Na moście pożegnań. Saga kresowa. Tom 2 (okładka  miękka, wyd. 03.2024)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 30,50 zł

30,50 zł
47,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Z marzeń zostaną tylko cienie

Jest rok 1941, na tereny Kresów wkraczają Niemcy, początkowo witani przez mieszkańców Baranowicz jako wybawiciele od „czerwonej zarazy” jak nazywano Rosjan. Stefania cieszy się, że Janka wreszcie uwolniła się od zakochanego w niej rosyjskiego sołdata i teraz będzie bezpieczna. Odetchnęła również rodzina Żyda Schlechtera.

Jednak Niemcy szybko wprowadzają kolejne restrykcje. Zakładają getto, do którego, mimo pomocy Janki, trafia jej przyjaciółka Hania wraz z matką i bratem.

Między Janką a jej „fikcyjnym mężem” Stachem powoli rodzi się uczucie, na świat przychodzi ich syn. Wydaje się, że wojna zmierza ku końcowi, na Kresy wracają Sowieci. Życie „za drugiego Sowieta” jest spokojniejsze, ale rodziny rozdziela kolejna mobilizacja. Powołanie do wojska otrzymuje również Stach. Kobiety zostają same z małym dzieckiem. I właśnie wtedy dowiadują się o akcie podziału Polski, w wyniku którego mieszkają już nie w Polsce, ale na terenach ZSRR. Mają wybór, mogą pozostać u siebie i przyjąć obywatelstwo rosyjskie, bądź w ramach akcji ekspatriacyjnej wyjechać na Ziemie Odzyskane. Z ciężkim sercem decydują się na to drugie rozwiązanie.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy. 

ID produktu: 1445209830
Tytuł: Na moście pożegnań. Saga kresowa. Tom 2
Seria: Saga kresowa
Autor: Katarzyna Majewska-Ziemba
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-03-26
Data wydania: 2024-03-26
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 30 x 150
Indeks: 59194811
średnia 5
5
18
4
0
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
12 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
12-05-2024 o godz 11:16 przez: Qulturasłowa
Wojna to czas, kiedy wszystkie reguły, zasady a nawet wartości pozostają bez znaczenia. Wszystko ogranicza się tylko do tego, by przetrwać. To czas, gdy nasze zachowania nie powinny podlegać ocenie, bowiem nikt nie wie, jakich wyborów by dokonał, w obliczu wielkiego zła. Dla jednego nie ma tylko wytłumaczenia – dla krzywdzenia innych, a i takie zachowania w trakcie wojny są normą. Szczególnie, że okupant podsyca w ludziach wzajemną nienawiść, widoczne stają się wówczas różnice w pochodzeniu czy stanie majątku. Janka i jej matka, Stefania, doświadczyły już tego, kiedy na Kresy wkroczyli Rosjanie. Gwałty, wszelkie rodzaje przemocy i nieustanny strach stały się codziennością. Z tego strachu przed rosyjskim żołnierzem Janka wzięła szybki ślub ze Stachem, choć nic do niego nie czuła, zaś jemu lepiej rozmawiało się raczej z jej matką. Ale pomógł, ratując Jankę przed gwałtem, albo jeszcze gorszym – życiem u boku pijaka i sadystycznego mordercy. Za jej decyzję zapłaciła jej przyjaciółka, Wierka, zgwałcona przez przyjaciół swojego brata i zamordowana, a następnie pozostawiona na ziemi, jak zwierzyna z poderżniętym gardłem. Teraz Rosjanie wycofują się, kradnąc i niszcząc co się da, a ludzie na Kresach mają nadzieję, że idzie lepsze. Dochodzą do wniosku, że gorzej być nie może – nie znają bowiem jeszcze niemieckiego okupanta i jego możliwości. Kiedy w 1941 roku na Kredy wkraczają Niemcy, niemal od razu wprowadzają swoje rządy, a przede wszystkim … eliminują Żydów. Szlechterowie, którzy stracili już wszystko za panowania Rosjan, mają nadzieję, na lepsze jutro. Rosjanie mimo wszystko nie byli przeciwni Żydom, szczególnie tym bardziej wpływowym, zaś Aaron dostał nawet powołanie do rosyjskiego wojska, ale udało mu się wykupić zegarkami, które przezornie zachował na gorsze czasy. Sądzą zatem, że ich umiejętności krawieckie docenią Niemcy. Jednak w najgorszych koszmarach nie wyobrażali sobie, co planuje dla nich okupant. Aaron już w pierwszych dniach zostaje zabrany, wraz z prawnikami, lekarzami i innymi wysoko postawionymi Żydami i rozstrzelany, a jego ciało pochowane w bezimiennej, grupowej mogile. Janka, po rozmowie z bratową, proponuje Szlechterom możliwość ukrycia się przez obowiązkowym gettem, ale rodzina nie chce się rozdzielać. Jaką cenę za to zapłacą? Sama Janka musi bardzo szybko wydorośleć. Zaczyna pracę dla Niemców w szwalni, jest bowiem świadoma, że zaświadczenie o pracy może być przepustką do życia. Z każdym dniem jest jednak coraz bardziej przerażona tym, do czego zdolni są Niemcy. Z każdym dniem coraz bardziej podoba jej się też Stefan, brat koleżanki ze szwalni. Wciąż nie czuje się żoną Stacha i mówi otwarcie, że po wojnie się rozstaną. Tymczasem, mimowolnie, zaczynają się do siebie zbliżać, wszyscy też dostrzegają, jak Stach się o nią troszczy, jak bardzo jest zakochany. Przed Janką i jej matką stoi też kolejna trudna decyzja – czy mają pozostać u siebie i przyjąć obywatelstwo rosyjskie czy w ramach akcji ekspatriacyjnej wyjechać na Ziemię Odzyskane. Co będzie dla nich lepsze? Czy może w podjęciu decyzji pomóc przepowiednia babci Stefanii? Na te i na wiele innych pytań, dotyczących być albo nie być, odpowiedzi szukać będziemy w książce pt. „Na moście pożegnań”, drugim już tomie Sagi kresowej, autorstwa Katarzyny Majewskiej-Ziemby. Opublikowana nakładem wydawnictwa Replika książka to wzruszający obraz Polski w jednym z najtragiczniejszych okresów w jej dziejach. To prawdziwa gratka dla miłośników tematyki związanej z drugą wojną światowa, a także dobrze skonstruowanych powieści, zapadających w pamięć i budzących emocje. Frapującej fabule towarzyszą tu niezwykle plastyczne opisy miejsc i zdarzeń, które pozwalają nam wczuć się w sytuację ludzi stojących w obliczu trudnych decyzji, zmuszonych do dokonywania wyborów, których nikt dobrowolnie dokonywać by nie chciał. To wzruszająca lektura o strasznych czasach, ale również dowód na niezłomność i odwagę zwykłych, a jednocześnie tak niezwykłych ludzi. Z niecierpliwością czekamy zatem na kolejny tom i odpowiedź na to, co los przyniesie Jance i Stefanii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-04-2024 o godz 17:53 przez: Monika Janowska
[Współpraca barterowa z Wydawnictwo Replika ] "Stały przy Zielonym Moście, dalej zobaczyła świeżo wykopane doły i ustawione karabiny maszynowe. Jakiś głos kazał ludziom ustawić się w kolejce przy moście. Przypomniała sobie słowa przyjaciółki, że w kolejce po śmierć będą stali na Zielonym Moście. Zrobiło jej się bardzo smutno, że to już. Trzymała matkę za rękę i pomyślała, że przejdą razem Mostem Pożegnań." Muszę przyznać, że ogromnie się wzruszyłam czytając tą historię. Na moście pożegnań to drugi tom Sagi kresowej Katarzyny Majewskiej - Ziemby. I o ile to w ogóle możliwe, ten tom jest jeszcze bardziej przejmujący od pierwszego. Mamy rok 1941. Na tereny Kresów wkraczają Niemcy. Początkowo mieszkańcy Baranowicz uważali ich za wybawicieli od "czerwonej zarazy". Jednak życie bardzo szybko zweryfikowało te poglądy. W tych trudnych chwilach Stach stanowi dla Janki i Stefanii prawdziwe oparcie. A między Janką i jej "fikcyjnym mężem" rodzi się uczucie. Wydaje się, że wojna powoli będzie zmierzać ku końcowi, jednak nie dane będzie mieszkańcom tych terenów osiąść w spokoju. Na skutek podziału Polski i zmiany granic czeka ich trudny wybór - zostać u siebie i przyjąć obywatelstwo rosyjskie, bądź w ramach akcji ekspatriacyjnej zostawić wszystko i wyjechać na Ziemie Odzyskane. Po raz kolejny autorka w sposób obrazowy, na przykładzie Stefanii i jej rodziny oraz najbliższych znajomych, pokazała nam, co tak naprawdę działo się z mieszkańcami Kresów Wschodnich . Historia nie obeszła się łaskawie z narodem polskim. I nie tylko z naszym... Kresy Wschodnie wspólnie zamieszkiwali Polacy, Żydzi, Białorusini, Ukraińcy i Rosjanie. Do czasu wybuchu wojny wszyscy żyli ze sobą w zgodzie. Jednak wojna ma to do siebie, że wyciąga z niektórych ludzi najgorsze zachowania. "Znowu napadają, palą polskie domy, kradną, co się da. Żydów szukają tak samo zajadle jak Niemcy, podobno za to dostają pieniądze. Mówią na nich szmalcownicy, mnie się to kojarzy z tym kocim smalcem i jakoś przeraża. Jak wycenić ludzkie życie? Jak bez skrupułów zarabiać na cudzym nieszczęściu? Stach twierdzi, że taka jest właśnie wojna. Wywleka z ludzi, co najgorsze." Ta historia w niesamowity sposób przenosi nas po raz kolejny w czasy II Wojny Światowej. Stanowi dla nas okno przeszłych wydarzeń, które ożywają na kartach tej powieści. Poznajemy lepiej losy mieszkańców Baranowicz i okolicznych wsi, ich mowę, sposób myślenia. Dowiadujemy się w jak trudnych warunkach przyszło im żyć, gdy każdego dnia towarzyszyły im głód i groźba śmierci. Plany, marzenia - to wszystko zniknęło. Pozostała tylko szara rzeczywistość, strach i rozpacz. "- Boże mój, ja już się pogubiłam, ja już nie wiem, kogo się bać. My tu w zgodzie tyle czasu, a teraz każdy jeden wróg. I ten swój, i ten cudzy, nawzajem sobie do gardeł skaczą." "Daleko im było do radości, sami nie wiedzieli, co lepsze: ruska dzicz czy niemiecki pedantyczny morderca, a znowu los kazał im to wiedzieć i wybierać. Przeżyli jednego i drugiego, i nikt już nie miał nadziei, że będzie lepiej. Nie wierzyli, że wojna może minąć bez śladu, przynieść spokój i wyzwolenie." Na moście pożegnań to przepiękna i jednocześnie niezwykle bolesna opowieść. To kawałek historii przedstawiony na kartkach papieru, abyśmy nigdy nie zapomnieli o tym, co jest najważniejsze i co wojna potrafi zrobić z ludźmi. Autorka pokazała upadek człowieczeństwa. A jednak mimo tego całego nieszczęścia były osoby, które starały się pomóc innym, nawet za cenę własnego życia. Osoby, które pomimo okrucieństwa wojny nie straciły empatii i dobrego serca. Gorąco polecam wam tą historię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-04-2024 o godz 18:55 przez: Anna Grzebalska
Rok 1941. Na Kresy wkraczają Niemcy. Początkowo mieszkańcy witają nowych okupantów, jako wyzwolicieli od sowieckich rządów. Stefania cieszy się, że jej córka uwolniła się od niechcianego adoratora. Wszyscy odetchnęli z ulgą na myśl, że już nie zostaną wywiezieni na Syberię. Niestety niedługo przekonują się, że Niemcy nie mają wcale dobrych zamiarów względem pobitych ziem. Hania, przyjaciółka Janki wraz z bliskimi trafia do getta. A Niemcy z każdym kolejnym dniem wprowadzają kolejne restrykcje. Tymczasem w życiu Janki zachodzi wiele zmian. Wiele dziewczyna straci, ale też sporo zyska. Tymczasem wojna chyli się ku końcowi i na Kresy po raz kolejny wchodzą Sowieci. Mąż dziewczyny zostaje powołany do wojska. Jednak to nie koniec problemów Janki i jej rodziny, bo wkrótce po wyjeździe Stacha domownicy dowiadują się odłączeniu Kresów od Polski i akcji repatriacyjnej. Janka wraz z matką będzie musiała wybrać czy chce pozostać w ZSRR czy przenieść się na tzw. Ziemie Odzyskane. Znajomość historii jest kluczem do tego by nie powtarzać błędów naszych przodków. Jednak niewiele osób lubi sięgać po książki historyczne. Niektórzy wręcz twierdzą, że o przeszłości należy zapomnieć. A to błąd.. Na szczęście w sukurs przychodzą powieści historyczne. Większość z nich zostało poprzedzonych rzetelnym researchem, dzięki czemu w realistyczny sposób odwzorowuje przeszłość i nie przekłamuje jej. I to właśnie dzięki nim można nieco poznać historię naszej Ojczyzny. Na moście pożegnań należy do tej kategorii, bo realistycznie odwzorowuje brutalną okupacyjną rzeczywistość, z którą mierzyło się swojego czasu kilka milionów naszych rodaków a środku powieści Janka i jej bliscy. Strach, upodlenie, niepewność jutra, głód, rozczarowanie… To tylko niektóre z emocji, które towarzyszyły bohaterom, na co dzień ich okupacyjnej egzystencji. Małe chwile radości przeplatały się z chwilami smutku a nawet trwogi. W szalenie autentyczny sposób autorka pokazała obraz Kresów, na których żyło wiele narodowości. I do pewnego czasu wszyscy starali się żyć zgodnie. Wszystko zmieniło się w trakcie okupacji.. Wtedy w sercach wielu ludzi zagnieździło się zło. Często przyjaciele niemal z dnia dzień stawali po różnych stronach barykady. Ludzi przestali się rozumieć… Na moście pożegnań to szalenie udana kontynuacja Sagi kresowej. Odmalowuje realistyczny obraz tamtych dni, kiedy człowiek stał się człowiekowi prawdziwym wilkiem. Ta książka to przestroga przed nienawiścią skierowaną do drugiego człowieka. Na moście pożegnań to lektura pokazująca najczarniejsze karty ludzkiej historii. To lekcja zawartych na kartach powieści, która może nas wiele nauczyć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-04-2024 o godz 21:48 przez: paula_czytula
„Na moście pożegnań” to drugi tom Sagi kresowej, kontynuacja losów Janki, Stefanii, ich rodziny i sąsiadów. Bardzo poruszająca, przepełniona emocjami historia o życiu zwykłych ludzi podczas II wojny światowej. Każdy z nas jest świadomy tego, z jakim ogromem okrucieństwa, strachu i niesprawiedliwości musieli mierzyć się ludzie, gdy na tereny Kresów wkroczyły najpierw wojska rosyjskie, a później wojska niemieckie. Dzięki niezwykłej wnikliwości i wiedzy, jaką posłużyła się Autorka, mogliśmy niemalże przeżyć te wydarzenia razem z bohaterami powieści. Kiedy to na Kresy wkroczyli Niemcy, a żołnierze rosyjscy zaczęli opuszczać te tereny, mieszkańcy niewielkich Baranowicz byli święcie przekonani, że najgorsze mają już za sobą. Wszyscy pragnęli bezpieczeństwa, stabilizacji i poprawy warunków bytowych, jak się jednak szybko przekonali, wraz z nowym okupantem nadeszły równie okrutne, tyrańskie i krwawe czasy. Zaczęły następować rozrywające serce przedwczesne chwile pożegnań z najbliższymi. Janka wraz z rodziną próbowała się chronić przed wrogiem na wszelkie sposoby, walcząc między innymi o to, aby mieć co włożyć do garnka, żeby przetrwać. W mieście Niemcy wydzielili teren pod getto i zaczęli zwozić do niego Żydów, w tym Szlechterów zaprzyjaźnioną z rodziną Janki. Wydarzenia po wkroczeniu na Kresy armii niemieckiej tylko spotęgowały wśród mieszkańców strach i niepewność, a to co działo się w gettcie odzwierciedlało bestialstwo nazistów w pełnej krasie. Niektórzy z kresowian wykazywali się niezwykłą determinacją, wolą walki i chęcią niesienia pomocy bliźnim. Mimo utraconej młodości, wśród mieszkańców wciąż tliła się iskierka nadziei na lepsze jutro. Ciekawym zabiegiem było wprowadzenie zapisków z pamiętnika Janki (w pierwszym tomie były zapiski z pamiętnika Stefanii). Dzięki czemu, mogliśmy zaobserwować wojenną rzeczywistość za pośrednictwem głównej bohaterki, poznać jej uczucia i pragnienia oraz razem z nią doświadczać lęku, strachu i rozczarowań. „Na moście pożegnań” to przepełniona bólem, niewyobrażalnym cierpieniem oraz wszechobecną śmiercią powieść, chwytająca za serce i skłaniająca do refleksji. Po lekturze takich książek w głowie zawsze pojawia się myśl, że powinniśmy być wdzięczni za to, co posiadamy. To niezwykle wciągająca powieść będąca cenną lekcją historii. Z niecierpliwością będę wyczekiwać kontynuacji losów bohaterów. Polecam tę sagę ogromnie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-03-2024 o godz 11:25 przez: Beata Igielska
„Na moście pożegnań” to drugi tom Sagi kresowej. Tę zainspirowaną prawdziwymi wydarzeniami opowieść pochłania się jednym tchem i z wielkimi emocjami. W roku 1941 na Kresach zjawiają się Niemcy. Mieszkańcy Baranowicz oddychają z ulgą po traumatycznych doświadczeniach związanych z radziecką okupacją. Niektórzy witają nawet niemieckich żołnierzy kwiatami. Szybko okazuje się jednak, że jeden terror został zastąpiony przez drugi. Stefania wraz z rodziną stara się przetrwać. Ich życie skupia się na ratowaniu się przed głodem i represjami. Córka Stefanii, Janka, znajduje pracę w niemieckiej szwalni, dzięki czemu sytuacja w domu trochę się poprawia. Wszyscy żyją jednak w ciągłym strachu, który nasila się po tym, jak Niemcy wydzielają w miasteczku getto, do którego trafia zaprzyjaźniona rodzina Szlechterów… Po trzech latach karty historii odwracają się i na Kresach znów zjawiają się Sowieci. Niby jest spokojniej, ale rodzina Stefanii zostaje postawiona przed trudnym wyborem – zostać i przyjąć rosyjskie obywatelstwo, czy wyjechać w nieznane do Polski na tzw. Ziemie Odzyskane? Perypetie i głównych, i drugoplanowych bohaterów od początku do końca trzymają w napięciu, gdyż akcja jest nieprzewidywalna. Sprawia to, że od lektury trudno się oderwać (ja zarwałam nockę, ale nie żałuję). Autorka wiarygodnie, przekonująco ukazała tło historyczne – sowiecką i niemiecką okupację oraz codzienne życie cywilów. Dodatkowo pojawił się tu temat relacji polsko-ukraińskich. Poruszające są opisy tej codzienności, na którą składają się: ciągły lęk, głód, choroby, aresztowania, śmierć. Szczególnie wstrząsające są fragmenty, których akcja rozgrywa się w getcie, a także likwidacja getta. Ciekawym zabiegiem jest prowadzona dwutorowo narracja. W poprzednim tomie, oprócz narratora wszechwiedzącego, mieliśmy pamiętnik Stefanii; tym razem śledzimy zapiski Janki, dzięki czemu poznajemy jej przemyślenia i najbardziej skrywane odczucia. Jej oczyma patrzymy także na koszmarną wojenną rzeczywistość i wraz z nią przeżywamy strach, rozczarowania, pragnienia i nadzieje, a także żal za utraconą młodością. Całość czyta się szybko i z dużymi emocjami. A potem żałuje się, że to już koniec… Dobra wiadomość jest jednak taka, że wkrótce ukaże się trzeci tom sagi. Czekam niecierpliwie !!! I polecam z czystym sumieniem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
10-06-2024 o godz 21:58 przez: Monika
"Mam nasze zdjęcie. Stoimy na nim uśmiechnięte, w szkolnych fartuchach, pełne wiary w to co przed nami. Żadna jeszcze nie wie, że z tych marzeń zostaną cienie" Jest rok 1941 gdy na Kresy wkraczają Niemcy. Po początkowej euforii zamieszkałej tam ludności nadchodzi zderzenie z realiami i nową równie nieprzychylną polityką. Ci, którzy witani byli jak bohaterowie okazują się równie okrutni i bezduszni. Bezsilnym mieszkańcom pozostaje się podporządkować by móc pozostać przy życiu. Iskierką nadziei są rozchodzące się lotem błyskawicy plotki o szybkim zakończeniu wojny co oznacza wycofanie wojsk niemieckich. Radość nie trwa długo, gdyż na wyniszczone ziemie znów powracają, tym razem Sowieci. Jednak teraz jest jakby spokojniej ale mimo to strach wygląda z każdego rogu i nie pozwala spać. Wiedziona głosem rozsądku Janka wychodzi za mąż za dużo starszego od siebie Stacha. Ten z kolei okazuje się aniołem stąpającym po ziemi, który tylko gdyby mógł swojej świeżo zaślubionej żonie nieba by przychylił. Gdy życie ich oraz mamy i młodszego brata powoli choć dość niepewnie się stabilizuje nadchodzi kolejny cios, po którym nie będą mogli się tak łatwo podnieść. To moment, który ja wciąż mam przed oczami, który wyrył się bardzo mocno w mojej pamięci, i który zmienił tak wiele. Mimo bólu i poczucia ogromnej niesprawiedliwości zmuszeni są żyć dalej i podjąć ważne decyzje dotyczące ich przyszłości. Również Hania jest postacią, o której nie sposób zapomnieć. Młoda, radosna dziewczyna, która pragnęła by cała jej rodzina znów była razem. To takie niesprawiedliwe. ,,Z marzeń zostaną tylko cienie” Jestem pod ogromnym wrażeniem pióra autorki, ta płynność i lekkość jest nie do podrobienia. Wciąż nie dociera do mnie, że jest to dopiero druga książka w jej dorobku ponieważ czytając od początku byłam przekonana, że to już kolejna z wielu powieści. Mam świadomość jak wiele tytułów o podobnej tematyce ukazuje się obecnie na rynku ale jestem naprawdę zaszczycona, że mogłam poznać właśnie tą konkretną. Do bólu prawdziwa i pełna emocji, które towarzyszą od samego początku i zostają w sercu na długo. Z niecierpliwością wypatruje finałowego tomu ale już dziś serdecznie gratuluje autorce tak wspaniałego debiutu jakim jest ta saga.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2024 o godz 10:04 przez: Magdalena Byra-Kuśmierz
„Na moście pożegnań” to drugi tom Sagi kresowej autorstwa Katarzyny Majewskiej-Ziemby. . Poznajemy w niej dalsze losy Stefanii i jej dzieci: Władka, Janki i Julka. Trwa druga wojna światowa, nadchodzi 1941 rok, w którym kończy się okupacja radziecka i zaczyna niemiecka. Niemcy po wkroczeniu na tereny Kresów są traktowani jak wybawiciele od „czerwonej zarazy”. Niestety wkrótce się okazuje, że niekoniecznie i bohaterowie trafiają niczym z deszczu pod rynnę. Zaczynają się bowiem prześladowania i pogromy ludności żydowskiej i polskiej inteligencji. Cały czas trzeba mieć się na baczności, by nie zwrócić na siebie uwagi okrutnego okupanta. Między Janką i Stachem - jej fikcyjnym mężem, zaczyna rodzić się uczucie. Niestety w międzyczasie na rodzinę dziewczyny spadają kolejne nieszczęścia, po których nie tak łatwo przyjdzie im dojść do siebie i wrócić do normalności. Do tego wszystkiego, gdy wielkimi krokami zbliża się koniec wojny, okazuje się, tereny, na których przyszło im żyć, znajdują się już poza terytorium Polski. Bohaterowie stają więc przed trudnym wyborem: mogą zostać, lecz z obowiązkiem przyjęcia obywatelstwa rosyjskiego, lub wyjechać na Ziemie Odzyskane, by żyć w wolnej Polsce… . „Na moście pożegnań” to oparty na faktach kolejny tom tej niezwykle ciekawej sagi historyczno-obyczajowej. To przejmująca opowieść o rodzinie, której przyszło żyć w okrutnych czasach II wojny światowej. O jej walce o przetrwanie, radzeniu sobie z przeciwnościami losu, ze stratą najbliższych, śmiercią, bólem i cierpieniem. Jest to także powieść o sile nadziei i wierze w to lepsze jutro. Prawdziwa, nielukrowana - momentami główne bohaterki strasznie mnie irytowały, ich dziecinne zachowania, brak zrozumienia, lecz rozumiem, że tak musiało być, by przekaz tamtych zdarzeń był realistyczny. . Powieść czytało mi się bardzo dobrze! Ba! Pochłonęłam ją w jeden dzień! Nie miałam ochoty odkładać jej nawet na chwilę, od razu chciałam poznać dalsze losy bohaterów. Teraz przyjdzie mi jedynie czekać na kontynuację- bo ta zapowiada się także bardzo ciekawie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-04-2024 o godz 19:05 przez: naksiazkach
Całkiem niedawno zachwycałam się pierwszym tomem Sagi kresowej Katarzyny Majewskiej-Ziemba pt. "Cienie zostaną za nami", która przeniosła nas w niespokojne czasy sprzed wybuchu II wojny światowej oraz jej początek, kiedy na tereny Kresów wschodnich wkraczają wojska radzieckie. Wraz z wojną obserwujemy zacięcie stosunków między sąsiadami, którzy dotąd żyjąc obok siebie, teraz zaczynają wyrzucać skrywane żale i nienawiść. Dziś jestem już po lekturze drugiej części, czyli "Na moście pożegnań". Cieszę się, że nie upłynęło dużo czasu między ukazaniem się kolejnego tomu, gdyż w tej części wyjaśniają się przepowiednie Filomeny oraz Janki (która otrzymała dar jasnowidzenia po babce) o których już czytaliśmy. Bardzo podoba mi się ten wątek, który nieraz przyprawiał mnie o gęsią skórkę.  Zmianie ulega też sytuacja mieszkańców, kiedy rządy przejmuje armia niemiecka. Choć niektórzy odetchną z ulgą, nie oznacza to koniec problemów, a raczej ich nowy początek. Wydarzenia przedstawione oczami bohaterów i odczuwane przez nich emocje przenikają czytelnika, nie jeden raz wywołując łzy na mojej twarzy. Pełna pożegnań, zmian, trudnych rozstań i decyzji, obrazów, które na zawsze zapisały się w oczach tych, którzy widzieli je na własne oczy, a nam mogą jawić się choć ułamkiem w wyobraźni. Sposób przekazywania historii w sposób tak autentyczny jak mogli to odbierać uczestnicy owych zdarzeń, chwyta za serce. Książka porusza wiele kwestii, od pracy ruchu oporu, niezrozumiałej bohaterom rzezi dokonywanej na Polakach przez ludność ukraińską, ukrywanie Żydów, likwidację getta, ponowne rządy radzieckie i wysiedlenia. W tym kotle etnicznym bohaterowie już sami nie wiedzą komu można zaufać. Zakończenie zostawia nas w jednej wielkiej niewiadomej. Cieszę się że na horyzoncie pojawia się już kontynuacja tej serii. Jedna z najlepszych sag, jakie czytałam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-05-2024 o godz 14:14 przez: książkowa.przestrzeń
"Na moście pożegnań" to drugi tom Sagi kresowej autorstwa Katarzyny Majewskiej-Ziemba. Jest to dalsza część losów Janki i jej rodziny, którzy znajdują się pod okupacją niemiecką. Mieszkańcy Baranowicz początkowo cieszyli się z wyzwolenia spod rąk rosyjskiego okupanta. Jednak wraz z upływem czasu okazuje się, że zmiana ta wcale nie była lepsza. Przyniosła ona, bowiem wiele łez i cierpienia niewinnych osób, które traciły życie z rąk niemieckich żołnierzy. Janka starała się z całych sił zapewnić byt rodzinie i wraz z matką robiły co tylko mogły, aby wprowadzić do domu chociaż odrobinę normalności wśród wojennej zawieruchy. Wśród tego niepewnego czasu narodziło się również uczucie Janki i Stacha, który na początku był jej fikcyjnym mężem. Wykazał się jednakże zrozumieniem, uczuciami i ogromem pomocy, które sprawiły, że serce dziewczyny zabiło dla niego mocniej. Sięgając po tę część wiedziałam, że nie będzie ona łatwa. Nie brakuje w niej, bowiem cierpienia, łez i momentów, w których serce czytelnika zostaje rozsypane w drobny mak. Autorka robi to w bardzo obrazowy sposób, który wpływa niewątpliwie na czytelnika i jego odbiór książki. Pani Katarzyna wykazała się również stylem pisania jak najbardziej przyjaznym czytelnikowi i sprawiającym, że akcja powieści, pomimo swojego ciężaru, upływa bardzo szybko. Jednak przyznam szczerze, że moje serce również pękało na miliony kawałków i były momenty, w których musiałam złapać oddech, aby móc towarzyszyć dalej bohaterom w ich trudnej drodze. Niewątpliwie jest to seria, która w moim sercu będzie miała szczególne miejsce i z ogromną niecierpliwością czekać będę na dalsze losy Janki i jej rodziny, którzy układać będą na nowo swoje życie na Ziemiach Odzyskanych. [współpraca reklamowa @wydawnictworeplika]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2024 o godz 19:46 przez: Anonim
Z niecierpliwością wypatrywałam premiery drugiego tomu debiutanckiej sagi Katarzyny Majewskiej-Ziemby. Zakończenie pierwszej części nie dawało mi spokoju. Z jednej strony czułam niepokój losem Wiery, a z drugiej w moim sercu zasiało się ziarnko nadziei, na lepsze jutro, dla Janki przy boku Stacha. Wojska radzieckie uciekają przed niemiecką armią. Nieprzewidywalnych i brutalnych sołdatów zastępuje kolejny okupant. Janka i Stefania oddychają z ulgą. Jednak nowy okupant to nowe problemy. Rodzina Szlechterów będzie musiała zmierzyć się z realiami życia w getcie. Janka rozpocznie pracę w niemieckiej szwalni, przejęta losem Żydów będzie starała się za wszelką cenę im pomóc. Niewymuszona naturalność bijąca z każdej strony, szczerzy bohaterowie i tęskny obraz utraconych Kresów sprawiają, że saga nabiera autentyczności i urzeka czytelnika. Autorka przelała na papier historię swoich bliskich. Oddając im głos pozwoliła nam poczuć grozę tamtych dni i emocje targające bohaterami. Osobiście, muszę przyznać, że kibicowałam Jance i Stachowi, wierząc, że ta młoda dziewczyna w końcu doceni dobroć i bezpieczeństwo jakim otoczył ją Stanisław. Czytajcie Kochani ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-05-2024 o godz 10:36 przez: kasiat_24
"Mam nasze zdjęcie. Stoimy na nim uśmiechnięte, w szkolnych fartuchach, pełne wiary w to co przed nami. Żadna jeszcze nie wie, że z tych marzeń zostaną cienie" Młodość, wiara w przyszłość, zapał. Kiedy jest spokój, czasy pewne, można snuć plany. Niestety czasem zostaną one zniszczone. Jest rok 1941 i na Kresy wkraczają Niemcy, którzy na początku są dobrze odbierani przez mieszkańców mających już dość Rosjan. Stefania i Janka jakoś próbują wieść w miarę spokojne życie. Niestety łatwo nie jest i wyleją jeszcze wiele łez... Druga część tego świetnego debiutu, przyniosła wiele emocji. Oparta na faktach saga historyczno - obyczajowa jest bardzo poruszająca i naprawdę doskonale napisana. Autorka pokazuje codzienne zmagania zwykłych ludzi w czasie II wojny światowej. Trudno sobie wyobrazić w obecnych czasach, że aby się posilić, należało w zasadzie zrobić coś z niczego a pokrzywa, lebiodka, mniszek czy inne rosnące rośliny stanowiły podstawę jadłospisu. Wojna zmienia ludzi a przyjaciół poznaje się w biedzie. Człowiek aby przeżyć jest w stanie wiele zrobić zarówno dobrego jak i złego. Kto przyjaciel a kto wróg...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-04-2024 o godz 08:21 przez: Kotoksiazka
NA MOŚCIE POŻEGNAŃ to drugi tom SAGI KRESOWEJ, która nie tylko was zachwyci, ale zawładnie wami w pełni. Odrobinę się obawiałam czy Katarzynie Majewskie-Ziebmie uda się przybić rewelacyjny pierwszy tom. Jednak moje obawy były daremne, bo autorka znów opowiedziała historię, którą nieco że pochłonęłam na raz, to pokochałam całym sercem. W sagach lubię to, że nie tylko można dogłębnie poznać bohaterów, ale zżyć się z nimi, rodzinę Stefanii, Jankę i Stacha, traktowałam jak swoich bliskich. Wspólnie z nimi dzieliłam smutki, drobne radości i troski dnia codziennego. Podobało mi się, że w tym tomie pamiętnik napisany jest przez Jankę, co pozwoliło mi poznać jej uczucia i ją samą. Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu tej sagi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Katarzyna Majewska-Ziemba

Cienie zostaną za nami. Saga kresowa. Tom 1
okładka  miękka, wyd. 01.2024
4.9/5
(4,9/5) 19 recenzji
30,67 zł

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Szał bitewny
4.8/5
29,23 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego