W labiryncie obłędu (okładka  miękka, wyd. 10.2016)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 18,99 zł

18,99 zł
32,00 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Wojciech Krzewiński jest wziętym psychoterapeutą. Stosuje niekonwencjonalne metody, które przysparzają mu zarówno zachwyconych pacjentów, jak i zagorzałych wrogów. Pewnego dnia tajemniczy przybysz z Włoch przekazuje mu wiadomość, że Karolina, dawna dziewczyna Wojtka, potrzebuje jego pomocy. Młoda, ale odnosząca już sukcesy malarka pracuje obecnie w Toskanii, na jesieni planuje dużą wystawę we Florencji i wydaje się ostatnią osobą, która mogłaby wymagać psychoterapii. Cała sprawa pachnie szytą grubymi nićmi mistyfikacją, mimo to Wojtek postanawia pojechać do hotelu, w którym miała zatrzymać się Karolina. Niedługo potem zaczynają mnożyć się pytania bez odpowiedzi.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1128786544
Tytuł: W labiryncie obłędu
Autor: Kosowska Jolanta
Wydawnictwo: Novae Res
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 272
Numer wydania: I
Data premiery: 2016-10-27
Rok wydania: 2016
Data wydania: 2016-10-27
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 25 x 131
Indeks: 20090296
średnia 4,7
5
10
4
0
3
2
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
7 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
02-11-2016 o godz 09:50 przez: KobieceRecenzje365
Jolanta Kosowska to autorka, której książki biorę w ciemno, bez żadnego zastanowienia. Wszystko co wychodzi spod Jej pióra jest pełne pasji, oddania oraz serca. Jej powieści zachwycają, fascynują i pochłaniają czytelnika w głąb fabuły. Czy jej najnowsza powieść „W labiryncie obłędu” okazała się kolejną literacką perełką? Zapraszam na recenzję.

Wojciech Krzewiński jest wziętym psychologiem, który stosuje niekonwencjonalne metody terapii. Niestety przysparzają mu one zarówno wielu zachwyconych pacjentów, jak i wrogów. Gdy pewnego dnia wraca do domu spotyka dziwnego nieznajomego mężczyznę, który przekazuje mu wiadomość w którą trudno mu uwierzyć. Podobno Karolina, jego była dziewczyna, potrzebuje jego pomocy jako specjalisty. Dla mężczyzny jest to o tyle dziwne, że ma on z Karoliną minimalny kontakt i wie, że kobieta od ponad roku mieszka oraz pracuje w Toskanii i w jego odczuciu jest to ostatnia osoba, która wymagałaby psychoterapii. Cała sprawa wydaje się Wojtkowi wyjątkowo dziwna, jednak postanawia pojechać do hotelu, w którym niby zamieszkała Karolina. Niedługo potem zaczynają mnożyć się pytania bez odpowiedzi. Mężczyzna nie wie o co chodzi, ale podejrzewa, że to misternie uknuta mistyfikacja. O co w tym wszystkim chodzi? Przekonajcie się sami.

Jolanta Kosowska urodziła się na Opolszczyźnie. To absolwentka wrocławskiej Akademii Medycznej i studiów podyplomowych Akademii Wychowania Fizycznego. Za zawodu lekarka, która obecnie mieszka w Dreźnie i tam przyjmuje pacjentów w poradni przyjaznej cudzoziemcom. Swój czas dzieli pomiędzy pracę zawodową, podróże oraz pisanie powieści.

„W labiryncie obłędu” to powieść, która jest zupełnie inna od wcześniejszych pozycji Jolanty Kosowskiej. To fascynująca opowieść nasycona emocjami. To genialne połączenie powieści obyczajowej, psychologicznej oraz sensacyjnej. To historia przepełniona miłością, namiętnością i szaleństwem. W wykonaniu pani Joli, ta mieszanka wyszła idealnie i mimo że w książce czuć coś świeżego oraz zdecydowanie innego, od tego, do czego przyzwyczaiła nas autorka to, i tak w pięknych opisach Toskanii odnajdujemy to, co już znamy, czyli genialne pióro pani Joli, które poznam zawsze i wszędzie.

