Lecznica na Pomorzu (okładka  miękka, wyd. 01.2023)

„... strach przed nieznanym często powoduje, że zamykamy się na nowe możliwości, i przez to długimi latami tkwimy w czymś, co tak naprawdę nas unieszczęśliwia”. Nina jest młodą kobietą, tkwi w związku z przyzwyczajenia. Czuje, że życie przecieka jej przez palce. Coraz mniej rzeczy ją cieszy, smutki zaczyna topić w alkoholu. Jej relacja z matką pozostawia wiele do życzenia. Przypadkowo znaleziona pocztówka, motywuje ją do działania. Postanawia zostawić wszystko za sobą i spróbować od nowa, w nowym miejscu. Przeprowadza się na drugi koniec Polski, chwilowo zamieszkuje u dawno niewidzianej siostry matki. Zostaje bardzo ciepło przyjęta, postanawia jak najszybciej znaleźć pracę i odnowić stary, podupadający letniskowy domek ciotki. W niezbyt sprzyjających warunkach poznaje Norberta. Podejmuje pracę w leczniczy weterynaryjnej, niebawem okazuje się, że Norbert jest jej szefem. W jej życie wkracza Adam, który bardzo się stara zyskać jej przychylność. Nina zaprzyjaźnia się z koleżanką z pracy, Anitą. Kobieta skrywa mroczny sekret, który może zaważyć na dalszym życiu naszych bohaterów... Życie bywa bardzo nieprzewidywalne, nie zawsze wszystko układa się tak, jakbyśmy tego chcieli. Przenosimy się na Pomorze. Fabuła ciekawie poprowadzona, niesie emocje i ukazuje pokomplikowane relacje międzyludzkie. Bohaterowie zajmująco, wiarygodnie ukazani, to ludzie, z którymi możemy się identyfikować. Ninę polubiłam od razu, to silna, odważna, wytrwała, czasami impulsywna, szczera młoda kobieta, która nigdy w życiu nie miała łatwo. Z całego serca jej kibicowałam, miałam nadzieję, że znajdzie to czego szuka. Ta historia mogłaby się wydarzyć naprawdę. Autorka porusza w niej trudne i ważne tematy, robi to z wyczuciem i empatią. Bolesne dzieciństwo, które ma wpływ na dalsze życie. Popełniane błędy, przeciwności losu, odważne decyzje. Branie życia we własne ręce, wbrew wszystkiemu i wszystkim mozolne parcie do przodu. Szukanie swojego miejsca na ziemi, wiara we własne możliwości, otwarcie na zmiany. Nigdy nie wiemy, co nas może spotkać tuż za rogiem. Ogromna miłość do zwierząt, a w tle kojący szum morza. Pięknie! Przyjemna, wciągająca, ciepła, życiowa, niosąca nadzieję opowieść. Ukazuje, że warto walczyć o siebie, o swoje dobro i o szczęście. Czekam na kolejne powieści autorki. Serdecznie polecam! Tatiasza i jej książki :)

𝑪𝒛𝒍𝒐𝒘𝒊𝒆𝒌 𝒏𝒊𝒆 𝒘𝒊𝒆, 𝒊𝒍𝒆 𝒋𝒆𝒔𝒕 𝒘 𝒔𝒕𝒂𝒏𝒊𝒆 𝒖𝒅𝒛𝒘𝒊𝒈𝒏𝒂𝒄, 𝒅𝒐𝒑𝒐𝒌𝒊 𝒛𝒚𝒄𝒊𝒆 𝒕𝒆𝒈𝒐 𝒏𝒂 𝒏𝒊𝒎 𝒏𝒊𝒆 𝒘𝒚𝒎𝒖𝒔𝒛𝒂. Życie czasem doprowadza do momentu, kiedy trzeba wszystko postawić vabank - i albo okażemy się zwycięzcami, albo poniesiemy porażkę, jednak w mysl "Kto nie ryzykuje, nie pije szampana" warto podjąć rzuconą rękawice i zawalczyć o własne szczęście, bo jeśli my się będziemy mieć odwagi walczyć o siebie, to nikt inny za nas tego nie uczyni. Tak właśnie zaryzykowała Nina, dla której dotychczasowe zycie okazało się rozczarowaniem. Codziennosc stała się zwyczajna, straciła kolory, za to z każdym dniem rosła w niej frustracja, zawod. Przypadkowa pocztówka, która trafiła w jej ręce stała się dla młodej kobiety impulsem do zmiany i postawienia wszystkiego na jedną kartę. Wyjazd na drugi koniec Polski miał być szansa na nowy start z czystą kartą. To właśnie tam, gdzie morze ginie za linią horyzontu Nina znajdzie swoje miejsce, odnajdzie przyjaźń, przeżyje chwile grozy, spotka dwoch mezczyzn ktorzy namieszają w jej życiu oraz odkryje sekret rodzinny, który pozwoli jej inaczej spojrzeć na przeszłość. Już debiut Sandry bardzo mi się podobał, ale niesamowicie cieszy mnie kiedy autor się rozwija, kiedy jego kolejne książki są jeszcze lepsze i tak właśnie było w tym przypadku. Sandra ma naprawdę bardzo dobre pióro, tworzy niebanalne historie oraz postacie, które podczas czytania stają się czytelnikowi bliskie. Tutaj dodatkowym atutem jest plaża, malutki domek z widokiem na morze i szum fal, a jakby tego było mało to całość została okraszoną nutką rodzącego się uczucia i chwilami grozy - jest też sekret, który będzie miał znaczący wpływ na bohaterów. Pokochałam Nine, byłam pod wrażeniem jej odwagi, zapału, pracowitości, tego jak dążyła do przodu mimo wszelkich przeciwności. Ciekawym wątkiem też były wstawki dotyczące Anity, które dawały całości tajemniczości, a do tego autorka umiejętnie połączyła przeszłość z teraźniejszością zataczając koło. "Lecznica na Pomorzu" to słodko gorzka historia pokazująca, że warto iść za marzeniami, walczyć o siebie. Czasem należy zaufać intucji, bo to ten cichy głosik w glowie może zaprowadzić nas w nowe miejsce, czy też uchroni przed niebezpieczeństwem.

⭐RECENZJA PRZEDPREMIEROWA⭐ Czy warto żyć przeszłością? Czy warto mieć urazę, mimo upływu lat? Czy warto się zadręczać tym co było i przez to niszczyć tu i teraz? Odpowiedź jest jedna - NIE! Pisarka @sandra_pisze tą lekturą weszła na jeszcze wyższy poziom kunsztu pisarskiego i pokazała nam, że to dar lekkości pióra powoduje, że jej książki się połyka! Język oraz styl napisanej powieści są stonowane, przyjemne i nader lekkie. Ta historia zawładnęła mym sercem, myślami, uczuciami! Ta historia porwała mnie od pierwszej strony i trzymała do ostatniej! Tutaj wszystko jest przepięknie przedstawione, dopracowane w każdym calu. Nie ma tutaj przypadkowych zdarzeń, przypadkowych bohaterów, czy czegokolwiek przypadkiem. Ta fabuła swoją treścią poruszy dogłębnie każdy skrawek waszego ciała. Ukaże Wam historię o ogromnych błędach z przeszłości, które mogą przekreślić teraźniejszość, ale również pokaże Wam ogrom przyjaźni, takiej prawdziwej, szczerej. Po prostu pokaże Wam ta książka życie! Jeśli chodzi o bohaterów, to są oni cudowni, tacy realni, tacy namacalni. Wszystko mi się w nich podobało, począwszy od zadziornych charakterów, kończąc na cieple, wsparciu i poczuciu, że jest człowiek kochany. Tak, jak w życiu bywa, nasze postacie nie miały łatwego życia i poprzez różne decyzję chcą zmienić co nie co. Czy im się to uda? Tego musicie się przekonać sami, sięgając po ów lekturę! 😁💪🏻 Końcówka powieści powodowała we mnie mnóstwo emocji i uczuć. Z początku był to strach, potem lęk, potem płakać mi się chciało, aż na końcu wyszła wściekłość i chęć pokazania takiemu jednemu bohaterowi, gdzie jego miejsce 🤪 Ale bym mu wrąbała 🙈🙊 Oczywiście nie zdradzę Wam żadnych szczegółów, ani nic, nie liczcie na to 😆🤭 Końcówka końcówki spowodowała, że łezka zakręciła mi się w oku, a moje serce podskoczyło parokrotnie. Kocham tę książkę całą sobą i wiem, że zostanie ona ze mną na długo! 🥰😊😘 POLECAM! POLECAM! POLECAM! A autorce @sandra_pisze gratuluję kolejnej genialnej lektury! Czekam na więcej! 😁💚🤗 🥰 Premiera ów powieść już jutro, czyli 25.01! 😊💚🤗 Współpraca z @wydawnictwofilia 💚 🥰

Książki obyczajowe @filia zawsze hipnotyzują mnie cudownymi i barwnymi okładkami. Tym razem było tak samo. Okładka książki ,,Lecznica na Pomorzu" Sandry Podleskiej wywołała u mnie wiele przyjemnych wspomnień. Fabuła książki, również urokliwa i życiowa. W książce poznajemy Ninę, która uważa, że jej życie nie jest na tyle interesujące, na ile chciałaby, aby było. Postanawia zmienić je w jednej chwili. Radykalną decyzję pomaga jej podjąć znaleziona pocztówka. Nina przeprowadza się na drugi koniec Polski i tam podejmuje pracę w lecznicy weterynaryjnej. Jednak z racji odmiennych charakterów, dziewczyna nie może dogadać się ze swoim szefem. W jej życiu pojawi się również uroczy i przystojny Adam? Namiesza czy pomoże? Wszystko byłoby super, jednak kobieta skrywa sekret, który może bardzo znacznie wpłynąć na wszystkich bohaterów. Śmiało mogę powiedzieć, że książka należy do tych bardzo atrakcyjnych pod względem fabuły. Uwielbiam motyw znalezionego przedmiotu, który ma większe znaczenie w fabule. Tutaj była przypadkiem znaleziona pocztówka, która zmieniła życie bohaterki. Czasami w życiu zmiany są potrzebne. Jeśli uważamy, że tkwimy w jednym miejscu i wegetujemy, to najwyższy czas to zmienić. Pod tym kątem bohaterka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Mało kto jest taki odważny, aby postawić wszystko na jedną kartę i zmienić swoje życie. Książkę bardzo przyjemnie się czyta. Pióro autorki jest bardzo lekkie i ciepłe. Mimo że w książce były również złe momenty, to i tak czytając, autorka otulała nasze serce delikatnością. Moje pierwsze spotkanie z piórem autorki nastąpiło przy czytaniu powieści ,,Piernik z wróżbą" w której również był motyw znalezionej rzeczy, która miała większe znaczenie w fabule. Widać, że autorka lubi wplątać tajemniczość w swoje książki, co akurat mi się bardzo podoba. Lubię takie zabiegi. Trzymają mnie w napięciu i w wielkiej ciekawości. Czekam na kolejne pozycje.

Cześć Moliczki, Wyobrażacie sobie, że przychodzi w Waszym życiu taki moment, że rzucacie wszystko, pakujecie torbę i wyruszacie przed siebie aby zacząć swoje życie gdzie indziej? Ja może jestem dziwna, ale wiem, że nie miałabym z tym problemu😉 I o takim właśnie nowym starcie pięknie napisała Sandra Podleska w swojej nowej książkę „Lecznica na Pomorzu”. Nina młodziutka dziewczyna, żyje w codziennej rutynie, do tego jej relacje z matką pozostawiają wiele do życzenia, co dodatkowo ją przytłacza. Pewnego dnia w pracy klient zostawia pocztówkę z tajemniczą wiadomością, która bardzo trafia do dziewczyny. W tym momencie Nina zostawia swoje dotychczasowe życie i wyruszam nad morze. Tam zaczyna wszystko od nowa, znajduje pracę w klinice weterynaryjnej, zaprzyjaźnia się z Anitą, która tam pracuje jest wspaniałą osobą, ale skrywa w sobie mroczny sekret. Poznaje też Adama, mężczyzna na pierwszy rzut oka idealnego. Czy przy bliższym spotkaniu również taki pozostanie? Tajemnica, którą Anita nosi w sobie od lat, teraz znowu może doprowadzić do ogromnego nieszczęścia, lecz teraz zagrożeni są wszyscy bohaterowie. Zainteresowałam Was 😉? Mam nadzieje, że tak, ale więcej musicie przeczytać sami w tej wspaniałej książce😉. Sandra, na początku gratuluję Ci kolejny pięknej, wciągającej i niesamowitej historii. Już nie mogę się doczekać kolejnej Twojej książki. A Wam moi Drodzy, ogromnie polecam „Lecznicę na Pomorzu” bo to historia od której się nie oderwiecie. Ta książka jest pełna odwagi, siły, wiary w lepsze jutro, a także tego, że zawsze jest dobry czas aby zawalczyć o siebie i o swoje dobro. Historia Niny na pewno Was porwie, polubicie tą mądra i ciekawą świata dziewczynę, a to co ją czeka wciągnie Was tak, że nie odłożycie książki, aż nie przeczytacie ostatniego zdania. A otoczenie plaży i morza, spowoduje, że zapragniecie wakacji. Polecam Wam z całego serca❤️

Czasem spontanicznie decyzje lub sytuacje, które same wymuszają na nas zmianę planów, wychodzą wszystkim na dobre. Tak było w przypadku Niny, bohaterki powieści, ale i w moim przypadku odległość bardzo dobrze wpłynęła na relacje z rodziną. Nina, mieszkająca z matką, od dłuższego czasu nie może znaleźć z nią "wspólnego języka". Czuje się przez to niezrozumiana i odrzucona. Także w związku coś ją uwiera. Swoje smutki topi w alkoholu. Przeszłość odbiła się echem na jej życiu. Nie miała pomysłu na właśnie życie do czasu, kiedy w kawiarni, w której pracowała pojawił się człowiek, uświadamiajac jej, że każdy jest kowalem własnego losu, a strach nas tylko ogranicza. Los, zsyłajac jej tego klienta i zgubioną przez niego widokówkę, podpowiada dziewczynie, jaką drogą się kierować do szczęścia. Stawiając wszystko na jedną kartę, Nina porzuca pracę, zostawia mamę i wyjeżdża nad morze.  W Pobierowie rozpoczyna nowy rozdział życia. Znajduje pracę w Lecznicy, oddaną przyjaciółkę i może liczyć na wsparcie ciepłej i Kochanej cioci. Żeby jednak nie było za sielsko, to autorka stawia na jej drodze bohatera z piekła rodem. Jego kreacja, tak jak i pozostałych postaci była wyśmienita. Sekrety, jakie skrywają, dodają historii smaczku.  Pierwsze, co podobało mi się w tej powieści, to znakomite połączenie wątków. Widać, że autorka dopięła wszystko na ostatni guzik. Do drugie, Sandra Podleska zaserwowała nam znakomitą historię z retrospekcją. Pomimo swojej lekkości i morskiego klimatu, znajdziecie tu też łzawe i bolesne wątki. Ta opowieść zachwyciła swoją dojrzałością i pomimo znakomitego debiutu, śmiem sadzić, że "Lecznica..." wkroczyła na wyższy poziom.  Serdecznie polecam tą książkę i z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnej.

Kto lubi wyjazdy nad morze? Ręka w górę ! Mam ogromną przyjemność zachęcić Was do przeczytania książki @sandra_pisze pt.”Lecznica na Pomorzu”. Po cudownym debiucie „Piernika z wróżbą” nie było mowy żebym nie przeczytała następnej książki autorki! O rany jakie to było wspaniałe! Powiedzieć, że ta powieść jest dobra to jak nie powiedzieć nic! Są takie książki dla których rzucasz wszystko inne i czytasz … a wiem, że Sandra Podleska ma dar, dar w dłoniach, potrafi przekazać emocje za pomocą słów w taki sposób, że Twój puls przyspiesza do 100 i wzwyż… Historia stworzona przez autorkę, ogromnie przypadła mi do gustu. Tytuł jest dość niepozorny, bo to słodko-gorzka opowieść o bohaterach, którzy muszą mierzyć się z demonami przeszłości i robią wszystko aby się z nimi uporać. Pokochałam ich z całego serca! Ilość emocji jakie tutaj znalazłam przekroczyły moje oczekiwania. Płakałam ze wzruszenia, z radości, ze złości … i za to uwielbiam tą książkę - ogromnie ją Wam polecam! ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️/5 Nina - młoda dziewczyna, postanawia zostawić swoje dotychczasowe życie i wyjechać. Zrywa z chłopakiem, rzuca pracę, za którą nie przepada, zostawia mamę, z którą nie ma dobrych relacji. Wyjeżdża do swojej ciotki, nad morze. Postanawia znaleźć pracę i mieszkanie. W niezbyt przyjemnych okolicznościach poznaje Norberta, który się okazuje szefem lecznicy, w której rekrutowała … tutaj też zawiąże się pierwsza przyjaźń z Anitą, która może wpłynąć na jej decyzje i życie. Jak potoczą się losy Niny? Czy wyjazd nad morze był dobrym pomysłem? Czy poradzi sobie z przeszłością? Mam nadzieję, że Was zachęciłam 🥰 A Tobie @sandra_pisze , dziękuję, że po raz kolejny mogłam spędzić czas w towarzystwie tak cudownej powieści 🥰 #współpraca @wydawnictwofilia

Niech Was nie zwiedzie ta sielska okładka. "Lecznica na Pomorzu" to książka, w której nie zaznacie chwili spokoju, bo tutaj naprawdę dużo się dzieje. Nina ma 24 lata i jest nieco pogubiona w świecie. Jej relacja z matką pozostawia wiele do życzenia, podobnie jak jej związek z chłopakiem, którego tak naprawdę nie kocha. Sytuacji nie ratuje nawet praca, bo ta również potrafi rozczarować. Ale w życiu często tak bywa, że najważniejsze zmiany są zrządzeniem przypadku. I tym razem również tak było. Znaleziona pocztówka sprowokowała Ninę do porzucenia dotyczasowego życia i do przeprowadzki nad morze. Ale czy tutaj dziewczyna znajdzie cel życia, pracę i szczęście? Ja Wam tego nie powiem. Ale o tym właśnie w swojej drugiej powieści napisała Sandra Podleska. Po bardzo udanym debiucie autorka zafundowała czytelnikom jeszcze lepszą historię. Tutaj tak wiele się dzieje, że książka aż puchnie od zwrotów akcji. Pojawiają się tajemnice rodzinne, trudne wybory, i przeciwności losu. Każdy z bohaterów jest konkretnym, wyraźnie nakreśloną postacią, co dodaje charakteru całej historii. Ale spokojnie, "Lecznica na Pomorzu" to także powieść, w której znalazło także  się miejsce na pozytywne uczucia. Nie myślcie, że to jakaś super poważna i traumatyczna opowiesć. Jest tu także czas i miejsce na sentymenty, miłość, przyjaźń i radość. A to wszytko na dodatek rozgrywa się w przepięknych okolicznościach, wśrod nadmorskich krajobrazów i z kojącym szumem morza w tle. Dla mnie idealne zestawinie.  Mam nadzieję, że @sandra_pisze nie każe nam długo czekać na kolejną książkę.

BRUNETTE BOOKS Nina , główna bohaterka powieści pt. "Lecznica na Pomorzu" jest rozczarowana swoim życiem. Wkrótce pod wpływem impulsu podejmuje ryzyko i wyjeżdża na drugi koniec Polski. Zamieszkuje nad morzem w Pobierowie i znajduje pracę w klinice weterynaryjnej. Czy Nina ułoży sobie życie i będzie szczęśliwa? Przekonajcie się sami. "Lecznica na Pomorzu" to druga powieść autorki i kolejny raz jestem pod ogromnym wrażeniem świetnego pióra autorki. Sandra posiada wielki talent pisarski. To idealna książka dla osób, które chciałyby coś zmienić w swoim życiu. Autorka wymyśliła bardzo ciekawą fabułę. Z wielkim zainteresowaniem śledziłam losy Niny i kibicowałam jej od samego początku. Historia Niny pokazuje, że warto odważyć się na pierwszy krok. Nawet jeśli popełniamy błędy warto zaryzykować, aby odmienić swoje życie. Polubiłam Ninę za jej odwagę i przyznam się, że zazdroszczę jej tej cechy. W tej książce znajdziecie trudne tematy, ale przekonacie się, że mimo przeszkód warto zawalczyć o siebie i swoje szczęście. Autorka potrafi trzymać czytelnika w napięciu zapewniając nieoczekiwane zwroty akcji. I jeszcze te emocje! Jak na kolejce górskiej. Nie będziecie nudzić się ani przez moment. Autorka ma bardzo przyjemny styl więc książkę czyta się szybko. Jeśli szukacie historii, która zmotywuje Was do działania oraz da nadzieję na lepsze jutro to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Jestem totalnie zachwycona i Wy też będziecie oczarowani na maksa. Czekam z niecierpliwością na kolejne historie spod pióra autorki. Polecam z całego serca!

Nina jest rozczarowana swoim życiem, ale nie bardzo wie jak może je zmienić. Impulsem do odmiany swojego losu staje się znaleziona pocztówka. Wtedy młoda dziewczyna postanawia przenieść się na drugi koniec Polski. Tam znajduje pracę w klinice weterynaryjnej, przyjaciółkę oraz prawdziwą miłość. Przy okazji udaje jej się rozwikłać rodzinną zagadkę. Najpierw zauroczyła mnie okładka. Potem mój wzrok przyciągnął tytuł. Kiedy zapoznałam się ze streszczeniem, wiedziałam, że to książka, którą koniecznie muszę przeczytać. Intuicja mnie nie zawiodła. Lecznica na Pomorzu jest naprawdę ciekawą, ale w żadnym razie nie cukierkową historią. Główna bohaterka, Nina jest zwyczajną dziewczyną ze zwyczajnymi problemami. Jej historia mogłaby przytrafić się komuś znajomemu, komuś, kto żyje obok nas. Nie ma nic tu z żadnej przesady. Tę historię mogłoby napisać samo życie. Na uwagę zasługują tematy, które zostały poruszone. Niektóre wybijają się dosyć mocno m.in. trudne dzieciństwo, które ma wpływ na postrzeganie świata i dorosłe życie. Ważne miejsce w historii Niny i jej przyjaciół odegrały zwierzęta. Autorka w przepiękny sposób pokazała przyjaźnie międzygatunkowe. Zasygnalizowała również przewinienia w stosunku do zwierząt, które nie są obce wielu ludziom. Lecznica na Pomorzu pokazuje, że czasami warto wziąć życie za rogi. Wraz z bohaterami możemy odkryć to, co jest w życiu najważniejsze a także lepiej poznać sobie i swoje potrzeby. Jestem nią zachwycona. Autorka po raz kolejny udowodniła, że potrafi tworzyć interesujące i wartościowe historie.