Przeciwieństwa się przyciągają (okładka  miękka, wyd. 08.2023)

Sprzedaje empik.com : 37,99 zł

37,99 zł
46,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Larissa to bardzo nieśmiała dziewczyna, która w wyniku traumatycznych przeżyć boi się wielu rzeczy. Szczególnie trudne wspomnienia związane są z dotykiem, który powodował u niej szybsze bicie serca, ale nie miał nic wspólnego z pozytywnymi emocjami.

Alan stanowi całkowite przeciwieństwo Larissy. Jest pewny siebie, arogancki i wulgarny. Sam jego wygląd wzbudza strach u wielu ludzi — a szczególnie w Larissie, która na skutek nieszczęśliwego wypadku spotkała go i niespodziewanie została wmieszana w pewien układ.

Wspólna droga tej dwójki będzie wymagała od nich zmierzenia się ze swoimi lękami, problemami, a także agresją wynikającą z trudnego charakteru Alana. Ich relacja od początku jest skomplikowana, ale trudna droga, którą muszą razem przejść, daje im szansę, aby przekonali się, że dwa przeciwieństwa mogą się przyciągnąć na dobre.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1397049009
Tytuł: Przeciwieństwa się przyciągają
Autor: Patrycja Kozioł
Wydawnictwo: Wydawnictwo Romantyczne
Język wydania: polski
Liczba stron: 400
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-08-25
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-08-25
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 20 x 150
Indeks: 57554679
średnia 3,7
5
16
4
9
3
5
2
6
1
4
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
23 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
04-10-2023 o godz 10:06 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
1/5
10-10-2023 o godz 20:20 przez: Magdalena
Z bólem muszę to przyznać, ale na Przeciwieństwach dosyć bardzo się zawiodłam. Niestety ciężko jest mi znaleźć choć kilka pozytywów, ponieważ moim zdaniem ta książka była niedopracowana, a momentami nawet krzywdząca. Jest to mój pierwszy od dawna DNF. Po prostu czułam, że jeśli będę kontynuować czytanie tej powieści, to zaraz złapie mnie zastój. To, co najbardziej mnie do niej zraziło to sposób, w jaki została ukazana trauma bohaterki. Już na początku książki dowiadujemy się, że Larissa boi się dotyku, co jest kilkukrotnie podkreślane. Później dziewczyna poznaje chłopaka, który powiedzmy sobie szczerze, nie wywołuje dobrego pierwszego wrażenia i praktycznie z dnia na dzień jej trauma odchodzi w zapomnienie, a dotyk Alana jest „przerażający i fascynujący jednocześnie”. Niestety, ale trauma u człowieka tak nie działa. Pozbycie się głęboko zakorzenionego strachu często wymaga tygodni, miesięcy, a nawet lat terapii! Trauma nie znika z dnia na dzień tylko dlatego, że za tym czego się boimy stoi ktoś, kto się nam podoba. Owszem, to może być pomocne, ale wydaje mi się, że nawet wtedy pozbycie się strachu trwa nieco dłuższy czas, niż raptem kilka dni. Alan wykreowany został na postać, która próbowała zaskarbić sobie zaufanie Larissy rzucając niesmacznymi żartami, pełnymi podtekstów. Taki obraz niesamowicie gryzł mi się z opisem psychiki głównej bohaterki, która jak już wspomniałam, bała się dotyku. W prawdziwym świecie taka sytuacja po prostu nie miałaby miejsca, ich relacja raczej nie posuwałaby się do przodu, a stworzenie jej w książce jedynie mnie zniesmaczyło. Kolejna kwestia, która niestety w mojej opinii zadziałała na niekorzyść tej książki to niesamowita infantylność bohaterów. Larissa obraca się w towarzystwie studenckim, gdzie już pierwszego dnia zostaje wyśmiana za to… że się jąka. Szczerze, jestem w stanie sobie wyobrazić taką sytuację, pod warunkiem, że dzieje się ona w podstawówce. Na podobnej zasadzie została opisana relacja Larissy z Kaylą - dziewczyną poznaną na uniwersytecie. Ich przyjaźń nie rozwijała się z czasem, tak jak wygląda to w normalnym świecie, ona po prostu się pojawiła. Nagle. Sama postać Kayli w mojej opinii była zbyt dziecinna i nieodpowiedzialna (chociażby w momencie, gdy na imprezie zgubiła kluczyki do samochodu i absolutnie się tym nie przejęła). Opisy w tej książce bywały albo zbyt szczegółowe, albo za mało szczegółowe. Pojawiało się dużo zwrotów w stylu „po 10 minutach”, „po 25 minutach” co z punktu widzenia fabuły jest kompletnie bezużyteczne. Natomiast opisy np. imprezy były dla mnie niewystarczające. Często opierały się tylko na tym, że główna bohaterka przyszła na domówkę, ktoś ją skrzyczał, pomyliła pokój i poszła do domu. Opis momentu, który w realnym świecie powinien trwać przynajmniej godzinę, w tej książce zamknął się w trzech, max czterech stronach. Po prostu nie byłam w stanie pogodzić się z opisem stosunku Larissy do Alana. Nie podobało mi się to, że on początkowo ją krzywdził, wywoływał w niej strach, a dziewczyna lgnęła do niego jak ćma do światła. Moim zdaniem taki opis jest krzywdzący i umniejsza strach osób, które naprawdę mierzą się z traumami. A taki zabieg nigdy nie powinien znaleźć się ani w książce, ani w jakimkolwiek innym tekście kultury. Na koniec chcę Was tylko poprosić, abyście pamiętali, że Wasze zdanie, uczucia, czy strach są ważne, a jeżeli mierzycie się z traumą, bądź też z innymi problemami, nie bójcie się prosić o pomoc.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
03-09-2023 o godz 23:57 przez: viksa_books
Recenzja Patronacka Współpraca barterowa @wydawnictworomantyczne „ To on. Diabeł w ciele anioła. Uratował mnie. ” Uwielbiam świat jaki stworzyła Patrycja, który jest zarazem piękny oraz pełen bólu. Historia jest napisana genialnie, a jej fabuła jest bardzo, ale to bardzo przemyślana oraz dopracowana pod każdym względem. Wszystko dzieje się po coś. Zdecydowanie nie zastaniecie tu nudy. New Adult, studia, walka z przeszłością, trauma oraz strach to tylko namiastka tego czego możecie się spodziewać po lekturze. Larissa to bardzo nieśmiała dziewczyna, która w wyniku traumatycznych przeżyć boi się wielu rzeczy. Szczególnie trudne wspomnienia związane są z dotykiem, który powodował u niej szybsze bicie serca, ale nie miał nic wspólnego z pozytywnymi emocjami. Alan stanowi całkowite przeciwieństwo Larissy. Jest pewny siebie, arogancki i wulgarny. Sam jego wygląd wzbudza strach u wielu ludzi — a szczególnie w Larissie, która na skutek nieszczęśliwego wypadku spotkała go i niespodziewanie została wmieszana w pewien układ. Wspólna droga tej dwójki będzie wymagała od nich zmierzenia się ze swoimi lękami, problemami, a także agresją wynikającą z trudnego charakteru Alana. Ich relacja od początku jest skomplikowana, ale trudna droga, którą muszą razem przejść, daje im szansę, aby przekonali się, że dwa przeciwieństwa mogą się przyciągnąć na dobre. Bohaterowie pierwszoplanowi oraz drugoplanowi zostali wykreowani bardzo dobrze, ponieważ są różnorodni, mają różne charaktery oraz przede wszystkim różnią się doświadczeniami życiowymi. Jednak skupimy się teraz na Kwiatuszku czyli Larissie. Nieśmiała, strachliwa oraz bojaźliwa w tych trzech słowach można opisać dziewczynę. Jest taka przez to co przeżyła, jej przeszłość zdecydowanie nie należała do kolorowych. Poznanie pewnego aroganckiego chłopaka w pewnym sensie zmienia dziewczynę i wywraca jej ułożone życie do góry nogami. Alan, to samodzielny, arogancki oraz dobry chłopak, który pod skorupą złego chłopca skrywa niewyobrażalne dobro. Jest to debiut, który przyniesie ze sobą wiele niespodziewanych momentów. Nie zabraknie sytuacji, które wywołają waszą złość, smutek, żal, bezradność oraz tlącą się nadzieję, że jeszcze może być dobrze. Autorka zadbała również o kilka naprawdę pikantnych scen, które pobudzą wyobraźnię i pozwolą Larissie na zmierzenie się ze swoim lękiem. Alan pokaże nam swoje różne strony, które nie są widoczne dla wszystkich. Tylko nieliczni mogą poznać, jego lepszą stronę. Bardzo podobała mi się również ta otoczka tajemnicy. Byłam ciekawa, co takiego się wydarzyło, że dziewczyna bała się czegoś tak naturalnego, jak dotyk. Autorka wyjawiając nam prawdę, zrzuciła na nas bombę, bo przyznam szczerze, że osobiście myślałam, że wydarzyło się coś innego, a okazało się, że się myliłam. „Przeciwieństwa się przyciągają” to historia, która zaczyna się w totalnie niepozorny sposób, by zaledwie po chwili zrzucić na czytelników totalną bombę. Książka jest wręcz uzależniająca i wciągająca bez reszty. To, ile emocji jest w niej zawarte jest wręcz nie do opisania! Płynęłam przez strony i w mgnieniu oka mój wzrok spotkał napis „koniec”. Akcja została świetnie przeprowadzona, przez co nie mogłam się oderwać od tej pozycji. Ja żyłam tą historią, w najgorszych momentach ona odrywała mnie od rzeczywistości i otulała moje serce swoim ciepłem, ta historia nosi w sobie cząstkę czegoś co nazywam „comfort book”. To właśnie sprawia, że świetnie bawiłam się przy tej historii i czułam się dobrze, docierając do ostatnich stron poczułam tęsknotę i ból, że ta historia ma swój koniec. Ja bym chciała na sam koniec podziękować za możliwość patronowania historii Alan i Larissa Dziękuję za zaufanie wobec mojej osoby i dziękuję, że mogłam patronować tak cudowną książkę jaką jest “Przeciwieństwa się przyciągają”. Gratulacje dla Patrycji za napisanie tak cudownego debiutu. Kochana jestem z Ciebie ogromnie dumna, bo masz niesamowity talent i już nie mogę się doczekać kolejnej Twojej książki na swojej półce. “Staliśmy tak kilka sekund, a może kilka minut lub godzin. Nie miałam pojęcia. Czas się dla mnie zatrzymał, gdy patrzyłam w te chłodne, przerażające oczy”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-09-2023 o godz 12:00 przez: Kamila
❤️Przedpremierowa recenzja patronacka ❤️ "Staliśmy tak kilka sekund, a może kilka minut lub godzin. Nie miałam pojęcia. Czas się dla mnie zatrzymał, gdy patrzyłam w te chłodne, przerażające oczy." Dwie przeciwne dusze stają na swojej drodze. Nieśmiała dziewczyna i arogancki chłopak, który będzie łamał jej bariery. Przypadek, a raczej nieuwaga, sprawią, że on stanie się jej koszmarem, który z czasem przerodzi się w fascynację... Czy może połączyć ich coś więcej? "Przeciwieństwa się przyciągają" to historia, która pokazuje, że czasami z pozoru niewłaściwa osoba, może stać się naszym wybawcą, który pomoże nam w walce z naszymi demonami. Bohaterowie tej książki na samym początku toczyli między sobą wojnę nienawiści, ale Larissa, w głębi duszy bała się Alana. Bała się tego, że ją skrzywdzi. Jednak układ, jaki ze sobą zawarli, sprawił, że coraz bardziej się do siebie zbliżali, a on pomagał jej stoczyć nierówną walkę z demonami przeszłości. To on pokazał jej, że często strach hamuje nas przed tym, czego podświadomie pragniemy. Jednak momentami zachowywał się wobec niej strasznie i łamał jej tym serce, a ona... Ona tak naprawdę musiała zapomnieć o tym, co wydarzyło się wcześniej, aby móc na nowo zacząć żyć. Bez leku. Bez strachu. Bez przeszłości. Bo liczyła się tylko teraźniejszość. Będziecie też świadkami tego, jak ludzie potrafią nas zranić. Robią to świadomie i z pełną premedytacją, nie wiedząc, że za tą osobą, kryją się uczucia i tym samym pogłębiają się ich lęki. Dlatego, zanim coś powiemy, zastanówmy się, bo człowiek to nie przedmiot. To osoba, mająca uczucia, które łatwo możemy złamać. Jest to debiut, który przyniesie ze sobą wiele niespodziewanych momentów. Nie zabraknie sytuacji, które wywołają waszą złość, smutek, żal, bezradność oraz tlącą się nadzieję, że jeszcze może być dobrze. Autorka zadbała również o kilka naprawdę pikantnych scen, które pobudzą wyobraźnię i pozwolą Larissie na zmierzenie się ze swoim lękiem. Alan pokaże nam swoje różne strony, które nie są widoczne dla wszystkich. Tylko nieliczni mogą poznać, jego lepszą stronę. Będziecie świadkami tego, że uczucie zaczyna się od nienawiści, a kończy się na... No właśnie ja czym? Na złamanym sercu? Tego wam nie zdradzę, ale odpowiedź znajdziecie w książce. Bardzo podobała mi się również ta otoczka tajemnicy. Byłam ciekawa, co takiego się wydarzyło, że dziewczyna bała się czegoś tak naturalnego, jak dotyk. Autorka wyjawiając nam prawdę, zrzuciła na nas bombę, bo przyznam szczerze, że osobiście myślałam, że wydarzyło się coś innego, a okazało się, że się myliłam. Lekki styl pisania, intrygujące rozmowy pomiędzy bohaterami, fala emocji oraz tajemniczości sprawią, że będziecie płynęli przez tę historię. Autorka zadbała naprawdę o wszystko, aby czytelnik nie nudził się podczas czytania. Jeszcze jedną rzecz, na którą muszę zwrócić uwagę, jest wątek rodziny, jaki został nam tutaj ukazany. Według mnie Larissa została pozostawiona sama sobie, aby rodzice mogli rozwijać swoją karierę. Nie miała od nich wsparcia, które powinno zostać jej zapewnione. Jestem ciekawa, jak wy odbierzecie, taki model rodziny. Dziękuję za możliwość zostania patronką twojego debiutu. Jestem dumna, że właśnie ta książka ma moje logo. Nauczyła mnie ona, że czasami nie warto uciekać przed tym, czego się boimy. Trzeba stanąć oko w oko ze swoim lekiem i pokazać mu, że jesteśmy silniejsi i nasza siła jest w stanie go pokonać. Nie warto chować głowy w piasek, bo możemy stracić najlepsze wspomnienia swojego życia. Jestem ciekawa innych książek autorki i czekam na nie z niecierpliwością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-09-2023 o godz 18:40 przez: Anonim
„To on. Diabeł w ciele anioła. Uratował mnie.” „Staliśmy tak kilka sekund, a może kilka minut lub godzin. Nie miałam pojęcia. Czas się dla mnie zatrzymał, gdy patrzyłam w te chłodne, przerażające oczy.” „Czułam się jak zbłąkana dusza, która przez przypadek trafiła do piekła. Piekła, w którym rządził ten przerażający i pociągający diabeł.” Larissa to młoda dziewczyna, która po traumatycznych przeżyciach z przeszłości boi się dotyku. Już na samo wspomnienie związane z dotykiem innych, jej serce powodowało szybsze bicie. Alan stanowi przeciwieństwo dziewczyny. Arogancki, pewny siebie oraz wulgarny, sam jego wygląd wzbudza strach w innych ludziach. A napewno wzbudza strach w Larissie. Jedno ich spotkanie zamienia się w układ. Wspólna droga tej dwójki będzie wymagała od nich zmierzenia się ze swoimi lękami, problemami, a także agresją wynikającą z trudnego charakteru Alana. Co się kryje za traumą dziewczyny? Na czym będzie polegał ich układ? Czy uda się zapanować nad agresją chłopaka? Co się wydarzy pomiędzy tą dwójką? "Przeciwieństwa się przyciągają" jest to cudowna historia o nieśmiałej dziewczynie i aroganckim chłopaku, którzy spotkali się niespodziewanie w jednym miejscu. Uwielbiam świat jaki stworzyła Patrycja, jest zarazem piękny oraz pełen bólu. Historia jest napisana genialnie, a jej fabuła jest bardzo ale to bardzo przemyślana oraz dopracowana pod każdym względem. Wszystko dzieje się po coś. Zdecydowanie nie zastaniecie tu nudy. New Adult, studia, walka z przeszłością, trauma oraz strach to tylko namiastka tego czego możecie się spodziewać po lekturze. Pióro Patrycji jest cudowne, jestem w nim dosłownie zakochana, jest leciutkie, przyjemne oraz bardzo wciągające, ale i zarazem wyjątkowe. Książka jest debiutancką powieścią Patrycji, ale jakbym o tym nie wiedziała wcześniej, to za nic w świecie bym tak nie uznała, ponieważ jest dopracowana pod każdym względem. Emocje jakie towarzyszyły mi podczas czytania są nie do opisania. Wszystko bardzo przeżywałam wraz z bohaterami. Nie raz się cieszyłam, skakałam z radości, płakałam, wkurzałam, denerwowałam, czułam przerażenie czy też ból oraz rozczarowanie. Totalny emocjonalny rollercoaster gwarantowany. Tego możecie być pewni. Głównymi bohaterami są Larissa oraz Alan, a w trakcie czytania poznajemy również innych bohaterów, każdy z nich zrobił na mnie jakieś wrażenie, te bardziej pozytywne oraz te bardziej negatywne. Bohaterowie pierwszoplanowi oraz drugoplanowi zostali wykreowani bardzo dobrze, ponieważ są różnorodni, mają różne charaktery oraz przede wszystkim różnią się doświadczeniami życiowymi. Jednak skupimy się teraz na Kwiatuszku czyli Larissie. Nieśmiała, strachliwa oraz bojaźliwa w tych trzech słowach można opisać dziewczynę. Jest taka przez to co przeżyła, jej przeszłość zdecydowanie nie należała do kolorowych. Poznanie pewnego aroganckiego chłopaka w pewnym sensie zmienia dziewczynę i wywraca jej ułożone życie do góry nogami. Alan, to samodzielny, arogancki oraz dobry chłopak, który pod skorupą złego chłopca skrywa niewyobrażalne dobro. A to jak nazywa Larisse - Kwiatuszek, skradło moje serduszko i za każdym razem wywoływało uśmiech na mojej twarzy. Ta dwójka razem tworzy coś niesamowicie pięknego. Ich relacja zaczyna się spokojne, wszystko między nimi rozwija się w idealnym tempie. Jeżeli szukacie romansu pełnego mocnych wrażeń ze świetnie wykreowanymi bohaterami, to OGROMNIE Wam polecam zapoznać się z tą cudowną książką. Polecam te historie całą sobą i będę polecać ją bardzo długo!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-10-2023 o godz 18:10 przez: Angelika
!! możliwe spojlery !! Historia opowiada o Larissie Haren, która dopiero co rozpoczęła studia. Jako, że rodzice dziewczyny prowadzą firmę, która zajmuje się tworzeniem spotów reklamowych, wybór kierunku padł na zarządzanie. Dziewczyna jest bardzo nieśmiała, w swoim życiu doznała również traumatycznej sytuacji, która przyczyniła się do tego, iż dziewczyna jest mocno strachliwa i boi się nawet wyrazić własne zdanie. Z kolei Alan Anderson to chłopak, który jest bardzo pewny siebie, momentami bywa nawet arogancki i nie szczędzi w słowa, by komuś uprzykrzyć. Wygląd ma równie wyrazisty co charakter, jego skórę zdobią liczne tatuaże, brązowe oczy przyciągają wzrok. Chociaż nie sposób się od nich oderwać, na każdym kroku wprawiają naszą nieśmiałą Larissę w zakłopotanie. Historia tej dwójki zaczęła się moim zdaniem bardzo uroczo, no bo wpaść na chłopaka i wylać na jego koszulkę napój to cudowne rozpoczęcie znajomości, z pewnością zapamięta nas na dłuuugo. Mimo początkowo skomplikowanej relacji, ta dwójka z czasem zaczęła się bardzo dobrze dogadywać i rozumieć. Do końca nie byłam przekonana co do ich układu, który zaczął się dosłownie nagle i równie szybko mam wrażenie zaczęły już ukazywać się uczucia co do drugiej osoby. Zdecydowanie bardziej wolałabym gdyby było w tym więcej nienawiści, chociaż z drugiej strony nie ma wyszczególnionego nawet takiego motywu, także jak najbardziej rozumiem. Bowiem skupić mamy się przede wszystkim na tym jak druga osoba jest w stanie pomóc pokonać czy chociaż pogodzić się z traumami bądź strachem z nim związanym. Uwielbiam w tej książce to jak nawzajem ta dwójka sobie zaufała i jaką radość sobie dawali. Były również jakieś niedomówienia, szczególnie wynikało to przez brak szczerej rozmowy by mieć jasność na czym tak naprawdę się stoi z drugą osobą. Przez to czasami miałam ochotę by Larissa przytrzymała trochę na dystans chłopaka, niestety ona bardzo szybko przystawała na każdą jego propozycję.. Ale nie ma tego złego, bo dziewczyna bardzo szybko sprawiła, że Alan nie widział poza nią świata. Dlatego jeśli lubicie młodzieżówki i uczucia, które bardzo szybko są widoczne, ale również sporo wzlotów to myśle, że książka może Wam się spodobać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
09-09-2023 o godz 09:21 przez: Patrycja
🪻Współpraca recenzencka🪻 Q-Używacie znaczników? Dziś trochę o książce, która starła mój sen z powiek. Otóż w tej książce zaczęłam zaznaczać fragmenty i cytaty czasami nawet komentować niektóre zachowania głównego bohatera. Larissa w swoim życiu przeżyła naprawdę wiele. Przez stare traumy ma zaburzenia komunikacji tylko, gdy poczuje strach i zagrożenie. Również odczuwa lęk przed dotykiem. Jest nieśmiała i skupiona na swoich celach szkolnych dziewczyna. Która rozpoczyna swój pierwszy rok studiów. I Alan który tworzy kompletne przeciwieństwo Larissy jest na ostatnim roku. Jest zabójczo przystojny i ma bardzo dużo tatuaży, a także jest pięściarzem. Ich spotkanie nie należy do najbardziej udanych, gdyż dziewczyna oblewa Alana gorącym napojem. Przez, co ten się wścieka i zaczyna jej grozić. Jednak prosi ją o przysługę otóż ma udawać jego dziewczynę przed rodzinami. Czy wspólny wyjazd połączy tę dwójkę? Czy Larissa w końcu przestanie się bać? Co takiego się wydarzyło w życiu dziewczyny? Czy przeciwieństwa rzeczywiście się przyciągają? Relacja, jaka ich łączyła, była piękna inaczej tego nie mogę nazwać w końcu to on jej pomógł przezwyciężyć lęk przed dotykiem. Stała się odważniejsza i szczęśliwsza, a nawet czasami na chwilę przestawała się jąkać. Fajnie, że autorka zawarła również coś o przeszłości Alana, przez co możemy dowiedzieć się, przez co musiał przejść. Mam wrażenie, że przeczytałam już tę książkę najprawdopodobniej, jak była na watt padzie? Nie jestem pewna, ale do końca wydarzenia w książce nie były dla mnie obce i zaczęłam niektóre rzeczy kojarzyć. Rodzice głównej bohaterki wyjechali w celach zawodowych. Co dało mi taki Vibe kochani watt pada, kto pamięta te książki? O czwartej rano skończyłam czytać całą książkę i naprawdę mi było przykro, że muszę się pożegnać z postaciami głównych bohaterów co tylko świadczy o wysokim poziomie kreacji głównych bohaterów. Na sam koniec już chciałabym podziękować autorce za piękny prezent do egzemplarza w postaci bransoletki, którą noszę na ręce! I oczywiście tej cudownej historii, która wpadła mi w rączki ❤️. Ocena książki; 8/10 ⭐.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
26-09-2023 o godz 20:23 przez: zajkosink.a
“Przeciwieństwa się przyciągają” [współpraca reklamowa z @wydawnictworomantyczne] Larissa - o niebieskich oczach i brązowych oczach. Studiuje zarządzanie Alan - o czarnych włosach i brązowych oczach. Pięściarz. Studiuje zarządzanie. Zaczęło się od herbaty, która wylała się na jego koszulkę.. A on w zamian chce.. “Przez pewien czas będziesz udawać moją dziewczynę (...) Od razu mówię, że albo się na to godzisz, albo zrobię z twojego życia piekło.” “Przedstawienie czas zacząć.” Książka w momencie ogłoszenia zaciekawiła mnie swoimi motywami, jednak w trakcie czytania miałam ochotę zrobić DNF. Nie zrobiłam tego, bo miałam nadzieję, że historia się rozwinie i ostatecznie będę zadowolona. Tak się nie stało. Główni bohaterowie.. ja naprawdę wiele rozumiem, ale tak przedstawionych postaci dawno nie czytałam. Zacznę od tego, że swoim postępowaniem, zachowaniem skrajnym i w moim odczuciu absurdalnym, nie przypominali mi studentów. Ciągłe nazywanie bohatera “Diabłem”, który sieje spustoszenie. Ciągły strach przed dotykiem, przez co go odtrąca i nagle chwile później go pragnie, bojąc się jego.. co jest grane? Alan.. czy jego agresja miała być stereotypem pięściarza? Z jednej skrajności prowadzony w drugą. Lubię postacie, które mają charakter i są postawieni nawet w najgorszym świetle.. tylko że one mają w sobie to coś. Charakter, którego tutaj zabrakło. Najważniejszy element fabuły, czyli trauma, strach na dotyk.. zostało to przedstawione w bardzo powierzchowny sposób, który dla mnie nie brzmiał wiarygodnie. Autorka w tej książce wstawiła wiele niepotrzebnych opisów zwykłych codziennych rzeczy czy nawet ubioru. Zamiast tych zbędnych wypełniaczy można było je użyć do np. rozwinięcia traumy czy nawet w celu zrozumienia zachowania Alana. albo do rozwinięcia relacji i ich uczuć, które mnie nie przekonały do siebie. . Uważam, że książka miała potencjał, jednak nie został on w odpowiedni sposób wykorzystany. Do następnego, Ania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
08-10-2023 o godz 14:08 przez: Julia
R E C E N Z J A 🌸 Tytuł: Przeciwieństwa się przyciągają 🌸 Autor: Patrycja Kozioł 🌸 Wydawnictwo: Romantyczne 🌸 Ocena: 1,5/5 ⭐ _______ [współpraca reklamowa z] 🌸 Larissa to dziewczyna, która nie dawno zaczęła studiować. Ma dobry plan, chce pracować w rodzinnej firmie. Wszystko się układa oprócz tego, że dalej boi się dotyku. 🌸 Alan to chłopak z tajemnicami, ale również skrywa w sobie tę dobrą stronę. Wkrótce jego maski opadną, a to za sprawami jednej dziewczyny. 🌸 Zacznijmy od tego, że historia od samego początku mi się nie spodobała. Przedstawione tam "realia" były dla mnie dziwne. Zachowania niektórych bohaterów wyglądały co najmniej na szkołę średnią, a nie na dorosłych ludzi, którzy chodzą na studia. Główna bohaterka boi się dotyku, ale spodziewałam się czegoś innego niż to, co dostałam. Gdy poznajemy powód, dlaczego ona się boi, lekko mnie to zaskoczyło, ale czułam też niezrozumienie wobec tej sytuacji. Przechodząc teraz do Alana, jest on bohaterem, który nie przypadł mi od razu do gustu. Po pierwsze, był agresywny w stosunku do bohaterki, bo ta na niego wpadła. To nie tak, że był tylko zdenerwowany, ale zachowywał się w stosunku do niej bardzo źle, wiedząc, że ta się boi. Jego kreacja jest po prostu dziwna i w pewnym momencie obrzydliwa. Relacja Alana i Larissy też jest dziwna. Zaczęło się od wpadki, ale później ten zagroził jej że jeśli ona nie będzie udawać jego dziewczyny, to ją zniszczy. Ich relacja podczas czytania nie spodobała mi się wcale, aż do samego zakończenia. Bardzo nie podobało mi się to, że ona faktycznie zakochała się w swoim agresorze. Większość w tej książce była sztucznie wykreowana i miałam wrażenie, jakby na przymus były relacje w tej książce. Jedyne co wspominam dobrze z tej książki, że szybko się ją czytało i tyle. 🌸 Reasumując, tej książki niestety wam nie polecę 💜 Do następnego 💜
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-09-2023 o godz 13:11 przez: Anonim
"Przeciwieństwa się przyciągają" - Patrycja Kozioł RECENZJA PATRONACKA ∞ / 5 ➡️ Larissa to dziewczyna bardzo zamknięta w sobie, nieśmiała, skupiona wyłącznie na nauce oraz gorącej herbacie. Za jej postawą stoi jednak tragedia z przeszłości. Na uczelni jednak przypadkowo oblewa napojem Alana - postawnego, wytatuowanego i pewnego siebie chłopaka. Dziewczyna intryguje go od samego początku, a chłopak postanawia uwikłać ją w układ - przed jego rodziną, ma udawać jego dziewczynę. Ale jak ma sobie z tym poradzić, skoro nie jest w stanie zbliżyć się do nikogo? ➡️ Świat poza nimi nie istnieje. Larissa to wyjątkowa i wrażliwa dziewczyna, która jednak mimo wszystko pragnie wyjść ze swojej "złotej klatki". Choć na co dzień jest szarą myszką, przy Alanie zachowuje się inaczej, jest sobą, walczy ze swoimi demonami i przesuwa swoje granice. Alan zaś to idealny przykład książkowego męża, pewny siebie, z pozoru trochę bad boy, jednak niesamowicie troskliwy. Gdy prawda o przeszłości Larissy wychodzi na jaw obdarza ją niesamowitą opieką, daje jej czas, trwa przy jej boku a jego zachowanie diametralnie się zmienia. Całkowicie różne charaktery jakie posiadają, nachodzą na siebie nawzajem uzupełniając się i tworząc wspaniały duet. Po prostu nie sposób ich nie kochać. Ich zbliżenia, choćby zwykły dotyk rąk, dosłownie wzbudzają motyle w brzuchu. ➡️ Książka jest wspaniała, pisana w urzekający sposób, przedstawia historię miłości nie idealnej, ale wartej każdego poświęcenia. Cudowni bohaterzy drugoplanowi, wspaniałe główne postacie, dobrze zbudowane dialogi. A Alan zasługuje na stanie na piedestale 💙! Polecam Wam z całego serca przeżyć tą przygodę, rozluźnić się przy tak wspaniałej książce i marzyć o takim uczuciu jak pomiędzy nasza ukochaną dwójką.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
23-09-2023 o godz 11:47 przez: Andżelika
Choć ta książka zapowiadała się naprawdę dobrze, to niestety dość mocno zawiodła moje oczekiwania. Chciałabym powiedzieć coś pozytywnego na jej temat, ale niestety nie przypadła mi do gustu. Dawno czytanie jakiejkolwiek książki nie sprawiło mi takiego wysiłku. Miałam do niej dwa podejścia, ponieważ w trakcie poznawania tej historii umierałam z zażenowania tak wiele razy, że miałam już dość. Sam styl, jakim napisana jest książka, nie jest porywający. Opis szykowania się do zwykłego dnia głównej bohaterki zajmuje dwie strony, a moment gdzie Larissa przełamuje się i zwierza ze swoich traum, jest na zaledwie pół strony. Miałam nadzieję, że ten motyw będzie lepiej rozwinięty, bo mimo wszystko uważam, że sam pomysł na niego był naprawdę dobry. Szkoda tylko, że niewykorzystany został jego potencjał. Larissa jest okropnie irytującą bohaterką. Rozumiem, że są ludzie nieśmiali, że mogą się jąkać, ale ona zachowuje się w tak idiotyczny sposób, że ręce podczas czytania mi opadały. Mimo że ma być już dorosłą kobietą, która zaczęła studia, to zachowuje się jak dwunastolatka. Nie rozumiem w ogóle jej relacji z rodzicami. Była tak sztuczna i po prostu nienaturalna, że aż mnie skręcało w środku. Dosłownie każda rozmowa z mamą bohaterki trwała z pięć sekund i kończyła tym, że ma zaraz spotkanie. Dialogi, czy zawieranie znajomości w tej historii było zupełnie nienaturalne. Kayla, czyli bohaterka, którą poznaje zaraz na początku Larissa, według mnie zachowywała się całkowicie jak NPC. Jeżeli chodzi o głównego bohatera - Alana, to ani trochę go nie polubiłam. Dla mnie był totalnym oblechem, który z byle pierdoły dostaje ataku furii. Dodatkowo to co mnie bardzo irytowało, to nazywanie go na końcu każdego rozdziału diabłem. Rozumiem kilka razy, ale po kilkudziesiątym zaczęło to być naprawdę męczące.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
09-09-2023 o godz 11:31 przez: bookof_goddess
Dwa przeciwieństwa, które z każdą chwilą coraz bardziej się przyciągały. Aż w końcu przyciągnęły się na dobre. Historia New Adult dla osób, które wręcz uwielbiają relację nieśmiałej dziewczyny i chłopaka buntownika 🙃. Powieść ze specyficznym stylem, ale i trochę pokręconymi bohaterami. Jest to książka z platformy Wattpad, więc co niektórzy pewnie kojarzą ten tytuł. Dwoje bohaterów, których nie łączy nic i pomiędzy którymi jest mnóstwo różnic. "Przeciwieństwa się przyciągają" to najnowsza pozycja spod pióra Patrycji Kozioł, która zdobyła spore grono zaufanych czytelników. Larrisa to dziewczyna po przejściach, która boi się wielu rzeczy. Zapisuje się na studia, a tam poznaje Alana, chłopaka, który nie przestrzega zasad. Ta dwójka, choć tak bardzo różna to poczuje do siebie coś więcej niż tylko nienawiść. 🍃 moja opinia: Myślałam, że to "Geek Friend 2" było okropne, ale wyżej wspomniana książka była jednak gorsza. Dlaczego tak bardzo mi się nie podobała? Styl pisania autorki świetnie się zapowiadał już na pierwszej stronie. Jednak odwracając kartkę doznałam rozczarowania. Moje odczucie było takie, jakbym czytała "Start a fire" połączone z "Rodziną Monet" (TO TYLKO MOJA OPINIA!). Patrycja w każdym rozdziale wcisnęła niepotrzebne fragmenty z normalnego życia głównej bohaterki. Naprawdę nie chciałam wiedzieć w co za każdym razem była ubrana, bo po co? Kolejną rzeczą są bohaterowie. Rozumiem, że Larrisa miała traumę, ale zostało to przedstawiono bardzo... skrótowo. Jej zachowanie nieustannie mnie irytowało i miałam w głowie te przeróbki z "Monetów" 😂. Do tego tak dla przypomnienia — Alan miał problemy ze złością, ale wątek nie został rozwinięty i w sumie bohater nie poszedł na żadną terapię i wszystko było nagle okej. Czy poleciłabym tę książkę? Zdecydowanie nie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-09-2023 o godz 16:41 przez: anonymous
Zaufanie - coś co ciężko zbudować a łatwo zburzyć. Czy jedna osoba jest w stanie sprawić, że wszystkie rzeczy niemożliwe stają się możliwe? Strach ucieknie, a motyle w brzuchu ożyją? Czy jedna mała istota, jaką jest człowiek jest w stanie zmienić aż tyle? Jak dużą moc musi ona posiadać... Mówią, że przeciwieństwa się przyciągają ale czy to prawda? Czy dwie totalnie różne od siebie osoby są w stanie odnaleźć wspólny język, a co więcej - stworzyć silną więź? Tego dowiecie się czytając tą wyjątkową książkę, która wciągnie was w swój świat już od pierwszej strony. Wyobraźcie sobie, że wszystko zaczęło się od rozlanej herbaty... Moja ogólna opinia jest bardzo pozytywna. Od dawna czekałam aby móc przeczytać tą książkę i teraz czuję się już spełniona poznaniem historii Larissy i Alana. Pierwszy ogromnym plusem dla mojej duszy są krótkie rozdziały i myślę, że większość z was takie lubi hah Mimo iż są poruszane tutaj dość ważne problemy, autorka zadbała o to by przyjemnie spędzić czas z bohaterami. Gwarantuje wam, że od razu polubicie Larissę. Cichą miłośniczkę książek i herbaty, a także Alana, który wprowadzi trochę mroku do waszego życia a później roztopi wasze serducha. Myślę nad minusami ale nie potrafię ich znaleźć. Wszystko było idealne. Krótka przyjemna historia. Trochę dreszczyku, smutku, szczęścia i świąt ❄️🥹 Do bohaterów również nie mogę się przyczepić. Mamy tą jedną zwariowaną przyjaciółkę, przyjaciela, który zawsze wybija głupie pomysły z głowy, wspierającą rodzinkę. Cóż więcej chcieć? Patrycja stworzyłaś jedną z tych książek, do której chce się z wielką przyjemnoscią wracać i na pewno jeszcze nie raz do niej wrócę, a tymczasem czekam na więcej od ciebie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-09-2023 o godz 19:48 przez: Pati
☕ 🆁🅴🅲🅴🅽🆉🅹🅰 ☕ ★★★★★★☆☆☆☆ [recenzja] Larissa i Alan. Totalne przeciwieństwa, które się przyciągnęły. Larissa to bardzo nieśmiała studentka z zamiłowaniem do herbaty. I ta właśnie miłość niespodziewanie stawia na jej drodze Alana. Alan to typowy bad boy, który wszystkie problemy rozwiązywał by siłą. Mimo nieprzyjemnego początku znajomości z Larissą, wykorzystuje tą znajomość z korzyścią dla siebie. "– Ba­wisz się mną? – wy­pa­li­łam, po czym prze­nio­słam wzrok na pod­ło­gę. – Nie – od­parł twar­do, prze­krę­ciw­szy moją głowę w swoją stro­nę. – Nie bawię się tobą, kwia­tusz­ku. [...] – Nie mógł­bym się tobą bawić, La­ris­sa – mówił, gła­dząc kciu­kiem mój po­li­czek. – Nie tobą." Na początku totalnie nie umiałam wkręcić się w fabułę. Akcja działa się strasznie szybko i strasznie chaotycznie. Przy czytaniu dało się odczuć, to, że książka jest debiut em, choć z każdą kolejną stroną fabuła pomału się rozkręcała, a pióro autorki robiło się co raz przyjemniejsze dla oka. Całą książkę przeczytałam bardzo szybko, co znacznie ułatwiały krótkie rozdziały, i nie odczuwałam upływu czasu. Jednak... spodziewałam się czegoś zupełnie innego i ta pozycja nie spełniła wszystkich moich oczekiwań. Według mnie była trochę za krótka i niektóre wątki poboczne, które miały wpływ na fabułę mogły by być bardziej rozwinięte. Mimo wszystko dobrze się bawiłam i czas poświęcony tej książce nie był czasem straconym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
14-10-2023 o godz 23:22 przez: Klaudia
Czy przeciwieństwa naprawdę się przyciągają? Tego możemy dowiedzieć się z książki „Przeciwieństwa się przyciągają" czytając o historii pewnej dwójki. Ona, nieśmiała, boi się wielu rzeczy, przeżyła traumatyczne wydarzenia. On, pewny siebie, wulgarny, wzbudzający strach. Ich relacja nie będzie idealna, będzie wyboista, trudna i będą musieli poradzić sobie z wieloma problemami, ale jeśli przeciwieństwa się przyciągają, to dadzą radę, prawda? Jest to krótka pozycja na jeden bądź dwa wieczory, ale niestety nie skradła mojego serca. Czekałam na nią bardzo długo i może przez to miałam trochę większe oczekiwania, ale nie zostały one do końca spełnione, a nawet mogę stwierdzić, że po prostu mi się nie podobała. Mam wrażenie, że bohaterowie byli bezbarwni i nijacy, niestety nie za bardzo ich polubiłam, szczególnie Alana, który zachowywał się po prostu okropnie. Wiem, że był taki zamysł, ale ich relacja strasznie mi się nie podobała, a Larissa dawała mu się źle traktować. Akcja też nie była szczególnie interesująca, książkę przeczytałam szybko, to fakt, ale nic nie utkwiło mi w pamięci ani w sercu. Miałam wrażenie, że wszystko działo się też za szybko. Niestety ta książka nie trafi na listę moich ulubieńców, ale wam może wpaść w gust! Nie lubię pisać negatywnych recenzji, ale nie mam wyboru, nie ma chyba rzeczy, którą mogę tutaj rzeczywiście z całego serca pochwalić.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-10-2023 o godz 16:05 przez: Zaczytana_zakrecona_ja
Larissa jest młodą, dopiero co zaczynająca studia dziewczyna. Niestety ma też swoje demony, bardzo boi się dotyku. Jednak wszystko się zmienia kiedy na korytarzu wpada na diabła we własnej osobie. Alan to totalne przeciwieństwo Larissy. Pewny siebie, arogancki, wulgarny i bardzo przystojny. Kiedy niespodziewanie wpada na niego przestraszona dziewczyna, w głowie chłopaka rodzi się plan. Znajomość tej dwójki nie będzie łatwa, każde z nich będzie musiało zmagać się z własnymi problemami. Czy dziewczyna przezwycięży strach? Jak zmieni się życie bohaterów? "Przeciwieństwa się przyciągają" książka z którą spędza się fajnie czas, jednak nie ma tu jakiegoś wielkiego wow. Bohaterowie są fajnie wykreowani, chociaż chwilami,miałam wrażenie że Larissa nie robi nic więcej jak piję herbatę, wzdycha do Alana i wiecznie się spóźnia🤭Chłopak też czasami mnie irytował swoją ignorancją. Fabuła jest przyjemna, choć mogłaby być bardziej dynamiczna. Bardzo podobała mi się relacja między tą dwójką i zaufanie jakim się obdarzyli. Choć historia była taka trochę cukierkowa i bardzo przewidywalna to czytało mi się ją naprawdę fajnie. Autorka ma lekki i przyjemny styl pisania, dzięki czemu książkę pochłania się w jeden wieczór. Myślę że to idealna historia na jesienne wieczory. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-09-2023 o godz 22:13 przez: Karolinafig
Jestem pewna, że historia Larissy i Alana trafi w niejedno serce i w wielu zagości na dłużej. To opowieść o tym, że właściwa osoba przy boku może zdziałać wielkie rzeczy. To historia dwójki młodych ludzi z własną przeszłością, mających własne przekonania i lęki. On z pozoru twardy, silny i zdecydowany bad boy, lubiący być w centrum zainteresowania. Ona nieśmiała, cicha, unikająca kłopotów. Zdecydowanie są swoimi przeciwieństwami. Kiedy się poznają przez przypadek nie przypadają sobie do gustu. A jednak coś ich do siebie ciągnie. W miarę rozwoju sytuacji ich znajomość się zmienia, ewoluuje i powoduje zamęt w obu głowach. To piękne jak wzajemnie na siebie działają. Alan pomaga jej wyjść ze swojej strefy komfortu i pokonać czające się lęki. Larissa natomiast sprawia, że on staje się ciepły i opiekuńczy. To krótka historia, w której akcja toczy się dość szybkim tempem. Nie ma zbędnych opisów czy długich pobocznych wątków, a więc fani krótkich jednotomówek będą zadowoleni. Jeśli chcecie wiedzieć, czy warto przeczytać „Przeciwieństwa się przyciągają” to pozwolę sobie tylko wspomnieć, że mam nadzieję, że swoim wstępem skutecznie Was do tego zachęciłam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
30-09-2023 o godz 16:38 przez: emilia.reads_
Przeciwieństwa się przyciągają to książka, do której podeszłam bez jakiegokolwiek nastawienia, z czystą głową, byłam ciekawa czy ta książka będzie dla mnie dobra. Jestem już kilka dni po przeczytaniu i szczerze nie wiem dalej co o niej myśleć, ta historia nie wzbudziła we mnie wielu emocji podczas czytania, czułam dość „dziwny” klimat, miałam wrażenie że cała akcja toczy się troszkę za szybko. Jeżeli chodzi o samych bohaterów to nie zżyłam się z nimi jakoś bardzo, nie poczułam takiej więzi z nimi. Główna bohaterka zaczyna studnia, ale nie wszystko toczy się kolorowo, w niektórym momentach było mi jej szkoda, młoda dziewczyna za którą ciągną się nie miłe wspomnienia, jest to delikatna osoba. Główny bohater Alan, z nim mam problem przez całą książkę tak strasznie irytowało mnie jego zachowanie, sama nie wiem dlaczego, może przez to jakim typem osoby jest niestety nie umiem tego wytłumaczyć, nie polubiliśmy się. Natomiast jeżeli chodzi o styl pisania autorki jest on raczej dobry, zostały tutaj poruszony temat strachu, traumy przed dotykiem brakowało mi bardziej rozbudowania tego wątku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
30-09-2023 o godz 17:59 przez: Anonim
•”Czułam się jak zbłąkana dusza, która przez przypadek trafiła do piekła. Piekła, w kórym rządził ten przerażający i pociagajacy diabeł.” •Historia z Wattpada. Gdzie główny wątek to enemies to lovers. Kochani myślę ,że znalazłam dla was nową propozycję do waszych TBR. •Ogólnie książka mi się podobała ,była ciekawa i przyjemnie się ją czytało. I choć według mnie nie wyróżniła się jakoś specjalnie na tle innych typowych historii z Wattpada pokroju ,bad boy oraz cicha dziewczyna ,to dało się z niej coś wyciągnąć ,było w niej coś głębszego ,a zarazem trudnego. Niektóre osoby może ona dotykać bardziej lub mniej ,zależy jak podchodzimy do danego tematu i z czym się w życiu zmierzyliśmy. Podsumowując ,książka ta była naprawdę fajna zawierała ,ciekawe dialogi oraz głębszy sens i przekaz. Widać pozytywny progres bohaterów z ,którego możemy brać przykład. Poleciłabym tę jednotomówkę ,dlatego oceniam ją na : 3,75/5⭐️ [współpraca z wydawnictwem romantycznym]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
10-10-2023 o godz 14:42 przez: anonymous
miałam bardzo wysokie wymagania wobec tej książki, niestety trochę się nią zawiodłam. Książka „przeciwieństwa się przyciągają” posiada wiele wątków, jednak według mnie są one totalnie nie rozwinięte. Ta historia jest niedopracowana i czytając ją miałam wrażenie, że autorka chciała tam umieścić wszystko ale końcowo się to gryzie. Ciężko było mi się odnaleźć w niej przez to, że fabuła dzieje się bardzo szybko i po prostu nie nadążałam. „Niby enemies to lovers jednak lovers już na 50 stronie” tutaj to pojęcie jest trafne. Jest to bardzo fast burn, za czym ja średnio przepadam. Wole takie pośrednie, ani slow burn, ani fast burn. To wszystko nie zmienia faktu, iż książka jest idealna na szybki wieczór z książką. Jeden lub dwa rozdziały trwają w święta, więc możecie poczuć ten klimat. Jednak trzeba pamiętać, że jeśli wolicie książki 400 stron, w której macie czas na „zaprzyjaźnienie” się z bohaterami, to możecie się zawieść na tej pozycji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego