Zasługa nocy. Witczak. Tom 1 (okładka  miękka, wyd. 03.2014)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Witczak, komisarz stołecznej policji: detektyw, jazzman i samotnik w trudnej relacji z kobietą o mrocznej przeszłości.
Tymański, policjant, wdowiec, nieustannie godzący skomplikowane życie rodzinne z zawodowym awansem.
Cynowska, dziewczyna, która do policji przyszła z fundacji Itaka, gdzie po traumatycznych doświadczeniach poprzysięgła ścigać przestępców do upadłego.
Prokurator Malicka, ambitna profesjonalistka, pełna ciepła mimo nieudanego związku z oficerem służb wewnętrznych.

Policjanci, ale też zwykli ludzie z problemami, muszą zmierzyć się z tajemniczą serią zbrodni. Próbują wyjaśnić sprawę znalezionych zwłok trzech mężczyzn, którzy giną w zadziwiających okolicznościach. Wikłają się przy tym w szereg niebezpiecznych wydarzeń, które kładą się cieniem również na ich prywatność. 

ID produktu: 1090960474
Tytuł: Zasługa nocy. Witczak. Tom 1
Seria: Witczak
Autor: Lemberg Mateusz M.
Wydawnictwo: Prószyński Media
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 344
Numer wydania: I
Data premiery: 2014-03-13
Data wydania: 2014-03-13
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 32 x 200 x 127
Indeks: 14383229
średnia 4,4
5
12
4
9
3
1
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
24 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
26-03-2014 o godz 18:01 przez: LampedusaONA
Jazz, Warszawa, policjanci, kruki, wrony, myszy, dziwne morderstwa, kobiety z przeszłością, ba policjant z obciążeniem genetycznym. Oj wiele się dzieje w tej debiutanckiej powieści. Nawet bardzo wiele. Świetnie się czyta tę książkę, bo widać, że napisał ją ktoś kto czuję literaturę tego gatunku, ale też umie stworzyć swój własny kryminalny świat. Daleki od wzorców brytyjskich, szwedzkich, czy amerykańskich. I bardzo dobrze. Może mówienie o stylu polskim to za wcześnie, ale jest dobrze, nawet bardzo.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
04-04-2014 o godz 10:55 przez: zsekularyzowany XXw
Jako, że autor to lekarz praktykujący to i pewnie zna się też trochę na psychologii. I to widać jak pomyślane są te postacie. Mają i duszę, ale mają także wyraźną osobowość. Nie są robotami, albo superbohaterami, ale ludźmi. Z wszystkimi tego konsekwencjami. Innymi słowy Mateusz Lemberg umie i robi to moim zdaniem doskonale stworzyć postać wielowymiarową, ludzką, mającą jakąś przeszłość, słabości, wady, zalety. Jak w życiu. I umie pokazać jej działanie w różnych sytuacjach, także takich heroicznych, ale nie zapomina o kosztach takich „nadludzkich” wyczynów. Jak mówię, widać, że książkę napisał lekarz. Zna się i na objawach i na przyczynach i na przebiegu :-)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
27-03-2014 o godz 10:19 przez: prozaswiata
Mateusz Lemberg udowodnił tą książką, tym debiutem, że jest autorem, któremu należy się przyglądać i trzeba śledzić pojawienie się jego kolejnej książki. Zasługa nocy to powieść kryminalna bardziej niż kryminał. Mnie takie określenie jakoś bardziej do niej pasuje. Bo ona jest mniej taka fikcyjna, a bardziej taka dokumentalna. Realistyczne są zarówno same morderstwa, choć trzeba przyznać, że niecodzienne, i postaci także tchną autentyzmem. Dzięki temu czyta się ją i w takim kluczu fikcjonalnym i realistyczny. Bardzo to przyjemne trzeba przyznać.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
30-03-2014 o godz 13:47 przez: aka-Witaminowy
No i co okazuje się, że Polacy nie gęsi i swoich autorów porządnych kryminałów mają. „Zasługa nocy” Mateusza M. Lemberga to przykład spektakularnego debiutu na wysokim poziomie, z rodzimymi akcentami i bez kalkowania wzorców zachodnich. Jak widać można tylko trzeba mieć talent. Moim zdaniem Mateusz Lemberg go ma. Co ciekawe jest on lekarzem z wykształcenia, a pisanie to jego pasja. Jeśli miałbym coś doradzać autorowi to może pisanie powinno się stać jego nowym zawodem. Nie wiem jak leczy pan Lemberg, ale pisze doskonale!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
29-03-2014 o godz 15:53 przez: leganlnadziewczyna
Mateusz Lemberg ma chyba rękę do postaci i budowania atmosfery. Tym przede wszystkim mnie ujęła ta debiutancka powieść. Poczułam bardzo szybko, bardzo silną więź z tymi postaciami, ich problemami z rozwiązaniem pojawiających się spraw no i rozterkami emocjonalnymi. Bo ta książka w dużej mierze jest także o ludziach, nie policjantach i policjantce, ale właśnie o kobietach i mężczyznach, o ich przeszłości, która nad każdą z tych postaci jakoś ciąży.

Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
26-11-2015 o godz 13:08 przez: asertyslem
Zasługa nocy”, Mateusz Lamberg

W ostatnich czasach polskie kryminały w pełni weszły do mainstreamu, i z ciżby rodzimych twórców wyłoniło się kilkoro obiecujących a ciekawych autorów tegoż gatunku. Wśród nich można wskazać chociażby Katarzynę Bondę czy Zygmunta Miłoszewskiego. I mimo że właściwie cztery-pięć person tworzących powieści detektywistyczne, stały się nader medialne, to poza nimi jest jeszcze wielu innych – nie mniej – barwnych pisarzy, a pośród tej grupy znajduje się Mateusz Lamberg, który zadebiutował „Zasługą nocy”, będącą… właśnie, jaką?

„Zasługa nocy” stanowi – wspomniany wcześniej debiut oraz – pierwszą część cyklu kryminałów „Witczak”, opowiadających o perypetiach warszawskich detektywów, borykających się z stołeczną przestępczością, szczególnie ze sprawami wcale nieprawdopodobnymi. Chociaż w dużej mierze treść utworu wpasowuje się w nurt kryminału, to niektóre sceny wydają się rodem wyciągnięte z thrillera, więc należy spodziewać się także scen bardziej mrocznych, makabrycznych i mogących wzbudzić strach.

Warszawa. Trzy ciała mężczyzn odnalezione i mające posłużyć jako dowody oraz poszlaki, niespodziewanie giną i nikt nie ma pojęcia kto i gdzie mógł je wywieźć. Nieprawdopodobna sprawa zostaje przydzielona grupie detektywów, próbujących za wszelką cenę odszukać właściwy trop, lecz wszystko wciąż się komplikuje, a na jaw wychodzą dość niesłychane tajemnice. Najgorsze jest jednak to, że niebezpieczne wydarzenia w pracy, zaczynają oddziaływać na życie prywatne policjantów. A to wszystko miesza się ze zjawiskami wręcz niemożliwymi, a przynajmniej sprawiającymi pozory takich, które okazują się prawdziwe, acz pozostawiają po sobie wyłącznie gorzki posmak.

Fabuła powieści skupia się zasadniczo na czterech protagonistach: pani prokurator Malickiej oraz komisarzach Tymańskim aka Hif, Cynowskiej vel Cynie i Witczaku, po prostu – z czego ten ostatni jest kreowany na lidera powieści. Wszystkich można podzielić na dwie swoiste perspektywy – służbową, cholernie stresującą, pełną przeszkód i niebezpieczeństw, oraz prywatną, gdzie policjanci stawiani są naprzeciw nie mniej problematycznym sytuacjom. Co ciekawe, protagoniści są dobrze zarysowani, barwni i… niezwykle specyficzni. Cyna na przykład operuje językiem wulgarnym w dość nietypowy sposób, zaś Hif zawsze rozpościera wokół siebie aurę odwagi i pewności – zresztą na to wpływa również jego wygląd. A pod tym względem także autorowi się powiodło. Ponadto budowa ich psychik, dylematów, introspekcji utrzymuje wysoki poziom. Z pozostałymi bohaterami jest nieco inaczej. Nie ze względu niedopracowania czy „papierowego syndromu”, lecz jakoś nie zapadają w pamięć. Może dlatego, że nie są tak wyraziste i nie mają tyle czasu scenicznego?

Warsztatowo jest nie najgorzej, ale należy patrzeć na powieść przez pryzmat debiutu, ergo można napisać „wow!”. Z głównymi postaciami poradził sobie całkiem dobrze, z językiem też nie ma większych problemów, choć nie stroni od wulgaryzmów, których na kartach książki trochę się zebrało. Nie są jednak jakieś obsceniczne czy pretensjonalne, a ich wykorzystanie – wszechstronne – powoduje, że odbiór staje się nawet ciekawszy. Poza tym o języku można rzec, że jest prosty, jasny i w plastyczny sposób potrafi przedstawić rzeczywistość. Opisy zwięzłe, co mi osobiście się w kryminałach podoba, akcja – nie tyle ile trzeba w sensacyjnej powieści, na szczęście z taką nie mamy do czynienia. Za to, największym plusem jest klimat. Klimat mrocznego dreszczowca, kryminału na polskim gruncie, warszawskich realiach i w świecie, którego nie znamy, a który z całą pewnością istnieje, choć nie w takim wydaniu. Może więc czas poznać jeden z wariantów obrazu stołecznego półświatka?

Z kryminałami różnie bywa, to bodaj najpopularniejszy, a z pewnością jeden z najpopularniejszych gatunków, dlatego książki z jego podwórka muszą być uniwersalne. W pewnym sensie dane dzieło na tym wiele traci, bo autor musi wyłożyć wszystko rzeczowo i zrozumiale, nie błądzić w obszary stricte dziedzinowe, nie zagłębiać w zawiłą problematyką oraz skupić się na zbrodni, szoku i rozrywce czytelnika. Ale książka Lamberga, mimo że idealnie adaptuje się w środowisku mainstreamu, porusza ciekawe tematy, choć nie na pierwszym planie. Jo Nesbo także ma taką manierę, dzięki czemu nie dostajemy steku kartek bez duchowo-mentalnej wartości… dostajemy za to, coś co może nas wciągnąć, sprawić przyjemność oraz przedstawić coś, co banalne w problematyce bynajmniej nie jest.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-08-2014 o godz 10:05 przez: Marta Zagrajek
Kruk: symbol zła, szatana, zemsty. Mało kto wie, że kruk to także strażnik tajemnic. A w „Zasłudze nocy” Mateusza M. Lemberga tajemnic jest pod dostatkiem. Każdy ukrywa coś przed każdym, a mordercę poznajemy dopiero na ostatnich stronach. I choć kruków dawno już nie ma, bohaterowie muszą zmierzyć się z o wiele większym i groźniejszym złem w ludzkiej postaci. Czy uda im się złapać mordercę, zanim zabije następną ofiarę?

Bohaterami powieści są policjanci z komendy stołecznej policji, wdzięcznie zwani psami z Pałacu. Poznajemy zarówno zrównoważonego Witczaka, który obawia się genetycznego obciążenia serwowanego przez rodzinę matki, jak i ciężko doświadczoną życiem Cynę, która przeszła piekło na ziemi. Dołóżmy do tej grupy ogromnego Hifa, który uwielbia dźwięki wytwarzane przez skompletowane kino domowe, a w pracy nie boi się niczego (no, może poza wewnętrznymi, ale kto by się ich nie bał). To wyraziste, niesamowicie ludzkie – a to, wbrew pozorom, nie jest łatwe do osiągnięcia! – postaci z bardzo przyziemnymi problemami i dylematami. Dlaczego nie mogę być z nią, dlaczego z nią jestem, dlaczego nie mogę być normalny, dlaczego wszystko musi się spieprzyć, gdy zaczęło się układać… Brzmi znajomo? Właśnie takie kwestie dręczą bohaterów „Zasługi nocy”. Oprócz seryjnego mordercy, rzecz jasna.

Język, jakim napisana jest „Zasługa nocy”, świetnie komponuje się z treścią. Mamy tu stołeczną policję, pojawiają się zatem liczne pseudonimy, terminy, hasła. Mamy przestępców, tych większych i mniejszych. Mamy wreszcie ofiary, które być może czymś zasłużyły na taki a nie inny koniec. Autor serwuje czytelnikom intrygującą symbolikę i scenerię morderstw. Pokazuje również, że policja wcale nie działa idealnie, a w jej szeregach także znajdują się ludzie niedoskonali. Pocieszające? Nie, bo i nie takie miało być. Miało natomiast ukazać ludzką stronę policji, która ma takie same problemy jak każda funkcjonująca komórka w państwie. Braki kadrowe, kiepskie wyposażenie, spotkania z psychologiem tylko wtedy, gdy wydarzy się coś tragicznego. A jednak ciągle znajdują się chętni, by służyć w policji i pomagać reszcie społeczeństwa. Nie zawsze kierują się wtedy „głosem serca”, ale niewielu z nas faktycznie robi to, co kocha. Jeśli kiedykolwiek stałabym się ofiarą przestępstwa, z całą pewnością chciałabym, żeby moją sprawą zajął się zespół ze stołecznej komendy policji, któremu przewodziłby Witczak.

Mateusz M. Lemberg prowadzi bloga, na którym dość trafnie dopasował postaci ze swojej książki do celebrytów (Hif powinien jednak być znacznie większy!). Okładka książki jest bardzo dobrze zaprojektowana i idealnie pasuje do jej treści, stanowiąc ciekawy element dopełniający (ukłon należy się jej projektantowi, Mariuszowi Banachowiczowi). Dobór papieru i czcionki to zaś ukłon wydawnictwa w stronę czytelnika. Wszystkie te elementy sprawiają, że powieść czyta się naprawdę z przyjemnością. Nic tylko chwytać „Zasługę nocy” w dłoń i zanurzyć się w odmętach nietypowych morderstw popełnianych w szarej warszawskiej rzeczywistości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-04-2014 o godz 07:12 przez: LutownicaONA
„Zasługa nocy” Mateusza M. Lemberga pokazuje moim zdaniem jak gorzką cenę się płaci za przywracanie porządku w mieście, za sprzeciwianie się złu. No bo jak się okaże nasi bohaterowie nie dość, że nabawią się różnego rodzaju kontuzji to jeszcze ktoś inny spije za nich całą śmietankę. Pozostaje oczywiście satysfakcja moralna, ale... No właśnie taka to już robota, trudno się dziwić, że jest opisywana w kluczu cynicznym, choć właśnie w Zasłudze nocy nie ma cynizmu, raczej poczucie pewnego rozczarowania. Fajnie, że w tej książce mamy kilka spraw, a nie jedną, że mamy bohatera zbiorowego, a nie samotnego pijaka z cynicznym uśmiechem i że mamy polskie realia a nie klisze znane skądinąd. Mamy poruszony poważny problem społeczny, choć nie został on bardzo szczegółowo potraktowany. To jest może rzeczywiście jedyny mankament tej książki. Poza tym jednak to super opowiedziana historia. Wiarygodna i niebanalna. Nie rozczarował mnie ten debiut, wręcz przeciwnie bardzo miło mnie zaskoczył.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-03-2014 o godz 14:21 przez: misunderstanding
Dobro - zło. Dwa przeciwstawne pojęcia, które wydają się wykluczać siebie nawzajem. Kontrast zawarty w tych dwóch krótkich słowach stał się inspiracją dla wielu twórców. Czy jesteśmy z natury dobrzy, a może to zło stanowi o naszej ludzkiej mentalności? Czy możemy jednoznacznie zdefiniować te terminy? Gdzie istnieje granica pomiędzy dobrem, a złem i kto ją ustala? Mateusz M. Lemberg w swojej debiutanckiej publikacji zrywa z tradycyjnymi schematami powieści kryminalnej. "Zasługa nocy", oprócz zapewnienia dreszczyku emocji, ma za zadanie postawić przed czytelnikiem szereg wątpliwości i pomóc znaleźć odpowiedź na pytania natury filozoficznej pod kątem popełnienia zbrodni.
Nie będę obiektywna - JESTEM ZACHWYCONA! Wszelki pierwiastek racjonalnego osądu książki we mnie zanika, daję się ponieść emocjom, które wywołała we mnie "Zasługa nocy". Publikacja zmienia sposób postrzegania książki o tematyce typowo kryminalnej, wprowadzając szereg zmian i romansując z innymi gatunkami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
06-03-2014 o godz 00:00 przez: Janasek | Empik recenzuje
Za chwilę premiera a ja nic nie wiedziałem o tej książce, bardzo dziwne. Lubię kryminały więc śledzę każde możliwe nowe wydania, tłumaczenia zagranicznych dzieł lub też debiuty Polaków. Dziwne, że wcześniej nie odkryłem tej pozycji. No ale nic straconego, zaraz premiera a ja jestem już gotów ciepło przyjąć tą książkę :) Zapowiada się naprawdę fajnie i ciekawie. Fabuła może być naprawdę mocna, ciekawe jak książka będzie wyglądać od strony lirycznej? No zobaczymy. Debiuty to zawsze niespodzianki, czasem miłe i zaskakująco dobre, a czasem kolejne niewypały. Czuję że tym razem trafi się bardzo dobra książka. Czekam na premierę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-06-2014 o godz 09:49 przez: Ekspert Empiku | Empik recenzuje
Ogromna popularność kryminałów sprawia, że niezwykle trudno napisać powieść oryginalną i porywającą zarazem. Lembergowi się to udało. Zaprezentował nam świetną zagadkę kryminalną w grubaśnej otoczce obyczajowości. Żadna z postaci nie jest jednoznaczna, dobra czy zła. Każdą z nich pęta cała gama fobii, lęków, zależności, zastarzałych traum ujawniających się w najmniej odpowiednich momentach. Każdy boleśnie prawdziwy w swej pozornej prostocie i powszedniości, skwapliwie skrywający swego demona, walczący z nim w ukryciu. Zdecydowanie jest to dzieło, które z pełną premedytacją wgniata w fotel.
Sylwia Kasperczuk, empik Lublin
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-04-2014 o godz 08:36 przez: robotnica
„Zasługa nocy” ma fajny tytuł, okładkę i jeszcze fajniejszą treść. Trochę zmyliło mnie nazwisko autora i w pierwszym odruchu wzięłam go za obcokrajowca. Po kilkunastu stronach coś mnie ruszyło przeczytałam notkę biograficzną i zdziwiłam się. To znaczy w sumie znajomość realiów warszawskich, szerzej polskich raczej wskazywała na Polaka, ale umiejętności szybkiego wciągnięcia czytelnika w świta przedstawiony już mi raczej pachniały talentem amerykańskich autorów. Dość powiedzieć, że powieść ma potencjał by czytać ją z zapartym tchem i myślę, że sporo osób właśnie tak będzie ją czytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-04-2014 o godz 15:41 przez: Dąbrowski-1994
Trzej zmarli w bardzo, bardzo, podkreślam bardzo dziwnych okolicznościach mężczyźni w Warszawie to tylko przystawka. W toku rozwoju akcji okaże się, że Warszawa skrywa o wiele więcej niebezpieczeństw, stanowi schronienie dla panów o bardzo niezdrowych skłonnościach, jest miejscem, w którym planuje się spektakularną, kto wie czy nie najbardziej spektakularną akcję świata przestępczego. Ironiczna jest wymowa tej książki. W końcu wszystkiego dowiadujemy się niejako przez przypadek. A chciałoby się wierzyć, że policja o takich grubych akcjach powinna wiedzieć dużo wcześniej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-04-2014 o godz 13:38 przez: Dżonyydepp
Mateusz Lemberg nie opowiada nam o policji z pozycji martyrologicznej, heroicznej, groteskowej lub komicznej, ale egzystencjalnej. Realistyczna poetyka „Zasługi nocy”, dość złożona fabuła nie budzi jednak obiekcji. Nie ma w niezwykłości tych spraw jakiegoś przegięcia, przesady. Bo czasami jest tak, że jak ma być kryminał to sprawa musi być tak oryginalna, jak to tylko możliwe. Mnie się takie podejście niekoniecznie podoba, bo ileż można czytać o bardzo wyszukanych przestępstwach, czy zbrodniach. Tutaj jest niecodziennie, ale nie ma przegięcia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
15-04-2014 o godz 12:57 przez: knigoholiczka
"Zasługa nocy" to ciekawy kryminał. Jednak mam jedno ale. Gdy spotykam się z polskimi kryminałami to prawie zawsze występują w nich osoby nietuzinkowe, często o odmiennej orientacji seksualnej. Tu też tak było. Inna sprawa że rzadko czytam kryminały polskich więc może jak już trafię ta właśnie na taki.
Inna maniera którą dostrzegam w naszej rodzinnej literaturze to przekonanie, że policjanci przeklinają więcej niż przeciętny człowiek. A może było to konsultowane? (czasami pisarze konsultują się z danym środowiskiem, starają się je poznać).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
12-04-2014 o godz 16:02 przez: ByWaLeC
Poszkodowanych w „Zasłudze nocy” policjantów trochę będzie. Podoba mi się to, że ta powieść to kolejna książka, która wzbudza duży szacunek i sympatię wobec stróżów prawa. Polska powieść kryminalna to najlepsze public relations dla tej grupy zawodowej jakie można sobie wyobrazić. Widać, że chyba w społeczeństwie ten zawód zyskuje na poważaniu. Co do treści książki no to jest to po mistrzowsku opowiedziana historia trzech śledztw rozpracowywanych przez policjantów z Warszawy - komisarza o pseudonimie Zero i jego ludzi - Cynę i Hifa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-04-2014 o godz 15:40 przez: TymonTymonTymon
Główny bohater tej powieści to z pewnością postać wielowymiarowa. Niejednoznaczna. Trochę mroczna. Mateusz Lemberg tak pomyślał Witczaka, by był on jednocześnie kimś heroicznym, nawet skłonnym do najwyższych poświęceń, a z drugiej zaś kimś wrażliwym, choć nie obnoszącym się z tą swoją wrażliwością. Gra jazz, ma dziwną relację z kobietą, kocha nie swojego syna jak syna właśnie. Gdy jest w ferworze walki zachowuje się ni mniej ni więcej tylko jak Bruce Willis w Szklanej pułapce. Dla mnie Witczak miał właśnie twarz Bruce`a Willisa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-04-2014 o godz 08:11 przez: Dimitrioska
Lubię jak wszystkie wątki rozwijane przez całą powieść w finale są ze sobą wiązane i nagle wyłania się pełen obraz. To takie trochę puzzle. Czasami ten obraz jest dość rozczarowujący Lemberga zarówno elementy, jak i całość prezentują się całkiem okazale. Doceniam perfekcję z jaką pomyślane zostały te elementy i że całość nie ma rys. Jak już wszystko wiemy mamy poczucie prawdopodobieństwa, co mnie szczególnie się spodobało, bo lubię jak książki w tym gatunku są mocno osadzone w rzeczywistości i mają twarde podstawy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-04-2014 o godz 18:28 przez: HybrydowyTimur
Motyw Gucia i Justyny kapitalny! Taki prosty, a tak zaskakujący! Mateusz Lemberg stał się moim ulubionym po tej książce autorem kryminałów sensacyjnych. Wystartował bardzo udaną książką i mam nadzieję, że kolejna będzie co najmniej tak dobra jak ta. Jest w niej sporo ciekawych pomysłów i została napisana w sposób bardzo mi odpowiadający. Taki powiedziałbym sprawozdawczy. Nie ma w jego stylu miejsca na ozdobniki literackie, ale nie ma się też poczucia jakiejś straty.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-04-2014 o godz 15:32 przez: luzaczek1970
Niby debiut a jak nie debiut. Lemberg zaskakuje kilkoma co najmniej sprawami. Po pierwsze ma nieszablonowe pomysły fabularne. Z drugiej strony umie zjednać sobie czytelnika prostym stylem i naturalnym językiem. Ma także dar tworzenia postaci owianych tajemnicą. Dozuje informacje w tempie ani nie za wolnym, ani nie za szybkim. Ma więc potencjał na stanie się w przyszłości może przy trzeciej, może przy czwartej książce prawdziwym wirtuozem powieści kryminalnej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Agencja
5/5
29,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Eksponat
4.6/5
30,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Z tej strony Sam
4.1/5
27,68 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Noce za nocami
4.6/5
31,46 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Myszy i ludzie
4.6/5
25,19 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Grona gniewu
4.8/5
41,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Łatwopalna
4.7/5
31,46 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zbawca
4.7/5
31,46 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Słomianie
4.1/5
29,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Moc obietnic
4.6/5
30,99 zł
Megacena

Podobne do ostatnio oglądanego