Klub książki. Bromance. Tom 1 (okładka  miękka, wyd. 02.2021)

Sprzedaje empik.com : 24,99 zł

24,99 zł
39,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 3 dni rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Pierwsza zasada klubu książki: nie rozmawiasz o klubie książki.

Małżeństwo Gavina Scotta ma poważne problemy. Mężczyzna dowiedział się, że jego żona udawała wszystkie orgazmy. To prawdziwy cios w serce, zwłaszcza dla członka drużyny Nashville Legends. Pod wpływem chwili podejmuje on najgorszą z możliwych decyzji…robi żonie awanturę! Kiedy Thea uznaje, że to dla niej za dużo, prosi go o rozwód. Gavin nie może pogodzić się z rozpadem małżeństwa i chce zrobić wszystko, żeby naprawić swój błąd.

Zrozpaczony mężczyzna znajduje pomoc w tajnym klubie, w którym zasiadają najwięksi samce alfa z Nashville. I to nie jest byle jaki klub. Klub książki! Mężczyźni biorą na czytelniczy tapet najpopularniejsze romanse i przy ich pomocy próbują uratować małżeństwo Gavina.

Czy mężczyzna odzyska zaufanie żony, zanim jego związek całkowicie się rozpadnie? Czy książki pomogą mu uratować małżeństwo?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1257630516
Tytuł: Klub książki. Bromance. Tom 1
Seria: Bromance
Autor: Kay Adams Lyssa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 360
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-02-10
Rok wydania: 2021
Data wydania: 2021-02-10
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 209 x 30 x 143
Indeks: 37038939
średnia 4,5
5
79
4
39
3
9
2
4
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
30 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
01-05-2023 o godz 14:49 przez: Monika Ogierman | Zweryfikowany zakup
Czy zdarzyło się Wam kiedyś zazdrościć tego, że ktoś ma dopiero jakąś książkę przed sobą?
Bo ja zazdroszczę każdemu, kto dopiero sięgnie po „Klub książki”.
Przepiękna i przeurocza okładka, skrywa w sobie kawał historii, która doprowadzi Was do łez. Zarówno tych ze śmiechu, jak i smutku. Ale zapewniam Was, że to wszystko będzie tego warte.
Gavin Scott wiedzie idealne życie. Jest czołowym zawodnikiem drużyny Nashville Legends. Ma piękną żonę, która zajmuje się ich córeczkami, dba o dom i ich psa. Można by powiedzieć, że jest to rodzina idealna. Czar pryska pewnego wieczora, gdy Gavin dowiaduje się, że Thea udawała wszystkie orgazmy. Ta zniewaga dla jego męskiej dumy jest tak wielka, że doprowadziła do spania w salonie i cichych dni.
Wtem z ust Thei padają słowa „chcę rozwodu”. I to działa na Gavina jak kubeł zimnej wody. Bo on nie chce rozwodu. Okej, może jest kiepski w łóżku i czuje się oszukany, ale kocha swoją żonę i córki. Przecież to nie jest powód, by rozbijać rodzinę.
I kiedy sięga dna w hotelowym pokoju, z pomocą przychodzą kumple. Del, Braden, Yan i Rosjanin wciągają go do tajemniczego Klubu Książki, który ma uratować małżeństwo Gavina i Thei. Piątka naszych bohaterów zagwarantuje Wam solidną dawkę śmiechu. Bo co innego może wyniknąć, gdy prawie dwumetrowy facet słyszy, że w odzyskaniu żony pomoże mu romansidło o tytule „Zaloty do hrabiny”?
Ogromnym plusem tej książki jest to, że widzimy perspektywę Gavina i Thei. Możemy dokładnie poznać tę historię z każdej strony i zobaczymy, że brak orgazmów to jedynie wierzchołek góry lodowej. Pokochałam naszych bohaterów i chyba już dawno nikomu tak nie kibicowałam jak im.
Gavin skradł moje serce i momentami nie wiedziałam, czy chciałabym z nim być, czy go adoptować. Wiem, brzmi to dziwnie, ale Gavin momentami był jak zagubiony szczeniaczek, który po prostu chciał wrócić do swojej żony i córek, nie zdając sobie sprawy, że to nie jest takie proste.
Gdy czytamy, że bohaterem książki jest sportowiec, mamy przed oczami kogoś w stylu macho. A on owszem, jest przystojnym mężczyzną, co sama Thea przyznała nie raz, ale jednocześnie jest bardzo nieśmiały. Nasz bohater się jąka i mimo upływu lat, wciąż woli trzymać się z tyłu. Jego obawy, że jedna z bliźniaczek odziedziczy po nim wadę wymowy, łamały mi serce. I tak były chwile, kiedy Gavin powinien pomyśleć, nim coś powiedział. Gavin Scott nie jest święty. Ale Gavin Scott jest w stanie zrobić wszystko, by odzyskać swoją kobietę i dom. I kiedy w końcu otworzy się przed swoją żoną i powie jej, dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej to ponownie pękło mi serce. Gavin Scott jest dobrym mężczyzną i zasługuje na całe dobro świata.
Thea po zaledwie trzech miesiącach związku odkryła, że jest w ciąży. Wzięli z Gavinem ślub i tak została żoną sportowca. Kobietą, która przez większość sezonu jest sama. Która wyrzekła się siebie, by poświęcić się rodzinie. Kiedy oznajmia, że chce rozwodu, staje przed czymś nowym. Planuje powrót na studia i skoncentrowanie się na sobie. I kiedy tak zagłębiamy się w jej perspektywę, możemy dostrzec, że przed pogodzeniem się z Gavinem blokuje ją przeszłość. Obserwujemy, jak Thea zrzuca winę na męża i nie widzi, że go odpycha. Gavin stara się uratować małżeństwo, a ona zachowuje się tak, jakby już byli po rozwodzie. I chociaż rozumiem, czemu Thea podejmowała takie decyzje, a nie inne, tak czasami miałam ochotę nią potrząsnąć, by zobaczyła, że sama siebie sabotuje. Że sabotuje swoje małżeństwo, bo wierzy w to, że poniesie klęskę jak jej rodzice. A przecież ona nie była swoją matką, a Gavin nie był jej ojcem. Byli Gavinem i Theą.
Strzałem w dziesiątkę jest przeplatanie historii małżeństwa Scottów z historią Ireny i Benedicta z „Zalotów do hrabiny”.
Podobnie jak mistrzostwem jest wątek klubu książki. Lyssa Kay Adams ma tak lekkie i przyjme pióro, że przez tę historię się płynie. Zagwarantuje Wam również całą paletę uczuć i na sam koniec zatęsknicie za bohaterami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-01-2022 o godz 11:01 przez: Magdalena Rzepka | Zweryfikowany zakup
Ciekawe podejście do romansu, bo głowni bohaterowie są już po ślubie. Książka mądra, ale nadal łatwa, lekka i przyjemna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-07-2021 o godz 14:43 przez: Paula | Zweryfikowany zakup
Świetna książka. Bromance to nietypowy romans, który naprawdę warto przeczytać. Nie mogłam się oderwać od ksiazki!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-03-2022 o godz 16:00 przez: Natalia Bartyzel | Zweryfikowany zakup
Lekkie. Śmieszne i w końcu książka gdzie w roli głównej występują faceci. Super komedia
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-08-2021 o godz 22:36 przez: Halina Kaczmarek | Zweryfikowany zakup
Nietypowy romans. Mega ciekawi boheterowie i poruszane dość trudne tematy. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-07-2022 o godz 12:52 przez: Maja | Zweryfikowany zakup
Luźne i przyjemne wręcz idealne na zastój. Książka dosyć rozkoszna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-11-2021 o godz 06:42 przez: Katarzyna Konior | Zweryfikowany zakup
Ciekawa i łatwa literatura która daje możliwość relaksu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-06-2021 o godz 21:32 przez: kamykowa | Zweryfikowany zakup
Lekki i przyjemny romans. Czekam na kolejne części:)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-05-2021 o godz 18:07 przez: Gabriela | Zweryfikowany zakup
Niesamowita książka ! Doskonały romans.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
24-06-2022 o godz 22:42 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
bardzo dziecinnie pisana książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
25-01-2023 o godz 15:00 przez: ivette | Zweryfikowany zakup
Była ok, ale bez zachwytów
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-06-2021 o godz 19:01 przez: Emilia | Zweryfikowany zakup
Rewelacja!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-04-2021 o godz 20:05 przez: Maitiri
Nie wiedziałam, czego się spodziewać po tej książce. Celowo nie czytałam wcześniej opisu, żeby nie psuć sobie niespodzianki i muszę przyznać, że moje zaskoczenie było spore. W pewnym momencie lektury wróciłam nawet do okładki. Uwierzycie, że cały czas myślałam, że na okładce są damskie nóżki i pupa zresztą również? Gdybym nie sięgnęła po tę pozycję, pewnie nadal tkwiłabym w błędzie. Bardzo się cieszę, że jednak się na nią skusiłam. Jest idealna na jeden, dwa wieczory. Lekka, sympatyczna i dość oryginalna. Autorka miała bardzo fajny pomysł z tym nietypowym klubem książki. Klub jest tajny i ma na celu pomagać mężczyznom rozwiązywać problemy z kobietami. W jaki sposób? Czerpiąc inspirację z przeczytanych romantycznych historii. W ten właśnie sposób koledzy chcą pomóc Gavinowi naprawić jego relację z żoną. Wychodzi z tego masa zabawnych, ale i pouczających sytuacji. Bardzo spodobał mi się pomysł z takim klubem dla mężczyzn. Już sam fakt, że mężczyźni nie tylko czytali kobiecą literaturę, ale też próbowali wyciągnąć z niej jakieś wnioski i wprowadzić je w życie, sprawił, że pokochałam tę książkę całym sercem. Później było jeszcze lepiej, i mimo dość sporej przewidywalności tej historii, uważam, że to coś zdecydowanie bardzo świeżego w literaturze obyczajowo-romantycznej. Książka jest bardzo życiowa i mimo wydawałoby się irracjonalnego pomysłu na czerpanie inspiracji z romansów, wypada wyjątkowo realistycznie. Jest zabawna, przepełniona emocjami i mnóstwem bardzo ciekawych przemyśleń na temat związków. Autorka bardzo sprawnie operuje słowem i w świetny sposób przemyca w swojej książce ważne i bardzo trafne uwagi na temat relacji międzyludzkich, a przede wszystkim małżeńskich. Pokazuje, jak ważna w związku jest rozmowa, zaufanie i szczerość, że trzeba walczyć ze wszystkich sił o to, co dla nas razem i dla każdego z osobna jest ważne. I że trzeba to robić wspólnie. Autorka nie zrzuca winy za problemy w małżeństwie bohaterów na którąś ze stron, analizuje, ale nie ocenia. Problemy, z którymi borykają się bohaterowie powieści, są problemami wielu współczesnych par. Książka podpowiada, jak można je rozwiązać bez uciekania się do drastycznych metod. Przede wszystkim jednak pokazuje zdrowe, nietoksyczne relacje. Tym jednak, co najbardziej ujęło mnie za serce, było ukazanie mężczyzn jako tych miękkich w środku, potrafiących wyrażać swoje emocje. Chłopaki czytają romanse, odczuwają je całą swoją osobą, płaczą i nie tracą przez to męskości. Potrafią się otworzyć, przepracować swoje emocje i wyciągnąć wnioski. Niby twardziele, a jednak z puszkiem w środku. Pięknie zostało to przedstawione i za to ode mnie kolejny plus dla tej książki. A jeszcze jeden za motyw książki w książce. Książka przerosła moje oczekiwania. Oprócz potężnej dawki świetnego humoru otrzymałam fajnych, barwnych i bardzo ludzkich bohaterów, błyskotliwe dialogi i masę naprawdę znakomitych przemyśleń. To ciepła, urocza, nieszablonowa i wartościowa historia. Genialna w swojej prostocie. Serdecznie polecam 💙
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
12-02-2021 o godz 16:11 przez: books_holic
https://www.instagram.com/books_holic/ Książka o książkach. Faceci czytający romanse. Pewien przystojniak gotów zrobić wszystko, by ratować swoje małżeństwo. Czy to nie brzmi dobrze? Dla mnie owszem. I miałam nadzieję, że właśnie takie się okaże. Już na wstępie ta powieść zyskiwała, bo motyw ratowania małżeństwa jest raczej dość rzadko spotykany. No i w którym romansie zdarza się, że główny bohater nie może zaspokoić swojej parterki? Zawsze jest raczej w tym najlepszy, prawda? Ja osobiście chyba jeszcze nie czytałam takiej historii, więc „Bromance. Klub książki” już na wstępie zyskuje na oryginalności. Ale jak z wykonaniem? Na początku przyczepię się tylko troszeczkę do tego, że Thea mnie nieco irytowała swoim postępowaniem, choć trzeba przyznać, że miała swoje powody, a przede wszystkim sama później się przyznała do tego sama przed sobą. No i inni bohaterzy drugoplanowi też mi troszkę działali na nerwy, ale to może tylko mi, więc proszę – nie zrażajcie się tym. Cała reszta? Jak dla mnie – super! Naprawdę. Treść wciągała i czytało się bardzo szybko. Książka liczy ponad trzysta pięćdziesiąt stron, ale to nie było dla mnie odczuwalne. Dobrze się bawiłam przy tej lekturze i trzymałam kciuki za głównego bohatera, któremu widać, że bardzo zależy na żonie. I jak wspomniałam wyżej, zrobi wszystko, by ją odzyskać. W tej książce Thea i Gavin mają sporo problemów, które muszą przepracować i jeszcze wielu rzeczy muszą się dowiedzieć. Nie tylko o sobie nawzajem, ale też o sobie samych. Jeśli chcą, by ich małżeństwo przetrwało i miało szansę, muszą zajrzeć w głąb siebie. Autorka pokazuje też, że mężczyźni również mają uczucia, mogą się bać, płakać i nie czyni ich to mniej atrakcyjnymi. Gavin to przystojny sportowiec, a co się kojarzy z takim bohaterem? Seksowny, pewny siebie, często też dupek. Właśnie. Lyssa Kay Adams z tego zrezygnowała. Postanowiła wykreować swojego głównego bohatera na seksownego, ale też uroczego i czasami nieśmiałego. W ten pozytywny sposób. I bywał dupkiem, ale tylko dlatego, że popełniał błędy, a nie dlatego, że taka już była jego osobowość. Ja go pokochałam i coś czuję, że nie tylko moje serce może skraść. Natomiast Thea jest twarda, stanowcza i… zaczyna od początku. Ale o tym nic więcej nie powiem, bo musicie dowiedzieć się sami, o co chodzi. Sam pomysł, jak i wykonanie, bardzo mi się podobały i dla fanów romansów serdecznie polecam. Nie jest to erotyk, choć scen seksu nie zabraknie, ale są bardzo subtelne i napisane ze smakiem. Autorka bardziej skupia się na swoich bohaterach, na nadaniu im historii i przeprowadza ich przed drogę, której unikali do tej pory. „Klub książki. Bromance” jest napisana prostym, przyjemnym piórem i czytanie to sama przyjemność. Ta historia jest też urocza, zabawna i dobra. A dodatkowo jest to książka w książce, więc… naprawdę polecam i mam nadzieję, że się zdecydujecie po nią sięgnąć, bo ja na pewno przeczytam kolejne części, na które już się nie mogę doczekać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2021 o godz 10:09 przez: Pachnące
"Klub książki" to chyba jedyna pozycja która wywołała u mnie śmiech nim jeszcze trzymałam ją w rękach- wystarczył jedynie opis z tylnej strony okładki, a już byłam przekonana że to będzie to, miłość od pierwszego wejrzenia, strzał w dziesiątkę. Nie zawiodło mnie ani dobre przeczucie, ani liczne pozytywne recenzje przeczytane na temat tego tytułu. Ta książka jest wyjątkowa, jednocześnie lekka i zabawna, lecz tym samym dostrzegłam w niej wiele cudownych i ważnych życiowo prawd, które sprawiły że na stronach "zalęgła" się cała masa znaczników, pozwalających wrócić do tych momentów. Co takiego mnie w niej urzekło? Gavin Scott ma wszystko co najważniejsze w życiu - cudowną rodzinę, piękną żonę, karierę sportowca która prężnie się rozwija. Jednak pewien dzień, który miał być dniem świętowania jednego z ważniejszych zwycięstw, położył się cieniem na całe małżeństwo Gavina. Jego żona niemal od zawsze udawała orgazmy. Cała przyszłość związku staje pod znakiem zapytania, Thea prosi o rozwód, a on ma się wynieść z domu w trybie natychmiastowym. Z pomocą przychodzą koledzy Gavina którzy chcą pomóc rozwiązać problemy małżeńskie kumpla za pomocą… najpopularniejszych i najbardziej gorących romansów. Oprócz tego że książka niesamowicie wciąga , jest lekka i szybko się ją czyta, bardzo podobało mi się to, iż nie została ograniczona jedynie do komedii romantycznej, banalnego romansu. Mamy tu całą garść życia codziennego, nieprzesłodzonego i nieprzerysowanego związku. Bohaterów tej książki pokochałam całym sercem, każdego bez wyjątku. A Thei i Gavinowi kibicowałam do ostatnich kartek, z każdą stroną coraz mocniej przeżywając ich historię. Autorka w świetny sposób pokazuje relację łączącą dwie osoby, siłę rodziny i jej kruchość. W książce został poruszony też bardzo ważny problem- brak orgazmów, a dokładnie brak rozmowy o swoich potrzebach. Zdecydowanie na plus jest to, że ten temat został bardzo rozwinięty i możemy bardziej poznać perspektywę Thei, to co czuła i co dla niej zmieniło się po narodzinach córek, nie tylko w sferze łóżkowej Opisy początków ich związku, wspomnienia sprawiały że robiło się cieplej na sercu, że miałam ochotę się zatrzymać na tych fragmentach, i czytać je cały czas. A koledzy Gavina? Takich ze świecą szukać! Cudowna książka, z całą pewnością na długo pozostanie w mojej głowie. Znalazłam bardzo dużo cytatów które już zawsze zostaną ze mną. Bardzo liczę że kolejne części zostaną już wkrótce przetłumaczone, i dowiemy się jak rozwinęły się wątki poboczne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-03-2021 o godz 18:42 przez: Dawid
Sięgnąłem po tę książkę z powodu polecenia comebook i miała rację. Ta książka jest po prostu cudowna. Nie mogę się doczekać kolejnych części tej książki, ponieważ zauważyłem, że autorka ma kilka części "Bromance" i bardzo ciekawią mnie dalsze losy klubu książki, ponieważ było to naprawdę ciekawe. Książka opowiada o mężczyźnie o imieniu Gavin, który dowiaduje się o oszukiwaniu swojej żony i robi jej awanturę, dla niego to prawdziwy cios w serce. Następnie Thea prosi go o rozwód, ponieważ to za dużo dla Thei. Gavin Scott jest jednym z lepszych bejsbolistów i nie ma go prawie zawsze na ważnych wydarzeniach ich córek, ponieważ musi bardzo dużo wyjeżdżać, ponieważ jego praca tego wymaga. Gavin postanawia się wyprowadzić i pomaga mu jego przyjaciel Del, z którym jest w drużynie i zaprasza go do tajnego "Klubu książki", w którym pomagają mu odzyskać żonę. Więzi między głównymi bohaterami co każdy rozdział się zmieniały, na początek leciały wyzwiska, kłótnie i z każdym dniem dogadywali się coraz bardziej, dlatego to nie było takim typowym romansem, ponieważ nie było momentów takich jak w typowych romansach, że ktoś zachowuje się od pierwszego wejrzenia itp. Thea z każdym dniem coraz bardziej oddawała się w ręce Gavinowi. Historia klubu książki, jest naprawdę ciekawa, gdyż wątki między różnymi bohaterami są cudowne, każdy ma inne pomysły i każdy ma jakieś swoje myśli. Z początku nie zbyt bardzo lubiłem Liv, a nawet mogę powiedzieć, że jej nienawidziłem, ponieważ była taka zazdrosna o swoją siostrę, że ją straci na zawsze i chciała zrobić wszystko by przeszkodzić Gavinowi w odzyskaniu Thei, lecz w późniejszych rozdziałach drugą postacią, która doprowadzała mnie do szału, był to Mack, który był typowym podrywaczem i takim kolesiem, który chcę zepsuć mu randkę z żoną, lecz pod koniec zmieniłem lekkie zdanie o Liv, ponieważ pod koniec mnie już nie wkurzała, więc o tyle dobrze. Mack pod koniec też się uspokoił, więc wyszło to chyba na dobre. Moment, który zapadł mi w pamięci, to był dzień, w którym wracali z imprezy od Dela i jedna z dziewczynek zwymiotowała na drugą, to zapamiętam na bardzo długo. Hehe. Z początku nie wiedziałem, jaką dam ocenę, myślałem o tym, aby dać osiem gwiazdek, lecz przed ostatnie rozdziały tak grały moimi emocjami, że, po długim zastanowieniu się i po napisaniu recenzji, jestem gotowy, aby dać ocenę: 9/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2021 o godz 22:41 przez: Luna
Odkąd Gavin dowiedział się, że żona udawała wszystkie orgazmy, jego życie zmieniło się o 180 stopni. Zareagował zbyt emocjonalnie. Ona zaś doszła do wniosku, że to jeden z wielu problemów w ich małżeństwie i zażądała rozwodu. Ze względu na problemy małżeńskie, koledzy Gavina z drużyny bejsbolowej proponują mu członkostwo w... Klubie książki. Co ma piernik do wiatraka? To, że w Klubie grupa facetów spotyka się, czyta książki, analizuje sytuacje i stara się naprawiać relacje z żonami zgodnie z tym, co wyczytają. Czy da się uratować małżeństwo Gavina? Jak jego żona będzie reagowała na jego zachowanie? Czy książki faktycznie pomogą w ich przypadku? Z jednej strony mamy próbę rozkochania na nowo Thei przez Gavina, a z drugiej bandę "byków" - bezpośrednich, sarkastycznych facetów, dzięki którym ten plan ma prawo zadziałać. Bardzo fajnie czytało się książkę, w której faceci nie są idealni, małżeństwa również. Pokazuje to, że relacje z ludźmi nie są łatwe, mimo że na zewnątrz wszystko może wyglądać cukierkowo. Prawdą jest, że za zamkniętymi drzwiami wszystko wydaje się piękniejsze, a jednak każdy z nas ma mniejsze lub większe problemy rodzinne. Mimo, że relacja Thea - Gavin jakoś bardzo mnie nie ujęła, to byłam ciekawa jak sytuacja się rozwinie i szukałam nawiązań w zachowaniu głównego bohatera do zachowań postaci z innych książek. Skłoniło mnie to do przemyśleń, czy faktycznie literatura może wpływać na nasze działania i czy może być dla nas wzorem, z którego czerpiemy inspirację w trudnych chwilach. Co prawda fikcja to fikcja, ale na czymś musi się opierać, dlatego też bardziej emocjonalnie podchodzimy do postaci, których problemy rozumiemy lub których problemy nas dotyczą. Jest to na pewno książka nietypowa, zaskakująca, lekka. Bohaterowie nie przebierają w słowach, mówią co myślą. Plusem jest ukazanie starań facetów, prób zrozumienia kobiet, dystans bohaterów i przełamanie stereotypów. Również postrzeganie rodziny przez faceta jest bardzo fajnie opisane, wszelkie uczucia, wyzwania, lęki i miłość, dla której zrobi się naprawdę wiele. Jedynym minusem jest dość przewidywalne zakończenie, ale jakże wzruszające! Sądzę, że można przewidywalność zakończenia wybaczyć w momencie, gdy cała książka jest bardzo oryginalna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-02-2021 o godz 13:49 przez: zaczytana_owieczka
"Klub książki" Lyssa Kay Adams, to pierwszy tom z cyklu Bromance Book Club. Opowiada historię trzydziestoletniego baseballisty, Gavina Scotta, który ma dość skomplikowane problemy ze swoją żoną. Pewnego dnia gdy małżonkowie kłócą się, Thea ma tego dość i żąda rozwodu. Gavin jest bardzo załamany rozpadem małżeństwa i na pomoc przychodzi mu Del, jego kumpel wraz z absurdalnym pomysłem. Zaprasza go do klubu książki, w którym mężczyźni czytają romanse i omawiają je po to by zrozumieć kobiety i ich różne widzi mi się. Z początku wydaje mu się to bardzo głupie, jednak zgadza się. Czy klub książki zdoła uratować małżeństwo Gavina? Książka ma dziś swoją premierę i jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Książka reprezentuje gatunki takie jak romans i literatura obyczajowa. Nie jest to moje ulubione zestawienie gatunkowe jednak muszę przyznać, że w historii jaką przedstawiła nam Pani Lyssa po prostu przepadłam! Pióro autorki jest niesamowicie lekkie, a język przystępny. Historia jest napisana w bardzo luźny i zabawny sposób, czytając tę książkę na mojej twarzy bardzo często gościł uśmiech, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie zabrakło tu ciepła rodzinnego, a także opisów przeróżnych problemów, z jakimi borykali się nasi główni bohaterowie. Wątek tytułowego klubu książki jest bardzo oryginalny i muszę przyznać, że bardzo ciekawy zarazem. Czasem bohaterowie zachowywali się dość absurdalnie, ponieważ nie potrafili momentami, ze sobą szczerze i dogłębnie porozmawiać. Jednak to co spotkało każde z osobna, w przeszłości wywołało u nich najzwyczajniej strach przed otwarciem się przed sobą. Rozmowy o uczuciach bywają naprawdę trudne, zwłaszcza w naszych czasach, dlatego też potrafiłam zrozumieć bohaterów, a nawet utożsamić się z nimi. Zakończenie jak możecie się domyślać, to typowy happy end. Koniec końców, książka bardzo mi się podobała i w ostatnim czasie właśnie tego typu historii potrzebowałam. Jeśli lubicie i macie ochotę na przezabawną i uroczą historię to "klub książki' będzie idealną pozycją! Ja serdecznie polecam, ale muszę zaznaczyć, że jest to historia dla starszego czytelnika! Moja ocena tej książki to 8/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-04-2021 o godz 19:36 przez: Weronika
Nadal nie potrafię się zdecydować, czy jest zachwycona tą historią czy raczej „bardzo zachwycona”.🤭😍 . Sięgając po „Klub książki”, w sumie nie miałam wielkich oczekiwań. Myślałam, że to będzie coś lekkiego, niezobowiązującego. Bardzo zaintrygował mnie tytuł, który tak do mnie przemówił, że stwierdziłam, że muszę to przeczytać. Powiem krótko, historia przerosła moje oczekiwania. . Jest po prostu cudna. Mega życiowa. Poruszająca proste problemy: łóżkowe, małżeńskie, rodzinne.. ale co najpiękniejsze pokazuje, że warto walczyć o miłość, naprawiać swoje błędy i szukać rozwiązań. Nie poddawać się i nie wymieniać na lepszy model, co w dzisiejszych czasach niestety jest coraz częstsze, a wspólnie podołać przebywającym problemom. Pokazująca jak ważna jest szczerość, wzajemna pomoc i rozmowy. Małżeństwo to dwie osoby, nie jedna. . Historia nie należy do schematycznych, prostych romansów. Ona ma coś w sobie, że przyciąga i naprawdę nie chce się ją odkładać. Gdybym miała taką możliwość, przeczytałabym ją na jednym posiedzeniu, a następnie żałowałabym, że już się skończyła. Tak, bo to jedna z tych książek, których nie chce się odkładać czy kończyć. Chwytająca za serce, swoją realnością. . Fabuła kręci się wokół małżeństwa przechodzącego kryzys. On- członek drużyny Nashville Legends. Ona- żona i matka na pełen eta, wychowująca bliźniaczki. Gavin mimo pięknego ciała, nie jest idealny. Przez cały swój związek małżeński żyje gdzieś na uboczu i w wiecznych rozjazdach. Nie angażuje się w rodzinne życie, a swojej żony, w sumie nie zna. Gdy pewnego wieczoru odkrywa, że jego żona udawała wszystkie orgazmy. Wścieka się, robi awanturę i wyprowadza z domu. Thea jest za to kobietą spokojną, ale potrafiącą powiedzieć swoje zdanie. Bardzo stanowcza i poukładana, patrząca na osobę za to jakim jest, a nie jak wygląda. Awantura męża i piętrzące się małżeńskie problemy to dla niej za dużo, więc postanawia, że czas wziąć życie w swoje ręce i decyduje się na rozwód. Oczywiście Gavin nie może pogodzić się z rozpadem małżeństwa i decyduje się odzyskać zaufanie żony.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-03-2021 o godz 21:28 przez: Daria
Romanse potrafią być schematyczne, wiadomo, że zakończenie można przewidzieć mniej lub bardziej, ale kto nie kibicuje bohaterom i nie chce, aby skończyli oni razem, a ich problemy się rozwiązały. Fakt, że książka jest przewidywalna, jej części, lub zakończenie, może niekiedy nie stanowić żadnego problemu dla czytelnika. Koncepcja klubu książki, tego że mężczyźni czytają, można by stwierdzić, kobiece powieści to moim zdaniem jest coś nowego, co daje świeżości temu gatunkowi. Faceci, którzy mają już rodziny, mają swoje problemy, potrafią z literatury wyciągnąć wnioski i nauczyć się języka kobiet i zrozumienia płci przeciwnej. W książce już od początku coś się dzieje, akcja która angażuje czytelnika i tak jest do samego końca. Siadając do książki myślałam, że będę ją sobie podczytywać w miedzy czasie, ale nie gdy zaczęłam, chciałam czytać dalej i dalej, a później chciałam znać rozwiązanie całej sytuacji i wyszło tak, że skończyłam książkę. Jeśli chodzi o to czy szybko można się wciągnąć w fabułę to z całą pewnością tak. Autorka posługuje się prostym i obrazowym językiem, są momenty z poczuciem humoru, te bardziej poważne i te wzruszająceLecz jest to powieść zdecydowanie dla dorosłych, przez sceny, które się w niej znajdują, żarty, czy też niekiedy wulgaryzmy. Poruszany jest aspekt problemów małżeńskich tego, jak młode pary radzą sobie z otaczającą ich rzeczywistością. Główna bohaterka bije się z myślami, co powinna zrobić, jest świadoma tego, że nadal kocha męża, ale nie czuje się już z nim w pełni szczęśliwa. Gavin, chce za wszelką cenę odzyskać kobietę swojego życia i pokazać, że to, co razem tworzyli, może dalej przetrwać. Jest jedna bohaterka, która mnie irytowała, a mianowicie siostra głównej postaci. Nastawiała ona Tea przeciwko Gavinowi, chciała jej pokazać, że to jest zły mężczyzna i chciała mieć siostrę już tylko dla siebie. Poniekąd można to wyjaśnić tym, że jako małe dziewczynki nie otrzymały rodzinnego ciepła i mają pewien dystans do mężczyzn.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Mroczna melodia
4.5/5
33,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Kwadraty babuni. Kompletny poradnik Opracowanie zbiorowe
5/5
38,99 zł

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego