Wiedźma opiekunka. Kroniki Belorskie. Tom 2 (okładka  miękka, wyd. 03.2017)

Sprzedaje empik.com : 29,70 zł

29,70 zł
46,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 45,03 zł

Sprzedaje dvdmax : 45,06 zł

Sprzedaje Inbook : 51,07 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Wolha Redna, której niezwykłe przygody poznaliśmy w powieści "Zawód: Wiedźma", powraca w drugim tomie bestsellerowych "Kronik Belorskich" autorstwa Olgi Gromyko - znanej w Polsce m.in. dzięki znakomitej trylogii "Rok Szczura".

Najbardziej wredną wiedźmę w historii świata czekają nowe wyzwania – na początek egzaminy końcowe w Wyższej Szkole Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa.

Kiedy wydaje się, że wrota do wymarzonego życia stają przed dziewczyną otworem, musi ona udać się na staż do Jego Wysokości króla Nauma, a potem…potem już nic nie idzie zgodnie z planem.

Wolha Redna jednak nigdy nie poddaje się bez walki i nawet jeśli jej życiu zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo, wciąż pozostaje wredną sobą.

W "Wiedźmie Opiekunce" spotkamy starych znajomych i dobrze nam znany nieprzeciętny humor, ale też nowych barwnych bohaterów i nowe niezwykłe przygody rudej wiedźmy.

Przygotujcie się na potężną dawkę emocji, magii i humoru spod znaku Kronik Belorskich!

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1136880401
Tytuł: Wiedźma opiekunka. Kroniki Belorskie. Tom 2
Seria: Kroniki Belorskie
Autor: Gromyko Olga
Tłumaczenie: Makarevskaya Marina
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Język wydania: polski
Język oryginału: rosyjski
Liczba stron: 496
Numer wydania: II
Data premiery: 2017-03-01
Rok wydania: 2017
Data wydania: 2017-03-01
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 145 x 206 x 40
Indeks: 20941871
średnia 4,8
5
65
4
6
3
1
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
13 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
28-04-2017 o godz 20:13 przez: luminis | Zweryfikowany zakup
Cudowna kontynuacja przygód Wrednej rudej wiedźmy ze Starminu i jej przyjaciół - starych, a także nowo poznanych. Wolha, jak zawsze, pakuje się w niestworzone historie, których przeżycie nie śniło się normalnych czarodziejom, wampirom czy nawet trollom. Jesteśmy świadkami pięknej i niebezpiecznej podróży młodej absolwentki, która dla dobra kochanych przez siebie ludzi jest w stanie zrobić wszystko. Gromyko nie zawiodła mnie i w tym tomie, pozwalając mi nacieszyć się ironicznym poczuciem humoru i diabelskim charakterem bohaterki, a także cudownie prowadzoną narracją. Opisy nie tylko przygód, ale także przyrody na ługo pozostają w pamięci i wyobraźni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-04-2017 o godz 17:44 przez: martin-sama | Zweryfikowany zakup
Wolha Redna pokazuje swoje drugie oblicze. Złośliwa jak nigdy przedtem, ale w końcu to już nie magiczka tylko wiedźma pełną gębą. W końcu dyplom z wyróżnieniem już ma, i strój odpowiedni też. Pojawiają się nowi przyjaciele, starzy też. Wrogowie czychają na naszą wiedźmę na każdej stronie. Po prostu nowa odsłoga powiedzenia, "GDZIE DIABEŁ NIE MOŻE, TAM BABĘ POŚLE".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-12-2023 o godz 23:56 przez: xdariav | Zweryfikowany zakup
Pełne humoru i magii książki, czytałam je wiele lat temu na malutkim telefonie, teraz trzymam piękne wydanie w rękach, polecam :) Narazie dostępne są tylko 3 tomy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-02-2018 o godz 13:14 przez: raug | Zweryfikowany zakup
Serię bardzo lubię, teraz po prostu kupuję nowe wydanie, które jest piękne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2022 o godz 13:20 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Genialne
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-05-2021 o godz 17:14 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Genialna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-09-2017 o godz 19:09 przez: dzosefinn
Wiedźma Opiekunka Olgi Gromyko to drugi tom Kronik Belorskich, który przenosi nas do niesamowitego świata magii, gdzie wszystko wydaje się być możliwe. Czy ta część przygód rudowłosej wiedźmy dorównuje pierwszej części, a może jest od niej lepsza? Tego dowiecie się z niniejszej recenzji. W pierwszej części: Zawód: Wiedźma, otwierającej cykl Kroniki Belorskie, mieliśmy możliwość poznać pewną młodą, rudowłosą wiedźmę, Wolhę Redną. Niezwykle zdolną, upartą, otwartą, odważną i sprytną, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. W Zawodzie: Wiedźma, jeszcze jako studentka Wyższej Szkoły Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa musiała zmierzyć się m. in. z pewną mroczną zagadką, która dotknęła Dogewę – jedną z krain Belorii, zamieszkiwanej w głównej mierze przez wampiry. W Wiedźmie Opiekunce Wolha, krótko mówiąc, idzie za głosem serca. Ale zanim to zrobi musi zdać egzaminy końcowe oraz odbyć staż na dworze króla Nauma… Mam jeden wielki zarzut do autorki odnośnie Wiedźmy Opiekunki: zdecydowanie za mało było w niej Lena (!!!). W pierwszym tomie kronik Gromyko rozkochała mnie w tym cudownym, pełnym uroku wampirze i po skończeniu jej czułam się całkowicie nim uzależniona. Byłam jednak spokojna, bo przede mną była jeszcze perspektywa Wiedźmy Opiekunki i co za tym idzie wiele okazji do spotkania z Lenem. Jednak, co się okazało w trakcie lektury drugiego tomu, mojego cudownego bohatera było jednak jak na lekarstwo! Czułam się jak pacjent, któremu odłączono kroplówkę! Jezu, jak Olga Gromyko mogła mi to zrobić?! Len pojawiał się i znikał, co mnie niezwykle irytowało (Wolhę też mocno pokochałam, ale Len to… Len), i nawet kiedy pojawił się na dłużej pod koniec książki nie zrekompensowało mi to jego braku (ta scena końcowa przy ognisku… Mmmm… Kiedy sobie o niej pomyślę, to zaczynam się rozpływać jak czekolada na słońcu). W tym przypadku Wiedźma Opiekunka była dla mnie jednym wielkim oczekiwaniem na mojego przyszłego-niedoszłego męża. Jak możemy dowiedzieć się z noty od wydawcy, obok starych bohaterów pojawiają się nowi, którzy wprowadzają do cyklu powiew świeżości. Poznajemy przesympatyczną wojowniczkę Orsanę, która jak Wolha szybko zdobyła moją sympatię oraz Rolara, wampira, którego celem prawdopodobnie było zapełnienie pustki po Lenie (w sumie nawet nieźle mu to poszło). W Wiedźmie Opiekunce pojawia się na chwilę m. in. dobrze nam znany z Zawodu: Wiedźmy krasnolud Wal, Kella, zielarska z Dogewy oraz kilka innych postaci. Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu Kronik, akcja jest dynamiczna, przepełniona niespodziewanymi zwrotami, a humor się wprost z niej wylewa. Śmiałam się przy niej równie mocno jak przy czytaniu Zawodu: Wiedźmy. […] Tak, Wiedźma Opiekunka to świetna kontynuacja Kronik Belorskich. Olga Gromyko bezapelacyjnie dołączyła do mojego grona ulubionych autorów, których tak naprawdę nie mam zbyt wielu. Wiem, że czego by nie napisała to na pewno mi się spodoba – oczywiście, jeśli w każdej książce zawrze szczyptę swojego humoru i napisze ją z taką lekkością jak Szczurynki, Zawód: Wiedźma i Wiedźma Opiekunka. Do jej innego cyklu, Roku Szczura, podchodziłam trochę sceptycznie (jak nie raz wspominałam rzadko sięgam po fantastykę z „prawdziwego zdarzenia”), ale po Wiedźmie Opiekunce na bank do niego zajrzę. Od tej pory nie odpuszczę Gromyko żadnego tytułu! Podsumowując: Wiedźma Opiekunka to naprawdę bardzo dobra kontynuacja. Gromyko trzyma wysoki poziom i co róż nas zaskakuje (i z pewnością nie jeden raz nas jeszcze zaskoczy). Mam nadzieję, że w Wiedźmie Naczelnej, trzecim tomie Kronik Belorskich, będzie zdecydowanie więcej Lena, i co za tym idzie między bohaterami (Wolhą i Lenem) będzie więcej iskrzeć. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak czekać na Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie, gdzie mam nadzieję uda mi się nabyć kolejne części tego niesamowicie emocjonującego cyklu i jeszcze w tym roku poznać dalsze losy fenomenalnej Wolhy i czarującego Lena. [www.dzosefinn.blogspot.com]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-11-2018 o godz 16:42 przez: Attra
Wolha Redna, zdolna i sarkastyczna wiedźma powraca w drugim tomie przygód. I to powraca z przytupem. Egzaminy końcowe już za Redną, więc czas udać się do Dogewy i rozpocząć swój staż. Ruda wiedźma ma już wszystko zaplanowane. Ale oczywiście nic nie idzie tak jak powinno, co więcej, idzie totalnie źle. Wolha wpakuje się w straszne tarapaty, pozna wyjątkowo hardą wojowniczkę i wampira o specyficznym poczuciu humoru. Razem będą musieli się zmierzyć z wydarzeniami, których nawet wybujała wyobraźnia wiedźmy nie mogłaby wymyślić. Pewnie każdy z Was spotkał się choć raz z tzw. klątwą drugiego tomu. Gdy zabierałam się za czytanie „Wiedźmy opiekunki” nie bałam się, że będzie to powieść gorsza od swojej poprzedniczki, ale nie spodziewałam się również, że będzie aż tak… DOBRA. Bo o bogowie wszelcy, jaka to była wyśmienita lektura! I żałość ogromna mnie ogarnęła, że się tak szybko skończyła. Co było w tej książce takiego dobrego? Po pierwsze bohaterowie. Barwni, ciekawi, intrygujący, z poczuciem humoru, skrywający tajemnice, dający się lubić od samego początku. Humor. Było go mnóstwo, pełnego ironii, sarkazmu, niekiedy bardzo czarnego. Śmiałam się często i głośno, raz się nawet ze śmiechu popłakałam. Akcja. Wartka, ciekawa, wciągająca, z taką ilością niesamowitych wydarzeń i zaskakujących zwrotów, że dosłownie pożerałam kolejne strony i rozdziały. Fabuła. Spójna i niesztampowa. Ciężko było przewidzieć jak się rozwinie, w jakim kierunku poprowadzi czytelnika autorka i jak zakończy się ta szalona historia. Chwilami było również wzruszająco i z nutką nostalgii. Autorka ma bardzo dobry styl, pisze lekko i plastycznie. Potrafi odmalować obraz wydarzeń tak sugestywnie, że wszystko co się rozgrywało na kartach powieści miałam przez cały czas przed oczami. Czytelnik szybko wsiąka w wykreowany przez autorkę świat i za nic nie chce go opuszczać. W tym tomie pojawia się kilkoro nowych bohaterów, prócz tego mamy możliwość spotkać się z tymi, których poznaliśmy w pierwszej części. Wyjątkowo fajną i barwną bohaterką, którą pokochałam od pierwszej chwili okazała się… kobyłka Smołka, która to w zabawnych okolicznościach pojawiła się w powieści i życiu wiedźmy. To czarne jak bezksiężycowa noc stworzenie szybko skradło moje serce, a jej wybryki dostarczały mi nie lada rozrywki. Wolha Redna jest postacią idealnie wykreowaną. Jest harda, złośliwa, sarkastyczna, ale i wierna i lojalna, a za przyjaciół da się pokroić. I ma spory dystans do siebie, a to ogromnie sobie cenię. Autorka nie przerysowała jej, nie rozbiła z niej ani nieznośnej i aroganckiej pyskuli ani rozmemłanej idiotki. To jedna na najfajniejszych bohaterek fantasy, o której przygodach dane mi było czytać. Podoba mi się w tej postaci naprawdę wszystko. Zresztą, co zasługuje na uznanie, nie ma w tej powieści ani jednego bohatera, który by denerwował, irytował czy zwyczajnie wkurzał. Olga Gromyko ma niesamowity talent, pisze lekko, barwnie i z humorem. Potrafiła stworzyć świetnych bohaterów, którzy nie irytują, nie wkurzają bezsensownym zachowaniem, nie wplątała w swoją opowieść sztampowego wątku romantycznego, a tym bardziej, tfu tfu na psa urok, żadnych miłosnych trójkątów, czworokątów czy innych „katów”. Powieść pełna jest świetnych dialogów, sarkastycznych uwag Wolhy i zaskakujących wydarzeń. I mimo, że ten tom aż skrzy się od humoru, to jest w nim też poważniejszy wątek, który mnie oczarował. A już zakończenie powieści zachwyciło mnie i zostawiło z ogromnym uśmiechem na ustach, bo choć miałam nadzieję na coś w tym stylu, to się tego jednak kompletnie nie spodziewałam. „Wiedźma opiekunka” to książka fantasyczna i to dosłownie i w przenośni. Dawno nie czytałam tak dobrej powieści, lekkiej, zabawnej i zachwycającej. To była wspaniała przygoda i pozostaje mi tylko liczyć na to, że tom trzeci utrzyma poziom swojej poprzedniczki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-06-2019 o godz 12:59 przez: Zatracona w słowach
Przed Wolhą Redną egzaminy końcowe w Wyższej Szkole Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa. Po latach nauki tylko krok dzieli ją od zostania pełnoprawnym magiem. Na dziewczynę czeka już cieplutka posada w Dogewie, jednak zanim będzie mogła się tam udać, jest zmuszona odbyć niechciany staż na dworze królewskim, u wyjątkowo nieudolnego władcy, a mianowicie króla Nauma. Sytuacja, jaką zastaje w stolicy wampirzego państwa po powrocie, nie wróży nic dobrego. Ruszając tropem zaginionego władcy, Wolha zostaje uwikłana w kolejną intrygę, bardziej zawiłą i tajemniczą, niż mogłaby przypuszczać. „Wiedźma Opiekunka” to drugi tom Kronik Belorskich autorstwa Olgi Gromyko. Po zachwycającym pierwszym tomie wiedziałam, że nie mogę sobie odmówić kontynuowania tej historii. Fabuła tego tomu rozpoczyna się dwa lata po zakończeniu akcji poprzedniej części. Widać, że Dogewa stała się bardzo bliska naszej wiedźmie, która pragnie związać z nią swoją przyszłość. Nic jednak nie idzie po jej myśli, a sprawy komplikują się, kiedy jej najlepszy przyjaciel i władca Dogewy Len zostaje uprowadzony. Okazuje się, że on sam skrywał przed młodą wiedźmą kilka sekretów i teraz Wolha jest zmuszona zmierzyć się z konsekwencjami podjętych przez niego decyzji. Warto również wspomnieć, że choć w poprzednim tomie nie pojawił się wątek romantyczny, to jednak w tym tomie następuje dość znacząca zmiana, gdyż Wolha zaczęła darzyć wampirzego władcę głębszymi uczuciami. Nic więc dziwnego, że pragnie uratować jego życie i otrzymać odpowiedzi na nurtujące ją pytania. W poprzednim tomie pierwsze skrzypce grali przede wszystkim Wolha i Len, ważnym bohaterem był również troll Wal. W „Wiedźmie Opiekunce” występuje on epizodycznie, natomiast ku mojemu niezadowoleniu również Len nie pojawia się w tej części zbyt często. Oczywiście gra on ważną rolę, główny wątek jest z nim ściśle związany, jednak on sam znika na większą część książki. Wszystko kręci się głównie wokół panny Rednej, do której w tym tomie dołączają wampir Rolar i wojowniczka Orsana. To bardzo barwne postacie o odmiennych charakterach, które świetnie sprawdzają się jako towarzysze naszej wiedźmy, jednak skrywają pewne tajemnice i nie mają zamiaru ich ujawniać aż do samego końca. „Wiedźma Opiekunka” pod względem fabularnym bije pierwszy tom na głowę. Intryga jest bardziej rozbudowana i choć książka skupia się na ratowaniu Lena i zażegnaniu konfliktu z innym państwem, to jednak znalazło się trochę miejsca na przygody Wolhy i jej towarzyszy na trakcie. Nie brak tu charakterystycznego dla twórczości Olgi Gromyko sarkastycznego humoru. Narracja prowadzona przez Wolhę, jej wewnętrzne monologi i ciekawe spojrzenie na świat sprawiają, że przez tę książkę po prostu się płynie. Autorka bardzo zręcznie prowadzi nas przez wykreowany przez siebie świat, pełen magii i magicznych stworzeń. „Wiedźma Opiekunka” to świetna kontynuacja Kronik Belorskich, która okazała się równie dobra, a może nawet i lepsza niż pierwszy tom. Zakończenie, jakie zaserwowała nam autorka, pozwala tylko przypuszczać, czego możemy się spodziewać w „Wiedźmie Naczelnej”, czyli kolejnym tomie. Nie mogę się już jednak doczekać, kiedy zacznę lekturę i ruszę w kolejną przygodę w towarzystwie Wolhy. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po Kroniki Belorskie, to radzę to jak najszybciej nadrobić, ponieważ to książki, w których każdy znajdzie coś dla siebie. https://someculturewithme.blogspot.com/2019/06/lepiej-jest-zajsc-niedaleko-niz.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-04-2017 o godz 21:51 przez: Monika Szulc
Przed Wolhą Redną końcowe egzaminy w Wyższej Szkole Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa, a później już tylko cieplutka posadka Naczelnej Wiedźmy w Dogewie. Plan prosty, lecz realizacji już nie tak bardzo. Kiedy absolwentka z dyplomem opuszcza mury szkolne na początek odwiedza króla Nauma, co niewątpliwie odmienia losy wiedźmy. Plan zaczyna się walić, Len zaginął, koń gustuje w muchomorach, a towarzysze podróży prowadzą, co najmniej burzliwe relacje. Czy i tym razem W. Redna pokona przeciwności losu, a może stanie naprzeciw problemom i mocno skopie im cztery litery? Kolejna odsłona Kronik Belorskich okazała się niezwykle udana, a może nawet lepsza od pierwszej części, bo moje serduszko przyspieszało wraz z rozwojem akcji i do ostatniej strony żyłam w świeci pełnym magii i zdarzeń, które bardzo często nie miały racjonalnego wyjaśnienia. Seria o W. Rednej jest idealną pozycją dla fanów fantastyki i to takiej tradycyjnej, w której królują wampiry, magia i wszelkiego rodzaju pomroka. Tak wykreowany świat kusi mnie od wielu lat i już miałam okazję w nim gościć, a to za sprawą Aleksandry Rudej. Wiec, kiedy na horyzoncie pojawiła się kolejna książka w podobnych klimatach, jak wygłodniały wilk rzuciłam się na nią. Od pierwszej strony styl autorki przypadł mi do gustu. Olga Gromyko pisze z lekkością. Sarkazm jest nieodzownym elementem jej książek, a wybuchowe charaktery bohaterów czynią dialogi ostre. Co prawda autorka lubi opisy, które czasami niezbyt wiele wprowadzają do powieści, jednak narracja w wykonaniu Wolhy i jej kwieciste, a do tego obrazowe porównania, umilają chwilowe zawieszenia akcji. Wątek zaginięcia Lena jest wiodący i to na tej sprawie skupiają się głównie bohaterowie. Nie znaczy to, że pędzą oni na złamanie karku, by ocalić władcę. Droga wiedźmy i jej towarzyszy jest usiana przygodami i przedziwnymi znajomościami, które w przyszłości mogą mieć znaczenie. Końcówka powieści jest bardzo intensywna, a zagrożenie wiszące nad całą Belorią mnie zaskoczyło, i to na plus. Akcja jest wartka, a humor na wysokim poziomie. To niewątpliwie największa zaleta tej książki i co najważniejsze, nie jest to typowo kobieca lektura. „Wiedźma opiekunka” to lektura dla każdego! Nie jest przesiąknięta przekleństwami, seksem, a mimo to dwuznacznych sugestii nie brak, wszystko jest utrzymane w dobrym guście! Liczę, że wątek miłosny nabierze tępa w kolejnych tomach! Wolha to postać, z którą łatwo nawiązać więź, bo albo chcę się być nią samą, albo jednym z jej towarzyszy! Najważniejsze, by doświadczać uciech wędrówki razem z tą W.Redną. Autorka po raz kolejny wprowadziła do akcji nowych bohaterów i zrobiła to z taką naturalnością, że czytelnik z łatwością polubi nieokrzesaną Orsanę i uroczego, aczkolwiek tajemniczego wampira. „Wiedźma opiekunka” to książka wyjątkowa! Wszystko w niej jest dobre! Humor, bohaterowie, język oraz akcja, która jest kompletnie nieprzewidywalna. Całości dopełnia świat, po którym beztrosko hasa pomroka. Lekka, zabawna i odprężająca lektura. Polecam! 5/6
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-03-2019 o godz 21:10 przez: Snieznooka
Powracamy do Uniwersum Belorskiego na ponowne spotkanie z rudowłosą wiedźmą, która kocha się w kłopotach ze wzajemnością. WolhaRednaw końcu zdaje egzaminy końcowe, co czyni ją pełnoprawnym magikiem. O czym dowiadujemy się z książki? Czym tym razem zaskoczyła nas Gromyko? „Ależ wy, magowie, macie tajny alfabet ani jednej runy nie potrafię odczytać! - Gdzie? A, to po prostu ja mam takie pismo”. Len wziął sobie za punkt honoru pomoc dziewczynie w zaliczeniu egzaminów, dlatego dba o to, aby nauczyła się całej historii i tyle ile była w stanie. Dla Wolhy nauka dat nie jest czymś godnym uwagi w świecie, gdzie magia rządzi się swoimi prawami. Egzaminy nie były dla niej problemem, ale wizja stażu po nich. Zdała je, może nie idealnie, ale w końcu otrzymała dyplom z wyróżnieniem. Wampirzy przyjaciel przysłużył się jej i tym razem. Rednazostaje skierowana na królewski dwór, a bardzo chciała zostać naczelną wiedźmą Lena. „Lepiej jest zajść niedaleko, niż pozostać w miejscu”. Plan zaczął się walić, kiedy Len zaginął, Wolha musi wyplatać się z niechcianego stażu ocalić życie przyjaciela, władcy Dogewy. Czy jej się to uda? Czy uda jej się przekonać swojego rumaka, Stokrotkę by zaprzestała zjadania muchomorów? Drugi tom Kronik Belorskich jest bardzo udaną kontynuacją przygód sarkastycznej i wyszczekanej czarownicy. Nie sposób jej nie lubić i co ważniejsze nie kibicować w kolejnych przygodach. Młoda, pełna energii, doskonale sprawdza się w każdej roli, którą dla siebie wybiera – albo zmienia ją tak, aby było jej najwygodniej. Gromyko utrzymała ten sam styl, wszystkie zalety, specyficzny humor, dużą dawkę wewnętrznych monologów, ofiarowując jej życie po raz kolejny. Lektura jest równie przyjemna i lekka, autorka zaserwowała nam dawkę nowych bohaterów. Poznajemy pewną najemniczkęOrsanę i uroczegowampira, Rolar’a, wyszło to lekturze na dobre. Widać, że autorka się rozwinęła, bardziej skupiła się na fabule i szczegółach. Niewiele brakuje, aby nasz wampirzy król Len stracił życie, wArlissie nie dzieje się zbyt dobrze. Naszych bohaterów czeka wiele przygód i przeciwności losu, a zakończenie tomu? Zło wisi w powietrzu nad całą Belorią! Przyznam szczerze, że Wolha to jedna z moich ulubionych kobiecych postaci w literaturze fantastycznej. Jest interesująca i ujmująca, co sprawia, że zaczynamy się z nią zżywać. Jest charyzmatyczna, a przede wszystkim dzielna i waleczna. Nie jest to typowo kobieca lektura, myślę, że czytelnicza męska część społeczeństwa znajdzie w niej coś dla siebie. Jeśli czytałeś pierwszą część serii i pokochałeś wredną czarownicę, Twoim obowiązkiem jest sięgnięcie po „Wiedźmę Opiekunkę”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-05-2018 o godz 14:51 przez: Czytaczyk
Stało się. W końcu jestem po lekturze „Zawód Wiedźma” i jej dwóch kontynuacji. Na razie śmiało mogę stwierdzić, iż seria „Kroniki Belorskie” plasuje się na liście moich ulubionych serii, a główna bohaterka jest jedną z najbardziej cenionych, przeze mnie, postaci. Na pewno zapamiętam ją na długo. Książki te obfitują w frapujące przygody i pogodny humor, który skutecznie mnie zarażał. Z autentycznym zaangażowaniem oraz zainteresowaniem poznawałam losy Wolhy. W całej tej historii przewija się wiele zaskakujących zwrotów akcji, ciekawych wątków i sporo przezabawnych sytuacji. Autorka wykreowała inspirujący i barwny świat, w którym obsadziła równie niezwykłych bohaterów. Wolhę uwielbiam za jej hart ducha, odwagę i żywiołowość. Z łatwością zaskarbiła sobie moją dozgonna sympatię, choć zdarzały jej się nieco irracjonalne zachowania. W książce przewinęło się jeszcze kilku naprawdę fajnych bohaterów, którzy wzbudzili we mnie jak najbardziej pozytywne uczucia. Czym jestem naprawdę mile zaskoczona. Jedyne co mnie raziło to obecność gwary, za którą nie przepadam i, która zawsze razi mnie w oczy. Pióro, jakim posługuje się autorka, jest lekkie i przystępne, więc nie miałam najmniejszych problemów z błyskawicznym pochłanianiem treści. To jedne z tych książek, do których przysiadasz i tak naprawdę nawet nie wiesz kiedy już je kończysz. Zdaje się, że Olga Gromyko zadbała o to, żeby jej dzieło było dopracowane oraz spójne. Jestem mile zaskoczona tą serią, dostarczyła mi wiele emocji i kilkanaście przyjemnie spędzonych godzin. Spokojnie mogę polecić ja każdemu, niezależnie od wieku i płci.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
14-12-2017 o godz 00:00 przez: Adelajda Wozny | Empik recenzuje
Moja córka jest zachwycona tą książką, dla tego postanowiłam zobaczyć dlaczego aż tak bardzo jej się ona podoba. Przyznam, że książka mnie zaskoczyła, ponieważ początkowo miałam wrażenie, że nawiązuje ona do "Harrego Portera" jednakże bardzo szybko zmieniła zdanie. Główną bohaterką jest Wolha Redna, która zdaje egzamin w Wyższej Szkole Magii i od tego momentu nic już nie będzie takie samo. Redna rozpoczyna swoją przygodę życia, która pełna jest wyzwań oraz niespodziewanych zdarzeń. A w tym całym zamieszaniu towarzyszy jej czytelnik: )
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego