Więzy. Salacious Players Club. Tom 3 (okładka  miękka, wyd. 07.2023)

Rewelacyjna ksiazka, najlepsza z całej dotychczasowej serii. Pełna emocji i ognistych scen 😈 polecam każdemu kto szuka mocnych wrażeń

Uważam, że ta część jest jak na razie najsłabsza z cyklu. Czytało mi się źle, nie porwała mnie historia miłosnego trójkąta.

Świetna książka polecam

Rewelacja 🫶🏻🫶🏻

Gorąca niesamowita

Polecam przeczytać

Sara Cate niewątpliwie należy do moich najlepszych odkryć ostatnich miesięcy. „Pochwała” była objawieniem, a „Podglądacz” potwierdzeniem fenomenalnego pióra autorki. Po dwóch tak fantastycznych książkach z niecierpliwością czekałam, aby przekonać się, co przygotowała dla kolejnych bohaterów. Jak w takim razie wypadły „Więzy”? Już pierwsze rozdziały pokazały mi, że z taką powieścią jak ta nigdy wcześniej nie miałam styczności. Owszem trafiałam na powieści, gdzie opisywane były intymne sceny osób w trójkącie bądź innych wielokątach. „Więzy” pokazują zupełnie inną stronę takiej relacji, bo dochodzą do tego emocje oraz uczucia, z których bohaterowie nie od razu zdają sobie sprawę. To wszystko umiejscowione jest jednak w pobudzającej i podniecającej otoczce seksualnej. Sara Cate opisuje te sceny genialnie, nie odczuwa się przy nich przesady czy zażenowania, bo bije od nich niesamowita pasja i namiętność. To coś gorącego, niebywałego, ale też poniekąd zakazanego. Te uczucia, o których wspomniałam wyżej, są naprawdę skomplikowane, przy dwojgu osób bywa trudno, by dojść z nimi do ładu, a co dopiero przy trzech osobach? Kiedy Hunter wypowiada na głos swoje pragnienie, żeby obserwować swoją żonę podczas stosunku z najlepszym przyjacielem, to moment przełomowy. Cała trójka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że gdy przekroczą tę granicę, nie będą w stanie wrócić do poprzedniego stanu. Ja sama wiedziałam, że wynikną z tego problemy, bo śledząc monolog wewnętrzny bohaterów, widać było, że nie będzie to wyłącznie seks. Ta emocjonalna strona nie okazała płaska, gdyż jej istota tkwi w przeszłości Isabel, Huntera i Drake’a. Ten trzeci przez ostatnie dziesięć lat był częścią najpierw ich związku, a potem małżeństwa. I chociaż dla wielu nie będzie to moralnie do przyjęcia, to przez ten cały czas wszyscy wzajemnie darzyli się miłością, choć nie zdawali sobie z tego sprawy. Ich opowieść to nie tylko seks w różnych konfiguracjach. To historia przede wszystkim o odkrywaniu swoich pragnień, uwalnianiu się z kajdan, samoakceptacji, które ograniczają głównych bohaterów. Najtrudniejszą drogę przemierza Hunter, który na skutek wychowania ojca, wyryty miał w głowie pewien obraz. Isabel i Drake także nie mają za sobą łatwych przeżyć. Mierzą się ze swoimi demonami. Kiedy jednak przebywają razem we trójkę, wszystko staje się idealne, takie, jakie powinno być.  Jeśli mam być jednak szczera, to trochę ciężko czytało mi się tę powieść. Chyba jestem za bardzo ograniczona seksualnie i moralnie, bo to życie w trójkącie nie przemówiło do mnie. Pod tym względem należę do tradycjonalistów i nie potrafię wczuć się w taką sytuację. Nie znaczy to jednak, że uważam książkę za złą. Absolutnie! Jest ona kolejnym dowodem na to, jak rewelacyjną pisarką jest Sara Cate i jak potężny kunszt dzierży w dłoni, bo podejmowanie takiej tematyki, jaka charakterystyczna jest dla tej serii, nie jest łatwe, a autorka nie tylko sobie z nią radzi, a robi to wręcz po mistrzowsku. Po prostu poliamoryczne związki nie są dla mnie. Jeśli szukacie erotyku, który napisany jest ze smakiem, a przy tym niesamowicie działa na wyobraźnię, pobudza i wykracza poza sfery moralne, to seria „Salacious Players Club” będzie dla Was idealna. Polecam! Ja z niecierpliwością czekam na kolejny tom i mam nadzieję, że pojawi się szybko.

sanka_czytanka: Hunter i Drake pracują razem i są najlepszymi przyjaciółmi. Postanawiają połączyć wyjazd służbowy z wakacjami, gdzie towarzyszy im Isabel - żona Huntera. Mężczyzna zwraca się do Drake'a z prośbą, by ten przespał się z jego żoną. Żadne z nich nie jest pewne, co wyniknie z tego układu. Jakie to było dobre! Bardzo podobała mi się ta historia. Wszystko co w niej znalazłam było zdecydowanie w moim klimacie, było to coś, co lubię, choć z drugiej strony nigdy nie czytałam o relacji mm, bo mnie do takiego wątku nie ciągnęło. A jednak zatraciłam się w niej. Nie mogłam się oderwać. Z zapartym tchem śledziłam wszystkie wydarzenia. Wow. Zdecydowanie pozostaje ona w równie gorącym klimacie co poprzednie dwa tomy, chociaż ta sprawiła, że po prostu płonęłam przy scenach erotycznych. Ale nie tylko o nich jest ta książka. Skupia się na skomplikowanej relacji, która wydaje się wymykać spod kontroli, choć jednak chyba inny scenariusz nie był jej pisany. O czym mówię? Brzmi to trochę chaotycznie, ale boję się napisać więcej, by niczego nie zaspojlerować. Jeśli czytaliście poprzednie części i lubicie klimat trójkąta miłosnego oraz macie otwartą głowę, to ta historia jest dla Was. Przepadniecie w niej tak samo jak ja. Jeśli chodzi o bohaterów, to jest to mieszanka wybuchowa, która dostacza mnóstwa emocji. Z jednej strony twardo stąpający po ziemi Hunter, typ przywódcy. Z drugiej delikatna, empatyczna i dobra Isabel, która potrafi pokazać pazurki. I z trzeciej osoba z niesamowitym urokiem osobistymi, potrafiąca działać na każdego, czyli Drake. I choć blisko było mi do Isabeli, to jednak z nim poczułam największą więź i to za niego najmocniej trzymałam kciuki. Oczywiście wszystkim kibicowałam i rozumiałam ich zachowania, jednak po prostu w Drake'u się zakochałam. Chociaż w poprzednich tomach miałam co do jego osoby wątpliwości. Niby wszystko wydaje się proste, układ dla każdego jest jasny, jednak coś zaczyna wymykać się spod kontroli i nie ma już odwrotu. To w jaki sposób autorka opisała wszystkie emocje i uczucia było genialne. Cudownie było wejść w głowy bohaterów i śledzić ich myśli, to jak się miotali, jak walczyli, jak chcieli dla każdego nawzajem dobrze. Jednak nic nie jest łatwe, a decyzje przez nich podjęte będą niosły za sobą konsekwencje. " Więzy " są o spełnianiu fantazji, o poznawaniu siebie, o prawdziwej przyjaźni. O walce z samym sobą, o chęci zmiany życia. Z jednej strony pełna namiętności, a z drugiej pełna uczuć. Podczas czytania tej książki nie ma się rumieńców. Wtedy się płonie. Dla mnie jedna z najlepszych książek przeczytanych w tym roku. Totalna magia, odlot, odurzenie. Z każdą stroną chciałam więcej i więcej. Po prostu wow. I choć epilog nie do końca mi siadł, bo trochę gryzł się z moimi przekonaniami, to jednak biorąc pod uwagę, że jest to fikcja literacka i tak historia zrobiła na mnie ogromne wrażenie i nie mogę dać innej oceny.

"Więzy" to kolejna odsłona kontrowersyjnej serii Salacious Players Club autorstwa Sary Cate. Już po lekturze dwóch pierwszych tomów, wiedziałam, że nie są to historie, które przypadną do gustu każdemu czytelnikowi. Z pewnością nie są to lektury dla osób, które nie lubią kontrowersji, dużej różnicy wieku między bohaterami, tematyki BDSM czy zachowań, które można określić jako kontrolowana zdrada lub otwarty związek. Dlatego, zanim sięgniecie po któryś tom z tej serii, mocno zastanówcie się nad tym, czy tego typu pikanteria zbytnio Was nie przerośnie. W tej części poznajemy historię Drake'a i Huntera, którzy znają się od dziecka, pracują razem i określają się mianem najlepszych przyjaciół. Kiedy panowie decydują się połączyć służbowy wyjazd z krótkimi wakacjami, nikogo nie dziwi, że żona Huntera — Isabel wybiera się w podróż razem z nimi. Jednak objazdówka po nocnych klubach wyzwala w Hunterze, coś pierwotnego. Pod wpływem impulsu, proponuje swojemu wyzwolonemu przyjacielowi, by ten przespał się z jego żoną, kiedy on będzie czerpał przyjemność z patrzenia na nich. Czy Drake przystanie na szokującą propozycję przyjaciela? Czy kiedy wszyscy troje wejdą w ten układ, będą mieli jeszcze szansę odwrotu? Odpowiedzi na te pytania uzyskacie, sięgając po "Więzy" autorstwa Sary Cate. Muszę przyznać, że była to jak do tej pory najbardziej kontrowersyjna książka całej serii. Już dawno albo w zasadzie chyba nigdy nie czytałam erotyka z tak zapartym tchem. Sam pomysł na połączenie tej trójki wydawał mi się bardzo szokujący i szczerze powiedziawszy, długo zastanawiałam się, czy w mojej ocenie nie będzie to najgorsza książka serii, oczywiście wśród tych, które dotychczas zostały przetłumaczone. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna, ponieważ z każdą kolejną przeczytaną stroną, utwierdzałam się w przekonaniu, że jest po prostu świetna. Między trójką głównych bohaterów iskrzy od samego początku i chociaż żadne z nich nie jest do końca przekonane, czy warto spróbować spełnić swoje fantazje, szczególnie za cenę przyjaźni, która może nie przetrwać tej próby. I nawet gdy decydują się na ten krok, autorka opisuje historię w taki sposób, że do samego końca nie wiadomo, czy eksperyment się udał. Wydaje mi się, że w tej części jest zdecydowanie najwięcej scen łóżkowych spośród wszystkich przetłumaczonych do tej pory tomów. Są jednak opisane w taki sposób, by czytelnik przez cały czas czuł ekscytację, a nie niesmak. Gdy skończyłam czytać poprzednią część, wydawało mi się, że to historia Mii i Garretta była tą, która uchodziła za prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Jednak po przeczytaniu "Więzów" mam świadomość, że wszystkie skrajne emocje, które autorka umieściła w "Podglądaczu" były jedynie rozgrzewką przed prawdziwą karuzelą emocji i niepewności. Jestem niezmiernie ciekawa, czy kolejne historie z tej serii będą równie emocjonujące i ekscytujące, jak te dwie.

📚Więzy📚 Od Sara Cate 🥰 [współpraca barterowa] @niezwyklezagraniczne ✨ „To właśnie przyjaciele są jedynymi osobami, które cię nie okradną ani nie wykorzystają.” 🌸 „Więzy” to trzeci tom z serii „Salacious Players Club.” Byłam ogromnie ciekawa tego tomu. W dwóch poprzednich jestem zakochana po uszy i myślałam, że nie da rady tego przebić, cóż… myliłam się. „Więzy” sprawiły, że przepadłam i oszalałam na ich punkcie. A tak ogólnie, to oszalejecie jak poznacie znaczenie tytułu! Hunter i Isabela są kochającym się małżeństwem. Ich miłość wobec siebie jest piękna. Są dla siebie wszystkim, wspierają się i mocno kochają. Od początku ich znajomosci towarzyszy im ich przyjaciel, Drake. Co wydarzy się, gdy Drake dołączy do ich pięknej bańki miłości i życia małżeńskiego? Czy zostanie tylko przyjacielem? Wiecie jakie były moje pierwsze słowa po skończeniu tej historii? „MATKO BOSKA, JA CHCE JESZCZE RAZ.” Ciężko opisać mi emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania tej trójkątnej miłości. Sara Cate wie co robi i wychodzi jej to doskonale. Doprowadzi nasz umysł do wrzenia i będzie z tego zadowolona. Fabuła, jak i kreacja bohaterów to dla mnie istny majstersztyk. Wszystko jest dopracowane, nawet najdrobniejsze szczegóły. A dodatkowo świetnym udogodnieniem jest to, że dostajemy perspektywę każdego z bohaterów. Dowiemy się co każdy z nich myśli i odczuwa w danej sytuacji. Hunter, Isabela i Drake są barwnymi postaciami. Każdy z nich ma w sobie to coś, co nas do nich przyciąga. Są troskliwi, zabawni, kochani, czuli i posiadają jedną wspólną fantazje, która może ich połączyć lub rozdzielić. Jak myślicie, co wygra? Chemia pomiędzy tą trójką jest nie do opisania. Wzajemne przyciąganie jest ogromne, a iskry wybuchające pomiędzy nimi ciagle unoszą się w powietrzu. Ich wspólna historia nas przyciąga, jesteśmy nimi tak zaintrygowani, że nawet na moment nie pozwolimy sobie na odłożenie książki na bok. Dostaniemy tu sporo scen zbliżenia. Zdecydowanie są gorące, zbereźne i pobudzające naszą wyobraźnie. Autorka opisuje je doskonale. Napisane są przyjemnie i ze smakiem. Potrzeba powachlowania twarzy będzie ogromna. „Więzy” to historia, która dostarczy nam ogrom gorących wrażeń. Wywoła w nas emocje nie do opisania i wciągnie w szalony i kontrowersyjny świat. Pokaże nam również jak ważne jest zaufanie i akceptacja samego siebie. Historia jest pikantna i namiętna, dlatego proszę weź pod uwagę sugerowany wiek. Sara Cate pozostawiła po tak cudownej historii ogromny niedosyt, dlatego z niecierpliwoscią wyczekuje więcej spod jej pióra. Ogromnie polecam! 🌸 📚5/5 🌶️5/5