Po godzinach na Milagro Street (okładka  miękka, wyd. 07.2023)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 30,33 zł

30,33 zł
47,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Mocne drinki, ogniste charaktery i rywalizacja w sercu meksykańskiej dzielnicy – to fiesta serwowana w barze przy Milagro Street. 

Alejandra „Alex” Torres, barmanka o wybuchowym charakterze, wraca do rodzinnej miejscowości. Ma ambitny plan – chce uratować podupadający bar należący do jej babci. „U Loretty” nie jest tylko zwykłym miejscem spotkań – to centrum towarzyskiego życia i serce meksykańsko-amerykańskiej dzielnicy. Alex pragnie przywrócić lokalowi dawną świetność. Widzi w jego prowadzeniu również szansę na rozwinięcie swojej barmańskiej kariery.  

Niestety plany wobec budynku snuje również profesor Jeremiah Post – seksowny, czarujący i nieco zbyt zrównoważony profesor uniwersytecki, wynajmujący mieszkanie nad barem należącym do rodziny Torres. Ze względu na historyczną wartość tego miejsca Jeremiah chce odkupić lokal od babci Alex i przekształcić go w muzeum dokumentujące historię latynoskiej społeczności. Tym samym staje na przeszkodzie do zrealizowania planów Alex.  

Ale kiedy miejscowy deweloper zaczyna wykupować nieruchomości w okolicy i skupia swoją uwagę również na lokalu „U Loretty”, para musi zacząć współpracować. Atmosferę podgrzewają plotki o rodzinnym skarbie ukrytym gdzieś w budynku. Przecież to dokładnie to, czego rodzina potrzebuje, żeby uratować bar!  

Czy Alex i Jeremiahowi uda się odłożyć na bok dzielące ich różnice, by zewrzeć szyki i uratować „Lorettę”?  

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1388323529
Tytuł: Po godzinach na Milagro Street
Autor: Angelina M. Lopez
Tłumaczenie: Wyszogrodzka-Gaik Agnieszka Patrycja
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 424
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-07-26
Data wydania: 2023-07-26
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 202 x 30 x 138
Indeks: 56743883
średnia 3,7
5
4
4
7
3
7
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
13 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
3/5
05-02-2024 o godz 09:47 przez: Dorota | Zweryfikowany zakup
Alex wraca z wielkiego miasta do swojej rodzinnej mieściny w Kansas, aby ratować upadający bar swojej babci. Chce wykorzystać swoje doświadczenie, aby zrobić z Milagro Street miejsce, które wszyscy będą chcieli odwiedzać. Na jej drodze staje nerdowski „Profesorek” z pobliskiego uniwersytetu, który chce przekształcić bar „U Loretty” w muzeum. Alex to twarda babka 💪, która zawsze walczy o swoje, a to sprawi, że nie będzie łatwo, zwłaszcza że będą zmuszeni połączyć swoje siły. Dziedzictwo Alex stanowi ogromną część tej historii dlatego książkę czyta się trochę wolnej. Autorka z pasją przybliża wątek historyczny skupiający się na losach meksykańskich robotników, którzy pomagali w budowie amerykańskich kolei. Poza tym uwielbiam w książkach motyw szalonej rodzinki i więzów ją łączących, a rodzina Torresów jest po prostu cudowna! Silna osobowość Alex połączona z gniewem powoduje, że często nie pochwalamy jej wyborów, ale zachęcam, żeby zostać z nią do końca i poznać jej historię. Ma swoje powody, dla których przywdziewa maskę zimnej i szczerej do bólu kobiety, a pod nią skrywa piękne poranione serce .💓 Jeremiah to seksowny profesorek, który nie potrafi znaleźć swojego miejsca na ziemi, dopóki nie poznaje rodziny Alex, która przyjmuje go z serdecznością i otwartymi ramionami. Pod pozorem powściągliwości i nieśmiałość skrywa w sobie silnego i niezwykle fascynującego mężczyznę. Alex i Jeremiah zaczynają swoją znajomość z hukiem. Mimo że dystansują się później do siebie to napięcie seksualne, temperatura i ogień między nimi jest nie do zniesieni🔥 A to jak Jeremiah patrzy na Alex i podziwia jej ciało!… Ehhh 🫠 🫠 🫠 Ich relacja wchodzi na właściwy poziom, dopiero kiedy zaczynają sobie naprawdę ufać. Zakończenie zostawia pewien niedosyt, ponieważ brak w nim epilogu, a ja bardzo chciałabym poznać dalsze losy Alex i Jeremiaha.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-08-2023 o godz 09:23 przez: zajkosink.a
“Po godzinach na Milagro Street” - “Już nie musisz być sama. Pozwól mi się tobą zaopiekować.” - [ współpraca reklamowa z @wydawnictwo.kobiece] - Alex - barmanka o czarnych włosach, brązowych oczach i ciemnej skórze. Ma tatuaż w ramieniu w kwiaty. -- Jeremiah - adiunkt college’u wydz. historia. O brązowych włosach i zielonych oczach. Nosi okulary i jest dobrze zbudowany. - Z dnia na dzień po nieprzyjemnym incydencie rzuciła pracę. Wraca do domu, żeby uratować bar jej babci. No i przy okazji go odkupić - Jednak.. - Nie wie, że babcia ma jeszcze dwóch potencjalnych kupców. Gdzie jeden to Jeremiah, który swoją aparycją onieśmiela Alex. A drugi.. to ktoś, kto nie chce dla nich najlepiej. Wykupuje nieruchomości w okolicy i chce bar jej babci. - Dwa rywale zmuszeni współpracować. Jeden wspólny cel. Jeden wróg. -- “Alejandro, chyba nie pozwolisz, żeby ci okropni ludzie odebrali dom nam i wielu innym? Czy staniesz do walki za nas?” - Czy im się uda? - Wiecie co? Chyba zaczynam lubić się z narracją trzecioosobową. - Tutaj jest taka narracja. Jak otworzyłam książkę i przeczytałam “Objuczona całym dobytkiem Alex Torres naparła gołym ramieniem na drzwi prowadzące do baru jej babki”, to powiedziałam do siebie “Ooo.. może być ciekawie.”. I faktycznie! Tak było, ale w tym pozytywnym stopniu znaczeniu. Przedostatni rozdział książki zmiótł mnie i były potrzebne chusteczki. Chyba w końcu zaczynam ronić łzy na książkach! - Tak bardzo nie chciałam jej kończyć, a jednocześnie chciałam się dowiedzieć, jak sprawy się potoczą, jaki przyjmą obieg. Znasz to uczucie? - Książka, która porusza coś znacznie więcej niż romans. Porusza problem ciemnoskórych. Jej dyskryminacji, umniejszaniu osiągnięć, a nawet przypisywaniu przez jasnoskórych ich osiągnięć. Dręczenie, nagabywanie - z tym musiała się mierzyć meksykańska społeczność. - Historia, która nosi w sobie tyle ciepła. Tyle zabawnego humoru i ciętego języka. - Alex.. zraniona przez tych, których kochała, szanowała i ufała. Jako 16- latka musiała opuścić miasto. Twarda skorupa z miękkim środkiem. Mądra i przebiegła. Silna bohaterka, która wiedziała czego chce. Nosząca w sobie tyle złości na wydarzenia, które zdarzyły się w przeszłości. Gniew, który potrzebował upustu. Pragnąca sprawiedliwości. Temperamentna, nieprzewidywalna i taka szczera - Jeremiah.. samotny profesorek. Jego celem było znalezienie domu. Nie budynku. Tylko domu, w którym czułby się bezpieczny i kochany. Przynależności. Bliskości. Czegoś, czego mu zabrakło w życiu. Nie napiszę, jaka jest jego historia, bo do tego trzeba dojść samemu. Ale to, jakie przemyślenia w nim powstały, było czymś tak pięknym, że smugi tuszu spływały mi po policzkach. - Ich dwójka.. Waleczni i wściekli. Nerd i temperamentna barmanka o meksykańskich korzeniach. Wrzało i grzało. Te sceny uniesień.. Pierwszy raz spodobały mi się przy tej narracji. Sceny, które są tak natchnione pasją i pożądaniem. Nerdowska dominacja, pragnienia, które chcą się urzeczywistnić. Cudo. - Jeremiah, który pragnie zachować historię meksykańsko - amerykańską. Miał szacunek do rodziny Alex. - Co do fabuły.. głównym punktem dziejącej się akcji jest zatrzymanie baru babci “U Loretty”. Trzy siostry, których marzeniem było kiedyś pracowanie razem. Jako małe dziewczynki. Do tego dochodzi romans z nedrowskim Jeremiah i problemy z rasizmem. Autorka w tej książce przedstawiła trochę historii meksykańskich Amerykanów tworzących miasto. - No i Stary Hugh.. duch baru, który “naprzykrzał”, denerwował życie w barze. Jaka jest jego historia? - Książka, która pomimo tego, że jest romansem porusza ciężkie tematy. Małe miasteczko, w którym są tajemnice. Dwa przeciwieństwa, które ciągną do siebie. Historia, która porusza i wywołuje emocje. Uczy wzajemnego otwarcia się na innych, dopuszczenia do siebie ludzi, na których ci zależy. Uczy doceniać samego siebie. O sile rodziny i jej tradycji. - Przeszłość, która wpływa na przyszłość. Żal, smutek, utracone lata pełne goryczy i bólu. Sekrety, które ranią. - Ściskam, Ania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
02-08-2023 o godz 12:26 przez: ania7770
Czasami z książkami jest tak, że pomimo naszych największych starań, nie możemy polubić danej historii. Gdy myślę o powieści „Po godzinach na Milagro Street” czuję się rozdarta. Bo tak naprawdę z jednej strony bardzo dobrze się z nią bawiłam i uwielbiałam romans między głównymi postaciami, jednak całościowo czegoś mi w niej zdecydowanie brakowało. Ta książka nie wstrząsnęła moim światem, nie wywoływała głębszych emocji, ale sprawiła, że miło spędziłam z nią czas, pomimo początkowych trudności z wkręceniem się w fabułę. W tej książce jest tak wiele rzeczy. Mamy tu trochę romansu, trochę tajemnicy i trochę rodzinnych dramatów. To połączenie sprawiło, że książka była dobra, ale nie niesamowita. W książce poznajemy Alex Torres, wybuchową barmankę z Chicago, która wraca do rodzinnego miasta, by uratować bar swojej babci. Jednak zadanie to nie jest wcale łatwe, bo na je drodze pojawiają się dwa problemy. Pierwszym z nich jest Jeremiah Post, powściągliwy, lecz gorący profesor, który chce zamienić stary budynek w muzeum. Z drugiej strony mamy również miejscowego dewelopera, który zaczyna interesować się wykupem baru. Wtedy Alex i Jeremiah zgadzają się połączyć siły i zaczynają cieszyć się wspólnie spędzonym czasem. Najbardziej w tej książce spodobało mi się to, jak autorka przedstawiła meksykańskich Amerykanów, który byli tu tak żywi i pełni, opisani z miłością na stronach tej historii. Poznajemy nie tylko ich kulturę, ale również więzi rodzinne i społeczne. Wszystko to opisane z szacunkiem i autentycznością. I mamy również Alex. Niestety najmniej lubiana przeze mnie postać w tej książce. Autorka chciała dać nam wadliwą postać, a zamiast tego uczyniła z niej toksyczną i wredną osobę. Myślę, że jej zachowanie w głównej mierze sprawiło, że nie oddałam całej mojej uwagi tej historii. Ale oprócz Alex mamy również jej całą rodzinę. Wielka i głośna, gdzie każdy miał swoje własne życie, ale pomimo tego zawsze potrafili znaleźć czas i energię by walczyć o dobro jej członków. Historia małego miasteczka z meksykańskimi imigrantami i ich więzią było najlepszą częścią tej powieści. Ogólnie książkę czyta się dosyć szybko i stosunkowo przyjemnie. Nie ma w niej niczego specjalnego, ale nie jest też jakoś bardzo zła. Myślę, że wielu osobom może podbije serca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
06-08-2023 o godz 13:11 przez: ZaczytanaOri
Alex wraz z siostrami zamierza odkupić bar od starzejącej się babci, aby ta mogła spokojnie przejść na emeryturę. Dziewczyny nie wiedzą jednak, że pewien przystojny, powściągliwy profesor- Jeremiah, również złożył propozycję ich babci i zamierza przekształcić ten bar w muzeum… Autorka chciała wykreować Alex na konkretną babeczkę, która zawsze wie czego chce, jest temperamentna ale to w sumie seksowne, prawda? Jednak coś nie wyszło… zamiast tego dostaliśmy osobę, która: idzie po trupach do celu, jest toksyczna, męcząca i jest wampirem energetycznym. Jest zbyt pewna siebie, przez co zmienia się to wszystko w arogancję. Dodajmy do tego chamstwo, wredotę i toksyczność + traktowanie drugiego człowieka jak śmiecia, pomiatanie nim i nabijanie się z dość prywatnych i intymnych rzeczy. Co wychodzi? Alex- typowa „red flag”. To jedna z najbardziej znienawidzonych przeze mnie postaci z wszystkich książek, które przeczytałam w życiu. Zderzenie dwóch światów bo Jeremiah to jej zupełne przeciwieństwo, może dlatego tak bardzo było mi go szkoda i tak bardzo przeszkadzało mi jej zachowanie bo gdy widzisz człowieka, który ma serce na dłoni, jest spokojny, cichy, kulturalny i nagle wchodzi ona… Eh. Przez to, że tak bardzo postać głównej bohaterki nie przypadła mi do gustu, cała ta historia w pewnym momencie zaczęła mi się dłużyć. Aby jednak nie odbierać sobie radości z czytania, zaczęłam ją ignorować- jakkolwiek absurdalnie to brzmi, skupiłam się na innych postaciach i takim sposobem dobrnęłam do końca. Bo nawet gdyby Alex stała się drugim Robin Hood’em nie zmieniłoby to nic w mojej ocenie jeśli chodzi o jej osobę. Zmęczyłam się nią, po prostu. Jeśli chodzi o plusy, to fabuła jak najbardziej na nie zasługuje. Ja lubię w książkach motyw rodziny, tajemnic, takiego typowego małego miasteczka. Tutaj nawet pojawiający się „duch” nie przeszkadzał, bo robiło to klimat. Jeśli pominę Alex to nie była to zła książka, po prostu trzeba zacząć ją ignorować, skupić się na nim, na postaciach drugoplanowych, na tajemnicy. Gdyby nie postać Alex myślę, że dałabym jej zdecydowanie wyższą ocenę. *To jest moja prywatna opinia. Zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania. Współpraca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-09-2023 o godz 18:25 przez: Klaudia
Klimat tej książki jest niesamowity, duchy przeszłości (i nie tylko), tajemnica do rozwiązania, wielopokoleniowa rodzina i przystojny profesor, który ukrywa swoją przeszłość. Brzmi wspaniale, co nie? Niestety, mam mieszane uczucia względem tej książki. Tak jak wspomniałam, klimat i otoczka Milagro Street niesamowicie mi się spodobał. Świetnie się bawiłam, odkrywając kolejne sekrety baru u Loretty, a także przeszłość miasta. Problemem była niestety główna bohaterka, która znaczną część historii była irytująco dziecinna, choć z biegiem historii jej decyzje zostały wyjaśnione i ja jak najbardziej je rozumiem, wciąż nie mogę się do niej przekonać. Z jednej strony podziwiam ją na odwagę i za to, że po wszystkich krzywdach, które doświadczyła wciąż stała murem za rodziną, z drugiej strony sposób, w jaki to robiła, był dla mnie delikatną przesadą. Pół książki zajęło mi przekonanie się do niej, a gdy już myślałam, że się polubimy, jej plany i pewne zachowania względem profesora ponownie wyprowadzały mnie z równowagi. Kim tak w zasadzie jest ten profesor? To zdecydowanie mój ulubiony bohater w tej książce, uczuciowy, uroczy i wstydliwy Jeremiah, który pomimo wzajemnej nienawiści do Alex, ciągnął do niej jak pszczoła do miodu. Ich relacja była skomplikowana, przepełniona brakiem zrozumienia i zaufania, ale też ogniem, którego nie potrafili ugasić. Wspólnie za cel obrali sobie odratowanie upadającego baru „U Loretty”, co jak się okazało było nie lada wyzwaniem. Historia, która ich czekała była pełna przekrętów, niewyjaśnionych spraw z przeszłości i… duchów. Spokojnie! Jeśli nie przepadacie za paranormalnymi zjawiskami nic straconego! Nie pojawiały się one na tyle często, aby zmienić historie. Podsumowując, bawiłam się naprawdę dobrze! Choć tak jak wspomniałam główna bohaterka nie do końca przypadła mi do gustu, historia, klimat, otoczka miasta sprawiły, że chciałbym, aby ta historia się nie kończyła!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
07-08-2023 o godz 19:35 przez: Amanda
PO GODZINACH NA MILAGRO STREET to książka, która wywołała we mnie mieszane odczucia. Dlaczego? Fabuła zainteresowała mnie już od samego początku i podobało mi się to, jak świetnie autorka potrafiła zaciekawić historią powstania Milagro Street i losów pierwszych mieszkańców. Do tego tajemnica z drugim aktem notarialnym, pragnienie zdobycia władzy i walka o bar "U Loretty", a wszystko w małomiasteczkowych klimatach. Byłam zaintrygowana i ciekawiło mnie, komu uda się przejąć budynek. Pojawiło się też parę zwrotów akcji, których się spodziewałam, ale i tak byłam z nich zadowolona, bo chciałam, aby właśnie tak potoczyły się losy bohaterów. Co więc zgrzytało? Kreacja bohaterów. Niestety, nie byłam w stanie polubić ani Alex, ani Jeremiaha. On wydał mi się nijaki, a ona kreowana była na mocną babkę, która mi jednak jawiła się wulgarną. Autorka wyjaśniła później niektóre jej zachowania, ale mimo wszystko sądzę, że najlepiej oceniła ją babka - jako osobę, która przyjechała i nagle chciała wprowadzić swoje rządy, a swoją matkę i babkę totalnie zignorowała, jakby nie miały nic do powiedzenia, chociaż prowadziły bar od lat. Nawet jeśli jej zachowanie miało swoje korzenie w wydarzeniach z młodości, to i tak nie udało mi się poczuć do Alex choćby odrobiny sympatii. Relacja Alex-Jeremiah również w ogóle mi nie grała. Nie czułam tam ani grama chemii, a wszelakie sceny zbliżeń miałam ochotę pominąć, ze względu na użyte tam słownictwo.Podsumowując, główny wątek baru, historii budynku i całego Milagro Street - jak najbardziej na plus, kreacja bohaterów i wątek romansu - na minus. Decyzję o tym, czy warto sięgnąć po tę książkę pozostawiam Wam. Amanda Says
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-08-2023 o godz 19:55 przez: Barbara Bandyk
„Kontrasty w jej podejściu do porządku urzekały go. Miał ochotę dotknąć każdego przedmiotu. Zapytać ją, jak może być tak zagadkowa, a równocześnie konsekwentnie szczera”. Oj… Ma w sobie coś ta książka, ma! Może to powiew latynoskiego klimatu? Może to charakterni bohaterowie, którym nie sposób się oprzeć? Jedno jest pewne – byłam tą książką zaciekawiona podczas czytania! Nie jestem pewna, czy to książka, którą zapamiętam na długo, ale wystarczy mi, że świetnie bawiłam się czytając. Relacja głównych bohaterów to coś pięknego. Autorka zestawiła tę parę na zasadzie kontrastów. Byli dla siebie jak ogień i woda. Gdy Alex jest szczerą i przebojową barmanką, to Jeremiah wydaje się ułożonym i spokojnym profesorem. Ta dwójka swoim zachowaniem potrafiła sprawić, że rozczulałam się i jednocześnie zaśmiewałam z ich podejścia. Zaczęłam uwielbiać sposób, jaki znaleźli na siebie i swoją relację. „Po godzinach na Milagro Street” to powieść łącząca wiele pokoleń i biznes rodzinny. Relacje rodzinne są tu na pierwszym miejscu – ich trud, skomplikowane emocje, rozczarowanie i wzajemne wsparcie w hałaśliwej i lojalnej atmosferze. Fabuła tej powieści mocno mnie zaskoczyła. Jest intrygująca i mocno zagadkowa. A dziedzictwo, które próbują ocalić główni bohaterowie ma swoje drugie dno, które dodaje wydarzeniom tajemniczości, nutki intryg i chęci odkrycia wszystkich kart. Musicie dać się oczarować tej powieści. Jej zmysłowość na pewno Was oczaruje! A sama Alex zainspiruje i da się polubić nawet w jej najgorszych momentach (a kilka takich ma, buntowniczka)! ♥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
16-08-2023 o godz 09:45 przez: Oliwia
"Po godzinach na Milagro Street" to pasjonująca powieść, która skupia się na relacji między Alex - twardą, lecz wrażliwą barmanką o meksykańskich korzeniach, a Jeremiahem - samotnym adiunktem, który szuka swojego miejsca we wspólnocie. Wszystko zmienia się, gdy Alex postanawia ratować bar swojej babci, ale okazuje się, że jest jednym z dwóch potencjalnych kupców, a drugi z nich nie jest dla nich życzliwy. Autorka w ciekawy sposób połączyła romans z elementami kryminalnymi, co nadaje książce dodatkowy smaczek. Narracja trzecioosobowa doskonale oddaje emocje bohaterów, a autentyczność ich uczuć sprawia, że czytelnik z łatwością może się z nimi utożsamić. Warto zaznaczyć, że ta powieść porusza wiele istotnych tematów, takich jak dyskryminacja i prześladowanie ciemnoskórych. Alex i Jeremiah to wyraziste postacie, które budzą sympatię czytelnika. Ich połączenie w romantycznym związku jest pełne namiętności i emocji, a opisy tych scen są bardzo realistyczne i pełne pasji. Jednak oprócz romansu, książka skupia się na historii meksykańskich Amerykanów oraz na sile rodziny i jej tradycjach. Fabuła rozwija się w malowniczym miasteczku, które skrywa tajemnice i sekrety. Przeszłość bohaterów wpływa na ich przyszłość, a walka o zachowanie swojego miejsca na Milagro Street wiąże się z żalem, smutkiem i utraconymi latami pełnymi goryczy i bólu. "Po godzinach na Milagro Street" to książka, która porusza i wywołuje silne emocje. To nie tylko romans, ale także historia o sile rodziny, tradycjach i walce z dyskryminacją.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-08-2023 o godz 20:35 przez: Anonim
Małe miasteczka i lokalne tajemnice - jesteście fanami takich książkowych opowieści? Ja je uwielbiam! A jeśli dodać do tego wątek romantyczny, rodzinne konflikty, oraz poszukiwanie drogi wgłąb osobistych potrzeb w świecie zdefiniowanym przez społeczne nierówności, niewybredne komentarze i rasową dyskryminację - otrzymujemy historię kompletną i wciągającą. Historię budzącą emocje. Historię skłaniającą do myślenia. Historię niebanalną i pożyteczną. "Po godzinach na Milagro Street" to lektura wielowymiarowa. Pikantna i eteryczna. Humorystyczna i refleksyjna. Pobudzająca i kojąca. A nade wszystko - nieodkładalna! Ależ polubiłam zdeterminowaną i temperamentną Alex oraz czułego i tajemniczego Jeremiaha. Dwa - z pozoru - różne światy spotkały się po to, aby walczyć o kwestie najistotniejsze: o rodzinę, o tradycję, o sprawiedliwość społeczną, o uczucie, o marzenia. Z czystą przyjemnością śledziłam ich poczynania. Trzymałam kciuki za szczęśliwy koniec tej niezwykłej historii. Ależ to była fascynująca przygoda! Klątwy, rodzinne tajemnice, bolesne wspomnienia, walka o miejscową kulturę. Lektura ta w mistrzowski wręcz sposób łączy lekkie zagadnienia z tematami niełatwymi, lecz zdecydowanie wartościowymi. To tytuł, który przyciąga swoim niezwykłym stylem, wyjątkowym humorem, niebanalnym spojrzeniem na kwestie rasowe. Ja jestem nim oczarowana i polecam go z całego serca! Czytajcie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-11-2023 o godz 20:37 przez: seafullofbooks
Historia baru „U Loretty” to bardzo klimatyczna i ciepła opowieść o losach rodziny z korzeniami latynoskimi. Choć początkowo bohaterowie wydają się trudni to jednak jest między nimi niesamowita chemia. Sporo tu sekretów zakopanych głęboko przed laty, walki z demonami przeszłości, uprzedzeniami a nawet nieco rasistowskimi spojrzeniami na człowieka to cała historia mimo to ma jednak wcale nie tak poważny charakter. Do tego troszke rubaszne a troszke humorystyczne zachowanie głównej bohaterki (które również ma swoje drugie dno) pozwala wraz z mijającymi stronami raz jeszcze pomyśleć o tym co i dlaczego się czasami stało. Milagro Strest przyciąga ludzi swoim niesamowitym rodzinnym klimatem i wspaniałą historią. Poszukiwanie skarbu i przemierzanie tajemnych pomieszczeń było ciekawym elementem. Do tego informacja o nawiedzonym domu czy podejrzenia o duchach i mamy idealny klimat powieści. Bardzo leciutki dreszczyk, cięty język, humor, historia i rodzinny klimat. Dlatego też nie wiem czy można ją jasno przyporządkować do jakiejś kategorii. Czyta się ją niesamowicie szybko i niemal czuje jakby się było częścią tej (nie zawsze prawdomównej) rodziny. Warto też podkreślić czego nie sugeruje okładka ani wydawca, że znajdziemy tu trochę spicy scen, które podkreślają namiętność między bohaterami. Polecam jako idealną lekturę do czytania pod kocykiem i z kakao w ręku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
25-08-2023 o godz 23:38 przez: Daria
"Po godzinach na Milagro Street" to książka o dużym potencjale, moim zdaniem niewykorzystanym. Bardzo ciężko czytało mi się ten tytuł. Często przerywałam lekturę i odkładałam ją na bok. A to wszystko za sprawą głównej bohaterki. Autorka chyba chciała wykreować silną, niezależną kobietę. Latynoskę pełną pasji, żywiołową, która wie czego chce. Niestety Alex to postać, która jest bardzo toksyczna. Myśli tylko o sobie, inni się dla niej nie liczą. Nie panuje nad emocjami, jest wulgarna, agresywna i niewychowana, ocenia innych ale już do swojego zachowania nie ma żadnych zastrzeżeń. To osoba, która krzywdzi innych i nie myśli o konsekwencjach. Dziwi się, że rodzina nie ma do niej zaufania, a sama zawodzi ich kiedy jej najbardziej potrzebują. Alex nie słucha innych, oskarża innych że traktują ją inaczej przez jej pochodzenie, a sama kieruje się stereotypami. Uważa, że wszystko wie najlepiej. Wykorzystuje innych. Ja sama trzymałabym się z dala od takiej osoby. Bardzo mnie denerwowała. Jej postać zniszczyła tę historię. Sama historia jest bardzo ciekawa. Mamy tutaj nawiedzony dom, tajemnicę i śledztwo dotyczące zagadki z przeszłości. Świetne wątki. Pomysł jest świetny. Podobał mi się. Niestety nie byłam w stanie przetrawić Alejandry. Uważam, że takie zachowanie nie powinno być akceptowane, gdyż jest krzywdzące dla ludzi wkoło.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-07-2023 o godz 20:03 przez: Mozaika Literacka
Soczysta w dialogach i nieprzeciętnie ofensywna w ekspozycji dzikiego pożądania, a jednak dostrzegalnie refleksyjna, ważna i potrzebna. Angelina M. Lopez zmyślnie manewruje intencjami bohaterów, portretując ich fabularną rywalizację w sposób pokerowy, brzemienny i prowokujący zarazem, jednocześnie utrwala skłonności poharatanego przeszłością serca oraz rzęsistą potrzebę zdefiniowania własnej tożsamości. Po godzinach na Milagro Street to nie tylko romantyczne zaproszenie na wieczornego drinka w rodzinnym latynoskim barze, to przede wszystkim zaszyty apetyczną i rozbrajającą nicią głos w sprawie dyskryminacji i tłamszenia osób meksykańskiego pochodzenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-08-2023 o godz 22:07 przez: PauPavus
Brakowało mi książki o barmance z ciętym językiem i wielkim sercem a teraz dzięki Wydawnictwu Kobiecemu mam tą perełkę. Zakochałam się już w okładce, a gdy tylko zaczęłam czytać to przepadłam kompletnie. Autorka idealnie dobrała wątki od nienawiści do miłości z wątkiem odbudowy rodzinnego przybytku. Wiele razy się wzruszałam, śmiałam i rumieniłam. Gdy nadejdą jesienne dni koniecznie będę musiała jeszcze raz przeczytać tą mieszankę wybuchową.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Mroczna melodia
4.5/5
33,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Kwadraty babuni. Kompletny poradnik Opracowanie zbiorowe
5/5
38,99 zł

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego