Odwyk (okładka  miękka, wyd. 05.2019)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 28,43 zł

28,43 zł
44,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Łódź, środek lata, upał i tylko pozorny spokój. W renomowanej klinice leczenia uzależnień zostają znalezione zmasakrowane nagie zwłoki. Ofiarą zabójcy pada jeden z pacjentów. Ale to nie ostatnia zbrodnia psychopaty. Sprawę prowadzi czwarty komisariat w Łodzi na czele z inspektorem Ryszardem Walskim. Cel jest prosty – złapać sprawcę, zanim dojdzie do kolejnego brutalnego morderstwa. Ale morderca cały czas jest krok przed policjantami. Zostawia za sobą ślady, lecz reguły tej przerażającej gry zna tylko on.

Kim jest zabójca? Dlaczego wybiera na swoje ofiary ludzi uzależnionych i związanych z półświatkiem narkotykowym? Co oznaczają symbole, które zostawia przy zwłokach? Jaki ma cel i czy uda mu się go osiągnąć? Odpowiadając na te i inne pytania, autor trzyma czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony!

Powieść Adama Widerskiego to książka o zbrodni, miłości, kłamstwie, układach prominentów i wielkiej tajemnicy. Przede wszystkim jednak o trudnej przeszłości, która często nie pozwala o sobie zapomnieć.

"Idealne tempo, mocna akcja, zaskakujące zakończenie. Dodatkowo, wielki plus dla autora za realistyczne odtworzenie miejsca akcji – Łódź, jakiej nie znają turyści robiący sobie rundkę po knajpach przy ulicy Piotrkowskiej. Jestem pewien, że jeszcze nie raz usłyszymy nazwisko Adam Widerski!"
Zbigniew Zborowski

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1226610253
Tytuł: Odwyk
Autor: Widerski Adam
Wydawnictwo: Wydawnictwo Initium
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 704
Numer wydania: I
Data premiery: 2019-05-15
Data wydania: 2019-05-15
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 30 x 10 x 20
Indeks: 32625493
średnia 3,7
5
48
4
14
3
16
2
15
1
12
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
48 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
1/5
25-07-2019 o godz 21:50 przez: Anonim
"Jeśli nie porzucisz przeszłości, ona zniszczy twoją przyszłość. Żyj tym, co oferuje ci teraźniejszość, a nie tym, co zabrała przeszłość. " " Trzeba szybko uwolnić się od przeszłości, żeby ta nie zdążyła nas zniszczyć." "Odwyk" Adam Widerski Powieść jest debiutem autora, ale zupełnie nie daje nam odczuć, że to jego pierwsze kroki w literaturze kryminalnej. "Odwyk" zawiera w sobie to co dobry kryminał zawierać powinien, mamy tu seryjnego mordercę, odważnego i twardego policjanta z misją, mamy zagadki przeszłości. Od pierwszych stron autor nie skąpi nam akcji niczym z dobrego, amerykańskiego filmu sensacyjnego, jak u Hitchcocka, zaczyna się od trzęsienia ziemi, by w dalszej części akcji zapewnić nam niemałą dawkę silnych emocji. Mamy tu zabójstwo dość brutalne i wynaturzone w poradni odwykowej dla alkoholików, ginie jeden z uczestników terapii, to zabójstwo jest tylko początkiem, preludium zabójcy, wierzchołkiem góry lodowej. Z każdą kolejną stroną akcja nabiera tempa, sprawa się gmatwa, ilość ofiar wzrasta w zastraszającym tempie, zabójca drwi z policji i rzuca im swoiste wyzwanie, a zwłaszcza głównemu bohaterowi Piotrowi Krzyskiemu, dopiero gdzieś w połowie powieści dowiadujemy się, że zabójstwa wiążą się z mroczną, przerażającą przeszłością komisarza, przyznam, że ten wątek mocno mną wstrząsnął, autor nie oszczędza czytelnika. Odwyk jest powieścią mocną, brutalną, a zarazem wciągającą i zapewniającą czytelnikowi emocje i doznania jak przy seansie dobrego kina sensacyjnego. Czytając przed oczami miałam filmy z Brucem Willisem, Stevenem Segalem czy Sylvestrem Stallone, pewnie postać komisarza Krzyskiego miała na to duży wpływ. Powieść ta ukazuje jakie skutki, negatywne skutki wywiera nałóg, nie tylko na życie uzależnionych, ale także a nawet przede wszystkim na ich rodziny, dzieci. Ukazuje też jak grzechy, błędy, przewinienia rodziców wpływają na życie ich dzieci. Jak nie przeżyta do końca żałoba, żal, złość na cały świat, jak poczucie skrzywdzenia, chęć zemsty, niszczą ludzi. Obrazuje jak cienie przeszłości wracają do nas niespodziewanie, jak mrok z dawnych lat otacza nas, zacieśnia wokół nas pętle, osacza i odbiera to co kochamy. Niewyjaśnione sprawy, ukryte żale, osamotnienie, nieumiejętność radzenia sobie z emocjami, sprawiają, że człowiek jest jak bomba z opóźnionym zapłonem, która wybuchnie, pytanie tylko kiedy, gdzie i jak. Odwyk jest świetnym kryminałem, z nietuzinkowymi bohaterami, akcją rodem z sensacyjnego filmu, z ciekawą i płynnie poprowadzoną fabułą, na uwagę zasługuje także pomysł umiejscowienia pierwszej zbrodni i powiązania akcji z ośrodkiem terapeutycznym, a także wzięcia pod lupę osób uzależnionych, pokazanie ich niemocy, bezsilności w walce z chorobą, jak trudno wyrwać się ze szponów nałogu. Polecam powieść Odwyk z całego serca, jest to debiut, ale na jakim dobrym poziomie. Autor zostawia otwarte wątki, zatem mam nadzieję na dalsze tomy, czekam na kolejne przygody komisarza Krzyskiego ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
19-05-2019 o godz 14:53 przez: ewfor
Przyznam szczerze, że kiedy zaproponowano mi tę książkę, wystarczył tylko rzut okiem na opis i już wiedziałam, że nie będę żałowała decyzji przeczytania tego kryminału. Wielu ludzi podchodzi do debiutów pisarskich ostrożnie, często myśląc, że czym może go zaskoczyć ktoś, kto dopiero zaczyna przygodę z pisaniem. I to jest błąd, bo często czyjś debiut jest po stokroć lepszy od n-tej powieści znanego w świecie książek autora. Takim właśnie debiutem – strzałem w dziesiątkę – jest ta książka. A jeżeli debiut jest tak mocny i wciągający, to ja już nie wiem co myśleć o kolejnych książkach tego autora. Tak naprawdę, to fabuła pochłania do tego stopnia, że od pierwszej do ostatniej strony czytelnik nie jest w stanie oderwać się od niej, bo wciąga jak narkotyk i w czasie czytania chce się więcej, szybciej, dalej, bo zatrzymanie się może grozić pustką w głowie w której huczy jedynie ostanie przeczytane zdanie. Autor bardzo dba o szczegóły, czasami zaskakując czytelnika opisami czegoś lub kogoś. Z aptekarską dokładnością odtwarza zarówno przebieg prowadzanego dochodzenia jak i na przykład konstrukcję bomby wykonanej przez amatora. Ciekawie, wyjątkowo realistycznie przeprowadzane rozmowy w towarzyszących fabule dialogach, tak samo zaprzątają myśli, jak sama intryga kryminalna. (…) Jak pojawią się kolejne, leżymy i robimy pod siebie. – Walski podszedł do tablicy. Umieścił na niej imię i nazwisko siostry Tomasza. – Czekamy na raport patologa. A tymczasem zaczynamy od nowa. Turkowski, Kubuś, przejrzycie łowicki monitoring, kamery rozstawione na trasie Łódź – Łowicz oraz wszystkie drogi wylotowe z Łowicza. (…) Na uwagę zasługuje kilka wątków wplatających się w treść główną powieści i tak na przykład intrygującym dla mnie był wątek dotyczący konfliktu między prokuratorem a policjantem, pokazany jako sytuacja granicząca z wytrzymałością psychiczną i testowaniem cierpliwości, która stawiana była na ostrzu noża. Kolejnym wątkiem, dość drastycznym jest również wątek związany z traumatycznym bardzo dramatycznym dzieciństwem głównego bohatera, któremu częściej niż innym zdarzały się agresywne zachowania wobec przesłuchiwanych. Jak silny wpływ mają wspomnienia tragicznych, często wręcz upokarzających przeżyć z dzieciństwa, na życie i zachowanie silnego, odważnego, dorosłego nieprzewidywalnego w swoich postępowaniach mężczyzny. Intryga kryminalna jest tak skonstruowana, że tak właściwie cały czas czytelnik uczestniczy w śledztwie, mając wrażenie, że nie może opuścić ani na chwilę prowadzonych dochodzeń w obawie, że przeoczy coś ważnego. W ostre, brutalne i nieprzewidywalne sytuacje prowadzonego śledztwa, autor wplata delikatny romans, co stanowi pewnego rodzaju odskocznię od fabuły kryminalnej, ale jest równocześnie uzupełnieniem jej w dość nietypowy sposób. Tak, mamy tutaj piękny romans. Myślę, że nie tylko panie będą kibicowały głównemu bohaterowi i jego partnerce, a kiedy coś stanie na drodze tej ich miłości, to przeżyją to równie mocno pod względem emocjonalnym, jak bohaterowie tej książki, bo trzeba przyznać, że ciekawe, nietuzinkowe osobowości bohaterów z całą pewnością są nie tyle dodatkowym atutem tej powieści ale wciągają na równi z fabułą jak i dialogami. Główny bohater – Piotr Krzyski – jest trochę jak Hary Hole (Jo Nesbo) a trochę jak Jakck Reacher (Lee Child), kto zna tych dwóch panów, to z pewnością wie jaki typ policjanta mam na myśli. Moim zdaniem to jeden z najlepszych debiutów jaki trafił w moje ręce w ostatnim czasie. Trzymam kciuki za autora, życząc mu z całego serca wielu sukcesów, bo dla mnie on już odniósł wielki sukces. Nie każdy pisarz tak mocno potrafi związać czytelnika z fabułą, jak autor tej powieści; w intrygę kryminalną wplatając tajemnice z przeszłości, romans, układy korupcyjne i traumatyczne wspomnienia, oraz trudności z jakimi muszą się mierzyć policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego. A przy okazji przeprowadza nas przez miasto Łódź z taką dokładnością, że zapewne ktoś, kto mieszka w tym mieście z łatwością odnajdzie się w miejscach tutaj opisanych. Idealne tempo wpasowane w mocne, często brutalne i bolesne w swym przekazie akcje, prowadzi do zakończenia, które nie tyle zaskakuje, co wprawia w oszołomienie. Przyznam się, że nie tylko na końcu książki zakręciła mi się niejedna łza w oku. Myślę, że nic więcej nie muszę dodawać. Jeżeli jeszcze kogoś nie przekonałam do tej lektury to trudno. Polecam ją szczególnie miłośnikom dobrych, wysublimowanych kryminałów. Jestem pewna, że książka ta zafascynuje zarówno czytelników lubiących ostre, wartkie akcje, jak i czytelników thrillerów oraz tych, którzy lubią czytać romanse. W tej książce mamy wszystkiego aż nadto, od powieści psychologicznej po dobry polski kryminał. I choćbym chciała się do czego przyczepić, to… przyznam szczerze, nie mam do czego. Gwarantuję niezapomniane wrażenia, emocje niepozwalające na oderwanie się od treści i uczucie niedosytu po skończeniu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-06-2019 o godz 10:28 przez: GirlsBooksLovers
„Życia nie ma, Krew już płynie, Ran nikt nie zawinie.” Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że nie jest to, jak sugeruje tytuł, książka o leczeniu uzależnień, ale kryminał z krwi i kości. :) Piotr Krzyski to komisarz w wydziale kryminalnym. Otrzymuje wezwanie do brutalnego morderstwa, które miało miejsce w renomowanej klinice leczenia uzależnień, a ofiarą jest jeden z pacjentów uczęszczających na terapię odwykową. W niewielkim odstępie czasu dostają informację o kolejnym ciele, równie potwornie okaleczonym. Zabójca, za cel wybrał sobie osoby, mające problemy z używkami. Gdy śledczy ruszają w pościg, aby odnaleźć sprawcę, nie zdają sobie sprawy, w jak okrutną grę się wplączą i z czym, będą musieli się zmierzyć. „Pobicie, rozebranie, okaleczenie brzucha, przyklejona kartka i butelka w tyłku. Plus pułapka na policjantów, narzędzie zbrodni wraz z innymi przedmiotami w domu oraz kolejne zwłoki – nic z tych rzeczy nie odpowiada zwykłemu napadowi gniewu czy nawet atakowi szału – tłumaczył komisarz Krzyski. - To ma głębszy sens, a kluczem jest butelka. Ale jeszcze nie wiem, co ona może oznaczać...” Kim jest morderca i dlaczego na swoje ofiary wybiera osoby uzależnione? Ile będzie ofiar zanim, policjanci złapią zabójcę? Jakie znaczenie mają znaki pozostawione na ciele ofiar? „Podniósł głowę i zatrzymał wzrok na tablicy, coś się nie zgadzało. Widniało na niej więcej fotografii przedstawiających ofiary niż na ostatnim spotkaniu. Jak to możliwe? Nie przypominał sobie, aby były kolejne ciała. Zamknął oczy, myśląc, że doświadczył czegoś w rodzaju halucynacji spowodowanych zmęczeniem. Gdy ponownie je otworzył, nic się nie zmieniło. Nowe zdjęcia nadal tam były. Postanowił to sprawdzić. Wstał, podszedł do tablicy i zaczął krzyczeć na całe gardło.” Adam Widerski z wykształcenia historyk. Kocha sport oraz książki szczególnie kryminały, horrory czy thrillery, które były główną inspiracją do napisania swojej debiutanckiej powieści pt. „Odwyk”. Gdy otrzymałam od wydawnictwa propozycję zrecenzowania tej powieści, oczywiście jako pierwsze odniosłam wrażenie, że będzie to historia o leczeniu uzależnień. Po przeczytaniu fragmentu oczy wychodziły mi z orbit, ponieważ ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, okazało się, że mam do czynienia z kryminałem, które swoją drogą uwielbiam, ponieważ są miłą odskocznią od gatunków, które czytam zdecydowanie częściej. Jakie są moje wrażenia po lekturze? Czy warto sięgnąć po tę powieść? Tego dowiecie się z poniższej recenzji. :) Przyznam się szczerze, że przeczytanie tej powieści zajęło mi dość sporo czasu, co absolutnie nie jest winą tego, że powieść jest nudna czy cokolwiek innego. Niestety, warunki klimatyczne, które od jakiegoś czasu u nas panują, dały mi nieźle w kość, w przeciwnym razie z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że dosłownie bym ją pochłonęła. Jako, że jest to debiut autora, nie spodziewałam się, że będzie to historia górnych lotów i ciekawa, wręcz podchodziłam początkowo do niej dość sceptycznie. Ale już teraz mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jest to powieść genialna!! Autor pisze w znakomity sposób, bardzo przypadł mi do gustu styl oraz język, jakim się posługuje. Pisze w sposób prosty, ale tak by zachęcić czytelnika do jak najszybszego poznania zakończenia. To, jak została poprowadzona akcja, jest wprost obłędne. Nie ma ani chwili nudy, wręcz przeciwnie ciągle coś się dzieje, w momencie, gdy już podejrzewałam co nieco, że wiem, kto może być zabójcą, szczęka mi opadała i głupiałam, ponieważ autor robił mi mętlik w głowie i już sama nie wiedziałam, czy tylko moje podejrzenia były błędne, czy za zabójstwami kryje się ktoś inny. Następnie, gdy pojawiały się już następne tropy, kolejne dowody miałam robioną dosłownie wodę z mózgu, jeżeli tak to można nazwać :) Stworzone przez Pana Adama postacie, były tak realne, że wraz z kolejnymi opisami sytuacji miałam wrażenie, jakbym znajdowała się obok i sama brała udział w rozwiązaniu sprawy, co ogromnie mnie cieszyło, ponieważ uwielbiam takie akcje, gdzie jest pełno trupków, pełno niewiadomych i zagadek ( już widziałam siebie w roli osoby notującej kolejne wskazówki przy tablicy z poszlakami) :) Czy warto sięgnąć po tę powieść? Zdecydowanie tak!! Po szokującym zakończeniu mam ogromną nadzieję, że będą kolejne tomy powieści o komisarzu Krzyskim, na które ja z niecierpliwością będę wyczekiwać, ponieważ chcę poznać jego dalsze losy. A Was już teraz gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę trzymającą w napięciu historię. Dajcie się porwać intrygom, mylnym tropom i tajemnicą. Przekonajcie się, kto jest zabójcą i jakie miał motywy. ;) Z czystym sumieniem polecam!! Paula https://girlsbookslovers.blogspot.com/2019/06/adamwiderski-odwyk-zycianie-ma-krew-juz.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-05-2019 o godz 20:09 przez: Girl-from-Stars
https://kochajacaksiazki.blogspot.com/2019/05/238-adam-widerski-odwyk.html Gdy sięgałam po „Odwyk” Adama Widerskiego, targały mną wątpliwości. Po pierwsze, jest do debiut, na dodatek polskiego autora, a nasza rodzima literatura nie zawsze mnie do siebie przekonuje. Gdy książka do mnie dotarła i zobaczyłam jej dość duże gabaryty (ponad sześćset stron), byłam dość sceptycznie nastawiona do tego kryminału. Popularne powiedzenie „nie oceniaj książki po okładce” idealnie pasuje do „Odwyku”, gdyż mogę śmiało przyznać, że jest to jeden z najlepszych kryminałów, z jakim miałam ostatnio do czynienia. W upalnej Łodzi panuje tylko pozorny spokój. W renomowanej klinice leczenia uzależnień ofiarą zabójcy pada jeden z pacjentów. Dochodzenie prowadzi inspektor Ryszard Walski z czwartego komisariatu. Kim jest nieuchwytny sprawca? W kogo uderzy ponownie? Dlaczego jego celem są ludzie uzależnieni i związani z narkotykowym półświatkiem? Co oznaczają symbole, które zostawia przy zwłokach? Czy psychopata prowadzi jakąś przerażającą rozgrywkę z policją? Śledczy wchodzą do gry, mimo iż nie znają jej reguł. Mnożą się komplikacje, na jaw wychodzą skrywane sekrety. Kto zatriumfuje w ostatecznym starciu? Po raz pierwszy krótka opinia o historii, zawarta a okładce tytułowej książki jest konsekwentna i trafiona w punkt. „Idealne tempo, mocna akcja, zaskakujące zakończenie” – te trzy cechy to zdecydowanie największe atuty tego kryminału. Po pierwszych stu stronach miałam mieszane uczucia. Natłok licznych imion i nazwisk bohaterów, wywoływał u mnie uczucie zagubienia. Momentami długo zastanawiałam się, kto był kim. Potrzebowałam dużo czasu, by zakodować wszystkich bohaterów: począwszy od ich danych, po wykonywane zawody, profesje itp. Pan Widerski dużą uwagę przykuł do jak najwierniejszego odzwierciedlenia miejsca akcji, którym jest Łódź. W historii zawarte są liczne opisy poszczególnych miejsc, nazwy ulic itp. Osobiście nigdy nie miałam okazji być w tym mieście, więc ciężko mi stwierdzić, czy autor przedstawił to miasto takim, jakim naprawdę jest. Bywały jednak momenty, gdy trafiając na dłuższy opis np. trasy poruszania się poszczególnych bohaterów odczuwałam niewielkie znużenie. Cieszę się, że autor postawił na niezwykle krwawe i brutalne morderstwa, mające psychologiczny wymiar. Historie takie być może większość z nas mogą szokować, mnie jednak one fascynują i pozostają w pamięci znacznie dłużej niż np. kryminał, w którym ktoś zostaje po prostu zastrzelony itp. W „Odwyku” znalazłam również to, co wprost uwielbiam w kryminałach, a mianowicie wnikliwą analizę psychologiczną mordercy. Pomimo dużej objętości, „Odwyk” czyta się w ekspresowym tempie. Być może spowodowane jest to tym, że wszystko jest idealnie wyważone. Kiedy akcja nieco zwalnia, pan Adam zaskakuje kolejnymi bestialskimi morderstwami. Gdy czytelnikowi wydaje się, że wie kim jest morderca, autor wskazuje dowody, które go uniewinniają. Nie ma co ukrywać, ten kryminał dopracowany jest w każdym szczególe. Historia została opowiedziana z perspektywy kilku bohaterów. Mamy np. krótkie fragmenty opowiedziane przez mordercę, retrospekcje z przeszłości jednego z bohaterów, a także zwykłe opisy codzienności bohaterów. Świetnie zostały odtworzone wszelkie działania policji: począwszy od wspólnej „burzy mózgów” po działania, akcje w terenie. Zostałam pozytywnie zaskoczona w finale, gdyż mordercą okazała się osoba, której w ogóle nie typowałam. Z kolei zaś, niektóre wątki „obyczajowe” , dotyczące głównych bohaterów autor pozostawił otwarte. Mam nadzieję, że autor kiedyś zdecyduje się na napisanie kontynuacji. Ja z pewnością po nią sięgnę. „Odwyk” to rewelacyjny debiut Adama Widerskiego. Wielbiciele tego gatunku, z pewnością będą tą historią zachwyceni. Mam nadzieję, że autor nie zakończy swojej pisarskiej przygody na tej książce i w przyszłości jeszcze nie raz zaskoczy nas równie dobrymi (jak nie lepszymi!) książkami. Polecam gorąco! Moja ocena: 9/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-05-2019 o godz 19:34 przez: Erna Eltzner
Szpitale, kliniki, czyli miejsca, gdzie powinniśmy czuć się bezpiecznie, będąc pod dobrą i fachową opieką. Jednak nasze spojrzenie może ulec diametralnej zmianie, gdy zacznie grasować morderca… Kim jest, dlaczego atakuje? Czy zostanie złapany, zanim znowu nadejdzie? Ostatnie miesiące obfitują w sporo udanych debiutów. Cieszę się, że wiele osób uzyskało możliwość podzielenia się ze światem swoim talentem, iż zdecydowali się pokazać swoją twórczość. Dzisiaj chciałabym wspomnieć o pierwszej powieści Adama Widerskiego, mojego „kolegi po fachu”, autora bloga poświęconego recenzjom. Trzymałam kciuki od momentu, gdy tylko dowiedziałam się o dacie premiery. I, uwaga, warto czekać! Moja sympatia do człowieka nie ma tu znaczenia, podchodzę do tematu tak obiektywnie, jak mogę. Thrillery oraz kryminały dopiero od niedawna zaczęły mnie w pewnym stopniu interesować, choć, przyznaję, ciągle się ich „uczę”. To wada z zaletą, ponieważ stawiam dość wysoko poprzeczkę. Podobnie było również w tym przypadku — szybko się nudzę, jeśli dana pozycja bywa schematyczna. Na szczęście, Adam Widerski uniknął tego typu problemów. Jego powieść naprawdę wciąga bez reszty. To opasły tom, gabaryty początkowo mogą przerazić. Lecz gwarantuję, że z tą książką trudno wpaść w monotonię. Autor nie zapycha stron zbędnymi dialogami, są wyważone, łącznie z opisami. Bardzo ciekawe wydały mi się analizy zbrodni, właściwie razem z bohaterami prowadzimy śledztwo. Taki zabieg pomaga lepiej wczuć się w akcję, niepokojącą, wzbudzającą lekką grozę. Fabuła trzyma w napięciu, ciężko natychmiastowo odgadnąć motywy danych postaci, nic nie jest oczywiste. Owszem, przed lekturą obawiałam się szablonowości. Jednak całość wypada dosyć oryginalnie, zwłaszcza z porządnym wykonaniem. Pytania rodzą pytania, aż do interesującego finału. Sam język jest surowy, ale też prosty, dzięki czemu książkę czyta się szybko. Świetnie, gdyż człowieka nachodzi chęć, aby jak najprędzej dowiedzieć się prawdy. Dlatego sądzę, iż dużo osób zarwie noc, na tę powieść warto poświęcić weekend! A mamy do czynienia z fabułą ciekawą, w równocześnie trudną. „Odwyk” — tytuł nie dotyczy wyłącznie kliniki uzależnień, lecz także uzależnienia ogółem. Jego wpływu na dzieciństwo oraz późniejszą dorosłość. Mnóstwo w tym wszystkim psychologii, co bardzo lubię w kryminałach i thrillerach. Autor przedstawia całą gamę bohaterów. Komisarz Piotr Krzyski wydaje mi się najbardziej fascynujący. Dobrze skonstruowany charakter, z mroczną przeszłością. Jego historia należy do mocnych punktów powieści, łączy z głównym wątkiem, czyli zbrodnią. Łatwo się z Piotrem zżyć, przetrwał tyle tragicznych momentów, zniszczyłyby sporo ludzi. Odbił się od dna, umiał poukładać to, co zostało zniszczone. Z pomocą bliskich, ale miał w sobie ogromną siłę, godną pochwały. Na uwagę zasługuje też fakt, iż akcja dzieje się przede wszystkim w Łodzi. Często tam bywałam, Widerski znakomicie opisuje ciemne uliczki, różne zakątki. Wybór tego miasta jest trafiony w dziesiątkę, abstrahując od stereotypów. „Odwyk” to książka po którą zdecydowanie powinni sięgnąć miłośnicy dobrych kryminałów, niebanalnych fabuł. Na pewno będę śledziła dalszą karierę Adama Widerskiego, mam nadzieję, że nie spocznie na laurach i wkrótce zauroczy czytelników kolejnymi świetnymi publikacjami. Widzę w jego twórczości potencjał i jeszcze raz podkreślę: wspaniale, iż dano mu szansę. Nie żałuję czasu spędzonego nad lekturą, czekam na następny tom. Od „Odwyku” można skutecznie się uzależnić, trudno oderwać się od egzemplarza, gdy już wpadnie w ręce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-05-2019 o godz 19:09 przez: Dorota Grabowska
Każdy z nas ma swoje uzależnienia. Niektórzy nie wyobrażają sobie, by zacząć dzień bez wypicia kawy czy herbaty, inni potrafią namiętnie oglądać telewizję lub są uzależnieni od uprawiania sportu. Moim uzależnieniem są książki i z tego uzależnienia nie mam zamiaru rezygnować, co to to nie! Inaczej przeszłaby mi koło nosa świetna książka – kryminał, który jest debiutem! Adam Widerski w „Odwyku” skupił się na innym rodzaju uzależnienia – od leków, alkoholu, narkotyków i seksu. Co z tego wynikło? Łódź, klinika uzależnień. W tej renomowanej klinice codziennie spotykają się ludzie, by walczyć z nałogiem, opowiadać o drodze stoczenia się na samo dno. To właśnie tutaj pewnego dnia dojdzie do tragedii – w łazience dojdzie do zabójstwa jednego z pacjentów. Ofiara zostanie brutalnie zamordowana, w jego ciele zostanie znaleziona butelka po alkoholu oraz wiersz, który wskazywać będzie na innego uczestnika terapii. Śledztwo prowadzić będzie Piotr Krzyski i nie będzie miał łatwego zadania. Wraz z nową partnerką posterunkową Kamilą będą walczyć z czasem. Wsparciem okaże się także dziewczyna komisarza, dziennikarka Marta. Okaże się, że to nie będzie pierwsze morderstwo, zawsze jednak przy ofiarach znajdować się będzie butelka, wiersz oraz karteczka z dziwnym numerem. Wyjdzie także na jaw, że morderca obrał za cel także jednego z policjantów, a na wierzch wyjdą skrywane sekrety. Kim jest morderca i dlaczego na cel wybiera ludzi uzależnionych i związanych z narkotykowym półświatkiem? Co oznaczają symbole, pozostawione przy zwłokach? Ja poproszę więcej takich udanych debiutów i więcej tak dobrych kryminałów! Nie mam się do czego przyczepić, choć książka liczy sobie ponad 600 stron, połyka się ją błyskawicznie i chciałoby się jeszcze więcej! Nie odstraszyła mnie ilość stron i nie mogłam się od niej oderwać, próbowałam sobie ją dawkować, by za szybko nie rozstawać się z bohaterami i intrygą, lecz poległam i przeczytałam jednym tchem jednego dnia. Choć przeczytałam ją kilka dni temu, to jednak musiałam kilka dni pomyśleć, co napisać o tej książce, żeby ją polecić i jednocześnie nie zdradzić za wiele. Fabułę będziemy śledzić z kilku perspektyw – komisarza Piotra, o którego upomni się jego przeszłość, jego dziewczyny Marty, która odegra bardzo ważną rolę w śledztwie. Narrację prowadził będzie także sam morderca i to na jego rozdziały czekałam najbardziej. Bardzo lubię, gdy w książkach są właśnie opisywane wydarzenia z perspektywy „tego złego”. Bohaterami będą także pacjenci uczęszczający na terapię, a także ich terapeuci. Jak to często bywa – okaże się, że nie można ufać nikomu, każdy z nich skrywać będzie tajemnice, przez które będą ginąć ludzie. Czy ofiary będą jednak takie niewinne? Prowadzący śledztwo są przedstawieni z bardzo ludzkiej strony, też mają swoje problemy i zmartwienia. Z dokładnością śledzić będziemy każdy etap śledztwa i mogę zdradzić, że będzie się działo! „Odwyk” to bardzo dobry kryminał, który, mam nadzieję, doczeka się kontynuacji! Zakończenie daje ku temu dobry powód, furtka jest otwarta! Adam Widerski zabawił się z czytelnikiem i na samym końcu zafundował niezłą bombę, ja muszę wiedzieć, co będzie dalej! Ogromnym plusem tej książki jest spójność akcji i wątków, tu wszystko idealnie się ze sobą wiąże i jest dopracowane w najmniejszym szczególe. Autor wielokrotnie wodzi czytelnika za nos wprowadzając nowe informacje i zręcznie myli tropy. Czego chcieć więcej? Tylko jak najszybciej wydanej drugiej części. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2019 o godz 22:41 przez: saskia
Demony przeszłości zawsze w końcu zrywają się z uwięzi, a wówczas rozbiją w drobny mak wszystko to, co udało się zbudować i osiągnąć. Czy można przed nimi uciec? Zawsze pozostaje opcja ucieczki, lecz prędzej czy później trzeba będzie stawić im czoła. Finałowa rozgrywka nie wyłoni zwycięzcy, może nie da upragnionego spokoju, ale jest nieunikniona i tylko jeden w niej ocaleje. Pierwsze uderzenie mordercy zawsze wywołuje zdziwienie i rodzi gorączkowe pytania: dlaczego i kto. Kiedy drugi raz atakuje wiadomo już, że dochodzenie musi przynieść jak najszybciej odpowiedzi. Piotr Krzyski ma na swoim zawodowym koncie wiele sukcesów śledczych, jednak teraz działa pod presją większą niż kiedykolwiek. W tej rozgrywce nie ma zasad, warunki dyktuje zabójca, a każdy dzień może przynieść kolejną ofiarę. Dowody są, ale dopóki nie zostaną odpowiednio zinterpretowane stanowią jeszcze jeden element, sprzyjający sprawcy. Zabójczy maraton zmierza w niewiadomym kierunku i coraz więcej ludzi zostaje do niego wciągniętych. Nikt nie wie gdzie zostanie znaleziona następna ofiara, coś istotnego umyka śledczym, co wykorzystuje przestępca, wciąż wyprzedza ścigających go. Napięcie staje się nie do zniesienia, kolejny atak jest niespodziewany i Piotr musi zmierzyć się z tym, co pogrzebał w przeszłości. Czy w sytuacji zagrożenia nie zawiedzie go intuicja, jaka do tej pory dawała mu przewagę? Emocje zaciemniają obraz sytuacji, chociaż może będzie odwrotnie? Kiedy zostaje tak wiele odebrane człowiek działa instynktownie, zasady schodzą na dalszy plan i liczy się jedynie ocalenie. Takich kryminałów jak Adama Widerskiego oby było wydawanych jak najwięcej. Gdyby nie informacja na okładce, fabuła nie zdradziłaby w jakimkolwiek momencie, że to debiut. Pełna akcji, i przede wszystkim kryminalnego suspensu, historia już na pierwszych stronach narzuca szybkie, a zwłaszcza mordercze, tempo. W „Odwyku” nie ma prostych pytań i odpowiedzi, są za to skomplikowane powiązania sięgające w obszary, które zostały zepchnięte na margines pamięci lub życia. Autor daje czytelnikom pasjonujące śledztwo, w jakim wciąż pojawiają się nowe dowody i poszlaki, lecz nie brak również ślepych uliczek i chwil frustracji. Adam Widerski nie unika ostrych scen, nie są one jednak ot tak wstawione w wątki, ale odgrywają one konkretna rolę, podobnie jak każdy szczegół ma znaczenie. Kolejne zabójcze klocki budują krwawą budowlę, lecz nie tak łatwo odgadnąć dlaczego powstaje i kto jest jej twórcą. Tożsamość sprawcy ukryta jest za murami stworzonymi z sekretów, wstydu, ludzkich słabości i bolesnych wspomnień, spajają je silne emocje, budzące dawne demony i kreujące nowe tajemnice. Pozostaje jeszcze kwestia bohaterów, nieszablonowych i intrygujących, noszących bagaż niełatwych doświadczeń, pomimo tego walczących o sprawiedliwość, mających własne zasady, pozwalające zachować im zdrowy rozsądek w świecie gdzie zbrodnia jest na porządku dziennym, a zło wydaje się codziennością. Noszą oni w sobie misję, która nie pozwala im odwrócić głowy od ludzkiej niegodziwości. Gdyby tego było mało drugim planem w „Odwyku” jest Łódź, nie ta znana turystom, ale ta widywana codziennie przez jej mieszkańców, pełna kontrastów, odpychająca czasami, lecz zawsze intrygująca zaułkami i niepowtarzalnym klimatem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 17:08 przez: Heather
Zabawa w kotka i myszkę to coś co uwielbiają podstępni psychopaci. Kto będzie pierwszy - morderstwo czy policja? Czy w ogóle można ustalić kolejność? Lubię kryminały i powieści, w których morderca odgrywa wraz ze swoim pokręconym umysłem pierwszoplanową rolę dlatego zdecydowałam się na powieść Adama Widerskiego. Intuicja podpowiadała mi, że to będzie historia od której ciężko będzie się oderwać. Wszystko się potwierdziło już po zaledwie kliku stronach, gdy wkroczyłam w sam środek wydarzeń i z rosnącym zainteresowaniem śledziłam przebieg fabuły. Autor rozpoczął grę z czytelnikiem w której zasady ustalał podstępny morderca. W renomowanej klinice uzależnień ktoś dopuścił się zbrodni. Gdy znaleziono zwłoki jednego z pacjentów jasnym było, że zabójca czai się w pobliżu. Dlatego sprawa trafia do inspektora Ryszarda Walskiego, który nie cofnie się przed niczym i zrobi wszystko, by znaleźć sprawcę zanim ten ponownie zaatakuje. Tylko, że morderca doskonale się bawi i wydaje się, że testuje wytrzymałość policji. Kim on jest? Dlaczego pozostawia przy zwłokach tajemnicze symbole? Mnożą się pytania, na które wciąż brakuje odpowiedzi. Wielkim plusem jest realne odwzorowanie Łodzi. To tam została osadzona akcja powieści i podążając tropem bohaterów czułam się jakby sama zwiedzała miasto. Plastyczne opisy, konkretne budynki, dobrze ujęta infrastruktura i klimat sprawiły, że książka od razu nabrała realności. Pośród tego wszystkiego znaleźli się bohaterowie: pełnowymiarowe postacie, które budziły wiele emocji i pytań związanych z ich decyzjami. Odwzorowanie zabójcy, jego toku myślenia, sposobów działania czy całego profilu psychologicznego z zaznaczeniem funkcjonowania umysłu pozwoliły mi na moment wkroczyć do głowy psychopaty. To co tam zastałam zmroziło mi krew w żyłach! A w kontraście z inspektorem Ryszardem Walskim otrzymałam dwie skrajne różne osobowości, które bez problemu pociągnęły na swoich barkach całą fabułę. Fabuła jest niesamowicie wciągająca. Być może to za sprawą wszechobecnej realności miejsc i bohaterów, a może za sprawą dynamiki oraz rewelacyjnego klimatu. Co by to nie było od historii trudno się oderwać a pościg z nieuchwytnym mordercą to sama przyjemność dla fana gatunku. Od samego początku widać zaangażowane autora w swoją powieść oraz dopracowanie najdrobniejszych szczegółów, w tym gry, którą rozgrywa psychopata. Wydaje się, że tylko on zna jej zasady i doskonale się bawi igrając sobie z policją , ale zostawia ślady po których czytelnik może podążać. Składałam więc w całość wszystkie poszlaki, zadawałam pytania szukając na nie odpowiedzi i bawiłam się tak wspaniale, że nawet nie wiem kiedy dotarłam do emocjonującego finału! "Odwyk" to książka z pazurem, przy której na moment nie liczy się nic poza rozgrywanymi wydarzeniami. Dobrze napisana, przemyślana i nieustannie zaskakująca trzyma w napięciu do ostatniej strony. Znajdziecie w niej wszystko: od przerażających zbrodni, przez trudną przeszłość, która wszystko kształtuje, po sekret mający wielkie znaczenie. Miłość, kłamstwa, zbrodnie są motorem napędowym dla powieści, która pozytywnie mnie zaskoczyła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-05-2019 o godz 10:19 przez: Magia słowa
Zaczynając od okładki - prezentuje się całkiem interesująco. widzimy trzy odciski palców dłoni, jako głowa całego "człowieczka" najczęściej rysowanego przez dzieci. Przeważnie dominuje tu biel, szarość i czerń, z wyjątkiem kilku czerwonych elementów. Całość prezentuje się naprawdę ciekawie, tym bardziej jest to grubasek, liczy ponad sześćset stron! Jedynie, czego żałuję to tego, że lektura nie ma twardej oprawy, lub oprawy ze skrzydełkami. W tym przypadku jest bardzo delikatna ta okładka i trzeba uważać, by gdzieś się nie zagięła. :( To jedyny jak dla mnie mankament. Strony są kremowe, czcionka jest duża, dzięki czemu lepiej nam się czyta. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Literówka jakaś tam się pojawiła, ale chyba tylko jedna, więc przymknęłam na to oko. Reasumując bardzo dobre wydanie książki, tylko szkoda, że nie ma twardej oprawy. :) Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, w końcu to debiut. Jak wiecie nie każdy potrafi już przy swojej pierwszej książce oczarować czytelnika. Tylko nieliczni to potrafią i szczerze mówią, to Adam Widerski to potrafi. Czytałam tę książkę na raty, ze względu na pracę, nie zawsze była chwilka by coś podczytać, a gdy wracało się do domu, to tylko obiad, kąpiel i sen. Wczoraj jednak udało mi się przeczytać ją i cały czas od tamtej chwili zbieram szczękę z podłogi. Nie mogę się pozbierać po tym, co autor nam zafundował... Styl, jakim posługuje się autor jest lekki i przyjemny, nie ma jakichkolwiek blokad i przeszkód podczas czytania. Mogę się przyznać również, że przepadłam? Gdzieś za połową przewracałam stronę za stroną jak szalona, co nie zdarza się często, uwierzcie mi... Czułam, jak moje policzki grzeją, najpewniej z tempa akcji i tego, co się w niej dzieje... Debiutujący pisarz zaskoczy nie jednego z Was, uwierzcie mi... Ja jestem już pod jego urokiem i czekam na następną, tak rewelacyjną powieść. Bohaterowie w tej książce tak realni, że to aż boli. To, co spotyka ich i to, co przeszli w dzieciństwie jest naszym czasom tak bliskie, że aż chwilami serce się łamie. Ale takie jest życie, niestety... Mamy tu kilka bohaterów, jednak takim najważniejszym jest Piotr Krzyski. Policjant, który kiedyś przeżył piekło. Było mi go ogromnie szkoda, w końcu nic złego nie zrobił, a był niemal na życiowym dnie... Cieszę się, że na swojej drodze spotkał jednak w końcu życzliwych ludzi, którzy uratowali go przed całkowitą destrukcją. Jeśli można tak to nazwać... Jest również Marta, Kamila, i cała gama pacjentów, dwójka lekarzy, pracownicy ośrodka... Dużo by wymieniać. Nie chcę Wam zaspoilerować, więc delikatnie ominę ten temat. Powiem tylko tyle, że każdy z bohaterów jest inny i uwierzcie mi, by nie darzyć nikogo zaufaniem. Musicie mieć oczy szeroko otwarte na to, co się dzieje. Bo każdy tak naprawdę może Was zrobić w konia. Postacie są żywe, dopracowane, z krwi i kości, których zapewne niejednokrotnie możecie mijać na ulicach miast. I za to kolejna pochwała - ponieważ czytelnik się przyzwyczaja do nich i nawet zaczyna darzyć sympatią. Co po niektórych oczywiście... :) Cała recenzja na blogu ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-05-2019 o godz 14:42 przez: Anonim
Moja opinia będzie w większości na plus, ale były także małe drobiazgi, które nie przypadły mi do gustu. Książka „Odwyk” jest debiutem autora, która swoją premierę miała dosyć niedawno, ponieważ było to 15 maja. Zdecydowałam się sięgnąć po książkę „Odwyk”, ponieważ chciałam poznać styl autora i przekonać się czy ma w sobie to coś. Bardzo dziękuję Wydawnictwu Initium za to, że mogłam przeczytać tę książkę. Książka „Odwyk” jest dobrze napisanym kryminałem. Autor zadbał o każdy najmniejszy szczegół i dopracował go tak, aby zbyt wcześnie nie odkryć kto jest sprawcą. Ta książka to naprawdę dobrze rozplanowana historia, która wciąga z każdą kolejną stroną. Pojawiają się w niej elementy z przeszłości jednego z głównych bohaterów i uważam, że jest to bardzo dobry wątek. Jest on w pewnym sensie urozmaiceniem. Podczas czytania bywają momenty, z których naprawdę można się pośmiać. Książka ma wszystko to co uważam, że powinien posiadać każdy dobry kryminał: trudną zagadkę do rozwiązania, trzyma w napięciu, ciągle coś się dzieję, elementy romansu, trochę śmiechu. Wszystko to razem tworzy wręcz idealny kryminał. Krótki opis fabuły Wszystko zaczyna się od tego, że w Renomowanej Klinice Leczenia Uzależnień w Łodzi jeden z pacjentów zostaje zabity. Od tego morderstwa rozpoczęła się gra, w którą zostali uwikłani policjanci. Morderca zostawia wskazówki. Jest zawsze o krok przed władzami. Popełnia kolejne zbrodnie. Staję się nieuchwytny. Policjanci zaczynają określać go „doskonałym” mordercą. Nie mogą zrozumieć, dlaczego ofiarami stają się osoby, które maja problem z różnego rodzaju używkami. Uważają, że wszystko się ze sobą łączy, ale nie mogą znaleźć wspólnego mianownika. Wątki, które dotyczą przeszłości jednego z policjantów nie pojawiają się przypadkowo. Dlaczego? Odpowiedź uzyskacie w momencie, w którym sięgnięcie po książkę. Pragnę jedynie dodać, że jest to dosyć brutalna przeszłość. Dawno nie czytałam tak dobrego kryminału. Podczas czytania nie ma czasu na nudę, ponieważ z każdą kolejną stroną dzieję się coś nowego. Autor tak dobrze manewruje tekstem, że będziecie musieli się trochę pogłowić zanim odkryjecie kto jest sprawcą. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam takie zagadki kryminale, których nie można od tak rozwiązać. Niby wydaje się, że coś jest oczywiste, ale odwracasz kartkę na drugą stronę i już takie nie jest. Moja opinia nie zwiera większej ilości szczegółów z fabuły, ponieważ nie miałoby to najmniejszego sensu. Reasumując Na samym początku wspomniałam, że było także coś co mi się nie spodobało. Uważam, że w książce jest za dużo informacji pobocznych i można się troszkę pogubić. Autor dobrze wykreował postacie głównych bohaterów, ale uważam, że nazwisk przewija się na tyle dużo, aby mieć problem z ich zapamiętaniem. Tylko tak jak napisałam to są drobnostki, które nie wpływają źle na całokształt. Fani książek kryminalnych na pewno nie będą czuli się zawiedzeni. Pragnę zaznaczyć, że moja opinia jest w 100% szczera z odczuciami, które towarzyszyły mi po przeczytaniu książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-06-2019 o godz 15:26 przez: Małgorzata Celińska
Odwyk, od którego ciężko będzie się oderwać „Łódź, środek lata, upał i tylko pozorny spokój. W renomowanej klinice leczenia uzależnień zostają znalezione zmasakrowane nagie zwłoki. Ofiarą zabójcy pada jeden z pacjentów. Ale to nie ostatnia zbrodnia psychopaty. Sprawę prowadzi czwarty komisariat w Łodzi na czele z inspektorem Ryszardem Walskim. Cel jest prosty – złapać sprawcę, zanim dojdzie do kolejnego brutalnego morderstwa. Ale morderca cały czas jest krok przed policjantami. Zostawia za sobą ślady, lecz reguły tej przerażającej gry zna tylko on. Kim jest zabójca? Dlaczego wybiera na swoje ofiary ludzi uzależnionych i związanych z półświatkiem narkotykowym? Co oznaczają symbole, które zostawia przy zwłokach? Jaki ma cel i czy uda mu się go osiągnąć? Odpowiadając na te i inne pytania, autor trzyma czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony!” Gdy zobaczyłam okładkę Odwyku już wiedziałam, że książka może być dobra. Wielokrotnie wybierałam książki wyłącznie po okładkach i tytułach, i rzadko kiedy zawiodłam się, więc miałam nadzieję, że i tym razem będzie co czytać. Objętość książki może trochę zniechęcać, ale gwarantuję, że czyta się ją szybko i przyjemnie, a śledztwo na kolejnych stronach nabiera tempa. Komisarz Piotr Krzyski prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczych morderstw. Autor opisał w dobrych proporcjach życie prywatne komisarza jak i jego działalność na komisariacie, więc sam bohater szybko stał nam się bliski, gdy mogliśmy poznać jego życiorys. Krzyski uznawany jest za jednego z lepszych policjantów w Łodzi. Ma talent do wykrywania sprawców nietypowych morderstw, niezłą intuicję w sprawach kryminalnych i cierpliwość do przekopywania się przez stosy analiz i dowodów. Mamy też terapeutów z Ośrodka Uzależnień, którzy skrywają mroczne sekrety i mogą nieźle namieszać w śledztwie. Autor z dużą dokładnością przedstawia niektóre miejsca w Łodzi. Dla osób, które częściej bywają w tym mieście, nie lada gratką może być spacer po przeczytaniu książki i odnajdowanie poszczególnych miejsc opisanych w lekturze. Policjanci z IV komisariatu w Łodzi dostają wezwanie do Ośrodka Uzależnień, w którym sprzątaczka znalazła w toalecie zmasakrowane zwłoki. Przystępują do standardowej procedury przesłuchania świadków oraz oględzin miejsca zdarzenia. Sprawca pozostawił wiadomość na zwłokach, mogliśmy więc łatwo domyślić się, że ta ofiara nie będzie ostatnią, gdy do czynienia mamy z seryjnym zabójcą. Wkrótce po odnalezieniu zwłok pojawiają się kolejne problemy. Widerski opisuje tropy, na które wpadają policjanci. Okazuje się, że sprawa nie jest taka prosta, a w śledztwo zostaje zamieszana nawet osoba, która stoi na straży praworządności. Autor potrafi tak zakręcić akcją, że zaczynamy podejrzewać wszystkich, bo wszyscy wydają się możliwymi winnymi. W książce jest kilka niedociągnięć, ale nie przeszkadzają one w czytaniu i odbiorze lektury. Książka „Odwyk” to debiut Adama Widerskiego. Z niecierpliwością czekam na kolejne publikacje. Oby były równie dobre jak ta.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 21:32 przez: markietanka
No, no, no... Jestem pod wielkim wrażeniem debiutu blogera Adama Widerskiego - moim zdaniem książka jest naprawdę znakomita. A finał rozwala system - nie ukrywam, że czekam na kontynuację. Odwyk wciągnął mnie bez reszty, świetny pomysł na fabułę, dogranie szczegółów na maxa i bardzo przyjemny w odbiorze język, którym posługuje się autor sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem - na wdechu :) Moim zdaniem o tym debiucie będzie głośno i mam nadzieję, że to nie koniec przygody Adama z pisaniem. Jestem fanką thrillerów i czytam ich naprawdę dużo, uważam, że Adam Widerski i jego Odwyk zupełnie nie odstają od topowych pisarzy tego gatunku, wręcz wyróżnia się wśród nich, a to dobrze wróży. Akcja powieści rozgrywa się w Łodzi, ale zahacza również o okolice Zielonej Góry ( moje tereny :), gdzie w prywatnej klinice leczącej uzależnienia alkoholowe rozgrywa się dramat. W toalecie zostaje znaleziony jeden z uczestników terapii, który został brutalnie zamordowany, a w jego ciele zostaje znaleziona butelka po alkoholu i ...wiersz. Wiersz wskazuje na innego uczestnika terapii, który ucieka z miejsca zdarzenia. Sprawę prowadzi komisarz Piotr Krzyski, którego wspiera jego dziewczyna dziennikarka Marta. Podczas śledztwa okazuje się, że ofiar jest więcej, a morderca zostawia przy nich tajemnicze karteczki z dziwnym numerem, zawsze pojawia się też butelka po alkoholu i wiersz. Kiedy podczas dochodzenia zostaje ciężko ranny partner Krzyskiego zastępuje go posterunkowa Kamila i zostaje nowym partnerem komisarza. Badają ślady, ale śledztwo zdaje się stać w miejscu, a ofiar przybywa i robi się coraz bardziej nerwowo. Kiedy zostaje porwana Marta, a Krzyski zawieszony w działaniach, atmosfera śledztwa wręcz płonie. Ślady prowadzą w przeszłość, przeszłość Piotra Krzyskiego.... Kto chce zemścić się na komisarzu i jaki ma motyw? Przekonajcie się sami! Odwyk to kawał świetnie napisane literatury, thriller, który mrozi krew w żyłach i pokazuje jak skomplikowany jest ludzki umysł i jak wiele można zrobić z zemsty. Krzyski podczas śledztwa zmaga się nie tylko z psychopatą, który n niego czyha, ale również z demonami własnej przeszłości, która gęstym cieniem kładzie się na jego życiu. Aż dziw bierze jak wiele wycierpiał jako dziecko i potrafił się z tego wydostać. Jego działania pełne są determinacji, dlatego prze do przodu nie patrząc na fakt, że może zginąć. Walka z seryjnym alkoholowym mordercą jest niełatwa i nierówna, przewaga cały czas przechyla się na stronę złoczyńcy, ale do czasu..... Świetna kreacja bohaterów, głębokie profile psychologiczne barwne osobowości sprawiają, że zapisują się one w umyśle czytelnika. Czytałam i nie mogłam się oderwać, im dalej tym było lepiej, a finał mnie rozbroił... i pozostawił w zawieszeniu. Co dalej? Już czekam na dalsze części i nie wątpię, że będą :) Polecam serdecznie Odwyk - to debiut, który będzie długo pamiętany na polskim rynku! https://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2019/05/67-odwyk-adam-widerski.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-05-2019 o godz 19:49 przez: mallorey
Uzależnienie. To słowo, z którego znaczeniem każdy spotkał się z mniejszym lub większym stopniu. Jedni być może dowiedzieli się, co oznacza poprzez własne doświadczenia, inni przez obserwacje, a jeszcze inni zupełnie inaczej. Tak więc to słowo nie jest nam obce i bardzo dobrze, bo powinniście mieć je na uwadze czytając zarówno tę recenzje jak i książkę. Wyobraźcie sobie scenerię: Łódź, klinika leczenia uzależnień. Jest to z pozoru zwyczajny dzień, w którym to trzej pacjenci odwiedzają to miejsce, aby zwierzyć się terapeutą ze swoich wzlotów i upadków. Wśród nich jest jeden mężczyzna, który już wcześniej miewał problemy z agresją. Wychodzi do łazienki, a gdy wraca po dłuższej chwili, pisze niepokojący wiersz i zwierza się z swoich problemów. Moment później słychać krzyk. W łazience zostaje odnalezione ciało zamordowanego mężczyzny, a zarazem uczestnika terapii. Gdy na miejsce przyjeżdża policja, nie ma śladu po autorze następujących słów: "Życie nie ma, Krew już płynie, Ran nikt nie zawinie!" Zniknął bez śladów. Szybko się jednak okazuje, że ofiarami mordercy padają osoby, które są w jakimś stopniu powiązane z narkotykami. Dlaczego? Czy sprawa może być tak oczywista jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka? Nakreślona sceneria już od samego początku przykuła moją uwagę i sprawiła, że czytanie tej powieści było dla mnie czysta przyjemnością. Było w niej nie mało zaskoczeń oraz ogrom pytań, dzięki czemu moja ciekawość nie malała aż do ostatniej strony. Ogólnie rzecz biorąc, pierwsze na co zwróciłam uwagę czytając tę książkę, to fakt, że mimo iż jest to debiut, całość jest naprawdę niesamowita i osobiście nie zmieniałabym w niej zupełnie nic. Czasami co prawda lekko denerwowało mnie to ciągle przedłużanie fabuły, co nie znaczy, że nie miało to swojego specyficznego uroku. Dzięki temu lepiej zaznajomiliśmy się z sprawą oraz poznaliśmy charaktery bohaterów, którzy prawdę rzecz ujmując od samego początku wydawali mi się lekko nietypowi, co nie znaczy że chcę przez to wypomnieć kolejną wadę. Nic z tych rzeczy, dzięki temu wydawali się o wiele bardziej prawdziwi. To genialny kryminał, który zaskoczy nie jednego miłośnika tego gatunku. Osobiście mimo iż miałam do czynienia z wieloma tego typu lekturami, bawiłam się świetnie i spędziłam przy tej lekturze kilka naprawdę zadowalających godzin. Jeżeli więc szukacie czegoś nowego i zaskakującego, bądź też jesteście ciekawi czy każdy debiut musi być jednoznaczny "niezbyt dopracowany", ta książka jest dla was i dzięki niej z pewnością nie tylko pozbędzie się uprzedzeń, lecz także zastanowicie się nad wieloma wątkami przedstawionymi w tej lekturze. Jak dla mnie strzał w dziesiątkę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-06-2019 o godz 14:50 przez: Małgorzata Bujalska
Komisarz Piotr Krzyski to postać nietuzinkowa. Świetny śledczy, mający na swoim koncie wiele rozwiązanych spraw, który niejednokrotnie działa na krawędzi prawa, zwłaszcza podczas przesłuchiwania podejrzanych. Na co dzień spokojny i wyważony, bywa również porywczy i brutalny. Pies na baby, który postanowił się ustatkować przy pięknej dziennikarce. Przystojny, rozrywkowy a przy tym z bardzo trudną przeszłością. W ręce tegoż komisarza wpada rozwikłanie sprawy brutalnego zabójstwa dokonanego na terenie kliniki uzależnień. Sprawa bardzo szybko staje się sprawą osobistą a Piotr Krzyski będzie zmuszony zmierzyć się z zabójcą. Akcja powieści rozgrywa się na terenie Łodzi. I tu od razu muszę powiedzieć, że realia miasta są oddane bardzo dokładnie. Autor zadbał o to, by czytelnik czuł się swobodnie wędrując ulicami, wchodząc do lokali czy przemieszczając się po okolicach przy miejskich. Nie mam także nic do zarzucenia kreacji bohaterów, choć większość z nich nie wzbudziła we mnie sympatii. Główny bohater dość często działał mi na nerwy, bardziej polubiłam jego wybrankę, dziennikarkę śledczą Martę. Zachowanie Piotra i jego partnerki Kamili wydawało mi się nie na miejscu, zupełnie nieadekwatne do sytuacji, budzące czasami wręcz niesmak. Choć z drugiej strony pokazuje ono, że każdy jest tylko człowiekiem. Najbardziej przypadł mi do gustu Hektor, patolog, który ma specyficzne poczucie humoru i totalną znieczulicę na zwłoki. Adam Widerski w bardzo realistyczny sposób przedstawił pracę policji, sposób funkcjonowania komisariatu, emocje targające prowadzącymi śledztwo oraz cały proces badania zwłok. Akcja w powieści jest równomierna, nie ma niepotrzebnych dłużyzn a tempo jest wystarczająco szybkie, by nie znużyć czytelnika. Dzieje się sporo, ciekawie, choć nie zaskakująco. W miarę szybko można się domyślić o co chodzi i kto jest celem. Niemniej nie odebrało mi to przyjemności czytania, głównie za sprawą rozdziałów, w których poznajemy dzieciństwo komisarza oraz zapoznajemy się z myślami mordercy. "Odwyk" mnie nie powalił, jednak jest to debiut i uważam, że jest udany. Wszystko się dobrze spaja, fabuła ma ręce i nogi, i choć znalazłam parę błędów logicznych, jestem zadowolona z lektury. To dobry thriller, który może pozwala się od siebie oderwać, jednak przyciąga myśli. Podobał mi się styl autora, który nie bawi się w upiększanie rzeczywistości. Język jest prosty, surowy, bez zbędnych ozdobników. Podobnie rzecz ma się z bohaterami, którzy nie są pozbawieni wad a ich zachowanie czasami burzy krew. Widerski nie ubarwia, nie bawi się w półśrodki, przekazuje swoją wizję w sposób bezpośredni i brutalny. I to mi się podobało.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-05-2019 o godz 19:53 przez: Spursmaniak
W renomowanej klinice uzależnień w Łodzi dochodzi do zbrodni. Ofiarą jest jeden z pacjentów kliniki, a podejrzenia padają na innego uczestnika terapii odwykowej. Jednak to dopiero początek. Kolejne morderstwa z tajemniczymi znakami pozostawianymi na miejscu zbrodni zapowiadają seryjnego mordercę. Rozpoczyna się gra…. 💉 Śledztwo przedstawione w książce jest wielowątkowe, z dużą ilością podejrzanych jak i prowadzących śledztwo. Szczególną uwagę zwróciłem na głównego bohatera, komisarza Piotra Krzyskiego i retrospekcje dotyczące jego dzieciństwa, które potrafią jeżyć włos na głowie. Czasem dzieciństwo, zamiast być beztroskie, pełne jest lęku, poczucia winy i wstydu, które pojawiają się w życiu Krzyskiego w wyniku trudnych i bolesnych doświadczeń. Sam też, już w dorosłym życiu czuje ciężar trudnego dzieciństwa i dziwić nas nie powinno jego obecne zachowanie oraz brak chęci rozmowy o swojej przeszłości, która, zaczyna wracam przy sprawie morderstw. Jeśli zaś chodzi o innych bohaterów, to tutaj też można dać dużego plusa autorowi. Bardzo dobrze skonstruowane zostały postacie pojawiające się w książce. Nie są nijacy, nawet ci drugoplanowi. Wygląda na to, że każda z postaci została wcześniej dobrze przemyślana i zaplanowana. Każdy z nich budzi różne emocje, od tych pozytywnych po bardzo negatywne. Jedni od razu zyskali moją sympatię inni wręcz przeciwnie, mimo iż wszyscy stoją po tej samej stronie. 💉 Sama fabuła jest bardzo dobrze skonstruowana, bez większych wpadek. Nie ma tutaj zbędnego koloryzowania czy sztucznie upiększania przedstawione historii. Autor operuje prostym językiem, czasem wręcz surowym ale dzięki temu czyta się to wszystko bardzo dobrze. Fabuła książki jest bardzo ciekawa a realności tych wydarzeń dodaje świetne odwzorowanie Łodzi. Jeśli chodzi o sam finał książki to pomysł na niego był bardzo dobry i zaskakujący. Zabrakło mi tutaj jedynie nie co więcej dramaturgii czy wyjścia poza schemat podobnych książek. Jednak to tylko kwestia gustu, bo całość jest bardzo dobra i otwarte zakończenie daje nadzieję na kontynuację. 💉 „Odwyk” to bardzo udany debiut z historią od której trudno będzie się Wam oderwać. Do tego możliwość zagłębienia się w umysł mordercy, poznania jego motywacji i sposobu myślenia sprawiają, że zapisują się one w umyśle czytelnika i mamy wrażenie że razem z nim bierzemy udział w każdej jego zbrodni. Jestem zdecydowanie na tak i polecam ją wszystkim wielbicielom dobrych kryminałów z ciekawym rysem psychologicznym bohaterów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-06-2019 o godz 13:08 przez: Anonim
”Czasami, by osiągnąć cel, trzeba iść po trupach”. Adam Widerski zaprasza czytelników do Łodzi, gdzie w jednej z renomowanych klinik leczenia uzależnień zostają znalezione zwłoki brutalnie zamordowanego mężczyzny. Kto posunął się do takiej okrutnej zbrodni? Rozpoczyna się śledztwo. Komisarz Piotr Krzyski wkracza do akcji. Czy uda mu się odnaleźć sprawcę? „Odwyk” to mocny, trzymający w napięciu, niepokojący i zaskakujący kryminał o policjancie skrywający dramatyczną przeszłość oraz o seryjnym mordercy, który skrupulatnie wybiera swoje ofiary spośród osób uzależnionych. "Nie mogli dalej żyć. Za dużo złego zrobili". Ostatnio dość rzadko sięgam po kryminały, jednak debiut Adama Widerskiego już z samego opisu wyjątkowo mnie zaintrygował. Nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Cieszę się, że Adam Widerski zadbał o wnikliwą i dogłębną analizuję psychologiczną mordercy. Cieszę się również, iż otrzymał szansę uczestnictwa w przygotowaniach do kolejnych zbrodni, jak i poznania ofiar czy też zrozumienia tego, iż sprawca nie wybiera ich przypadkowo. Jego celem są osoby uzależnione, znajdujące się na marginesie społecznym. Poszukiwany morderca działa bardzo inteligentnie. Dba o to, by nie zostawiać po sobie żadnych śladów, sprawnie realizuje swój założony plan. Czasu jest coraz mniej, a o policjantach i ich niepowodzeniu w odnalezieniu nieuchwytnego sprawcy coraz głośniej. Czy w końcu śledczym uda się dopaść bezwzględnego zabójcę? Adam Widerski w "Odwyku" zadbał o szczegóły i z należytą starannością rozplanował rozwój kolejnych wydarzeń. Konsekwentnie prowadzi czytelnika przez etapy trudnego śledztwa, manipuluje nim i podrzuca mylne wskazówki. Można pogubić się w domysłach, kto zabija i dlaczego. Wszystko zostało przemyślane dopracowane, że aż trudno szukać tutaj elementów zbędnych. Od książki naprawdę ciężko się oderwać, a w rezultacie stwierdza się, iż każdy z fragmentów zawiłej układanki łączy się w logiczną i przemawiającą do odbiorcy całość. W "Odwyku" nie zabrakło emocji, skrywanych głęboko sekretów, kłamstw, traumy z przeszłości, ludzkich słabości, lęków i układów. Zakończenie zaskakuje i wprowadza w stan osłupienia. Takie książki chce się czytać! Serdecznie polecam fanom kryminałów i nie tylko.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-05-2019 o godz 18:42 przez: rudy lisek czyta
Co raz częściej i co raz chętniej sięgam po polskie kryminały.Tym razem w moje lisie łapki wpadł ”Odwyk” @a.widerski_daj_sie_zlapac Jest to lektura,która pomimo swojej objętości pochłonie was do reszty i aż trudno uwierzyć,że jest to debiut tego autora. Jestem na TAK 😁🙌! . .💊 ”Czasami,by osiągnąć cel,trzeba iść po trupach.” .💉 Akcja powieści dzieje się w Łodzi,gdzie w renomowanej klinice leczenia uzależnień zostają odnalezione zwłoki pewnego mężczyzny.Szybko okazuje się,że mężczyzna był jednym z uczestników sesji terapeutycznych.Co gorsza,denat został butanie zmordowany.Na jego ciele znajdowały się liczne rany cięte,miał także połamane i zmiażdżone kończyny.Dodatkowo przy ciele została odnaleziona mała butelka z wiadomością.Śledztwo w tej sprawie zaczyna prowadzić komisarz Piotr Krzyski.Jednak kiedy dochodowi do kolejnego morderstwa,komisarz już wie,że ma “przyjemność“z tym samym osobodniem.Morderca porusza się według pewnego schematu.Na większość swoich ofiar wybiera osoby,które znajdowały się na marginesie społecznym.W swoich działaniach jest bardzo wyrachowany.Postępuję sprawienie i prowadzi inteligenta grę,nie pozostawiając najmniejszych śladów po swojej obecności.W tej sprawie jest wiele niewiadomych a tropy niestety prowadzą do zbyt wiele osób,oddalając tym samym policjantów od rozwiązania tej zagadki.Śledztwo zaczyna pomału się komplikować a na wierzch wypływają brudy z przeszłości. .🚬 ”Odwyk”to świetnie skonstruowany polski kryminał.Autor umiejętnie łączy ze sobą wszystkie wątki.Fabuła jest przemyślana,dialogi dopracowane a opisy pobudzające wyobraźnię.Czytając tą historię ma się wrażenie,że jest się świadkiem w środku tych wszystkich zdarzeń.Doskonale został tu przedstawiony realistyczny klimat powieści a sami bohaterowie są bardzo wyraziści.Ta historia czyta się po prostu sama.Jest tak wciągająca,że szkoda się od niej odrywać.Autor również z dokładnością przedstawił pracę śledczych oraz nie ominął tematów tabu.Polecam! Moja ocena 9.5/10 https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 12:32 przez: Sylwia
„Odwyk” już od samego opisu mnie zaintrygował, jednak czasem z opisami jest tak jak z trailerami filmowymi, dostajemy najlepsze sceny, a reszta jest niewypałem. Jak było w tym wypadku? W tym wypadku to prawdziwa kryminalna bomba! Jestem pod wrażeniem dopracowania tej książki, bo autor poruszył wiele kwestii, sam się przy tym nie gubiąc. Akcja od samego początku jest dynamiczna i choć momentami zwalnia, to i tak trzyma na tyle wysoki poziom, że książkę, mimo ponad 700 stron, czyta się błyskawicznie. Śledztwo jest wielowątkowe, istna piramida powiązań i osób zamieszanych, uzależnienia, korupcja, handel nielegalnymi substancjami. Mamy odniesienia do przeszłości, a ona w pewien sposób łączy się z bieżącymi wydarzeniami oraz śledczych, którzy naprawdę skrupulatnie przekładają się do swojej roboty, do tego stopnia, że ich działania niekiedy ocierają się o granicę prawa, jednak mimo to nadal są krok za mordercą. Ile osób zginie, zanim policja rozwiąże zagadkę? „Odwyk” zawiera to, co ja lubię najbardziej, czyli wnikliwą analizę psychologiczną mordercy, która łączy się z motywem. Uczestniczymy w przygotowaniu do każdej kolejnej zbrodni, poznajemy potencjalną ofiarę i rozumiemy, że one nigdy nie są przypadkowe, że łączy je uzależnienie, ale jak ma się ono do motywu? Ha! Ma się i to dość wiarygodnie. Poza mordercą w książce jest jeszcze jedna postać, szczególnie zapadająca w pamięć — komisarz Piotr Krzyski. Policjant z bardzo popapraną przeszłością, a retrospekcje z udziałem małego Piotra przyprawiają o zawroty głowy. Łódź chyba jeszcze nie była tak splamiona krwią i brudem ulicy, za co należą się Adamowi Widerskiemu wyrazy uznania. „Odwyk” to bardzo dobry debiut, na tyle dobry, że mam nadzieję, iż Adam Widerski nie spocznie na laurach i zacznie pisać coś nowego. Będę z przyjemnością śledziła rynek wydawniczy w poszukiwaniu kolejnej jego książki. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 15:13 przez: alexx
„Witam panów. Przyszliście popatrzeć na nagiego leżącego w morzu krwi?”, czyli udany debiut Adama Widerskiego. Odwyk to debiut Adama Widerskiego. Jeśli wszystkie książki będą takie jak ta, autor ma szansę na sławę. Tytuł książki kojarzy się z uzależnieniem, ale uwaga to jest kryminał, więc nie dajcie się zwieść tytułowi. Akcja rozpoczyna się w jednej z klinik odwykowych w Łodzi, w której zostaje zamordowany jeden z pacjentów. Wkrótce okazuje się, że morderca ma na celu osoby uzależnione lub powiązane z narkotykowym światem. Co oznaczają symbole, które morderca zostawia przy zwłokach? Czy psychopata prowadzi jakąś przerażającą rozgrywkę z policją? Świat wykreowany w Odwyku jest bardzo surowy, męski i pełen kłamstw. Widerski używa bardzo dużo dialogów, nie skupia tak bardzo na opisach (co dla mnie jest plusem). Przez ponad 600 stron wciągamy się w klimat kłamstw, morderstw, w życie policjantów. Wszystko idealnie do siebie pasuje, co sprawia, że książkę czytamy z przyjemnością. Mrożąca krew w żyłach akcja wciąga czytelnika, który nie jest w stanie odłożyć tej książki. Znakomicie skonstruowana historia. Autor zadbał o każdy element układanki i dobre zakończenie, a wielowątkowość urozmaica fabułę. Ciekawą postacią jest policjant Piotr Krzyski śledczy z wydziału kryminalnego Łódzkiej policji. Jest jednym z najlepszych policjantów. Wraz z partnerem Łukaszem Majskim tworzyli zgrany duet. W pojedynkę Krzyski nie radzi sobie zbyt dobrze, ale teraz nie ma wyjścia. Jaką tajemnicę ukrywa Piotr? Nie zrażajcie się ilością stron. Ja też na początku byłam sceptycznie nastawiona do Odwyku ze względu na jego objętość, ale okazało się, że niepotrzebnie. Historia jest bardzo realistyczna, momentami niezwykle brutalna. Na pewno spodoba się fanom gatunku. Ja bawiłam się świetnie i liczę, że Widerski wkrótce powróci z nową powieścią.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-06-2019 o godz 17:02 przez: Anna Dziubak
🍺🥂🍾🍷🥃🍸🍹6️⃣7️⃣8️⃣🔠 W klinice odwykowej w Łodzi dochodzi do morderstwa, które nosi znamiona rytuału. Morderstwo jest bardzo brutalne i niestety dla policji profesjonalne. Ofiara jest rozebrana, uduszona i okaleczona. Dodatkowo etykieta z butelki po wódce zostaje przyczepiona do genitaliów ofiary. Co może stanowić wystarczający powód i jaki trzeba mieć bodziec, aby drugiemu człowiekowi zrobić coś takiego???😳😳 Czy wskazówki i symbole zostawiane przez mordercę, zawierają jakiś ukryty przekaz? Co oznaczają i do czego doprowadzą? "Jesteście w moim domu, ale mnie tam nie ma. Właśnie popełniam kolejne morderstwo". Ktoś z premedytacją gra na nosie organom ścigania i bawi się z policją w " kotka i myszkę", a ona pozostaje wciąż bezsilna wobec działań sprawcy. A on poczyna sobie coraz śmielej... Czy przeszłość jest w jakiś sposób powiązana z obecnymi wydarzeniami? Jakie motywy kierują działaniami tego seryjnego mordercy? Czy osiągnie swój cel? Szybkie tempo i bardzo ciekawa fabuła. Taka swojska, normalna i realna w odbiorze ta książka❤️❤️ Mylne tropy, ciągłe napięcie i zaskakujące zwroty akcji sprawiają, że stanowi ona dla Czytelnika fantastyczną kryminalną ucztę. Nie chcąc nikogo w żaden sposób urazić ani tym bardziej lekceważyć wagi poruszanego problemu, pokuszę się o stwierdzenie, że na taki" Odwyk" to ja się piszę zawsze. A ta końcówka.... To nie może się tak skończyć... Zdecydowanie nie może...Wierzę, że c.d.n.❤️❤️❤️ Bo jeśli tak wygląda debiut, to ja chcę więcej... Dużo więcej... Teraz powiem tyle: Czoła chylę. 💊💉💣💥🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Widerski Adam

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego