Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Policjanci, fałszerze, gangsterzy i mordercy jeszcze raz zatańczą w rytm szalonej polki, pod dyktando nominowanego do Nagrody za Najlepszą Kryminalną Powieść Miejską 2014 Mateusza M. Lemberga.
W nocy nie słychać w lesie śpiewu ptaków. Samotny pies myśliwski myśli o swoim panu, warując w środku młodnika. Z nudów i głodu gryzie palec dziewczyny, której ciało wyczuł pod darnią. Samotny mężczyzna siedzi w wyciszonym, ukrytym pomieszczeniu i przygląda się pracującej maszynie offsetowej. Drżą mu dłonie. Tuż obok stoi prasa do wyrobu monet. Jeszcze nie wie, że ta nielegalna mennica przyczyni się do końca jego marzeń. Policjant, który nie stoi już na straży prawa, wpatruje się w pistolet na półce. Niedługo będzie musiał go użyć, żeby ochronić dobro i miłość. Nie wie, że sprowadzi śmierć, cierpienie i usłyszy samotny krzyk przerażenia ukochanej. Starzec, który przyszedł z zaświatów, milczy. Zbrodnie i sprawy przeszłości właśnie wróciły.
ID produktu: | 1113318242 |
Tytuł: | Witczak. Tom 3. Mennica |
Seria: | Witczak |
Autor: | Lemberg Mateusz M. |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 424 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2015-09-10 |
Data wydania: | 2015-09-10 |
Forma: | książka |
Okładka: | miękka |
Wymiary produktu [mm]: | 34 x 202 x 127 |
Indeks: | 17933858 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Witczak. Tom 3. Mennica
Policjanci, fałszerze, gangsterzy i mordercy jeszcze raz zatańczą w rytm szalonej polki, pod dyktando nominowanego do Nagrody za Najlepszą Kryminalną Powieść Miejską 2014 Mateusza M. Lemberga. W nocyMateusz M. Lemberg po raz trzeci spróbował swych pisarskich sił. Wystartował całkiem nieźle „Sługą nocy”, potem parę razy się potknął w „Patronie”, lecz pomimo kilku irracjonalnych scen książka wciągała. A teraz przyszła kolejna próba oraz wyczekiwana odpowiedź na pytanie: czy świetna forma, dobrze odwzorowane realia Warszawy oraz tamtejszej policji jeszcze raz ucieszą czytelnika?
Podczas polowania pies komisarza Tymańskiego, Suzy, odnajduje zwłoki młodej kobiety. Po dokładniejszym zbadaniu miejsca znalezienia ciała, okazuje się, że poza tajemniczą denatką, zostały tam schowane jeszcze trzy inne, starsze szkielety. Wszystko wskazuje, że to ewidentnie stała lokacja seryjnego mordercy. Witczak, przyjaciel i dawny partner Tymańskiego, tymczasem wplótł się w niebezpieczną sieć, w której padają na niego podejrzenia fałszowania i prania brudnych pieniędzy. A to wyłącznie za sprawą bezinteresownej pomocy przyjacielowi. Z kolei Cyna i Tymański vel Hif, próbują sprostać jeden z najtrudniejszych spraw, jakie kiedykolwiek przyszło im rozwiązywać w życiu. Do tego w ich prywatnym życiu również nie jest zbyt kolorowo. Czas ucieka, w obu przypadkach, przestępcy są o krok od śledczych.
Płaszczyzna fabularna jawi się czytelnikom wielowarstwowo. Na początku jednak dostajemy zbyt rozwlekły wstęp, który raczy nas informacjami i wydarzeniami, mogącymi zostać ujętymi nieco zwięźlej. To pozwoliłoby szybciej dotrzeć do właściwego punktu, objawiającego się w książce około dziewięćdziesiątej strony, kiedy to akcja rusza z kopyta. Lemberg wykorzystał w tworzeniu historii coś, co znakomicie – moim zdaniem – wpływa na odbiór powieści detektywistycznej, czyli ogrom wątków, prowadzących do kilku domniemywanych przez czytelnika wariantów rozwiązania sprawy oraz możliwości ukrycia właściwego tropu. Podobnie czyni Nele Neuhaus, w ciut mniejszym stopniu także Jo Nesbo. Dzięki czemu, autor panując nad pozornym chaosem poszlak i podejrzeń, bawi się z czytelnikiem w „ciuciubabkę”. I co istotne, prozaik zadbał o to, żeby żaden z pomniejszych czy pobocznych wątków nie został nagle zepchnięty na boczny tor czy całkowicie zapomniany.
Sylwetki bohaterów w porównaniu do poprzednich części zostały bardzo rozbudowane i czytelnik może znacznie bardziej zagłębić się w ich psychiki. Cyna to istna perełka wśród wszystkich postaci i tym razem najbardziej wyrazista z protagonistów, w dodatku dość ambiwalentna. To wokół niej zostaje przedstawiona najświeższa problematyka – gender (płeć kulturowa), transseksualizm, gwałt i wybór oddania dziecka do adopcji. Cyna to kobieta, na razie kobieta, bo w planach ma zmianę płci i nawet uzyskała już lekarskie orzeczenie, lecz na przeszkodzie stanęła ciąża… owoc gwałtu. Czyli jeden z tematów debat odnośnie aborcji, niezwykle popularny w ostatnich latach. W powieści nie brak także mniej barwnych zdarzeń. Tymański z kolei to ojciec zbuntowanej nastolatki i chorego syna, borykający się z ex-małżonką, do tego dochodzi jeszcze porwanie jego córki, związane z prowadzoną sprawą. Motyw porwania przewija się także przez oś fabularną Witczaka – jego przyjacielowi zostaje porwana żona i córka, a on stara się wykorzystać dawne kontakty i umiejętności do rozwikłania tego wszystkiego. Jak widać, autor nie próżnował przy kreacji głównych bohaterów, acz nie znaczy to, że odpuścił sobie drugoplanowe i epizodyczne postaci – te z kolei są dobrze zarysowane, przekonywujące i wydają się rzeczywiste.
Prozaik poczynił postępy w sferze języka i dynamiki, ten pierwszy wciąż jest mocno stylizowany, lecz nie nachalny. Jednymi z czynników polepszenia płynności tekstu z pewnością są plastyka doboru słownictwa oraz poetyka utworu. „Mennica” została zdecydowanie bardziej wywarzona – pomimo początkowego przesytu informacji – w późniejszych etapach opisy, introspekcje, akcja i dialogi sprzyjają odbiorowi i w żadnym miejscu nie odczuwa się że autor na siłę wydłużał scenę. Najważniejsze są jednak podjęte przez Lemberga tematy oraz motywy – braterstwo, moralność, poświęcenie, altruizm, oddanie. Dużą rolę odgrywają w powieści także dylematy wewnętrzne, których jest całkiem sporo i są uzasadnione sytuacją, a doliczyć można do nich warstwę emocjonalną, niejednokrotnie przeważającą jedną szalę wyboru. Summa summarum, książka wciąga, ba!, nawet wciska w fotel, zaś irracjonalne momenty z poprzedniej części odeszły już na szczęści do lamusa.
„Mennica” jest najlepszą częścią z cyklu. Całe spectrum wydarzeń, podjętych przez autora tematów i problemów, wielowątkowa fabuła i plątanina poszlak, a wszystko choć w pozornym nieładzie, naprawdę tworzy kompletną układankę. I z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Mateusz M. Lemberg dorobił się własnego, niepowtarzalnego stylu, specyfiki oraz wykreował fikcję – mroczną, okrutną, nieprawdopodobną, aczkolwiek sprawiającą wrażenie autentycznej. A wisienką na torcie jego kryminału jest ciekawa modus operandi zbrodni, która wychodząc na jaw – wprowadza w stupor.
Sierżant Adam Tymiański nazywany przez kolegów z komendy stołecznej Hifem wraz z Maciejem Wilkiem zmierzali w stronę Klembowa, gdzie mieli odebrać psa o imieniu Suzy. Tam kierowani przez instynkt zwierzęcia odnajdują brezentową płachtę przykrytą warstwą starannie ułożonej darni. Pies zaczął kopać, a po chwili Adam z Maciejem na ciemnym tle ujrzeli ciało młodej dziewczyny ze skórą poszarpaną i rozerwanymi włóknami mięśni dłoni od kciuka do nadgarstka. Przyczyną zabicia młodej dziewczyny było zadzierzgnięcie liną z materiałów włókienniczych. Po zbadaniu terenu przez techników okazuje się, że zamordowana została pochowana do starego zbiorowego grobu. Przypadek? Kto zamordował dziewczynę i dlaczego?
Aspirant Agnieszka Cynowska z komendy stołecznej obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Zgwałcona przez Romana Glistowskiego oczekuje dziecka, jednak nie czuje się już kobietą. Na światło dzienne wychodzi jej prawdziwa natura- Maksymilian, który schował się w jej podświadomości. Nidy nie czuła się dziewczyną, wręcz chłopakiem. Boi się, że sprawa nekrofila, którego zabiła i ukryła w starym zbiorniku gazu na Woli w końcu wyjdzie na jaw, więc postanawia go wyłowić za wszelką cenę. Czy jej się uda? Czy ktoś ją przyłapie na tym? Czy Roman ,,Glista" będzie chciał zemsty? Tego i jeszcze innych rzeczy dowiecie się, gdy przeczytacie książkę Mennica.
Tytułowa ,,Mennica" to trzecia część przygód policjantów z komendy stołecznej. Jednak nie zachwyciła mnie tak bardzo jak ,,Patron" druga część serii. Książka nie jest zła, jest świetnie napisana, bardzo ciekawa, wciąga, jednak zabrakło mi tu tego dreszczyku emocji jaki otrzymałam w drugiej części. Od ,,Patrona" wręcz nie potrafiłam się oderwać, a tutaj książka umiliła mi czas, jednak nie zaskoczyła. Powieści nie skreślam, gdyż kocham książki pana Lemberga, a ta część nie zawiodła moich oczekiwań, jednak, gdyby zawierała tą grozę, której mi zabrakło, powieść oceniłabym wyżej.
Nie zabrakło tu zagadek, tajemnic, intrygi, śledztwa, które zapewniają bardzo dobrą zabawę. Do tego pojawiają się nasi starzy przyjaciele co bardziej urozmaica powieść. Zachęca do zapoznania się z ich dalszymi losami, a do tego zaskakuje nowymi incydentami jakie pojawiają się w ich życiu. Cieszyłam się jak dziecko z faktu, że znowu mogłam wrócić do moich ukochanych bohaterów, zapoznać się z ich kolejnymi planami, refleksjami, znowu zobaczyć ich w akcji, jak radzą sobie z zaistniałymi wydarzeniami. Autor nie zawiódł mnie, sprawił, że znowu pokochałam bohaterów na nowo, pomógł oderwać się od szarej rzeczywistości, a dzięki szczegółowym opisom działania mogłam wkroczyć w ich niezwykły świat i razem z Cynowską, Witczakiem i Tymiańskim na nowo odkrywałam uroki pracy policjanta.
Podsumowując książkę oceniam na cztery z plusem. Autor ciekawie przedstawił na nowo świat policjantów, z łatwością lawiruje między postaciami z czego nie mylą nam się w chwili czytania. Dzięki tajemnicom i zagadkom książka nie staje się nudna, a wręcz zachęca do zapoznania się z dalszymi losami naszych głównych bohaterów, których mieliśmy już okazję poznać w wcześniejszych częściach. Cieszę się, że mogłam zapoznać się z tą książką, gdyż nie umiałam się jej doczekać, bardzo pragnęłam dowiedzieć się co będzie dalej, a gdy w końcu ją otrzymałam książka zaspokoiła moje czytelnicze pytania względem tego co będzie dalej. Dziękuję wydawnictwu Prószyńskiemu za książkę. Warta przeczytania. Polecam.
Suzy jest tylko psem, ale to dzięki jej bardzo dobremu węchowi odnaleziono ciało zamordowanej kobiety. I nie tylko... gdyż dół, który stał się jej tymczasowym grobem, skrywał jeszcze cztery ciała.
Hif, Cyna i Witczak po raz kolejny, choć tym razem osobno, muszą stawić czoła swoim demonom, rozwikłać tajemnice sprzed lat i spiski, powstałe obecnie.
Pamiętam jeszcze pozytywne wrażenie, jakie wywarł na mnie tom poprzedni, Patron. A że dodatkowo nie lubię nie doczytywać serii do końca, zdecydowałam się na kolejną historię pióra pana Lemberga. I jak?
Ponownie skupiamy się na wydarzeniach toczących się wokół wspomnianych już postaci- Cynie, Hifowi i Witczakowi, eks policjantowi. Agnieszka Cynowska nosi w swoim ciele owoc gwałtu, mimo, że pragnęła zmienić płeć i wreszcie czuć się sobą. Hif przeżywa miłosne rozterki, zagubiony wśród "miłości swojego życia", starając się nawiązać jakikolwiek kontakt z nastoletnią, wchodzącą w okres buntu córką, Zuzką. Witczak zmaga się z wyrokiem, jakim stało się zdiagnozowanie u niego schizofrenii. I mimo, że z tej racji przeszedł na wcześniejszą emeryturę, to zostaje zamieszany w kolejne sprawy...
Mennica to jedna wielka wielowątkowość. Mamy tylko trzech bohaterów, na których skupia się autor, ale pomimo tego każdy z nich musi zmierzyć się z różnymi problemami, zarówno prywatnymi, jak i zawodowymi. Czasami się gubiłam, ale wystarczyło, że wróciłam do uprzednio czytanego zdania i wszystko było w jak najlepszym porządku.
Czy duża ilość wątków w tym przypadku była dobrym rozwiązaniem? Sama nie wiem. Zaintrygowała mnie sprawa zamordowanej i porzuconej w lesie dziewczyny, a także zbiorowej mogiły. Z tym, że jak na początku była o tym mowa, tak z upływem kolejnych stron owa sprawa została zakopana pod innymi, pilniejszymi. I powrót do niej następuje dopiero pod koniec książki, a i tak miałam wrażenie, że dorzucono je od niechcenia. Z drugiej jednak strony przy Mennicy nie sposób się nudzić- bo jak, skoro mamy na głowie tyle postaci pobocznych, gangów i Bóg wie czego jeszcze? Kiedy każdy policyjny anioł stara się zwalczyć zło na własnym podwórku? Śledzenie całości wymagało skupienia, ciężko czytałoby się tę pozycję w gwarnym autobusie. Lekturę skończyłam przed południem, a wciąż mam co do niej mieszane uczucia.
Już wiem. Ta książka to takie pomieszanie z poplątaniem, a żeby dojść do satysfakcjonującego końca, należy wchłonąć tę historię. Starać się rozwiązywać sprawy z postaciami, poczuć smród rozkładającego się ciała, zastanowić się, czyje dobro jest ważniejsze- swoje czy ogółu? Należy się zaczytać, tyle. Albo aż tyle.
Tom trzeci serii o Witczaku uważam za nieco mniej trzymający w napięciu od swojego poprzednika, ale wciąż będę wypatrywać kolejnych części. Kto zna i lubi twórczość Mateusza M. Lemberga- śmiało, nie lękajcie się! W końcu premiera już 10 września :)
"Mennica" to powieść, której klimat jest właśnie taki jak poprzedni akapit. Dużo wszystkiego; tak dużo, że momentami się gubiłam. Najważniejsza oczywiście jest zagadka kryminalna. Tym razem pies myśliwski o imieniu Suzy znajduje w lesie ciało młodej kobiety. Okazuje się, że w tym samym miejscu spoczęły jeszcze zwłoki trzech innych osób. Skąd się wzięły? Czy sprawcą jest seryjny morderca? Pytań jest wiele, a wątpliwości jeszcze więcej. Policjanci prowadzący sprawę oprócz dochodzenia mają jeszcze na głowie własne problemy. Cyna zmaga się z własną tożsamością i niechcianą ciążą, a Tymański próbuje naprawić kontakty z córką. Do tego wszystkiego mamy jeszcze postać Witczaka - byłego policjanta, który zostaje wmieszany w produkcje fałszywych banknotów. Właściwie to jego powiązania z bandziorami wynikają z dobrego serca, niestety chcąc ratować dwie porwane kobiety sam pogrąża się w świecie przestępczym. Zagadek jest wiele, a na rozwiązanie należy naprawdę długo czekać.
Niestety autorowi zdarzyły się też wpadki. Po pierwsze scena, w której Cyna pozbywa się zwłok w starym kamieniołomie. No nie! Z opisu wynika że Cyna - pomimo męskiego charakteru - jest drobną kobietką i podniesienie worka ze zwłokami z dna sztucznego zbiornika, a następnie dźwiganie go... zupełnie nieprawdopodobne. Druga wpadka to akcja przeprowadzona w Międzyzdrojach mająca na celu rozbicie szajki fałszerzy (cel jest bardziej złożony, ale nie będę wchodzić w szczegóły). Jak dla mnie - za szybko, zbyt chaotycznie i bez ładu i składu. Biegałam oczami po literkach nie wiedząc właściwie co się dzieje. Przypuszczam, że moje zagubienie może wynikać z tego, że "Mennica" jest trzecią częścią cyklu, a dwie pierwsze niestety nie przewinęły się przez moje ręce.
Pomijając powyższe minusy uważam, że powieść jest bardzo dobra. Autor wprowadził ciekawy zabieg w którym wielowątkowość powieści uatrakcyjnił (że tak to ujmę) "sposobem podania". W powieści panuje bowiem dość spory chaos. Czytelnik skacze od jednego bohatera do drugiego, ciągle przenoszony jest z miejsca na miejsce i co ciekawe - wcale to nie przeszkadza w delektowaniu się lekturą. Jeżeli dodamy do tego dość mroczny charakter powieści to otrzymamy całość, która świetnie będzie pasować do długich jesiennych wieczorów.
Akcja "Mennicy" toczy się wielowątkowo, towarzyszymy Cynie, Witczakowi i Tymańskiego w ich posunięciach. Ich historie w końcu łączą się w znakomitą całość, nierozerwalną i mocno powiązaną, co na początku trudno stwierdzić.
Mateusz M. Lemberg zwodzi nas, podsuwa kolejne wątki i miesza nam w głowach. Akcja toczy się jak burza i porywa czytelnika w wir wydarzeń. Emocji i atrakcji tutaj nie brakuje, a całość jest dopracowana do perfekcji. Znakomicie ukazane są postacie, drobiazgowo zaprezentowane, przemyślane mocno nakreślone. Stanowią one jeden z wielkich atutów tej powieści. Kolejny atut to niesamowity klimat i oryginalna fabuła.
Polecam serdecznie "Mennicę" - naprawdę znakomity kryminał, pełen emocji i ludzkich dylematów!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/09/mennica-mateusz-m-lemberg.html
No i zagadka kryminalna, która jest kwintesencja powieści, zagadka, która wyprowadzi większość czytelników w przysłowiowe pole.