The Boy Who Makes Her Angry. Blinded Love. Tom 3 (okładka  miękka, wyd. 09.2023)

love więcej książek tej autorki

I love it

3,75/5

Super

"Mu­sia­łam to za­głu­szyć, stać się dziew­czy­ną, która do­brze się ba­wi­ła i nie była po­waż­na, po­nie­waż zra­nio­na wer­sja mnie wcią­ga­ła z po­wro­tem w ciem­ność. Nie byłam wy­star­cza­ją­co silna, by znieść wię­cej smut­ku. Za­mknę­łam emo­cje w środ­ku, za­mie­nia­jąc je w pył i po­piół". Znacie twórczość Stacey Marie Brown? 🤔 otóż my zapoznałyśmy się z nią w 2022 roku sięgając po 1 tom serii Blinded Love, który wywarł na nas nie małe wrażenie 🔥 Już wtedy wiedziałyśmy, że autorka w swoich niby niepozornych historiach będzie potrafiła przemycić prawdziwe emocjonalne bomby, które storpedują czytelnika tak bardzo, że sami odczujecie zarówno dobre jak i te złe emocje do tego stopnia, że będziecie odnosić czasem wrażenie, że to Was brzuch boli z nerwów a wszystkie wnętrzności skręcać się Wam będą z odczuwanego żalu i goryczy ale i... Szczęścia ❤️😍 W tym tomie głównymi bohaterami będą Stevie Colvin oraz Christopher Singer. Myśląc o nich możemy powiedzieć, że będzie to jedna dusza rozdzielona na dwa ciała. Choć z pozoru oboje mają różne osobowości tak naprawdę są identyczni pasując do siebie niczym dwie połówki pomarańczy. Nie związują się z nikim na poważnie mając wiele przelotnych romansów do których nie przywiązują wagi. Ich relacja od początku przebiega burzliwie i nie jest jasne, czy któremukolwiek z nich w ogóle na sobie zależy. Wydaje się, że ta dwójka jest najlepsza w sztuce wzajemnego ignorowania swojej obecności. Jednak przyjdzie czas, kiedy po długiej rozłące znowu się spotkają. Stevie będzie musiała zdecydować, czy pokaże Chrisowi prawdziwą siebie, czy wciąż będzie uciekać od uczuć i przeszłości... Ktoś kto to przeczyta pomyśli, że mamy nierówno pod sufitem ale i tak Wam musimy to powiedzieć... Ta książka przez wiele trudnych tematów przeorała nas mentalnie. Będzie tu wiele negatywnych emocji, które momentami mogą Was przytłoczyć a co więcej spowodować gwałtowne zebranie się łez w oczach czy wybuch złości ze względu na bohaterkę, która naprawdę potrafiła dać popalić zarówno innym bohaterom co i nam czytelnikom ale... Podobało nam się. Naprawdę cholernie nam się to podobało, że ta książka jest tak intensywna ale co więcej nic się tu nie dzieje bez przyczyny a każde zachowanie danej postaci jest czymś spowodowane co też widzimy z czasem. Nie dostaniecie tutaj słodkiej historii w której para bohaterów wpadnie sobie w ramiona już na 30-ej stronie i będą żyli długo i szczęśliwie. Dostaniecie świetnie opracowaną fabułę z głęboko ukrytym przekazem. Dostaniecie ogrom emocji ale i historię, która zarazem zapadnie Wam w pamięci. Przekonacie się, że warto jest cieszyć się życiem zamiast uciekać przed problemami. Zobaczycie, że czasami warto jest otworzyć się przed kimś i poprosić o pomoc bo nigdy nie przewidzimy co czeka na nas w przyszłości. "The Boy Who Makes Her Angry" zdecydowanie będzie należeć do kategorii książek, które potrafią czytelnikowi wsiąść na psychikę poruszanymi w sobie tematami i dać mocno do myślenia. Uważamy, że tego typu książki należą do najbardziej wartościowych gdyż możemy z nich wyciągnąć pewne wskazówki na przyszłość. Polecamy ogromnie! #mustread #musthave 😍

Nadszedł czas na kontynuację pikantnej serii, w której jak się wydaje, wszystkie chwyty są dozwolone. Stacey Marie Brown po raz trzeci prowadzi nas przez opowieść pełna wyzwań, by pokazać niezależność swoich bohaterów a także siłę miłości. Nie jest to seria dedykowana każdemu. Autorka nie bawi się w półśrodki, serwuje nam mocną treść, balansuje na granicy a czasami wręcz ją przekracza. W jej twórczości podoba mi się jednak dynamizm, który dotyka wielu poziomów, ponieważ obserwując bohaterów widzimy zachodzące w nich zmiany, ale także sam cykl wydaje się dojrzewać z każdą kolejną odsłoną, ponieważ o ile pierwsza część była ciekawa, o tyle trzeci tom wypada najlepiej ze wszystkich. Czytamy o losach Stevie, która żyje z dnia na dzień i nie angażuje się w żadne związki. Poznani mężczyźni są dla niej bezimienną masą, która przemija wraz z upływem chwil. Chciałaby się zakochać, ale z doświadczenia wie, że zbyt często jest porzucana, by mieć na to nadzieje. Jednak pewnego dnia pojawia się Christopher Singer i wydaje się, że wszystko się zmieni. Wzajemnie udają, że się ignorują, ale coś przyciąga ich ku sobie niczym magnes. Czy wróży to lepszej przyszłości dla Stevie? A może wspólne przepychanki przyniosą tylko kolejne nieszczęścia? Przekonajcie się sami! Cykl śmiało możecie rozpocząć od dowolnego tomu, ponieważ wszystkie części są ze sobą połączone w bardzo lekki sposób, więc brak chronologii nie wpłynie na pewno na jakość czytania. Jeśli natomiast lubicie intensywne w przekazie powieści, które stawiają na gęsty klimat i nie boją się sięgać po odważne sceny - myślę, że odnajdziecie się tutaj idealnie. To prosta fabuła, która jednak w intrygujący sposób robi uskoki, by ciekawić, intrygować i zbliżać do postaci, które same nie są pewne czy chcą budować coś wspólnego. Ale czy motyw od nienawiści do miłości nie jest jednym z najciekawszych w przypadku książek romantycznych? "The Boy Who Makes Her Angry" to historia, która mocno wpływa na wyobraźnię. Ciekawa, dobrze napisana, ładnie pokazująca jak rozwija się literacka kariera autorki. Na pewno skupi uwagę czytelników o romantycznej duszy, którym znudziły się słodkie opowieści, ponieważ tutaj wydarzyć się może naprawdę wszystko. Dynamika, ciekawe sylwetki głównych postaci a także mnóstwo skrajnych emocji otwierają przed nami drzwi do świata pełnego zaskoczeń.

[Reklama] Wydawnictwo NieZwykłe Stevie Colvin kieruje się tylko jednym: nie zawiązuje głębszych relacji i nie zapamiętuje imion jej przygód na jedną noc. Są, by za sekundę zniknęli - to wszystko. Ale kiedyś tak nie było. Kiedyś miała kogoś, kto mimo wyzwalania iskier i spięć, nadal w jej pamięci tkwi. Christopher Singer to zawodnik Supercrossa. Od początku zwrócił uwagę na Stevie i choć relacja była burzliwa to nadal nie może o niej zapomnieć. Teraz po drugiej rozłące los ponownie krzyżuje ich drogi. Teraz przyszła pora na być albo nie być. Innej opcji nie ma. Czy Stevie wyjawi mu całą swoją bolesną przeszłość? Czy Chris zdradzi jej prawdę o sobie? Co na nich czeka? I jak zakończy się ta historia? "Blinded love" moim zdaniem stuprocentowo oddaje zamysł miłości, jaka pojawia się na kartach każdego z tomów. Zaślepieni bohaterowie, udający że nie widzą uczucia i zakleszczeni w bolesnych wydarzeniach. Niczym dzieci we mgle. Ogromnie mi się to podoba. Trzecia część opowiada o walce zarówno z uczuciami do drugiej osoby, jak i z przeszłością, która rzutuje na teraźniejszość stawiając nad przyszłością ogromny znak zapytania. Przeszłość obojga bohaterów jest na wskroś przeszywająca. Okrutna, bolesna, traumatyczna. Odbierająca zdolność swobodnego oddechu. Brutalna do szpiku kości. Autorka perfekcyjnie dała radę balansować na tych emocjach. Nadała odpowiedniej głębi i powagi. Kreacja bohaterów również była w moim guście. I w pełni rozumiałam obawy, jakie ich dosięgały. To była trudna i złożona relacja ale z całych sił trzymałam kciuki, aby te dwie zranione choć bratnie dusze odważyły się na oczyszczające wyznanie prawdy. Każda kolejna pojawiająca się cech charakteru bardzo dobrze współgrała z początkowym zamysłem. Nic nie odbiegało i nic się nie gryzło. Przebieg wydarzeń zdecydowanie był naszpikowany emocjami. A te zmieniały się niczym w kalejdoskopie. Elementy zaskoczenia dosłownie wbijały w fotel. Totalnie nie spodziewałam się takich ogromnych zwrotów akcji. Takiej tragedii, jaka rozegrała się na kartach powieści. Przepadłam. Moje serce pękło na pół by potem nadzieja powolutku je zasklepiała. Słodko-gorzka, przejmująca i zmuszająca do refleksji przepiękna lektura. Zdecydowanie warta uwagi. Polecam #recenzja

Stevie została potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych. Podczas długotrwałej rehabilitacji zrosły się jej kości, mięśnie znów zaczęły pracę, jednak ona sama.... zamknęła się w sobie. Cała niewinność  i beztroska nastoletnich szaleństw prysła, a na jej miejsce weszła samotność i nocne koszmary. Miała wąskie grono przyjaciół, a chłopakom z którymi się spotykała nadawała imiona postaci z bajek żeby zbyt długo ich nie rozpamiętywać. I tak właśnie pewien Tarzan zamiast zostać w dżungli znów pojawił się w jej życiu wywołując uczucia, których nie rozumie... Jak poradzi sobie z takimi emocjonalnymi komplikacjami? #theboywhomakesmeangry ma to do siebie, że czyta się sama. Lekki styl i pióro Autorki sprawia, że czytanie losów jej bohaterów to sama przyjemność. Tak było również z Chrisem i Stevi. Pani Stacey Marie Brown w dużej mierze poświęciła tę historię samotności i wszystkim jej odcieniom. Przyznam, że nie raz ściskało mnie w sercu przerzucając kartki podczas czytania. Młodziutka Stevien była uwięziona w swoim ciele, zagubiona i smutna. Z uśmiechem na twarzy przy ludziach, a pusta w środku. Myślę, że nie byłam jedyną osobą, która pragnęła się przytulić. Jeśli chodzi o Chrisa to...moje serce zdobył szybciej niż myślał, a im bliżej końca książki byłam, tym mocniej mu kibicowałam. Wątek hate-love był wyczuwalny przez czytelnika, a co się z tym wiąże strach o swoje serce, niepewność w nawiązywaniu relacji i próbie zaufania komuś odczuwałam na własnej skórze. Historia o ludziach zamkniętych w sobie. O tych, którzy stracili siebie dostosowując się do wymagań innych. Przeszłości którą trzeba wyjaśnić, wybaczyć. Trudnych rozmowach, konsekwencjach swoich wyborów. O tych, których niesprawiedliwe życie zmusiło, aby zbyt szybko dorośli. O tym, że nie zawsze jest tak jak nam się to wydaje i często potrzeba nam kogoś do wsparcia, by razem udźwignąć pewne problemy. O pracy nad sobą, pragnieniu bycia kochanym, poczuciu bezpieczeństwa. O ludziach, którzy nas rozumieją, a nie tylko udają, że słuchają i którzy są przy nas, kiedy na prawdę tego potrzebujemy.  Szczerze #piekielniepolecam dla fanów romantycznych miłości.

➡️ Historia Jaymerson i Huntera ❤ została zakończona w poprzednich dwóch tomach. Ten skupia się na ich przyjaciołach - Stevie oraz Chrisie, których mieliśmy już okazję poznać i w których przypadliśmy równie mocno. Wówczas coś między nimi zaszło, jednak oboje nie mieli odwagi, aby pchnąć to na właściwe tory. Czy teraz im się uda? ➡️ To niesamowite jak bardzo ta książka mnie w siebie zaangażowała. Uwielbiam całą serię i myślałam, że poprzednim tomom ciężko będzie dorównać, jednak autorka trzyma mocno poziom. Stevie i Chris to para, która wypiera swoje uczucia, chociaż darzą się wzajemnie miłością ❤, to nie chcą w ogóle się do tego przyznać. Ukrywają przed sobą wiele rzeczy, a ich tajemnice kolejno wychodzą na światło  dzienne - autorka trzyma nas tu w napięciu i gwarantuje niezapomniane emocje. Przyznam również, że niektóre momenty są mega wzruszające, idealne wręcz do płakania, ponieważ książka jest tam mocno emocjonalna, że nie sposób tego dobrze opisać. Bohaterowie są cudowni - w Stevie zakochałam się już poprzednio. To niesamowicie optymistycznie nastawiona dziewczyna, która nowo poznanym osobą nadaje pseudonimy wyjęte z Disney'a. Dziewczyna wiele przeszła, wiele wycierpiała, jednak jest niesamowicie silna. A Chris to słodziak - jest wspaniały, czuły, troskliwy, jednak czasem mocno uparty. Stevie i Chris nieustannie wznosili swoje mury i odpychali się od siebie, ale można było wyczuć, jak bardzo byli ze sobą związani ❤. Autorka wspaniale pokazała, jak pod pozorem intymnej bliskości spędzali ze sobą czas, a oczywiste było że tego po prostu potrzebują. Potrzebowali siebie nawzajem. ➡️ Książka pokazuje nam to, jak bardzo miłość może być skomplikowana, i jak bardzo nie warto swoich uczuć wypierać. Jestem całkowicie zakochana w piórze autorki oraz w bohaterach, których stworzyła. Realni, przepełnieni emocjami oraz ukrywanymi sekretami, z pewnością nigdy nie pozwolą o sobie zapomnieć. Koniecznie czytajcie, jednak zacznijcie od początku!❤

📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚 "Zamknęłam emocje w środku, zmieniając je w pył i popiół." 📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚 "The boy who makes her angry" to trzecia część serii Blinded love autorstwa Stacey Marie Brown. Dwie wcześniejsze części mnie wciągnęły i zachwyciły, a brakowało mi w nich tylko więcej Stevie, której los dostajemy w tej części. Historia Stevie do najłatwiejszych nie należy. Kto by się spodziewał, że pod całym tym urokiem i humorem, kryje się tak pokrzywdzona dusza, o której wie tylko Chris. Tylko przy nim opadają wszystkie mury obronne i pokazuje prawdziwą siebie, swoje lęki i nadzieje. Stevie boi się dopuścić kogoś blisko siebie, ucieka w jednorazowe numerki, bo w nich czuje się bezpiecznie. Nawet przed Jaymerson, jedynej przyjaciółce, której ufa, nie umie się otworzyć do końca. Tylko Chris, przebił się przez jej bariery. Ale ją to przeraża i robi wszystko by go odepchnąć. Jego boli jej wycofanie. Czy przeznaczone jest im być razem??? Muszę przyznać, że zupełnie nie spodziewałam się takiego kierunku tej historii. To był dla mnie szok. Liczyłam na lekką i niewymagającą historię, ale dostałam coś o wiele więcej. Historię bardzo skrzywdzonej dziewczyny, która nadal nie umie sobie poradzić z lękiem i uczuciami. Tylko Chris może ją ocalić, a ona jego. Ich uczucie jest prawdziwe, ale oboje się tego boją. Nie zliczę ile razy łezka mi się w oku zakręciła czytając to🥺. Czytałam z zapartym tchem o ich losach. Kibicowałam im do końca, w końcu kto jak nie oni na to zasługują🥰. Do tego poznajemy dalsze losy Jameson i Huntera, co bardzo mi się podobało 😊. Zakończenie to miód na moje serduszko🥰🥰🥰. Uwielbiam. Spokojnie mogę wam polecić całą tą serię. Emocje murowane🥰🥰🥰.