Pan Kamienia Wschodu. Mistrz gry. Tom 2 (okładka  miękka, wyd. 07.2021)

Sprzedaje empik.com : 25,10 zł

25,10 zł
34,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 35,95 zł

Sprzedaje Inbook : 39,92 zł

Sprzedaje dvdmax : 41,34 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Historia lubi zaskakiwać, a konsekwencje podjętych działań potrafią być nieprzewidywalne.

Nie ma litości dla tej, która sprzeniewierza się surowym zasadom Królestwa. Jednak to ona jest iskrą, która rozpala płomień buntu. Gdy Aline, córka władcy Królestwa Żeglarzy, zostaje oskarżona o zdradę państwa, nie pozostaje nic innego, jak ruszać tam, gdzie istnieje szansa na przeżycie. Na Północ.

Ani obecny mąż, ani były kochanek, nikt nie powstrzyma dziewczyny, zwłaszcza że nie walczy tylko o siebie...

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1273664753
Tytuł: Pan Kamienia Wschodu. Mistrz gry. Tom 2
Seria: Mistrz gry
Autor: Lampka Joanna
Wydawnictwo: Wydawnictwo AlterNatywne
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 296
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-07-09
Rok wydania: 2021
Data wydania: 2021-07-09
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 190 x 30 x 131
Indeks: 39210180
średnia 4,6
5
23
4
11
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
30 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
07-10-2022 o godz 23:03 przez: ani86 | Zweryfikowany zakup
Wow, niesamowita książka! Z jednej strony nie jest napakowana akcją na akcji, ale z drugiej strony absolutnie nie jest nudna. Przeczytana w oka mgnieniu. Ciekawe zwroty akcji, suspens, świetnie pokazane charaktery ludzkie i psychologia postaci, a nawet poznawanie i rozumienie seksualności (czego się nie spodziewałam). Nie mogę się doczekać kolejnej części!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-11-2022 o godz 18:27 przez: Nastka_diy_book
Lubicie długie serie, czy może wybieracie trylogie bądź jednotomówki? Osobiście uwielbiam wielotomowe historie, jeśli historia jest dobra, wciągająca i ma sporo bohaterów, których polubiłam, nie chce się żegnać z nią. “Pan kamienia wschodu” Joanny Lampki to drugi tom cyklu Mistrz gry, przede mną jeszcze dwa tomy tej niezwykłej historii i z każdym kolejnym tomem coraz bardziej mi się podoba. Autorka rozpoczęła ten tom z przytupem i to takim porządnym, blisko 100 stron pełnych napięcia, akcji, pościgów i ucieczki. Nie potrafiłam się oderwać, co chwilę był taki zwrot akcji, że byłam pewna, iż to koniec, z tego się Aline nie wywinie, bądź w końcu jest światełko w tunelu, w końcu spokój, w końcu chwila odpoczynku. W chwili, gdy akcja zaczęła powoli zwalniać myślałam, że może teraz trochę nerwy mi odpuszczą i w końcu zacznie się na tyle spokojnie by poczuć klimat poprzedniego tomu i przyznam wam, że trochę go poczułam, ale mimo tego zwolnienia autorka nie pozostawiła w spokoju Aline. Ja obecnie zbieram się, by sięgnąć po trzeci tom, lecz boję się tego bardzo, ponieważ do czwartego tomu jeszcze tak daleko. Aline powraca do Królestwa Żeglarzy, do domu, choć to co działo się w Cesarstwie ciągle nie daje jej spokoju. Odkrywa coś, co może zniszczyć jej spokojne chwile, rozpoczyna swoją ucieczkę i gdy myśli, że jest w miarę bezpieczna na jej drodze staje mężczyzna z przeszłości, który wyciąga do niej pomocną dłoń. W końcu przed Aline chwile stabilności, które legną w gruzach z chwilą, gdy Cesarstwo pokazuje światu to, co tak naprawdę tam robiła, co zaprzątało jej myśli przez większość jej misji. Po raz kolejny Aline musi uciekać i chronić swoje życie, gdy myśli, że to już koniec na jej drodze stają osoby, których się nie spodziewała. Czy to koniec jej problemów? To się nazywa książka pełna akcji. Podzielcie się tytułami, które mają sporo akcji, uwielbiam takie książki. Autorka potrafi knuć intrygi dla swoich bohaterów w iście szpiegowski sposób. Kilkukrotnie nie mogłam zamknąć ust ze zdziwienia, mimo, że mam swój typ kim jest ten zły i nie dobry to nie jestem pewna czy w tym kierunku pójdzie autorka. W głowie mam również swoje własne typy z kim powinna być główna bohatera i bardzo jestem ciekawa jak to się zakończy. Książki, które zmuszają mnie do wybierania stron i opowiadania się za innym bohaterem są świetne, mówią o kunszcie autora, mówią o tym jak sprawnie posługuje się piórem autor. Pierwszy tom, mimo, że bardzo mi się podobał, był inny niż drugi. Tam całą powieść fantastyczną pochłonął romans głównej bohaterki, w końcu spuszczona ze smyczy swego ojca nadrabiała to co nie było jej dane, gdy przebywała w domu. W tym tomie autorka ukazuje nam na przykładzie Aline jak srogie są przekonania Królestwa i Kościoła Jedynego Boga. Łatwo ich znienawidzić i nie czuć wobec nich żalu, ich staroświeckie przekonania bardzo mnie irytują i są tak odmienne do przekonań w Cesarstwie. Wojna, która wybuchła nie jest czymś dobrym, lecz rozumiem, dlaczego do niej doszło, autorka zadbała, by czytelnik mógł zrozumieć ją i mimo tego, że wszyscy chcieli do niej do puścić to rozumiem, dlaczego się zaczęła. Lubię takie przejrzyste wątki. Muszę wam jeszcze nadmienić, że większość akcji dzieje się na ziemiach dzikiej Północy, opuszczamy Królestwo, nie wracamy do Cesarstwa a w końcu poznajemy Północ i jej kulturę, która jest tak odmienna od tych, które znamy. Wierzenia ludzi Północy, ich przekonania, ich tradycje i wiara są tak barwne, że nie było mi ciężko odnaleźć się w tej nowej i surowej rzeczywistości. Tak jak wspominałam jest to książka fantastyczna, w pierwszym tomie było mi ciężko odnaleźć wątki fantastyczne, które tak lubię, lecz w tym w końcu dzieje się tyle, że jestem bardzo zadowolona. Autorka przedstawia nam magię, stwory, które nie są przyjazne naszym bohaterom, a nawet znajdzie się jakaś wiedźma. W końcu można w 100% nazwać tę powieść fantastyczną, nie tylko ze względu na treść 😊 Ja zabieram się za kolejny tom, idę rozpaczać, że nie mam czwartego na już, a was zapraszam na kolejną recenzję, która ukaże się pewnie niedługo. Za książkę do recenzji dziękuję bardzo autorce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-09-2021 o godz 22:40 przez: werka777
Swoją przygodę z twórczością Joanny Lampka rozpoczęłam od książki dotyczącej Szwajcarii. I już wtedy w jej sposobie przekazu zauważyłam coś, co pozwoliło mi zbudować nić sympatii kierowanej w stronę jej słowa pisanego. Kiedy więc spod ręki autorki wyszły powieści naznaczone nutką fantasy, wiedziałam, że to będą te historie, dla których zrobię wyjątek. I choć od niniejszego gatunku na co dzień stronię, książki Joasi pochłaniam jednym tchem. Tym razem nadszedł czas na kontynuację cyklu Mistrz Gry, a mianowicie drugi tom zatytułowany „Pan Kamienia Wschodu”. Czym tym razem raczy czytelnika autorka? O tym w dzisiejszej recenzji. Buntownicza Aline narobiła sobie wrogów. Jej kochankiem został człowiek, który stoi po przeciwnej stronie barykady. A ona sama sprzeniewierzyła się Królestwu. Nie jest już księżniczką. Mało tego, tkwi w ogromnym niebezpieczeństwie, a jako samotna kobieta teraz musi dbać nie tylko o siebie. Na jej drodze staje mężczyzna, któremu wbrew sobie będzie musiała zaufać. Z rozsądku. Michel może okazać się wygodną opcją, z którą będzie ją łączyć pewien układ. Ale by ocaleć, będzie musiała liczyć na siebie. I trafić tam, gdzie ma na to szanse. Na Północy. Główna bohaterka powieści to dumna kobieta. Osoba o buntowniczej naturze. Waleczna była księżniczka, która chce być samowystarczalna. Potrafi się bronić, fizycznie jak i mentalnie. Teraz jednak wszystko zdaje się stanowić dla niej podwójne wyzwanie. Świat, który dla siebie budowała, zaciera swoje granice. Robi się niebezpiecznie, a ona czasami będzie musiała po prostu się dostosować. Czy natura jej na to pozwoli? Kolejny raz odezwą się doświadczenia z przeszłości, które poniekąd naznaczyły ją pewnym piętnem. A ona sama, pełna obaw o to, co będzie, stanie oko w oko z kolejnymi wyzwaniami. Niewątpliwie spora część tej powieści została przydzielona także męskiemu bohaterowi, Michelowi. Rycerz na białym koniu? I tak, i nie. To przekorny facet. Pełen sprzeczności. Z jednej strony nie owija w bawełnę, jest twardy, bezpośredni, bazuje na tym, co przyziemne i rozsądne. Z drugiej potrafi wykazać się opiekuńczością. Kim stanie się dla Aline? Ta historia rozpoczyna się w momencie, kiedy główna bohaterka wyrusza w kolejną, wielką podróż. Jej świat, poniekąd znany i na swój sposób wygodny, zdecydowanie się rozsypał. Czytelnik otrzymuje obraz kobiety, która nie wierzy w wielką miłość. I obraz uczucia, które rozpoczyna się bardzo niepozornie. Bazą tej historii jest relacja Aline i Michela, którzy dla obopólnych korzyści zawierają prosty układ. Nie ma wielkich namiętności, jest praktyczność. Książka jednak kusi takie romantyczne dusze jak moja, bo w powietrzu cały czas wisi coś więcej. Jest niebezpieczeństwo, są nowe zasady, poznawane legendy i zwyczaje, do których trzeba się przystosować. Jest Północ. A Aline stoi przed nie lada wyzwaniem, którego zdradzić Wam nie mogę, ale które w obliczu jej bojowniczej natury naprawdę pozostaje sporym kontrastem priorytetów. Sporo się dzieje! Jeśli chodzi o elementy fantasy, owszem, pojawiają się przykładowo cienie jednak całość jest tak wyważona, że książkę polubi nawet taki czytelnik, który od niniejszego gatunku – podobnie jak ja – stroni. Jestem wdzięczna autorce za to, że pozwoliła mi przełamać moją czytelniczą rutynę. Książka okazała się naprawdę angażującą kontynuacją, a finał pozwolił mi uwierzyć, że być może pojawi się jakaś kolejna część. Ja twórczości Joanny Lampka zdecydowanie nie mam jeszcze dość. Dynamiczna historia, ciekawa, z nutką nieprzewidywalności. Coś świeżego i mam wrażenie, dla każdego. To nie jest ociekająca słodyczą bajeczka, a bohaterowie nie są cukierkowymi ideałami. Mają swoje słabości, ale właśnie to czyni całość wiarygodną. Polecam, ale pamiętajcie, że uprzednio należy zabrać się za pierwszy tom cyklu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-06-2022 o godz 16:34 przez: Heather
Czasami powieści, które przechodzą bez większego echa, zasługują na największe uznanie. Niedocenione przez czytelników lub cierpiące przez słabszą promocję umykają zainteresowanym a tym samym tracimy z oczu wydarzenia, które mogą skutecznie wpłynąć na naszą wyobraźnię. Wiem, że to proces eliminacji, bo zdecydowanie zbyt dużo pojawia się książek do przeczytania, ale tym sposobem umykają nam takie nazwiska jak powyżej, ponieważ trylogia Joanny Lampki jest naprawdę dobra i bardzo, bardzo wciągająca! Autorka zabiera nas w podróż do nowego świata, ale bystre oko wyłapie licznie podobieństwa związane z rzeczywistością. To jakby alternatywny świat, w którym dzieją się niespotykane na co dzień rzeczy a jednak wszystko wydaje się tak zmyślnie przemyślane, że nie budzi żadnych wątpliwości. Seria fantasty oparta jest zatem mocno na wiarygodności i szczegółach, które łatwiej pozwalają zrozumieć panujące tam zasady a losy bohaterów wydają się tym ciekawsze, że bez problemu potrafimy wyobrazić sobie siebie samych na ich miejscu. Na cykl Mistrz Gry składają się trzy książki połączone ze sobą ciągiem przyczynowo-skutkowym: "Gwiazda Północy, Gwiazda Południa", "Pan Kamienia Wschodu" oraz "Królowa Dzikusów". Polecam od razu zaopatrzyć się we wszystkie trzy tomy, ponieważ całość czyta się w oka mgnieniu a finały budzą wystarczająco dużo zastanowienia, by od razu zdecydować się na ciąg dalszy. Ponadto świat przedstawiony jest bardzo rozległy i niebanalny, więc z zaintrygowaniem śledziłam wszystkie dotyczące fakty związane ze zwaśnionymi Królestwem Żeglarzy oraz Cesarstwem Słońca. To od razu przekonuje, że pomysł na fabułę był w pełni przemyślany i dopracowany a sama autorka nie poszła na łatwiznę, ponieważ od pierwszych stron widoczne jest jej zaangażowanie. Aline jest księżniczką Królestwa Żeglarzy i jednocześnie dobrym szpiegiem. Pod przykrywką przedostaje się do Cesarstwa Słońca, by tam poprowadzić swoją misję, ale nie spodziewa się, że proces będzie trudny i niebezpieczny. Na jej drodze staną liczne niepowodzenia, zdrada stanu a także problemy sercowe, ale to będzie drobiazg w połączeniu z krwawą wojną, która zbierać będzie tragiczne żniwo. Czy na przestrzeni całej trylogii Aline osiągnie zamierzone cele i ucieknie spod jarzma przeznaczenia? Na stronach wszystkich trzech tomów czeka na nas dopracowana kreacja bohaterów oraz świadoma, zaangażowana fabuła. Wszystko jest tutaj racjonalne, konkretne i pomysłowo przedstawione, nie ma więc miejsca na nudę czy niedociągnięć a my sami obserwujemy jak zmienia się styl autorki, jak dojrzewa i ewoluuje, obierając bardzo dobry kierunek. Każdy element wydaje się więc być na swoim miejscu, motywy fantasty trzymają poziom, klimat buduje napięcie i często sięga po mroczne aspekty a sam romans nie jest przerywnikiem mocniejszej treści, a wsparciem dla Aline, która właściwie na swoich barkach dźwiga całą opowieść. Seria Mistrz Gry imponuje rozmachem oraz dopracowaniem. Joanna Lampka włożyła w swoją trylogię całe serce co odbiło się na przedstawionej treści. Bogata kraina, liczne zasady, wspaniale wykreowani bohaterowie oraz liczne niebezpieczeństwa do pokonania przełożyły się na przygodę od której naprawdę trudno się oderwać. Po dwóch pierwszych tomach bałam się, że autorce podwinie się noga, że nie zaserwuje już spektakularnego finału, bo przecież wcześniej już dwa razy porządnie mnie zaskakiwała a jednak część ostatnia wydała się zwieńczeniem wszystkich wydarzeń. Liczę na to, że nie pozostaniecie obojętni na trylogię i dacie szansę twórczości autorki, bo jest w tym wszystkim mnóstwo uroku i emocji obok których nie powinniśmy przechodzić obojętnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-05-2022 o godz 11:31 przez: Anonim
IG: zaczytana_archiwistka „Historia lubi zaskakiwać, a konsekwencje podjętych działań potrafią być nieprzewidywalne...” Czy są tutaj fani czytania serii/trylogii książek? Nie boicie się rozczarowania, które mogą przynieść kolejne tomy, które nie będą tak dobre jak poprzednie części? Jeśli chodzi o mnie - przez to, że już kilka razy byłam ofiarą takiego rozczarowania, z wielką ostrożnością sięgam po różnego rodzaju kontynuacje. Zazwyczaj o tym czy przeczytam kolejną część decyduje zakończenie poprzedniej - jeśli jest ono ciekawe, to w ciemno biorę kolejny tom, a kiedy ten jest jeszcze lepszy od swojego poprzednika... to jestem w siódmym niebie! „Pan Kamienia Wschodu” autorstwa Pani Joanny Lampki, stanowi drugi tom serii „Mistrz Gry”, dla której zupełnie straciłam głowę. Rzadko kiedy to mówię, ale druga część przebiła tą pierwszą. Szczerze, sądziłam, że autorka zepsuje tę serię, jednak udało się jej mnie mile zaskoczyć. Bardzo się cieszę, że autorka wprowadziła powiew świeżości do swojej powieści, w postaci nowego miejsca oraz nowych i równie charakterystycznych bohaterów. Z racji tego, że nie chcę Wam za dużo zaspojlerować, jeśli chodzi o treść fabuły, więc najbezpieczniej będzie jeśli zacytuję Wam opis wydawniczy tej powieści: „Nie ma litości dla tej, która sprzeniewierza się surowym zasadom Królestwa. Jednak to ona jest iskrą, która rozpala płomień buntu. Gdy Aline, córka władcy Królestwa Żeglarzy zostaje oskarżona o zdradę państwa, nie pozostaje nic innego, jak ruszać tam, gdzie istnieje szansa na przeżycie. Na Północ. Ani obecny, ani były kochanek, nikt nie powstrzyma dziewczyny, zwłaszcza, że nie walczy tylko o siebie...” Pierwszy autu tej książki, który nasuwa mi się na myśl podczas pisania tej recenzji, to przede wszystkim opisy. Musicie wiedzieć, że w drugim tomie zmienia się tło całej fabuły - z rozwiniętego oraz gorącego Cesarstwa, zostaniemy przeniesienia do zimnej Północy. W recenzji poprzedniego tomu pochwaliłam pisarkę za opisy miejsc, jednak w tej części charakterystyka miejsca jest o niebo lepsza! Poznajemy tutaj nową krainę nie tylko dzięki opisom jej wyglądu, ale również poznamy jej obywateli, powiązania między nimi oraz ich zwyczaje, czy obrzędy. Na pochwałę zasługuje również sposób opisania scen bitewnych - może nie są to opisy na miarę wydawnictwa WarBook, ale nie są też niczego sobie. Podczas czytania zaskoczyła mnie przemiana naszej bohaterki. Spokojnie, nadal jest pewną siebie i stąpającą twardo po ziemi kobietą, jednak w drugim tomie nasza postać dojrzała. Odrobinkę brakowało mi starej Aline, jednak cieszyło mnie kiedy każda z jej kolejnych decyzji była bardziej dojrzalsza od poprzedniej. „Pan Kamienia Wschodu” należy do lektur, które czyta się w jeden dzień - trudno jest się od niej oderwać przez ilość akcji, która została wplątana w całą fabułę. Niestety w połowie tej historii, czułam pewne znużenie (miałam wrażenia, że cała akcja stoi przez chwilę w miejscu), jednak po chwili pisarka naprawiła swój błąd i akcja pędzi jak szalona. Jeśli chodzi o zakończenie... spowodowało ono u mnie pewnego rodzaju niedosyt. Byłam zaskoczona tym jak dużo się wydarzyło w ostatnich rozdziałach, dlatego też radzę Wam skupić się na końcowych stronach, ponieważ później możecie mieć z tym pewnego rodzaju kłopot. Czy książkę polecam? Jeśli jesteś fanem/ką fantastyki, to koniecznie sięgnij po te serię. Może w pierwszej części przytłoczy Cię sam początek oraz wątek romantyczny, jednak tutaj jest go odrobinkę mniej, a pierwsze rozdziały nie są napakowane dużą ilością akcji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-06-2022 o godz 19:23 przez: read_my_heart
"Stałaś się, moja droga, iskrą, która trafiła w beczkę z prochem. Mityczną czarną różą, którą przepowiadali starożytni..." Dziś przychodzę do Was z moimi wrażeniami, świeżo po przeczytaniu książki "Pan Kamienia Wschodu" - drugiego tomu cyklu "Mistrz Gry" Joanny Lampki. Już na samym początku mogę powiedzieć, że działo się bardzo dużo i myślę, że nawet więcej niż w pierwszej części przygód Aline. Tym razem akcja toczy się w zupełnie innym miejscu niż w pierwszym tomie. Aline, oskarżona o zdradę państwa, musi uciekać na Północ. Dziewczyna jest zmuszona poradzić sobie z wieloma trudnościami, które się z tym wiążą. Na Północy panują bowiem zupełnie inne zasady, a jej mieszkańcy nie są zbytnio otwarci na nowe znajomości. Wydarzenia z przeszłości również nie chcą dać Aline o sobie zapomnieć, a obecny mąż i były kochanek tylko utrudniają sprawę. Czy dziewczyna będzie w stanie zdobyć zaufanie ludzi Północy? Czy przetrwa w tym całkiem innym i obcym dla niej świecie? "Zauważyłaś na pewno, że Ludzie Północy działają tylko dla siebie, trudno im się skupić na człowieku lub idei. Jedynie ty ich możesz zjednoczyć." "Pan Kamienia Wschodu" przedstawia Aline z jeszcze innej strony niż mieliśmy okazję ją poznać w pierwszej części cyklu. Razem z nią poznajemy Północ i zwyczaje tam panujące. Jest to dla niej bardzo trudne, zwłaszcza, że ludzie tam mieszkający wydają się myśleć w zupełnie inny sposób niż ona. W dodatku dzieje się to, czego dziewczyna bała się już od samego początku, kiedy ją poznaliśmy - wychodzi ona za mąż. Oczywiście nie zdradzę Wam, kim jest mężczyzna, z którym zdecydowała się spędzić resztę swojego życia. Relacja między Aline a jej mężem wydaje się być zupełnie inna niż jej relacja z Ianem z poprzedniej części. Dziewczyna nadal nie wie do kogo żywi większe uczucia i choć wiele razy chce zapomnieć o poprzednim kochanku, nigdy jej się to nie udaje. "Jesteś urodzoną przywódczynią. Ludzie się ciebie nie boją- ludzie cię kochają. Skoczyliby za tobą w ogień." Mam wrażenie, że w tym tomie cyklu dzieje się jeszcze więcej niż w poprzednim. Każda kolejna strona książki to nowa przygoda. Aline musi zmierzyć się wieloma demonami przeszłości, które nie dają o sobie zapomnieć, a życie w całkiem nowym miejscu również jest dla niej ogromnym wyzwaniem. Wiąże się ono z poznaniem wielu nowych ludzi i innych postaci, które nie zawsze mają dobre zamiary wobec Aline. Dziewczyna postawiła sobie również za zadanie odkryć jakie magiczne właściwości mają kamienie, które posiada i kto jest właścicielem pozostałych, co powoduje, że w tym tomie o wiele więcej razy spotykamy się z siłą magii, która w tej części ma bardzo duże znaczenie. Myślę, że "Pan Kamienia Wschodu" to książka, z którą miło spędzicie czas i na pewno nie będziecie się nudzić. Jest to drugi tom cyklu, więc najpierw radzę Wam sięgnąć po pierwszy, aby przy czytaniu wszystko rozumieć i nie pominąć żadnych istotnych szczegółów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-05-2022 o godz 19:53 przez: Izabela
Kochani jestem po lekturze drugiego tomu z serii Mistrz gry i jeszcze nie mogę otrząsnąć się z treści, która zrobiła na mnie wielkie wrażenie oraz tak pochłonęła, że nawet nie spostrzegłam się, że za oknem zrobiło się ciemno. Niesamowicie ciekawa historia okazała się o wiele bardziej intrygująca, zagadkowa i wciągająca. Po zakończeniu pierwszego tomu byłam pewna, że autorka już niczym mnie nie zaskoczy, ale myliłam się i cudownie spędziłam czas wraz z bohaterami, których bardzo polubiłam, a także im kibicowałam. Nie chcę spojlerować i zdradzać tu zbyt dużo. Jednak muszę wspomnieć o tym, że Aline znalazła się w naprawdę w nieciekawym położeniu, gdyby nie zdecydowana pomoc jej przybranego brata, który był jej pierwszą miłością. Tereny surowej i zimnej Północy stają się jej domem, lecz dziewczyna musi udowodnić swoją wartość i zawalczyć o pozycję. Czy przyjdzie jej łatwo zaklimatyzować się w tak odmiennych warunkach, gdzie ludność nieprzychylnym okiem patrzy na jej każdy krok i czyha na potknięcie? Czy zaakceptują jej stan i wybaczą zbyt bliskie stosunki z Ianem. Pani Lampka to wspaniała pisarka, która nie spoczęła na laurach tylko stworzyła niezwykle wciągający, zagadkowy świat, genialnie poprowadziła wszystkie wątki obfitujące w dynamiczne zwroty akcji oraz za pomocą cudownych opisów skradła moje serce. Kreacja postaci zasługuje na wielkie uznanie, gdyż są one przedstawione szczegółowo, dzięki czemu bez trudu mogłam wyobrazić sobie ich wygląd, emocja jakie czuli, rozterki oraz silny charakter, który nie sposób nagiąć. Lekkie i plastyczne pióro pozwala czytelnikowi pochłaniać fabułę w zawrotnym tempie, a przystępny styl powoduje, że zaczytana treść bez problemu jest zrozumiała i zapada w pamięć. Dużym plusem jest postawienie w tym tomie na przedstawienie krainy Północy, ich mieszkańców, zwyczajów oraz zachowań. Zminimalizowanie wątku romansu zdecydowanie dobrze wyszło książce, przez co powieść tylko zyskała. Owszem, uwielbiam romantyzm w lekturach fantasy, ale ja akurat widzę bohaterkę w swoich wyobrażeniach z kimś innym. Według mnie Michael niezbyt pasuje mi do Aline i liczę na to, że coś się w tym temacie zmieni. Jestem pewna, że ta lektura spodoba się nie tylko fanom fantasy, ale i pozostałym odbiorcom, którzy na co dzień sięgają po inny gatunek. Tu zdecydowanie jest niewiele z fantastyki. Za to przeważa wszystko co w realnym i obecnym świecie jest dostępne. Sceny tworzenia armii, mordercze treningi i walki powodują, że i męska część czytelników znajdzie tu coś dla siebie. Ze swej strony zapewniam, że naprawdę warto przeczytać tą serię. Nie sposób nudzić się, gdy wciąż coś się dzieje i nie jesteśmy w stanie przewidzieć co się jeszcze wydarzy. Ja zasiadam do trzeciej części ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterki. Z całego serca polecam wam książki pani Joanny Lampki. Przekonajcie się sami czy mam rację.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-12-2021 o godz 12:33 przez: Inthefuturelondon
Pamiętam moment, gdy pełna oczekiwań i ekscytacji sięgałam po pierwszą książkę Joanny Lampki, jaka zawitała na mojej półce. Gwiazda Północy, Gwiazda Południa w pewien sposób mnie zachwyciła i sprawiła, że autorka zyskała we mnie swoją nową czytelniczkę. Gdy otrzymałam propozycję przeczytania i zrecenzowania drugiego tomu przygód Aline, zgodziłam się od razu. Czy Pan Kamienia Wschodu wzbudził we mnie równie wiele pozytywnych emocji? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w tej opinii. Aline podjęła kilka niezbyt dobrych decyzji, z których konsekwencjami musi mierzyć się do dziś. Kto by pomyślał, że córka władcy Królestwa Żeglarzy może zostać oskarżona o zdradę państwa? Absolutnie nikt i chyba nawet sama kobieta się tego nie spodziewała. Teraz nie pozostaje jej nic innego, jak wyruszyć w podróż po bezpieczeństwo. Obranym kierunkiem okazuje się Północ. Wydaje się, że nikt nie jest w stanie jej zatrzymać - ani jej były kochanek, ani obecny mąż. Zwłaszcza że Aline musi myśleć nie tylko o sobie... Główna bohaterka, czyli Aline po raz kolejny wzbudziła moją sympatię oraz ciekawość. Na wstępie poprzedniego tomu postać ta nie wywołała we mnie cieplejszych uczuć, ale z każdą kolejną chwilą zauważam, że Aline ma w sobie naprawdę wiele dobrych cech. Przy tym cieszę się, że autorka wykreowała tę bohaterkę w taki, a nie inny sposób. Dzięki temu książkę - zarówno tę, jak i poprzednią, czyta się dobrze i naprawdę lekko (nawet biorąc pod uwagę opisywane wydarzenia). Kiedy zaczynałam lekturę Pana Kamienia Wschodu, zupełnie nie spodziewałam się tego, co ostatecznie otrzymałam. Joanna Lampka swoim piórem sprawiła, że od pierwszej strony nie potrafiłam się oderwać od tej historii. Moje zainteresowanie zostało podtrzymane do samego końca, a gdy tylko odkładałam tę powieść na chwilę - wciąż wracałam do niej myślami. Myślę, że jest to bezsprzecznie jeden z wyznaczników dobrej powieści. Fakt, jak bardzo skomplikowało się życie Aline, sprawił, że zaczęłam zastanawiać się nad tym, jak bardzo autorka jeszcze będzie chciała wystawić tę postać na próbę. No cóż, wydaje mi się, że przy okazji kolejnego tomu może być jeszcze gorzej - oczywiście, jeśli chodzi o kwestię sytuacji, jakie jeszcze spotkają naszą główną bohaterkę. Przyznam szczerze, że czuję małe obawy, a jednocześnie ogromną ciekawość. Pan Kamienia Wschodu to lektura, której zdecydowanie nie dopadła klątwa drugiego tomu (a na którą natykam się dość często). Jestem całkowicie zachwycona – nie tylko tą historią, ale i piórem Joanny Lampki, które bardzo zauważalnie wzniosło się na wyższy poziom. Z niecierpliwością czekam na kolejną część przygód Aline. Jeżeli lubicie fantastykę, w której nie brak dynamicznej akcji i ciekawych bohaterów - zdecydowanie powinniście poznać oba tomy serii Mistrz Gry.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-02-2023 o godz 11:35 przez: Agata
"Pan Kamienia Wschodu" to druga część sagi Mistrz Gry i żeby ją dobrze zrozumieć trzeba znać część poprzednią, która notabene bardziej mi się podobała. Od początku drugiej części Aline ma duże kłopoty. W karkołomnej ucieczce opuszcza królewskie miasto Mire- Mareil i wyrusza na północ. Jest to ucieczka iście sensacyjna, Aline mimo głodu i wycieńczenia jest niezniszczalna. W końcu z pomocą przybywa dobrze jej znana postać i Aline z banitki zostaje królową północy. Jestem zaskoczona łatwością z jaką dziewczyna wierzy wszystkim na około - ktoś jej mówi, że Ian czeka na nią - chce pędzić do Iana, z drugiej strony dowiaduje się że tylko jego rywal chce jej dobra- no to będzie z nim. W tle trwa wojna między Królestwem Żeglarzy, a Cesarstwem Słońca i Aline ma niełatwe zadanie stworzyć z dzikich wojowników północy żołnierzy. Czy zdoła wzbudzić w nich przywiązanie i szacunek? Poznajemy tu ludy północy i ich kulturę i muszę przyznać, że ich różnorodność to chyba najciekawszy aspekt całej historii. No i jest jeszcze sprawa magicznych kamieni: gwiazda północy i gwiazda południa - kamienie, które dodają Aline sił i odwagi mają siostrę - gwiazdę wschodu i okazuje się, że jest ona bardzo blisko Aline, niby w jej zasięgu, jednak zupełnie poza nim. Przyznaję, że prawie od razu domyśliłam się kto ukrywa ten klejnot, jednak jego pomysł na przyszłość mnie zaskoczył. Jeśli chodzi o to co mi się najbardziej nie podobało w tej części - razi mnie trochę pewien brak konsekwencji, choć ciężko mi o nim pisać nie spojlerując. Aline jest w takim stanie, że pewnych rzeczy nie powinna już robić, gdyż naraża nie tylko swoje życie i zdrowie, jednak robi je i mimo, że inne kobiety zapłaciłyby za to najwyższą cenę, jej nic nie dzieje. Niby to fantastyka, ale do tej pory postaci przedstawione w powieści nie były niezniszczalne więc teraz mi to nie pasuje. Chwilami wydaje mi się, że Aline sama nie wie, czego chce i wszystkie decyzje podejmuje po omacku. Podobało mi się za to, jak jeden z bohaterów podsumował Aline- że jest jednocześnie taka twarda i taka miękka - autorka idealnie oddała ten stan. Miękka i wrażliwa wewnątrz, na zewnątrz z całej siły stara się sprawiać wrażenie twardej i zdecydowanej. Jednocześnie twardo stąpająca po ziemi i naiwna. Zakończenie jest swojego rodzaju nowym początkiem dla bohaterów, co za tym idzie historia urywa się w ciekawym momencie i mimo, że ta część średnio przypadła mi do gustu, bardzo się cieszę, że mam możliwość sięgnąć niebawem po "Królową Dzikusów" i sprawdzić co będzie dalej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-04-2022 o godz 19:14 przez: Złotowłosa i Książki
Po zaskakujących wydarzeniach na Południu, Aline powraca do siebie. Jednak już nic nie jest takie jak było. Zmiany nadchodzą nieuchronnie a ona sama nagle zostanje skazana na banicję. To, czego się dopuściła na terenie wroga zostało uznane za zdradę państwa. Osamotniona wojowniczka musi wyruszyć na Północ zanim ją dopadną. Komu zaufać? Kto jest po jej stronie? Mąż? Były kochanek? Każda decyzja niesie ogromne konsekwencje a przecież nie walczy tylko dla siebie.... Pierwszy tom wciągnął mnie w wykreowany przez autorkę świat. Polubiłam Aline, bo to wyjątkowa kobieta. Tam miałam wrażenie, że przenosiłam się w przyszłość a tutaj w pewnej chwili miałam wrażenie, że cofnęłam się w czasie. Dlaczego? Bowiem życie na Północy ogromnie różni się od Południa a tym bardziej od tego, do czego przywykła główna bohaterka. "Gwiazda Północy, Gwiazda Południa" dostarczyła mi wielu emocji i wrażeń. Ale wiecie co? Tom drugi jest bezapelacyjnie lepszy. Autorka w tej części zauważalnie rozwinęła skrzydła i pofrunęła. Byłam bowiem zaskakiwana na każdym kroku. Począwszy od kreacji nowego bohater, przez świat, przez elementy fantasy, po nikczemne spiski i intrygi. Moja czytelnicza dusza została w stu procentach usatysfakcjonowana. Moja wyobraźnia wręcz szalała niczym spuszczona z łańcucha bestia. Nie mogłam przestać wizualizować sobie wszystkich kolejno nachodzących po sobie wydarzeń. Aż szkoda mi się w pewnym momencie zrobiło, że nie mogę zobaczyć tej historii na wielkim ekranie. Bohaterowie kolejny raz mnie zaskakiwali. Silni, waleczni, odważni. Nawet najnowszy męski okaz były niczego sobie, hihi. Choć były chwile, kiedy miałam ochotę podejść i go czymś zdzielić po głowie aby nie był takim gburem. Aline nie zasługiwała na to, bo to kobieta petarda. Niebezpieczeństwa niczym wilk, sprytna niczym lis. Z każdą kolejną stroną podobał mi się bardziej jej hart ducha i to, czego się dopuszczała aby wygrać. Niesamowita postać, jak cała historia. Pasjonująca, wciągająca, magiczna. Sensacyjna, ciut erotyczna, z masą elementów baśniowych i magicznych. Tom trzeci potrzebny na już i całe szczęście, że premiera już niebawem. Zachęcam do czytania i koniecznie z zachowaniem chronologii. Zobaczcie sami, z kim i z czym przyjdzie walczyć jednej małej kobiecie w świecie, gdzie rola kobiety sprowadza się tylko do jednego. Nie będziecie żałować. Emocje gwarantowane. Polecam. Współpraca: Joanna Lampka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-07-2022 o godz 17:17 przez: Book_w_mkesie
No to dziś przychodzę z drugim tomem serii „Mistrz gry” która wstrząsnęła mną tak jak pierwszy choć może bardziej. Muszę przypomnieć, że przy pierwszym tomie miałam wrażenie, że biorę udział przy nowej odsłonie „Aniołki Charliego” albo żeńskiej wersji „Mission Impossible”. Pierwszy i drugi tom według mnie to gotowe scenariusze do zrobienia filmu, który na pewno będzie hitem. Pewnie nieraz usłyszę, że gadam bzdury, ale całym sercem zachęcam do przeczytania pierwszego tomu. Nie jest to cegła, więc dużo czasu nie stracicie. Dla mnie jest malusi minus to mały format książki i druk. Mam słaby wzrok, więc tutaj no bez wspomagania się światłem nie ma mowy na czytanie w półmroku, gdzie przy standardowym formacie nie mam z tym kłopotu. Nie zmienia to faktu, że o treść tutaj sprawa się toczy. W poprzednim tomie poznaliście Aline, córka władcy Królestwa Żeglarzy. Taką trochę zwariowana lubiącą ryzyko osóbką, która nie chce wyjść za mąż. Jest kilka akcji, które jak np. romans z pewnym kawalerem, i to przyprawia o ciarki na rękach, ponieważ w drugim tomie mamy tego konsekwencję. Mówię wam no takie jazdy co ona ma to nie życzę nikomu. W pierwszym tomie była na pewnym poziomie, a teraz no tego się nie spodziewacie. Jakbym napisała co się stało to byłby spojler, a ja nie lubię spoilerować. W królestwie Żeglarzy oj dzieje się dzieje, ale i wrogowie są czujni i gotowi do walki. Opisów książki jest pełno w internecie, więc z całego serca zachęcam do poznania jej, a nawet, jakbyście przeczytali opis 1 tomu i 2, to może jest szansa na odkrycie tego, co się wydarzyło. Aline przeszła „przemianę” i tutaj tak naprawdę gra pierwsze skrzypce sama ona nie może się odnaleźć w sytuacji, ale coś sprawiło, że konflikt między królestwami to pikuś przy tym, jaką osoba się stała i za kogo będzie walczyć, bo podpowiem już nie jest sama, ale ciiii więcej nie zdradzę. Rollercoaster przy tym to zwykła karuzela dla dzieci od lat 3. Boję się zacząć trzeci tom, bo nie chcę rozstać się z bohaterami. To nie jest książka z historią miłosną (no może trochę) to książka z emocjami, które biorą górę. Tekst i bohaterowie nie są jacyś mdli i niezdecydowani tylko każdy odgrywa tam pewną rolę, która jest tak samo ważna jak rola głównego bohatera. Polecam i mam nadzieję, że autorka napiszę wiele innych tak wspaniałych książek, ale w większym wydaniu. :p
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
17-08-2021 o godz 15:09 przez: Dagmara Łagan
Kompletnie nie spodziewałam się, że kontynuacja „Gwiazdy Północy, Gwiazdy Południa” będzie poprowadzona w tak zaskakującym kierunku. Tym razem jest dużo dojrzalej, mroczniej i bardziej tajemniczo. Nadal, nawet po przerzuceniu ostatniej strony tej historii, nie wiem, komu można zaufać, kto skrywa w głębi siebie niepokojące sekrety, a kto niesie za sobą wyłącznie prawdę. Książka „Pan Kamienia Wschodu” to również opowieść o silnych kobietach, odważnych, niebojących się spojrzeć strachowi prosto w oczy. I przede wszystkim właśnie ten za motyw, nawiązujący do hasła „girl power”, uwielbiam tę serię. Ta fabuła stanowi dalszy ciąg historii, którą poznajemy w pierwszym tomie, ale zarazem zawiera też sporo całkiem nowych elementów – zmienia się miejsce akcji, przenosimy się bowiem z Południa na mroźną Północ, pojawiają się też nowi, kluczowi dla fabuły bohaterowie. Aline musi stanąć oko w oko z nowymi rolami, które zsyła na nią los. W tym właśnie skrywa się jej przemiana z kierującej się emocjami księżniczki w rozsądną królową. Wyczuwalna dla czytelnika zmiana skrywa się też w samej kreacji. Autorka tym razem wątek miłosny słusznie oddaliła na drugi plan. I to, co w poprzedniej części uznałam za atut, tym razem uznałam za jeszcze lepsze posunięcie. Przyćmienie motywu miłości sprawiło, że uwypukliły się cechy typowe dla gatunku fantasy oraz militarna atmosfera – tym samym powieść nabrała uniwersalnego charakteru. Pierwszy tom czytało mi się bardzo dobrze, ale tę odsłonę nawet jeszcze lepiej. Poprzednio miałam wrażenie, że fabuła zmierza do przekroczenia granicy, za którą można by określać ją jako powieść młodzieżową, ale tutaj infantylność nie wkrada się już w zachowanie bohaterów. Jest nawet znacznie więcej fragmentów, po których mknie się za sprawą wartkiej akcji, a na drodze do ostatniego zdania napotkać można też kilka elementów zaskoczenia. Natomiast słodko-gorzkie zakończenie zaostrzyło mój apetyt na więcej i bardzo mocno liczę na to, że nie było to moje ostatnie wtargnięcie w życie Aline. Wspomnieć też należy o warsztacie pisarskim Joanny Lampki, który z książki na książkę ewoluuje, co oznaczać może, że trzecia część tej serii byłaby jeszcze lepszą ucztą dla literackich zmysłów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-08-2021 o godz 22:53 przez: Tomasz Kosik
„Pan Kamienia Wschodu” to drugi tom cyklu „Mistrz Gry”. To kontynuacja historii zapisanej na kartach „Gwiazda Północy, Gwiazda Południa”. Joanna Lampka ponownie zabiera nas do fantastycznego świata, z którego nie będziemy chcieli wrócić. Żywię ogromną nadzieję, że autorka pozwoli nam powrócić do niego w kolejnych częściach tej serii. Aline, bohaterka, która skradła moje serce jest w tarapatach. Oskarżona została o zdradę. Teraz, aby przetrwać, zmuszona jest uciekać. Gdzie może znaleźć bezpieczny ląd? Zwłaszcza, że nie wiadomo, komu można zaufać? Kto jest wrogiem, a kto przyjacielem? To, co udało się Pani Joannie, to stworzenie mrocznego klimatu, owianego fantastyczną aurą, która towarzyszy nam na każdej stronie tej książki. Klimat ten z każdym wątkiem wprowadza nas do świata tak odległego, tak tajemniczego, że nie jesteśmy w stanie się od niego oderwać. Mrok i tajemnica to znak rozpoznawczy tej powieści. Aline bez wątpienia jest bohaterką silną, niezłomną, nie bojącą się stawić czoła problemom. A te nie są błahe. Oskarżona o zdradę musi działać w pojedynkę. A ja całym sercem kibicowałem jej w tej walce. Walce nie tylko o siebie. A Wy sięgając po tę książkę serwujecie sobie fantastyczne czytelnicze doznania, które Joanna Lampka umiejętnie dawkuje. Muszę przyznać, że „Pan Kamienia Wschodu” to nie tylko intrygująca historia, to również dowód na to, że Pani Joanna rozwija swój pisarski warsztat. Nie chcę ujmować pierwszej części tego cyklu, gdyż „Gwiazda Północy, Gwiazda Południa” również skradła moje serce. Jednak druga część serii „Mistrz Gry” sprawiła, że moje serce zabiło jeszcze mocniej. A kończąc tę czytelniczą ucztę, poczułem ukłucie tęsknoty, żywiąc nadzieję, że Joanna Lampka zarysuje kolejną historię Aline. Świat stworzony przez autorkę porywa, klimat i jego atmosfera uzależnia, a fantastyka to prawdziwy majstersztyk. Takie książki chce się czytać. Takie powieści warto wydawać. Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję autorce Joannie Lampce oraz Wydawnictwu AlterNatywnemu https://www.czyt-nik.pl/recenzje/uciec-ale-dokad-3/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-10-2021 o godz 12:56 przez: Ewelina
Dla mnie najpiękniejszy jest moment, kiedy pierwszy tom książki bardzo mi się podobał, a w domku już czekał tom drugi:-) Kolejnym plusem jest fakt, że ten tom jest utrzymany na takim samym poziomie jak pierwszy. Akcja brnie do przodu niczym koń wyścigowy i nie wiemy jak się to wszystko skończy:-) Co dziwne, w tej części miejsce akcje jest zupełnie inne. Bardziej surowsze i mroczniejsze. Zanika gdzieś wcześniejszy luz i trzeba być odrobinę poważniejszym. Aline nie może już romansować z osobami, które w jakiś sposób jej się spodobały, gdyż teraz każdą ją zna i bacznie obserwuje. Chciałaby być nieco bardziej wyluzowana i mieć pewną swobodę, lecz ponownie każdy jej krok będzie zależny od osoby płci męskiej:-) Czy zatem będzie musiała się podporządkować, czy zwinnie wywinie się z każdego problemu? Koniecznie musicie to przeczytać:-) Jest to tom drugi i nie zauważyłam aby mnogość wydarzeń się tutaj zmieniła. Wciąż dzieje się coś niespodziewanego, a postacie zyskały dodatkowo miano niezdecydowanych i troszkę bardziej tajemniczych. Czy zatem mają przed nami jakieś niecne tajemnice? O ile w pierwszym tomie postać Alice się nie zmieniła, o tyle tutaj przejdzie ona przemianę. Wygląda na to, że nieco dorosła i bardziej rozważnie potrafi podejmować wszelkie decyzje. Bywa, że będzie chciała niektóre fakty przewidzieć i działać tak, by nie sięgnąć większych szkód. Wciąż ma w sobie pewność siebie i ten takt bycia lepszą i mądrzejsza od innych. Nie chce pokazywać swoich słabości, lecz czy to oznacza, że jakieś będzie miała? Jest ogrom pytań, a odpowiedzią może być jedynie fakt przeczytania tej książki:-) Dla mnie największym atutem jest to, że nie mogłam przewidzieć wydarzeń. Autorka zawsze zostawia nas z pewnym niedosytem i niedokończoną akcją z dwoma wyborami, byśmy sami mogli pomyśleć, jak się to może skończyć. Ten niedosyt sprawia, że chcemy ją czytać i czytać. A jeszcze jakby najlepiej przed końcem się okazało, że wyjdzie kolejny tom;-) Romans, zagadki kryminalne, walka i godność. Ja ją wam polecam:-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-01-2023 o godz 22:53 przez: Agnieszka
"Pan kamienia wschodu" to druga część cyklu Mistrz gry. Ostatnio pisałam wam o pierwszej części, teraz nadszedł czas na kontynuację. Aline, po powrocie do Królestwa Żeglarzy musi ponieść konsekwencje swoich czynów. Na jaw wychodzi jej romans z następca Cesarstwa Słońca. By zapewnić sobie bezpieczeństwo, musi uciekać na Północ. Nie ma pojęcia, co tam będzie na nią czekać. Ta część jest zupełnie inna od pierwszej. Przenosimy się na tajemniczą i niedostępną Północ. Tutejsi mieszkańcy są specyficzni. Nie liczy się dla nich nic innego niż oni sami i ich pragnienia. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Z tym Aline, musi sobie poradzić w pierwszej kolejności. Będzie musiała poznać ich wierzenia i tradycje oraz nauczyć się z nimi żyć. W tej części pojawią się Michael, pierwsza miłość Aline. Jest on jedyną osobą, która może pomóc Aline w nowej rzeczywistości. Odrzucona przez rodzinę, zmuszona do ucieczki, odnajduje swój cel na dalekiej północy. To tutaj będzie żyć, kochać, dowodzić, stanie się Iskrą, która popchnie ludzi do działania. Nawet niedostępni ludzie północy, uznają ją za swoją. Jeżeli myślicie, że akcja zwalnia, to muszę szybko wyprowadzić was z błędu. Zmiana miejsca akcji, nie ma wpływu na tempo akcji. Od samego początku jesteśmy rzuceni na głęboką wodę. Znowu dałam się zaskoczyć. Zupełnie nie spodziewałam się, tego co autorka zafundowała Aline. Jej życie do łatwych, nie należy. Aż się boję, co będzie dalej. Jeżeli jesteście ciekawi przygód Aline, to zapraszam do lektury. Jest tajemniczo, niebezpiecznie i magicznie, za sprawą pewnych kamieni. Niedługo biorę się za kolejną część, mimo, że się jej boję to ciekawość zżera mnie od środka. Nie zostaje mi nic innego, jak wam polecić tą serię. Naprawdę warto ją poznać. Polecam😊😊😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-11-2022 o godz 11:38 przez: Pomaranczowy_swiat
"Pan Kamienia Wschodu" to drugi tom cyklu Mistrz gry autorstwa Joanny Lampki. Bardzo lubię, gdy kolejna część serii rozpoczyna się zaraz po zakończeniu poprzedniego tomu. Możemy kontynuować rozpoczętą historię, zatopić się w niej, a przede wszystkim sprawdzić swoje teorie 😉 W tej części autorka już z samego początku potrafi wprowadzić czytelnika w osłupienie. Po przeczytaniu pierwszych rozdziałów byłam w takim szoku, że na chwilę musiałam odłożyć książkę, żeby po chwili wrócić i przeczytać jeszcze raz to co się wydarzyło. Została zrzucona na mnie taka petarda, że zbierałam szczękę z podłogi. Totalny odlot 😱 Za żadne skarby nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Intryga goni intrygę, na jaw wychodzą różne tajemnice, które tylko mieszają w życiu Aline. Dziewczyna musi być silna, twarda i nieugięta, by przetrwać. Musi podjąć kilka ważnych decyzji, które zaważą na jej życiu. Akcja z początku tak pędzi, że bałam się co będzie dalej. A dalej jest ciut spokojniej, choć spadają na czytelnika kolejne bomby. Tak - jest ich więcej 😁 W pierwszym tomie byliśmy w słonecznym Cesarstwie, a teraz los wysłał nas razem z bohaterką na Północ, gdzie będzie musiała zmierzyć się z panującymi tam zasadami, kulturą i przede wszystkim przetrwać. Aby to zrobić, będzie musiała się dostosować i to bardzo mocno. Śledząc poczynania Aline zapoznamy się z życiem mieszkańców, poznamy ich wierzenia. Bohaterka pokazała, że jest silna, waleczna, że chce przetrwać, ale także, że jest kobietą i ma uczucia. Bo nie zawsze wszystko musi grać. Co do Michela: nadal zbytnio mu nie ufam. Nie umiem go rozgryźć. Mam nadzieję, że kolejny tom pozwoli mi rozwiać pewne wątpliwości. Na ten moment jestem #teamIan 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-11-2021 o godz 16:47 przez: Life_substitute
"Północ nie przywitała jej z otwartymi ramionami, ale po leniwym popołudniu pośród tych osobliwych ludzi, chciała tam zostać. Podobała jej się ta wrzawa w oberży. Śmieszyły ją nieustanne kłótnie o renifery. Intrygowały sprawy, których nie rozumiała: te wszystkie symbole, powitania, przeprosiny, długi, kropki na czole. To było jak necąca przygoda, jak podróż do dziecięcego świata legend." Prawie rok przyszło nam czekać na kolejną część serii "Mistrz gry", ale wybaczam, ponieważ to co tutaj się dzieje to po prostu majstersztyk w swoim gatunku. Autorka zaczyna z przytupem, by potem jeszcze bardziej podkręcić tempo, więc ostrzegam lojalnie, że bez lektury poprzedniego tomu, ani rusz. Oprócz znajomych bohaterów, pojawia się całą plejada zupełnie nowych, również barwnych, z Michelem na czele. Przyznam uczciwie, że byłam go strasznie ciekawa, i cieszę się, że się nie zawiodłam. To jedna z tych postaci, która gdy się pojawia (a pojawia się praktycznie od pierwszych stron), to od razu kradnie całe show. Twardy, nieustępliwy i niezwykle oddany Aline, ale nie będący przy tym ckliwym i zapotrzonym w nią pantoflarzem, ponieważ Michel to mrukliwy, rzadko okazujący emocje człowiek Północy. A sama Północ, cóż, to kraina nieprzystępna, pełna starodawnych wierzeń, którą zamieszkują twardzi ludzie, których przychylność, Aline będzie musiała sobie zjednać, aby przetrwać. Fascynujący, wciągający, pełen zwrotów akcji, niespodziewanych sojuszy i dotkliwych zdrad, właśnie taki jest "Pan Kamienia Wschodu".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-08-2021 o godz 09:14 przez: little.decoy
Kolejna część cyklu "Mistrz Gry" wciągnęła mnie w historię już od pierwszej strony. Akcja ruszyła z pompą i po chwili miałam wrażenie, że cały świat się bohaterce zwalił na głowę, teraz nie ma odwrotu, z tego już nie wyjdzie. Ale Aline znów udowodniła, że nie ma rzeczy niemożliwych. W tej części Aline znacznie mniej panuje nad sytuacją. Nie ma jasnego celu, żadnego planu ani swojego oddziału pod ręką. Jest wyrzutkiem, uciekającym przed pragnącymi zdobyć nagrodę za jej głowę. Staje przed o wiele trudniejszymi wyzwaniami niż w poprzedniej części. Robi to inteligentnie, umie przegrywać i zupełnie nie potrafi odpuszczać. Byłam zaskoczona ile mądrych myśli zmieściło się w tej książce, więcej niż można się spodziewać po fantastyce. Choć Aline jest nieustannie w centrum uwagi, w tle dostajemy mnóstwo informacji o wykreowanym świecie i bohaterach jedynie napomkniętych w poprzedniej części. Opisywana rzeczywistość nabiera głębi, niektórzy pokazują swe mroczne oblicza, byli sojusznicy stają sie śmiertelnymi wrogami. Aline staje się symbolem buntu, który wymyka się spod kontroli i staje się obusiecznym mieczem. Aline to inteligentna, silna bohaterką, o której chcę czytać bez końca. W "Panu kamienia wschodu" autorka dorzuciła wiele informacji o Północy, kamieniach biegunów i Michelu, co tylko wzmogło mój apetyt. Baaardzo jestem ciekawa, co ten świat jeszcze w sobie kryje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-08-2023 o godz 09:22 przez: Angelika
Kontynuacja, czyli drugi tom fantastycznej serii. No i co tutaj się dzieje, po takiem zakończeniu pierwszego tomu, byłam gotowa na akcje pełną wrażeń, jednak to co zgotowała nam autorka to będzie totalny rollercoaster emocjonalny. Po mieszanych uczuciach, z poprzedniego tomu jestem pewna, że moje minusy razem dadzą wielki plus. W tej części przeniesiemy się na Północ, Aline charakterna, silna bohaterka teraz zostanie rzucona w całkiem w przeciwnym kierunku, z gorącego południa na mroźną i owianą w tajemnice ponurą północ. Jak dla niej nie ma wyjścia, z racji tego że okazała swój bunt. Zostaje oskarżona o zdradę Państwa i musi wyruszyć na inne terytorium. Na północy kobieta pozna tutejsze panujące surowe reguły. Nie zabraknie intryg, zdrad, a także miłości. Właśnie co do niej, z ta pochodzi jej tajemniczy Michel. A co ze słonecznym cesarzem?? A no właśnie co?? Bohaterka będzie musiała nie tylko odnaleźć się w miłości, ale też w mroźnej krainie, kobieta się w niej odnajdzie. Ale czy w miłości, czy w krainie będziecie musieli przekonać się sami. Dodam jeszcze że wojna polityczna będzie trwać w najlepsze a nasza bohaterka w samym jej środku. Jak się możecie domyślać historia rozkręciła się na dobre, rozterki miłosne, polityka, różnorodność kultur. To musicie przeczytać. Zdecydowanie. A ja już biorę się za kolejny tom bo nie wytrzymam tego napięcia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-06-2022 o godz 15:10 przez: Aga W
Jest to drugi tom cyklu „Mistrz Gry”, przez co nie piszę opisu by komuś nie spoilerować. W poprzednim tomie poznaliśmy obyczaje i ludzi z Cesarstwa Słońca. W tej części przenosimy się na Północ, której ludzie są kompletnie inni. Poznajemy ich obyczaje, zwyczaje i w jakich warunkach żyją. Czułam się jakbym przeniosła się do innej epoki. Trochę więcej dowiadujemy się o Królestwie Żeglarzy. Myślę, że nowe miejsca i inni ludzi dali trochę świeżości w tej książce. Czytając oczywiście nie możemy się nudzić. Akcja książki z każdą stroną nabiera tempa. Najwięcej dzieje się na końcu, przez co jeszcze bardziej jesteśmy ciekawi co wydarzy się w kolejnym tomie. Są również niespodziewane zwroty akcji, co jeszcze bardziej wciąga czytelnika w tą historię. Aline w tym tomie jakby dojrzała. Była świadoma swoich wyborów i jakie konsekwencje może ponieść. Myślę, że zrozumiała, że jej ’wakacje’ się skończyły. W tym tomie poznajemy lepiej Michela, choć nadal pozostaje on tajemniczy. Jest on bezwzględny, odważny, silny i przystojny. Jednak ja dalej pozostaje teamIan. Ta książka jest pełna tajemniczości, walk, magii oraz intryg. Mamy mapkę na początku książki, przez co łatwiej jest nam ulokować miejsca, o których mowa w książce. Każdy rozdział ma swój tytuł, który jest świetnie dopasowany do tego co się w nim dzieje. Polecam! 8/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Jestem gotowa
4.8/5
34,50 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Bellator
4.5/5
57,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Wyjść z ukrycia
4.2/5
22,48 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa KrWaWa WaWa
0/5
36,65 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa DetokSS
3/5
32,24 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Korzenie
4.5/5
37,49 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego