Zawód spadkobierca (okładka  miękka, wyd. 04.2023)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 29,01 zł

29,01 zł
45,00 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Udaj się w sentymentalną, łotrzykowską podróż do czasów, gdy Twoją nastoletnią codziennością rządziło MTV, a centrum towarzyskiego życia mieściło się pod blokiem.

Zapraszają Maciek i jego ekipa niepokornych komorników.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1375172350
Tytuł: Zawód spadkobierca
Autor: Kowalewska Katarzyna
Wydawnictwo: Bookend
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 344
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-04-20
Data wydania: 2023-04-20
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 20 x 120
Indeks: 56056068
średnia 4,6
5
4
4
3
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
6 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
03-05-2023 o godz 19:33 przez: Czytelniczka Gosia
Maciej Borowski herbu Obierec z Obierca żyje z dnia na dzień, utrzymując się z hojnych comiesięcznych przelewów otrzymywanych od Stanisława Borowskiego-Obierec, brata dziadka Maćka, Tadeusza. Po wojnie Stanisław wyemigrował do Ameryki, gdzie prowadził dość intratny biznes, natomiast Tadeusz pozostał na ojcowiźnie w Obiercu. Rodzice Macieja, zostali hippisami i przepuścili znaczną część rodzinnego majątku w Afryce, a pewnego dnia po prostu zniknęli, a wraz z nimi paskudne rzeźby rzeźbione przez Maciejowego ojca. Życie utracjusza zmienia się, gdy Maciej na kolacji u niedawno poznanej kobiety, powiedzmy oględnie, niszczy jej łazienkę. To niefortunne zdarzenie, jak się wkrótce okaże, jest pierwszym z całej długiej listy niefortunnych zdarzeń. Chcąc odreagować stres związany z koszmarną kolacją, a następnie z panami, którzy ulżyli mu w niesieniu portfela, oraz butów treningowych, zaprasza swojego najlepszego przyjaciela Mariusza, zwanego Mario, na piwo. Do pubu przyjaciel przychodzi w zdecydowanym złym nastroju. Na imprezie, na której ostatnio bawił się Mario, „ktoś wytatuował mu żółte i pomarańczowe kwiatki z drobnymi płatkami”. Tatuaż, który mógłby je zakryć, będzie duży i kosztowny. Ale od czego ma się przyjaciół? Mariusz prosi o pożyczkę Maćka. Wszystko, co ten musi zrobić, to zadzwonić do USA, do Stanisława i poprosić o ekstra przelew. Problem w tym, że Stanisław, Stan Senior, nie żyje, a jego syn Junior, nie jest tak szczodry jak jego ojciec. Jakby Maciek miał za mało problemów, ktoś przysyła mu tajemniczy list, w którym ujawnia wiele rodzinnych tajemnic. Aby poprawić swoją sytuację finansową, Maciek wyrusza do Obierca w towarzystwie przyjaciół, bowiem jak sam mówi „ja dysponowałem mózgiem, Mariusz siłą argumentacji, a Sylwek podwyższał frekwencję”.. „Zawód Spadkobierca” to humorystyczna powieść, w której powiedzenie „nie ma łatwo lekko żyć” sprawdza się w stu procentach. Maciek musi pokonać wiele przeciwności losu, aby nie musieć pracować. Główny bohater ma wieczne problemy finansowe, bo „kto oszczędzałby pieniądze, których nie musi zarabiać własną pracą?”, przyjaciela, z którym więcej czasu spędza na piciu piwa (i innych trunków), niż rozmowie, do tego olbrzymi bagaż rodzinnych tajemnic i legendę o rodzinnym skarbie, który mógłby rozwiązać wszystkie jego problemy. Powieść napisana w pierwszoosobowej narracji, z punktu widzenia Maćka. Autorka włożyła w jego usta i myśli: ironię, zgryźliwy humor, elokwencję przynależną dobrze wykształconym ludziom, a także uwielbienie dla rocka. W powieści znajdziemy humor słowny i sytuacyjny, często rodem z czarno-białych filmów z początków kinematografii, w których śmieszy np. bitwa na kurczaki. Jeśli humor was nie przekonuje, to mamy tutaj też obraz, w lekko krzywym zwierciadle, szemranych typów, którzy ślepo wykonują polecenia, animozji pomiędzy sąsiednimi miasteczkami i małomiasteczkowych społeczności. Powieść będzie w pełni czytelna dla millenialsów, choć pokolenie X-sów i Z-tek też się powinno dobrze bawić. Jako millenials wychowany na MTV, kiedy MTV oznaczało jeszcze Music Television i było wypełnione teledyskami, a nie reality show, serdecznie polecam powieść o naszym rówieśniku, który wiele zrobi, aby nie musieć pracować i wygodnie żyć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-11-2023 o godz 09:56 przez: Strony Marzeń
"Zawód spadkobierca” to lekka książka, która przenosi czytelnika w lata 90’ gdzie na dzielnicach rządzi prawo pieści, pod blokami toczy się życie towarzyskie a im więcej możesz, im większe masz bary - tym większy szacunek. Główny bohater Maciek, trzydziestoletni bezrobotny młodzieniec, mieszkający w (zakupionej z części spadku po dziadku) kawalerce. Poza tym chłopak nie musi pracować, ponieważ oprócz środków na życie dostaje nadprogramowe zapomogi od Wujka z ameryki, który dysponuje testamentem jego dziadka. Brak mu przez to motywacji do podjęcia stałej pracy i dorabia sobie na nielegalnym handlu spirytusem. Najlepszymi kumplami Maćka jest Mariusz (Super Mario) i jego brat Sylwek. Panowie maja za sobą wiele zabawnych akcji, libacji i podobne podejście do życia. Ich przyjaźń jeszcze bardziej się pogłębia, gdy Maciej dostaje tajemniczy list, który zawiera oryginalny testament dziadka. Panowie ruszają do rodzinnej miejscowości chłopaka, do Obierca, aby odebrać należy spadek. I tu robi się spore zamieszanie z udziałem krewnym z Ameryki. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, aczkolwiek nie potrafiłam odnaleźć się w czasie, którego dotyczyła fabuła. Niezupełnie są to lata 90’, bo chłopak posiada iphone a one pojawiły się na rynku ok. 2007 roku. Ale to tylko taki szczegół. Autorka świetnie przedstawiła tamtejszy świat "łysych”, którzy rządzili na dzielniach, wszechobecny smród potu, nikotyny i alkoholu. Aż czasami musiałam wstrzymywać oddech 😂 Maciek zapewne w realnym życiu nie byłby moim przyjacielem, ale jako Książkowy Bohater bardzo przypadł mi do gustu. Jest nieudacznikiem, ale jakże uroczym. Do tego ma „ bogate korzenie” i pochodzi z inteligentnej rodziny. A że rodzina trochę go zepsuła, stał się „ laureatem pensji nieokupionej żadnych wysiłkiem”. Jest śmiesznie i wesoło, czyta się bardzo przyjemnie. Współpraca: @wydawnictwo_bookend
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-05-2023 o godz 23:27 przez: aneta1989
Tytuł: "Zawód spadkobierca" Autor: Katarzyna Kowalewska Data premiery: 20.04.2023r. Wydawnictwo: Bookend Halo, halo czy jest tu ktoś, kto oglądał w swoich młodzieńczych latach nałogowo MTV? Zgłaszać się w komentarzu 😁 . . "Zawód spadkobierca" to kolejna książka Katarzyny Kowalewskiej, którą miałam przyjemność czytać. I przyznam się bez bicia (bo Kasi osobiście nie znam), że jakoś ona mi najbardziej do niej pasuje 😁🙈 . Podczas czytania uśmiech nie schodził z mojej twarzy. Świetnie się bawiłam przenosząc do młodzieńczych lat i wspominając niektóre fakty 😍 . . Kogo tu poznamy? Maćka. Ojeejuniu! Ten, to od początku ma przekichane 🙈 Wybacz autorko, ale kiedy Maciek zwymiotował na ścianę u Kingi w domu zaśmiałam się-wiem że to straszna tragedia dla pani domu, ale jakoś nie potrafiłam się powstrzymać 🤭 potem czekała go kolejna katastrofa, kiedy napadło go dwóch mężczyzn 🤦‍♀️ udawanie "zdechłego psa" wyszło mu rewelacyjnie! Szkoda tylko, że tego boroka tak obkradziono! Jak sami widzicie Maciek to taki Maciek 🙈🤭 z jednej strony taki borok, a z drugiej jednak czasami włączał myślenie 😁 . Prócz tych wszystkich śmiesznych sytuacji, które znajdziemy w powieści mamy tutaj także historię Maćka. Chłopak wywodził się z zamożnej rodziny, która kiedyś miała duzo pieniędzy. Właśnie. Kiedyś. Teraz Maciek co miesiąc otrzymuje pieniądze od wujka z Ameryki, lecz kiedy ten umiera... pieniędzmi zarządza jego syn, a on już do rozdawania nie jest taki hojny. Chłopak razem z przyjaciółmi-Mariem i Sylwkiem udaje się w rodzinne strony, by...odzyskać spadek! . . Jak potoczyły się jego losy i czy spadek został odzyskany - tego Wam nie zdradzę 🤫 Musicie sami się przekonać! . . Gratuluje Kasiu świetnej lektury! Powala na kolana 😁 I poprawia humor w oka mgnieniu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-02-2024 o godz 21:34 przez: Anonim
Maciej Borowski, kawaler po trzydziestce, żyje z pensji wypłacanej przez wujka z Ameryki, zgodnie z ostatnią wolą jego dziadka. Maciek przyjaźni się z dresiarzem Mariuszem o ksywie Mario i jego bratem, małomównym Sylwkiem, przedstawicielem subkultury emo. Z pewnych względów Maciej potrzebuje więcej gotówki, którą nowy wykonawca testamentu niechętnie wypłaca. Wraz z Mariuszem wymyślają plan, który ma przekonać Stana Juniora do przekazania środków. W grę wchodzi szantaż niedoszłej dziewczyny Maćka, Kingi, i nieszczęsne nagietki. Po otrzymaniu tajemniczego listu i odkryciu włamań do mieszkania, Maciek z ekipą wyrusza na wieś, do jego rodzinnej posiadłości w Obiercu, gdzie nic się nie zmieniło od lat 90-tych, włącznie z ceną piwa. Po dotarciu na miejsce przekonują się boleśnie, że zostało już ono zasiedlone przez przedstawicieli miejscowej ludności, którzy nie zamierzają sami z siebie rezygnować z wygód. Maciek, Mariusz, Sylwester i Kinga muszą znaleźć sposób na odzyskanie schedy Borowskiego. Z początku dobrze się bawiłam przy tej książce, pod koniec już mnie zaczęła trochę męczyć. Bohaterowie są całkiem przeciętni, nie przejawiają w życiu większej ambicji nad to, by się napić wódki i nie przepracować. Powieść napisana jest jednak lekkim stylem a nietypowe perypetie Maćka i spółki bawią. W finale nasz bohater odkrywa prawdę o swoich zaginionych rodzicach. Jeśli szukacie czegoś z humorem na poprawę nastroju ta książka będzie w sam raz.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-05-2023 o godz 21:53 przez: Zaczytana_zakrecona_ja
Na początku powiem Wam że lubię sięgać po książki, które gwarantują powrót do przeszłości. Dokładnie do lat 90. Kiedy to naszym życiem było słuchanie MTV, zbieranie karteczek czy granie na Pegasusie. Nikt nie siedział w domu, a życie toczyło się gdzieś pomiędzy domami, mama aby zawołać cię na obiad darła się na pół osiedla 🤣 Ale do rzeczy bo się rozmarzyłam dziś w taką podróż w czasie zabiera nas Maciek wraz ze swoją ekipą. Chłopak co miesiąc otrzymuje od wujka z Ameryki pieniądze które w spadku zostawił mu dziadek. Jednak w pewnym momencie ten przywilej się kończy a to za sprawą śmierci hojnego wujaszka, którego majątkiem zarządza teraz jego syn, a ten już nie jest tak szczodry. I tak oto Maciek wraz z Sylwkiem i Mariem wybierają się w rodzinę strony aby wyszarpać trochę kasy ze spadku po krewnym. I tu zaczyna się akcja która potrafi rozbawić do łez. Pomysły jakie będzie miała ta trójka, aby wysępić trochę grosza są niemożliwe. Książkę czyta się tak szybko że nawet nie wiedziałam kiedy się skończyła, wylałam morze łez śmiechu. Cięte riposty i zabawne akcje aż wylewają się z każdej strony. Bohaterowie to zwariowane dzieciaki które pokochałam jak tylko ich poznałam. Nie zabraknie zwrotów akcji oraz ciekawej fabuły. Autorka ma świetny styl pisania i lekkie pióro dzięki czemu ta książka na pewno zostanie ma długo w mojej pamięci i pewnie jeszcze nie raz po nią sięgnę. Polecam ❣️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-05-2023 o godz 18:55 przez: kamilamielno
"Zawód spadkobierca" to lekka i zabawna historia. Autorka zapewniła mi rozrywkę przepełnioną komicznymi sytuacjami. Czytając tę książkę miałam okazję wrócić wspomnieniami do lat 90, gdzie moją nastoletnią codziennością było MTV. Autorka zapewniła mi sentymentalną podróż. Aż łezka zakręciła mi się w oczach na samo wspomnienie. Gwarantowana dobra zabawa. Śmiałam się i wzruszałam podczas czytania. Poznajemy Maćka, który co miesiąc otrzymuje pieniądze od wujka z zagranicy. Niestety, kiedy umiera pieniędzmi zarządza jego syn, który nie jest taki hojny. Maciek wraz ze swoimi kumplami Sylwkiem i Mariem udaje się w rodzinne strony, aby wydrzeć kasę ze spadku od krewnych z Ameryki. Ich plany zdobycia gotówki rozbawiły mnie o łez. Jeśli chcecie rozerwać się, pośmiać do rozpuku łez i udać się w sentymentalną podróż to koniecznie sięgnijcie po tę kipiącą humorem powieść. Gwarantuję, że dostaniecie mnóstwo emocji i poprawi się Wam humor. Bawiłam się znakomicie i absolutnie nie mogłam oderwać się od tej książki. Idealna lektura na plażę. Gorąco polecam! BRUNETTE BOOKS
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego