jej czytania nie mogłam się otrząsnąć. Uwielbiam cała paczkę przyjaciół, bo pokazują, że nie więzy krwi tworzą rodzinę. Oni tworzą rodzinę. Choćby nie wiem co się działo są w stanie oddać za siebie życie. Relacja Aurory i Nicholasa jest tutaj najważniejsza. Spotykają się po trzech długich latach, ale nawet po tak długim czasie między nimi dalej jest to napięcie, te iskierki. Aurora stawia granice i nie pozwala Nicholasowi tak szybko się zbliżyć. Aczkolwiek to nie zmienia faktu, że jest dla niej najważniejszy. Chłopak bardzo mocno się stara aby odbudować ich relację, co wiele go kosztuje, ale nie poddaje się. Urzekło mnie to jak stawia jej dobro ponad swoim, robi dla niej tak wiele, mimo, że w pewnych sytuacjach zagraża to nawet jego życiu. Pomimo wszystkich przeciwności losu, starają się odbudować zaufanie do siebie nawzajem. Bo to co ich połączyło to nie zwykłe uczucie, to nawet nie miłość, ale BRATNIE DUSZE. („To bratnią duszę ma się jedną. A on był moją.”) Tak jak pisałam w recenzji „Hellish Heat” Isaac Warren zajmuje specjalne miejsce w moim sercu. Jest zabawny, że to właśnie dzięki niemu SPORO się śmiałam czytając tę książkę. Niejednokrotnie poprawił mi humor, ale też pokazał jak wielkie ma serce i jak wspaniałym jest człowiekiem. Takiego przyjaciela zazdroszczę Aurorze. W tym tomie poznajemy również nowych bohaterów, o których nie było mowy w „Hellish Heat”. Są to bracia Nicholasa- Aiden i Zane. Ta dwójka tak bardzo się od siebie różni i mam wrażenie, że poprzez pojawienie się w życiu Nicholasa, bardzo dużo w nim zmienili.

Uwielbiam tresc pisana przez weronike jak i kocham te ksiazke

Przeczytałam jednego dnia oba tomy, pierwszy i drugi, bo jak je czytałam, ten trzeci jeszcze nie wyszedł. Kontynuacja losów Aurory i Nicholasa tak bardzo skradła moje serce, że z desperacji mój umysł zaczął wymyślać reszte historii. Po raz kolejny zakończenie zachęciło mnie bym natyciastowo wzięła kolejny tom, zrobiłabym to, gdyby był wtedy już po premierze. Jeśli lubicie dark romance to książka idealna dla was, pamiętajcie proszę, że niektóre z zachowań pokazanych w tego typu książkach, nie powinny zostawać przez was naśladowane. Uważam, że osoby 14 mogą przeczytać tę książkę, jednak podkreślam, że tak na prawdę to nie zależy od wieku, a od dorosłości i wytrzymałości umysłu.

Czytam Hellish jesscze na wattpadzie i jeśli miałabym być szczera, to akcje na watt były ciekawsze i było ich więcej niż na papierze. Różnica jest taka, że tu jest wszystko owiele lepiej napisane. Trzeci tom tej trylogii już zaczęłam czytać na wattpadzie, ale chyba jednak poczekam sobie na wersję papierową.

ogólnie fajne ale pod koniec bohaterzy co rozdział uprawiają seks robi się to męczące

Książka napradę super, ale na początku główna bohaterka trochę denerwuje. Zbyt częste powtarzanie "to moja wina" i użalanie się. Wszyscy traktują także Aurorę lepiej niż Nikolasa, pomimo że byli najpierw jego przyjaciółmi. Przez większość książki trochę brak akcji, dopiero coś zaczyna dziać się pod koniec.

Na pewno lepsze niż pierwsza część. Postacie juz nie takie dziecinne. Niestety historia mnie nie powaliła. Uwielbiam Autorkę, lecz gorzej z twórczością. I dlaczego nikt nie pomoże temu Isaackowi?! Czemu ziomek jest psychologiem wszystkich?

fajna książka, trochę zagadkowa momentami na początku nie czaiłam wątku z tym że matka nie pozwala przyznawać im się ale potem wyszystko będzie miało sens 🔥👍 POLECAM GOROCO

Pierwsza rzecz : muszę się pomodlić bo co to było haha. A droga coś co jest ważniejsze czyli że się zakocham pomimo łez które wydałam na te książkę

Fabuła interesująca, ale słowa: blondyn, blondynka, brunet, brunetka są tak często używane w tej serii, że do końca życia już ich nie użyję 😁