Lucky Luke kontra Joss Jamon. Lucky Luke (okładka  miękka)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

W 1865 roku, pod koniec amerykańskiej wojny secesyjnej, sześciu oszustów pod przywództwem Jossa Jamona przybywa do Frontier City. Tam stopniowo przejmują własność wszystkich placówek miasta, zaczynając od banku, a kończąc na zakładzie pogrzebowym. W ten sam sposób Jamon zostaje wybrany na burmistrza miasta, mianując swoich akolitów na kluczowe stanowiska. Czy Samotnemu Kowbojowi uda się rozbić gang i doprowadzić złoczyńców przed oblicze sprawiedliwości? Tym razem czeka go trudne zadanie. 

Serię "Lucky Luke" wymyślił znakomity francuski rysownik Morris (właśc. Maurice de Bevere, 1923–2001), który później tworzył ją wraz ze sławnym pisarzem René Goscinnym (1926–1977). Po śmierci Goscinnego scenariusze kolejnych odcinków serii były przygotowywane przez licznych kontynuatorów.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1212407281
Tytuł: Lucky Luke kontra Joss Jamon. Lucky Luke
Seria: Lucky Luke
Autor: Goscinny Rene
Tłumaczenie: Puszczewicz Marek
Wydawnictwo: Egmont Polska Sp. z o.o.
Język wydania: polski
Język oryginału: francuski
Liczba stron: 48
Numer wydania: I
Data premiery: 2018-12-05
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 218 x 286 x 7
Indeks: 26940151
średnia 4,8
5
9
4
3
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
4 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
16-08-2019 o godz 20:07 przez: Dariusz | Zweryfikowany zakup
Kolejna część zabawnej serii komiksów o dzielnym kowboju i jego wiernym koniu. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-04-2019 o godz 08:21 przez: feldfebel | Zweryfikowany zakup
Klasyk.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-12-2018 o godz 07:33 przez: Wkp
POCZĄTEK NOWEGO ETAPU Przy okazji recenzowania drugiego z wydanych w grudniu tego roku albumów z Lukcy Luke’iem pisałem, że oba są ważnymi dla serii komiksami. Znaczenie tamtego komiksu opierało się na fakcie, że był to ostatni album pisany przez twórcę serii, Morrisa, który jednak przez wiele długich lat pozostał jeszcze jej ilustratorem. Ten jest istotny ze względu na fakt, że to właśnie od tego momenty cykl przejął René Goscinny, który dał nam mnóstwo niesamowitych opowieści, a swego czasu pomógł także przenieść je na wielki ekran. A wszystko zaczęło się właśnie w historii „Joss Jamon” – no prawie. Najczęściej bandyci nie mają wielkich aspiracji. Chcą coś ukraść, kogoś się pozbyć – ogólnie rzecz biorąc chcą po prostu uzyskać jakieś korzyści. Inaczej rzecz ma się z Jossem Jamonem, który pod koniec wojny secesyjnej, w towarzystwie swoich ludzi, przybywa do miasteczka Frontier City. Cel? Wcale nie tak oczywisty, jak mogłoby się wydawać. Joss krok po kroku zaczyna zdobywać na własność kolejne placówki i zajmować co bardziej strategiczne miejsca i pozycje. W końcu jego rękach znajduje się wszystko, od banku zaczynając, na zakładzie pogrzebowym kończąc, a on sam zostaje burmistrzem Frontier City. Jeśli zaś chodzi o jego ludzi, czekają na nich najważniejsze stanowiska w mieście. Czy taka sytuacja może trwać wiecznie? I tu na scenę wkracza Lucky Luke. Bandytów trzeba schwytać, osądzić, ale jak można to zrobić w takiej sytuacji, kiedy rządzą własnym miastem i to najwyraźniej zgodnie z prawem? Najszybszy kowboj na świecie będzie musiał jakoś poradzić sobie z tym problemem i doprowadzić ich przed oblicze sprawiedliwości, ale czy w tej sytuacji jest to w ogóle możliwe? René Goscinny jest chyba bardziej, niż sam Morris kojarzony z pisania przygód Lucky Luke’a. Bo chociaż to ten drugi był jego twórcą, ojciec „Asteriksa” i „Mikołajka” przyniósł nam chyba najbardziej znane, rozpoznawalne i najlepsze opowieści o dzielnym kowboju. A przez niemal ćwierć wieku pracy nad serią (swoją drogą Morris ilustrował całość przez pięćdziesiąt pięć lat!) stworzył ich naprawdę mnóstwo. Ale wszystko zaczęło się od „Jossa Jamona” właśnie. Co prawda Goscinny już rok wcześniej przygotował z Morrisem swoją pierwszą odsłonę cyklu, niemniej dopiero od tego momentu zaczął nad nim pracować regularnie. Ze sobą wniósł do przygód Luke’a więcej absurdalnego humoru i zaskoczeń. Nie zapominał też o historycznych odniesieniach i bawieniu się dowcipami słownymi, sytuacyjnymi i obrazkowymi. Wszystko to znakomicie zilustrował Morris, którego prace pozostają rozpoznawalne na pierwszy rzut oka, choć utrzymane w typowym dla ówczesnych europejskich komiksów humorystycznych stylu. Całość jak zwykle bawi, jest przy tym niegłupia i dostarcza dobrej, dynamicznej rozrywki. Polecam więc gorąco, nawet jeśli z westernami Wam nie po drodze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-01-2019 o godz 22:53 przez: Northman1984
Lucky Luke kontra bandyci. Pomysł na fabułę komiksową być może oklepany... ale wciąż działający :) Nie da się bowiem ukryć, że w schemacie pt. "dobry Lucky Luke vs. źli i niedobrzy" nic odkrywczego raczej nie ma... No może poza porcją nowych gagów sytuacyjnych i dawką dobrej zabawy :) A tych nigdy dosyć. Joss Jamon to przywódca swoistego gangu wyrzutków, którzy walcząc po stronie Południa w wojnie secesyjnej (choć nie wszyscy, w szeregach gangu są bowiem i tacy, którzy zmieniali strony konfliktu jak rękawiczki) przegrali i w związku z tym szukają sobie nowego "zajęcia". Siłą rzeczy - niezbyt uczciwego, są to bowiem typy bardziej spod ciemnej gwiazdy niż spod jasnej. Opanowują Frontier City, co jest o tyle problematyczne dla Luke'a, że czynią to poniekąd w majestacie prawa, obsadzając kluczowe dla funkcjonowania miasta urzędy. Miejscowa ludność jest zastraszona i nieskora do pomocy... Czy Luke'owi uda się przywrócić ład i porządek? ;) Seria komiksowa niezmiennie zabawna i budząca na ustach szczery uśmiech :) Chronologicznie patrząc, niniejszy tom jest jedenasty z kolei, a pierwszy de facto przejęty twórczo przez René Goscinnego. Zmiana ta dała mnóstwo kolejnych świetnych komiksowych opowieści, o fakcie zaś, że nie była to bynajmniej zmiana na minus świadczyć może choćby to, że komiksów o Lucky Luke'u powstało jeszcze kilkadziesiąt. Wniosek? Zmiany przynoszą często coś dobrego ;) Polecam. Dziękuję Egmont Polska za egzemplarz recenzencki. Recenzja także na: https://cosnapolce.blogspot.com/2019/01/lucky-luke-kontra-joss-jamon-rene.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0

O autorze: Rene Goscinny

Zobacz także

Inne z tej serii Phil Defer. Lucky Luke
4.5/5
19,77 zł
Megacena

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego