Wiedźma duszona w winie (okładka  miękka, wyd. 06.2018)

Sprzedaje empik.com : 32,56 zł

2 książki za 40 zł && priceType != 'PROMOTIONAL'> Megacena
32,56 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Bożena – stateczna pani menadżer jednego z banków – prowadzi uporządkowane, choć dość przewidywalne życie, w którym nie ma miejsca na szaleństwa. Nieoczekiwanie dziedziczy po wuju nieruchomość w małym miasteczku i odtąd już nic nie będzie takie samo. Tym bardziej, że nieruchomość jest dość nietypowa i ma swoje tajemnice. Zawsze elegancka Bożena stawia się na miejscu i musi zmienić pantofelki na gumiaki. I nie tylko. Zmiany w jej życiu zajdą na znacznie głębszych płaszczyznach i będą dotyczyć serca, które (dotychczas zimne i nieporuszone) zaczyna bić mocniej. A są ku temu… dwa dorodne powody. Bożena musi więc mądrze wybrać, choć ma coraz mniej czasu. W odziedziczonym budynku działa małe bistro, w którym może sprawdzić się jako kucharka – podejmuje więc wyzwanie. Okazuje się również, że miasteczko tylko pozornie jest oazą spokoju: dojdzie w nim do szeregu zdarzeń, które wstrząsną mieszkańcami. Bożena ma z tym ścisły związek…


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1199683380
Tytuł: Wiedźma duszona w winie
Autor: Obuch Marta
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 430
Numer wydania: I
Data premiery: 2018-06-13
Rok wydania: 2018
Data wydania: 2018-06-13
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 139 x 204 x 32
Indeks: 25967500
średnia 4,4
5
23
4
10
3
1
2
1
1
2
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
11 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
05-12-2018 o godz 08:18 przez: anna.chowaniok | Zweryfikowany zakup
Książki autorstwa Marty Obuch czyta się szybko i przyjemnie :) Mam nadzieję, że Pani Marta napisze jeszcze nie jedną Wiedźma duszona w winie to opowieść przenosząca nas z dużego miasta do małej miejscowości. Tajemnica, romans i dobre jedzenie tak bym ją opisała :) osobiście polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-11-2023 o godz 21:23 przez: Ida | Zweryfikowany zakup
pelna humoru ksiazka, najbardziej ubawil mnei opis zawizienia nieprzytomnego mezczyzne na krowie do pogotowai ratunkowego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-02-2019 o godz 15:04 przez: raczyna | Zweryfikowany zakup
Jestem wielbicielką tej Autorki i tego gatunku. Idealna książka na odstresowujący dzień :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-01-2024 o godz 13:49 przez: Mirosława | Zweryfikowany zakup
Długo czekałam na wznowienie ale było warto wspaniała rozrywka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-04-2020 o godz 09:50 przez: Monika Seliga | Zweryfikowany zakup
Polecam...........................................
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-11-2021 o godz 20:00 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-07-2018 o godz 07:54 przez: Anonim
Jestem z siebie dumna. Sukcesywnie podążam wyznaczonym przez siebie szlakiem. Nie ukrywam – łatwo nie jest. Droga jest kręta, wyboista, mam wrażenie, że zbyt często obsypana kamieniami, które umykają spod nóg podczas wspinaczki. Tak zwane podejścia niestety pojawiają się często. Nazwałam ten szlak otwarciem na nowości. Postanowiłam wyjść poza kanon literatury, która zdominowała moje regały. Chcę przyjrzeć się twórczości pisarzy/pisarek, których nie znałam, a którzy są powszechnie zachwalani. Z tego właśnie względu sięgnęłam po Wiedźmę duszoną w winie Marty Obuch. Przyznam, że komedie kryminalne nie są mi szczególnie bliskie, zwłaszcza, jeśli chodzi o bardzo współczesnych autorów (bo w Chmielewskiej zaczytywałam się jako nastolatka, więc uznaję, że to było wieki temu). Obuch to zupełnie nieznana mi pisarka, która zawojowała literacki świat (w swoim gatunku) i zyskała sporą rzeszę fanów, o czym przekonałam się, zapowiadając recenzję tej książki. „Zarwałam dla niej nockę”, „Marta pisze bardzo fajnie” – grzmiały koleżanki, komentując zdjęcie na Instagramie. Pomyślałam wówczas, że to będzie coś dla mnie – lekkie, zabawne, odprężające. Bożena to kobieta niezależna, menadżerka jednego z banków, nosząca wszelkie znamiona tak zwanego „korposzczura”. Kiedy dowiaduje się, że została spadkobierczynią majątku swojego wuja, w postaci nieruchomości położonej pośrodku niczego, postanawia przyjrzeć się posiadłości i ocenić, ile dodatkowych zer może wpaść na jej konto. Tymczasem okazuje się, że wujek miał spore poczucie humoru, a przede wszystkim pasję, którą zaraził pewnego młodego przyjaciela. Odkrycie tego faktu przez bohaterkę staje się początkiem całej serii zdarzeń, która zdaje się nie mieć końca. Właśnie. Z tymi zabawnymi zdarzeniami jest różnie. To, co dla jednych jest szczególnie śmieszne, dla innych może być jedynie powodem do niewyraźnego grymasu. To tak jak z kobiecą urodą – jedni zostaną powaleni na kolana, a inni co najwyżej zawieszą oko o sekundę dłużej i… pójdą dalej, zapominając o tym fakcie. Wiecie do czego zmierzam? Liczę na to, że chwytacie, o co mi chodzi. „Rozliczając” Martę Obuch z jej najnowszej książki (bo innych nie znam), muszę przyznać, że ma talent do pisania w sposób lekki i przystępny dla większości czytelników. Nieskomplikowany język, dający się wyczuć tak zwany „flow”, umiejętność tworzenia charakterystycznych postaci – to zdecydowanie atuty tej autorki. Nie dziwi mnie fakt jej popularności, szczególnie, że książki, które relaksują i najzwyczajniej w świecie poprawiają humor, są potrzebne. Powiedziałabym nawet, że niektórzy cierpią na deficyt takiej „odmóżdżającej” literatury. Obuch zdaje się zadawać kłam przekonaniu, że czytanie jest męczące i wymaga absolutnego skupienia. Jednak mimo tych wszystkich zalet, między mną a Martą Obuch zabrakło chemii. Przede wszystkim zmęczyłam się tą historią. Gdyby skończyła się jakieś sto stron wcześniej, to w mojej głowie nie odezwałby się szept (przechodzący z każdą kolejną stroną w krzyk): „kiedy wreszcie będzie finał?!”. Niby nie było tam niepotrzebnych scen i wątków, a jednak lektura dłużyła mi się straszliwie. Drugą rzeczą, która niekoniecznie wpasowała się w moje oczekiwania, są dialogi. Zdaję sobie sprawę z faktu, że w komedii kryminalnej nie chodzi o opisy przyrody, a jednak miałam poczucie, że wymiana zdań zdominowała całą treść, co dla mnie jest mało satysfakcjonujące. To wcale nie znaczy, że Wiedźma duszona w winie jest złą książką – ona po prostu nie jest dla mnie. Za to z pewnością jest dla tych, którzy szukają chwili oddechu, chcą skończyć wieczór z niezobowiązującą lekturą i mają ochotę na wartką akcję z kryminalnym akcentem. I jeszcze dla tych, którzy czują potrzebę pochwalenia się kolejną przeczytaną książką, bo – jeśli akcja Wiedźmy… Was wciągnie – śmiało będziecie mogli powiedzieć, że w ciągu dwóch dni przeczytaliście ponad czterystustronicową knigę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2018 o godz 16:07 przez: Joanna Aftanas
„Wiedźma duszona w winie” to czerwcowa propozycja od wydawnictwa Filia autorstwa Marty Obuch. Autorka znana jest z pisania powieści o lekkiej fabule z mnóstwem zabawnych postaci, które wplątują się w najrozmaitsze afery kryminalne. Czy tytułowa wiedźma została zatem uduszona w winie? A jeśli tak to w jakim? „Wiedźma duszona w winie” wciąga od samego początku. Sobota spędzona w towarzystwie tej lektury okazała się najzabawniejszym dniem ostatniego weekendu, który nota bene ciągnął mi się, jak nie przymierzając flaki z olejem. Dzięki tej powieści przetrwałam całą sobotę w dobrym humorze, a nuda i ciężka weekendowa atmosfera nie miały do mnie dostępu. Autorka posługuje się prostym, lekkim językiem, co sprawia, że książkę wręcz połyka się strona po stronie. Akcja dzieje się płynnie i wartko, tak że nie ma możliwości rezygnacji z czytania w trakcie. W mojej głowie co i rusz pojawiły się kolejne pytania, na które musiałam znaleźć odpowiedź. Jaką tajemnicę skrywał wuj Remigiusz? Dlaczego ktoś pragnie wrobić Rocha w przestępstwo? Kto wciąga mieszkańców Pruskiej Stacji w brudne gierki? Czy przystojny prokurator jest wzorem cnót? Jak Bożenka poradzi sobie z tym wszystkim i czy zaprzyjaźni się z Truflą i Emmą? Co do tego wszystkiego mają karty tarota i społeczność romska? Jakie zasady najlepiej wyznawać co do pierwszej randki? Jak zakończy się akcja „Blue”? Czy bistro i dworzec zostaną ocalone? I tak, aż do samego końca. „Wiedźma duszona w winie” to przezabawna komedia omyłek oraz świetnie skonstruowane barwne dialogi, które są dopracowane w każdym calu. Bohaterowie żyją i to się czuje na każdej kolejnej stronie, nie są przesłodzeni ani sztuczni. Bożenka – skradła moje serce od początku, pod fasadą dobrze skrojonych drogich ciuchów kryje całą gamę empatii i dobrego serca oraz niezwykłego pociągu do przygody (i do wina). Roch – niepozorny facet z cukrzycą, którego niemal wszyscy lubią i szanują również nie pozostaje w tyle. Cezaria – charakterna cyganka z ciętym językiem, kartami i spódnicą, która pomieści wszystkie tajemnice. Denis – adonis z romskim pierwiastkiem w genach oraz cicha Iwonka, która kryje niebanalny talent informatyczny. Istna mieszkanka wybuchowa, którą tylko na pierwszy rzut oka różni niemal wszystko. Tymczasem im głębiej w fabułę, tym bardziej okazuje się, że jeśli ci sami ludzie kochają jedno miejsce to razem potrafią zdziałać cuda. Marta Obuch zapewniła mi świetną lekturę, po którą chętnie w chwilach złego humoru sięgnę ponownie, a już z pewnością podsunę ją mojej mamie, która niegdyś połykała książki Chmielewskiej, myślę, bowiem, że będzie to dobra lektura dla niej. „Wiedźma duszona w winie” uprzyjemni Wam każde popołudnie, niezależnie od pogody na dworze. Warto sięgnąć po książkę autorstwa Marty Obuch, bo dzięki temu będziecie mieć gwarancję niesamowicie dobrej zabawy. A jeśli dodacie do tego szczyptę pieprzu, kilka łyżeczek strachu oraz porządną porcję aromatycznej kawy i naleśników to na długo zagościcie w progach dworca Pruskiej Stacji. Ja tymczasem – przyznam się Wam, "O Boże, Bożenko", że mam w domu dwie inne książki pióra Marty Obuch, których do tej pory nie miałam czasu przeczytać. Jednak po lekturze „Wiedźmy duszonej w winie” czuję się dosłownie winna, że wciąż mieszkają one na haniebnej półce wstydu i muszę koniecznie nadrobić swoje czytelnicze zaległości. Recenzja na: http://przeczytajka.blogspot.com/2018/07/wiedzma-duszona-w-winie-marta-obuch.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-09-2018 o godz 07:42 przez: anonymous
WIEDŹMA DUSZONA W WINIE – MARTA OBUCH, WYD. filia Atrakcyjna , niezależna, samodzielna i samorządna pani dyrektor dużego katowickiego banku na skutek komunikacyjno-losowych powikłań , niespodziewanie ląduje na tzw zadupiu świata, na Pruskiej Stacji , gdzie współspadkobierca , niejaki Roch ,ma przekazać jej szczegóły warunków dziedziczonego przez nią i niego spadku- nieruchomości po tajemniczym , ledwie znanym jej wuju . I gdyby dyrektor Bożena nie była kobietą z impetem , ikrą i pomysłami, pewnie uciekłaby stamtąd gdzie pieprz rośnie i nie wkroczyłaby w szpilkach od Manolo i z torebką od Louis Vuitton’a wprost do obory i zakamuflowanej knajpki w budynku opuszczonego dworca. k t Bistro to stanowi jednocześnie przytulisko i miejsce posiłków okolicznych cyganów vel Romów( jak kto woli), ustronne miejsce spotkać różnych ludzi ale i jest intratnym terenem inwestycyjnym na które to miałoby chętkę kilka osób z lokalnego " świecznika". Żeby było mało, nasza szefowa wpada również w sam środek kryminalno-politycznej afery. A że kobieta przywykła do zarządzania , szukania rozwiązań i nie poddawania się nigdy , nikomu i niczemu – to i z tą stajnią Augiasza na luzie da sobie radę. Za co kocham Martę Obuch? Nosz kurcze operuje językiem jak nikt inny. Wyobraźnia chyba stale ja jakimś intelektualnym „haju”, bo przecież kto inny wymyśliłby użycie krowy zamiast ambulansu ratunkowego? Albo perfumy a’la makrela z czosnkiem na randkę ze zbyt niebezpiecznym choć niezwykle atrakcyjnym panem prokuratorem? Gra słów , niedopowiedzeń oraz umiejętność zwodzenia nas w domysłach to również jedna z niezwykłych umiejętności autorki. Pomyślisz sobie – no bohaterka, wiedźma ( kobieta co wszystko wie – proste ) pewnie tapla smutki/skutki w butelce wina? No to się zdziwisz. Mnie też wyprowadziła na manowce. Uwielbiam te „gierki słowne” , gdy okazuje się,że kolejny raz pisarka mnie zwiodła i choć prawie pewna byłam ścieżki , którą podążała moja wyobraźnia – dostałam po łapkach i wybuchem śmiechu nagrodziłam ten „uporek”(kolejowy) przed którym stanęłam na końcu. Pierwszy raz chyba Marta Obuch wprowadziła do swojej afery wątek polityczno-kryminalny. W Katowicach do teraz niewyjaśniona sprawa wybuchu kamienicy i śmierci małżeństwa dziennikarzy jest żywa i stanowi ciemną zagadkę związaną z węglowymi brudnymi machlojami finansowymi , gdzie na szali drugiej leży bezpieczeństwo i życie ludzi..... Reasumując: fabuła zaskakująca, zabawa przednia, język niezrównany. Mamy i wątek kryminalny i aferę polityczną i społeczne uwarunkowania życia w małej społeczności. Do tego oczywiście jak u Marty – silna, niezależna kobieta , tryskająca nieoczekiwanymi pomysłami na rozwiązania zwykłych problemów. Zabawna gra słów, humor sytuacyjny przedni , wątek romansowy przezabawny . Cóż WIEDŹMA DUSZONA W WINIE wchodzi jak wino właśnie w letnio/jesienny wieczór do głowy . Polecam szczerze nawet osobom , które za komediami kryminalnymi nie przepadają – autorka tak wysublimowanie i kulturalnie posługuje się słowem,że stanowi to wartość samą w sobie. I nie bez przyczyny Joanna Chmielewska to właśnie Martę Obuch namaściła na kontynuatorkę swojej ścieżki...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-06-2018 o godz 12:32 przez: Kasia i Książki
Bożena jest singielką, menedżerką jednego z banków. Wiedzie ułożone życie, w którym priorytetem jest praca. Dzięki niej kobieta może żyć na poziomie. A przynajmniej ona. Jej plan dnia zawsze jest poukładany, nie ma w nim miejsca na choćby dozę szaleństwa. Wszystko zmienia się kiedy pewnego dnia dowiaduje się, że odziedziczyła spadek po swoim zmarłym wuju. W skład owego spadku wchodzi tajemnicza nieruchomość. Cóż, Bożena nie jest jedyną spadkobierczynią. Okazuje się bowiem, że wuj połowę swojego majątku odpisał również Rochowi - mężczyźnie, którego Bożena nigdy dotąd nie miała okazji poznać. Ba! Nigdy wcześniej o nim nie słyszała. Kobiecie specjalnie nie zależy na spadku, dlatego czym prędzej chce dopełnić wszelkich formalności, by sprawę doprowadzić do finału. W tym celu postanawia wybrać się do miasteczka, w którym rzeczona nieruchomość się znajduje. Kiedy stawia się na miejscu, doznaje szoku. Budynek, którego ma zostać współwłaścicielką, to nic innego jak stary dworzec kolejowy, w którym prowadzone jest bistro. Już na starcie, Bożenka rzucona zostaje na głęboką wodę - musi sprawdzić się jako kucharka. A to dopiero początek jej przygód. Szybko wychodzi na jaw, że Rochowi depcze po piętach prokurator Zuber, mężczyzna, który wcześniej wpadł w oko Bożenie...Jakie przygody spotkają kobietę w nowym miejscu? I czy odnajdzie się ona w nowej rzeczywistości? Tego koniecznie musicie dowiedzieć się sami. Kiedy rozpoczynałam książkę, nie sądziłam, że tak bardzo mi się ona spodoba. Od pierwszych stron autorka dosłownie mnie "kupiła". Świetnie wykreowała postaci, które zdecydowanie są największym atutem powieści. Stara cyganka Cezaria, wróżąca z kart tarota, Iwonka podkochująca się w Rochu, czy też młode bożyszcze, a zarazem mój ulubieniec Denis...do spółki z Rochem i Bożeną, tworzą oni mieszankę wybuchową. Na uwagę zasługuję także sam pomysł na fabułę. Marta Obuch przenosi naszą bohaterkę z wielkiego miasta - gdzie pęd za pieniądzem, to chleb powszedni - do małego miasteczka, w którym czas zdecydowanie płynie wolniej. Zestawienie dwóch światów pozwala Bożenie przewartościować pewne sprawy - i tu uwaga - my również coś z tego wyniesiemy. Wielokrotnie podczas lektury tej powieści, na mojej twarzy gościł uśmiech. Marta Obuch nawiązała w niej również do twórczości braci Figo Fagot czy Sławomira. W obu przypadkach świetnie wplotła pastisz wykonawców do historii, którą stworzyła. Zabawne sytuacje i barwne dialogi sprawiają, że książki nie chce odkładać się na później. Dodatkowo, gdzieś w tym wszystkim zawarty jest wątek kryminalny...Cóż, czego chcieć więcej? Ja wiem czego. Kolejnych książek autorki! kasiaiksiazki.blogspot.com/2018/06/wiedzma-duszona-w-winie-marta-obuch.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
15-07-2018 o godz 00:00 przez: Huancahuari | Empik recenzuje
Ciekawa kombinacja różnych charakterów postaci tworzy całkiem ciekawą kompozycję, lecz do dziś się zastanawiam jak można nazwać główną bohaterkę imieniem Bożena. Nigdy nie lubiłam tego imienia, jak eis okazało w trakcie czytanie to imię idealnie pasuje do tej kobiety. Do tej pory stateczna singielka została rzucona w nieznane. Jak można w jednej chwili odnaleźć się w zupełnie innym miejscu, stać się kucharka. Duża dawka dobrego humoru ubrana w małomiasteczkową scenerii. To się musi podobać i tak właśnie jest. Dowiedzcie się sami jak potoczy się historia spadku dziedziczonego razem z nieznanym Rochem i o jakim wątku kryminalnym jest mowa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa The Cheat Sheet
4.4/5
27,09 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Gdy zamknę oczy
4.4/5
27,67 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Polana
4.6/5
28,08 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Puste miejsce
4.7/5
25,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego