Gujcio (okładka  miękka, wyd. 01.2022)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 26,82 zł

26,82 zł
43,00 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Rozpalająca serce opowieść o trudnych chwilach, w których rodzina okazuje się lekiem na największe smutki.

Patrick, dawna gwiazda telenoweli i wyoutowany gej, żyje spokojnym życiem samotnika. Gdy jego brat, po śmierci żony, w desperacji powierza mu swoje dzieci, cały świat staje do góry nogami. Chociaż Patrick zgadza się przyjąć bratanków pod swój dach, to najchętniej widziałby ich u siebie tylko w święta i weekendy.

Opieka nad dziećmi to zawsze wyzwanie dla kogoś, kto idei posiadania potomstwa nie chciał nigdy nawet dotknąć kijem. Rodzeństwo szybko rozprawia się z wygodnym życiem Patricka. Z czasem jednak podopieczni stają się dla mężczyzny jasnym punktem, który pozwala mu zmienić dotychczasowe wyobrażenie o świecie i o samym sobie. Czy mimo wielu przeszkód uda im się zbudować więź w trudnym dla nich wszystkich czasie?

"Gujcio" to najświeższa pozycja w dorobku słynącego ze wzruszających opowieści Stevena Rowleya. Pierwszy raz przetłumaczony na polski, pisarz zachwyci wszystkich szukających słodko-gorzkich historii, które przywracają wiarę w szczęście.

"Ogrzeje nawet najciemniejsze zakątki serca."
"Washington Post"

"Ta ciepła historia sprawi, że będziesz chciał się śmiać, płakać, a przede wszystkim stać się lepszym człowiekiem."
BookRiot

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1287308924
Tytuł: Gujcio
Autor: Rowley Steven
Tłumaczenie: Rychlik Magdalena
Wydawnictwo: Prószyński Media
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 416
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-01-11
Rok wydania: 2022
Data wydania: 2022-01-11
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 135 x 30 x 210
Indeks: 40799612
średnia 4,4
5
71
4
39
3
11
2
3
1
3
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
43 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
19-02-2022 o godz 10:56 przez: Dobista | Zweryfikowany zakup
"Gujcio" to zabawna, czuła, poruszająca ważne tematy książka, w której jest coś co każdy z nas zna, ale i tak wnosi do literatury powiew świeżości. Patrick to przecudowna postać, były aktor telewizyjny, który zabunkrowal się na środku pustyni w Palm Spring, aby odnaleźć siebie na nowo. Po czterech latach pustelniczego życia musi zmierzyć się z prawdopodobnie najcięższym zadnaie w jego dotychczasowym życiu... Przez całe lato musi opiekować się dziećmi swojego brata Maisie i Grantem. Patrick nie jest zachwycony, ale podejmuje się zadania, choć nie będzie ono takie łatwe, bo musi nauczyć dzieci i samego siebie jak poradzić sobie z żałoba po starcie matki jego najlepszej przyjaciółki. Wszyscy bohaterowie tej książki są prze kochani, każdy z nich ma swój indywidualny kolorowy charakter, który ewoluuje na przestrzeni historii. Steven Rowley pokazuje nam jak radzić sobie ze przeszkodami, które życie kładzie nam pod nogi, bo każdego z nas mogą spotkać takie problemy jakie spotykają bohaterów tej książki. Uczy nas jak przeżyć żałobę, że cały ten trudny proces nie zależnie od wieku należy przeżyć i przepracować na własny sposób, niekiedy będziemy potrzebowali pomocy i nie należy się bać o nią poprosić. Poza tym Patrick świątynie radzi sobie z nauką dzieci tolerancji i nie zwracania uwagi na opinie innych ludzi. Z człowiek nie przepadającego za dziećmi staje się tym fajnym wujkiem. To jest jedna z tych książkę, które poruszyły wrażliwą strunę w moim wnętrzu i totalnie nie żałuję sięgnięcia po tą pozycję, zwapssza, że jest całkiem nieźle napisana i przetłumaczona. Urzekły mnie wypowiedzi Granta młodszego z dzieci, który cały czas sepleni. Przemiana Maisie też zrobiła na mnie wrażenie, ponieważ dziewczynka musiała poradzić sobie z wieloma trudnymi emocjami na przestrzeni kilku miesięcy takim jak: żałoba po stracie matki, odpowiedzialność za brata, wyjazd z rodzinnego miasta do zupełnie innego stanu, zmiana przyzwyczajeń i tęsknota za rodzicami. "Gujcio" jest książką, która porusza trudne tematy w zabawny sposób.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
16-04-2022 o godz 07:40 przez: Małgorzata Dudek | Zweryfikowany zakup
Wspaniałe poczucie humoru zachowane pomimo przykrych okoliczności. Bardzo mądra książka
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
23-02-2022 o godz 14:18 przez: Jakub | Zweryfikowany zakup
Super książka , dobra fabuła . Bardzo szybko się czyta.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
1/5
25-02-2022 o godz 01:17 przez: Amelia | Zweryfikowany zakup
Szczerze? jedna z nudniejszych ksiazek jakie czytalam. przecxytalam 300 stron i tak mnie znudzilo ze stwierdzilam ze bedzie to moj dnf bo nie moge tego po prostu czytac.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-07-2022 o godz 17:57 przez: Agata Jędrzejewska | Zweryfikowany zakup
Do przeczytania, ale bez rewelacji
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2022 o godz 23:37 przez: iza_lek | Zweryfikowany zakup
Ciepła i wzruszająca!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-09-2022 o godz 20:31 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-01-2022 o godz 20:16 przez: yellowkalia
Sięgając po "Gujcia" wiedziałam, że będzie to zabawna i lekka książka. Nie spodziewałam się jednak, że znajdzie się w niej tyle mądrości i nadziei. Patrick, gwiazda telewizji zrobił sobie przerwę od nagrań i żyje spokojnie w luksusowym domu. Do czasu, kiedy jego brat w końcu postanawia udać się na odwyk i oddaje mu pod opiekę swoje dzieci. Maisy i Grant, bo tak ma na imię ta dwójka również ma swoje problemy - kilka miesięcy temu zmarła ich mama. Patrick, który w opiece nad dziećmi nie ma żadnego doświadczenia postanawia podołać zadaniu. Jak możecie się domyśleć metody wychowawcze "Gujcia", bo tak bratankowie nazywają wujka nie będą standardowe. Jednak mimo wszystko stara się im dać to, co najlepsze. Ta z pozoru zabawna książka porusza ważny temat - straty rodzica w tak młodym wieku. Grant to mój ulubieniec. Czytając o tym mądrym i śmiesznym chłopcu uśmiech nie schodził mi z twarzy. Przyczepić się mogę do tylko jednej rzeczy. Za dużo tutaj odniesień do aktorów czy scen z filmów, o których słyszałam po raz pierwszy, a postacie zdawały się dobrze wiedzieć o kim mowa, nie tłumacząc nic czytelnikowi. Mimo to będę polecać "Gujcia". Morał z tej książki jest taki, że dorosły i dzieci mogą się od siebie nawzajem wiele nauczyć.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
13-03-2022 o godz 10:41 przez: Inthefuturelondon
Kiedy wśród wielu czytelników zapanował niemały szał na powieść Stevena Rowleya, nie do końca wiedziałam, o co tak dokładnie chodzi. Nie ma się co dziwić, jak zawsze o wszystkim dowiaduję się ostatnia, ale to temat na inny czas. W każdym razie moja ciekawość wygrała i postanowiłam samej sprawdzić, czy Gujcio to faktycznie tak dobra powieść. Jak wyszło ostatecznie? No cóż, przeczytajcie sami. Patrick jest byłym gwiazdorem filmowym, a obecnie żyję spokojnym życiem z dala od blasku fleszy. Zdecydowanie jest typem samotnika i absolutnie mu to nie przeszkadza. Pewnego dnia jednak dowiaduje się, że jego brat po śmierci żony postanawia powierzyć mu pod opiekę swoje dzieci. Patrick niechętnie zgadza się na tę prośbę, choć nie bez przytyków. Opieka nad dzieciakami okazuje się nie tak przyjemna i prosta, jak zakładał na początku, jednak z czasem coś zaczyna się zmieniać. Czy dzięki wspólnie spędzonym chwilom między Patrickiem a bratankiem i bratanicą nawiąże się prawdziwa więź? Powiem szczerze, że rozpoczynając lekturę tej powieści, nie spodziewałam się aż tylu fajerwerków. Postanowiłam podejść do tego tytułu na chłodno i z czystą głową, a to poskutkowało poznaniem historii, która zdecydowanie na dłuższy czas pozostanie w mojej pamięci. Główny bohater, Patrick znany również jako tytułowy Gujcio, przypadł mi do gustu i wzbudził moją sympatię. Choć jego zachowanie, zwłaszcza w stosunku do dzieci brata nie było momentami zbyt optymistyczny i dobry, to szybko okazało się, że postać ta również zmaga się ze stratą i próbuje się w tym wszystkim odnaleźć. Uważam tego bohatera za dobrze wykreowanego i zdecydowanie będę wracać do niego myślami. Autor na kartach swojej powieści postanowił ukazać historię niełatwą i poruszającą każdy skrawek czytelniczego serca. Choć nie brak tutaj komizmu językowego oraz wbrew pozorom rodzinnej atmosfery, to jednak poczucie straty i rosnący smutek pozostają gdzieś w tle. Dzieciaki, którymi zaopiekował się główny bohater, okazały się niezwykle urocze, inteligentne i doskonale rozumiejące to, co się dookoła nich dzieje. Za to również dziękuję autorowi – przedstawił on tych młodych bohaterów nie jako głuptaski, które w sumie nie wiedzą, co się wydarzyło, a jako dojrzałe na swój wiek dzieciaki, które wiedzą i czują przeróżne emocje, w związku z tymi wydarzeniami. Pióro Stevena Rowleya jest bardzo dobre, lekkie i zdecydowanie sprawia, że książkę czyta się przyjemnie. U mnie jednak lektura tego tytułu przebiegała dość długo ze względu na to, że pierwszą połowę książki czytało mi się opornie – jednak nie ze względu na styl pisania czy nudę, a bardziej na fakt, że z początku ta historia trochę mnie przygniotła. Z czasem zrobiło się lżej, a wówczas dosłownie popłynęłam z nurtem wydarzeń. Dlatego, jeśli nie potraficie wgryźć się w tę powieść od pierwszej strony lub jest Wam po prostu ciężko – dajcie sobie czas. To wiele daje. Gujcio to tytuł, który zdecydowanie pozytywnie mnie zaskoczył. Opisano tutaj słodko-gorzką historię o rodzinie, która musi nauczyć się wiele, a przede wszystkim życia na nowo. Jestem fanką takich historii i cieszę się, że miałam szansę poznać ten tytuł. Po raz kolejny słowa i rekomendacje czytelników okazały się prawdziwe – z tego powodu również odczuwam wdzięczność. Jeśli szukacie dobrej powieści obyczajowej, w której humor miesza się z poważną tematyką, powinniście zwrócić uwagę na ten właśnie tytuł. Być może odnajdziecie swojego ulubieńca?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-01-2022 o godz 21:04 przez: Kacper
"Gujcio" Steven Rowley Do tej pory nic nie było w stanie zakłócić spokojnego, powolnego trybu życia Patricka. Nagle poukładanym, pełnym harmonii życiem wyluzowanego geja i dawnej gwiazdy telenoweli wstrząsa śmierć bratowej. Jakby tego było mało brat pod wpływem impulsu, powierza opiekę nad dziećmi właśnie Patrickowi. Co z tego wyniknie? "Gujcio" jest pierwszą przetłumaczoną na język polski powieścią amerykańskiego pisarza, który podbił serca czytelników historiami, jakie wychodzą spod jego pióra. Steven Rowley za oceanem słynie ze słodko-gorzkich, komfortowych, czytanych dla dobrej rozrywki i odizolowania się od codzienności książek. I dokładnie taki jest "Gujcio"! Rowley skonstruował opowieść, jakich zdecydowanie brakuje na polskim rynku wydawniczym. Nader błyskotliwa, pełna humoru i lekkości, ale też taka, w której nie brakuje trudnych tematów. Namacalna niemal jest umiejętność autora do subtelnego łączenia wątków przyjemnych, łagodnych, nieco błogich z aspektami wymagającymi zadumy, refleksji, utrzymania powagi, czym jest w tej opowieści śmierć i żałoba po matce i to, jakie pozostawiła ona zmiany w psychice dzieci. Podejmując się opisywania utraty matki Rowley robi to bez zbędnego patosu, cały czas zachowuje lekkość, melodię, jaka płynie z kart "Gujcia", a tym samym nie traktuje owego wątku prześmiewczo. Myślę, że warto pochylić się nad tym, że w książce poruszonych zostało wiele ważnych kwestii. Jedną z takowych jest wspomniana wcześniej strata i żałoba, a także to, jak nieocenione jest wsparcie innych osób w takiej sytuacji. W nieco ukryty sposób autor pokazuje, że dzieci powinno oswajać się ze śmiercią, z tym że nic nie jest wieczne, w końcu dobiegnie kres ziemskiej wędrówki każdego z nas. Steven Rowley, tak na dobrą sprawę, na każdym kroku stara się uświadomić czytelnikowi, że wszyscy niezależnie od tego kim są, w jakim położeniu materialnym się znajdują, potrzebują odrobiny miłości, empatii, ciepła bliskich osób i akceptacji społeczeństwa. "Gujcio" to jedna z tych książek, które przywracają wiarę w ludzkość i szczęście. Pokazuje, że zawsze warto mieć nadzieję, bo po burzy wychodzi słońce, a los się do nas uśmiecha. To słodko-gorzka opowieść o stracie, tęsknocie, jak i również radości z życia, miłości do niego, przyjmowaniu z cierpliwością tego, co przynosi nieuchronny, czasami okrutny los. Książka Rowleya jest idealna na poprawę humoru, na gorszy dzień. Jestem niemal pewny, że nastroi pozytywnie niejednego czytelnika. Mimo że "Gujcio" z pewnością nie pozostanie na dłużej w mojej pamięci, to mogę śmiało go polecić, zwłaszcza osobom młodszym i szukającym wytchnienia po ciężkim dniu. Powieść ta stanowi kwintesencję dobrej zabawy, zarówno dla młodzieży, jak i starszych, jest ona miodem na każde skołatane serce! Polecam. ⭐6/10 Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-01-2022 o godz 19:47 przez: Weronika
zagubiona.w.slowach: "Gujcio" to książka poświęcona histroii Patricka, Maisie i Granta. Gujcio to Patrick czyli dawna gwiazda telenoweli i bogaty gej. Gdy jego brat Greg po śmierci żony (tym samym przyjaciółki Patricka) decyduje się na pójście na odwyk w który wpadł podczas zmagania się z chorobą żony, powierza mu pod opiekę dwójkę swoich dzieci czyli Maisie i Granta. Choć początkowo główny bohater nie jest zbytnio przekonany do tego pomysłu to jednak zgadza się zająć się bratankami i wtedy właśnie jego świat wywraca się do góry nogami. Opieka nad dziećmi to zawsze wyzwanie dla kogoś, kto idei posiadania potomstwa nie chciał nigdy nawet dotknąć kijem. Rodzeństwo szybko rozprawia się z wygodnym życiem Patricka. Z czasem jednak podopieczni stają się dla mężczyzny jasnym punktem, który pozwala mu zmienić dotychczasowe wyobrażenie o świecie i o samym sobie. Czy mimo wielu przeszkód uda im się zbudować więź w trudnym dla nich wszystkich czasie? Sięgając po tą pozycję nie miałam jakiś wygórowanych oczekiwań, byłam do niej neutralnie nastawiona i byłam jej ciekawa. Ale to co ja otrzymałam przerosło jakiekolwiek oczekiwania! Gdy tylko przeczytałam pierwsze kilka stron poczułam od razu, że ta książka kupi moje serducho - i tak też się stało! Dosłownie ta książka jest jedną z najlepszych jakie do tej pory przeczytałam w tym roku! Ciężko mi ubrać w słowa co tak na prawdę mnie w niej urzekło ale chyba nie zdziwicie się gdy powiem, że całość🥺 Styl pisania autora jest tak lekki i tak przyjemny oraz jednocześnie zabawny, że przez to przez tą książkę się płynie i chcę się więcej i więcej! Fabuła totalnie chwyciła mnie za serce i chodź były momenty wzruszenia częściej były takie w których byłam na maxa rozbawiona! Patrick, Maisie i Grant od razu kupili moje serducho no naprawdę kocham ich całym sercem! A to jakie super rady dawał Patrick dzieciakom było genialne! Dosłownie to trio nie raz rozkładało mnie na łopatki i mimo, że skończyłam tą historię chcę przeczytać ją jeszcze raz! Nie zapominajmy też o piesku Marlenie, która była idealnym dopełnieniem tego tria. Ta książka idealnie pokazuje siłę jaką daje rodzina i jak dzięki rodzinie można przejść przez bardzo ciężki czas🥺 "Gujcio" ląduje w mojej liście najlepszych książek 2022! Świetnie się przy niej bawiłam i bardzo miło spędziłam przy niej czas! Jeśli szukacie książki, która poruszy waszym sercem, rozbawi i nauczy kilku rad - "Gujcio" będzie idealnym wyborem! Bardzo wam tą książke polecam i mam nadzieję, że przeczytacie ją i poznacie genialną historię Patricka, Maisie i Granta!🥺💜
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-01-2022 o godz 16:16 przez: Emilia
Jaki był ostatni dzień, kiedy byłeś dzieckiem? To pytanie sprawia, że nasz elegancki Gujcio zaczyna się zastanawiać, kiedy po raz ostatni czuł się chroniony przed wstrząsającymi realiami dorosłości. Które stały się jeszcze bardziej skomplikowane, odkąd musiał zaopiekować się swoją młodą, pogrążoną w żałobie siostrzenicą i siostrzeńcem, Maisie i Grantem. Patrick (Gujcio) jest emerytowanym aktorem hollywoodzkim, który przeniósł się do Palm Springs, aby uciec od wszystkiego, z okazji zbliżającej się pięćdziesiątki - na co z pewnością nie jest jeszcze gotowy. Pragmatyzm i zabawność Patricka są tym, co czyni tę książkę wyjątkową. Przynajmniej dla mnie. Poruszono w niej wiele tematów. Śmierć przyjaciela, śmierć współmałżonka, systemowa homofobia, ale jakimś cudem Patrick wyszedł z tego śmiejąc się. Zrozpaczony wdowiec, który właśnie stracił swojego najlepszego przyjaciela i matkę swojego rodzeństwa, a miesiące przed śmiercią jego - dla wszystkich zamiarów i celów - małżonka. Patrick ma energię Oscara Wilde'a, tyle że bardziej dziką. Ma zamiłowanie do rzeczy dziwacznych, jak różowa choinka w lecie. Ale jest dychotomiczny, z wystudiowanym spojrzeniem na otoczenie, które ośmiela ryzykownych głupców do niedoceniania go. Kiedy jego agent przekonuje go, że nadszedł czas, by ponownie dołączyć do hollywoodzkiej elity, wydaje przyjęcie na cześć swojego odrodzenia jako hollywoodzkiego dziada. Jednak jego siostra Clara, kobieta błędnie wierząca, że obalenie patriarchatu oznacza narzekanie na mężczyzn i chwalenie się swoją ofiarnością jako białej kobiety, pojawia się nieproszona i grozi, że odbierze Patrickowi dzieci "dla ich dobra". Patrick nie rozumie, jak tak zwana feministka może nie rozumieć niepewności związanej z homoseksualizmem. Tak przedstawia się zarys tej niesamowitej historii, historii o rodzinie, prawdzie i miłości. Niesamowicie ciepła książka, która moim zdaniem każdy powinien przeczytać. Nie zaprzeczę, że uroniłam podczas jej czytania kilka łez i chyba trochę związałam się z Maisie. Jedyne co mi przeszkadzało to niestety wada wymowy Granta, całkowicie rozumiem zamysł autora, ale czasem ciężko było się domyślić o co może chodzić w wypowiedzi. “Nie wybieramy sobie rodziców, podobnie jak rodzice nie wybierają sobie dzieci. Niemniej powinniśmy robić wszystko, co w naszej mocy, by otrzymali od nas to, co mamy najlepszego.” Colleen Hoover
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-01-2022 o godz 12:53 przez: 18bookland
"Ból, który teraz czujecie, poczucie nieuchronnej katastrofy - to wszystko minie. Bywają dni, że człowiek wręcz tęskni za tymi uczuciami. Brakuje mu tego bólu, bo się boi. Żyje w strachu, że wraz z bólem straci wspomnienia o ukochanej osobie." "Gujcio" to jedna z tych historii, które zakradły się do zamkniętych części mojego serca. Tych, które choć wolałabym, żeby były zamknięte, to czasem muszę je otworzyć. Strata bliskiej osoby to jeden z najcięższych tematów, jakie istnieją. Gdy dłuższy czas jesteśmy w żałobie to możemy usłyszeć: "Trzeba żyć dalej, on/a by tego chciał/a.". Ale jak żyć dalej, skoro tej osoby już obok nas nie ma? Już nigdy na nią nie popatrzymy, nie usłyszymy jej głosu, nie przytulimy. Kiedy umiera Sara, jej mąż przyznaje się swojemu bratu do nałogu, w który wpadł przez chorobę ukochanej. Dla dobra dzieci postanawia iść na odwyk i prosi brata o opiekę nad Grantem i Maisie. Patrick jednak nie jest zachwycony całą sytuacją. Mężczyzna raczej nie przepada za dziećmi i jako dawna gwiazda telewizji i wyoutowany gej nie miał z nimi wiele wspólnego. Mimo wszystko postanawia pomóc bratu. Ta jedna decyzja całkowicie zmienia jego życie oraz pogląd na wiele spraw. Zadziwiające jest to, że pomimo tak ciężkiego tematu książka jest niesamowicie zabawna i lekka. Płakałam na niej i ze smutku, i ze śmiechu. Bohaterowie byli bardzo ludzcy, ich zachowanie nie było przesadzone, a ja rozumiałam nawet postępowanie osoby, której nie lubiłam. Nie wszystko jest czarno-białe. Kierują nami różne motywy i trzeba starać się zrozumieć drugą osobę. Tego nauczyła mnie ta książka. Znalazłam też swojego ulubionego dziecięcego bohatera w literaturze. Tak Grant, o tobie mowa! Ten dzieciak jest cudowny, wierzcie mi. Z przyjemnością obserwowałam jak Patrick nawiązuje więź z dziećmi oraz jak wspólnie przeżywają żałobę. Momentami czułam, jakbym siedziała obok nich i spędzała to lato wraz z nimi. Bardzo też polubiłam samego Patricka i niesamowicie współczułam mu podwójnej straty. Życie go nie oszczędzało i tak bardzo mi przykro, że musiał to wszystko przeżyć. A przemiana, jaką przeszedł? Jestem z niego naprawdę dumna! Mam tak wiele przemyśleń o tej książce! Jak ją przeczytacie, to też będziecie mieć, jestem tego pewna. A do tego rozbawi was wiele razy. Czy czegoś więcej trzeba, aby was do niej zachęcić? 18bookland
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-01-2022 o godz 19:24 przez: kiiki.books
„Gujcio” to książka, która zaintrygowała mnie już samą okładką. Na pierwszy rzut oka możemy spodziewać się zabawnej, wręcz letniej rodzinnej historii z tajemniczym oraz tytułowym Gujciem na czele. Czy rzeczywiście taka jest? Po części jak najbardziej, jednakże nie jest to tak do końca beztroska historia. Ja bym ją raczej podciągnęła pod taką słodko-gorzką opowieść, w której znajdziecie ogromną dawkę humoru, społecznego dystansu ale niestety doświadczycie również straty i przejdziecie z bohaterami przez żałobę. Ale kim jest tytułowy Gujcio i skąd u diabła nagle wytrzasną dwójkę dzieci? Gujcio to skrót, który wymyśliło rodzeństwo na określenia Wujka, który jest gejem. Patrick jest dawną gwiazdą telenoweli. Żyje sobie samotnie na uboczu w willi nikomu nie zawadzając, aż niestety na jego rodzinę spada wielka tragedia. Umiera żona jego brata, ukochana przyjaciółka, matka dwójki dzieci, które na prośbę wspomnianego brata trafiają na kilka miesięcy pod skrzydła Patrcika. Cóż mogę napisać… Będzie ciekawie, będzie dużo śmiechu oraz masa dziwnych ale przezabawnych sytuacji. Różowa choinka i święta w środku wakacji? Czemu nie! A to tylko i wyłącznie jeden przykład. Przedsmak tego czego możecie się spodziewać. Patrick jest troszkę dziwny. Ma swój świat i deczko dziwaczny światopogląd. Jego rozmowy z dziećmi przez większość czasu są nadzwyczaj komiczne. Dzieci jak to dzieci, lubią trochę skomplikować proste sprawy, a Patrick i jego wygodne dotychczas życie odczują mocne skutki tych kompilacji. W całej tej otoczce luzu, zabaw i rozpieszczania najmłodszych zderzamy się z żałobą bohaterów, którzy musieli pożegnać ukochaną kobietę. Każdy z osobna na swój sposób kochał matkę tych dwóch małych urwisów i każdy w jakiś sposób próbuje pogodzić się z tym co się wydarzyło. Największa uwaga skupia się na dzieciach, a Patrick pomimo swojego nikłego doświadczenia w relacjach z nastolatkami oraz małymi ludźmi obiecuje sobie, że zrobi wszystko aby pomóc im przejść przez ten trudny czas. „Gujcio” to przede wszystkim piękna historia o sile rodziny, ale ubrana w takie słowa aby bawić i jednocześnie poruszyć czytelnika. Mi osobiście trochę pękło serduszko na myśl o tym z jaką stratą muszą mierzyć się między innymi te dzieci. Bardzo mi się podobała, dlatego równie mocno polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-02-2022 o godz 18:49 przez: ananke144_czyta
"Dwa podstawowe życiowe dramaty: nie dostać tego, czego się pragnie, lub dostać dokładnie to, czego się pragnie". Gujcio przeżył oba te dramaty. Teraz "dryfuje" sobie przez życie (a raczej "pogorzelisko własnego życia") niczym "zagubiony w przestrzeni kosmicznej astronauta". Każda gwiazda obok której przelatuje jest "świetlistym wspomnieniem życia, którego już nie ma", "upadłym pomnikiem noszącym ślady dawnej świetności". Ulubione zajęcie? Unikanie przywiązania do kogokolwiek i czegokolwiek. Ulubiony napój? Mimoza z sokiem pomarańczowym. Właściwie wystarczy machnąć pomarańczą nad szklanką, a to, co skapnie, to i tak będzie za dużo. Kiedy jednak w jego życiu pojawia się dwójka dzieciaków (w dodatku nie swoich), życie zamienia się w "bałagan epickich rozmiarów" oraz "karuzelę śmiechu". Cel? Dzięki własnej mądrości i zaawansowanym sposobom na wszystko- utrzymać dzieciaki przy życiu i oddać je ich ojcu. Cała trójka to istna "rodzina gęsi". Czy można żyć pełnią życia i odczuwać emocje? Czy można pokonać swoją "alergię na przywiązanie" i ruszyć do przodu? . Spodziewałam się raczej lekkiej komedii rodzinnej. Zaskoczenie.... Dostałam coś innego, mniej oczywistego i coś jednak głębszego. I chyba też bardziej gorzkiego. Dużo tutaj o nie przepracowanej żałobie, o trudnych relacjach rodzinnych, przyjaźni i samotności. Jest zabawnie (nieraz powstrzymywałam się od głośnego śmiechu), ale jednocześnie bije z tej powieści pewien rodzaj melancholii, który sprawia, że nawet lukier ma tutaj nieco kwaśny posmak. Świetne dialogi. Świetnie ukazana również relacja między tytułowym Gujciem, a dzieciakami. Mimo tej refleksyjności, całość ma wydźwięk bardzo pozytywny i optymistyczny. Nie jest to książka, która wzbudziła jakiś wielki mój zachwyt. Rzadko też sięgam ostatnio po tego typu literaturę. Czytało mi się jednak naprawdę dobrze. Polubiłam się z Gujciem. Z dzieciakami również, a z ich psem najbardziej. Bardzo przyjemnie spędzony czas. Podobał mi się styl tej książki oraz poruszane w niej problemy. Jest lekko, przystępnie, zgrabnie i zabawnie. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-01-2022 o godz 10:56 przez: Julia
Odkąd przeczytałam opis "Gujcia" poczułam się bardzo zachęcona. Emerytowany aktor, który teraz musi odegrać rolę w pilnowaniu dzieci? Wiedziałam, że będzie to coś dla mnie. Patrick obecnie prowadzi spokojne życie w swojej rezydencji w Palm Springs. Jako były aktor cieszy się poważaniem i pewnymi przywilejami, z których chętnie korzysta. Ale za fasadą beztroski kryje się złamane serce. Jego życie zmienia się diametralnie po śmierci swojej najbliższej przyjaciółki i jednocześnie żony swojego brata- Sary. Jej mąż z powodu uzależnienia od leków nabytego podczas jej choroby musi udać się do szpitala odwykowego, a Patrick dostaje za zadanie opiekę nad ich dziećmi. Grant i Maisie to rezolutne istoty, które odmienią jego rutynę o 180 stopni i sprawią, że na nowo odnajdzie radość życia. Spędziłam naprawdę cudowne chwile z "Gujciem". Już od pierwszej strony poczułam duże zainteresowanie historią i duże znaczenie miał w tym także lekki styl autora, który sprawiał, że kiedy już siadałam z książką w dłoniach, nie chciałam jej odkładać. Największą radość sprawiało mi czytanie o Patricku. Miał on charyzmatyczną osobowość, która sprawiła, że poczułam do niego ogromną sympatię. Dużą rolę odegrał też w tym jego ironiczny humor i życiowe rady, którymi darzył swoich bratanków. Posiadanie takie wujka to marzenie. Miał w sobie wiele mądrości życiowej, radości, ale w głębi odczuwał też duży smutek. Obserwowanie drogi, którą musiał przebyć, by się go pozbyć było bardzo angażujące. Oprócz lekkości i cudownej rozrywki książka porusza też temat żałoby. Fragmenty z nią związane wywołały u mnie wzruszenie. Doceniam, w jak wrażliwy sposób autor podszedł do tematu. W książce znajdziemy też wiele nawiązań do popkultury, które dla fanów takiego wątku będą nie lada gratką. "Gujcio" to ciepła rodzinna historia. Pełno w niej humoru, zwariowanych pomysłów i celnych ripost, ale także smutku i refleksji. Po przeczytaniu i zachwycie jaki towarzyszył mi podczas lektury mam ochotę zakrzyknąć do autora "I tak to się robi"!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-01-2022 o godz 20:23 przez: Monika
Ciepła, wzruszająca, optymistyczna – te trzy słowa pierwsze przychodzą mi na myśl, gdy myślę o nowości od wydawnictwa Prószyński, czyli o książce „Gujcio”. Jest to pierwsza książka Stevena Rowleya przetłumaczona na język polski, poza tym to jego najnowsza powieść i muszę napisać, że jest to bardzo dobra książka. Główny bohater, Patrick, to była gwiazda telewizji. Gej, który żyje samotnie i spokojnie w Palm Springs. Jednak wszystko się zmienia, gdy umiera Sara, żona jego brata. Brat musi odbyć odwyk więc bratanek i bratanica trafiają pod opiekę Patricka. Wcale mu się nie uśmiecha opieka nad dziećmi przez całe lato i bycie gujciem, czyli wujkiem gejem. Dzieci wywracają jego świat do góry nogami. Z czasem jednak Patrick zauważa, że sam zaczyna przechodzić przemianę. Zmienia dotychczasowe postrzeganie świata i otwierać się na nowe. Książkę zaliczyłabym do comfort reading. To bardzo przyjemna słodko – gorzka opowieść. Historia miejscami bawi, a miejscami wzrusza. Wszystko jednak jest idealnie zgrane. To taka ciepła opowieść o wierze w szczęście i o szukaniu go w codzienności. I jak to w życiu początki nieraz są bardzo trudne, a dopiero z czasem jest lepiej. O tym też jest ta książka. Czytając ją również oprócz wybuchania śmiechem, na ustach często pojawia się uśmiech. Taki, który jest przyjacielski, bo czytanie „Gujcio” to jak spędzanie czasu z dobrym przyjacielem, a nie zawsze mogę to powiedzieć o książce. Co mogę więcej napisać, czytało się szybko i przyjemnie. Choć teraz myślę, że jeszcze przyjemniej czytałoby mi się tą książkę latem. Już sama okładka jest bardzo wakacyjna, a tak „Gujcio” ocieplał swoją historią szarą i burą zimową rzeczywistość. Więc chyba wychodzi na plus. Na pewno myślę, że warto sięgnąć po „Gujcio”, gdy ma się ochotę na coś przyjemnego. Dzięki tej książce, jestem ciekawa również pozostałych powieści Rowleya. Mam nadzieję, że wydawnictwo przetłumaczy i wyda wcześniejsze jego książki. „Gujcio” zachęca, żeby zapoznać się z pozostałą twórczością tego autora.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-01-2022 o godz 14:43 przez: Marlena
"Nasza przyjaźń narodziła się w ciemności. Ale wasza mama była światłem mojego życia". __________ Patrick, dawna gwiazda telewizyjna i samotny gej. Wiedzie spokojne, pełne wygód życie w upalnym Palm Springs. Kiedy umiera jego przyjaciółka, zostaje poproszony przez jej męża, a swojego brata, o zaopiekowanie się dziećmi. Na początku ten pomysł dla Patricka, który nigdy nie planował potomstwa, wydaje się abstrakcyjny. Jednak ostatecznie przystaje na to i zabiera swoich bratanków do idealnego domu z basenem, gdzie mają spędzić wakacje. Pat, nazywany przez dzieci gujciem, traktuje opiekę nad nimi jak wyzwanie. Chce udowodnić innym i trochę też samemu sobie, że potrafi zapewnić Maisie i Grantowi wszystko, czego potrzebują po stracie matki. Patrick bardzo nie chce, żeby jej śmierć zakończyła etap dzieciństwa jego bratanków. Uważa, że ten okres w życiu powinien być beztroski i pełen śmiechu. A dla Gujcia to żaden problem, ponieważ nie brakuje mu poczucia humoru i sam w duszy ma "wewnętrzne dziecko". Patrick pomaga Maisie i Grantowi przejść przez żałobę i oswoić się ze śmiercią. Uczy ich na nowo cieszenia się z małych rzeczy, powtarza im "żeby korzystać z każdego dnia, bo każdy jest darem. Dlatego ludzie umierają, żeby nam pokazać, jak ważne jest życie". Patrick dzięki bliskiej relacji z dziećmi, zaczyna dostrzegać co tak naprawdę jest ważne. Przewartościowuje swoje życie i zmienia priorytety. Rzeczy materialne przestają mieć dla niego tak ogromne znaczenie. Maisie i Grant pomagają mu także otworzyć się na nowe uczucie i nowy związek. Udaje im się roztopić zimne serce wujka. "Gujcio" to cudowna, ciepła powieść, przy której można się wzruszyć i pośmiać. Podobało mi się to, że nikt nie uważał orientacji Patricka jako coś dziwnego, co należy tępić. Autor pokazał homoseksualizm jak coś naturalnego. Z książki emanowała duża tolerancja i akceptacja. I chociaż postać Gujcia została przedstawiona trochę stereotypowo, to nie było to w ogóle prześmiewcze i negatywne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-01-2022 o godz 17:54 przez: etiudyliterackie
Gujcio to facet, który swojego czasu zasłynął jako gwiazda telenoweli. Gej lubiący być sam. Niespodziewanie życie stawia przed nim trudne zadanie. Po śmierci jego przyjaciółki i jednocześnie żony brata zostaje poproszony o opiekę nad dwojgiem dzieci. Początkowo jest bardzo sceptycznie do tego nastawiony, ale podejmuje wyzwanie. I tak Gujcio, Maisy i Grant spędzają ze sobą wiele dni, uczą się siebie nawzajem, a między nimi pojawia się niesamowita więź... To niezwykła historia! Wsiąknęłam w nią bez opamiętania. Już po pierwszych kilku stronach uśmiech nie schodził mi z twarzy, ale żeby Was nie zmylić, nie jest to tylko humorystyczna opowieść o tym jak radzić sobie z dziećmi. Za dawką dowcipu kryje się wiele wartości: rodzina, bliskość, miłość. To również książka o tym jak radzić sobie z żałobą. Dla dorosłych jest to trudna kwestia, a co dopiero dla dwójki dzieciaków, które straciły matkę… Wiadomo początki nie były łatwe zarówno dla Patrica, tytułowego Gujcia, jak i dla Maisy i Granta. Wszystkim trudno było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, ale każdy kolejny dzień zbliżał ich do siebie i wspólnie próbowali rozwiązać pojawiające się problemy. Wszyscy stanęli na wysokości zadania, chociaż nie obyło się bez nieporozumień i co bardzo istotne cała trójka mogła być w każdej chwili po prostu sobą. Konwenanse odchodziły na dalszy plan… bo przecież ubieranie choinki, czy obchodzenie Świąt Bożego Narodzenia w środku lata nie jest typowym zachowaniem, ale trójka naszych bohaterów taką miała właśnie potrzebę i to właśnie to sprawiło, że każdy z osobna poczuł się lepiej. ❤ To książka, która pokazuje jak ważna jest rodzina. Bez niej trudno jest funkcjonować, to właśnie ona daje nam poczucie bezpieczeństwa... Ciepła, wzruszająca, zabawna, urocza, rozbrajająca… i mogła bym tak jeszcze długo wymieniać. Polubiłam tą specyficzną pod pewnym względem rodzinkę i zachęcam Was z całego serca, abyście i Wy ją poznali.😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-02-2022 o godz 10:21 przez: Anonim
Zastanawiacie się kim jest tytulowy Gujcio? To Patrick, znany z tego, że kiedyś grał w popularnej telenoweli. Kilka lat temu jednak usunął się w cień i wiedzie spokojne życie samotnika. Jest także wyoutowanym gejem, dlatego jego bratanek i bratanica nazywają go gujciem. Gdy mama Maisie i Granta przegrywa długą walkę z chorobą, brat Patricka prosi go opiekę nad dziećmi przez czas wakacji. Sam bowiem musi się zmierzyć z nałogiem, w który wpadł w czasie choroby żony. Patrick, który zdecydowanie nie jest tatusiowym typem, niechętnie przystaje na prośbę brata. Z czasem okazuje się jednak, że bliska relacja z dziećmi nie polega tylko na dawaniu i że dzieci potrafią wnieść sporo światła i radości w życie byłego celebryty. 🌸🏖️🤿 Mimo że tematyka poruszana w ,,Gujciu" do łatwych nie należy, książka napisana jest lekko i czyta się ją naprawdę przyjemnie. Poczucie humoru autora zdecydowanie do mnie trafiło i wiele razy śmiałam się w czasie lektury. Relacja Patricka z Maisie i Grantem była miodem na moje serce. Mimo że czasem wujek zwracał się do dzieci w sposób niekoniecznie odpowiedni do ich wieku, wybaczałam mu te wpadki, widząc jak się stara. Z dużym zaciekawieniem śledziłam losy bohaterów i stopniowo odkrywałam coraz więcej faktów na temat przeszłości Patricka, a świetnie odmalowany klimat upalnego Palm Springs dodawał uroku całości. Jedyne, co mnie w książce irytowało to postać Clary, która okropnie działa mi na nerwy. Na początku czułam się też nieco zagubiona, z powodu nagromadzenia imion o podobnym brzmieniu (Joe, John i Jack), ale nie ukrywam, że do imion mam pamięć złotej rybki 🙈 Podsumowując, ,,Gujcio" to ciepła, zabawna i błyskotliwa powieść traktująca o żałobie, ale także o sile rodziny. Jeśli czujecie, że jest to coś dla Was, gorąco zachęcam do lektury! @daj.nura.w.ksiazki
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Eksponat
4.6/5
30,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Z tej strony Sam
4.1/5
27,68 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Noce za nocami
4.7/5
31,46 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Colorado Kid
4.1/5
24,94 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Outsider
4.7/5
38,65 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Myszy i ludzie
4.6/5
25,68 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Łatwopalna
4.7/5
31,46 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dallas '63
4.8/5
38,62 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Wilcze dzieci
4.6/5
27,49 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Trzcinowisko
4.8/5
31,17 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Jest krew
4.5/5
26,82 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Krąg życia
4.6/5
28,32 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zbawca
4.7/5
31,46 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego