Twisted Kingdom. Royal Elite. Tom 3 (okładka  miękka, wyd. 06.2023)

"Praw­da cię do­pad­nie, zanim cię wy­zwo­li. Maski opa­da­ją. Ta­jem­ni­ce zo­sta­ją ujaw­nio­ne". "...nie ma sensu za­sta­na­wiać się nad tym, „co by było, gdyby”, skoro to i tak nic nie zmie­ni". Gdy ojciec Elsy powrócił nikt nie mógł w to uwierzyć. Mężczyzna podobno nie żyje, a jednak stoi przed Aidenem cały i zdrowy, pragnąc odebrać to co należy do niego a także zabierając z ramion chłopaka swoją córkę. Z początku wydawać by się mogło, że Aiden w tej sprawie nie będzie miał nic do powiedzenia jednak on nie jest już małym chłopcem sprzed lat. Nikt zwłaszcza Elsa nie powinien go lekceważyć bo od kogoś takiego jak Aiden nie można po prostu odejść. I tak będzie ją miał. I to na swoich warunkach... O tak! 😍 nawet nie macie pojęcia jak bardzo na tę książkę czekałyśmy i jak bardzo tego było nam trzeba 😍 Rina Kent ponownie wraca z elektryzującą kontynuacją serii Royal Elite, która już od samego początku zrobiła na nas piorunujące wrażenie 😁 do gry wrócił kluczowy jej uczestnik przestawiając usta­wio­ne na sza­chow­ni­cy pion­ki i powodując, że wszyst­kie karty zostały przetasowane a knute przez lata plany wzięły w łeb. Akcje jaka toczy się w serii Royal Elite już od samego początku mogłyśmy porównać do jazdy kolejką górską. Gwałtowne, zupełnie nieoczekiwane zakręty i niekiedy zwroty o 180 i 360 stopni. Z relacją Elsy i Aidena nie było zresztą inaczej. Mamy tu do czynienia z typowym jak dla nas hate-love czy enemies to lovers zwłaszcza pamiętając co Aiden wyczyniał na początku 1 tomu wspomnianej serii. Chłopak w dalszym ciągu był pewny siebie, onieśmielający, arogancki, zaborczy i za­cho­wywał się ni­czym bóg po­śród śmier­tel­ni­ków. Bardzo ciekawiło nas co tym razem wymyśli? Bo musicie wiedzieć, że zdecydowanie należy on do grupy bystrych i inteligentnych bohaterów którzy będą potrafili zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie 😎 Elsa natomiast co nam się bardzo podobało była bohaterką, która ceniła i kochała siebie i potrafiła o swoją osobę zawalczyć jeżeli wiedziała, że ktoś mógłby jej zrobić krzywdę choć przyznać musimy, że powinna nauczyć się jeszcze dawać szansę. Szansę na wytłumaczenie, wyjaśnienie i przedstawienie innej perspektywy zamiast wyciągać od razu wnioski. Mimo to podobało nam się jej zachowanie w stosunku do Knoxa i Teal gdy tylko się o nich dowiedziała. Chciała ich poznać, chciała dać szansę na wzajemne dowiedzenie się czegoś więcej na swój temat. Jeżeli chodzi natomiast o Else i Aidena razem... Oj to był ogień 🔥 para ta w stosunku do siebie była pełna pasji i uwielbienia. Choć czasami ich metody mogłyby się wydawać brutalne nigdy celowo sobie nie zrobiliby krzywdy. Wręcz przeciwnie widać jak bardzo ich do siebie ciągnie i jak mimo wszystko pragną się chronić. Niestety jednak na ich drodze powstawać będą kolejne przeciwności a manipulacje niektórych bohaterów mogą doprowadzić do tego, że zostaną rozdzieleni na zawsze... "Twisted Kingdom" to książka, która zdecydowanie potrafiła trzymać nas w napięciu a za sprawą autorki byłyśmy wodzone za nos gdyż naprawdę nie mogłyśmy się doczekać aż w końcu wszystkie karty zostaną odkryte a tajemnice ujawnione. Świetnym zabiegiem było podsuwanie czytelnikowi pod nos pewnych fragmentów scen z przeszłości które dodatkowo tylko potęgowały chęć poznania dalszej części tej historii. My jesteśmy zachwycone i choć trochę nam przykro, że to już koniec historii losów Aidena i Elsy które śledziłyśmy z zapartym tchem to cieszymy się, że być może będzie nam dane poznać losy innych bohaterów i przy okazji z naszymi ulubieńcami spotkać się ponownie 😉 #musthave #mustread

zagubiona.w.slowach: "Twisted Kingdom" to trzeci tom serii "Royal Elite", który jest kontynuacją i jednocześnie zakończeniem historii Elsy i Aidena. Aiden nie może w to uwierzyć, ojciec Elsy wrócił po dziesięciu latach i chce mu ją odebrać. Mężczyzna podobno nie żyje, a jednak stoi przed nimi cały i zdrowy, pragnąc bawić się w dobrego tatusia. Aiden nie zamierza na to pozwolić. Jednak czy ma cokolwiek do powiedzenia? Szczególnie teraz, kiedy związał się z inną dziewczyną. Taki jest plan, a Aiden nie ma nic do powiedzenia. Wydaje się, że chłopak nie posiada w ręku już żadnych mocnych kart, żeby przekonać Elsę, że ona należy do niego. Trzeci tom "Royal Elite" porwał mnie tak samo mocno jak dwa poprzednie. Nawet nie wiem kiedy go przeczytałam bo standardowo - odłożyłam ją dopiero wtedy, gdy ją skończyłam. Wielbię styl pisania Riny Kent i z każdą kolejną jej książką, moja miłość do jej twórczości wzrasta. Mrocznie, pochłaniająco i przyjemnie dla oka - tak właśnie pisze. Po zakończeniu drugiego tomu, które dosłownie wbiło mnie w siedzenie i sprawiło, że szczęka mi opadła, byłam ogromnie ciekawa tego jak finalnie zakończy się historia tej dwójki i jak autorka to wszystko poprowadzi. Wiecie czego nauczyłam się przez te trzy tomy? Tego, że tutaj nie da się nic przewidzieć. Fabuła to jedna wielka niewiadoma i mnóstwo zwrotów akcji, na które nigdy nie jestem przygotowana. Autorka niezwykle sprytnie poprowadziła dalej fabułę sprawiając, że nie szło się oderwać od czytania. Wszelkie pytanie, które nawarstwiły się przez dwa ostatnie tomy - w tym tomie zostały wyjaśnione, przez co stopniowo dowiadywaliśmy się coraz więcej i więcej. Prawda nie zawsze jest tak kolorowa jakbyśmy chcieli. Relacja Aidena i Elsy jest bardzo specyficzna (to najlżejsze słowo jakie mogłam użyć). Ta dwójka jest magnesy z przeciwnymi biegunami, które ciągnie do siebie cholernie mocno. Dodatkowo Aiden ma obsesje na punkcie Elsy i nie ma nawet cienia szansy żeby dał jej kiedykolwiek odejść. Pomimo tego jak bardzo burzliwa jest ich relacja ma w sobie ona to "coś" co jest tylko ich. Łączy ich tak silne uczucie, że czasem może oni sami by nie chcieli żeby to uczucie było takie silne. Jest silne i na swój sposób piękne. Zakończenie historii Aidena i Elsy było idealne. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy tej serii bo jestem ogromnie ciekawa losów pozostałych bohaterów!😁

Kiedy wszystko powoli pnie się w górę zgodnie z planem wystarczy podmuch wiatru, by zburzyć wszystko w ciągu jednej sekundy. Ojciec Elsy jednak żyje. Kobieta nie może uwierzyć w to, że stoi przed nią, kiedy od dekady ponoć nie żył. Sytuację komplikuje fakt, że Aiden został uwikłany w związek z kimś, kto ma być środkiem do osiągnięcia celu. To kolejny cios dla Elsy. Z każdym kolejnym dniem ona oddala się od niego. Tworzy się przepaść pozornie nie do pokonania ale Aiden zrobi wszystko aby ją odzyskać. Ona będzie jego. Czy aby na pewno? Czy Elsa przypomnie sobie całą przeszłość? Czy Aiden będzie dla niej tym jedynym? Historia Elsy i Aidena od początku wciągnęła mnie doszczętnie. Co bohaterowie dostarczyli mi takich emocji, że z jednej strony bałam się o moje serce aby to wszystko wytrzymało a z drugiej strony jeszcze odczuwałam niedosyt. Kreacja bohaterów w dalszym ciągu zachwyca. Również silnie przerażało postępowanie Aidena. Ten mrok tak silnie w nim zakorzeniony. Przebieg wydarzeń kolejny raz zabrał mnie na przejażdżkę rollercoasterem. Z uśmiechu i radości po pełnię obaw i morze wątpliwości. A wszystko zostało ze sobą tak połączone, że nie sposób było mi się oderwać od czytanej lektury. Działo się dużo. Zdecydowanie było dynamicznie, nieprzewidywalnie i z silnymi zwrotkami akcji. Książka trzymała w niepewności do samego końca. Retrospekcje natomiast sprytnie zostały dodane tak, by rzucić światło i jednocześnie wzbudzić jeszcze większą ciekawość. Dołączone sceny uniesień zdecydowanie należały do odważnych i lubieżnych. Grzesznych i skierowanych do czytekniskowy, którzy lubią sceny pełne pasji, ognia i żaru na pograniczu przyjemności i bólu. Bardzo dobra lektura. Silna, mocna i wyrazista. Pokazująca co jest w stanie zrobić człowiek dla miłości i jak bardzo nieprzywidywalne może być zachwianie człowieka. Zachęcam do czytania - z zachowaniem chronologii. Bez tego ani rusz. Polecam Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe #recenzja

Trzeci tom przygód Elsy i Aidena to zwieńczenie ich losów i wspaniałe podsumowanie całości. Wszystkie wspomnienia powróca i to jest coś co może złamać serce i dusze💔. Los który spotkał Aidena to coś niesamowicie okrutnego i po przeczytaniu całości zupełnie inaczej patrzę na historie tej pary i każdy, ale to każdy gest i zachowanie ze strony chłopaka nabiera zupełnie innego znaczenia i wymiaru… Ta część zawiera oprócz wytłumaczenia wszystkiego również najgłupsza i najmniej logiczną sceną w całości i zupełnie mogłam tego zrozumieć… jak w obliczu sytuacji w jakiej się znaleźli mogli w ogóle pomyśleć o tym, żeby tak bez sensu jakby nigdy nic uprawiać s3ks🫣. Teoretycznie wiadomo co przyświecało Aidenowi i chociaż intencje miał dobre to jednak pewnie gdyby bardziej był świadom stanu dziewczyny pewnie by tak nie postąpił, a przynajmniej taką mam nadzieje. Za to pozwoliło to na uwolnienie wreszcie odpowiednich słów niektórym🤭. Sposób w jaki do tego wszystkiego doszło, podobnie jak historia tej dwójki bardzo mnie zaskoczyła i uważam, że to jeden z lepszych plot-twistów jakie czytałam. Mam jeszcze jedno małe ale do decyzji jaką podjęła na samym końcu Elsa - choć rozumiem jaki cel jej przyświecał to sama bym tak nie postąpiła. To wszystko natomiast idealnie pokazuje, że czasami dla dobra ogółu trzeba iść na „kompromisy” by użyć tu chyba najbardziej adekwatnego i mało zdradzającego słowa. Całość jest przepełniona uczuciami, tajemnicami, demonami, mrokiem i wszystkim tym co powinna mieć dobra historia w stylu dark! Polecam, ale pamiętajcie by traktować te trzy tomy jako jedną, kompletną historie - Królestwo w końcu nastało😈.

Twisted Kingdom kontynuacja historii Aidena i  Elsy. Po zakończeniu poprzedniego tomu, miałam nadzieję, że w tym tomie autorka da czadu jeszcze bardziej niż w poprzednich. Jest to fajny finał, bo wszystko co było zagadka wcześniej zostaje odkryte, ale jeśli chodzi o relacje Aidena i Elsy to dała mi odczucie odgrzewanych kotletów. Aiden znowu ugania się za Elsa, ona znowu udaje królowa lodu. No nie... miałam inne wyobrażenia a dostałam praktycznie to co już czytałam. I reakcja Elsy na ojca... No nie tak to sobie wymyśliłam. Oczywiście lubię ich a ich relacja jest popaprana co w nich kocham.  Szkoda tylko, że w " Twisted Kingdom" nie mamy nic innego, tylko to samo co było. Miałam nadzieję, że ten tom będzie najmocniejszym tomem a okazał się najsłabszym. Jednak to nie przekreśla mojego zainteresowania, więc zobaczymy co będzie dalej 🤭😁

❤❤❤❤❤