Autor: |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Feeria |
Data premiery: | 2014-06-04 |
Liczba stron: | 192 |
Autor: | Gamberale Chiara |
Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Chiara znalazła się w trudnym momencie życia. W tym samym czasie traci męża i pracę, i czuje się tak, jakby jej życie już nigdy miało nie wrócić do normy. Ma wrażenie, że wszystko co dobre w jej życiu już się zdarzyło i nie pozostała jej żadna dobra obietnica.
Pewnego dnia psychoanalityczka proponuje jej pewną grę…
Teraz zadaniem Chiary jest przez 10 minut dziennie robić coś, czego jeszcze nigdy nie robiła. Początkowo robi to bez przekonania, ale wkrótce okazuje się, że ta metoda odmienia jej życie…
Książka rekomendowana przez 100 000 uszczęśliwionych Włoszek. Warto im zaufać i wraz z lekturą odzyskać utraconą radość życia!
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1095364028 |
Tytuł: | Przez 10 minut |
Tytuł oryginalny: | Per Dieci Minuti |
Autor: | Gamberale Chiara |
Tłumaczenie: | Derelkowska Elżbieta |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Feeria |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | włoski |
Liczba stron: | 192 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2014-06-04 |
Rok wydania: | 2014 |
Data wydania: | 2014-06-04 |
Forma: | książka |
Okładka: | twarda |
Wymiary produktu [mm]: | 19 x 217 x 147 |
Indeks: | 14662942 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Przez 10 minut
Chiara znalazła się w trudnym momencie życia. W tym samym czasie traci męża i pracę, i czuje się tak, jakby jej życie już nigdy miało nie wrócić do normy. Ma wrażenie, że wszystko co dobre w jej ...Z dnia na dzień,Ciara ,zostaje porzucona przez męża z którym spędziła prawie dwadzieścia lat. Ponadto, traci też swoją pracę i dalszy sens życia. Nawet pisanie książki nie idzie jej tak jak należny. Gdy mijają miesiące, a ona nie potrafi sobie poradzić z cierpieniem, postanawia udać się do terapeutki. Tam, dostaje przepis na to, by ponownie żyć. Terapeutka poddaje ją próbie, która trwać ma 10 minut.. Choć na początku pomysł wydawał się banalny, wkrótce Chiara przekonuje się, że zaczyna brakować jej pomysłów. Zabawa ta, ma pokazać kobiecie, że stać ją jest na życie w pojedynkę.
Należy przyznać, że gra ta nie jest wcale taka łatwa. Kobieta musi robić codziennie, przez 10 minut rzeczy, które nie robiła z mężem przez całe małżeństwo. Czy Chiara ma szansę na normalne życie? Czy pogodzi się z tym, że przez tyle lat była z nieodpowiednim mężczyznom? Zobacz, co polecają Włoszki w tej oto lekturze.
Czytaj książkę nie da się nie zauważyć, że jest ona pamiętnikiem, który dotyczy wyłącznie życia Chiary. Warto powiedzieć, że wszystko dzieje się w Rzymie, gdzie kobieta uczy się w nim żyć na nowo. Wszystkie uczucia, sceny i przemyślenia w tej pozycji, są jak najbardziej prawdziwe. Chiara poznaje, że to co było dla niej niedostępne przez lata małżeństwa, nagle, stoi przed nią otworem. Czytelnik śledzi więc zmagania kobiety, jak i też się z nią zaprzyjaźnia. Dochodzę do wniosku, że różne są koncepcje by wyzbyć się bólu. Jedni chodzą do specjalistów by poszukać u nich pocieszenia, zaś drudzy, tak jak Chiara Gamberale, pisze książkę. Pozycja ta jest na tyle prawdziwa, że nie da się od niej ot tak, po prostu odejść.
"Może gdyby nie ta gra, nie weszłabym tu dzisiaj. Mimo wszystko...W sumie...Warto iść naprzód."
Lektura ta posiada wiele przemyśleń dojrzałej kobiety, które są radami dla czytelników. Najzabawniejszym jednak jest fakt, że gra, która na początku miała być zwykłym sposobem na oderwanie myśli, później przerodziła się w prawdziwą walkę o lepsze jutro. Pozycja ta oferuje niesamowite przygody, które są niekiedy bardzo wesołe lecz nie zawsze. To, co najlepiej przemawia do mnie w książce, to wszyscy bohaterowie drugoplanowi. Najbliższe osoby, które są dla bohaterki wsparciem, są jak najbardziej wspaniali, czego można jej pozazdrościć.
Autorka książki Chiara Gamberale
wraz z włoskim wydaniem książki.
Co do całego utworu, można powiedzieć, że na początku czytanie go, powoduje pewną trudność. Niekiedy gubiłam się w książce przez co traciłam jej cały wątek. Winą tego był fakt, że nie skupiłam się na niej maksymalnie. Później już odkryłam, że książka ukazuje nie tylko teraźniejszość lecz też i wspomnienia z przeszłości. Szybko uporałam się z problemem i czytała dalej. Pomimo tego małego zajścia, uważam że książka jest świetna! Posiada krótkie rozdziały dzięki czemu od tej lektury, można odpocząć kiedy się tylko chce. Miłą sytuacją jest też narracja, która jest pierwszoosobowa. Czytelnik widzi i czuje wszystko to, co dostrzega główna bohaterka. Dzięki temu Chiarę można łatwo zrozumieć i się z nią zaprzyjaźnić.
"W grze w dziesięć minut nie jest powiedziane, że nowe rzeczy muszą się udać, wcale nie. Wystarczy próbować."
Kończąc pragnę raz jeszcze dodać, że książka jest jak najbardziej autentyczna. Mówi o prawdziwych uczuciach i sytuacjach, które mogą dotknąć każdego Końcówka książki pokazuje aż nadto to, jak optymizm, może wnieść wiele do życia. Z uśmiechem kończyłam czytać tę pozycję, ponieważ przeczytanie jej ze zrozumieniem, to coś pięknego. Nie dziwię się, że tyle osób ją poleca. Ona bowiem daje siłę.
Utwór ten polecę tym, którzy myślą, że życie daje im popalić. W pozycji tej znajduje się przepis na to, jak to wszystko przetrwać. Czy podejmiesz się tego wyzwania czy też nie, to zależy od Ciebie. Mnie ta książka się podobała, choć czułam pewne mankamenty. Polecam ją mimo tego, bardzo serdecznie.
Ile można zmienić w 10 minut? Cóż znaczą tak nielicznie chwile w porównaniu z latami, dekadami, a w końcu z wiecznością? W pierwszej chwili wydają się być niczym. Jednakże książka Chiary Gamberale „Przez 10 minut” nakładem wydawnictwa Feeria rzuca nowe światło na tych kilka chwil i ich znaczenia.
Chiara, którą poznajemy w książce, przeżywa trudne chwile w swoim życiu. Pozostawiając za sobą azyl, w którym czuje się bezpiecznie, wyrusza wraz z ukochanym do Rzymu, by wbrew swoim przekonaniom rozpocząć nowe, samodzielne życie. Mimo świetnie zapowiadającej się przyszłości - równolegle rozstaje się z mężem i traci pracę, którą kocha. Nie mogąc sobie poradzić z zaistniałą sytuacją, niemożnością dalszej egzystencji- Chiara odbywa regularne wizyty u terapeuty. Pewnego dnia w ramach terapii, otrzymuje propozycję podjęcia wyzwania. Zabawy w pewną niekonwencjonalną grę, polegająca na tym, aby przez miesiąc, codziennie, przez 10 minut robiła to, czego nigdy dotąd nie zrobiła. Ponieważ życie bohaterki, jak sama twierdzi legło w gruzach, brak jej pewności siebie, uporu w dążeniu do celu. Wyzwania się podejmuje, choć wydaje się ono dla niej działaniem bez możliwości powodzenia.
10 minut jest doskonała metaforą otwarcia się na to co nowe. Podejmowanie co dzień nowych wyzwań stało się bowiem dla bohaterki nie tylko powodem do zapominania o problemach i oderwania się od bolesnej przeszłości, ale pozwoliło również na nawiązanie nowych znajomości, odkrycia w sobie nowych pasji, odwagi. Bohaterka szybko zorientuje się, że 10 minut dziennie poświęcone na zupełnie nowe sytuacje, doznania, otwiera ją na świat, którego dotąd nie znała. Okazać się może w każdej chwili, że życie, które dotąd wydawało się tak puste, przepełnione jest ludźmi, którzy wspierają na każdym kroku. Tytułowe 10 minut pozwala się jej uśmiechać, odkrywać siłę, a także dojść do oczywistych wniosków – stojąc w miejscu, nigdzie nie zajdziemy. Aby dążyć do wyznaczonych celów, należy stawiać kroki, chociażby te małe i niepewne, jednak niech będą to kroki wiodące do przodu, w przyszłość. Zmienić można wszystko, poprzez działanie.
Moja intuicja przy wyborze kolejnego tytułu książki, nie zawiodła mnie również tym razem. „Przez 10 minut” to lektura bardzo pozytywnie nastrajająca. Nie jest więc zaskoczeniem, że poleca ją 100 000 włoszek. Autorka książki przede wszystkim przedstawia istotę podejścia do życia, a także, co ważniejsze dowód na to, że prostymi metodami można zmieniać swój los, niekoniecznie godząc się na to, co przeznaczenie podrzuca nam pod nogi w postaci kłód.
Jedynym minusem w mojej opinii w książce Chiary Gamberale jest pierwszoosobowa i wszechwiedząca narracja, która niejednokrotnie wprowadza niewielki mętlik w głowie Czytelnika. Przesyt informacji nie zawsze jest wskazany. Dialogi niekiedy są nie precyzyjne i nie do końca zrozumiałe, jednakże nie psuje to wyśmienitej treści przedstawionej przez autorkę fabuły.
Jeśli zatem drogi Czytelniku, jesteś ciekaw jak może zmienić życie zwykłe 10 minut- zapraszam do lektury.
Chiara jest pisarką, właśnie rozstała się z mężem, redakcja zabrała jej rubrykę w gazecie, nie potrafi przyzwyczaić się do życia w wielkim Rzymie. Psycholog, z różnym rezultatem pomaga jej na nowo poukładać życie, razem próbują znaleźć nowy, mocny filar, na którym Chiara mogłaby zbudować swoją rzeczywistość. W tym celu wymyśla dla niej pewną grę. Równie prostą, jak doszukiwanie się w dzieciństwie późniejszych, dorosłych problemów. Chiara codziennie przez dziesięć minut ma robić coś, czego jeszcze nigdy nie próbowała. Pierwszego dnia, zaraz po wyjściu od lekarza, bohaterka kieruje się do salonu kosmetycznego, żeby...pomalować paznokcie na kolor, który zawsze wydawał jej się zbyt odważny.
Wydawało mi się, że autorka w każdym rozdziale będzie rzucała bohaterkę w coraz to nowe, coraz bardziej dzikie i oryginalne. Nic bardziej mylnego. Zaraz po fuksji na paznokciach, Chiara pierwszy raz w życiu smaży naleśniki...Jednak z każdym kolejnym dziesięciominutowym wyzwaniem główna bohaterka, razem z czytelnikiem, wyciąga z zupełnie prozaicznych czynności, coraz głębsze wnioski.
Włoszka jest dla nas synonimem wesołej kuchareczki, kobiety spełnionej, która osiada gdzieś na pięknej włoskiej wsi, jej życie polega przede wszystkim na gotowaniu i pielęgnowaniu ogrodu, a na zapach chleba z rozmarynem przyciąga do siebie przystojnych Włochów. Chiara jest tego zupełnym przeciwieństwem. Jest zagubiona jak Bridget Jones, żadna z niej kucharka i miała problemy z anoreksją.
Główna bohaterka kupiła mnie jednak czymś zupełnie innym.
Wstaję, wkładam płaszcz na piżamę, której nie zdjęłam od rana, bo nie miałam wyraźnego powodu."
Do tej pory wydawało mi się, co zresztą ciągle umacniała we mnie moja mama, że jestem jedyną osobą, której często zdarza się, że jeżeli nie musi wychodzić z domu, to się nie ubiera. Okazuje się jednak, że znacznie ode mnie starsza Chiara, też lubi przesiadywać w piżamie. Nie wspominając o tym, że podobnie jak ja ogląda serial o wampirach, serial stanowczo skierowany swoją treścią do nastolatek.
Moje serce stopniało jednak do końca, kiedy jedno ze swoich dziesięciu minut bohaterka poświęca na...czytanie Harry'ego Pottera. Harry wychował moje pokolenie, czy się to komuś podoba, czy nie. I każdy dorosły (mam tu na myśli tych, którzy z przeczytaniem sagi J.K. Rowling czekali do pełnoletności), który rozumie i docenia magiczny świat Hogwartu automatycznie staje się mi bliski.
Przez 10 minut to naprawdę pozycja, która może pokazać drogę do małego kroku, który może w konsekwencji zupełnie zmienić życie. Idealnie pokazuje bowiem, że czasami należy się zatrzymać na zaledwie kilka minut, żeby móc zauważyć i wyciągnąć wnioski z kwestii zupełnie prozaicznych.
Chiara przeżywa trudny okres w swoim życiu. Porzucił ją ukochany mąż, a na dodatek straciła pracę w miejscowej gazecie. Kobieta szuka wsparcia u psychoterapeutki. Pani doktor poleca jej interesującą grę. Każdego dnia przez najbliższy miesiąc Chiara ma przez 10 minut robić coś, czego jeszcze nigdy nie robiła. Początkowo nastawiona sceptycznie Chiara podejmuje wyzwanie. Od tego momentu jej życiem rządzą rzeczy jeszcze niewykonane, a ona sama powoli porządkuje swoje życie, dostrzegając piękno otaczających ją drobiazgów.
Kiedy zakończyłam lekturę „Przez 10 minut”, dopadła mnie refleksja: jak rzadko doceniamy wyjątkowość małych radości, jakie niesie nam życie? Tak często je przegapiamy, pędząc do przodu w zawrotnym tempie! Kolorowy lakier na paznokciach czy własnoręcznie zasiana sałata – wszystko może stać się źródłem nieskrępowanej radości, jeśli tylko na to pozwolimy. Ta lekcja przydałaby się każdemu z nas, tymczasem dzieli się nią z nami Chiara Gamberale, autorka autobiograficznej powieści „Przez dziesięć minut”.
Kiedy życie daje tam solidnego kopa, że aż traci się dech, nie pozostaje nic innego, jak znaleźć coś, co dla odmiany przyniesie uśmiech zamiast łez. Czemu ma służyć ta terapia? Ukazaniem, że zawsze można znaleźć jasne strony życia? Podnieść się z najgorszych opresji i otrzepać się, jak pies po deszczu?
Chiara Gamberale podzieliła się z tysiącami czytelniczek na całym świecie receptą na dziesięć minut szczęścia i opowieścią o tym, jak podniosła się z kolan, na które rzucił ją los. To, co spotkało Chiarę, może dotknąć każdej z nas, bez względu na wiek, pochodzenie czy kolor skóry. Bywa, że nie mamy wpływu na to, co przynosi nam los. Mamy jednak ogromny wpływ na to, co z tym zrobimy...
Mogłabym traktować "Przez 10 minut" jako oryginalny poradnik, jak radzić sobie z przeciwnościami losu i przyjmować radość płynącą z drobiazgów. Wolę jednak podejść do tej książki, jako lekkiej powieści z dobrym morałem. Powieść Chiary Gamberale charakteryzuje się niesamowitą lekkością, wdziękiem, a momentami dobrym humorem. Na swój sposób jest spokojna i wyciszająca, a jednak jej akcja ani na moment nie ustaje, wciąż coś się dzieje. Jej lektura sprawiła mi wiele przyjemności, choć jedno było rozczarowujące... czyta się tak szybko, że starczyło mi jej zaledwie na jeden dzień...
10 minut to zaledwie szybko upływająca chwila…
10 minut - tyle zbierasz się, by wyjść z domu, tyle trwa Twoja przerwa w pracy lub poobiednia drzemka.
Przez 10 minut gadasz o niczym z koleżanką, przez 10 minut stoisz w korku, choć miałeś jechać dziś rowerem, przez 10 minut zastanawiasz się na wyborem kremu do opalania.
Przez 10 minut marzysz o wspaniałej przyszłości, ale jej nie realizujesz…
Tymczasem, dobrze wykorzystane 10 minut może zmienić Twoje życie!
O tym właśnie przekonywała się Chiara – bohaterka powieści „Przez 10 minut”. Porzucona przez ukochanego mężczyznę, który odszedł bez słowa wyjaśnień oraz zwolniona z pracy dającej jej poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, czuje się niezwykle zagubiona i samotna. Nie może poradzić sobie z rozpaczą, która powoli zaczyna przeradzać się w depresję. Ratunek i uśmiech ma przynieść jej dziwna „gra w dziesięć minut”. O co w niej chodzi? O odwagę, kreatywność i silną wolę. O to, by działać, gdy wszystko inne nawaliło. By się nie zrażać porażkami, a próbować. O to, by przez 10 minut codziennie robić coś nowego, innego, coś, czego dawniej nigdy nie próbowało się.
I Chiara próbuje. Zawzięcie i uparcie walczy o kolejny dzień, o jego sens i swój wewnętrzny spokój. Jej „dziesięciominutówki” są różne - raz mniej lub bardziej ekscytujące czy oryginalne. Niemniej jednak stanowią one dla niej zawsze wyzwanie, któremu chce sprostać. I choć nie zawsze się udaje, kobieta dalej trwa w swoim postanowieniu…
Pierwszoosobowa narracja i prosty, komunikatywny język sprzyjają lekturze tej książki Z perspektywy głównej bohaterki dowiadujemy się o trapiących ją lękach, jej rozterkach i pragnieniach. To dzięki niej mamy także „wgląd” w jej dawne życie – to przed rozstaniem. Zadziwiający jest w tej książce optymizm, który wręcz wylewa się z każdej strony, który daje nadzieję na lepsze jutro, który motywuje…
Jeśli więc macie ochotę towarzyszyć bohaterce w jej dziesięciominutowych przygodach; jeśli chcecie dowiedzieć się, czy odnajdzie wreszcie upragnione szczęście, to sięgnijcie po tę lekką, ciepłą, niezobowiązującą i bardzo optymistyczną powieść – idealną na leniwe, letnie popołudnie! Sprawcie sobie troszkę więcej niż 10 minut przyjemności!
Z każdym dniem zabawy poznajemy bohaterkę co raz lepiej. Jej mocne i słabe strony. Dowiadujemy się jak do tego doszło, że znalazła się w sytuacji, w której się obecnie znajduje. Chiara otwiera się przed nami ukazując nam swoje myśli, uczucia, Jak gdybyśmy wzięli do ręki jej pamiętnik. Zawsze szczególnie bliskie były mi książki opisujące życie autora.
Powieść zainspirowała mnie do tego by poza pracą i domem mieć czas tylko dla siebie. Cieszyć się z drobiazgów, robić to co lubię i próbować nowych rzeczy. Nigdy nie jadłam bakłażana. Dziś jest dobry dzień by przyrządzić w dziesięć minut sałatkę z tego warzywa. Prosty język i przekaz sprawiły, iż poczułam się jakbym czytała korespondencję od najlepszej przyjaciółki, a nie powieść opowiadającą losy nieznanej mi kobiety. W tekście znalazło się dużo przymiotników, które pozytywnie wpłynęły na ubarwienie zarówno postaci jak i akcji. Jedynym minusem jaki zaobserwowałam jest długość. Zdecydowanie książka ma za mało stron. Czyta się szybko i chce się więcej i więcej. Polecam ją kobietom w każdym wieku. Zawsze jest czas na wprowadzenie zmian w swoje życiu. Nieważne droga czytelniczko czy masz piętnaście, dwadzieścia, trzydzieści czy pięćdziesiąt lat. Hej Ty damo na obcasach! Załóż czasem trampki i pobiegaj z psem. Droga nastolatko! Czy zamiast siedzenia przed komputerem nie byłoby fajnie przeczytać interesującej książki na balkonie? Kochana mamo! Przestań się zamartwiać i zrób coś dla siebie. Może w końcu przestaniesz przekładać wizytę u fryzjera? ..I Ty przyjaciółko, znajdź dziesięć minut by porozmawiać ze mną przez telefon.
Chiara- prawie trzydziestosześcioletnia kobieta, w jednym momencie straciła wszystko, jej życie zatrzymało się któregoś dnia, gdy jej maż porzucił ją przez TELEFON, gdy straciła pracę, z której czerpała radość. Ale przede wszystkim przestała marzyć, przestała wstawać z uśmiechem z łóżka.
Chodząc na terapie jej terapeutka zaproponowała jej gre w ''10 minut'', miała codziennie wykonywać rzeczy, których nigdy w życiu nie robiła. A teraz zastanówmy się... Co byś zrobił pierwszego dnia zabawy?
''W grze w dziesięć minut nie jest powiedziane, że nowe rzeczy muszą się udać, wcale nie. Wystarczy próbować.''
Czego się nauczy dzięki tej grze?
Chiara to dosyć cicha kobieta, po odrzuceniu przez męża załamała się..
Nie wiem co ja bym na jej miejscu zrobiła.. Pewnie też bym się załamała..
Książka jest pisana z perspektywy codziennej zabawy Chiary. Autorka pisze lekko i miejscami zabawnie. Wyzwania, które stawia sobie kobieta są miejscami dla nas zabawne.
Pomysł na książke jest fantastyczny, uważam iż można by było ją jeszcze troszkę rozwinąć, ale i tak książka mi się podobała. Przy każdym dniu sama próbowałam wymyślić coś czego jeszcze nie robiłam ale nie za każdym razem udało mi się wymyśleć coś sensownego.
Co można zrobić przez 10 minut? Jak się okazuje, bardzo wiele. Wystarczy tylko chcieć spróbować. Książka Chiary Gamberale dowodzi, że stawianie drobnych kroczków ku wyznaczonym celom, da w przyszłości wymarzone efekty. Kluczowe są jednak nasze chęci, których tak często nam brakuje. (...)
Książka Chiary Gamberale zdecydowanie nastraja do zmian. Jest niezwykle inspirująca. Jest to także pozycja zdecydowanie za krótka. Tytułowe 10 minut to metafora zmian, próby walki o samą siebie i o lepsze jutro. Te krótkie 10 minut pokazuje nam, że jesteśmy życiowymi ignorantami, którzy doceniają coś wtedy, gdy to stracą.
"Przez 10 minut" traktuję jako poradnik życia.
Ilekroć na niego spojrzę, przypominam sobie,
że 10 minut to jednak bardzo długo.
"Przez 10 minut" to naprawdę ciekawa pozycja przede wszystkim dlatego , że wszystkie wydarzenia zawarte w tym dzienniku są prawdziwe.Czy faktycznie 1o minut jest w stanie odmienić nasze życie?Autorka przedstawia nam ,że tak naprawdę każdy dzień może być dobry i w każdym dniu można dostrzec coś ciekawego.Każdy dzień to najpiękniejszy prezent od losy
Tą rzeczą jest czas.
Który jest czymś najmniejszym,jeśli jesteśmy szczęśliwi.
I czymś przeogromnym,jeśli jesteśmy zrozpaczeni .
A przecież jest.
W długiej męczącej,cudownej serii dziesięciu minut,które mamy do dyspozycji.
Mamy okazję zrobienia tego ,co tylko chcemy,przez większą część tych dziesięciu minut
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Feeria.