Magia Cierni (okładka  miękka)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 25,16 zł

25,16 zł
44,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 41,59 zł

Sprzedaje Inbook : 41,62 zł

Sprzedaje dvdmax : 47,96 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Wszyscy czarodzieje są źli. Elisabeth wie o tym od dawna. Wychowana przez obcych ludzi w jednej z Wielkich Bibliotek Austermeer, dorastała w otoczeniu grymuarów – istot szepczących na półkach i drżących w żelaznych okowach, gotowych przemienić się w potwory z tuszu i skóry, jeśli tylko ktoś je sprowokuje. Dziewczyna ma nadzieję, że kiedyś dołączy do strażników strzegących królestwa przed ich mocą.

Tymczasem w wyniku sabotażu w bibliotece najbardziej niebezpieczny grymuar wydostaje się na wolność. Elisabeth, chcąc ratować sytuację, wpada w kłopoty. Gdy zostaje zamieszana w zbrodnię, musi opuścić bibliotekę i udać się do stolicy, aby tam stanąć przed wymiarem sprawiedliwości. Nie może liczyć na niczyją pomoc. Jedynym wyjściem jest zwrócenie się do jej największego wroga – czarodzieja Nathaniela Thornema.

Wkrótce Elisabeth zda sobie sprawę, że stała się częścią konfliktu trwającego od wieków, a zagłada grozi nie tylko Wielkim Bibliotekom, lecz także całemu światu. Stopniowo zaczyna podawać w wątpliwość wszystko, czego ją uczono o czarodziejach, o ukochanych bibliotekach, a nawet o samej sobie. Ma bowiem moc, o której nie miała pojęcia.

„Jeśli pokochaliście bibliotekę Hogwartu albo Wielką Bibliotekę Clayrów, w Summershall poczujecie się jak w domu. Wartka akcja, wspaniały klimat i nuta cierpkiego humoru od razu wciągnęły mnie w tę powieść”.
Katherine Arden, autorka Niedźwiedzia i słowika

„Ta pełna przewrotnej magii powieść jest wspaniałym przykładem lekkiej, uzależniającej prozy Margaret Rogerson. Następczyni Diany Wynne Jones nie ma sobie równych w kreśleniu historii pełnych mrocznej fantazji i zachwycających czarów. Ta książka to czysta rozkosz”.
Jessica Cluess, autorka trylogii „Kingdom on Fire”

„Niczym grymuary z kart tej powieści, Magia cierni żyje i oddycha. Klasyczne fantasy w najlepszym wydaniu”.
Julie C. Dao, autorka Forest of a Thousand Lanterns

„Porywająca przygoda, w której odnajdziecie fascynujące postaci, rozwijający się powoli romans oraz świat, w którym warto zgubić się na dobre”.
Kirkus Reviews, wyróżniona recenzja

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1229489177
Tytuł: Magia Cierni
Autor: Rogerson Margaret
Wydawnictwo: Wydawnictwo NieZwykłe
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 444
Numer wydania: I
Data premiery: 2019-09-18
Rok wydania: 2019
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 38 x 205 x 140
Indeks: 33178219
średnia 4,5
5
133
4
49
3
21
2
3
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
29 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
04-07-2023 o godz 21:24 przez: red.head.booklover | Zweryfikowany zakup
Historię Elisabeth i Nathaniela czytałam po raz trzeci i za każdym razem jest ona tak samo genialna! Co możecie w niej znaleźć? •Fantasy •Książki w roli głównej •Dużo akcji w bibliotekach •Magia •Czarnoksiężnicy •Grymuary •Demony •Romans slow-burn •Sarkastyczny humor (99% wypowiedzi Nathaniela jest przesiąknięta ironią, szybko byśmy zostali przyjaciółmi 😎) •No i wisienka na torcie, najważniejsza postać – Silas, czyli diabelnie lojalny, pedantyczny demon z nienagannymi manierami, który przemienia się w białego, puchatego kociaka. I jak tu nie kochać tej książki?! Ostatnie zdanie robi na mnie za każdym razem tak samo wielkie wrażenie! Taki cliffhanger, że aż miło!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
22-02-2020 o godz 13:31 przez: Aleksandra | Zweryfikowany zakup
Bardzo ciekawa książka. Bohaterka mnie nie denerwowała, więc na plus. Dobry wątek itp.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
16-11-2023 o godz 20:17 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
W skrócie polecam dla fabuły i fajnie wymyślonych postaci
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
31-08-2023 o godz 13:32 przez: Kaja | Zweryfikowany zakup
3,5
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
23-11-2019 o godz 15:14 przez: Attra | Zweryfikowany zakup
Elisabeth wychowuje się w Wielkiej Bibliotece. Miejscu gdzie żyją wyjątkowe grymuary, których pilnują strażnicy. Grymuary, w których zaklęta jest magia. Elisabeth mimo młodego wieku wie na pewno kilka rzeczy, że chce zostać strażniczką i że wszyscy magowie są źli, a magia to coś mrocznego i niebezpiecznego. Mimo młodego wieku, jej poglądy są dość stanowcze, aż nadejdzie dzień, który zmieni całe życie dziewczyny, a ktoś kto jeszcze do niedawna był wrogiem, teraz staje się sprzymierzeńcem. Wplątana w straszną zbrodnię dziewczyna będzie zmuszona zwrócić się o pomoc do czarodzieja. A to da początek niesamowitym wydarzeniom. Już dawno wyrosłam z literatury młodzieżowej, czy to w fantasy czy innych gatunków. Czasem jednak pojawia się książka, która zaintryguje mnie na tyle, że pomimo wieku głównych bohaterów i tak się na nią skuszę. Tak właśnie było z „Magią cierni” Margaret Rogerson. Akcja powieści jest dość wartka i zaczyna się naprawdę ciekawie. Nie miałam problemów żeby wczuć się w ten wyjątkowy klimat, jaki w powieści stworzyła autorka. Niebezpieczne grymuary, które mogą stać się czym naprawdę złym i niejako żyją. Tajemnice, spiski, knowania i młoda, ciut naiwna bohaterka. Czy to mogło się udać? Oczywiście że tak i wg mnie autorce udało się całkiem dobrze. Potrafiła nakreślić wiarygodnych bohaterów, pokazać ich tak normalnie, bez przerysowania, bez irytującej maniery wszystkowiedzących nastolatków, którzy i tak popełniają jedną durnotę za drugą. Bez robienia z bohaterki tej superhero twardzielki, a z bohatera mrocznego gniewnego. Podobali mi się oboje, i Elisabeth i Nathaniel. Para głównych bohaterów to duży atut powieści. Ale nie tylko ta dwójka jest tak ciekawa, bo w tej książce pojawia się postać wyjątkowa, intrygująca i cudownie niejednoznaczna, czyli Silas. Jak bardzo on mnie oczarowała, jak wczytywałam się w sceny z jego udziałem, jak czekałam, żeby znów się pojawił. Całkowicie mnie zawojował i skradł moje serce. Mimo, że książka nie ustrzegła się pewnej schematyczności, to jednak żyjące i niebezpieczne grymuary to coś, czego aż tak często się w powieściach fantasy nie spotyka. Również sposób ukazania magii przypadł mi do gustu, choć i tu nie znajdziemy niczego, czego by nie było w innych książkach. Mimo to autorce udało się te elementy opisać po swojemu, lekkim i bardzo przyjemnym stylem, sprawnie posługując się słowem, sprawiając, że powieść wciągała od pierwszej strony. „Magia cierni” to naprawdę dobrze napisana powieść i czytało mi się ją z prawdziwą przyjemnością. Jeśli chodzi o wątek miłosny, to jak najbardziej pojawia się, ale nie jest osią fabuły. Jest, autorka do niego nawiązuje, ale ani przez chwilę nie przytłacza fabuły i co jeszcze ważniejsze, nie robi z bohaterki bezmyślnej idiotki, gdy ta tylko odkrywa, że się zakochała. Elisabeth jest sobą od początku do końca i nawet pierwsza miłość nie wypala jej mózgu, ani nie skłania do idiotycznych zachowań. Należą się za to brawa dla Margaret Rogerson, bo z własnego doświadczenia wiem, że wcale nie jest łatwo utrafić tak fajnie poprowadzony wątek romantyczny w książkach młodzieżowych. „Magię cierni” mogę uczciwie polecić. Klimat wiekowej biblioteki, szepty grymuarów, magia, tajemnice i fajni bohaterowie. Do tego wartka akcja i sensowna postać kobieca. Czy można chcieć więcej? Ja bym chciała drugi tom, ale ta powieść to jednotomówka, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Powieść polecam i chętnie sięgnę po kolejne książki autorki, nawet jeśli znów będą kierowane do młodzieży.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-06-2024 o godz 14:18 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Jeśli lubicie czytać o bibliotekach, książkach, grymuarach, które lubią obgryzać palce, to jest to idealna lektura. Same grymuary mają charakterki, strzelają fochy, kłócą się, a źle traktowane zamieniają w potwory. Do tego jest to romans dwójki bohaterów, którzy zdecydowanie tego nie chcą i robią wszystko by do niczego nie doszło.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
12-08-2023 o godz 18:21 przez: Martyna | Zweryfikowany zakup
Daję drogą gwiazdkę tylkoz ze względu na Silasa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-02-2022 o godz 01:40 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Dawno nic mnie tak nie wciągnęło
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-06-2022 o godz 23:59 przez: Amelia | Zweryfikowany zakup
Bardzo przyjemna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-01-2024 o godz 15:31 przez: Natalia | Zweryfikowany zakup
Jak dla mnie super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-02-2022 o godz 15:03 przez: Lilianna | Zweryfikowany zakup
Fajna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-12-2023 o godz 17:50 przez: Adrianna | Zweryfikowany zakup
git
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-09-2019 o godz 22:22 przez: Snieznooka
Przy powieści Margaret Rogerson „Magia Cierni” poczułam się tak, jakbym była jej częścią, została wciągnięta do tego magicznego świata. Przez te kilkaset stron wędrowałam z bohaterami, byłam częścią tej niesamowitej Biblioteki! Wpuszczenie kogoś, kto tak kocha książki, zwłaszcza fantastykę, a już umożliwienie mu promowania jej i objęcia patronatem, jest jak ofiarowanie spragnionemu słodyczy dziecku ogromnego lizaka w jego ulubionym smaku! Trzymałam się jej krawędzi, każdej ze stronic dryfując pomiędzy wciągającą fabułą, a tym moim prawdziwym światem, który przez Rogerson przestał zajmować miejsce na piedestale. Chciałam tam zamieszkać, w miejscu gdzie książki są chronione przez odpowiednio wyszkolonych do tego ludzi, aby przypadkiem nie zostały uszkodzone i nie mówię tutaj o pogiętej kartce, czy porwanej okładce. To dla nas i tak byłoby ogromnym świętokractwem. Mutują się w drapieżne stwory motające się w zadziwiającej furii, która rozprzestrzenia się z każdej strony tak zwinnie, jak umieszczony atrament w szklance wody. Zaintrygowani? Musicie, bo to jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w tym roku! „Daje mi szansę dowieść, że warto mnie szkolić na strażnika – pomyślała. – Jeśli zawiodę, zginę. Wtedy przynajmniej będzie ze mnie jakiś pożytek. Będą mnie mogli zakopać w ogródku jako nawóz dla rzodkiewek”. Główną bohaterką książki „Magia Cierni” jest Elisabeth Scrivener sierota wychowana w Wielkiej Bibliotece Summershall, gdzie też pobierała nauki, sztuki pielęgnowania książek i ochrony przed ich negatywnym wpływem na świat. Muszę Wam powiedzieć, że Biblioteki były jednymi z najważniejszych miejsc w świecie wykreowanym przez autorkę, a ludzie, którzy się nimi zajmowali zostawali skrupulatnie do tego celu wybierani. Dlaczego to było takie istotne? Jakie księgi zostawały tam przewożone? „Niewyraźny napis, niemal niewidoczny w cieniu, głosił „officium adusque mortem”. Dewiza strażników. Służba aż do śmierci”. Nie znajdziecie w nich czułych historyjek, ale księgi, które zostały spisane przez czarowników, którzy nie cieszyli się dobrą opinią i sławą. Z takimi księgami, które zostały nazywane grymuarami, trzeba było obchodzić się należycie, posiadały potężną moc, a zaklęcia, które miały wpisane w ich stronice niejednokrotnie były unikatami. Presja zajmowania się takimi egzemplarzami była ogromna, wystarczył jeden błąd, a księga zostawała zniszczona, a wraz z nią cała zawarta w niej wiedza. Grymuar potrafił być niezwykle niebezpieczny dla Nowicjusza, musiał zachować niezwykłą ostrożność, łatwo było bowiem taką księgę sprowokować, a następstwa tego czynu były katastrofalne. Potrafiły się przemienić w prawdziwego potwora, który niczym nie przypominał opasłej księgi, a jego zamiary do przyjaznych nie należały. „Grymuary przemieniały się malefikty tylko, jeśli zostały uszkodzone”. Nowicjuszami to początkujący bibliotekarze, którzy dbali o książki i ich samopoczucie w najróżniejszy sposób, a były one niezwykle kreatywne, o czym przekonacie się sami. Margaret Rogerson zadbała o to, aby książka ociekłą magią nie tylko zewnętrznie dla nas, ale także wewnętrznie w wykreowanym przez nią magicznym świecie. Pewnego wieczoru wszystko, co znała dziewczyna się zmienia. Dyrektorka Biblioteki zostaje zabita przez malefikt, a przecież była kobietą z ogromnym doświadczeniem. Elisabeth musiała działać, nie mogła pozwolić, aby stwór zniszczył miasto i bezbronnych ludzi. Chwyciła miecz należący do martwej kobiety Zabójca Demonów i tym razem posłużył poskramiając bestię. Nie było czego świętować, wiedza, którą posiadał przepadła, a dyrektorka oddała życie. Chociaż Nowicjuszka nie była jeszcze Strażniczką musiała zareagować, jej obowiązkiem była ochrona Summershall i jego mieszkańców, nawet za cenę własnego życia. W następstwie tych wydarzeń było tylko gorzej Elisabeth została uznana za mordercę i zdrajcę, a jej kara zostanie wydana przez Magisterium. „– Może nadejść czas, kiedy takie czary, jakkolwiek odpychające, okażą się konieczne. Ciąży na nas wielka odpowiedzialność wobec królestwa, Scrivener. Gdyby ten grymuar uległ zniszczeniu, zawarte w nim zaklęcia zostałyby utracone na zawsze”. W ten właśnie sposób bohaterka zostaje połączona z Nathanialem Thornem, młodym magistrem magii i jego demonicznym, wiernym sługą Silasem. W powietrzu można dostrzec spisek, Wielkie Biblioteki staja się źródłem ataków. Zdrada wisi w powietrzu, czy śmierć Dyrektorki była przypadkiem? Kto wypuścił grymuar z krypty? Czy bohaterka żałowała, że nie zawahała się, aby tego dowiedzieć? Z kim przyjdzie jej walczyć? „– Nic ci nie jest? – zapytał w końcu. Nie odpowiedziała. – Nie umiesz mówić? Gdyby dalej zwlekała z odpowiedzią, mógłby zrobić jej krzywdę, żeby wywołać jakąś reakcję. Z wielkim wysiłkiem zdołała wydobyć z siebie kolejny skrzek. W oczach czarownika zalśniło rozbawienie. – Uprzedzano mnie, że na prowincji mogę zobaczyć różne niezwykłe rzeczy – powiedział – ale przyznam, że nie spodziewałem się zdziczałych bibliotekarek błądzących m
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-10-2019 o godz 14:35 przez: Dorota Grabowska
W „Magii cierni” nie znajdziecie machania różdżka, nauki zaklęć, bo w tej książce magia to coś złego i należy się bać czarowników. Zamiast tego wkroczycie w świat, w którym ogromną rolę odgrywają książki i przepiękne biblioteki. Główną bohaterką będzie nieco zdziczała szesnastoletnia dziewczyna, pojawi się też urodziwy młodzieniec, który niestety zajmuje stanowisko ministra magii. Nie należy zapominać o demonie, którego nie da się nie lubić! A wszystko to okraszone mroczną intrygą, nie będziecie się tu nudzić! Elisabeth Scrivener od najmłodszych lat wychowuje się w jednej z Bibliotek Austermeer. Jako małą dziewczynkę znaleziono ją na progu i przygarnięto. Dziewczyna jest nowicjuszką i szkoli się jak ochronić królestwo przed mocą narzędzi magii-grymuarów, które potrafią być kapryśne i gdy je ktoś sprowokuje mogą zmienić się w potwory z tuszu i skóry. Elisabeth marzy o tym, by zostać strażniczką i wraz z pozostałymi bronić świat przed negatywnym wpływem grymuarów. Od małego dziewczynce wpaja się, że czarodzieje są źli i należy ich unikać. Pewnego dnia w wyniku sabotażu jeden najbardziej niebezpieczny grymuar wyzwala się z niewoli. Ginie dyrektorka, a Elisabeth sama podejmuje się złapania sabotażysty. Chciała pomóc, lecz zamiast tego wpadła w ogromne kłopoty. Dziewczyna musi opuścić dom i udać się do stolicy, by przed wymiarem sprawiedliwość doszło do oceny jej czynu. Jedyną osobą, którą może prosić o pomoc jest czarownik Nathaniel Thorn, jej największy wróg. Wkrótce okaże się, że dziewczyna przypadkowo wplątała się w mroczną intrygę, zagłada grozi nie tylko Wielkim Bibliotekom, ale i całemu światu. Dziewczyna chce temu zapobiec i jednocześnie poddaje w wątpliwości to wszystko, w co kiedyś wierzyła. Czy czarownicy są naprawdę źli i nie można im ufać? Jaka jest prawda o bibliotekach? I dlaczego wszyscy twierdzą, że Elisabeth ma moc? Muszę przyznać, że wykreowany świat przez Margaret Rogerson nie zaczarował mnie na samym początku. Choć zawsze marzyłam o zamieszkaniu w bibliotece, posiadaniu ogromnego księgozbioru, to pierwsze rozdziały dotyczące Wielkich Bibliotek były nie tym, czego się spodziewałam. Rozdziały mi się dłużyły i nie mogłam się wciągnąć w fabułę. Choć bardzo podobała mi się idea stworzenia grymuarów – które żyją, mają ogromną moc i każdy najmniejszy błąd może doprowadzić do zniszczenia książki i przemiany okrutne malefikty – prawdziwe potwory. Nie chciałabym obcować wśród takich książek, które potrafią pluć tuszem. Jednak moje nastawienie zaczęło się zmieniać w momencie, w którym Elisabeth wpadła w kłopoty a jedyna pomoc, którą mogła otrzymać, pochodziła od Nathaniela i jego demonicznego sługi. Choć wpojono jej, że należy się bać magii, to władający nią magister Thorne jest szarmanckim i uprzejmym mężczyzną. Nie daje żadnych powodów, by się go bać. Tragiczna przeszłość sprawiła, że mężczyzna nie dopuszcza nikogo do siebie, jednak gdy tylko Elisabeth potrzebuje jego pomocy – zrobi wszystko, żeby ją chronić. Choć Nathaniel to bohater, którego się lubi, to moją całą sympatię zgarnął jego sługa – demon Silas. Cóż to była za intrygująca postać i tak, chciałabym się zaprzyjaźnić z demonem! Dlaczego? Odpowiedź znajdziecie już w książce. Choć początkowo książka mnie trochę męczyła, to gdy na jaw wychodziły kolejne intrygi, a wszystko to, co znane było Elisabeth okazywało się kłamstwem – wprost nie mogłam się oderwać od książki. Wspaniale się obserwowało przemianę bohaterki z lekko zagubionej dziewczyny, która nie zna żadnego innego świata poza biblioteką, w dziewczynę odważną, gotową bronić świat przed niebezpieczeństwem. Zastanawiałam się też, jaką dziewczyna może mieć moc i czy z Nathanielem może połączyć ją coś więcej, niż tylko przyjaźń. Zakończenie jest otwarte i kto wie, może jeszcze kiedyś usłyszymy o Elisabeth i Nathanielu. Te postaci na to zasługują!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-10-2019 o godz 18:18 przez: booksoverhoes
Elizabeth całe swoje życie spędziła w bibliotece. I niech mi ktoś powie, czy może istnieć cudowniejszy sposób na życie? Ale, ale, żeby było jeszcze lepiej, nie jest to taka zwykła biblioteka. Elizabeth wyrosła pośród cichego szelestu kartek, które same się przewracają, delikatnego szeptu i pochrapywania drzemiących na półkach grymuarów. Nie przywidziało Wam się. Te książki naprawdę żyją! Mają dusze, potrafią mówić, śpiewać, są łase na komplementy, lubią zwyzywać niczego niespodziewających się przechodniów. Silniejsze mogą nawet wpływać na ludzi, mamić ich iluzjami i naginać do swojej woli. Pewnej nocy jeden z najpotężniejszych grymuarów w bibliotece przemienia się w malefiks, magicznego potwora obleczonego w ludzką skórę, broczącego się tuszem zamiast krwią. Elizabeth zostaje posądzona o udział w sabotażu biblioteki i musi udać się na przesłuchanie do stolicy, gdzie będzie ją eskortował... pewien młody, przystojny czarodziej. Ale jeśli myślicie, że dziewczyna jest zadowolona z jego towarzystwa, to grubo się mylicie. Elizabeth dorastała w nienawiści i strachu do czarodziejów (głównie za sprawą starych ksiąg, które czytała od małego, a w których to magicy zawsze byli przedstawieni w niekorzystnym świetle i zazwyczaj pijali krew dziewic). Okazuje się, że sprawa jest dużo poważniejsza, niż mogłoby się wydawać, a Elizabeth zostaje przypadkiem wplątana w tajemnicę, liczącą sobie przynajmniej paręset lat. Tajemnicę, która zaburzy porządek całego znanego jej świata. "Magia cierni" to combo motywów, które uwielbiam (i już uprzedzam, że wszystkie są mroczne!). Mamy tu demony, które trzeba spętać w magicznym kręgu, by służyły czarodziejom w zamian za ich dusze, nekromancję, czyli zdecydowanie mój ulubiony rodzaj magii (ten temat niestety nie został w moim odczuciu wyczerpująco wykorzystany) i przerażające, stare księgi, zszyte z ludzkiej skóry, ożywione potężną magią i cierpieniem dusz, złożonych w ofierze podczas ich tworzenia. No po prostu cudownie! Ale jeśli teraz jesteście przerażeni, to już Was uspokajam. To nie jest super mroczna szatańska biblia, która na najbliższe pół roku spędzi sen z Waszych powiek. Wręcz przeciwnie! Ta książka jest tak cudownie urocza, pełna magii, zabawna i przyjemna. Dialogi są lekkie i pełne humoru, bohaterowie na stałe znajdują miejsce w Waszych serduszkach, a wątek miłosny jest idealnie wyważony. No i halo, najważniejsza rzecz - magiczne książki, które żyją! Książka o książkach to świetna sprawa, chyba nie muszę tego nikomu tłumaczyć. Sam świat nie jest super rozbudowany czy oryginalny, ale dostajemy wszystkie najistotniejsze informacje, trochę historii, trochę magii, trochę polityki. Reszta bazuje na znanych schematach (przywoływanie demonów uprawiał na przykład taki Twardowski), które tworzą ładne, spójne tło do historii. Jeśli szukacie skomplikowanego word-buildingu i fantasy na najwyższym poziomie, to tutaj go nie znajdziecie. Natomiast to, co jest tu naprawdę magiczne (oprócz grymuarów!) to bohaterowie. Elizabeth jest urocza i taka... dająca się lubić, Nathaniel to oczywiście udręczony samotnik po przejściach, ale jest zadziorny, i tak zabawny i słodki, że uuuaaa. I demon też jest super! Chciałabym więcej tego świata! Chciałabym móc powrócić do jego uroczych bohaterów, do baśniowego klimatu, do szeptu grymuarów. Nie oszukujmy się, mogłabym spędzić życie w takiej bibliotece! "Magia cierni" to książka, którą na pewno jeszcze kiedyś przeczytam, żeby na nowo zanurzyć się w tej uroczej historii. Nie jest to książka najwyższych lotów, ale naprawdę bardzo miło się ją czyta!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
13-10-2019 o godz 20:16 przez: Mechaniczna Kulturacja
Czy może istnieć wspanialsze miejsce dla mola książkowego niż wiekowa biblioteka z ogromnym księgozbiorem? To stąd wielu z nas wyrusza każdego dnia w kolejne podróże do krain pełnych cudów i magii, przenosząc się w czasie do wieków minionych lub tych, które dopiero nadejdą. To dzięki książkom jesteśmy czasem świadkami zbrodni lub przeżywamy wzruszające chwile z ulubionymi bohaterami. W porywającej powieści fantastycznej Magia Cierni, autorstwa Margaret Rogerson to właśnie biblioteka staje się areną niezwykłych wydarzeń. Magiczne Woluminy Główną bohaterką powieści jest Elisabeth. Już jako niemowlę trafiła do jednej z Wielkich Bibliotek i tam też się wychowała. Jest to miejsce niezwykłe, nie tylko ze względu na ilość znajdujących się w księgozbiorze woluminów, ale też z powodu tego, jakiego rodzaju dzieła są tu przechowywane. W świecie szesnastoletniej dziewczyny istnieją bowiem biblioteki pełne tajemniczych grymuarów. Księgi te są żywymi istotami, które bywają zupełnie niewinne lub szalenie niebezpieczne. Mogą one oddziaływać na osoby znajdujące się w pobliżu, np. plując atramentem na tych, których nie darzą sympatią. Pieczę nad nimi sprawują strażnicy. Wychowana wśród niezwykłych bytów Elisabeth ma z grymuarami niebywale dobry kontakt, dlatego też zamierza poświęcić swoje życie ich ochronie. Potworny Księgozbiór W wyniku niewyjaśnionych wydarzeń w Wielkiej Bibliotece dochodzi do wypadku. Jeden z najniebezpieczniejszych grymuarów przemienia się w śmiertelnie niebezpiecznego potwora, zwanego malefiksem. Istota o wielkiej mocy wydostaje się z biblioteki, zagrażając każdemu, kto znajdzie się na jej drodze. Do walki z potworem staje Elisabeth. Choć udaje jej się zażegnać niebezpieczeństwo, sama wpada w tarapaty. Niesłusznie oskarżona o sabotaż dziewczyna musi odkryć sposób, by oczyścić swoje dobre imię. Jakby tego było mało, także w innych bibliotekach dochodzi do niepokojących wydarzeń. Wszystko to, zdaje się być częścią większego planu. Fantastyczny świat Wielkich Bibliotek Magia Cierni to znakomita powieść fantasy, która łączy w sobie wszystko to, co fani tego gatunku kochają najbardziej. Uniwersum stworzone przez Margaret Rogerson pełne jest magii, niezwykłych istot i ciekawych bohaterów, takich jak Elisabeth. Chcąc, nie chcąc zostaje ona wplątana w świat tajemnic, czarodziei i demonów. Elisabeth musi zrewidować wszystko to, w co wierzyła. Informacje o otaczającej ją rzeczywistości, które uznawała za fakty, nagle stają się niepewne. Postać głównej bohaterki powieści wykreowana została w sposób dynamiczny i ciekawy. Elisabeth adaptuje się do nowej sytuacji i odważnie stawia czoło kolejnym wyzwaniom. Najnowsza powieść Wydawnictwa NieZwykłego to pozycja, która zdecydowanie zachwyci każdego miłośnika literatury fantastycznej. Choć główna bohaterka ma zaledwie szesnaście lat, nie jest ona infantylna. Książkę tę mogę z czystym sumieniem polecić zarówno młodszym, jak i dojrzalszym czytelnikom. Poza ciekawą fabułą i dynamicznym zwrotom akcji, w książce Margaret Rogerson zachwyciły mnie opisy cudownego świata Wielkich Bibliotek. Dzięki Magii Cierni poczułam, jakbym rzeczywiście przeniosła się do ich wnętrza, czego i Wam życzę. http://kulturacja.pl/2019/10/margaret-rogerson-magia-cierni-recenzja/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-10-2019 o godz 22:41 przez: Heather
Magiczna biblioteka? Brzmi jak miejsce wymarzone dla każdego zagorzałego fana książek. Z przyjemnością wkraczam więc do świata Margaret Rogerson, by choć na moment osobiście poczuć magię na własnej skórze. Długo czekałam na tą powieść. Chociaż premiery z gatunku fantasy nie są u mnie na pierwszym miejscu to po pierwszej zapowiedzi ta historia od razu wydała się idealna dla mnie. Intrygująca i niebanalna zapowiadała historię świeżą i oryginalną, których zawsze poszukuję. Pozwoliłam więc porwać się urokowi Margaret Rogerson i bliżej przyjrzeć się jej pomysłowi, który - szczerze przyznaję - okazał się równie trafiony co dobrze wykonany. Wejście do świata wykreowanego przez autorkę to przede wszystkim porzucenie na kilka ładnych godzin otaczającej nas rzeczywistości. Podczas czytania niewiele się dla mnie liczyło poza przerzucaniem kolejnych stron, poznawaniem nowych miejsc, tajników oraz wszystkich istot magicznych. To było wielkie przeżycie! Rogerson spisała się na medal jeśli chodzi o wiarygodne przedstawienie postaci czy miejsc, jej styl okazał się bardzo obrazowy i plastyczny, dzięki czemu wszystko żyło na moich oczach a wyobraźnia wydała się barwna i przypominająca wielowarstwowy film. Robiłam wszystko, by przedłużyć sobie przyjemność czytania, ale strony same przerzucały się w ekspresowym tempie. Siedemnastoletnia Elisabeth żyła otoczona książkami od dnia, gdy jako niemowlę porzucono ją pod drzwiami biblioteki. Nauczyła się kochać te osobliwe istoty oraz ich historie, znosić humory wielkich tomów i przyjaźnić się z lekturami. Tak, w świecie tej dziewczyny książki żyją własnym życiem, plują atramentem, gryzą w palce lub mroczą z zadowolenia. Elisabeth marzyła, by zostać ich Strażniczką, jednak nie spodziewała się, że los szybko pokrzyżuje jej plany i zmieni całkowicie bieg opowieści. Intrygująca fabułą to jedno, kreacja bohaterów - drugie. Postać Elisabeth to inspirująca kreacja dziewczyny silnej i walecznej, która nie poddaje się w obliczu wyzwania. Z przyjemnością śledziłam jej drogę oraz dynamiczny rozwój widoczny jak na dłoni podczas wydarzeń, które na nowo ją kształtowały. Podobno było z Natanielem, męskim bohaterem który szybko wkroczył na drogę dziewczyny. Zaskakujący, intrygujący i z ciętym językiem nie tylko doprawił akcję swoim męskim urokiem, ale przede wszystkim charyzmą oraz poczuciem humoru. Trudno było więc przejść obojętnie obok ich relacji, wiedząc że idealnie do siebie pasują. Chociaż wolę pierwszoosobową narrację muszę przyznać, że w tym przypadku trzecia okazała się dobrym posunięciem. Zakradała się w każdy kont, ujawniała to co konieczne i w kluczowych momentach, więc nie mam nic do zarzucenia narratorowi. Wręcz czułam się niczym mała dziewczynka poznająca nowy, nieodkryty świat i cieszyłam się również jak dziecko za co zawsze będę już wdzięczna Margaret Rogerson. "Magia cierni" to historia dla młodzieży i starszych czytelników. Dla fanów romansów, fantastyki czy powieści w której po prostu akcja ma kluczowe znaczenie. Każdy odnajdzie się w tej książce i dostrzeże jej liczne atuty. Świetnie napisana baśń dla miłośników książek zabrała mnie w podróż, której szybko nie zapomnę i do której - jestem tego pewna - jeszcze powrócę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-10-2019 o godz 20:58 przez: Amanda
Tekst pochodzi z bloga: https://amandaasays.blogspot.com/2019/10/magia-cierni-margaret-rogerson.html PRZECIĘTNIACZEK W stosunku do Magii cierni miałam wielkie oczekiwania. Książka była zewsząd polecana, masa wysokich ocen - byłam pewna, że muszę po nią sięgnąć. I gdy mi się to w końcu udało.... nie byłam aż tak zadowolona. Powieść okropnie mi się dłużyła. Mimo że działo się sporo, to jednak miałam wrażenie, że wszystko jest bardzo monotonne. Nie wiem, czy to kwestia stylu pisania autorki, czy samej historii, ale coś mi tu nie zagrało. Akcja ruszyła z kopyta dopiero, gdy pozostało jakieś 150 stron do końca, więc według mnie rozkręcało się o wiele za długo. A szkoda, bo sam pomysł na historię miał ogromny potencjał i fascynował mnie. Pomysł na powieść o magicznych książkach, które do nas mówią, szepczą, kuszą, niszczą, przemieniają się w niebezpieczne stwory - to było naprawdę świetne. Dodatkowo dziewczyna wychowana w Wielkiej Bibliotece i przystojny, charyzmatyczny czarownik z towarzyszącym mu demonem o sarkastycznym poczuciu humoru - te postacie stanowiły zdecydowane plusy opowieści. Był także ciekawy czarny charakter i ciekawe rozwiązanie całej zagadki. I pewnie gdyby to dłużenie się było jedyną wadą, to przymknęłabym na to oko. Niestety, wad pojawiło się więcej. Kolejną z nich było wyjaśnienie tego, co działo się z Elizabeth. Totalnie tego nie kupuję i wręcz uważam to za totalną głupotę. Co jeszcze mi zgrzytało? Relacja Elizabeth - Katrien. Rozumiem, były przyjaciółkami, mogły rozmawiać ze sobą w specyficzny sposób, ALE raczej nie jak dziewczynki z podstawówki. A tak momentami wyglądały ich dialogi, a także masa ich pomysłów. Niestety, ale bywało, że ich wspólne sceny mnie drażniły. STRUKTURA Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w których mamy trzecioosobowego narratora. Głównie podąża on śladami Elizabeth i ukazuje nam jej emocje. Styl pisania prosty, ale momentami aż nazbyt, przez co fragmenty brzmiały nieco dziecinnie. Książka opatrzona jest mapą, na której znajdziemy wszystkie Wielkie Biblioteki. I chociaż powieść zdaje się być zamkniętą historią, to jednak ostatnie strony otwierają pewną furtkę i dają szansę na kontynuację. Tylko czy warto? PODSUMOWUJĄC Magia cierni to książka, która ma naprawdę wiele zalet. Interesujący i nietypowy pomysł na historię, ciekawa kreacja bohaterów, zwłaszcza tych płci męskiej oraz obiecujące zakończenie. Niestety, dla równowagi pojawiają się również wady - nieco dziecinny styl pisania i kreowania dziewczęcej przyjaźni, a także dłużyzny przez ponad połowę książki. Wszystko to składa się na przeciętniaczka, którego przeczytać może i warto, ale nic w naszym życiu nie zmieni. Pomyślcie więc sami, które cechy w książkach cenicie najbardziej, a na jakie jesteście w stanie przymknąć oko i zdecydujcie, czy sięgniecie po Magię cierni. ;-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
3/5
03-03-2020 o godz 23:22 przez: Ewelina Chomicz
Wyobraźcie sobie świat przepełniony magią i czarami. Świat niezwykły, gdzie książki a raczej powinnam napisać grymuary, są żywymi istotami. Brzmi ciekawie? No ja myślę! Naszą główną bohaterką jest Elisabeth. Dziewczyna, która jako małe dziecko została porzucona przez rodziców, przez co wychowywana była w jednej z Wielkich Bibliotek. Nie były to jednak zwykłe biblioteki wypełnione pospolitymi woluminami, lecz jak już wcześniej wspominałam grymuarami, księgami o potężnej mocy. Były one szalenie niebezpieczne, ponieważ mogły przybierać różne formy, niosąc za sobą ból i zniszczenie. Mogły również oddziaływać na ludzi znajdujących się ich zasięgu, dlatego też takich ksiąg trzeba było strzec. A pieczę nad nimi mieli strażnicy. Elisabeth w Austermeer, kształciła się by z biegiem czasu stać się jedną ze strażniczek. Wszystko by było w porządku, gdyby nie pewna felerna noc, kiedy to dziewczyna znalazła się w złym miejscu, o złej porze. Jeden z potężnych grymuarów przemienił się w niebezpiecznego potwora i zagrażał wszystkim dookoła, przez co Elisabeth postanowiła stoczyć z nim pojedynek. Choć dziewczynie udało się pokonać malefiksa, sama została oskarżona o sabotaż . Sięgnęłam po tę książkę z polecenia @pannafox ale nie miałam co do niej żadnych oczekiwań. Czy się zawiodłam? Raczej nie, choć pojawiło się tu parę wad, które wyhaczyłam. Najpierw jednak przejdę do pozytywów. Przede wszystkim świat. Jest on niezwykle oryginalny i ciekawy. Może nie jest jakoś szczegółowo rozbudowany, jednak mi to w żadnym stopniu nie przeszkadzało. Szkoda jedynie , że jest to stand alone, bo z chęcią posiedziałabym troszkę dłużej w tym świecie. Kolejnym pozytywnym aspektem jest humor. Książka jest przepełniona świetnymi dialogami, pełnych ciętych ripost przez co niejednokrotnie parsknęłam ze śmiechu. Co do bohaterów, to moim ulubieńcem jest zdecydowanie Silas. Świetnie wykreowany, mroczny i tajemniczy. A takich lubię najbardziej. Pozostali bohaterowie, też są ciekawymi i dość barwnymi postaciami jednak już troszkę schematyczni. A co mi się nie spodobało? Relacje miedzy dwójką głównych bohaterów. Miałam wrażenie, że za bardzo są przerysowane, przez co były dość sztuczne i niedorzeczne . No i język. Jest on dość prosty i wydaje mi się, że momentami aż za prosty, dlatego niektóre fragmenty brzmiały bardzo dziecinnie. To mnie strasznie drażniło. Zdaje sobie sprawę, że główna bohaterka ma zaledwie 16 lat, ale są pewne granice, które w tym przypadku były czasami przekraczane. Pomimo tych wad, książka mi się ogólnie podobała. Dobrze się przy niej bawiłam, także uważam, że jest godna polecenia. Mam nadzieję, że zachęciłam was do zapoznania się z tą historią.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-09-2019 o godz 09:41 przez: Julia Wierzbińska
Moje początki z Magią cierni były wyboiste; autorka powoli wprowadza nas w świat, w którym książki przypominają żywe istoty mogące przeistoczyć się w łaknące krwi potwory i długie opisy w połączeniu z rozbudowanymi informacjami sprawiły, że początek mi się dłużył. Warto było jednak przebrnąć przez pierwsze sto stron, ponieważ wtedy akcja nabiera tempa i zaczyna się prawdziwy rollercoaster emocji! Historia ani na moment nie zwalnia, z każdą stroną zostajemy coraz głębiej wciągnięci w niebezpieczną, magiczną intrygę ciągnącą się od kilku wieków. Nie planowałam przeczytać Magii cierni w jeden dzień, ale ta powieść była tak dobra, że nie byłam w stanie się od niej oderwać i z wypiekami na twarzy przerzucałam kolejne kartki! Nie spodziewałam się, że tak bardzo zżyję się z bohaterami, a pod koniec wręcz łapałam się na tym, że czytam coraz wolniej, celebrując każde słowo, ponieważ nie chciałam, aby moja przygoda z tą powieścią dobiegła końca. Jestem zauroczona nasyconym przepychem światem opartym na XIX-wiecznej Anglii, w którym magia grymuarów, przerażające demony i przebiegli czarodzieje przenikają się wzajemnie z pełnymi blichtru, arystokratycznymi salonami, a pośrodku tego wszystkiego jest Elisabeth – nienawykła do praw rządzących wyższymi sferami, zagubiona w świecie magii, który jest inny, niż do tej pory sądziła. Autorka wrzuciła główną bohaterkę w sam środek rozrastającego się konfliktu, podważając wszystko, co Elisabeth wiedziała o grymuarach, Wielkich Bibliotekach, a także samej sobie. Uwielbiam także Nathaniela, który, zdawałoby się, ma wszystko: jest przystojny, bogaty i posiada wysoką pozycję społeczną, ale jest nękany przez tragiczną przeszłość i lęk przed wewnętrznym mrokiem, który jest przekazywany w jego rodzinie przez pokolenia. Uwielbiam jego sarkastyczny humor, jego uwodzicielskie, bezwstydne uwagi i pewność siebie, ale także jego bardziej bezbronną wersję, która sprawiła, że skazał się na samotność. Romans pomiędzy tą dwójką jest bardzo subtelny, stanowi zaledwie odległe tło, przemyka gdzieś w cieniu pomiędzy epickimi walkami i magicznymi wyzwaniami. Magia cierni nie ucieka zupełnie od szablonowości, ale autorce udaje się nadać schematom ekscytujący wydźwięk, tchnęła w znane szablony nowe życie za pomocą czarujących postaci, finezyjnego, eleganckiego stylu pisania i kunsztownie wykreowanych wątków splatających się w niezwykle wciągającą, pełną wdzięku historię, która przyprawia o dreszcz zachwytu. Nie chciałam, żeby ta książka kiedykolwiek się kończyła; mogłaby mieć tysiąc stron, a dla mnie to i tak byłoby za mało, bo pragnęłam zostać w świecie Magii cierni już na zawsze!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Why You
0/5
31,49 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Different. Students. Tom 2
4.8/5
26,35 zł
Promocja
29,79 zł (-11%)  najniższa cena

30,08 zł (-12%)  cena regularna

Inne z tego wydawnictwa Venom
4.6/5
28,17 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Hellish Heat
4.6/5
26,01 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dark Agony. Hellish. Tom 5
4.8/5
23,95 zł
Promocja
27,07 zł (-11%)  najniższa cena

27,47 zł (-12%)  cena regularna

Inne z tego wydawnictwa Hellish Souls
4.8/5
28,58 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Thanks to You
4.8/5
29,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Bad Liar
4.5/5
26,05 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Black Lies
4.8/5
34,17 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa The First Lie
4.8/5
29,20 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Ideal
4.5/5
30,66 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Misja Collie
4.7/5
31,74 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Stuck with You
4.8/5
32,10 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego