Pianola (okładka  twarda, wyd. 06.2021)

Sprzedaje empik.com : 35,93 zł

35,93 zł
54,00 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Znakomicie napisana antyutopia w kostiumie science fiction i nadzwyczaj aktualna satyra na społeczeństwo zafascynowane komputerami Ameryka po „drugiej rewolucji przemysłowej”. Maszyny zastępują człowieka w coraz to nowych dziedzinach – od pracy fizycznej do pracy umysłowej z planowaniem na skalę państwa włącznie. Decydowanie o jednostce i przyszłości społeczeństwa to także ich zadanie. Paul Proteus wywodzi się z kasty doktorów – ludzi jak dotąd niezastąpionych maszynami. Przed nim obiecująca przyszłość, jednak porzuca swoje wygodne życie i przyłącza się do buntu tych, którzy chcą powrotu dawnego stanu rzeczy.

W swojej debiutanckiej powieści Kurt Vonnegut we właściwy tylko jemu satyryczny sposób przedstawia społeczeństwo przyszłości lekceważące wartości humanistyczne, a także pułapki, do których może doprowadzić człowieka zbytnia fascynacja technologią.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1265141831
Tytuł: Pianola
Tytuł oryginalny: Player Piano
Autor: Vonnegut Kurt
Tłumaczenie: Niepokólczycki Wacław
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 528
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-06-15
Rok wydania: 2021
Data wydania: 2021-06-15
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 53 x 152 x 212
Indeks: 37934491
średnia 4,7
5
26
4
9
3
0
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
11 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
27-08-2021 o godz 12:53 przez: Steppenwolf | Zweryfikowany zakup
Znakomita powieść, jak wszystkie tego autora, choć zdecydowanie odróżnia się od późniejszych. Kolejne są zlepkiem krótkich podrozdziałów. Tutaj mamy „regularną” powieść, ale oczywiście już widać indywidualny styl autora: wykpiwanie absurdów rzeczywistości, szalenie inteligentny humor, świetne porównania. Nie jest aż tak zabawna, jak następne dzieła, ale moc gorzkiego humory znajdziemy w wizycie szacha egzotycznego kraju w nowoczesnych Stanach, Co gorsze, poprzez śmiech zaczynamy dostrzegać głupotę NASZYCH WŁASNYCH poczynań. Zdecydowanie polecam, choć piątki zaczną się sypać nieco później.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-11-2023 o godz 17:09 przez: Sławomir Mrugowski | Zweryfikowany zakup
Nie dokonać spełniła moje oczekiwania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-01-2023 o godz 01:58 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Pozycja dostarczona w mgnieniu oka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-07-2021 o godz 11:45 przez: Popkulturka Osobista
Na pewno nikogo z moich czytelników nie zaskoczę, gdy kolejny raz w swojej blogowej karierze napiszę o tym, że uwielbiam Kurta Vonneguta. Tak samo nikogo nie powinien zdziwić fakt, że z tak ogromną chęcią sięgnęłam po debiutancką powieść tegoż autora – ,,Pianolę". A jakby tego było mało, dodatkowo zawsze bardzo lubiłam wszelkiego rodzaju dystopie i antyutopie, więc to jedynie jeszcze bardziej podsyciło moją ciekawość co do pierwszej wydanej przez Vonneguta książki. Jednak czy i tym razem mój ulubiony pisarz spełnił oczekiwania? Czy mogę uznać ,,Pianolę" za arcydzieło, które do reszty mnie pochłonęło? Prawdę mówiąc, poniekąd tak. Ale z drugiej strony niestety muszę powiedzieć, że dość łatwo dostrzec, iż jest to dopiero debiut. Dlatego też mam z tym tytułem relację raczej, że tak to ujmę, słodko-gorzką. Historia opowiada o świecie, w którym postęp technologiczny zaszedł zdecydowanie za daleko. Przez drugą rewolucję przemysłową, a także trzecią wojnę światową nic nie jest stabilne. Maszyny zastąpiły ludzi, a społeczeństwo zostało podzielone na kasty – ze względu na ich poziom inteligencji oraz użyteczność do pracy. Jednej z grup udało się temu mechanicznemu postępowi oprzeć – są to wysocy rangą dyrektorowie fabryk, a także naukowcy. Nie wszystko jest jednak tak proste, na jakie może w teorii wyglądać. Paul Proteus, wysoko postawiony inżynier przestaje czuć się na swoim stanowisku dobrze i zaczyna coraz intensywniej rozmyślać o dołączeniu do sprzeciwiającej się maszynom rewolucji. W jego głowie pojawiają się wątpliwości co do całokształtu obecnego społeczeństwa i przez to czuje, że potrzebna jest diametralna zmiana. Chce powrotu do dawnego porządku świata, lecz tak naprawdę nie wie, jak mógłby się za to zabrać. To właśnie ten wewnętrzny konflikt jest osią napędową tej dość pokaźnych (przynajmniej w tym wydaniu) rozmiarów powieści. Zdecydowanie brakowało mi ciętego języka, który w książkach Kurta Vonneguta zawsze był dla mnie największym atutem. Styl zdecydowanie nie przypomina tego, jaki wówczas znałam z innych dzieł autora. Mimo, iż wszystkie charakterystyczne dla niego cechy się pojawiają (satyra, nietuzinkowy humor i abstrakcyjna fabuła oraz bohaterowie), czegoś mi w tym wszystkim brakowało. Oczywiście nie jest to minusem, bowiem to wciąż świetna i błyskotliwa powieść, jednak fanów wolę już teraz ostrzec, by być może nie poczuli się w tym debiucie zagubieni. Chociaż Vonnegut staje się znanym nam Vonnegutem dopiero w następnych powieściach, na ,,Pianolę" warto zwrócić uwagę. Jest to bowiem antyutopia, która ani trochę się nie zestarzała. Ba, wręcz przeciwnie! Teraz może wydać nam się jeszcze bliższa, niż wydawała się czytelnikom lata temu. Na pewno każdy z nas dostrzega wszechobecność maszyn oraz elektroniki – niejednokrotnie zastępującej człowieka. Zagrożenia wynikające z technologii są nam przecież bardzo bliskie i na pewno każdy doskonale zdaje sobie z nich sprawę. Książka wydała mi się jednak zbyt długa. Można było się pogubić w nadmiernej ilości opisów oraz nic do fabuły nie wnoszących dialogów. W tego typu historii skupienie się na konkretach okazałoby się o wiele lepszym rozwiązaniem, nawet jeśli klimat był niewątpliwie jedyny w swoim rodzaju. Niestety niektórzy bohaterowie również nie skradli mojego serca. Relacja Paula i Anity wydała mi się niezbyt wiarygodna, a sama kreacja partnerki Proteusa okazała się dość nieciekawa. Szkoda. Ten wątek na pewno wypadłby lepiej, gdyby Kurt Vonnegut postanowił rozpocząć swoją zabawę abstrakcyjnym szaleństwem już w pierwszej powieści. Bez tego otrzymaliśmy historię dobrze napisaną i przemyślaną, jednak niestety jednocześnie jedną z gorszych w dorobku autora. Fanom autora polecam jak najbardziej – jest to kawał starego, dobrego science-fiction o maszynach przejmujących kontrolę nad światem oraz ludziach z nimi walczących. Miłośnicy antyutopii również powinni odnaleźć w ,,Pianoli" coś dla siebie – zwłaszcza, że jest to historia z każdym rokiem zyskująca na swojej aktualności. Kto wie, w jaki sposób będziemy ją odczytywać już za jakiś czas? Zaś wszystkim innym polecam rozpoczęcie swojej Vonnegutowskiej przygody od innych, pozwalających o wiele lepiej poznać ich autora, tytułów. A naprawdę jest z czego wybierać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-07-2021 o godz 16:41 przez: Kamila
Miasto Ilium w stanie Nowy Jork zostało podzielone na trzy części. Pierwszą zajmowali ludzie sukcesu (dyrektorzy, inżynierowie czy urzędnicy), drugą cała reszta populacji, a trzecia została przeznaczona wyłącznie dla maszyn. To w grupie uprzywilejowanych znajduje się najważniejszy bohater „Pianoli" — doktor Paul Proteus. Dziesięć lat po wojnie, gdy myśl techniczna zapewniła pokój, pełni funkcję dyrektora zakładów Ilum i pozornie posiada wszystko, ale coś nie daje mu spokoju. Jakby porządek świata wcale nie był tak idealny, jak system twierdzi i jakby nadchodził czas zmian. „Pianola" to debiutancka powieść Kurta Vonneguta, która swoją premierę miała w 1952 roku. Kolejny punkt obowiązkowy na mojej drodze poznawania twórczości tego pisarza. Jej akcja dzieje się w niedalekiej przyszłości autora, czyli dziesięć lat po końcu trzeciej wojny swiatowej (prawdopodobnie w latach, w których przyszło nam żyć obecnie). Nie ma już konfliktów zbrojnych, a Stany Zjednoczone coraz więcej dziedzin życia oddają w ręce maszyn. Zaczęło się od zastąpienia robotników fabryk, a potem postęp stopniowo pochłaniał kolejne zawody. Maszyny decydowały o codzienności obywateli oraz o sprawach wagi państwowej. Każda jednostka zostawała poddana starannej analizie, a z werdyktem nikt nie mógł się kłócić. Technologia została rozwinięta na ogromną skalę, ale bunt wisiał w powietrzu. Bunt ludzi, którzy czuli się zbędni i pozbawieni sensu. Vonnegut opisał świat, w którym potrzeby fizyczne zostają łatwo zaspokojone, ale głód psychiczny stale się powiększa. W którym system stara się uporządkować świat (zminimalizować marnowanie surowców, zapobiegać konfliktom czy zapewniać pracę według predyspozycji), ale jednocześnie dusi i wyniszcza. Ludzie z niższym IQ czują się niepotrzebni i zbędni, bo ich praca tak naprawdę jest pozbawiona sensu i często nie jest użyteczna. Nad tymi, którzy wciąż mogą się cieszyć zawodem, jaki rozwija czy daje realne rezultaty pracy (co zdaje się być istotne), wisi groźba bycia zastąpionym przez maszyny. Nawet urzędnicy czy bizmesmeni nie mogą czuć się bezpiecznie, ale ci zwykle ignorują wszelkie oznaki, że stworzony system daleki jest od ideału. Na kartach powieści możemy obserwować bohaterów z wielu grup społecznych i ich troski, co daje szeroki obraz społeczeństwa. Społeczeństwa, które zostaje zniewolone przez system oraz maszyny. Jednostka została pozbawiona wolności, a jakikolwiek bunt traktowany jest jak przestępstwo. Szach Bratpuhru z upartością nazywa przeciętnych obywateli takaru, co oznacza niewolnika. Prości pracownicy, którzy nie mogą sprzeciwić się systemowi, właśnie tym są w jego oczach i jak początkowo możemy na to patrzeć z przymrożeniem oka, tak z czasem dostrzegamy coraz więcej słuszności w jego stwierdzeniu. Obraz ten wywołuje w czytelniku wiele emocji i zmusza do myślenia. Odruchowo analizujemy społeczeństwo w powieści i społeczeństwo wokół nas. W „Pianoli" czuć, że to początek pisarskiej drogi Vonneguta. Powieść momentami była przegadana i miałam wrażenie, że coś w niej zgrzyta, bo wizja świata była niedopracowana, ale wciąż czuć w tym świetnego autora, którego darzę sporym szacunkiem. Barwni bohaterowie, powoli posuwająca się fabuła i potężna dawka przemyśleń, z którymi na koniec czytelnik zostaje. Czy postęp dąży do dobrego? Co nadaje życiu sens? Jak reaguje jednostka, która zostaje zniewolona? Czy zapewnienie podstawowych środków do życia wystacza, by można być szczęśliwym? Dokąd zaprowadzi nas postęp technologiczny? Dodatkowym atutem jest zalążek czarnego humoru oraz niewielka dawka ironii, które w późniejszych powieściach autora były już w pełni widoczny. Debiut odstaje od reszty powieści Vonneguta, ale wciąż jest dobrą historią, którą warto mieć na uwadze. Antyutopie autora do mnie trafiają i zawsze wzbudzają morze myśli — nie inaczej w tym wydaniu. Plus! Wydawnictwo Zysk i S-ka przepięknie wydaje jego kolejne utwory! Materiałowa, twarda okładka i obwoluta z pracą Jędrzeja Chełmińskiego to estetyczny raj dla mojej czytelniczej duszy. tłum. Wacław Niepokólczycki
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-06-2022 o godz 23:18 przez: Karola92
Ponury obraz przyszłości Pianola to debiutancka powieść Kurta Vonneguta. Trudno się w nią wgryźć na początku, ale warto dać jej szansę, bo to dobra książka i jak zawsze u tego autora, z ważnym przesłaniem. Ameryka po "drugiej rewolucji przemysłowej". Przydatność człowieka mierzona jest jego poziomem IQ, technologia i maszyny zastępują ludzi w coraz to nowych dziedzinach życia, ci którzy nie należą do kasty dyrektorów, inżynierów, doktorów, mają do wyboru służbę w wojsku bądź w służbach Korpusu Naprawczo-Odnowieniowego, zwanych potocznie Knotami. Główny bohater powieści, Paul Proteus, jako dyrektor Zakładów w Ilium, należy do uprzywilejowanej kasty, ludzi jak dotąd niezastąpionych maszynami. W powieści obserwujemy przemianę bohatera, jego bunt przeciwko dotychczasowemu życiu, systemowi i porzucenie wygodnego życia na rzecz zmiany, która ma przywrócić ludziom sens życia i prawdziwe szczęście. Autor ma skłonności do pesymistycznego prezentowania przyszłości. Nie inaczej jest w Pianoli. Gdy przebrnie się przez niezbyt fascynujący wstęp, czytelnik zderzy się ze smutnym obrazem rzeczywistości Paula, Finnerty'ego i innych. Rozumiem, że jest to satyryczne przedstawianie przyszłości, ale mnie ta powieść zasmuciła. Jest tu kilka scen, w których te przygnębienie się nasila, jak chociażby scena pojedynku człowieka i robota podczas gry w warcaby, scena gdy Paul pokazuje żonie, Anicie nowy dom na wsi, który dla nich kupił, a ona niszczy jego szczęście w kilka sekund czy scena pożegnania na Kontynencie. Obraz cywilizacji jaki Vonnegut kreśli przed czytelnikiem jest przerażający. To obraz w którym nie liczy się człowiek, jego pragnienia, chęć zmiany, chęć pracy, bycia zauważonym, docenionym, gdzie wartości humanistyczne są na przegranej pozycji, gdzie każde odstępstwo od przyjętego systemu uznawane jest za sabotaż i jednoznaczne z ostracyzmem społecznym. To obraz w którym ludzie zafiksowali się na punkcie maszyn i technologii i nie dostrzegają pułapek, które na nich czyhają. W końcu to obraz rewolucji, która pożera własne dzieci. Bowiem ci, którzy chcieli coś zmienić, wyrwać ludzi ze szponów technologii, w tym nasz główny bohater, Paul pozostali osamotnieni w swojej walce, bo pozostałym rewolucjonistom chodziło tylko o zniszczenie maszyn, chaos i zdobycie władzy. Upadek ideałów i planów Stowarzyszenia Widmowych Koszul okazuje się bardzo bolesny i rozczarowujący. Ciekawym wątkiem jest podróż szacha Bratpuhru przez Amerykę i jego trafne komentarze dotyczące tego co ma on okazję zaobserwować. Pianola jak na debiut sławnego dziś na całym świecie pisarza jest dobrą książką, porusza, wzbudza w czytelniku emocje, a to najważniejsze. Zaskakujące jest to jak trafnie autor przewidział jak może wyglądać społeczeństwo gdy pozwolimy na to by technologia przejęła nad nami władzę. Powieść powstała w 1952 roku jest jak najbardziej aktualna po dziś dzień. Bo czy czasem nie zapominamy, że technologia i te wszystkie nowinki techniczne nie są najważniejsze, że w naszym życiu najważniejsi powinni być ludzie, czas spędzany z nimi i że wspólna praca, praca własnych rąk jest bardzo cenna, że to ona nadaje sens naszemu życiu, i że to ona sprawia, że mamy ochotę krzyknąć: "Chwilo trwaj!" Polecam lekturę tej książki, warto ją znać. Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-06-2021 o godz 06:33 przez: Wkp
FUTURYSTYCZNY TEST RORSCHACHA Wydawnictwo Zysk od pewnego czasu wznawia powieści Kurta Vonneguta. W chwili, gdy piszę te słowa ukazało się już jedenaście z czternastu z nich, ale dopiero teraz doczekaliśmy się wydania „Pianoli”, debiutanckiej powieści mistrza wydanej niemal siedem dekad temu. I chociaż nie jest to największe z dokonań autora, wciąż to kawał bardzo dobrej, skłaniającej do zadumy literatury, którą warto polecić każdemu. Witajcie w USA po drugiej rewolucji przemysłowej i trzeciej wojnie światowej. Rozwój techniki sprawił, że maszyny coraz częściej i na coraz liczniejszych polach zastępują ludzi. Jedynie kasta doktorów jak dotąd oparła się zastępowaniu technologią. A jednak Paul, jeden z jej reprezentantów, zostawia to życie i dołącza do buntowników, pragnących przywrócić dawny stan rzeczy. Ale czy to w ogóle jest możliwe? Pod tą okładką, wyglądającą niczym futurystyczny test Rorschacha, kryje się powieść, która – jak większość twórczości Vonneguta – też jest takim swoistym testem. Bo każdy z nas w wizji mistrza pióra przegląda się tak, jak w psychologicznych prowokacjach, które mają pokazać nam, co kryje się w naszym sercu i umyśle. I przy okazji stanowi taki sprawdzian dla całej ludzkości – a może bardziej adekwatnie należałby rzec człowieczeństwa – i kierunku, w jakim zmierza. Bo mimo upływu siedemdziesięciu lat, „Pianola” pozostaje aktualna, dziś może nawet bardziej, niż w dniu premiery. I to właśnie jest wyznacznik naprawdę dobrej, ponadczasowej literatury fantastycznej. „Pianola”, zainspirowana pracą autora w General Electric tuż po wojnie, po raz pierwszy wydana w roku 1952, to powieść dość typowa dla fantastyki swego okresu, jeśli chodzi o jej wydźwięk. Gdy klasycy literatury XIX i XX wieku zachwycali się możliwościami technicznymi, Kurt, jak mistrzowie gatunku pokroju Dicka, ostrzega przed nimi. W świecie, gdy techniką zachłystujemy się coraz bardziej i trzeba aż zmieniać przepisy, by uwzględnić smartfonowe zombie i zagrożenie, jakie stwarzają, wydźwięk staje się tym wyraźniejszy i ważniejszy. Ale „Pianola” to także pewna odmiana od typowych powieści Vonnegtua. Z jednej strony mamy wszystkie charakterystyczne dla niego elementy, od fantastyki, przez satyrę, na humorze skończywszy, jednak wszystko jest inne. Głównie za sprawą stylu, który nie był tu jeszcze tak wykształcony, jak stał się w okolicach trzeciej powieści, dobór słów i samo pisarstwo jest bardziej klasyczne, nie ma tutaj także aż takiego szaleństwa, do jakiego nas przyzwyczaił potem. Nie oznacza to jednak, że zupełnie ich tu brak, ale zmiana jest widoczna. Tak czy inaczej jednak, „Pianola” to kolejne bardzo dobre dzieło Vonneguta. Zabawne, gorzkie, świetnie napisane, pełne akcji, humoru, ale skłaniającej do zadumy satyry. W skrócie, kolejna powieść, którą absolutnie warto poznać i polecić.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-08-2021 o godz 22:13 przez: Zaneta Liniatura
Rewolucja pożera własne dzieci. „Pianola” to bardzo ważna, bo pierwsza opublikowana powieść Kurta Vonneguta. Została wydana w 1952 roku. Wydawnictwo Zysk w serii dzieł mistrza publikuje właśnie to wartościowe dzieło. Przerażająca, antyutopijna wizja przyszłości po rewolucji przemysłowej. Przenosimy się do świata, w którym maszyny coraz częściej zastępują człowieka. Z pozoru wszystko wydaje się idealne, ale pod powierzchnią kryje się wiele rys. „Wszystko jest śmieszne, póki narkotyk nie przestanie działać”. Świetlana przyszłość Świat widzimy oczami Paula Proteusa – niezwykłej osobistości, dobrze sytuowanej, na stanowisku i z obiecującą wizją kariery. Ameryka została podzielona na dystrykty, ludzie tracą pracę, przypisane zostały im specjalne numery, określające ich wartość, cechy i przyszłość. Niektórzy takowej nie mają. Paul Proteus ma na widoku awans, o którym żona przypomina mu na każdym kroku. Okazuje się jednak, że musi zrobić coś, co niekoniecznie mu odpowiada – stać się donosicielem. Paul w swoim wnętrzu knuje już jednak zupełnie inny plan – szuka wiejskiego domu, bez elektryczności i cudownych zdobyczy cywilizacji. Oby nie skończył jak inny bohater – wynalazca, którego zwolniono z pracy, bo wszystkie prace wykonywały maszyny, które zaprojektował. „Gdyby odczuwał potrzebę samobójstwa, byłby już dawno martwy”. Bunt i jego sens Było tak u Zamiatina, Orwella i Huxleya – i tak samo jest u Vonneguta. Najpierw zalążki, a później bunt wybucha. Nasz bohater dołącza do rewolucjonistów, popiera ich ideę powrotu do pierwotnego stanu rzeczy. Ale czy to może się udać? Prognozy w tym wypadku nie są zbyt optymistyczne. Vonnegut jak zwykle krytycznym okiem przygląda się amerykańskiemu społeczeństwu, ale książkę można też analizować w szerszym kontekście. W tej satyrze można odnaleźć ponure akcenty – jesteśmy tak zafascynowani technologią, że zupełnie ignorujemy zagrożenia. Jest to jak zwykle gorzki śmiech i mnóstwo refleksji dla czytelnika. „W ciszy panującej w lokalu z pianoli dobył się słaby dysonans i rozpłynął się w nicość”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-07-2021 o godz 16:20 przez: Łukasz Marciniak
Kurt Vonnegut po raz kolejny stworzył niezwykłą i dającą do myślenia wizję przyszłości, która po latach wciąż potrafi zrobić duże wrażenie. Jest to świat zdominowany przez maszyny, które wykonują coraz to nowe obowiązki, a ludzie stają się zwyczajnie zbędni. Panuje nawet przekonanie, że niedługo nie trzeba będzie chodzić do pracy, bo wszystko za ludzi zrobią maszyny. Co więcej, każdy człowiek ma specjalny numer klasyfikacyjny, przypisany na podstawie wyników IQ i własnych predyspozycji, który decyduje o jego przynależności kastowej, rodzaju wykonywanej pracy, wysokości zarobków i wielu innych przywilejach. Jest to system bardzo bezwzględny i nie dopuszcza żadnych odstęp, nawet jeżeli do wymarzonej pracy niewiele nam brakuje. Wielu osobom trudno jest zatem odnaleźć się w tym świecie, nie mają poczucia, że są potrzebni, przez co nie odnajdują sensu w swoim życiu. Wizja przyszłości Vonneguta nie napawa optymizmem i śmiało mogę napisać, że po wielu latach przesłanie książki jest jeszcze bardziej aktualne niż blisko 70 lat temu. Autor porusza nie tylko temat postępu technologicznego i zagrożeń, jakie niesie ze sobą, ale również życia w nowym społeczeństwie zdominowanym przez maszyny, nieustanną kontrolę społeczeństwa i zatracenie wartości przez ludzi. Jest to niezwykle trafnie i celnie napisana satyra społeczna, z dawką czarnego humoru, która nie pozostawia obojętnym po lekturze. Pianola skłania do zastanowienia się nad wieloma kwestiami, choć sama w sobie powieść nie należy do najłatwiejszych w odbiorze. Chwilami bywa dość chaotyczna, nie do końca wiadomo co jest głównym wątkiem, a pewne sceny można byłoby ze spokojem pominąć. Pianola to satyra społeczna, która pokazuje do czego może doprowadzić nadmierna fascynacja technologią. Przesłanie książki jest jak najbardziej aktualne, nawet bardziej niż blisko 70 lat temu. Nie jest to może najlepsza z powieści Vonneguta, ale i tak potrafi zrobić dobre wrażenie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-07-2021 o godz 12:04 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
4/5
22-07-2021 o godz 08:57 przez: Anonim
Patrząc w przyszłość jak widzisz świat? Jak żyją ludzie, może medycyna jest na bardzo wysokim poziomie? Pomyśl o wszystkim od rzeczy widocznych gołym okiem po te, które aby dostrzec trzeba się przyjrzeć. Teraz pozwól, że pokaże ci w jaki sposób Kurt Vonnegut w swej powieści "Pianola" prezentuje to samo, lecz w swoim klasycznym wydaniu. Książka porusza dwa ważne tematy: rozwój technologii i człowieka. Głównym z nich jest technologia. Ukazana jest jako coś co przyniosło ludziom ulgę w obowiązkach domowych ale również jak wszystko pociągnęło za sobą szkody jakimi w tym wypadku jest brak pracy dla wielu tysięcy ludzi gdyż tylko ci po doktoracie wyrażając zarazem, chęć życia z maszynami mieli, zapewnioną pracę w zakładach. Tutaj wkraczamy na drugi temat... Po dalszą część recenzji zapraszam: https://www.czytelnika.pl/2021/07/pianola-kurt-vonnegut.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Kurt Vonnegut

Kurt Vonnegut to jeden z najbardziej kultowych pisarzy XX wieku - twórca literatury zaliczanej w krąg postmodernizmu i science fiction. Urodził się w 1922 roku w Indianapolis. Studiował chemię, jednak z uwagi na brak predyspozycji do nauk ścisłych w 1942 roku opuścił uniwersytet. Był pisarzem kontrowersyjnym i prowokującym nietuzinkową formą i zabawą z gatunkami. Jego najważniejsze dzieła to: "Rzeźnia numer pięć", "Śniadanie mistrzów", czy "Trzęsienie czasu".

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Icebreaker
4.4/5
35,57 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Mroczna materia
5/5
40,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego