Miłość z gwiazd (okładka  miękka, wyd. 04.2022)

Cieszę się z każdej dobrej debiutanckiej powieści, szczególnie tej wydanej przez naszych rodzimych pisarzy. Doceniam starania, przymykam oko na niedociągnięcia i te, które faktycznie wpadły mi w oko szczerze Wam polecam. Jednak tym razem przyznaję, że "Miłość z gwiazd" całkowicie mnie zaskoczyła. Bardzo pozytywnie! Ten romans okazał się równie dobry co powieści pisane przez doświadczonych autorów a zamknięta tam historia poruszyła moje lodowe serce. Joanna Sprenger czaruje słowem i to pierwsze na co zwróciłam uwagę. Autorka posługuje się pięknym, plastycznym stylem i umiejętnie oddaje słowa. Dialogi nie były sztywne, opisywana historia szczera i w pełni wiarygodna a wykreowani bohaterowie pełnowymiarowi i niezwykle charyzmatyczni. Z powieści liczącej sobie ponad pięćset stron wynotowałam mnóstwo wartych zapamiętania cytatów a same nawiązania do emocji czy miłości były tak cudowne, że koniecznie musicie poczuć to na własnej skórze. Przenosimy się do Nadziei, malowniczej wsi w której mieszka Ariel. Życie tej nastolatki jest poukładane i spokojne do czasu wypadku samochodowego jej najbliższych. Wówczas wkrada się chaos i pojawia się Kyriosa Ilionisa, dowódca pewnej tajemniczej placówki, który jako jedyny wydaje się wiedzieć coś więcej na temat ostatnich wydarzeń. Jednak Kyrios i Ariel nie pałają do siebie sympatią a ich pierwsze spotkanie to totalne nieporozumienie. Nie spodziewają się, że już niebawem ich losy połączą się w spójną całość. Ależ to było dobre, ależ to było smaczne! Oto romans inny niż wszystkie, sięgający dalej, poza wyznaczone granice oraz schematy. Autorka pozwoliła nam uwierzyć, że przeznaczenie człowieka dosłownie zapisane jest w gwiazdach i wraz z Ariel przeniosła nas do kosmicznego świata namiętności, uniesień oraz spełnionych pragnień. Wszystko podobało mi się w tej powieści, wszystko tutaj zagrało, ale najbardziej zachwyca mnie szczerość wyznań, prostolinijność czynów oraz empatia i bezinteresowność. Jest w tym trochę słodyczy, ale jeszcze więcej uroku oraz poczucia, że miłość odnajdzie nas w odpowiednim momencie. "Miłość z gwiazd" to kosmiczny romans, który trafia prosto do serca czytelnika. Piękne opisy oraz poruszające dialogi sprawiają, że od powieści nie można się oderwać a jej pokaźna liczba stron kurczy się w zastraszającym tempie. Joanna Sprenger wykonała kawał pracy, który zaowocował piękną historią o miłości, nadziei oraz poszerzeniu granic. Bardzo polecam nie jako debiut, ale jako w pełni dopracowaną, szczerą, poruszającą powieść.

Wiecie, że czytam wszystko (oprócz erotyków😂) i uwielbiam eksperymentować z gatunkami! To teraz coś naprawdę odjechanego! Przedstawiam Wam mój kolejny patronat!❣️ Nie byle jaki, bo łączący w sobie coś z fantastyki, coś z obyczajówki, coś z science fiction i coś z młodzieżówki!🤩 A ja właśnie najbardziej lubię taki misz masz! To myśle sobie - muszę patronować!❤️ Słuchajcie, ta książka jest tak obszerna, że nie potrafię w kilku zdaniach napisać o czym tak właściwie jest! Ale dzieje się bardzo, bardzo dużo, a główna bohaterka jest naprawdę urocza! Trochę tu o Obcych, wiele o miłości, coś o dojrzewaniu i obsesji, ale traktuje także o relacjach rodzinnych i pięknej przyjaźni!❣️8⭐️. Ten grubasek naprawdę szybko się czyta, a gdy jesteśmy już na końcówce bez końca powtarzany, że chcemy tom drugi!🤩 Ariel poznaje dowódcę tajemniczej jednostki. Nie specjalnie przypadają sobie do gustu, ale los i tak krzyżuje ich drogi raz jeszcze. Okazuje się, że są sobie przeznaczeni, ale Kyrios to nie byle gość, to ktoś pochodzący z innej planety!

Miłość z gwiazd to książka, która mnie oczarowała. Ariel młoda dziewczyna, po wypadku samochodowym,który miała z rodziną w lesie, szuka pomocy i trafia do jednostki wojskowej, której szefem jest boski Kyrios. Ich pierwszego spotkania nie można nazwać idealnym. Lecz z biegiem czasu to uczucie zakwitnie, Ariel nie do końca jest świadoma, że ta miłość otwiera jej drzwi do życia na innej planecie. Czy to właśnie tam i z Kyriosem zacznie swoje nowe życie ? Boże jaka jestem podekscytowana tą książka. Na początku trochę się bałam połączenia dwóch gatunków fantasy z powieścią obyczajową, ale tutaj jest to zrobione idealnie. Autorka stworzyła piękna książkę, która porywa i niesamowicie pobudza wyobraźnię. Muszę tutaj jeszcze zaznaczyć, że „Miłość z gwiazd” Joanny Sprenger to jej debiut literacki, który ujrzał świat dzięki wydawnictwu 7.04.2022r. Z całego serca polecam Wam ta książkę.

🌌Recenzja książki 🌌 💜MIŁOŚĆ Z GWIAZD ❤️ AUTOR : Joanna Sprenger WYDAWNICTWO : Wydawnictwo Novae Res " W mojej głowie zapanowała pustka. Czułam się bezradna, tak jakby przeznaczenie pchało mnie na nieznane wody, a wraz z każdą kolejną falą powrót na brzeg stawał się niemożliwy." Czy wierzycie w przeznaczenie? Czy myślicie, że tam gdzieś w gwiazdach istnieje inne życie? Poznajcie książkę, która wciąga jak czarna dziura w gakaktyce. Dajcie się porwać w nieznany świat, który niesamowicie wciąga. " Miłość z gwiazd " to debiut autorki, który uważam za niezwykle udany. Książka z gatunku fantasy z wątkiem romantycznym i sensacyjno - przygodowym. Mimo, że ma ponad 540 stron, to czyta się w zawrotnym tempie. Jak ja uwielbiam tego typu historie. Niesamowicie opowiedziana historia, która jest jedyna w swoim rodzaju. "Miłość z gwiazd " to książka, która oczarowała mnie i skradła moje serce. Zakochałam się w tej książce. Autorka stworzyła genialną historię, od której ciężko było mi się oderwać. Stworzyła niezwykle ciekawą fabułę, która jest niezwykle rozbudowana i wielowątkowa. Książka dopracowana i dopieszczona w każdym calu przez autorkę. Świetnie wykreowała wszystko począwszy od bohaterów, piękna przyrody, innych form życia, opisów szkolenia, motywów akcji. Dowiadujemy się bardzo dużo o najnowszych technologii, nauki. Akcja książki niezwykle dynamiczna i płynna. Pełno w niej zwrotów akcji. Autorka ma niezwykle obrazowy i lekki styl, który tylko zachęca do czytania i delektowania się książką. Bohaterowie świetnie wykreowani, wyraziści, niezwykle barwni charakterni, niezłomni. Każda postać wnosiła dużo do historii. Bardzo intrygująca dla mnie postacią był Marcos. Nudy tutaj nie zaznacie, bardzo a to bardzo dużo się dzieje. Co w niej znajdziecie : - Przeznaczenie, które które kieruje losem bohaterów. - Ona jedna i dwóch zakochanych w niej mężczyzn. - Wątek romantyczny. - Inne istoty zamieszkujące galaktyke. -Płynna akcja. -Zawroty akcji. - Niezwykłe opisy przyrody, postaci, akcji, szkoleń. " Nie wszystko to, co widzą oczy, jest zgodne z tym co kryje się w duszy..." " Był niesamowicie blisko i przyglądał mi się wnikliwie jak doskonały drapieżnik. Z tej odległości można było dostrzec, że jego oczy błyszczały tysiącem malutkich gwiazd..." Ariel Zielińska mieszka w niewielkiej wsi na Lubelszczyźnie Nadzieja. To piękna długowłosa bladynka z bladą cerą i piegami. Jedyna w swoim rodzaju. Jest zjawiskowa piękna i dobra. Ale uważa się za przeciętną nastolatkę. Ostatnie miesiące były ciężkie dla niej z powodu choroby taty. Przejęła prowadzenie ksiąg rachunkowych ich gospodarstwa. Musieli oszczędzać każdy grosz. W dodatku obiecała siostrze, że pomoże finansowo, by mogła spełnić swoje marzenia i zostać lekarzem. A ona sama miała tysiące marzeń, bujaną wyobraźnię i tylko nie wiedziała kim chce zostać w przyszłości. Chciała studiować stosunki międzynarodowe, pasjonują ją języki i zagadnienia dyplomatyczne. A że była potrzebna w domu, postanowiła zrobić sobie roczną przerwę i przemyśleć wiele spraw. Jej życie zmienia się w chwili wypadku, a ona trafia do bazy wojskowej szukając pomocy dla siebie i jest najbliższych. Tam poznaje dowódcę Kyriosa, ale ich pierwsze spodkanie, nie należy do najprzyjemniejszych. Wszystko się zmienia, gdy Ariel łapie do za nadgarstek. Zostają połączeni. Ariel została wybranką wyjątkowej istoty. Spotkanie z tym niezwykłym mężczyzną zmienia życie dziewczyny. Wstępuje do Wyższej Akami Wojska Blur. Wyrusza w inny świat, który ja fascynuje i wciąga coraz bardziej. Kyrios Ilionis pochodzi z planety Blue, która jest oddalona od ziemi o trzy tysiące lat świetlnych. Jest pewny siebie, arogancki, zasdrosny, a zarazem bardzo romantyczna istotą. Ariel staje na jego drodze. Stała się jego przeznaczeniem i drugą polawą serca. Była jego cudem, który chciał chronić za wszelką cenę. - Jakie tajemnice skrywa tajemnicza baza wojskowa. - Kim jest Kyrios. - Z czym przyjdzie zmierzyć się dziewczynie. - Czy Ariel wyjedzie do innej galaktyki. - Jak rozwinie się relacja prostej dziewczyny i księcia z bajki. - Czy dziewczyna poradzi sobie w nowej rzeczywistości. Polecam. Dziękuję bardzo autorce i wydawnictwu za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki.

"Miłość z gwiazd" Joanna Sprenger Ariel Zielińska to dziewiętnastoletnia, mądra, piękna lecz niezbyt pewna siebie dziewczyna. Ma siostrę bliźniaczkę do której nie jest podobna. Mieszka w jednej z polskich wiosek i nazwie Nadzieja. Przez chorobę ojca i problemy finansowe, jej rodzinny, musiała zrobić sobie przerwę w nauce. Kyrios Ilionis dwudziestoletni przystojny, wysportowany,wysoki mężczyzna. Jest charyzmatyczny, władczy, idealny samiec alfa. Mimo młodego wieku jest dowodcą bazy wojskowej. Pochodzi z dobrze z dobrzej wysoko postawionej rodziny. Ariel i jej rodzina mieli wypadek samochodowy. Gdy dziewczyna szuka pomocy trafiła do bazy wojskowej. I właśnie wtedy jej dotąd poukładane życie się zmienia. Poznaje tam tajemniczego Kyriosa Ilionisa. Mimo, że młodzi ludzie początkowo nie pałają do siebie sympatią to już wtedy zostają ze sobą połączenie. Kim jest Kyrios? Co mężczyzna robi w bazie wojskowej? Jak potoczą się losy Ariel? W jaki sposób młodzi ludzie zostali ze sobą połączeni? "Miłość z gwiazd" to piękna okładka, która mnie urzekła. Jednak muszę przyznać, że początkowo ilość stron mnie przeraziła, ale jak tylko zaczęłam czytać to już nie mogłam się od niej oderwać. Nim się obejrzałam byłam już przy końcu. Ta książka była tak inna od dotąd czytanych przeze mnie książek. Inna a zarazem fantastyczna. Fabuła która stworzyła autorka, była orginalna i niespotykana. Do tego interesujące wątki poboczne, a było ich naprawdę dużo. Świat do którego nas zaprosiła autorka był fascynujący i tajemniczy. Moje pierwsze pytanie, już na wstępie książki, brzmiało kim są ci mężczyźni i gdzie tak właściwie trafiła Ariel i jej rodzina? I im bardziej zagłębiałam się w tę historię tym bardziej mnie ona fascynowała. Pani Joanna zawarła w książce wiele pytań, na które krok po kroku odkrywamy odpowiedzi. Książka już od pierwszych stron mnie zaciekawiła. Kurde romans z kosmitą? Co prawda czasami mam wrażenie, że faceci są z innej planety ale jednak czytać w myślach nie potrafią. A Kyrios potrafił. Potrafił również wiele innych magicznych rzeczy. Był intrygującym mężczyzną. Takiego kosmitę chętnie bym poznała osobiście. Fantastyka i romans w jednym? Już teraz wiem, że uwielbiam takie połączenie. A jeszcze do niedawna nie sięgałam po fantazy, teraz robię to coraz częściej. I coraz bardziej mi się one podobają. Bardzo mi się podobało uczucie które rodziło się pomiędzy Arielą i Kyriosem. Mimo, że mężczyzna od samego początku wiedział, że są sobie pisani to niczego nie przyspieszał. Nie ponaglał dziewczyny i nie oczekiwał, że się w nim zakocha bo on tak chcę. Dał jej dużo czasu ale również i sobie. Sam również pomału dojrzewał do tego uczucia. Mimo, że byli różni to było coś co zdecydowanie ich łączyło. A mam na myśli miłość i troske o swoich najbliższych. Dla dobra ukochanych osób byli w stanie dużo poświęcić. Książka zawiera w sobie dość dużo opisów, za którymi nie przepadam, ale autorka rekompensowała mi to również duża ilością ciekawych dialogi. W powieści tej pojawiła się nie tylko miłość ale również, strach, niebezpieczeństwo i agresja. A aby tych dwoje mogli ze sobą być musieli też przejść długą drogę. Zwłaszcza Ariel musiała się dużo nauczyć i odnaleźć się w świecie Kyriosa. Jesli zastanawiacie sie czy siegnąć po "Miłość z gwiazd" to zdecydowanie wam ją polecam. A za egzemplarz recenzencki dziękuję autorce.

Nieczęsto sięgam po książki osadzone w nurcie New Adult, ponieważ ze względu na nastawienie na konkretnego odbiorcę, są one pisane w charakterystyczny sposób. Nie zmienia to jednak faktu, że kiedy nadarza się okazja, to chwytam za nie, po części pewnie z powodu chęci przypomnienia sobie siebie z wyjątkowego okresu, jakim jest wkraczanie w dorosłe życie. Kiedy bowiem zbliża się koniec wieku nastoletniego, to choć gospodarka hormonalna w dalszym ciągu nie jest ustabilizowana, rodzi się poczucie bycia dorosłym, uprzywilejowanym, w pewnym sensie wolnym, a także odpowiedzialnym (w każdym razie u niektórych). Taki właśnie balast bierze na swoje barki niespełna 19-letnia Ariel, po zawale ojca obejmując pieczę nad rodzinnym interesem sadowniczym. Dziewczyna wydaje się w tej kwestii niezwykle dojrzała, choć na innych polach wciąż zachowuje się jak mała dziewczynka (taki wiek). Kiedy wracając z rodziną ze szpitala ulegają wypadkowi samochodowemu, Ariel w poszukiwaniu pomocy trafia do jednostki wojskowej zajętej przez wschodnioazjatyckich żołnierzy, dowodzonych przez apodyktycznego, opryskliwego i zarozumiałego faceta. W tym miejscu zaczyna się cała zabawa. Akcja toczy się stosunkowo szybko, czasem wręcz żałowałam, że tak pędzi (chętnie rozsmakowałabym się w dłuższych, bardziej szczegółowych scenach walk), jednak dzięki temu opowieść się nie nudzi. Z wielu wątków na pierwszy plan teoretycznie wysuwa się miłosny, chociaż praktycznie jest go niewiele. Został on opisany bardzo delikatnie, sensualnie, aczkolwiek niektóre sceny miały romantyczny rozmach. To co mnie drażniło, to unikanie powtórzeń, co powodowało nienaturalność wypowiedzi bohaterów. Kiedy np. Ariel rozmawiając prywatne z Marcosem określa Kyriosa mianem "dowódcy" (którym oczywiście był, ale w czasie misji na Ziemi). Miałam też problem z imionami nadanymi postaciom oraz olbrzymim podobieństwom między Ziemią a planetą Blue (nazwy zwierząt, długość doby, kalendarz gregoriański czy wspomniane imiona). Tak, akcja większej części powieści rozgrywa się poza Układem Słonecznym. Zdziwiło mnie też demonizowanie sacharozy przez mieszkańców Blue i totalna rezygnacja z cukru ze względu na właściwości uzależniające, przy jednoczesnym zezwoleniu na spożywanie alkoholu. Nie wiem na ile prawdopodobne jest istnienie we wszechświecie planety tak bardzo zbliżonej do Ziemi, ale po pierwsze: jako, że wszechświat wciąż się rozszerza, to nie można takiej ewentualności wykluczyć; po drugie: jeżeli taki był pomysł autorki to nic mi do tego; wreszcie po trzecie: uznaję pewne uproszczenia ze względu na gatunek literacki, w którym się poruszamy - to nie skomplikowany wywód naukowy, a lekka powieść dla młodych dorosłych. Natomiast to co bardzo mi się spodobało, to ogólny pomysł na fabułę. Sporo tutaj terminologii nawiązującej do fizyki, astronomii czy najnowszych technologii, które jednak nie odstraszają, a wręcz mogą stanowić zachętę dla młodych ludzi, by zagłębić się w fascynującym świecie nauki. Połączenie sci-fi z romansem, przygodą i wątkami sensacyjnymi powodują mieszankę, od której nie sposób się oderwać. Skończyłam czytać o 2 w nocy, ale okazało się, że jestem w błędzie: autorka szykuje bowiem dalszy ciąg "Miłości z gwiazd". A ja z pewnością po niego sięgnę!

Przedstawiam wam książke z świetną, nietuzinkową fabułą, z jaką jeszcze nie miałam do czynienia oraz bardzo dobrze dopracowanymi bohaterami i tłem ich zachowań, co dawało sporo miejsca na uruchomienie wyobraźni. Niestety znalazło się kilka mankamentów, które omawiam poniżej. "Miłość z gwiazd" Joanna Sprenger Dziękuję za egzemplarz do recenzji oraz współpracę @wydawnictwo_novaeres 🤍 Ariel nigdy nie przypuszczała, że tuż po wypadku samochodowym szukając pomocy trafi do jednostki, gdzie spotka swoje przeznaczenie. Nadzwyczajny wygląd, zdolności i otaczająca ją przestrzeń wzbudzała w dziewczynie dziwne uczucia, a już w szczególności dowódca całej bazy. Arogancki i pełen zadufania w sobie mężczyzna, który daje dziewczynie sprzeczne sygnały wydawał się jej ostatnią osobą na planecie, z którą miałoby ją coś połączyć. Jak ma się to do zaplanowanej przez Kyriosa przyszłości? Czy dziewczyna zdoła odnaleźć się w nowej sytuacji? Moja ocena to 5.5/10. Cała sceneria, w którą obsadzona została akcja książki, wzbudziła we mnie niesamowicie pozytywne odczucia. Wszystko wydawało się inne, nie przypuszczałabym, że książka skrywa w sobie tyle wydarzeń. Każda scena była opisana bardzo dokładnie, nie brakowało różnorodności i nie można zarzucić książce żadnych schematów. Niestety wspomniane opisy na mój gust były zbyt szczegółowe, zbyt długie i najzwyczajniej zostałam nimi przytłoczona, co nie zachęcało mnie do kontynuacji, lecz i tak zostanie mi w pamięci duży plus za oryginalność i różnorodność. Same dialogi określiłabym jako w porządku, lecz tutaj również zabrakło mi dynamiczności połączonej z lekkością, która nadałaby akcji tempa, a wszystko idealnie by się połączyło z samymi bohaterami. Ariel polubiłam, była odważna, wiedziała co robi, nie bała się wyzwań, odnalazła się w nowej sytuacji i nie bała się stawianych jej przeszkód. Momentami natomiast irytował mnie Kyrios. Od samego początku do właściwie końca miałam wrażenie, że o wszystko ma problem, jasne były te piękne momenty, które mnie urzekły swoją romantycznością, ale jak wiadomo w pamięć zapadają te negatywne myśli. Nie potrafił on zrozumieć sytuacji wybranki, rzucał ją na głęboką woda, a zamiast na prawdziwym uczuciu wszystko opierało się na obietnicy i przeznaczeniu. Miła i delikatna historia ze wspaniale oryginalną fabułą jednak uważam, że to coś dla fanów dłuższych opisów różnorodnych przygód. Ja osobiście się delikatnie wynudziłam, ale nie określiłabym książki straconym czasem, po prostu styl autorki nie wpasował się w mój gust. Gratulacje wydania swojej pierwszej książki i rzecz jasna życzę kolejnych!

„Zdałam sobie sprawę, że po raz pierwszy, od kiedy go poznałam, byliśmy sami w dość ograniczonej przestrzeni. Jakby tego było mało, do moich nozdrzy doszedł jego oszołamiający zapach, który – w przeciwieństwie do zapachu Kyriosa- był agresywny, bardzo intensywny. Zapach dowódcy kojarzył mi się z bryzą morską, zapach Marcosa oszołamiał natychmiast”. „Miłość z Gwiazd” autorstwa Joanny Sprenger. To książka, którą czyta się naprawdę bardzo dobrze. Prosty język, przyjemna czcionka i intrygująca fabuła. Wszystko to sprawia, że niemal mknie się przez strony i nawet fakt, iż cała lektura liczy, sobie ponad pięćset stron nie robi już takiego wrażenia. Jedynym z pierwszych plusów tej pozycji jest brak przydługiego wstępu, a co za tym idzie szybkie rozpoczęcie głównej akcji, która co prawda nie narzuca jakiegoś szalonego tempa, ale zdecydowanie nie przynudza. Najciekawsze okazują się elementy fantasy i science fiction, które pojawiają się, w fabule wzbogacając ją i rozbudowując. Nieznany nam świat, obca cywilizacja i surowe tradycje, ale także miłość do grobowej deski. Nie można oczywiście zapomnieć o bohaterach. Ariel wydała mi się sympatyczną dziewczyną i od razu ją polubiłam, choć dziwnym wydało mi się, że według niej każdy chłopak patrzył albo uwodzicielsko, albo zalotnie. Czasami śmiać mi się z tego chciało, ale ostatecznie postanowiłam odpuścić ten temat, gdyż ostatecznie nie ingeruje to jakoś w odbiór treści. Postać Kyriosa również bardzo mi się podobała tak samo zresztą, jak jego kuzyna Marcosa. Co tu dużo mówić mam słabość do zaborczych i władczych mężczyzn ani właśnie tacy byli. Skoro więc polubiłam, bohaterów można by pomyśleć, że sceny z ich udziałem również przypadną mi do gustu, ale szczerze bywało różnie. Były momenty, kiedy się irytowałam i takie, które roztapiały moje serce. W jednym momencie byłam zła na to, jak, któryś z mężczyzn traktował Ariel, po czym cieszyłam się na to, jak się nią opiekują. Sami więc widzicie, nie brakło dobrych momentów, ale także tych gorszych bardziej absurdalnych. Jeszcze wspomnę, iż niedopracowana wydała mi się kreacja rodziny Zielińskich. Niby byli sobie bliscy i w ogóle jednak ja tego nie czułam. Jakoś zdawali mi się ginąć w tle i właściwie za owe tło robili. Ich relacja była sztuczna i taka trochę na sile. Może się czepiam, ale takie właśnie miałam odczucia. Jednak żeby nie było, jestem, zadowolona z lektury dlatego mogę wam ją polecić.

„Miłość z gwiazd” to debiutancka powieść autorki, która skradła moje serce… Szczerze mówiąc strasznie ciężko było mi napisać tą recenzje, tak aby nie pojawiły się żadne spojlery, bo to co się tam dzieje… 🔥, No ciężko to opisać…🙈 🪐Zacznijmy od okładki, która jest po prostu boska❤️. Naprawdę super komponuje się z treścią książki i zachęca do przeczytania. 🪐Nie wiem kiedy minęło mi te 500 stron. Mam wrażenie, że przeczytałam tą książkę w sekundę i jest mi mało. Pomimo że jest gruba, czyta się ją bardzo szybko , a to dzięki lekkiemu i przyjemnemu stylowi pisania autorki.❤️ 🪐Jeśli chodzi o treść książki, uważam że jest świetna. Podoba mi się kreacja świata, te wszystkie państwa, ich zwyczaje, specjalne umiejętności, wygląd - wprowadzały super nastrój i sprawiały że książka była jeszcze ciekawsza❤️. A sama akcja…. 😍🔥 nie mam słów🔥🔥🙈 🪐Co do bohaterów… Ariel jest świetną postacią - jest silna, niezależna, odważna, pomocna, kochana - i ma specjalne miejsce w moim serduchu❤️. Uwielbiam jej teksty i zachowania, czy inne „zboczenia”.😍 Natomiast jeśli chodzi o Kyriosa…, to zupełnie inna bajka…🙈 „dowódca” (tak nazywała go Ariel) jest bipolarny - raz jest kochany, miły, czuły, a innym razem jest mega zazdrosny, władczy… TOKSYCZNY. Z początku uwielbiałam jego postać, jednak im bardziej brnęli w tą relacje, tym jego postawa i charakter ulegał zmianie (na gorsze). W pewnym momencie przechodzi on na dalszy plan akcji, jednak jego obecność cały czas jest odczuwalna🙈, w myśleniu Ariel. Pojawia się jednak jeszcze jedna postać - która jest równie zaborcza i władcza jak Kyrios, jednak jest też kochana i skrywa swoje uczucia w bardzo uroczy sposób😍, jednak nie chce robić spojlerów, więc więcej nie mówię…🙈😂 ale uwielbiam tą osobę❤️ 🪐Sama relacja Ariel i Kyriosa rozwija się bardzo szybko. Z początku ta dwójka się nie lubi, a potem nagle kocha,🤷🏼‍♀️. No po prostu „miłość z przeznaczenia”😂. Nagle dziewczyna zmienia swoje życie o 180 stopni, dla jakiegoś faceta, którego prawie wcale nie zna🤦‍♀️🤷🏼‍♀️…. Z początku jest super, jednak (tak jak mówiłam wcześniej) z biegiem czasu, ich relacja niestety, mam wrażenie, zaczyna się psuć😭, jednak czy to jest takie złe…??? No nie do końca….😂🙈. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom!!🔥 ❤️Bardzo, bardzo polecam❤️ Buzaczki, Wera

Witajcie! Ostatnio pisałam, że czytam #newadultromance, otóż zaszalałam i mam za sobą dwie takie książki. Dziś napiszę coś o jednej z nich, a mianowicie o książce Joanny Sprenger " Miłość z gwiazd". Wyobraźcie sobie, że spotykacie istotę nie z tej planety. Co więcej okazuje się ona Twoim przeznaczeniem. Brzmi jak kosmos? Całkiem możliwe, ale właśnie taki los spotyka młodziutka Ariel. Dziewczyna pochodzi z niewielkiej wsi i prowadzi całkiem normalne i nudne zycie. Pewnego dnia Ariel i jej bliscy ulegają wypadkowi, dziewczyna rusza więc na poszukiwanie pomocy. Przez przypadek trafia do tajnej bazy, gdzie nic nie jest takie jak może się wydawać. Nic nie jest oczywiste, a dowódca tajnej jednostki to pełen tajemnic mlody mężczyzna. Kyrios Ilonis traktuje Ariel jak wroga, ale jedna wizja, jeden dotyk wystarczy by ich życie nabrało całkiem innego wymiaru. Czy Ariel będzie w stanie w imie miłości zmienić swoje życie? Czy rzeczywiście jest możliwe zycie na innej planecie? Polecam przekonać się osobiście. Książka jest naprawdę dobra! Mimo, iż jest to historia młodych ludzi fabuła prowadzona jest ciekawie i śmiało można stwierdzić, że jest to coś zupełnie innego niż zwykla historia o miłości. Relacja Ariel i Kyriosa na początku jest dynamiczna co przyjęłam z dezaprobata, ale gdy zwalnia tworzy się pewne napięcie i obietnica, że oboje czekają na coś wyjątkowego. Zarówno Ariel jak i Kyrios popełniają błędy jak na młodych przystało co mnie rozczulało A zarazem rozbawialo🙃 Drugoplanowi bohaterzy ubarwiaja całość, ich perypetie idealnie wtapiaja się w całość histori. Autorka stworzyła całkiem nowe realia, nowy, kosmiczny świat i jestem pod ogromnym wrażeniem. Został on ciekawie opisany, ale też bardzo szczegółowo (miejscami aż za bardzo). Polecam fankom #newadultbooks oraz tym, którzy mają ochotę na coś innego 💜 Za egzemplarz dziękuję #wydawnistwonovaeres #zaczytani #novaeres #bookstagram #bookstagrampl #instabookstagram #instabook #newadult #romancebooks #bookblogger #ktoczytażyjepodwójnie #czytaniejestsexy #książkanadziś #książkoholiczka #ksiazkowelove #recenzjaksiazki #czytampolskichautor #czytamwszędzie #bookshelf #readingtime #readaddict https://www.instagram.com/p/CdaNS28s8Gs/?igshid=MDJmNzVkMjY=