Pani Jola umiejętnie bawi się słowem i w niewiarygodny sposób potrafi zaciekawić czytelnika. W wyszukany sposób manipuluje i odwraca uwagę od tego co może być istotne i naprowadzić na właściwy trop. Jednak bardzo łatwo dajemy się nabrać i cały czas poruszamy się w domysłach, pytania się piętrzą, a my w ogóle nie zbliżamy się do prawdy. Myślę, że dzięki temu nie możemy doczekać się zakończenia, a gdy już do niego dobrniemy, nie możemy uwierzyć w to, co wymyśliła autorka i jak łatwo wodziła nas za nos.

Narratorem jest Wojtek, który wpuszczając nas do swojego umysłu, zdradza nam całą swoją historie, wszystkie sekrety oraz tajemnice. Jednak na tym autorka nie poprzestała i poznajemy również historię Karoliny, która jest opisana w postaci pamiętnika, i uwierzcie mi na słowo, że jest ona bardzo intrygująca oraz interesująca. Jak w każdej książce pani Jolanty bohaterowie są genialnie skonstruowani, bardzo prawdziwi i wyraziści, choć może nie tak idealni do jakich autorka nas przyzwyczaiła.

„W labiryncie obłędu” to powieść, której nie przeczytamy w jeden wieczór. To książka, w której trzeba się zatracić, a każde zdanie dogłębnie przeanalizować.

Osobiście mogę Wam tę powieść tylko polecić. Książka nieprzewidywalna, bardzo tajemnicza, w której pełno nieoczekiwanych zwrotów akcji. Gwarantuję, że napięcie będzie Wam towarzyszyło, aż do ostatniej strony.

Na uwagę zasługuje również okładka, która jest piękna, tajemnicza, mroczna, od razu przykuwająca wzrok.

Polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-08-2017 o godz 10:29 przez: saskia
Coś się wydarzyło i spowodowało lawinę wydarzeń jakich nie każdy się spodziewał, może kogoś to przerosło. Trudną rzeczą jest dociekanie dlaczego miała miejsce jakaś sytuacja, lecz tylko dzięki temu można zrozumieć drugą osobą, ale czy jest to możliwe gdy nie zna się prawdy? Czasem rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana niż wydawało się na początku, a własne emocje również mogą zaciemnić obraz. Szansa by stać się znanym wcale nie pojawia się często i wcale nie tak łatwo ją wykorzystać. Karolina właśnie stoi przed nią, nie przypuszczała, że wyjazd do w okolice Florencji pozwoli jej rozwinąć skrzydła. Talent to nie wszystko, lecz pozwala niekiedy robić to co się kocha, a miłością młodej kobiety jest malarstwo. Pnie się ona po artystycznej drabinie powoli w górę, tuż przed nią wystawa, od której wiele zależy, wszystko się zapowiada się więcej niż optymistycznie, patrzeć tylko jak pojawi się ogromny sukces. Dlaczego więc ktoś zwraca się z prośbą o pomoc dla niej do Wojtka, uznanego psychoterapeuty i do nie tak dawno jej partnera? Przecież właśnie znajduje się ona na fali wznoszącej, lada moment będzie o niej głośno, więc co się dzieje z Karoliną? Odpowiedź pojawia się bardzo szybko, lecz Wojtek nie tego się spodziewał, w ogóle czy powinien zagłębiać się w sprawy byłej dziewczyny? Jednak nie tak łatwo jest zapomnieć o tym co ich łączyło, no i pozostaje kwestia tego co wydarzyło się w Toskanii, bo w końcu wszystko ma swoją przyczynę, jaka była w tym przypadku? Karolina jest artystką i zawsze żyła sztuką, ona była dla niej najważniejsza, czy coś się zmieniło w tej kwestii? Nic podejrzanego nie wydarzyło się, ale przecież to niemożliwe by tak bez jakiegokolwiek powodu aż tak pogmatwało się życie kobiety. Co ukrywa ona? Czego nie zauważa on? Kim jest ten kto poprosił o pomoc? Słoneczna Toskania kryje niejeden sekret, teraz liczy się szczególnie jeden, który musi odkryć Wojtek. A może wcale go nie ma? Doświadczenie zawodowe i emocje nie zawsze są dobra parą doradców, nie jest łatwo spojrzeć na wszystko z odpowiedniego punktu widzenia. Szaleństwo czy artystyczny chaos, który wyrwał się spod kontroli? Utrata panowania nad sobą czy działanie osób trzecich? Jak dobrze można poznać drugiego człowieka by w trudnych chwilach nie zwątpić w niego? Te pytania i wiele innych stanowią kanwę dla "W labiryncie obłędu", książki łączącej motyw obyczajowy i sensacyjny, które nie wykluczają się, lecz uzupełniają nawzajem. Efektem tego jest historia nie tylko intrygująca dzięki pierwszej warstwie, lecz i od strony związków uczuciowych. Jolanta Kosowska mistrzowsko kreuje łańcuch wydarzeń na jakie czytelnik patrzy z perspektywy dwóch bohaterów, nie brak w nim burzliwych emocji i refleksji nad ich istotą. Ważną rolę odgrywa również w powieści sztuka, malarstwo po części odzwierciedla uczucia postaci, a po części stanowi tło dla fabuły. Nie można zapomnieć o bohaterach, jacy, czasem granicząc z zatraceniem, realizują się nie tyle w pracy co w swej pasji. Psychoterapeuta oraz artystka, wrażliwi, utalentowani i związani skomplikowanym węzłem uczuć, w jakim nie brakuje bólu i niezagojonych ran. Jeżeli do tego dodamy tajemniczy splot okoliczności dodatkowo poddający w wątpliwość to, co miało miejsce to książka" W labiryncie uczuć" staje się nieoczywistą historią, wychodzącą daleko poza to do czego jesteśmy przyzwyczajeni, zaskakującą zakończeniem równie mocno jak wcześniej akcją.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-10-2016 o godz 16:06 przez: Agnieszka Kaniuk
Recenzja przedpremierowa

Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem NOVAE RES za co serdecznie dziękuję.

Niewygodny świadek

Moi kochani jakże trudno napisać mi dzisiejszą recenzję. A to dlatego,że będę pisała o najnowszej książce autorki,która znajduje się na liście moich ulubionych autorów dzięki książce” Nie ma nieba”,która bardzo mi się podobała i do dziś pozostała w mojej pamięci(recenzję również możecie przeczytać na moim profilu). A mam na myśli oczywiście Panią Jolantę Kosowską. Dziś niestety zmuszona jestem napisać niezbyt pochlebną opinię o najnowszym tytule autorki „W labiryncie obłędu”
Nie wiem czy to tylko moje odczucia ale podczas lektury bardzo się męczyłam. Być może wynika to z faktu,że oczekiwałam zupełnie czegoś innego niż otrzymałam stąd moje rozczarowanie.
Ale nie skupiajmy się na moim rozczarowaniu,a na fabule tytułu,gdyż jak wiadomo ilu czytelników tyle subiektywnych odczuć i opinii.

Wojciech Krzewiński jest popularnym psychoterapeutą,który słynie ze stosowania w swojej praktyce niekonwencjonalnych metod leczenia,A jak wiadomo, to co nieznane i niecodzienne niesie za sobą tyle samo zwolenników, co i przeciwników a nawet wzbudza wrogość. Pewnego dnia tajemnicza postać z Włoch przekazuje mu informację,że jego była dziewczyna potrzebuje jego pomocy. Mężczyźnie początkowo trudno w to uwierzyć,gdyż z przyjacielskich relacji z Karoliną wie,że młoda kobieta odnosi sukcesy zawodowe,cieszy się życiem i nic nie wskazuje na to by potrzebowała leczenia psychoterapeutycznego. Choć wszystko to wydaje się naszemu bohaterowi mocno podejrzane postanawia udać się do hotelu w którym obecnie mieszka kobieta. I to właśnie tu wszystko zaczyna się komplikować. Krzewiński stawia sobie mnóstwo pytań na które nie znajduje logicznych odpowiedzi. Tu już nic do siebie nie pasuje….

Czytając miałam wrażenie,że układam złożoną układankę puzzli w których bardzo trudno jest odnaleźć pasujący element,tak by stworzyć spójną całość. Chwilami czułam się zagubiona nie wiedząc co jest prawdą,a co tylko mistyfikacją w całej historii. Zdaję sobie sprawę,że był to celowy zamysł autorki ale mnie osobiście mocno to dezorientowało i utrudniało lekturę.

„…. Patrzymy i nie widzimy rzeczywistości,tylko świat iluzji stworzony wyłączne dla nas”

Reasumując jest to według mnie najsłabsza książka w dorobku pisarskim Pani Jolanty Kosowskiej,co nie znaczy,że nie sięgnę po kolejne jej książki. Z pewnością tak się nie stanie,a tę pozycję potraktuje łagodnie w myśl powiedzenia,że nawet najlepszym zdarzają się słabsze dzieła.

Do sięgnięcia po ten tytuł nie będę zniechęcała nikogo gdyż jak wspomniałam wszystko zależne jest od osobistych gustów czytelnika. To co jednym z nas nie odpowiada dla innych może okazać się wspaniałe i dla tych z Was,którzy lubicie tajemnice, wątek kryminalny w książkach zapewne taka będzie.

Ja niestety do wielbicieli takowej literatury nie należę dlatego moja ocena to :5/10

Pozdrawiam,
Agnieszka Kaniuk
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-01-2018 o godz 07:41 przez: 1991monika
Wojciech Krzewiński jest psychoterapeutą. Stosuje dość nietypowe metody, ponieważ uważa, że wiedza zdobyta dzięki książkom nie jest kompletna i nie pomoże swoim pacjentom dopóki nie spotka go dany problem. Przysparza mu to zarówno zadowolonych klientów jak i kłopoty. Pewnego dnia odwiedza go tajemniczy mężczyzna, twierdzący, że Karolina potrzebuje jego pomocy. Psychoterapeuta nie może uwierzyć, aby jego dawna dziewczyna mogła potrzebować tego rodzaju pomocy, ponieważ regularnie wysyła do niego e-maile pisząc o tym, jakie sukcesy odnosi w Toskanii jako malarka. Mimo tego ciekawość zwycięża i Wojtek jedzie na spotkanie w hotelu, w którym zatrzymała się kobieta. „W labiryncie obłędu” to thriller psychologiczny, w którym autorka podsuwa czytelnikowi wiele mylnych tropów. Czytając tę książkę ciężko ocenić, co jest prawdą, a co przejawem obłędu lub kłamstwem. Podobało mi się to jak autorka dozowała pewne wydarzenia, by potem przedstawić coraz to więcej dziwnych i trudnych do wyjaśnienia sytuacji, które nie wiadomo, czy tak naprawdę się wydarzyły. Fabuła mi się spodobała, stawiała mnóstwo pytań i podsycała ciekawość. Autorka umiejętnie wplotła tutaj mój ulubiony motyw szpitali psychiatrycznych. Choroby umysłowe zawsze stawiają wiele pytań i dodają grozy całej historii. Nie od razu wiadomo, co jest kłamstwem, szaleństwem, a może jeszcze jakąś inną chorobą. Pisząc o tej książce nie mogę nie wspomnieć o fatalnym stylu, jakim została napisana. Strasznie ciężko czytało mi się tę książkę. Pomysł oraz to w jakim kierunku poszła fabuła bardzo mi się podobało, ale zwyczajnie męczyłam te 300 stron. Zwykle nigdy nie przeszkadza mi, ani że książka jest zbyt obszerna lub ma małą ilość stron, ale w tym wypadku cieszę się, że ta akurat pozycja nie posiada większej ilości stron, bo chyba musiałabym odłożyć jej czytanie na jakiś czas. Muszę przyznać, że bardzo przypadło mi do gustu umiejscowienie części wydarzeń w Toskanii. Nigdy tam nie byłam, ale czytając opisy tego miejsca miałam przed oczami niezwykle malownicze krajobrazy, które dodawały uroku całej historii. W tych fragmentach wyraźnie dało się odczuć klimat Włoch. „W labiryncie obłędu” to całkiem niezły thriller, oceniając fabułę. Jeśli styl autorki nie zniechęci Was tak jak mnie to myślę, że całkiem miło spędzicie czas przy tej lekturze i bardzo Wam się spodoba.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-11-2018 o godz 11:59 przez: czytanienaplatanie
Czy urocza, słoneczna Toskania może być mroczna naprawdę, czy tylko w umyśle chorej kobiety? Zaskakująca, niepokojąca, intrygująca, barwna... To tylko niektóre z określeń, które cisną mi się na usta po przeczytaniu tej książki. Gdy byłam w połowie powieści tyle pytań kłębiło się w mojej głowie że pomyślałam, że jeżeli autorka pozostawi je bez odpowiedzi to eksploduję, albo sama popadnę w obłęd i będę potrzebować psychoterapeuty. Karolina jest zdolną malarką, która wyjeżdża do Toskanii, by tam rozpocząć nowe życie. Wszystko zaczyna się układać pomyślnie, ma nowych przyjaciół, zajmującą pracę i cudowny klimat sprzyjający twórczym inspiracjom. Nagle w jej życiu zaczynają się dziać niepokojące zdarzenia, kobieta przestaje ufać sobie i zaczyna gubić się pomiędzy tym co rzeczywiste, a wytworami jej wyobraźni. Wojtek Krzewiński to psychoterapeuta stosujący dość niekonwencjonalne metody leczenia. Gdy pomocy potrzebuje jego dawna dziewczyna Karolina, ma wątpliwości, czy jako osoba jej bliska powinien podjąć się leczenia. Niespodziewany splot wydarzeń sprawia, że wraz z Karoliną wyjeżdża do Toskanii, by tam, w miejscu w którym zaczęło się szaleństwo dziewczyny, dojść jego źródła i wyprowadzić ją z labiryntu, w którym utknęła. Czy Wojtek, który zatraca dystans na linii pacjent-lekarz jest w stanie pomóc Karolinie? Czy ona sama rzeczywiście popadła w obłęd, czy może to misternie utkana mistyfikacja? Wydarzenia opowiadane z punktu widzenia Wojtka i poznawane ze stron pamiętników Karoliny, podrzucają czytelnikowi co rusz nowe cegiełki do domysłów i spekulacji. W książce nic nie jest oczywiste, fantazja miesza się z rzeczywistością, a granice pomiędzy nimi zacierają się coraz bardziej. Wchodzimy w świat artystów, liberalny, otwarty na doznania cielesne i duchowe. Niektóre sceny kipią erotyzmem, są odważne i pełne emocji. Cudowne opisy toskańskich klimatów i krajobrazów sprowadzane do barw, które mówią więcej niż słowa, to swoista uczta dla zmysłów. Choć nie tak subtelna, jak wcześniejsze książki autorki, z którymi miałam przyjemność się zapoznać, to kolejna świetna pozycja w dorobku autorki. Szczerze polecam podróż do cudownej, słonecznej Toskanii, szczególnie w nadchodzące chłodne jesienno-zimowe wieczory.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2016 o godz 11:11 przez: 3 x
Wojciech Krzewiński – psychoterapeuta, który wywołuje skraje emocje wśród pacjentów. Albo go kochają albo nienawidzą.
Karolina – artystka, która tworzy niekonwencjonalne obrazy.
Kiedyś tworzyli parę, później rozdzieleni własnymi wyborami i kilometrami, teraz jedno potrzebuje drugiego.
Związek tych dwojga był nietuzinkowy i nieprzewidywalny, tak samo jak ich charaktery.
Niekonwencjonalne podejście Wojciecha do psychoterapii powoduje rozpad ich związku. Mimo iż łączące ich uczucie wydaje się być wciąż żywe, Karolina wyjeżdża tworzyć do Toskanii, a ich kontakty ograniczają się do sporadycznie wysyłanych maili. Aż do momentu, gdy w gabinecie Wojciecha pojawia się znajomy Karo, sugerując iż Karo potrzebuje pomocy psychoterapeuty, jego pomocy.
Czy Wojciech podejmie wyzwanie? O co tak naprawdę chodzi obcemu mężczyźnie? Co tak naprawdę dzieje się z Karoliną? I dlaczego sama nie zwróciła się do niego o pomóc? Kto popadł w obłęd? I dlaczego? Czy znajdzie się jakieś racjonalne wytłumaczenie tego wszystkiego?
Aby się tego dowiedzieć, szczerze zachęcam do przeczytania książki „W labiryncie obłędu”.
Dla mnie jest to książka o emocjach. Naprawdę nie wiem jak autorka to robi, ale moim zdaniem ona po prostu pisze emocjami.
Tym razem za pomocą barwnych opisów przenosimy się do Włoch, do Toskanii. Czytając książkę widziałam te domy, tę bramę, wzgórza i zieleń i ... zaczęłam szukać miejsca na wakacje w Toskanii. I wiem, że tam pojadę, właśnie dzięki tej książce.
Oprócz plastycznych i barwnych opisów Toskanii w książce mamy wątek kryminalny i dawkę erotyzmu ale przede wszystkim mamy tam całą gamę emocji. Nie nazwałbym tej książki kryminałem, nie nazwałbym też erotykiem ale nazwałbym wybitnie skonstruowaną książką obyczajową z elementami książki erotycznej, sensacyjnej i psychologicznej. I właśnie to jest to, co uwielbiam w książkach pani Jolanty – nic nie jest jednowymiarowe i płaskie.
Ja byłam i jestem nadal urzeczona tą książką i z niecierpliwością czekam na kolejne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2019 o godz 08:08 przez: katarzyna stepien
Thriller psychologiczny, który szybko się czyta, świetnie oddany „mroczny klimat” 📙 „widziałam go. To jakiś obłęd. Zmysły płatają mi figle. Zwodzą mnie i oszukują. Prawda miesza się z iluzją, iluzja z prawdą. Ktoś kiedyś powiedział, że od nas zależy, co przyjmiemy w życiu za iluzję a co za prawdę. Wiem że to niemożliwe, a jednak...” 📓. Wojciech Krzewiński psychoterapeuta stosuje niekonwencjonalne metody terapii, ma swoich ogromnych zwolenników ale także wrogów. Pewnego dnia dowiaduje się, że jego dawna miłość Karolina-młoda, bardzo zdolna malarka od ponad roku pracuje i mieszka w Toskanii potrzebuje pomocy. Psycholog decyduje się jechać do hotelu, w którym rzekomo czeka na niego ukochana. Jednak ciągle męczą go pytania na które brak odpowiedzi.... Co takiego zdarzyło się w życiu Karoliny i jakie będą tego konsekwencje ? Jeśli chcecie się dowiedzieć jak potoczy się los bohaterów zachęcam do przeczytania książki 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Kosowska Jolanta

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Szyfr magii
4.3/5
29,64 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Roman(s)
4.7/5
25,61 zł

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego