Pocałuj mnie pod jemiołą (okładka  miękka)

Bardzo przyjemne opowiadania. Polecam!

Ciekawa antologia

Super

Super

Kto z nas nie całował się pod jemiołą? Kto sięgnie po świąteczną antologię opowiadań „Pocałuj mnie pod jemiołą” przekona się, że pocałunek pod tą rośliną ma swoją szczególną, magiczną moc. A to za sprawą wyjątkowych opowiadań Renaty Kosin, Doroty Milli, Krystyny Mirek, Agnieszki Olejnik, Alka Rogozińskiego, Joanny Tekieli i Karoliny Wilczyńskiej. Siedmioro autorów i siedem opowiadań, to gwarancja doskonałej lektury, która otuli nas miłosną, świąteczną aurą. Autorzy zapraszają nas do starego, górskiego schroniska Pod Jemiołą. To tutaj spotykają się ludzie z różnymi bagażami życiowych doświadczeń. I nie ma znaczenia czy zawiedli się na miłości, czy są singlami, czy miłość jest ich spełnieniem, to każdy z gości schroniska znajdzie tu wyjątkowy klimat, któremu nikt się nie oprze. Ogień w kominku jeszcze bardziej rozgrzewa nasze emocje. A tytułowa JEMIOŁA… sami wiecie! Renata Kosin w opowiadaniu „Jak ze snu” zaprasza nas do poznania historii Emilii i Piotra. Czy będzie im dane spokojnie zbudować własną przyszłość? Czy „dogadają się w sprawie tego, gdzie będą ją wieść – na wsi czy w mieście”? Myślę, że niezależnie gdzie, ważne, aby miłość znaleźli w swych sercach. „Świąteczny pocałunek” Doroty Milli to opowiadanie, które rozpali nasze serca miłością. Małgośka zamierza spędzić najbliższe Święta w idealnej harmonii i spokoju. Ma już dość pytań: kiedy mąż, dzieci, ślub? Idealnym świątecznym prezentem dla Małgosi było spędzenie ich pod własną modłę. Przemek (drugi bohater tej historii) również planował w samotności cieszyć się urokami świątecznej atmosfery. Czy ich drogi się połączą. Sprawdźcie to! Koniecznie! Trzecim opowiadaniem antologii „Pocałuj mnie pod jemiołą” jest „Prezent” od Krystyny Mirek. Autorka zaprasza nas do poznania historii Kariny i jej świetnego męża. Choć jak się okazuje ta idealność to tylko pozory. Małżeństwo każde święta spędza w jakimś miłym hotelu. A w tym roku w Wigilię przypadają pięćdziesiąte urodziny męża Kariny. Co przyniosą? Jaki prezent od losu? Odpowiedź jest na wyciągnięcie ręki. „Obietnica” to opowiadanie Agnieszki Olejnik, w którym poznajemy historię Matyldy. Kobieta po śmierci męża Gracjana powoli uświadamia sobie, że może na nowo ułożyć sobie życie. Czy świąteczny wyjazd w góry będzie ku temu okazją? Czy po wylaniu wszystkich łez, uśmiech i radość zawita na jej twarzy? Alek Rogoziński w opowiadaniu „Ślady na śniegu” zaprasza nas do poznania świata „Leośki” Leokadii Stępień oraz jej męża Waldemara. Czy tworzą stare, dobre małżeństwo? Wszak pięćdziesiąt lat to szmat czasu. Tak naprawdę opowiadanie te, jest ukazaniem historii opowiedzianej Leokadii i Waldemarowi. A opowiada ją nastoletnia Karolina. Przygotujcie się na emocjonującą opowieść. Joanna Tekieli w opowiadaniu „Gwiazdkowa królowa” ukazuje historię Krystyny i Marka. Niestety ich małżeństwo nie należy do idealnych. Po wyprowadzce ich dzieci kryzys w małżeństwie jeszcze bardziej się pogorszył. Krystyna nigdy nie ma czasu dla siebie. Marek zaś ma go zbyt wiele, aby po pracy wpaść w wir gier komputerowych. Czy taki układ ma szansę przetrwać? Gdzie podziała się miłość? Czy Krystyna „w uroczym miejscu, w chatce zasypanej śniegiem, z kominkiem i trzaskającym w nim ogniem…” uświadomi sobie, że małżeństwo to układ zbudowany z miłości, a nie układ związany z usługiwaniem drugiej połówce? „Cud przed-narodzin” to ostatnie opowiadanie, które poruszy Wasze emocje. Karolina Wilczyńska zaprasza nas do poznania dwóch przyjaciółek - Miśki i Ewy. Nie chcę za wiele zdradzać, ale wiele wydarzy się w życiu Miśki. Czy wyjazd do schroniska POD JEMIOŁĄ pozwoli osuszyć łzy? Koniecznie poznajcie tę historię. Tę i pozostałe, które zapisane są na kartach świątecznej antologii „Pocałuj mnie pod jemiołą”. Nie ukrywam, że antologie opowiadań mają swój specyficzny, wyjątkowy klimat. A ten zawarty w „Pocałuj mnie pod jemiołą” rozpala nas świąteczną atmosferą, która warto poczuć przed zbliżającymi się Świętami. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwo Filia

"Pocałuj mnie pod Jemiołą" to antologia 6 świątecznych i klimatycznych opowiadań od Wydawnictwa Filia. Lubię sięgać po taką formę, choć zdecydowanie bliższe są mi bardziej rozbudowane powieści. ~ "Jak ze snu" Emilia i Piotr kochają się, jednak ich wizje wspólnej przyszłości nieco się rozmijają. Tak właśnie jest w przypadku wyjazdu w góry, który Piotr zaplanował, a na który Emilia nie ma wcale ochoty. Czy Emilia i Piotr mimo pewnych niezgodności w kilku kwestiach, zdołają się dogadać? "Świąteczny podarunek" Małgosia ma dość ciągłych pytań rodziny o dzieci i przyszłego męża w czasie Świąt. Tym razem pragnie spędzić je sama. Taki plan ma również Piotr, który pragnie spokoju i ucieczki od świątecznej gorączki. "Prezent" Rafał i Karina są zgodnym małżeństwem od lat, jednak czuć, że w ich relacji od dłuższego czasu brakuje uczucia i żaru. W ich życiu pojawi się pewna niespodzianka, a raczej osoba, o której istnieniu przez lata Rafał nie miał pojęcia. "Obietnica" Matylda od roku po śmierci męża wciąż nie może odnaleźć spokoju. Nie jest jednak to spowodowane bólem, czy smutkiem, a złymi wspomnieniami. Wyjazd z przyjaciółmi i dawnym kolegą Gracjana, Kubą miło ją zaskoczy, mimo początkowych wątpliwości. "Ślady na śniegu" Leokadia i Waldemar poznają niesamowitą historię pewnego małżeństwa, które otrzymało drugą szansę na wspólne życie. Opowieść Karoliny sprawi, że Leokadia zacznie inaczej patrzeć na swojego męża, z którym ma za sobą wiele wspólnie spędzonych lat. "Gwiazdkowa Królowa" Krystyna ma dość usługiwania swojemu mężowi. W trakcie kolejnej sprzeczki postanawia wyjechać i spędzić święta sama, mimo tego, że jest jej ogromnie przykro. Jej mąż nauczony tego, że żona wszystko robi lepiej nie potrafi zrozumieć skąd nagła zmiana, by zacząć jej w czymkolwiek pomagać. Czy małżeństwo dojdzie do porozumienia? "Cud przed-narodzin" Miśka dała namówić się na wyjazd swojej przyjaciółce, jednak nie miała na to wcale ochoty. Jej samopoczucie w ostatnio czasie jest bardzo kiepskie, a podjęcie trudnej decyzji bardzo jej ciąży. Każda z historii wiąże się z niezwykłym miejscem - górskim Schroniskiem Pod Jemiołą! Symbol Jemioły oznacza dobrobyt, szczęście wieczną miłość, płodność, odrodzenie. "Pocałuj mnie pod Jemiołą" to życiowe historie, które ukazują symbolikę jemioły. Krótkie, przyjemne opowiadania, które bardzo szybko się czyta. Jedne podobały mi się bardziej, drugie mniej. Najbardziej podobała mi się historia Agnieszki Olejnik "Obietnica" i "Ślady na śniegu" Alka Rogodzińskiego. I właśnie w tych dwóch przypadkach najbardziej żałuję, że nie były to dłuższe powieści. "Pocałuj mnie pod Jemiołą" może nie była dla mnie jakimś hitem, ale fajną lekką lekturą na kilka wieczorów. Zmuszającą do refleksji, docenienia pewnych rzeczy w życiu. Jest książką, która daje nadzieję i sprawia, że robi się cieplej na sercu. Czasami miałam takie uczucie niedosytu, bo wolałabym ciut dłuższe opowiadania. Czuć było, że są zbyt wykrojone, a relacje między bohaterami rozwijały się zbyt szybko, a najbardziej widoczne było to w opowiadaniu Krystyny Mirek "Prezent". Jeśli lubicie antologię, to myślę, że przypadnie Wam do gustu. Czuć w niej bardzo fajny świąteczno - zimowy klimat. Schronisko Pod Jemiołą wywarło na mnie wyjątkowe wrażenie, a nawiązania do symboliki Jemioły sprawiły, że historie wydawały się jeszcze bardziej magiczne.

W tej antologii wydawnictwo zebrało siedem odrębnych historii znanych polskich autorów. Każde z tych opowiadań jest o zupełnie innych osobach, o innych problemach. Łączy je jednak wiele wspólnego. Ich akcja toczy się w tym samym czasie, czyli okresie okołoświątecznych. Bohaterowie tej historii w bardzo różnych okolicznościach trafiają na święta do klimatycznego górskiego Schroniska pod jemiołą. Wigilia tutaj jest naprawdę magiczna, gdyż właściciele idealnie zadbali o nastrój w tym miejscu. Nie zabrakło sianka, migoczących świec, a także zapachu świerku, pomarańczy i piernika. Symboliczna jest tutaj tytułowa jemioła, która zawieszona w głównej części schroniska, sprawia że tradycja pocałunków pod jemiołą jest przez gości podtrzymywana. Każdy z bohaterów ma za sobą jaką trudną historię, która go tu przywiodła. U jednych to sposób na samotność, u innych przyjacielski wyjazd, który ma pomóc w swataniu przyjaciół, a jeszcze u innych ma być drogą do podjęcia trudnych, życiowych decyzji. Poziom opowiadań jest do siebie bardzo zbliżony, jednak naturalną rzeczą jest że niektóre podobały mi się bardziej, inne trochę mniej. I tu muszę przyznać wielkim zaskoczeniem było dla mnie samej że najpiękniejszą historię stworzył Alek Rogoziński, którego twórczość do tej pory kojarzyłam z komediami obyczajowymi. Tu napisał piękną i wzruszającą historię Marty, jej córki Karoliny oraz Dariusza, który pewnego wigilijnego dnia wyszedł na prośbę żony do sklepu i nie wrócił. Bardzo się to ciekawie czytało, myślę, że mogłaby z tej historii powstać cała powieść. Na szczególne wyróżnienie zasługuje również Joanna Tekieli z opowiadaniem: „Gwiazdkowa królowa”. Tu autorka jest dla mnie jak głos wielu kobiet, które niestety nie mogą liczyć na sprawiedliwy podział domowych obowiązków. Czy po latach trwania w schemacie rodziny, w której to na żonę spadają wszystkie domowe obowiązki, a mężczyzna może w domu tylko odpoczywać, jest szansa na zmianę takiego układu? Taka antologia to dla mnie dobry pomysł, kiedy nie mam za dużo czasu na zagłębienie się w dłuższą historię. Wtedy zwykle wypada mi jedno opowiadanie na jeden wieczór. Książka dobra na czas okołoświąteczny ale nie tylko.

,,Każdy związek budowany na kłamstwie kończył się zwykle jednakowo. I nie były to raczej miłe zakończenia". ,, W ten świąteczny czas, będzie daleko od rodziny, po raz pierwszy w życiu". ,, Zawsze uprzejmie zwracałem się do żony. Wszyscy znajomi zazdrościli mi manier, a jej świetnego męża. Kolejny dowód na to, jak ludzie oceniają tylko po pozorach. Nie wiem, dlaczego dziś akurat zwróciłem na to uwagę. I jakby mnie to zabolało, choć te przepiękne pozory budowałem z wielką starannością przez tyle lat. Co więcej, byłem z nich dumny. " ,, Ale teraz, gdy minął rok od śmierci Gracjana, powoli zaczęło do niej docierać, że już można. Już wszystko można". ,, Doskonale wiedział, że zdaniem Leokadii jest ona drugą po papieżu osobą, wobec której obowiązuje dogmat o nieomylności ". ,, Postawiła zakupy w kuchni i weszła do pokoju, w którym jej mąż w najlepsze oddawał się swojej ulubionej rozrywce, czyli graniu na komputerze. Właśnie zastrzelił kolejnego zombie. Zarechotał głośno i uderzył obiema dłońmi w pulpit stolika ". ,, Prawda była taka, że w innej sytuacji spędzałaby święta z rodziną, albo pojechałaby do jakiegoś dobrego hotelu z... No właśnie, z kim? " Zostawiłam wam cytaty z każdego z siedmiu opowiadań, które znajdziecie w tej cudownej książce. Oczywiście każde z nich będzie miało wspólny wątek, jednak prócz tego totalnie nic ich ze sobą nie łączy. Nawet style mają różne, jedne strojne, inne ubogie, jeszcze inne proste z dużą dozą porównań, jeszcze inne pełne zdrobnień, naprawdę różne. Historie będą nieco smutne, inne wesołe, nostalgiczne, pełne nadziei. Na szczęście każde z nich jest wyjątkowe i pełne wzruszeń. Bohaterzy są w różnym wieku, jedni samotni, inni w związku, a niekiedy dopiero otrzymują szansę na miłość. Wszystkie bardzo mi się podobały, bo widziałam w nich jakby różne okresy ze swojego życia. Nawet nutka magii spłynie na niektóre opowieści. Bardzo dobry dobór autorów, gdyż każdy z nich pisze inaczej, przez to nie wiemy czego można się spodziewać. Naprawdę szczerze polecam:-)

#pocałujmniepodjemiołą @renatakosin_pisarka @dorota_milli @krystyna.mirek.pisarka @agnieszka.olejnik.official @alekrogozinski @joannatekieli @karolina_wilczynska_autorka #współpracabarterowa z @wydawnictwofilia Bardzo fajny zbiór opowiadań.Czytało mi się niezwykle przyjemnie.Każde opowiadanie wzbudziło sporo różnych i moim zdaniem potrzebnych emocji.Bohaterowie borykają się z problemami które niejeden z nas być może zna lub znał doskonale.Urokliwe stare schronisko "Pod Jemiołą" zwabia w swe progi ludzi którzy szukają tego "czegoś"co zapełni głuchą pustkę, rozlazłą lukę lub bolące braki w ich życiu.Czegoś co ukoi drepcące wciąż gdzieś za nimi tęsknoty,rozwieje kłębiące się wątpliwości,oswoi to co nieznane lub ogrzeje "letnie" małżeństwo lub rodzinne relacje.Gałązka jemioły a raczej jej symbolika stanie się dla tych "wędrowców" bodźcem do uwierzenia,że jeszcze nie wszystko stracone...że wystarczy chcieć ruszyć do przodu we właściwym kierunku.Dostrzec to co w codziennym pędzie gdzieś się w polu widzenia "zawieruszyło".Nie przekreślać tego co w danym momencie się rozsypuje.. Może warto rozejrzec się za jakimś skutecznym "klejem"o nazwie ODWAGA który scali wszystko w całość i da szansę by mogło odrodzić się na nowo.Piekniejsze,silniejsze i trwalsze.Choć najtrudniej jest zrobić pierwszy krok...to właśnie on uruchamia "machinę" zmian które są istotnym elementem życia każdego człowieka.Pogubić się może każdy z nas,zwątpić i zrezygnować...ale tak samo każdy może zawalczyć o siebie i dla siebie,bez względu na to jaką drogą dotąd kroczył. Zachęcam Was do sięgnięcia po tą antologię.Okładka,tytuł i świąteczny klimat sugerują że to typowa swiateczna lektura...dla mnie jednak to przedewszystkim opowiadania o ludziach,emocjach i ich "naprawach" życiowych usterek.

Ostatnio wspominałam, że mam do przeczytania jeszcze pewne książki świąteczne. Oto jedna z nich. Tym razem przedstawiam wam całkiem sympatyczną antologię, czyli zbiór opowiadań. Siedmiu autorów połączyło swe siły by stworzyć te oto książkę. Siedem różnych historii, które łączy jemioła. Niby pasożyt ale wszyscy wiemy, że warto się pod nią pocałować. Tak na szczęście w miłości 😉 Miejscem głównym w przedstawionych historiach jest pewne schronisko górskie. Muszę w tym momencie wspomnieć, że byłam oczarowana opisami owego schroniska. Wszystkie opisy były tak realistyczne, tak niesamowicie magiczne, że oczyma wyobraźni autentycznie czułam się jakbym tam była. Jemioła, o której już wspomniałam i która to jest częścią tytułu książki, wisi sobie w centralnym miejscu schroniska. Utrzymuje się tam tradycje związana z tą rośliną. Uważam, że to jest cudowne. Ja też staram się by co roku była u nas jemioła. Wierzę w jej magiczną moc. Jeśli chodzi o same historię oraz ich bohaterow to każdy z nich ma jakąś swoją historię. Coś w ich życiu się wydarzyło co miało wpływ na to, że znaleźli się akurat w tym miejscu. Nic nie dzieje się bez przyczyny i ja to powtarzam w moich recenzjach. Według mnie każdy z autorów stanął na wysokości zadania. Nie udało mi się wyłonić ulubionej historii. Wszystkie są zbliżone do siebie jeśli chodzi o ich poziom. Fajnie bo nie lubię przeskoków. Choć nie mamy już okresu około świątecznego to uważam, że naprawdę warto sięgnąć po tę antologię. Tak dla samych siebie. Poczuć te magię, o którą zadbali autorzy. Tu nawet nie chodzi o święta czy zimę. Przeczytajcie bo poruszane są naprawdę niesamowicie prawdziwe historie. Samo życie - tyle powiem. Każdy się utożsami z którym bohaterem.