Uwikłana (okładka  miękka, wyd. 08.2023)

Dzień Amy nie mógł się zacząć gorzej. Gdy spojrzała na budzik, wiedziała, że nie zdąży do pracy na czas, a miała mieć prezentację przed ważnym kontrahentem. Mimo że kontrahent się nie pojawił, szef Amy, John informuje ją, że spóźnienie będzie miało swoje konsekwencje – decyzją zarządu zostaje przeniesiona ze skutkiem natychmiastowym do siedziby firmy do Bostonu. Wieczór przed wyjazdem Ama spędza wraz ze swoją przyjaciółką Emily w nowo otwartym klubie, gdzie obie dziewczyny nie żałują sobie drinków, a także poznają wyglądającego na biznesmena Leonarda i napakowanego Roniego. Amy, która zdecydowanie przesadziła z drinkami, następnego dnia nie pamięta niczego, a na domiar złego musi udać się do Bostonu. W nowej pracy dostaje pracę poniżej jej kwalifikacji – musi zniszczyć stosy dokumentów. Wrzucając do niszczarki kolejny dokument, Amy zauważa podpis wyglądający jak podpis jej poprzedniego szefa Johna, tylko że podpisana osoba nie nazywa się John Steward, ale Carter Miller. Przelewy, pod którymi widnieje podpis wyglądają podejrzanie. Amy postanawia przeprowadzić prywatne śledztwo, zwłaszcza że John nie odbiera od niej telefonów. Sprawdzanie w systemie komputerowym konta Cartera Millera uruchamia dzwonki alarmowe. Amy nie zdaje sobie sprawy, w jakie kłopoty się wpakowała. Co takiego odkryła Amy i dokąd zaprowadzi ją jej ciekawość? Czyżby ciekawość naprawdę była pierwszym stopniem do piekła? „Uwikłana” to połączenie romansu mafijnego z powieścią sensacyjną opowiedzianą z punktu widzenia głównych bohaterów Amy i Leonarda. Ona, osierocona w dzieciństwie i wychowana przez babcię, bez wiedzy szefostwa podnosi swoje kwalifikacje, aby zostać księgową. On, syn mafijnego bossa, zajmujący się handlem bronią i narkotykami, piorący brudne pieniądze w sieci legalnych biznesów. Ona delikatna, on bezwzględny. Wykreowane przez Nikę M. mafijne porachunki są brutalne, ludzie Leonarda nie mają oporów przed torturowaniem i zabijaniem, Leonardo też często sam sięga po broń. Świat Leonarda to świat,w którym nie można ufać nikomu, o czym możemy przekonać się często w trakcie lektury. Jego ochroniarz Roni z jednej strony troszczy się o Amy, a z drugiej strony jest lojalny wobec szefa, ciekawie skonstruowana postać. Powieść czyta się szybko, akcja wciąga już od pierwszych stron. W powieści cały czas coś się dzieje, autorka nie oszczędza Amy, która wiecznie wpada z deszczu pod rynnę, liczne zwroty akcji utrzymują czytelnika w ciągłym zainteresowaniu. Podsumowując: „Uwikłana” to romans mafijny, z ciekawie wykreowanymi bohaterami, wartką akcją z licznymi zwrotami. Polecam nie tylko fankom romansów mafijnych i mam nadzieję, że spotkam bohaterów w kolejnej powieści Autorki.

🖤"Uwikłana" Nika M.; Wydawnictwo Romantyczne 🖤 Ta książka jest pełna rzeczy, których kompletnie człowiek się nie spodziewa...na początku autorka ukazuje swoją powieść jako klasyczną, typową...lecz im dalej idziemy- tym robi się lepiej! Główną bohaterką książki "Uwikłana" jest Ama- młoda dziewczyna pracująca w korporacji. Jest miłośniczką wypieków, często się spóźnia, ale jest również bardzo sumienna i dokładna. John, szef Amy to mężczyzna nieco tajemniczy. I ostatecznie mój ulubiony bohater, czyli Leonardo- mafioso, który jest bardzo charakterystyczną i ciekawą postacią w całej powieści. Każdy z tych bohaterów wprowadza coś zupełnie innego do powieści, co sprawia, że czyta się ich losy świetnie. Dodatkowo pojawia się tutaj masa różnych perspektyw, dzięki czemu bardzo dobrze możemy poznać punkt wiedzenia różnych osób. Oczywiście relacja, jaka rozwija się między dziewczyną a mafioso jest niezwykle fascynująca 🔥 poza tymi trzema postaciami poznajemy też masę pobocznych, które mają wielki wpływ na życie naszych bohaterów. Lekarze, inni mafiosi, ochroniarze itp. są bardzo ważni w całości i odbiorze książki. Bardzo, ale to bardzo polubiłam tą książkę za to, jak dynamiczna i wartka jest jej akcja. Tak naprawdę to tutaj nie ma mowy o jakiejkolwiek nudzie- tego po prostu nie ma. Cały czas dzieją się takie rzeczy, że ciagle mamy ochotę czytać i dowiadywać się jeszcze więcej o tym, co stanie się dalej. Niektóre sceny są lekko brutalne i ciężkie, bo jednak wchodzimy tutaj w mafijny klimat. Nie ma tego jednak jakoś bardzo dużo i w drastycznym stopniu, wiec myśle, że każdy bez większego problemu przeczyta i bez problemu przez to przebrnie ♥️ natomiast ostatnie rozdziały i akcje, które się tam dzieją...wow, są niezwykle intensywne 🥹 Cała historia jest tak świetnie owiana tajemnicą, która dodaje takiego dreszczyku emocji, że aaa!! Aż się chce czytać ♥️ Nika świetnie zbudowała cały świat, bohaterów, oddała ich emocje, a to sprawiło, że dzięki niej poniekąd wyszłam z zastoju czytając ją jako reread♥️ Emocjonalność tej książki jest potężna- raz pewnie będziecie się śmiać, raz poczujecie wzburzenie, a jeszcze innym razem może nawet się wyruszycie. Sytuacji przedstawionych jest tak wiele, że ciężko złapać oddech na chwilkę spokoju. Co skończy się jakaś akcja, to zaczyna się kolejna. Tutaj nie ma miejsca na znużenie ♥️ Motywy które zostały nam zasugerowane są naprawdę świetnie przedstawione i co najważniejsze- wszystkie są. Dodatkowo możemy tutaj dodać kilka innych motywów, o których ja nie chce teraz wspominać, żeby Wam nie zaspojlerować za dużo ♥️ Każdemu z Was kto lubi romanse mafijne, z wątkiem tajemnicy, wielkiej miłości itp... serdecznie polecam tą książkę. Napewno będziecie się świetnie przy niej bawić! ♥️ ⭐️4,5/5 ♥️9,5/10 🌶2,5/5 🖤17 📖stron: 389 ♥️seria: ❌ 🔡literki: duże, przyjemne do czytania 📍gatunek: romans (mafijny)

Zaczyna się niewinnie, można nawet powiedzieć, że niczym biurowy romans – dziewczyna z kuriozalnego powodu zostaje przeniesiona do firmy w innym mieście, gdzie czeka na nią konfrontacja z zupełnie nowym szefem. Obowiązki, dokumenty, więcej dokumentów… Jednak to tylko złudna otoczka, która rozpada się jeszcze przed wyjazdem Amy do Bostonu, a właściwie w momencie poznania tajemniczego gangstera, z którym spotka się jeszcze nie raz, aczkolwiek w mniej przyjemnych okolicznościach. I właśnie wtedy ukazuje się piramida manipulacji, nieufności i niesłusznych oskarżeń. Jest ich tak wiele, że nikt nie potrafi dostrzec, kto i dlaczego ją zbudował. Jak dotąd nie spotkałam się z mafijnym romansem, w którym sama główna bohaterka byłaby podejrzana o działania na niekorzyść wspomnianej przestępczej organizacji i do tego jeszcze poddana dość brutalnemu przesłuchaniu przez ich członków. Zetknąwszy się z tym w „Uwikłanej” zostałam naprawdę mile zaskoczona, gdyż faktem jest, że to ciekawa odmiana w obliczu powieści, w których mówi się o potencjalnych wrogach tylko płci męskiej, a zarazem postaci pobocznych. Ów wątek jest o tyle ciekawy, że stanowi również swoisty zapalnik do romansu ludzi, którzy z jednej strony widzą w sobie zagrożenie, zaś z drugiej mimowolnie do siebie lgną. Bohaterowie są prości. Nie warto w nich szukać szczególnej głębi czy choćby większych realistycznych cech. Mimo to dają się lubić, przez co kibicujemy każdemu, kto w danej chwili miał swoją perspektywę. Moją największą sympatię zdobył ochroniarz Leo. Wbrew wszystkiemu to na niego patrzyłam jak na idealny materiał na męża – silny, niebezpieczny, a przy tym przekochany i troskliwy. No czego chcieć więcej…? Niezwykle wartka akcja nie pozwala na chwilę wytchnienia. Można by nawet rzec, że choćby drobne przeoczenie jakiegoś fragmentu skutkuje stratą czegoś ciekawego. Niestety nie może być zbyt kolorowo, ponieważ mniej więcej w połowie zabawę z czytania nieco zepsuł mi wątek romantyczny, a właściwie pewien motyw, przez który uczucia bohaterów nabrały irracjonalnego tempa i odebrał książce tą unikalną aurę. Przeczytałam „Uwikłaną” w niespełna dwa dni, co w przypadku niemal czterystu stron jest dość dobrym wynikiem. Pochłaniałam stronę za stroną w celu rozplątania tego supła kłamstw i powiem Wam, że autorka odwaliła kawał dobrej roboty, konstruując tak dopracowaną intrygę. Bardzo dobra rozrywka. Polecam.

Ama pewnego dnia dowiaduje się, że zostaje natychmiastowo przeniesiona z Jacksonville do oddziału firmy w Bostonie. Dziewczyna nie była na to przygotowana, ale nie miała też nic do powiedzenia w tej sprawie. W nowym miejscu pracy szybko wpada na trop, który może pogrążyć jej byłego szefa. Wiedza staje się jednak dla niej przekleństwem i ściąga na nią poważne problemy. Zmiana miejsca pracy nie przyniosła bohaterce nic dobrego. Jeden znaleziony dokument uruchamia serię niefortunnych zdarzeń, które przewróciły życie Amy do góry nogami. Dziewczyna została dość szybko wciągnięta w niebezpieczny świat, wmieszana w mafijne porachunki a w dodatku na jej drodze staje Leonardo Falcone. Mężczyzna przez całą historię będzie jej towarzyszył, a ich relacja będzie raz gorsza, raz lepsza. Amy od początku jest pod wpływem Leo, mimo złego traktowania nie może się od niego uwolnić, nie tylko ze złotej klatki, w której ją umieścił, ale i również emocjonalnie. Ich relacja na początku wydawała się dość dziwna. Dość szybko się rozwinęła i równie szybko zaczęły się poważne problemy. Wątek romantyczny jest dość okrojony pod tym względem, a chemii między bohaterami czasami mi brakowało. Wątek mafii, pomówień, wrogów działających przeciwko Leo autorka aktywnie rozbudowuje przez całą opowieść i z każdą stroną historia nabiera tempa. Historia podzielona jest na dwie części, które przedstawiają dwa ważne etapy w życiu bohaterów, a za narrację odpowiadają głównie Amy i Leo, ale inni bohaterowie też będą mieli okazję opowiedzieć historię ze swojej perspektywy. Dobór bohaterów jest dość ciekawy i każdy ma realny wpływ na fabułę. Pomysł na książkę był bardzo intrygujący i również dobrze zrealizowany. Książkę czyta się naprawdę przyjemnie, mimo że historia może wydać się prosta, czasami jest naprawdę nieprzewidywalna, akcja jest ciągle na wysokich obrotach a Leo i Amy nieraz zaskoczą swoją postawą. Na koniec autorka nadal nie odpuszcza bohaterom, więc napięcie nie opuszcza czytelnika do ostatniej strony.

„Uwikłana” utwierdziła mnie w przekonaniu, że romanse mafijne to coś, co lubię. Historia owiana jest po części tajemnicą, przez co podczas czytania czuć napięcie oraz niepewność i tak naprawdę praktycznie do samego końca nie wiadomo komu można zaufać. Bardzo się wciągnęłam i nie mogłam oderwać się od książki, chciałam dowiedzieć się wszystkiego na już. W momencie poznawania historii buzowało we mnie wiele emocji. Nie raz parsknęłam śmiechem, następnie czułam oburzenie, żeby potem się jeszcze lekko wzruszyć. Głównych bohaterów polubiłam, jednak to Roni skradł moje serce. Jest to bardzo barwna postać, która dodaje do całej historii nieco ciepła i takiej normalności. Autorka dobrze opisała emocje, które odczuwali bohaterowie oraz zbudowała fabułę tak, że nie miało się kiedy poczuć znużenia. Przez to, że jest bardzo dużo akcji i co chwilę coś się dzieje, brakowało mi takiego momentu na wzięcie głębszego oddechu. Czasem było dla mnie tego wszystkiego, aż za wiele, bo kiedy całościowo zaczyna się pomału układać, zaraz znowu coś się dzieje i wracamy do punktu wyjścia. Nie podobało mi się również zabranianie przeklinania Ammie przez Leo, w momencie, kiedy on sam non stop robił to w jej obecności. Na szczęście nie ciągnęło się to przez całą książkę, a tylko na jej samym początku. No i niestety największy minus, czyli motyw, którego nie lubię w książkach. Nie mogę niestety napisać, o co dokładnie chodzi gdyż jest to kluczowy wątek w całej historii. Jest to oczywiście subiektywny odbiór, bo w żaden sposób nie psuje to fabuły, jednak nie jestem w stanie odebrać tego pozytywnie. Nie mniej jednak „Uwikłana” naprawdę w miły sposób mnie zaskoczyła i świetnie się przy niej bawiłam. Bardzo spodobało mi się pióro autorki, więc z chęcią sięgnę po inne jej książki. 3,5/5

🥀 Recenzja Patronacka 🥀 Q – Wolicie kupować książki w księgarni stacjonarnej czy internetowej? Ama ma dwadzieścia osiem lat i wiedzie poukładane życie w Jacksonville. Jednak wszystko się zmienia pewnego poranka, w którym kobieta spóźnia się na ważne spotkanie. To właśnie wtedy szef składa jej warunek albo przeniesie się do Bostonu i tam będzie kontynuować swoją pracę albo zostanie zwolniona. Nie wiele, myśląc Ama się zgadza mimo tego, że jest przerażona gdyż w końcu zaczyna nowy rozdział w swoim życiu. Coś jest nie tak z nowym miejscem pracy, szczególnie że znajduje ważne dokumenty, które sprowadzają na nią niebezpieczeństwo. Dlaczego dziewczyna została przeniesiona z tak błahego powodu? Jak potoczą się jej dalsze losy? Co znajdowało się w dokumentach? Jakie tajemnice skrywa były szef dziewczyny? Czy Ama odzyska wolność? Jak pewnie wiecie jestem wielką fanką romansów mafijnych. Po zapoznaniu się z tą historią od razu zgodziłam się na patronat. Relacja, jaka łączy Leonardo i Alice jest skomplikowana, ale też przepełniona uczuciami. Dodatkowo cała książka jest istnym rollercoasterem emocjonalnym szczególnie końcówka. Śmieszne dialogi i świetnie wykreowani bohaterowi wciągają nas w świat pełen mroku. Czy Leonardo i Alice będą mogli cieszyć się sielanką? Jak potoczą się ich losy? Miłość, czy mafia? Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Tego dowiecie się po przeczytaniu tej książki, do czego was zachęcam. Ja tę historię pochłonęłam w dwie godzinki i świetnie się bawiłam, czytając tę książkę. I bardzo się cieszę, że mogłam zostać patronką „Uwikłanej” za co dziękuję @wydawnictworomantyczne oraz autorce książki @n.i.ka_m Ocena książki; 9/10 ⭐.

Uwikłana 💬 @n.i.ka_m Ama, dwudziestoośmioletnia pracownica firmy mieszczącej się w Jacksonville, zostaje przeniesiona do oddziału w Bostonie. W nowym miejscu pracy dziewczyna znajduje podrobione dokumenty, które mogą pogrążyć jej byłego szefa, więc postanawia zrobić wszystko, aby mu pomóc. Podczas logowania do firmowego systemu nieświadomie wyzwala lawinę zdarzeń, które ściągają na nią niebezpieczeństwo. Czy przeniesienie do Bostonu faktycznie było decyzją zarządu? Kim okaże się jej były szef – przyjacielem czy wrogiem? Jaką rolę w tym wszystkim odegra Leonardo Falcone, właściciel klubu w Jacksonville? _________ Po dłuższej przerwie trafiłam na romans w świecie mafii. Nie przeczę - miła odskocznia, bardzo się ucieszyłam. Co mi się podobało? Jako pierwsze chcę wymienić świetne wyczucie w kreowaniu bohaterów. Było ich sporo, ale każdy był stworzony idealnie i odpowiednio spełniał swoją funkcję. Jednych lubiłam bardziej a innych mniej. Fabuła - oprócz tego, że jest to typowo mafijna powieść (więc niektóre rzeczy były oczywiste) - każdy wątek był na miejscu. Pod tym względem nie mam nic do zarzucenia. Akcja nabierała tempa z każdą chwilą i trzymała w napięciu. Było kilka kwestii, które mocno mnie zaskoczyły - ale tak powinno być. Co w takim razie mi nie przypadło do gustu? Absolutnie nie czułam relacji pomiędzy Amą a Leo. Jak dla mnie była bardzo mało rozwinięta. Brakowało kilku łączników przyczynowo-skutkowych. Można było trochę więcej ich pokazać. Nie kupiłam tego związku. Dla całej reszty warto sięgnąć po książkę. Styl pisania autorki zdecydowanie przyciąga i jest wciągający. Chętnie przeczytałabym jej inne powieści. Zlosnica_czyta

Jest to jedna z najbardziej zaskakujących książek jakie miałam okazję przeczytać. Nie jestem do końca pewna, co powinnam o niej sądzić. Przez całą książkę jej akcja co chwilę mnie zaskakiwała. Jeśli w pewnym momencie byłam pewna, że już nic mnie nie zdziwi, to po chwili kolejne wydarzenia wyprowadzały mnie z błędnego myślenia. Przez to kilka razy pogubiłam się w akcji, ponieważ wszystko działo się bardzo szybko. Mam mieszane uczucia do wątków występujących w powieści. Część z nich bardzo mi się podobała, np. mafia, spiski, czy tajemnice pochodzące z przeszłości. Jednak pojawiły się w niej takie motywy, za którymi nie za bardzo przepadam (nie chcę ich wymienić, aby nikomu nie zaspojlerować całej książki). Do stylu pisania autorki nie sposób się przyczepić. Niesamowicie ułatwia on czytanie i jest prosty do zrozumienia. Praktycznie co drugi rozdział został napisany naprzemiennie z perspektywy głównych bohaterów. Ciężko mi stwierdzić, czy dzięki temu książka jest lepsza, czy nie. Myślę, że na samym początku traci ona swój element zaskoczenia. Oprawa graficzna powieści już od pierwszych stron wpadła mi w oko. Każdy rozdział rozpoczyna piękna ilustracja przedstawiająca panoramę miasta. Jeszcze do tej pory nie spotkałam się z czymś takim w książce i muszę przyznać, że wygląda to przepięknie. Plusem jest również duża czcionka, dzięki której wzrok się nie męczy. Współpraca recenzencka

Dziś przychodzę do was, aby poopowiadać wam trochę o moim sierpniowym patronacie, także śmiało się rozsiądźcie i zapraszam do krótkiej lektury na temat „Uwikłanej”. „Uwikłana” miała swoją premierę z dwa tygodnie temu, a dalej opisana w niej historia siedzi mi w głowie. Cała fabuła nie należy do banalnych. W książce pojawia się mnóstwo tajemnic i zwrotów akcji, że czytelnik nie wie czego może się spodziewać w danym momencie. Autorka świetnie manewruje słowami, prowadzi nas jednym tropem, by później szybko zmienić ciąg akcji na coś całkiem innego. Wiele razy otwierałam buzię ze zdziwienia. I to się naprawdę super czyta! W tej historii poznajemy Amę, dwudziestoośmioletnią kobietę, która zostaje przeniesiona z firmy do oddziału mieszczącego się w Bostonie. Wszystko owiane jest grubą tajemnicą i wielką niewiadomą. Gdy dziewczyna w nowym miejscu pracy znajduje pewne dokumenty, pogrążające jej szefa, bez namysłu postanawia mu pomóc. Nie przewidziała jednak, że zalogowanie się do firmowego systemu ściągnie na nią niebezpieczeństwo, a jej życie przewróci się do góry nogami. Podobało mi się jak autorka poprowadziła całą fabułę książki oraz jak stworzyła przedstawionych nam bohaterów. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zachęcić was do jej przeczytania, ponieważ naprawdę świetnie spędzicie czas przy czytaniu tej książki. „Uwikłaną” jak najbardziej wam polecam!

"Uwikłana " to historia która trzyma nas w napięciu od samego początku. Poznajemy w tej historii dwudziesto ośmioletnią Ame, która zostaje przeniesiona do oddziału w Bostonie. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie przeczuwała, że pod tym kryje się jakiś podstęp. Nie dowierzała, że jeden błąd mógł przelać szalę goryczy i odbić się na niej głośnym echem. Jej przeprowadzka do nowego miasta miała służyć nowemu startowi. Nie miała zupełnie nikogo, żeby została w swoim rodzinnym mieście Jacksonville. Jednak los miał dla niej inne plany. Ta historia wciąga już od pierwszych stron. Fabuła jest dynamiczna a pióro autorki lekkie i przystępne. Dostaniemy tutaj pełno akcji i mnóstwo tajemnic. Autorka umiejętnie wprowadzała mnie w pole.Już myślałam, że doszliśmy do finału a tu niespodziewanie dostałam zwroty akcji. Byłam przerażona w jednym momencie i nie widziałam jak to się zakończy. Ta historia jest podzielona na dwie części. Co było dobrym posunięciem. Czułam momentami ciarki na plecach . Byłam rozgoryczona i chciałam w pewnym momencie jednego amanta zakopać żywcem. No, ale później zmieniłam o nim stanowczo zdanie. Urzekł mnie tym, że chciał rozwiązać jak najszybciej powiązania między Amą a jej szefem z Jacksonville. Jest to debiut autorki, który uważam za udany. Historia jest intrygująca i na pewno zaskoczy i to nie raz czytelnika.