Zwyczajne cuda (okładka  miękka, wyd. 10.2020)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 23,37 zł

23,37 zł
39,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 3 dni rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Ogłoszenie powieszone na osiedlowej tablicy daje początek niezwykłym wydarzeniom. Pozornie niezwiązane ze sobą nitki różnych historii zaczynają się splatać w jedną opowieść o miłości, bo przecież w tym pięknym czasie każdy jeszcze mocniej pragnie kochać i być kochanym.

Losy bohaterów przecinają się w najmniej oczekiwanych momentach i miejscach. Przypadek, przeznaczenie, pomyłka, praca nad sobą czy rozmazana cyfra w ogłoszeniu – co sprawi, że w końcu każdy z nich powie: "To właśnie miłość?".

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1247660235
Tytuł: Zwyczajne cuda
Autor: Jeż Agnieszka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 336
Numer wydania: I
Data premiery: 2020-10-14
Rok wydania: 2020
Data wydania: 2020-10-14
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 204 x 32 x 139
Indeks: 35919551
średnia 4,4
5
34
4
18
3
5
2
1
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
15 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
05-11-2020 o godz 16:02 przez: tynka | Zweryfikowany zakup
Magiczna, klimatyczna, otulająca i ogrzewająca. Hmmm... W sumie jak każda powieść świąteczna.... prawda? Ale czy każda jest pisana z polotem, pomysłem i lekkością? Na pewno nie! Tutaj autorce się go udało, więc serdecznie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-11-2020 o godz 23:34 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Super ,takie odbicie od rzeczywistości,która nas otacza
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-05-2021 o godz 09:52 przez: blume87 | Zweryfikowany zakup
Przyjemna lektura świąteczna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-09-2021 o godz 19:15 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Super. Dla żonę na 1 dzień
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-12-2020 o godz 15:49 przez: Goga | Zweryfikowany zakup
Fajna książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-12-2023 o godz 04:01 przez: ZOFIA | Zweryfikowany zakup
Super polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-10-2021 o godz 13:03 przez: Alicja84 | Zweryfikowany zakup
Polecam 💛
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
22-11-2020 o godz 15:09 przez: Miasto Książek
Marta pracuje w bibliotece i prowadzi klub czytelniczy. Podczas zbliżających się świąt postanawia zrobić coś szalonego i wywiesza ogłoszenie na tablicy ze swoim numerem telefonu. Liczy na to, że uda jej się poznać mężczyznę, którego wcześniej widziała na przystanku autobusowym. Ma nadzieję, że w te święta nastąpi cud. Krzysztof zaś ma stabilną i ciekawą pracę, czuje się w niej spełniony, a jednak ciągle ma wrażenie że czegoś mu brakuje. Dwójka obcych sobie ludzi, a poszukuje tego samego. Ich losy powoli się łączą, a świat okazuje się zaskakująco mały. Czy w te święta nastąpią u nich jakieś zmiany? Czy miłość wreszcie do nich zawita? Kolejna świąteczna pozycja, którą udało mi się przeczytać. Powieść, która nie jedną osobę zachwyci i da nadzieję. Dwójka nieznajomych, które chcą wreszcie jakiś zmian i stabilizacji. Dorośli, którzy zaczynają robić szalone rzeczy. Ogłoszenie, które zmieni niejedno życie i sprawi, że te święta będą inne niż poprzednie. Jeśli chodzi o bohaterów to, mimo że podczas lektury uważałam ich za ciekawych, po skończeniu jej wydali mi się tacy przeciętni. Marta jest kobietą kochającą książki, uwielbia o nich opowiadać i dyskutować. Stara się ze wszystkich sił sprostać codziennym wyzwaniom. Dodatkowo ma delikatne problemy rodzinne ponieważ jej rodzice są po rozwodzie i matka dalej nie może tego przeboleć. Kobieta chciałaby zacząć nowy rozdział i zakochać się tak, jak w jej ulubionych tytułach. Krzysztof zaś to wręcz pracoholik. Cały czas jest zajęty i przenosi pracę do domu, a potem zastanawia się, czemu nie ma kobiety. Postacie, które szczerze polubiłam to Asia, sekretarka to ciepła, serdeczna i zabawna osoba, która naprawdę jest cudna. No i Pan Mirek, ten starczy człowiek był genialny i taki szczery ♥ Fabuła nie jest jakoś zawrotna, pełna akcji i nieoczekiwanych niespodzianek. Wszystko da się na spokojnie przewidzieć. Zachowania, które dziwiły bohaterów dla mnie były oczywiste, a im zrozumienie o co chodzi zajmowało dwa rozdziały. W pewnym momencie miałam wrażenie, że autorka chciała nagle wszystkich bohaterów dobrać w pary i żeby wszędzie wylewała się miłość, cukierki i świąteczne iskierki. To było tak urocze, że czasami zęby bolały. Jednak nie powiem, że wątek czytelniczy, wybrane książki, przemyślenia na ich temat i takie życiowe mądrości, były bardzo interesujące i skłaniające do przemyśleń. Co do samego zakończenia to budowane jest wielkie napięcie, a na końcu wylewa się miłosna tęcza. Było to typowo komedio-romantyczne zakończenie, dosłownie jak w filmach, co bardzo mnie rozśmieszyło. Stylistycznie nie jest źle. Na początku trochę nie odpowiadał mi styl pisania, ponieważ jakoś nie mogłam się wgryźć w fabułę. Później jednak było już lepiej. Jednak mam jeden poważny zarzut, ponieważ było w niej naprawdę wiele błędów stylistycznych, literówek i pomylone rodzaje. Byłam w szoku jak w środku zdania zabrakło jakiegoś słowa lub gdy wypowiadała się kobieta i zamiast dopisku "powiedziała pani x" to było "powiedział pani x". Podsumowując, jeśli szukacie przyjemnej, romantycznej i uroczej powieści, która roztopi Wasze serduszka w tą nieprzyjemną pogodę to "Zwyczajne cuda" z pewnością Wam się spodobają. To powieść, którą szybko przeczytacie, przy której będzie się śmiać, zastanawiać i kibicować bohaterom. Na tą porę roku bardzo dobry tytuł. Tylko nastawcie się psychicznie, że możecie spotkać na drodze kilka błędów w druku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-10-2020 o godz 11:14 przez: werka777
Bohaterami tej powieści zostają zwyczajni, prości ludzie. Takich, których możemy spotkać na ulicy – na co dzień. Tacy, jak my. Marta, bibliotekarka, relaksuje się przy rozmowach w klubie czytelniczym, z kolei ciśnienie skutecznie podnoszą jej spotkania z matką – wiecznie czyniącą jej wyrzuty kobietą, która zdaje się winę za swoje niepowodzenia zrzucać na barki córki. Marta nie oczekuje od życia zbyt wiele. Chciałaby miłości, z wymarzonym Hugh Grantem, który potrafiłby ją rozumieć. Chociaż coraz bardziej wątpi, bo każdy kolejny mężczyzna zdaje się przynosić porcję rozczarowania. Z kolei Krzysztof nie może uwierzyć, jak szybko płynie czas. Dopiero co odebrał dyplom, a tu czterdziestka na karku. Oczarowany przypadkowo spotkaną Igą, a właściwie jej łóżkowymi zdolnościami, chciałby jednak od życia czegoś więcej: ciepła, uczuć na stałe – nieskupionych wyłącznie na seksie. Myślę, że autorka wprowadziła w karty powieści takie postaci, w których każdy z nas może dojrzeć cząstkę siebie. Agnieszka Jeż stworzyła ciepłą, ale niosącą ze sobą także i gorycz historię pełną ludzkich rozterek, oczekiwań, nadziei i problemów. To nie jest jedna z tych uroczych, ckliwych i słodkich, a przy tym mało życiowych książek. Tutaj czytelnik spotyka się z namacalną samotnością, z wartościami będącymi ponad to, co materialne. Jest miłość, ale nie ta idealna, której na próżno szukać w naszym otoczeniu, są randki – mniej czy bardziej trafione, rodzinne więzi, skrywane zazdrości, są wzloty i upadki. A wszystko to dekorowane wątkiem książek, rozmowami na ich temat – w końcu główna bohaterka to bibliotekarka z powołania. W tle przewija się klimat świąt. Z jednej strony nieco tonowany brakiem początkowego zapału bohaterów, z drugiej zdolny do tego, by ostatecznie się przebić. Działalność fundacji prężnie działających w tym czasie, przygotowania prezentów, planowane odwiedziny bliskich i pojedyncze płatki białego puchu, których tak wyczekujemy w tym szczególnych, grudniowych dniach. Z magią codzienności, ukrytą nie w szklanej kuli czy pod magiczną różdżką, a w postaci ogłoszenia, które może wiele zmienić, pozornie niewinną pomyłką i ukradkowym spojrzeniem mówiącym wszystko! Powieść obyczajowa, słodko-gorzka, o miłości – a właściwie poszukiwaniach tego uczucia, bez wielkiej namiętności, pełna oczekiwań, ciepła, finalnie rozpalająca serce i niosąca nadzieję. Na święta, z magią ukrytą w rzeczach codziennych. Są rodzinne niesnaski, jest doskwierająca samotność, jest motywacja do działania. Nie znajdziecie tutaj sztuczności. Prawdziwa lektura, z akcją raczej wolno posuwającą się do przodu – docelowo, niezanudzającą i przemycającą w życie czytelnika emocje. Polecam na wyciszenie. http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2020/10/zwyczajne-cuda-agnieszka-jez-samotni-w.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-11-2020 o godz 18:45 przez: Anonim
Marta jest bibliotekarką i prowadzi Klub Czytelniczy. Jest singielką, która zbiera od swej matki wszystkie niepowodzenia. Teresa obarcza ją swoimi problemami, najzwyczajniej w świecie ją przytłaczając. Pewnego dnia Marta daje ogłoszenie na osiedlową tablicę. Szuka mężczyzny widzianego raz w typie Hung Granta. Na jej ogłoszenia odpowiadają totalnie różni mężczyźni w różnym wieku. Drugim głównym bohaterem jest Krzysztof, właściciel LabMed. Przypadkowo poznaje Igę, którą jest oczarowany pod względem łóżkowym. Jednak on zaczyna odczuwać brak takiej prawdziwej miłości i tych wszystkich emocji. Czy na ogłoszenie w końcu odpowie ten, którego szuka główna bohaterka? Czy Krzysztof znajdzie szczęście? Czy warto wierzyć z cuda? To moje kolejne spotkanie z autorką. Lubię tę naturalność historii i lekkość przekazu. Niezwykle subtelna romantyczność z ogromną ilością nadziei. Tym razem autorka stworzyła historię o dwójce ludzi, którzy marzą o miłości. Ogłoszenie na tablicy osiedlowej? Z jednej strony nietypowe a z drugiej takie słodkie, urocze i bardzo odważne. Poszukiwania miłości tej prawdziwej są wymagające i czasochłonne. Pełne nadziei, co było bardzo dobrze podkreślane na każdym kroku. Bardzo fajnie i zgrabnie zostały wykreowane postacie. Marta to samotna, kochająca książki młoda kobieta. Uprzejma, kulturalna i empatyczna. Niczym ten piorunochron zbiera całą złą energię swojej matki, która uważa, ze może córkę aż do tego stopnia obarczać swoimi problemami. Marta i miłość od pierwszego wejrzenia? Odważna z niej ryzykanta. Dając bowiem ogłoszenie można trafić na całkiem różne osoby, których intencji nigdy nie można być pewnych. Ale ma nadzieję i wierzy w powodzenie planu. Wierzy w cuda. Tak jak Krzysztof, drugi bohater. Spełniony zawodowo a jednak nieszczęśliwy. Nie jest draniem i nie jest agresorem. To taki zwykły mężczyzna. Jak nasz sąsiad czy kolega. Życie bohaterów to taka sielskość. Zwyczajność, która biegnie swoim rytmem. Niczym nie popędzana, bez wymysłów. Bez zbędnych wątków, które mąciłyby obraz. Miałam wrażenie podczas czytania, że czytam autentyczną historię. Było ciekawie, intrygująco i tajemniczo. Autorka jak zwykle nie zawiodła. Choć nie powiem, myślałam, ze finisz będzie inny. Jednak nie ma nic lepszego niż zaskoczenie. Świąteczna lektura z mnóstwem nadziei i ciepła. Emocjonalna i nawet wzruszająca. Niezwykle realistyczna pod względem zarówno bohaterów, jak i fabuły oraz wszystkich kolejno następujących po sobie wydarzeń. Rozpala serca i krzepi. Daje otuchę. Idealna lektura na ten zbliżający się powoli świąteczny czas. Czas pełen wiary i nadziei. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-12-2020 o godz 16:38 przez: Kobiece.ksz
Zwyczajne cuda autorstwa Agnieszki Jeż, to pierwsza świąteczna pozycja, która wpadła w morę ręce w 2020 roku. O ile dobrze pamiętam, w moim domu pojawiła się już chyba początkiem listopada. Zaczęłam ją czytać, a później chwilowo zapomniałam o niej. Jednak to nie był jeszcze ten moment. Chyba za szybko i trochę na siłę chciałam poczuć magię świąt. W grudniu do niej wróciłam i zdecydowanie lepiej tę piękną historię czyta się kiedy w domu panuje już świąteczna atmosfera. Główną bohaterką powieści jest Marta, która na co dzień pracuje w bibliotece. Książki są jej prawdziwą pasją, a po godzinach nie jest jej wcale mało i dodatkowo prowadzi czytelniczy lub Nibylandia. Do klubu może zapisać się naprawdę każdy i jego głównym założeniem jest dzielenie się wiedzą o książkach oraz dyskusje o nich. Jednak to miejsce staje się naprawdę wyjątkowe i członkowie Nibylandii zaczynają rozszerzać tematykę swoich rozmów. Kubowicze Nibylandii są naprawdę różnorodni i każdy z nich ma swoją własną, ciekawą historię do opowiedzenia. Ale wróćmy do naszej głównej bohaterki. Marta jest zawodowo spełniona. Wszytko w pracy idzie wprost po jej myśli, jednak do szczęścia brakuje jej prawdziwej i szczerej miłości. Pewnego dnia los ją zaskakuje i pod swoim domem spotyka oszałamiającego mężczyznę. Jednak nic więcej się nie dzieje w tej sprawie i mężczyzna przepada jak kamień w wodę. Gdzie go teraz szukać? Czy Marcie uda się ta trudna mija i odszuka mężczyznę swoich marzeń? Powieść jest lekka, świąteczna, prosta i ma sprawiać, że czytając ją poczujemy się zrelaksowani. Historia była dla mnie trochę naiwna, ale pokazała, że chcieć to móc! Marta swoje życie prowadziła z ogromną pasją i zaangażowaniem, nie chowa głowy w piasek. Kiedy wydawać by się mogło, że wszytko jest stracone i jej idealny mężczyzna przepadł i już go nie odnajdzie nie siedziała załamana. Bierze sprawy w swoje ręce i sama pomogła losowi. Dziewczyna od zawsze wierzyła w lepsze jutro i przede wszystkim miłość. Krzysztof, zguba Marty odnajduje się dzięki rozwieszonym przez nią ogłoszeniom na przystankach. Historia Marty zdecydowanie wpisuje się w moje gusta i umiliła mi ten grudniowy, przedświąteczny czas. Ciepło bije z każdej strony, a uśmiech nie będzie Wam chodził z twarzy:) Polecam! Moja ocena: 8
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
22-12-2020 o godz 06:52 przez: w_i_o_l_a_a__
Miłość jest cudem i czasem zwyczajne zbiegi okoliczności pomagają jej ujrzeć światło dzienne. Nawet jedno przypadkowe spojrzenie może utkwić gdzieś głęboko i zawładnąć umysłem dwojga samotnych ludzi. Jakie jest prawdopodobieństwo ponownego spotkania kolejnym zrządzeniem losu w tak dużym mieście jak Warszawa? A gdyby tak zrobić jakiś krok w tym kierunku? Tylko jaki? Marta pracuje w bibliotece i prowadzi klub czytelniczy. Podczas cotygodniowych dyskusji o książkach jego członkowie stopniowo się poznają. Okazuje się, jak bardzo pozory mogą mylić, ile sekretów skrywają inni, że problemy dotykają wszystkich i jak terapeutycznie działa zwykła rozmowa. Równolegle i niezależnie obserwujemy Krzysztofa – dobrze ustawionego zawodowo, którego życie osobiste jest niestety porażką. W poszukiwaniu swojej drugiej połowy zarówno on, jak i Marta eksperymentują z randkami. Nietypowe ogłoszenie powieszone na osiedlowej tablicy rozpoczyna szereg niezwykłych zdarzeń. Powoli obejmują one też kolejnych członków klubu. Ale główni bohaterowie trafiają ciągle w ślepe zaułki. Jak to wszystko połączyć z tym pierwszym, niezapomnianym spojrzeniem? „Zwyczajne cuda” Agnieszki Jeż to stonowana, niespieszna opowieść o poszukiwaniu miłości, o nadziei, zwracająca uwagę na problemy dysfunkcyjnych rodzin, samotność, homoseksualizm i brak akceptacji. Ciepło, klimatycznie i starannie opowiedziana. Same święta dopiero się zbliżają i nie zdominowały treści. Fabuła ciekawa, ale napięcie narasta naprawdę wolno, a oczekiwanie na przewidywalny finał staje się w pewnym momencie nużące. Zakończenie krótkie, pozostawiające uczucie niedosytu. A może celowo daje pole do popisu dla wyobraźni czytelnika? Autorka porusza ważne tematy, ale ta historia nie wzbudziła u mnie wielkich emocji, nie dostarczyła wrażeń, jakich oczekuję po świetnej książce obyczajowej. Skoro jednak zaczęłam czytać, to i skończyłam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-12-2020 o godz 10:01 przez: migaffka
Czy można coś poczuć do drugiego człowieka widząc go przez kilka chwil i na ułamek sekundy krzyżując z nim spojrzenie? Marta jest przekonana że można. Dlatego na przystanku na którym spotkała swój obiekt westchnień zamieszcza specyficzne ogłoszenie z prośbą o kontakt od tego jedynego. Jak myślicie... jaka jest szansa, że właśnie ten człowiek odczyta anons i zadzwoni? I czy to na pewno będzie ON? Najnowsza książka Agnieszki Jeż "Zwyczajne cuda" to opowieść o poszukiwaniu miłości w wielkim mieście ze świętami w tle. Autorka opisała pogmatwane losy dwójki bohaterów, którzy szukają swojej przysłowiowej drugiej połówki, każde na swój sposób. Ale ta książka traktuje również o samotności tak po prostu i szukaniu kontaktu z drugim człowiekiem. Agnieszka Jeż poruszyła również przez moment problem akceptacji społecznej i tolerancji odmienności choćby w sferze orientacji seksualnej. Dużo tu tematów, tak samo wiele jak wielu bohaterów. I właśnie ten ogrom postacii na początku sprawiał mi problem podczas lektury. Starałam się mocno skupić na tym kto jest kim i jak najwięcej szczegółów zapamiętać. Trochę mnie to rozpraszało, jednak w drugiej połowie dałam się ponieść lekturze i czytało się ją bardzo dobrze. To jedna z tych książek, które podczas czytania tak działają na wyobraźnię, że chciałoby się zobaczyć opisane wydarzenia na ekranie i mam nadzieje, ze kiedyś to się stanie. Jeżeli chodzi o klimat świąt, to nie jest on tu dominujący, jest jedynie tle dla wydarzeń i nie przytłacza. Polecam przeczytać, bo to pozycja godna uwagi, choć lekko zakręcona.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-10-2020 o godz 10:30 przez: malwa123
Przedświąteczny cud? Kto nie chciałby go doświadczyć? Marta młoda bibliotekarka postanawia lekko pomóc przeznaczeniu. Rozwiesza ogłoszenia, w którym poszukuje tajemniczego przystojniaka. Ogłoszenie przysporzy jej wielu niespodzianek. Na randkę zaprosi ją osiłek z siłowni i starszy pan, który mógłby być jej ojcem. Oprócz perypetii głównej bohaterki poznajemy uczestników jej kącika czytelniczego oraz Krzysztofa drugiego głównego bohatera, który również pragnie znaleźć tą jedną jedyną. Bohaterowie „Zwyczajnego cudu” to zwyczajni ludzie ze zwyczajnymi problemami. Lekko znudzona mama dwójki dzieci, dojrzała kobieta po rozwodzie, która straciła radość życia. Splot wielu historii sprawi że każdy z nich odnajdzie swój mały przedświąteczny cud. Czy właśnie nie takie historie czyta się najlepiej? Nie obędzie się bez zabawnych anegdotek i chwytających za serce opowieści. Książkę przeczytałam praktycznie jednego dnia. Najbardziej spodobała mi się historia mamy Marty i jej przemiana. Zakończenie było bajeczne. Mam nadzieję, że pojawi się kolejna część tej historii. Jestem ciekawa jak spędzą święta.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-11-2020 o godz 20:40 przez: Eliza Żywicka
#393 - Zwyczajne cuda - Agnieszka Jeż - Wydawnictwo FILIA #146/52/2020 "Miała wrażenie, że czyta jakąś książkę, gdzie skomplikowane losy bohaterów dopiero się zaplatają, a ona nie ma pojęcia, jaki będzie ścieg." Książka ma 336 stron, jest to literatura obyczajowa, a swoją premierę miała dnia 14.10.2020 roku. Jedna z bohaterek - Marta, pracuje jako bibliotekarka i proawdzi Klub Czytelniczy Nibylandia. Marzy o tym, by spotkać wymarzonego mężczyznę. Czy spotka ją zwyczajny, świąteczny cud i uda jej się znaleźć mężczyznę, spotkanego w drodze na przystanek autobusowy ? Książka nastraja na zbliżający się świąteczny czas. Dziękuję za nią Wydawnictwo FILIA ❤ Pokaż mniej https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2503349419964943/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Zodiak
4.6/5
31,31 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Mroczna obsesja
5/5
29,29 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Gdy zamknę oczy
4.4/5
27,02 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Ocaleni dla miłości
4.8/5
23,95 zł
Promocja
25,55 zł  najniższa cena

25,55 zł  cena regularna

Inne z tego wydawnictwa Puste miejsce
4.7/5
25,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego