Marcel Dalton. Lucky Luke (okładka  miękka, wyd. 05.2022)

Sprzedaje empik.com : 19,99 zł

19,99 zł
29,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje 3trolle : 33,45 zł

Sprzedaje wtem.shop : 29,99 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 39,98 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Kolejna humorystyczna i pełna przygód opowieść o sławnym Samotnym Kowboju!
Tym razem bohater pozna Marcela Daltona ze Szwajcarii, który bardzo się różni od swych bandyckich krewniaków. Po co przybył do Stanów Zjednoczonych? Dlaczego ma wsparcie jednego z amerykańskich gubernatorów? I z jakiego powodu właśnie Lucky Luke’a wybrano na jego przewodnika i ochroniarza?

Seria „Lucky Luke” została stworzona przez dwie legendy frankofońskiego rynku komiksowego: pisarza René Goscinnego (1926–1977) oraz rysownika Morrisa (właśc. Maurice de Bevere, 1923–2001). Po śmierci Goscinnego scenariusze kolejnych odcinków serii były pisane przez kontynuatorów takich jak Belg Bob de Groot (ur. 1941), znany z cykli „Clifton”, „Robin Dubois” czy „Chlorophylle”.
 

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1296066525
Tytuł: Marcel Dalton. Lucky Luke
Seria: Lucky Luke
Autor: De Groot Bob , Morris
Tłumaczenie: Mosiewicz Maria
Wydawnictwo: Story House Egmont
Język wydania: polski
Język oryginału: francuski
Liczba stron: 48
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-05-18
Rok wydania: 2022
Data wydania: 2022-05-18
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 280 x 3 x 210
Indeks: 41615805
średnia 4,4
5
9
4
8
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
4 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
03-06-2022 o godz 06:30 przez: Wkp
JESZCZE JEDEN DALTON Kolejny tom „Lucky Luke’a” na rynku to album pochodzący z bardziej współczesnego nam okresu. Jak więc można się domyślić, nie jest to opowieść na poziomie prac Goscinnego, wciąż jednak jest to kawał dobrego komiksu dla całej rodziny. A Bob de Groot, którego pamiętacie pewnie z części „Artysta malarz” po raz kolejny pokazuje nam, że jest dobrym scenarzystą i czuje ten cykl. Lucky Luke z Daltonami nie raz miał do czynienia. To w końcu jego najwięksi wrogowie, którzy co i rusz uciekają z więzienia i zawsze musi się męczyć z kolejnymi ich szalonymi pomysłami na przestępcze działania. Teraz jednak pojawi się ktoś nowy. Ze Szwajcarii przybywa bowiem Marcel Dalton, ale nie przypomina w żaden sposób swoich krewniaków. Luke ma być jego przewodnikiem i ochroniarzem, ale pozostaje pytanie po co Marcel przybył do USA i co zamierza? Chyba nikomu nie trzeba mówić, że seria „Lucky Luke” po odejściu z tego świata René Goscinnego nie tylko nie skończyła się – tym bardziej, że wciąż żył Morris, pomysłodawca i rysownik cyklu, ale też i doczekała się wielu kontynuatorów. Ci zaś zajęli się w dużej mierze rozwijaniem wątków już znanych, powielaniem ich i przedstawianiem według swojej własnej wizji. Najczęstszym z owych wątków stał się motyw Daltonów, który już za Goscinnego był mocno eksplorowany. A Bob de Groot postawił na dorzucenie kolejnego Daltona do i tak już sporej rodzinki. I z całkiem niezłym skutkiem, chociaż swoją opowieść oparł na typowym kontraście dobry-zły. Treść, jak zawsze jest prosta, utrzymana w podobnym tonie, poruszająca zbliżona tematykę i skupiająca się na tym, by było zabawnie, ale i pouczająco. Twórcy starają się, by żarty przeplatały się tu z faktami i ciekawostkami, a całość miała dużo do zaoferowania dzieciom i dorosłym. W konsekwencji tych starań kolejny raz powstała fabuła, którą jak zawsze czyta się jednym tchem: pełna żartów, przygód i nieśmiertelnego klimatu charakterystycznego dla Lucky Luke'a. Bo czasy i autorzy się zmieniają, ale seria pozostaje wciąż taka sama. I dobrze, bo nie potrzebuje zmian. Szata graficzna także nie zwodzi. Odpowiedzialny za nią Morris, ojciec całej serii i twórca postaci najszybszego kowboja na Dzikim Zachodzie, jak zwykle pokazał się od znakomitej strony. Czysta, klasyczna, cartoonowa kreska plus prosty, ale świetnie do niej pasujący kolor nieodmiennie robią wrażenie od kilkudziesięciu lat. I nie przestaną, bo takie rzeczy się nie starzeją. I właśnie taka jest moc ponadczasowej klasyki komiksu europejskiego. Kto lubi, polecać nie muszę. Tak czy inaczej jednak „Marcel Dalton” to kawał dobrego komiksu humorystycznego dla całej rodziny. Niewybitnego, opartego na zgranych schematach, ale wciąż na tyle przyjemnego, że polecam go z czystym sumieniem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-05-2022 o godz 22:21 przez: Northman1984
Nowy Dalton! Lubicie Lucky Luke'a? To świetnie! Przed nami bowiem kolejny z komiksów z tej serii, którą Egmont Polska sukcesywnie wznawia. Będzie to konkretnie mówiąc tom numer sześćdziesiąt siedem, w którym nie tylko spotkamy się z naszym ulubionym, Samotnym Kowbojem i z jego najbardziej chyba znanymi antagonistami - Daltonami! - ale jest to także tom, w którym poznamy... nowego członka tej wesołej, przestępczej rodzinki :) Tym razem Luke pozna Marcela Daltona ze Szwajcarii, który bardzo się różni od swych bandyckich krewniaków. Po co przybył do Stanów Zjednoczonych? Dlaczego ma wsparcie jednego z amerykańskich gubernatorów? I z jakiego powodu właśnie Lucky Luke’a wybrano na jego przewodnika i ochroniarza? Pytań jest bardzo wiele, ale bez obaw - przed końcem lektury poznamy wszystkie związane z nimi odpowiedzi. Humor, gagi, porcja znakomitej rozrywki – to wciąż znaki rozpoznawcze Lucky Luke’a. Szkoda tylko trochę, że tym razem nie uświadczymy Daltonów, ale nie można mieć wszystkiego. Bierzmy to, co jest – a jest kolejny świetny komiks będący wizytówką całej serii. Najbardziej w tym wszystkim cieszy to, że po raz kolejny możemy podziwiać nieistniejącą już w rzeczywistym świecie scenerię Dzikiego Zachodu, dzięki której seria Lucky Luke podbiła niejedno serce wielbiciela komiksów :) Niniejszy tom wpisuje się w najlepsze tradycje cyklu i jestem więcej niż przekonany, że nie sprawi on zawodu wiernym fanom serii. Serię „Lucky Luke” wymyślił znakomity francuski scenarzysta i rysownik Morris (właśc. Maurice de Bevere, 1923–2001), który później zaprosił do współpracy sławnego pisarza René Goscinnego (1926–1977). Po śmierci obu ojców Samotnego Kowboja scenariusze i rysunki kolejnych odcinków cyklu są tworzone przez licznych kontynuatorów."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-06-2022 o godz 10:20 przez: Radosław
POPKULTUROWY KOCIOŁEK; Jak sam tytuł albumu wskazuje, Lucky Luke kolejny raz będzie miał tu do czynienia z dobrze wszystkim znaną rodzinką Daltonów. Tym razem nie chodzi jednak wyłącznie o braci i ich przestępczą karierę. Na amerykańską ziemię przypływa bowiem kolejny członek rodu. Tytułowy Marcel Dalton to szanowany obywatel Szwajcarii, który przybywa do USA w celu nabycia pewnego banku. Na zlecenie gubernatora jego ochroniarzem i przewodnikiem zostaje właśnie LL. Nie będzie to łatwa i przyjemna praca. Szczególnie że tam, gdzie pojawiają się wielkie pieniądze, tam zawsze piętrzą się różne kłopoty. Za historię zawartą w albumie komiksu Lucky Luke: Marcel Dalton odpowiedzialny jest scenarzysta Bob De Groot. Fani cyklu mogą kojarzyć to nazwisko, chociażby z części Artysta Malarz, w której całkiem dobrze poradził on sobie z powierzonym mu zadaniem. Czy tak też jest w przypadku recenzowanego tytułu? Bardzo trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Z jednej strony mamy tutaj bowiem do czynienia z dziełem podtrzymującym klimat cyklu. Z drugiej zaś poziom historii znacząco odbiega od jakości oferowanej przez Goscinnego. Na pewno nie można odmówić twórcy umiejętnego prezentowania prostego, ale przyjemnego w odbiorze humoru. Liczne gagi (głównie związane z braćmi Dalton, którzy zostali zatrudnieni w banku przez swojego krewnego) potrafią wywołać uśmiech na twarzy czytelnika. Zastrzeżenia można mieć jednak do zaserwowanej intrygi, która jest strasznie przewidywalna i niedopracowanej postaci Marcela (jest on płaski i kompletnie niezapadający w pamięć).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-12-2022 o godz 17:17 przez: WRoliMamy
Tytułowy Marcel Dalton to czarna owca w rodzinie Daltonów, gdyż jako jedyny słynął z uczciwości. Z tego powodu musiał opuścić Amerykę i zapuścił korzenie w Szwajcarii, gdzie zdobył miano zaufanego bankiera. Po wielu latach wuj braci Daltonów wraca w rodzinne strony z zamiarem założenia banku i sprowadzeniu siostrzeńców na dobrą drogę. Jednak braciszkowie zawsze wpadają w niezłe tarapaty i ściągają na siebie nie lada kłopoty. Komu zatem zlecono ochronę Marcela Daltona? Gubernator nie zastanawiał się ani chwilę i to zadanie przypisał Lucky Luke’owi, wiedząc, że będzie nie tylko świetnym ochroniarzem, ale także przewodnikiem. To na pewno nie będzie łatwa i przyjemna praca. Lukcy Luke. Marcel Dalton to tytuł pełen zabawnych i śmiesznych gagów, ukazujący w krzywym zwierciadle stereotypy Amerykanów i Europejczyków. To historia o amerykańskim śnie, o tym, jak można rozwinąć mały biznes w ogromną przynoszącą zyski firmę. To tytuł, przy którym nieustannie się śmialiśmy. Scenarzysta Bob de Groot bardzo stara się wczuć i oddać charakterystykę przygód Lucky Luke’a jak najwierniej. Dobrze podtrzymuje klimat serii, jest wiele zabawnych dowcipów, czy riposty. Szkoda, że postać Marcela Daltona nie została lepiej i wyraźniej dopracowana, a przedstawiona intryga niestety jest bardzo przewidywalna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego