I promise you (okładka  miękka, wyd. 06.2023)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 24,19 zł

24,19 zł
37,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Jeśli chcesz złapać kogoś w pułapkę, uważaj, by nie zaplątać się w sidła własnych uczuć. Scarlett zdecydowała: jest gotowa, by rozpocząć samodzielne życie w Nowym Jorku.

Opuszcza swoje rodzinne miasteczko jedynie z walizką farb i sztalugą, wierząc, że w końcu uda się jej spełnić marzenia. I nie myli się - szybko znajduje pracę, poznaje swoje przyszłe współlokatorki i powoli oswaja się z życiem w wielkim mieście. Wszystko zaczyna się układać, tak jak planowała. Dobre samopoczucie psuje jej jedynie Cameron Lawrence, którego poznała dwa miesiące wcześniej na ślubie przyjaciół. Starszy o dziesięć lat mężczyzna jest ucieleśnieniem wszystkiego, czym Scarlett gardzi. Jego arogancki charakter i opinia playboya sprawiają, że dziewczyna ucieka przed nim najdalej, jak może.

Ale gdy okazuje się, że Cameron zranił uczucia jednej ze współlokatorek Scarlett, dziewczyna postanawia się zemścić, wykorzystując jego własną broń. Rozpoczyna się gra, która dla obojga okaże się bolesną lekcją życia…

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1388724311
Tytuł: I promise you
Autor: Marey Z.K.
Wydawnictwo: Novae Res
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 280
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-06-09
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-06-09
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 130
Indeks: 56762679
średnia 4,6
5
78
4
22
3
4
2
0
1
2
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
31 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
03-07-2023 o godz 20:04 przez: Natalia | Zweryfikowany zakup
Jeśli chcecie przeczytać coś luźniejszego i co będzie się szybko czytało, to uważam, że ta książka będzie idealna. Przeczytałam ją w 2 dni i chce więcej... Więcej Camerona, Scarlett i ich relacji (która jest po prostu cudownie wykreowana), więcej fikcyjnych mężczyzn napisanych przez tą autorkę, bo nie ukrywam bardzo polubiłam styl pisania i napewno to nie jest jej ostatnia książka po jaką zdecydowałam się sięgnąć. Mimo, że przewidziałam, co się stanie na końcu i tak nie odbyło się bez łez i wycia w poduszkę. Przez pewien czas współlokatorki naszej głównej bohaterki zachowywały się toksycznie a i tak dobrze się bawiłam, i nie żałuję czasu spędzonego nad tą książką.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-09-2023 o godz 07:31 przez: Natalia | Zweryfikowany zakup
Super książka! Wciąga szokuje ciekawi i daje niezły dreszczyk emocji! Gdyby nie wattpad nie znalazłabym jej
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-09-2023 o godz 22:06 przez: Natalia | Zweryfikowany zakup
spk
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-06-2023 o godz 16:05 przez: Nikola
Twórczość autorki tej książki śledzę od początku jej działalności na wattpadzie i dzięki jej książce "I want you" przekonałam się  do książek wydawanych z tej platformy, gdyż jej pióro bardzo mnie oczarowało i nadal podtrzymuję, że jej historię są jednymi z lepszych na owej aplikacji. Styl pisania jest genialny pomimo wulgaryzmów, zawsze na książkach tej twórczyni się czerwienię, a napięcie i uczucie między bohaterami są widoczne już od pierwszych stron. Pierwsze spotkanie Camerona i Scarlett jest napisane w świetny sposób dzięki niemu pochłonęłam tę książkę w klika godzin, gdyż bohaterowie byli zabawni, a Cam przez swoje ego i sposób przysięgi jaki złożył bohaterce skradł mi serce. Pomysł na fabułę, był bardzo ciekawy i nieszablonowy. Klimat malarstwa, Nowego Jorku wraz z klubami był bardzo nastrojowy. Motywy zawarte w książce kupiły mnie, gdy tylko zobaczyłam je u autorki na profilu. Zarówno główni bohaterowie jak i poboczni byli napisani w bardzo przemyślany i wyrazisty sposób co było dużym plusem i napewno nie można było się z nimi nudzić, ponieważ sytuację które inicjowali były szalone i pełne napięcia. Uczucie między bohaterami było ukazane w bardzo realny sposób , pokazując przy tym, że nie zawsze wszytko idzie po naszej myśli i czasami musimy się pogodzić z tym co przyniesie nam nasze życie. Czekałam na tę część bardzo długo, gdyż jej przedsmak poznałam jakiś czas temu w pierwszym tomie i na pewno się nie zawiodłam, a wręcz przeciwnie ta historia stała się jedną z moich comfort książek i jeszcze w przyszłości do niej wrócę . Polecam przeczytać i poznać tę pozycję każdemu, jest idealna na letnie wieczory, gdyż jest zabawna choć możemy zauważyć też gorzkie fragmenty, które nadają jej wrażliwości i słodkości.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
22-08-2023 o godz 14:07 przez: Inthefuturelondon
Twórczość Z.K. Marey jest była mi znana do tej pory tylko ze słyszenia. Tyle, ile naczytałam się pozytywnych opinii na temat jej powieści, nie jestem w stanie zliczyć. Kiedy w oko wpadła mi jej najnowsza książka, czyli I promise you, wiedziałam już, że muszę w końcu sprawdzić na sobie, czy pióro autorki przypadnie mi do gustu. Jak ostatecznie wyszło? Odpowiedź na to poniżej. Scarlett podjęła właśnie ważną życiową decyzję - jest gotowa na samodzielne życie w Nowym Jorku. Towarzyszy jej jedynie walizka wypełniona przyborami do malowania i wiara w to, że nareszcie uda jej się spełnić marzenia. Kobieta dość szybko znajduje pracę, mieszkanie i poznaje nowe współlokatorki. Humor psuje jej jednak Cameron Lawrence, który uparcie kręci się obok niej, za nic mając jej sprzeciw. Starszy o dekadę mężczyzna jest playboyem, którego ego może nie zmieścić się w nawet największym pokoju. Kiedy okazuje się, że Cameron złamał serce jednej ze współlokatorek Scarlett, kobieta postanawia się zemścić. No, a jak wszyscy wiemy – zemsta jest słodka. Jednak czy aby na pewno będzie tak i w tym przypadku? Jedną z rzeczy, jakie mnie zaskoczyły podczas lektury tej książki, był fakt, jak mocno wciągnęłam się w tę historię już na samym wstępie. Gdzieś tam nieśmiało oczekiwałam tego, że te pierwsze strony będą takim wstępem z przytupem do całości, nie spodziewałam się jednak, że będzie to wyglądało aż tak. Scarlett zainteresowała mnie swoją osobą już w pierwszej chwili, gdy się pojawiła i tak pozostało do samego końca. Główna bohaterka zdecydowanie zasługuje na uwagę i jest tym typem bohaterki, które lubię najbardziej. Jest dość pewna siebie, a jednocześnie skromna. Nie daje sobie w kaszę dmuchać, a gdy jakiś zarozumiały facet próbuje ją owinąć sobie wokół palca, nie daje się nabrać na jego gierki. Tak, Scarlett zdecydowanie zyskała moją sympatię i uważam ją za naprawdę świetnie wykreowaną bohaterkę. Taką osobę jak Scarlett chciałabym mieć w swoim życiu, tak prawdę powiedziawszy. Cameron z kolei nie wzbudził mojej sympatii, co z resztą nie powinno nikogo dziwić. Pokazał się z tej gorszej, bardziej irytującej strony, a gdy tylko po raz kolejny przystawiał się (nazwijmy rzeczy po imieniu) do Scarlett, miałam ochotę zrobić mu krzywdę. Cameron jest arogancki, za nic ma uczucia innych, a gdy tylko upatrzy sobie kogoś, to będzie jak ta najbardziej natrętna mucha latająca po mieszkaniu. Podsumowując: Cameron nie jest moim ulubionym bohaterem z tej powieści i im dłużej o nim myślę, tym więcej nerwów mam w sobie. 😂 Z.K. Marey ma bardzo dobre pióro i czuć, że nie jest to jej pierwsza napisana książka. Sposób kreacji postaci oraz prowadzenia historii również oceniam bardzo pozytywnie – jak wspomniałam wyżej, wciągnęłam się już na samym wstępie i powiem szczerze, że nawet nie wiem, kiedy przeczytałam całość - dotarło to do mnie dopiero wtedy, gdy przewróciłam ostatnią stronę. Na luźny wieczór sprawdza się więc idealnie jako odprężenie po całym dniu. I promise you to książka, którą trzeba po prostu poznać. Romansu tutaj nie brakuje, więc myślę, że książka spodoba się właśnie miłośnikom tego gatunku. Historia o tym, że zemsta lepiej smakuje na zimno, choć los lubi sobie czasem z nas zadrwić i wychodzi z tym różnie - jeśli szukacie czegoś lekkiego, do przeczytania w jeden wieczór, to jest to właśnie ta książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-07-2023 o godz 12:11 przez: rudy_zgredek 📚
„Jeśli chcesz złapać kogoś w pułapkę, uważaj, by nie zaplątać się w sidła własnych uczuć”. to zdanie z okładki •I Promise You• idealnie określa to, co znajdziemy w środku powieści! #zaplątani - a taki hasztag powinien ją charakteryzować 🤪 zapraszam do recenzji książki od uwielbianej przeze mnie @zkmarey.autor ! [współpraca recenzencka] z •IPY• zetknęłam się po raz pierwszy na #wattpad, tam też z resztą poznałam twórczość Zuzy i przepadłam bezpowrotnie! uwielbiam wszystko, co wyjdzie spod jej pióra, a faceci, których Zuza tworzy, to moi ulubieni bohaterowie 🔥 (P.S. wpadajcie tłumnie na watt Zuzy, sami się przekonacie!). o czym jest •I Promise You•? Scarlett porzuca swoje stare życie w małej miejscowości i za namową bliskich (a raczej pod ich naporem) przeprowadza się do NY. na weselu swojej przyjaciółki poznaje Camerona i… policzkuje go. tak zaczyna się ich wspólna historia. Cameron jest niesamowicie przystojny, ale pierwsze wrażenie totalnie go skreśla. dziewczyna nie daje sobie w kaszę dmuchać i nawet wygląd zewnętrzny mężczyzny na początku nie jest w stanie przekonać jej do zaprzyjaźnienia się z Cameronem. on natomiast wpada w jej sidła niemal od razu. nieprzyzwyczajony do odmowy za punkt honoru obiera sobie cel - umówić się z nią na kolację. głównym plusem takich historii miłosnych jest przede wszystkim to, że mamy możliwość przeczytania ich w jeden wieczór. •IPY• to idealna letnia pozycja do waszego TBR-u. znajdziecie tutaj pełną uroku historię dwojga z pozoru zagubionych ludzi, którzy uciekają od uczuć, by przekonać się, że przecież przed miłością nie ma ucieczki. Cameron, jak na playboya przystało, idzie w zaparte jeżeli chodzi o zdobywanie Scarlett. kocham to, w jaki sposób wychodzi ze swojej strefy komfortu - zaproszenia na randki, gotowanie dla wybranki, to jest coś, czego do tej pory nie robił dla nikogo. czy dziewczyna aż tak zawróciła mu q głowie, czy może jest to tylko wyzwanie, któremu według swojej męskiej dumy musi sprostać? Scarlett jest natomiast chodzącą sprzecznością. z jednej strony, to typowa feministka - nie lubi szowinistycznego zachowania i oczekuje szacunku od mężczyzn. nienawidzi bawidamków i najchętniej rozszarpałaby takiego na strzępy, gdyby miała ku temu okazję. jednak bardzo szybko okazuje się, że pod wpływem uroku Camerona opuszcza tę gardę i daje się porwać uczuciu. relacja głównych bohaterów to taka zabawa w kotka i myszkę - ktoś ucieka, by dogonić go mógł ktoś. dzięki temu akcja nigdy nie stoi w miejscu i praktycznie cały czas coś się dzieje. jeśli chodzi o fabułę, owszem, jest czasem przewidywalna i możemy domyślać się, czego można się spodziewać, jednak jest to romans typu #hatelove - w związku z tym, sięgając po ten tytuł wiemy, na co możemy liczyć. naszpikowana świetnym humorem, pomysłowymi zwrotami akcji i sympatycznymi bohaterami- taka jest książka •I PROMISE YOU•, którą szczerze polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-09-2023 o godz 14:04 przez: Zofia
Książka była naprawdę ciekawa i wciągnęłam ją na jednym wdechu. Historia opowiada o dwudziestoletniej Scarlett, która, dwa miesiące wcześniej na ślubie swojej przyjaciółki spotkała brata jej męża, który już po pierwszym zdaniu został u dziewczyny skreślony jednak słowa, które wypowiedział jako ostanie zapadły młodej kobiecie dość głęboko w głowie. Kiedy zostaję zmuszona do przeprowadzki i rozpoczęcia nowego życia w Nowym Jorku nie jest zadowolona. Kobieta mieszkała dotychczas z babcią, a teraz ma zamieszkać w tak dużym mieście tak naprawdę, nie mając niczego swojego. Jest to dla dziewczyny trudna decyzja, a w dodatku na jej drodze staje Cameron mężczyzna, który namiesza w jej nowym życiu. Postać Scarlett była naprawdę interesująca, musiała zmienić swoje otoczenie tak naprawdę bez żadnego swojego zdania. Mąż jej przyjaciółki wręcz siłą zmusza ją do zamieszkania w tym samym mieście i zajęcia domu, który dla niej przygotowali. Szczerze nie dziwiłam, się dziewczynie, że nie była do tego planu zachęcona. Z dnia na dzień musiała wszystko zmienić i nikt nie pytał jej o zdanie. Bardzo spodobało mi się to kiedy dzięki pracy w sklepie ogrodniczym zyskuję dwie przyjaciółki, które proponują jej wspólne mieszkanie. Jednak jej szczęście nie trwa wiecznie. Kiedy wybiera się do klubu spotyka tam Camerona, mężczyznę który przysiągł jej, że będzie jego. Dziewczyna na sam jego widok wpada na głupi pomysł, który rozpocznie grę, w której łatwo będzie można wszystko stracić. Cameron to jeden z tych mężczyzn, który nie lubi stabilizacji ani nie istnieję w jego słowniku coś takiego, jak miłość. Wszystko jednak się zmienia, kiedy na jego drodze staje Scarlett i już przy pierwszej możliwości policzkuje mężczyznę. Jest to dla niego coś nowego i interesującego. Zwykle wystarczał sam wygląd i uśmiech, aby każda kobieta z chęcią wskoczyła do jego łóżka jednak z nią jest inaczej i tym razem mężczyzna nie ma zamiaru odpuścić. Historia która spowodowała na mojej twarzy nie jeden raz wielki uśmiech. Scarlett i Cameron to duet, który jest naprawdę wyjątkowy. W dodatku scena, kiedy mężczyzna zabiera ze sobą kobietę do zaprzyjaźnionej galeria sztuki po prezent dla matki i widzi wtedy pierwszy raz, jakie sztuka może wywołać uczucia w człowieku. Scarlett uwielbia malować jednak potrzebuję do tego naprawdę wielkiego natchnienia, więc gdy Cameron zabrał ją ze sobą i widząc łzy wzruszenia u dziewczyny spoglądającego na dzieła, które są dla niego tylko nic nieznaczącymi bazgrołami zobaczył, że jest naprawdę wyjątkowa. Jest to książka, w której możemy zobaczyć jak sekrety oraz strach przed sprzeciwem może zniszczyć coś pięknego. Fajnie było poznać również resztę ekipy przyjaciółki Scarlett, jak i brata Camerona. Myślę, że jeśli lubicie spędzić miło wieczór ta pozycja przypaść wam do gustu. Bookstagram: books_smile_and_love
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-07-2023 o godz 16:53 przez: viksa_books
Recenzja [współpraca barterowa @wydawnictwo_novaeres ] “Cameron Lawrence stracił głowę dla pyskatego anioła, a zyskał przyszłość, o której zawsze marzył” Na ślubie swojej przyjaciółki ma wątpliwą przyjemność poznać Camerona Lawrence'a i o ile on jest nią zafascynowany, o tyle ona nie pała do niego sympatią. W pewnym momencie dochodzi do rękoczynu- Scarlett policzkuje mężczyznę dając jasno do zrozumienia, że ten nie ma u niej szans. Cameron, który jej wyznanie traktuje jako wyzwanie nie poddaje się jednak i na odchodne mówi, że i tak " będzie kiedyś jego". Po jakimś czasie mężczyzna rani uczucia przyjaciółki Scarlett. Kobieta chce się na nim zemścić, ale jeszcze nie wie, że tym samym sama wpadnie w "pułapkę". ” Nie pogrywaj ze mną, Scarlett. Zdobędę cię. Nawet choćbym miał z tego powodu czołgać się ze swoim sercem w zębach.” Cameron i Scarlett, to naprawdę przebojowa dwójka, która pokochałam niemal od razu. Scarlett to kobieta o nietuzinkowym charakterze, która nie raz doprowadziła mnie do śmiechu. Uwielbiam to jej roztrzepanie. A co do Camerona, jego po prostu nie da się nie pokochać. On i tego jego dupkowata osobowość sprawiają, że jest postacią przepełnioną charyzmą. Podczas czytania miałam wrażenie, że emitowała od niego pozytywna energia. Mieszanka tak intensywna, doprawiona genialnymi dialogami. To była cholernie dobra powieść. Lubię takie lekkie romanse, gdzie pojawiają się przepychanki słowne, a wszystko w takim trochę komediowym klimacie, z odrobiną pikanterii. Zarówno główni bohaterowie jak i poboczni byli napisani w bardzo przemyślany i wyrazisty sposób co było dużym plusem i na pewno nie można było się z nimi nudzić, ponieważ sytuację które inicjowali były szalone i pełne napięcia. Uczucie między bohaterami było ukazane w bardzo realny sposób, pokazując przy tym, że nie zawsze wszytko idzie po naszej myśli i czasami musimy się pogodzić z tym co przyniesie nam nasze życie. Od tej książki wprost nie można się od niej oderwać. No co tu dużo mówić, jestem zachwycona Pióro autorki niezwykle przypadło mi do gustu! Jest bardzo przyjemne i lekkie, bardzo szybko czyta się treść i totalnie jesteśmy wciągnięci w tą historię przez co nie chcemy odkładać jej na później. Przepadłam dla tej historii, dla tych bohaterów i dla tej fabuły, która gołym okiem widać, że została dopracowana i dopięta na ostatni guzik. Historia pokazuje, że nie zawsze wszystko układa się tak, jak to sobie zaplanowaliśmy. Życie niekiedy potrafi zaskoczyć i trzeba się z tym pogodzić, przyjąć to, co ma nam do zaoferowania. “– Będziesz moja! – krzyczy Cam, zwracając na siebie uwagę wszystkich gości. – To obietnica!” "I promise you" to w lekkim tonie romans, okraszony szalonymi sytuacjami o pragnieniu zemsty i grze, która przyniesie zaskakujący rezultat.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-07-2023 o godz 11:59 przez: Kamila
❤️ Recenzja ❤️ "Jeśli chcesz złapać kogoś w pułapkę, uważaj, by nie zaplatać się w sidła własnych uczuć." Scarlett musi nauczyć się życia w pojedynkę. Będzie miała obok siebie przyjaciół, ale nie będzie obok niej osoby, która sprawiała, że czuła się bezpiecznie. Nowy York stanie się jej nowym domem. Powoli układa sobie wszystko na nowo, ale pojawienie się mężczyzny, którego poznała na ślubie, może wszystko zepsuć. Czy zaburzy jej spokój? Niepozorna Scarlett zacznie grę... Tylko nie przewidzi konsekwencji. "I promise you" to historia, która pokazuje, że nie jesteśmy w stanie uciec od uczucia, które w nas kiełkuje. Prędzej czy później wyjdzie ono na powierzchnię, ukazując piękny kwiat miłości. Chyba nie powinno być zaskoczeniem to, że Z.K.Marey potrafi pisać takie historie, które pochłania się w ciągu kilku godzin i tak było w przypadku tej historii. Nie potrafiłam oderwać się od świata, do którego mnie zabrała. Bohaterowie, czyli Scarlett oraz Cameron to postacie, które mają swój unikalny charakterek i potrafią na własne życzenie skomplikować sobie życie. W ich przypadku rozmowa mogłaby wiele zmienić, ale po co? Lepiej krążyć między sobą i czekać na to, co przyniesie los. Sami siebie oszukiwali, szczególnie Scarlett, która nie chciała dopuścić do świadomości, że najzwyczajniej w świecie się zakochała. Ale czy jest pisany jej happy end? Powrócimy tutaj również do bohaterów Lany oraz Michael'a a także ich najbliższych, których miałam przyjemność poznać w książce "I want you". Miło było, choć na chwilę o nich poczytać i dowiedzieć się, co u nich słychać. Czytanie tej książki było ogromną przyjemnością, zagłębiając się coraz bardziej w tę historię, czułam emocje, jakie w niej buzowały. Nie zabrakło radości, złości, śmiechu oraz bólu, ale będą też tajemnice, intrygi oraz niewypowiedziane słowa, które mogłyby wiele uprościć. Tylko, czy życie należy do prostych? Oni doskonale się o tym przekonają, dodatkowo rzucając sobie pod nogi kłody. Jest to moje kolejne spotkanie z twórczością autorki i na pewno nie ostatnie. Z przyjemnością czytam każdą wydaną przez nią historię i na każdą czekam z taką samą niecierpliwością. Sięgając po "I promise you" czeka na was niezapomniana opowieść, która uświadomi wam, że ludzie uciekają najczęściej od tego, co jest im nieznane, bo boją się zostać zranieni. A miłość niestety powoduje łzy, ale na końcu czeka radość, która wynagradza wszystko, tylko nie każdy ma tyle szczęścia. Czy nasi bohaterowie je odnajdą?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-08-2023 o godz 15:12 przez: Snieznooka
Wpaść w kłopoty można bardzo łatwo, gorzej jest z ich wyjściem. O tym przekona się główna bohaterka książki autorstwa Z. K. Marey pod tytułem „I promise you”. Z składaniem obietnic trzeba uważać, ponieważ w końcu trzeba będzie je spełnić. Zrealizować plan bywa nieco trudniej, jednak, jak to mawiają nie ma rzeczy niemożliwych. Z autorką spotykałam się pierwszy raz, nie miałam możliwości czytać jej na Wattpadzie, jednak kiedy zobaczyłam okładkę te powieści postanowiłam przyjrzeć się fabule. Zainteresowała mnie, postanowiłam, więc dać autorce szansę i wgryźć się w lekturę. Miałam ochotę na lekki, przyjemny romans, który da mi nieco rozrywki. Główną bohaterką książki autorstwa Z. K. Marey pod tytułem „I promise you” jest Scarlett, kobieta postanowiła zacząć swoje życie od nowa w zupełnie innym miejscu. Wybrała Nowy Jork, bardzo chciała spełnić własne marzenia, miała plan i wszystko wskazywało na to, że uda się go zrealizować. Miała dobrą pracę dobre przyjaciółki, fajne współlokatorki i nic nie wskazywało na to, ze mogłoby się coś zmienić. No jest tylko jeden problem i nazywa się Cameron Lawrence, starszy od niej o dziesięć lat playboy, który potrafi skomplikować życie. Jest arogancki i nie stroni od kobiet. Od kogoś takiego Scarlett trzyma się z daleka, jednak, wszystko się zmienia, kiedy Cameron łamie serce jej przyjaciółce. Czy można to tak zostawić? W żadnym przypadku, Scarlett rozpoczyna swoją grę, ma zamiar się zemścić, tylko czy to, co chce zrobić nie obróci się przeciwko niej? „I promise you” to lekki romans, który jest bardzo przyjemny w odbiorze, czułam przyjemność podczas czytania, nie czułam się znużona lekturą. Z. K. Marey ukazała nam, że uczucia się niezwykle silnym bodźcem, pojawiają się zawsze tam, gdzie nie są chciane. Nie można przewidzieć, co wyniknie ze spotkania dwójki ludzi, nawet, jeśli na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się oczywiste wraz z mijającym czasem możemy się przekonać o tym, że tak nie jest. Coś wrogiego, może okazać się szybszym porywem serca, tylko, czy bohaterowie będą mieli dość odwagi, aby po to sięgnąć? „I promise you” to książka, która w moim przypadku czytała się sama, bardzo polubiłam bohaterów, chociaż sami namieszali w swoim życiu i to sporo. Czasami trudno jest się pogodzić z tym, co się czuje i co jest prawdą, jednak oszukiwanie samego siebie nie jest dobrym sposobem na życie. Książka, o której Wam opowiedziałam jest przyjemną lekturą, którą czyta się szybko, znajdziecie tutaj dwójkę uparciuchów, dobry humor i wiele emocji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-06-2023 o godz 09:58 przez: Patrycja
🎨 R E C E N Z J A P A T R O N A C K A 🎨 📚I promise you 📚 Od @zkmarey.autor 🥰 [ współpraca barterowa ] @wydawnictwo_novaeres ✨ „Cameron Lawrence stracił głowę dla pyskatego anioła, a zyskał przyszłość, o której zawsze marzył.” Na początku ogromnie chciałabym podziękować Zuzi, za zaufanie. 🩵 Wiedz, że będę Ci wdzięczna już na zawsze! 🩵 🌸 Znacie już pióro Zuzanny Kulik? Jeżeli tak to totalnie wiecie już na co ją stać, a jeżeli nie to wiedz, że autorka pisze wspaniałe. Jej lekki i przyjemny styl pisania jest niesamowity, przez co jej historie rozkochują nas bezgranicznie. Dodatkowo kreacja jej bohaterów to istny majstersztyk. Każdy męski bohater spod pióra autorki, to idealny mąż książkowy. To wszystko uzupełnia jeszcze świetna i intrygująca fabuła. Brzmi idealnie, prawda? I tak jest! Scarlett to wspaniała kobieta z duszą artystki. Pyskata i odważna z ogromnie dobrym sercem. Uwielbiam jej postać i chętnie zaprzyjaźniłabym się z nią w prawdziwym życiu. Cameron to przystojny i zaborczy mężczyzna. Czasem jego zachowanie bywa bezmyślne, ale uwierzcie, ten facet jak się postara to miękną nam kolana. Odważny, pewny siebie, czuły i kochany. A i dobrze gotuje! Ideał! Połączenie tej dwójki to coś niesamowitego. Mają swoje wzloty i upadki, ale pokaże nam to, że czasami nie wszystko wychodzi tak jak planowaliśmy. Przyciąganie i chemia pomiędzy Scarlett i Cameronem jest mocno wyczuwalna. Dosłownie iskry wyskakują nam z kartek! Ich wspólne chwile były pełne napięcia. A ich zbliżenia? Uhh, lepiej uchylenie okno bo wasze policzki rozgrzeją się do czerwoności. A zdradzić wam sekret? Cameron, który chciał zorganizować randkę dla Scarlett, stworzył sobie listę, na której wypisał podpunkty! I jak go tu nie kochać, jak facet się stara? Mówię wam, to ideał! A po akcji na końcu książki, przekonamy się w tym jeszcze bardziej! Zuzanna Kulik zaserwuje nam dawkę dobrego poczucia humoru, motylków w brzuchu i tak wiele emocji, że poczujemy się jak na kolejce górskiej. „I promise you” stanie się waszą komfortową książką. Złożona obietnica, on zakochuje się pierwszy, enemies to lovers, dotknij ją, a cię skrzywdzę to motywy, które zawrócą wam w głowie. Gwarantuje wam, że czas spędzony ze Scarlett i Cameronem będzie waszym najlepszym i zakochacie się równie mocno jak ja! Ogromnie polecam. 🩵 📚 ♾️/5 🌶️ 2/5
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2023 o godz 22:22 przez: za.czyta.na
Scarlett zdecydowała, że jest gotowa, by zacząć samodzielne życie w Nowym Jorku. Opuszcza swoje rodzinne miasteczko jedynie z walizką farb i sztalugą, wierząc, że w końcu uda się jej spełnić marzenia. I nie myli się, szybko znajduje pracę, poznaje współlokatorki i oswaja się z życiem w wielkim mieście. Wszystko zaczyna się układać. Dobre samopoczucie psuje jej jedynie Cameron, którego poznała wcześniej na ślubie przyjaciół. Starszy o dziesięć lat mężczyzna jest ucieleśnieniem wszystkiego, czym Scarlett gardzi. Jego arogancki charakter i opinia playboya sprawiają, że dziewczyna ucieka przed nim najdalej, jak może. Ale gdy okazuje się, że Cameron zranił uczucia jednej ze współlokatorek Scarlett, dziewczyna postanawia się zemścić. Rozpoczyna się gra, która dla obojga okaże się bolesną lekcją życia… W książce poznajmy genialny duet bohaterów, którzy skradli moje serce. Scarlett to ten typ bohaterki, który w książkach uwielbiam. Pyskata, pewna siebie i szalona dziewczyna z pazurem. Jeśli chodzi o Camerona, to potrzebowałam chwili, żeby go polubić, ale ostatecznie on też całkowicie kupił moją sympatię. "I promise You" to lekki i wciągający romans z motywami, które osobiście bardzo lubię. Znajdziemy tu różnicę wieku, sytuacje gdzie on zakochuje się pierwszy, motyw od niechęci do miłości. Dodatkowo książka pokazuje, że miłość często pojawia się wtedy, gdy w ogóle się tego nie spodziewamy, a także że pozory często mylą, a ludzie udają kogoś, kim w rzeczywistości nie są. Sarkazm i humor. Chemia, napięcie i namiętność. Emocje. Złość, tajemnice i ból. Pikantna relacja bohaterów. Wplecione losy bohaterów, których poznaliśmy w poprzedniej części. Styl Autorki sprawia, że bez reszty wtapiamy się do świata bohaterów odrywając się od codzienności. Książkę dosłownie się pochłania. Osobiście miałam problem, żeby chociaż na chwilę odłożyć ją na półkę. Przepadałam i już wiem, że jeszcze nie raz będę do niej wracała. Bardzo lubię historie, które wychodzą spod pióra Zuzy. Zawsze czytam je z uśmiechem na ustach. Osobiście liczę, że doczekamy się 3 tomu tej serii. ☺️ Każdemu gorąco polecam przeczytać książkę "I promise You", ale także poprzednią część "I want You". Gwarantuję, że nie będziecie żałować czasu spędzonego z bohaterami tych książek.🖤 Dziękuję Wydawnictwu oraz Autorce za egzemplarz ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-06-2023 o godz 10:08 przez: Anna Moskalewicz
Za każdym razem, gdy myślę o 𝙄 𝙋𝙧𝙤𝙢𝙞𝙨𝙚 𝙔𝙤𝙪 przypominam sobie moment w którym po raz pierwszy przeczytałam ją na wattpadzie. Gorące słońce, ciepły wiatr, duża dawka uśmiechu zdobiącego moją twarz i książka, tak dobra, że nie mogłam oderwać się od niej nawet na chwilę. “– Będziesz moja! – krzyczy Cam, zwracając na siebie uwagę wszystkich gości. – To obietnica!” Scarlett za namową rodziny opuszcza rodzinne miasto, tylko ze sztalugą i farbami w rękach, wierząc że uda jej się spełnić swoje wszystkie marzenia. Szybko odnajduje pracę i przy okazji poznaje przyszłe współlokatorki. Idealną bańkę rozbija jednak Cameron Lawrence, który psuje wszystko co tylko sobie zaplanowałą. Starszy o dziesięć lat, arogancki mężczyzna sprawia, że dziewczyna ucieka przed nim jak najdalej. Gdy okazuje się, że na dodatek zranił jedną ze jej współlokatorek planuje zemstę, wykorzystując do tego jedną z jego własnych broni. Rozpoczyna się gra, która dla obojga okaże się bolesną lekcją życia… Cameron i Scarlett, to naprawdę przebojowa dwójka, która pokochałam niemal od razu. Scarlett to kobieta o nietuzinkowym charakterze, która nie raz doprowadziła mnie do śmiechu. Uwielbiam to jej roztrzepanie. A co do Camerona, jego po prostu nie da się nie pokochać. On i tego jego dupkowata osobowość sprawiają, że jest postacią przepełnioną charyzmą. Podczas czytania miałam wrażenie że emitowała od niego pozytywna energia. Zuzanna Kulik przecudownie opisała rozwijającą się relację między tą dwójka. Napięcie między nimi było wręcz namacalne już od samego początku. Z zaciekawieniem przekręcałam każdą kolejną kartkę w książce i zakochiwałam się w tej dwójce na nowo. “– Mam mnóstwo niegrzecznych myśli, które kiedyś zrealizuję – zapewnia, uśmiechając się zarozumiale. Przejeżdża dłonią po kanciastej żuchwie. – Aktualnie moja wyobraźnia podsuwa mi obrazy twojego pięknego uśmiechu, gdy ściągam z ciebie te cienkie szmatki.” Podczas czytania 𝙄 𝙋𝙧𝙤𝙢𝙞𝙨𝙚 𝙔𝙤𝙪 mogłam z łatwością stwierdzić, że czułam doświadczenie autorki. Styl pisania był tak przyjemny, że odłożenie książki nawet na chwile przysparzało mi wiele bólu. Gdy już ją zaczęłam, nie mogłam oderwać się nawet na chwilę. Jeśli lubicie age gap, książki przepełnione humorem i wątek artystyczny I promise you jest idealne dla was.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-08-2023 o godz 14:32 przez: Złotowłosa i Książki
Scarlett w końcu odważyła się zrobić ten wielki krok. Opuściła Nowy Jorkew poszukiwaniu siebie. Chce spełnić swe marzenia. I tak od razu praktycznie się dzieje - znajduje pracę, poznaje przyszłe współlokatorki i powoli idzie do przodu. Niestety całą radość zasłania jej ON - Cameron Lawrence, który od dwóch miesięcy, czyli od ślubu przyjaciół, stał się jej zmorą. Ten playboy dodatkowo zranił uczucia jednej ze współlokatorek a to dało im okazję do odegrania się. Niestety nic co dobre nie trwa wiecznie a sytuacja zaczyna się komplikować. Los przygotował dla nich wyjątkową lekcję. Co się wydarzy? Jaką decyzję podejmie Scarlett? Czy Cameron będzie tym jednym jedynym? "I want you" był debiutem autorki i początkiem całej historii. Co prawda opowiadał o innej parze bohaterów ale znalazł się w niej także główny bohater tej powieści. Cam już wówczas wzbudził moją ciekawość. Cameron Lawrence to arogancki, pewny siebie i bezczelny przystojniak, który uważa, że wystarczy skinąć palcem, by kobieta rzuciła się mu do stóp. Bardzo fajna postać. Miał w sobie tę charyzmę. Ten magnetyzm. A im bliżej go poznawał, tym więcej plusów ode mnie otrzymywał. Cudo! Scarlett również została świetnie wykreowana. Skromna, płochliwa, empatyczna - z sercem na dłoni. Mimo iż błądziła, co w sumie było zrozumiałe mając w pamięci jej przeszłość, nie sposób było jej nie polubić. Sympatyczna kobietka, która chciałoby się poznać na żywo - Cama także, hehe. Relacja bohaterów była naszpikowana emocjami. Pieprzem i papryczką chili. Nie brakowało zwrotów akcji. Dynamiki wydarzeń, która pochłaniała coraz bardziej. Było niezwykle romantycznie i gorąco - ale z wyczuciem i ze smakiem. Już w poprzedniej książce zwróciłam uwagę na wyśmienity humor - tutaj także było bardzo zabawnie i wesoło. Dla garstki smutniejszych wydarzeń były idealnym zrównoważeniem i nie pozwalały utracić nadziei. To zdecydowanie była bardzo dobra książka. Pochłonęła moją uwagę do ostatniej strony. Moja wyobraźnia chodziła na najwyższych obrotach. Autorka ma niezwykle plastyczny i lekko styl. Żal było mi się żegnać z postaciami, które polubiłam. Mam cichą nadzieję, że to jeszcze nie koniec, że jeszcze powstanie chociaż jedną część. Polecam Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Novae Res #recenzja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-07-2023 o godz 16:32 przez: historie_budzace_namietnosc
„Dostałem pierdolca na twoim punkcie. Nie teraz. Nie tydzień temu. Nie kiedy sama mnie pocałowałaś tutaj, w tym mieszkaniu.[..] Dostałem pierdolca miesiąc temu, gdy pierwszy raz zobaczyłem anioła.” Scarlett musi odnaleźć się w Nowym Yorku, zwłaszcza gdy całe życie mieszkało się w małej miejscowości. Nie jest tu sama, bo ma przyjaciół, którzy się nią opiekują i troszczą. Tylko że dziewczyna nie chce być dla nich ciężarem i stara się jak najszybciej znaleźć pracę i mieszkanie. Na ślubie przyjaciół poznaje dość aroganckiego mężczyznę, który dość niewybrednym tekstem starał się ją poderwać, za co został spoliczkowany. Cameron nie zamierza się poddać i obiecuje jej, że ona będzie jego. Scarlett stara się trzymać jak najdalej od niego, ale nie jest to łatwe, bo on robi wszystko by ją zdobyć. W międzyczasie kobieta zostaje wciągnięta w plan swoich współlokatorek, by odegrać się na Cameronie. Tylko gdy zaczynasz bawić się czyimiś uczuciami, sam możesz polec w tej bitwie, a gdy uczucie okaże się prawdziwe, a prawda wyjdzie na jaw, będzie trzeba ponieść bolesne konsekwencje swoich czynów. 

I doczekałam się historię Camerona! Kolejna książka od autorki okazała się świetną historią, która zabrała nas w podróż, gdzie uczucie może pojawić się nagle i mimo że stara się go nie zauważać ono i tak w końcu dojdzie do głosu, bo nie da się go cały czas zagłuszać. Tylko po drodze nasi bohaterowie popełnią kilka błędów, których skutki będę bolesne. On chciał pokazać, że nie zależy mu tylko na seksie, że chce czegoś innego od niej. Ona za to chciała dać mu nauczkę, ale sama pogubiła się w tym wszystkim i za nim się zorientowała, to już go dażyła uczuciem, którego miało nie być i nie wiedziała jak się z tego wyplątać. A wystarczyła tylko szczera rozmowa, ale oni lubili sobie komplikować wszystko. Wystarczyło mi kilka godzin, by poznać tę historię i przepaść w niej całkowicie. Z przyjemnością czytałam i patrzyłam na to, co tam się dzieje, a jeszcze bardziej miłej było po raz kolejny spotkać się z Laną i Michaelem. Po raz kolejny wszystko zostało poprowadzone idealnie. Emocji nie zabrakło, tak jak humoru, radości, bólu, łez, złości i tajemnic. Namiętne sceny również się pojawią. Już jestem ciekawa kolejnej książki autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2023 o godz 10:44 przez: Heather
Atrakcyjnością sympatycznych romansów jest możliwość przeczytania ich w jeden wieczór. Lekkie, niezobowiązujące historie, które jednak zbliżają do bohaterów przekładają się na takie opowiadania jak te od Z.K. Marey, czyli pełne uroku i dobrej energii. Autorka porywa nas w świat miłosnych uniesień, choć główna bohaterka bardzo się stara unikać wszystkiego co związane z emocjami kierowanymi w stronę pewnego mężczyzny. Ale o tym za chwilę. Skupmy się przede wszystkim na lekkim stylu z jakim pisze autorka, na stawianiu człowieka na pierwszym planie, na możliwości utożsamienia się z całymi wydarzeniami, problemami a także trudnymi wyborami. Tym sposobem otrzymujemy historię, która może nie zapada mocno w pamięć, ale w momencie czytania odrywa nas od codzienności i zapewnia kilka godzin dobrze spędzonego czasu. Scarlett przeniosła się do Nowego Jorku, by tam zacząć życie od nowa. Miała dobry plan i była pewna, że uda jej się go zrealizować. Zdobyta praca i miłe współlokatorki tylko utwierdzają ją w przekonaniu, że dobrze wybrała. Jednak wszystko psuje Cameron Lawrence, starszy o niej o dziesięć lat, arogancki playboy o wysokim mniemaniu, który na dodatek złamał serce jej nowej przyjaciółki. Scarlett postanawia się zemścić i rozpoczyna grę z nie do końca jasnymi zasadami. Fabuła jest dość schematyczna i łatwo domyślić się co wydarzy się na kolejnym kroku, ale to nie psuje przyjemności z przewracania kolejnych stron i kibicowania głównej bohaterce w drodze do osiągnięcia celu. Scarlett to silna postać, warta poznania i zaczerpnięcia inspiracji, więc czas spędzony u jej boku zaowocuje pewnymi dobrymi fluidami. To taka pozytywna historia, pełna smacznego humoru, w której romans odgrywa główną rolę a odrobina pikanterii pięknie domyka całą opowieść. "I promise you" przeczytacie w jeden wieczór i z uśmiechem na ustach przyznacie, że lekkie romanse idealnie sprawdzają się na poprawę humoru. Z.K. Marey bawi, kusi i intryguje a jej książka warta jest poznania choćby przez sam fakt pozytywnych emocji płynących z niemal każdej strony. Książka dedykowana każdej romantyczce, szczera i pełna sercowych wyzwań, idealna na leniwe popołudnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-06-2023 o godz 19:06 przez: Weronika
Witam w świecie fałszywych randek i relacji na niby, które kończą się niespodziewanym skutkiem. Gdyby ktoś zapytał mnie, dlaczego sięgnęłam po „I promise you”, wskazałabym najpierw okładkę, a później treść. Jak się okazało po skończeniu tego tytułu, jedno drugiemu dorównuje. Bawiłam się świetnie, mimo uchybień, które dostrzegłam. Sama historia skupia się na relacji Scarlett i Camerona, zupełnie odrębnych charakterów. Kiedy zaczynałam, sytuacja z przyjęcia weselnego wprawiła mnie w rozbawienie, pomyślałam wtedy, że to nie będzie wymagająca lektura, ale na pewno dobrze spędzę przy niej czas. Plan dziewczyn był prosty, sprawiamy, że Camerona zaboli męskie ego. Nikt nie przypuszczał, że po drodze ktoś się zakocha, a tym bardziej, że tym kimś będzie między innymi Lawrence. Bohaterowie zasługują moim zdaniem na pochwałę, a właściwie nie bohaterowie, a to jak zostali wykreowani. Każdy z nich stał się dla mnie w jakiś sposób bliski. Łączyły ich więzi, byli ciepli i ludzcy. Na dodatek dawka humoru stawiała ich w jeszcze lepszym świetle, a to właściwie cenię w nich najbardziej. Mimo problemów i zmagania się ze swoimi codziennymi potworami, dawka optymizmu była gwarantowana. Historia opiera się na powszechnym schemacie, coś na granicy strangers to lovers a enemies to lovers. Stąd stwierdzenie, że nie była wymagająca. Wydarzenia takie jak bawienie się w swatki, czy teoretyczna zdrada ze strony Camerona nie były dla mnie zaskoczeniem, ja po prostu wiedziałam, że to się wydarzy prędzej czy później. Mimo to i tak czytałam z pełnym zapałem i przeżywałam wszystko z wypiekami na policzkach. Pewne historie już tak po prostu do siebie mają. Styl pisania nie jest skomplikowany. Nie ma tutaj szczegółów, jak wody nalał oraz wbrew temu, że postaci jest stosunkowo dużo, nie miałam problemu z wychwyceniem kto, z kim i dlaczego. Relacje rodzinne i inne przedstawione zostały bardzo wyraziście. Nawet kiedy pojawiały się kłopoty, to z tyłu głowy wiedziałam, że zaraz ktoś przyjdzie z odsieczą. Było zabawnie, emocjonalnie i uroczo. Na co dzień nie czytuję komedii romantycznych, ale po tej lekturze, myślę, że wiele mnie omija.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-08-2023 o godz 20:12 przez: farmer_with_the_book
Autorki, czyli Zuzy nie trzeba chyba przedstawiać. Na swoim koncie ma już kilka naprawdę fajnie napisanych książek. "I promise You" miałam okazję czytać już podczas jej tworzenia, także na bieżąco. Co jednak o niej myślę? Zacznijmy od tego, o czym jest ta historia. Jest bowiem o dziewczynie, która rozpoczyna samodzielne życie. Gdzie? W Nowym Jorku. Wszystko jest fajnie aż nagle wszystko psuje Cameron. Kto czytał "I want You" ten wie kim jest bo miał tam swój epizod. Z resztą sama Scarlett również. Teraz jednak dziewczyna ma powód do zemsty na nim. Typ zranił jej współlokatorkę. Czy Camerona da się w ogóle podejść? ✨✨✨ Jeśli chodzi o tę część to według mnie widać dużą zmianę w stylu autorki. Nie ma się co dziwić w sumie bo jednak pomiędzy "I want You" a tą książką, było już kilka innych tytułów, a więc czas na warsztat był. I to czas nie zmarnowany, a wykorzystany na szlify. Emocje są obecne właściwie na każdej stronie. Autorka zadbała o to, by nie było nudno. Oczywiście wielu może się przyczepić, że powielane są niektóre schematy i tak dalej. Ja uważam, że nie da się teraz znaleźć książki, która byłaby zabawna, emocjonująca i zaskakująca bez powielania niektórych schematów. Najbardziej lubię, kiedy książka wydaje się przewidywalna i nagle następuje BUM! Coś, czego zupełnie nie przewidziałam. Tutaj tak miałam. Choć znam pióro Zuzy bo miałam tę przyjemność czytać każda jej dotychczasową książkę to potrafi mnie zaskoczyć. Niby wiem czego się spodziewać po Jej historiach ale jednak za każdym razem coś mnie zaskakuje. Cieszę się z tego. Zuza jest taką moją "comfort autorką" jeśli mogę to tak nazwać. Wiem, że w jej książkach znajdę to, co lubię. Nie ma lania wody, akcja jest dość dynamiczna, nie ma seksu na każdej stronie. Z historii można coś wynieść. Uważam, że to ważne. Choć Camerona nie można lubić na początku to później zmienicie zdanie. Może to nie jest mój książkowy mąż ale napewno go zapamiętam. Choćby za jego arogancję i bezczelność. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-09-2023 o godz 11:23 przez: Wymruczane Recenzje
"Nie obiecuję Ci wiele. Bo tyle co prawie nic.Najwyzej wiosenną zielen i pogodne dni.Najwyzej uśmiech na twarzy i dłoń w potrzebie. Nie obiecuję ci wiele bo tylko po prostu siebie." Tymi słowami znanymi z zaproszeń ślubnych postanowiłam zacząć recenzję książki autorstwa @zkmarey.autor ktorą otrzymałam od @wydawnictwo_novaeres w ramach współpracy reklamowej za którą serdecznie dziękuję. "I promise you" to otulająca serducho, pełna humoru, i palety przeróżnych uczuć historia Scarlett i Camerona. Ona ma wrazliwą duszę romantyczki, swoje emocje i uczucia przelewa na płótna za pomocą farb. On, bawidamek, czerpiący z życia garściami i żyjący w myśl zasady "Zapraszam na kolację ze śniadaniem, jutro i tak nie będę pamiętał jak masz na imię" Tych dwoje poznaje się w dość zabawnych okolicznościach- na przyjęciu weselnym. Już wiem dlaczego nie przepadam za tego typu uroczystościami, bo na żadnym weselu nie poznałam takiego Camerona. Cama trafia strzała Amora a jeszcze bardziej działa na niego opór jaki stawia wobec niego kobieta o wyglądzie anioła, z temperamentem diablicy.Teraz doskonale rozumiem słowa z okładki "Jeśli chcesz złapać kogoś w pułapkę, uważaj,by nie zaplątać się w sidła własnych uczuć." Im bardziej bronisz się przed uczuciami jakie wzbudza w tobie druga osoba tym bardziej wspomniane sidła cię pochłaniają. Bohaterowie tacy do polubienia. No może poza szczeniackimi spodobami podrywu Camerona. Ale taki gość też ma swój urok.Zwlaszcza gdy trafia na godną siebie przeciwniczkę. Kawał naprawdę dobrej, lekkiej, zabawnej i emocjonalnej historii która może się przydarzyć każdemu. Czyta się szybko przypłacając lekturę płonącymi policzkami. Idealna książka na poprawę humoru, prawdziwa, nie przesadzona.Wszystko w punkt. Lubicie wesela? A może na takim przyjęciu poznaliście swoją drugą połówkę?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-06-2023 o godz 05:53 przez: ewela_czyta
"Cameron Lawrence zawsze dostawał wszystko podane na srebrnej tacy, skąd mógł zabierać co chciał. Dla niego nie liczą się uczucia innych. Bawi się nimi. Dlatego ja chwilę pobawię się nim". Scarlett opuszcza rodzinne miasteczko i zaczyna życie w Nowym Jorku. Szybko znajduje pracę i poznaje swoje nowe współlokatorki. Wszystko idzie po jej myśli. Plan ma zrealizowany. Tylko jest jedno ale - Cameron Lawrence. Poznała go dwa miesiące temu na ślubie przyjaciół. Jego arogancja i opinia playboya sprawiają, że Scarlett stara się uciekać od niego. Przed nim nie ma ucieczki, ponieważ on i tak ją znajdzie. Gdy okazuje się, że Cameron zranił uczucia jej koleżanki, Scarlett postanawia dać mu nauczkę, wykorzystując jego własną broń. Rozpoczyna się bolesna lekcja życia nie tylko dla Camerona... Jest to moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, więc poznałam już jej pióro i styl, który jest lekki, czyta się szybko. W tej historii autorka ukazuje relacje nie tylko damsko-męskie, również ukazuje relacje między kobietami, przyjaźń, plan zemsty, który się zrealizuje lub polegnie w trakcie realizacji. Scarlett i Cameron mimo przepychanek słownych, pasowali do siebie idealnie. Relacja miedzy bohaterami nabierała tempa z każdą kartką, czytasz i zastanawiasz się co może przynieść ci kolejna strona. Bardzo fajne również jest to, że można czytać z perspektywy jej jak i jego. Można poznać ich przemyślenia, uczucia, lęki oraz to z czym się zmagają i czego pragną. Bohaterowie poboczni również ciekawie i przemyślanie nakreśleni. Dodatkowo autorka wplotła wątek artystyczny. Książka w sam raz na dłuższe popołudnie, przeczytajcie, przekonajcie się sami czy prawdą jest to, że jeżeli chcesz złapać kogoś w pułapkę, uważaj, by nie zaplątać się w sidła własnych uczuć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Prosto w serce
4.6/5
23,59 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Szyfr magii
4.3/5
29,64 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Przenikanie
5/5
19,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego