O psie, który dał słowo (okładka  miękka, wyd. 03.2021)

Każdy z nas ma jakiś sens życia, a czy pomyślelibyscie, że nasi czworonożni przyjaciele także? Uwieżcie, można się zdziwić ile dobrego robią dla nas nasze pupile. Czy pies może dać słowo? Jak się okazuje tak. Każdy pies trafia na ziemie z misją, która musi odkryć a następnie wykonać. Nie zawsze udaje mu się to za pierwszym razem. Nasi pupile są traktowani jako przyjacie rodziny a ich odejście nie raz bardzo boli. W książce możemy zobaczyć, że tak naprawdę wcale ich nie tracimy. Że tak naprawde wracają do nas lecz pod inną postacią. Misja którą w tej książce ma Bailey jest trudna i wymaga wielkiego poświęcenia. Musi zapomnieć o swoim pierwotnym właścicielu oraz poprzednich wcieleniach i zacząć wszystko od nowa. Na jego drodze staje Burke, uzdolniony chłopiec poruszający się na wózku. Przez całe swoje psie życie wspiera jego w drodze po nową rzeczywistość bez wózka, ale nie tylko jego bo również całą jego rodzinę w ich problemach. Tzreba przyznać, ma na swoich łapach niemały ciężar. Naszczęście nie jest sam. Wspiera go w tym psina Lacey. Razem odnajdują się za każdym razem w coraz to nowszych wcieleniach i kroczą do przodu z jednym celem, aby dotrzymać danego słowa. Książki Bruca Camerona jeszcze mnie nie zawiodły. Każda niesie za sobą piekne przesłanie i daje mi coraz więcej do myślenia. Każda historia jest coraz piękniejsza, a problemy poruszane dotyczą wielu z nas i pokazują jak wiele mogą w tym momencie zdziałać psy. Nie są to zwykłe czworonogi. Nie raz są to nasi psi bohaterowie, a może i nawet aniołowie postawieni na naszej drodze aby zmienić nasze życie. Cieszę się, że tak ważne tematy są poruszane w tak piękny sposób, i zdecydowałam się jes przeczytać. Z pewnościa mogę polecić tę twórczość bo jest warta przeczytania.

“O psie, który dał słowo” to trzecia,a zarazem ostatnia część serii o jednym psie,który ma jedną duszę,ale wiele wcieleń powiązanych z życiem trzech rodzin,które są ze sobą powiązane.To przepiękna opowieść o bezgranicznej miłości psa do człowieka,o nadziei na lepsze jutro i o obietnicy,że zawsze będziemy z tymi,których kochamy,a przede wszystkim jest to historia o przemijaniu,o dobroci i miłości,jak i o przyjaźni.Chyba żaden autor nie pisze tak pięknie o książkach,w których pies odgrywa tak bardzo ważną rolę w życiu człowieka jak W. Bruce Cameron,a ja,jako że jestem ogromną miłośniczką psów i książek gdzie pojawia się perspektywa ze strony zwierzęcia obok tej książki nie mogłam przejść obojętnie i gdy tylko dowiedziałam się,że zostanie wydana musiałam poznać dalsze losy Baleya.Tak jak za każdym razem autor mnie nie zawiódł i po raz kolejny dostałam ciepłą i wciągającą opowieść,która chwilami doprowadzała mnie do wzruszenia,na tyle bardzo, że łzy napływały mi do oczu i chociaż ten tom nie jest tak bardzo emocjonalny jak dwa poprzednie to jednak dalej wzbudzał we mnie ogrom emocji od uśmiechu,aż po smutek,a przez to bardzo żałuję,że to już koniec historii Baleya.

O psie który dał słowo jest historią kolejnych wcieleń psa Bailey tym razem wspomaga chłopca niepełnopsrawnego poruszającego na wózku jest psim opiekunem bardzo mi się podoba ta książka polecam ją wszystkich miłośnikom powieści z serii był sobie pies i ogólnie miłośnikom psi bohaerów

Czgeo mozna bylo sie spodizewac, oczywiscue kolejna swietna ksiazka od W. Camerona Bruce'a. Przeccxytalam od niego prawie wszystkie ksiazki o psach i mega polecam. Porusza temat o nastolatku na wozku,nienawisci rodzenstwa i wiele innych. Mega mi sie ja czytalo polecam serddecznie.

Może nie będzie to recenzja a przestroga dla tych którzy chcą kupić tę książkę. Sprawdźcie najpierw jakie wydanie kupujecie bo w Wydaniu I jest błąd drukarski. Brakuje 15 stron książki a są zdublowane inne strony.

Zaciekawiła mnie fabuła powiesci, ponieważ kocham wszystkie bez wyjątku psy. Obecnie kończe inną książkę, ta będzie następna. Mam nadzieję, że nie zawiedzie moich oczekiwań.

Wspaniała książka, którą moja 13-letnia córka wręcz pochłonęła w ciągu 2 dni. Interesująca na każdej stronie i bardzo wzruszająca. Szczerze polecamy jej lekturę.

To czwarta już książka Bruca Camerona, którą czytam mojej siedmioletniej wnuczce. Obie jesteśmy zachwycone. A czas spędzony na wspólnym czytaniu - bezcenny.

Cudowna książka, przeczytałam całą ale nadal mogłabym czytać dalej gdyby byłaby dłuższa. Czekam na 2 część tej cudownej opowieści.

Wspaniała książka, piękna okładka, cudowna historia cudownego psa. Nic dodać, nic ująć. Rewelacja 🤩😍🥺