Piołun i miód. Kroniki drugiego kręgu. Tom 4 (okładka  miękka, wyd. 07.2018)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Magowie z Drugiego Kręgu rozdzielają się. Ci, którzy postanowili podjąć dalszą wędrówkę, trafiają do niezwykłego świata puszcz Ogorantu - kraju pełnego dworskich intryg ale i przesyconego magią oraz obfitującego w przygody.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1201164432
Tytuł: Piołun i miód. Kroniki drugiego kręgu. Tom 4
Seria: Kroniki drugiego kręgu
Autor: Białołęcka Ewa
Wydawnictwo: Jaguar
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 380
Numer wydania: I
Data premiery: 2018-07-11
Rok wydania: 2018
Data wydania: 2018-07-11
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 32 x 139
Indeks: 26134659
średnia 4,7
5
9
4
4
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
9 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
18-10-2022 o godz 20:26 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Świetna lektura, szkoda, że to ostatni tom. Wszystkie 4 tomy przeczytałem jednym tchem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-09-2018 o godz 09:04 przez: Katrina
Drugi Krąg wyrusza do Northlandu – krainy po drugiej stronie gór, gdzie magia to rzecz bardzo rzadka, wzbudzająca jednocześnie strach i szacunek. Grupa podróżników prędko trafia do osady, której przywódca informuje króla o przybyciu do ich kraju młodych magów. Lata temu Ewa Białołęcka przerwała regularne wydawanie „Kronik Drugiego Kręgu” na „Piołudnie i miodzie” – czwartej, lecz nie ostatniej części serii. Ten tom z Płomieniem na okładce jest zdecydowanie najbardziej dojrzały ze wszystkich, ale także najbardziej skonkretyzowany pod względem fabuły, chociaż muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego wyjścia fabularnego. W tomie poprzednim nasi bohaterowie uciekali przed magami z Błękitnego Kręgu, przez co byłam przekonana, że „Piołun i miód” skupi się na rozwiązaniu konfliktu między stronami. Autorka jednak w żadnym razie nie idzie w tę stronę: po prostu wysyła naszych bohaterów w zupełnie inną okolicę. Jednocześnie jednak ta historia jest jak najbardziej powiązana z częścią poprzednią. W każdym razie dzięki temu nasi bohaterowie przestają bezustannie uciekać i mają do wykonania pewne zadania, chociaż jednocześnie mam wrażenie, że Białołęcka tak czy siak kładzie spory nacisk na obyczajową część historii. „Piołun i miód” to też część poświęcona w głównej mierze postaci z okładki. Promień, czyli Iskra, jest chyba jednym z ciekawszych charakterów, dlatego nawet, jeśli czytelnik nie pała do niego wielką sympatią to obserwacja jego poczynań jest po prostu o wiele bardziej intrygująca, niż choćby śledzenie tego, co robi Kamyk. Główny bohater całej serii jest już w końcu osobą mocno ułożoną, bez szczególnych problemów, w przeciwieństwie do Promienia, który cały czas nie do końca sobie sam ze sobą radzi. Warto też zwrócić uwagę na to, że poprzednie tomy stanowiły w pewnym sensie zamkniętą całość. Bohaterowie docierali do konkretnego miejsca i po prostu akcja się w pewnym sensie kończyła. Kolejna część to był inny temat i inny etap życia bohaterów. W przypadku tej książki akcja kończy się wręcz w połowie. Z tego powodu absolutnie nie dziwie się tym, którzy są naprawdę na Białołęcką zdenerwowani: zostawienie historii rozgrzebanej w takiej chwili wydaje się karygodne. Na całe szczęście premiera kolejnej części ma podobno nadejść już wkrótce. Jak w przypadki poprzedniej części, tak i w tej mamy do czynienia z bohaterami, którzy są już właściwie młodymi, ale dorosłymi ludźmi. Na całe szczęście Białołęcka nie zapomniała o młodszym czytelniku, który niekoniecznie będzie utożsamiał się z dwudziestolatkami, pozwalając nam poznać dwójkę młodszych bohaterów. „Kroniki Drugiego Kręgu” to naprawdę ciekawa seria powieści młodzieżowych, z którą młody czytelnik jest w stanie stopniowo dorastać. „Piołun i miód” zaś wielu czytelnikom podoba się bardziej od części poprzednich i absolutnie się temu nie dziwię – to chyba najbardziej konkretna część ze wszystkich, która jednocześnie skupia się na najciekawszym bohaterze z paczki Kamyka. Mam tylko nadzieję, że ostatnia część faktycznie ukaże się jeszcze w tym roku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
24-10-2018 o godz 18:15 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
4/5
05-10-2018 o godz 12:48 przez: Małgorzata Włodarczyk
"Umieranie nie bolało, o tym już zdążył się przekonać. To życie boli (...) Bycie martwym to luksus." "Piołun i miód" Ewy Białołęckiej jest już czwartym tomem opowieści o utalentowanej grupie. Z tego co się orientuje jest to ostatnia część przygód, co moją osobę smuci. W czwartym tomie autorka znów pozostawiła wiele pytań bez odpowiedzi, na które z wielką chęcią poznałabym odpowiedzi. "Piołun i miód" przynosi nam kolejną podróż odbywaną przez magów, lecz tutaj mamy zaskoczenie. Nie wszyscy z grupy chcą znów udać się w poszukiwaniu przygód. Założenie rodziny, obudziły myśli dotyczące bezpieczeństwa i ciepłego kąta. Zgrana grupa częściowo się rozpada, lecz to nie oznacza, że niektórzy bohaterowie kończą swoją karierę. Tą sprawę zostawię niewyjaśnioną ale wtrącę, że zawarcie tego wątku w książce bardzo cenię. Białołęcka przypomniała mi, że istnieją rzeczy ważne i ważniejsze. W życiu nie możemy patrzeć tylko na siebie, lecz także na rodzinę, która jest gotowa stać przy naszym boku. Jeśli chodzi o fabułę byłam miło zaskoczona. Wydarzenia płynnie przechodzą z punktu A do B, autorka nie plączę się w życiu bohaterów. Co prawda niektóre sytuacje były do przewidzenia, lecz w najmniejszym stopniu nie przeszkadza to w czytani, a jeszcze bardziej zachęca do lektury. Czytając napotkałam się także z humorem od, którego potrafiłam przyozdobić twarz uśmiechem. Reasumując, książkę czytało się miło i szybko, a postępowanie znajdywało źródło w codziennym życiu. Przechodząc do bohaterów, moja miłość przelana na Promienia, nadal zostaje niezmieniona. W tej części Iskra pełni funkcje głównego bohatera, więc uchwycenie go na okładce jest strzałem w dziesiątkę. Grafika uchwyciła wiele cech tego bohatera, więc patrząc na nią możemy domyślić się w jakim nastroju ją napisano. Jeśli chodzi o kolejne postacie, w oczy rzuca się Koniec. Autorka odkrywa przed nami tajemnice jego przeszłości, co okazuje się, że mężczyzna nie jest wcale taki niepozorny. Za największy minus książki uważam, już wspomniany, brak odpowiedzi na pytania. Wiele sytuacji zostało przez autorkę niedokończonych, zostawionych bez wyjaśnienia. Doszły mnie słuchy o wydaniu kolejnej część, więc skrywam nadzieję, że minus zostanie usunięty, ponieważ zostawienie tak tej historii najzwyczajniej w świecie drażni czytelnika. Reasumując, kolejną cześć przygód magów jak najbardziej polecam przeczytać, ponieważ książkę czyta się naprawdę szybko, a przeżywanie przygód z Kamykową grupą jest samą przyjemnością. "Cóż to jest śmierć... (...) Zaledwie zmiana miejsca pobytu. Któż by to traktował poważnie?"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-07-2018 o godz 21:53 przez: KittyAilla
Dawno nie pochłonęłam książki w jeden dzień, ale wczorajsza premiera książkowa dosłownie pochłonęła mnie i nie wypuściła do ostatniej strony! Autorka w tym tomie Pokazuje bardzo dużo z perspektywy Iskry, więc tym ciekawsze stało się odkrywanie tajemnic. Oczywiście poza dozą grozy, podczas lektury nie da się nie parsknąć śmiechem. Bitwa na śnieżki z gwardią? A czemu by nie! :) Nadal podtrzymuję swoje zdanie - czytelnik z książką może spokojnie dorastać. Piołun i miód choć poważniejsza od poprzedniczek i bardziej chyląca się w stronę polityki, nadal utrzymuje młodzieńczy klimat dzięki wiekowi bohaterów. Ponadto autorka porusza w tym tomie ważne kwestie, jak wojna, lojalność i zaufanie. Pokazuje, że kiedy stykają się dwie wrogi armie, cierpią ludzie. Dodatkowo zagłębiamy się w kwestie dziedziczenia magii i tutaj także czeka nas zaskoczenie! Boli mnie tylko pokierowanie relacji Jagody i Kamyka w tę stronę. Piękny flecista skierował na lorda rozmarzone, brązowe oczy i Arn-Kallan w nagłym napięciu oczekiwał, kiedy się odezwie. Czy jego usta będą sentencją, cytatem poezji czy może pozdrowieniem? Usta chłopca uchyliły się... - Czy takie wąsy kłują? Mam wrażenie, że głównym narratorem tej części wcale nie był Kamyk, którego wpisy pojawiały się od czasu do czasu. Nie, tym razem przez większość czasu towarzyszymy najmniej lubianemu członkowi Kręgu, a mianowicie Iskrze. Początkowo nieco się tego obawiałam, ale niepotrzebnie. Dzięki temu zabiegowi możemy lepiej poznać chłopca i może trochę zrozumieć jego zachowanie. Poza znanymi nam już (a może nie? autorka skrywa wiele ich sekretów) postaciami, pojawiają się również nowe. Najbardziej intrygującą z nich wszystkich była królowa. Mogłabym ją określić jako wzór osoby u władzy! Jej mąż za to nie wzbudził we mnie pozytywnych emocji. Natomiast ich dzieci - och, jak ja się cieszę, że na pewno pojawią się w tomie piątym! Królewicz i królewna to starannie zbudowane postaci, których nie da się nie polubić! Ten tom jest zdecydowanie bardziej brutalny niż poprzednie. Śmierć pojawia się częściej, a bohaterowie muszą podejmować trudne decyzje i mierzyć się z okrucieństwem. Temat wojny także został potraktowany poważnie. To już nie słodkie lenistwo na Jaszczurze, a ciężka praca. Nie mogę się doczekać zakończenia tej wspaniałej serii, ponieważ jestem ciekawa, jak w jednym tomie autorka zamierza rozwiązać tyle zagadek i kwestii rozpoczętych w czterech poprzednich. Koniecznie musicie przeczytać te niesamowite powieści Ewy Białołęckiej!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
23-07-2018 o godz 19:49 przez: Sebastian Adamczyk
Recenzja z bloga: zatraceni w kartkach Czwarty tom, ale czy wciąż świetnej serii? Zapraszam do przeczytania recenzji książki polskiej królowej fantastyki! Czwarty tom serii Kroniki Drugiego Kręgu Ewy Białołęckiej, pierwszej damy polskiej fantastyki dla młodzieży. Magowie z Drugiego Kręgu rozdzielili się. Pożeracz Chmur, Gryf, Jagoda oraz rodzina Nocnego Śpiewaka postanowili zaznać spokoju i stabilności w ojczyźnie hajgów. Reszta chłopców wyruszyła w dalszą drogę, by wypełnić misję powierzoną im przez Matkę Świata. Przyjaciele trafili do kraju ogarniętego wojną, w którym słowo „magia” wywoływało mieszaninę strachu i szacunku. Zostali przyjęci przez króla Northlandu, który stara się jak najlepiej wykorzystać niezwykłe umiejętności swych niespodziewanych gości. Magowie również zdają sobie sprawę, że nie trafili na dwór bez powodu – Matka Świata nieustannie daje im sygnały. Czy będą potrafili dobrze je odczytać? To co się tu dzieje, to prawdziwy ogień. Ta seria to ogień. Ja wciąż ją uwielbiam! Jest to co prawda czwarty tom, ale dla mnie pierwszy, który przeczytałem tak szybko. Oprócz nuty grozy i ciągłego napięcia jak z linii elektrycznej nadal jesteśmy otoczeni niesamowitym humorem, który sprawia, że możemy odetchnąć w wirze akcji. Tym razem autorka prowadzi narrację głównie z punktu widzenia Iskry. A to co się tu dzieje to kontrast wojny. Oprócz starcia się dwóch armii, jest jeszcze trzecia grupa, która cierpi najbardziej- cywile. „Piołun i miód” jest jak wisienka na torcie, tylko mam nadzieję, że to nie jest koniec! Autorka nie napisała jej tak jak ja bym chciał, ale to nie ja jestem autorem, więc jedyne co mogę, to powzdychać :P Nie jestem w stanie powiedzieć wam wszystkiego co bym chciał na temat książki, bo musiałbym spojlerować, więc proszę zaufajcie mi i bierzcie się za serię w ciemno! „Piołun i miód” to czwarty tom serii Ewy Białołęckiej, która skradła moje serce! Z tomu na tom autorka używa brutalniejszych opisów i sytuacji a bohaterowie dorastają razem z czytelnikiem. Kroniki Drugiego Kręgu uczą, bawią i wychowują czytelników. Szkoda, że tylko w Polsce. Recenzja z bloga: zatraceni w kartkach
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-09-2018 o godz 17:04 przez: Karolina Radlak
"Kim jestem? Dokąd zmierzam? Czy jestem honorowy, a może zgorzkniały? Czy poznałem sens wszelkiego stworzenia? Czy lubię sobie dobrze wypić, zjeść i pohulać? Czy potrafię się zakochać dogłębnie, aż do utraty sił? Czy jestem w stanie umrzeć w imię idei przyjaźni lub chwały? Czy jestem myślicielem?" Tymi słowami rozpoczyna się czwarta część emocjonującej powieści fantasy Ewy Białołęckiej Kroniki Drugiego Kręgu Piołun i Miód. Czy czwarta część okaże się tą najlepszą? Magowie z Drugiego Kręgu postanowili się rozdzielić. Pożeracz Chmur, Gryf, Jagoda i rodzina Nocnego śpiewaka stwierdzili że należy im się już spokój i odpoczynek i udali się do ojczyzny hajgów żeby zaznać innego, bezpiecznego życia, natomiast reszta wyruszyła w dalej, mają zamiar sami wypełnić misję którą im powierzono przez Matkę Świata. Sytuacja zaczyna się komplikować ponieważ Magowie zostali z szacunkiem przyjęci przez króla Northlandu ale on który kombinuje jak najlepiej wykorzystać ich moce i umiejętności. W ich kraju magie traktuje się bardzo poważnie jest ona ludziom obca i nieznana, czują strach przed osobami mające niezwykłe umiejętności. Nadomiar wszystkiego dostają dziwne znaki od Matki Świata. Czy będą potrafili dobrze je odczytać i wykonać? A może poniosą klęskę? Przy czwartej części nie da się nudzić akcja brnie do przodu w zawrotnym tempie, dużo się dzieje i wiele fragmentów czyta się jednym tchem. Tym razem narratorem jest głównie Iskra ale mi się to podoba bo akcja jest przejrzysta i nie mieszamy punktów widzenia wielu bohaterów. Jeśli jesteś fanem fantasy to ta seria jest dla Ciebie, nie będziesz się nudzić nawet przez sekundę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-08-2018 o godz 18:05 przez: Polishreading
,,Piołun i miód” to już czwarty tom serii ,,Kroniki Drugiego Kręgu”. Dokładnie jak w poprzednich częściach zwiedzamy wraz z bohaterami: Kamykiem, Promieniem, Myszką i innymi magami różne krainy świata wykreowane przez Ewę Białołęcką. Tym razem autorka skupia się na północnym królestwie, którym jest Northland. Młodzi ludzie zaprzyjaźniają się z dobrą królową, starają się odkryć i wykonać zadanie powierzone im przez Boginię... • Dworskie życie, intrygi i królewskie tajemnice - to wszystko znajduje się w tej książce. Kamyk wraz z przyjaciółmi zostaje zaproszony na dwór króla Northlandu, w którym panuje wojna. Czy młodzi magowie dostosują się do panującej etykiety? I przede wszystkim czy zapewnią pomoc państwu, której oczekuje od nich władca? • Piołun i miód - tego trzyma się autorka: ,,Nawet jeśli jednego dnia życie przypomina miskę piołunu, to następnego ranka można znaleźć w nim łyżkę miodu”. • Ewa Białołęcka jest literackim geniuszem! Czytając pierwszy tom ,,Kronik Drugiego Kręgu” pomyślałam, jak idealnie pasowałby do tej serii szerzej rozwinięty wątek wojny. I co? Mamy go w czwartym tomie i to jeszcze genialnie skonstruowany. Po przeczytaniu „Piołun i miód” podtrzymuje moją wcześniejszą opinię, że w serii „Kroniki drugiego kręgu” każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej. • Z niecierpliwością wyczekuję więc kolejnej kontynuacji losów bohaterów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-10-2018 o godz 17:35 przez: Diaxarka
"Piołun i miód" to kolejny tom serii Kronik Drugiego Kręgu od Ewy Białołęckiej. Pomimo kulminacyjnego i ciekawego zakończenia poprzedniego tomu, nie miałam zbytnio ochoty by sięgnąć po tę książkę. Okładka, opis jak i wspomnienia poprzednich tomów zachęcały mnie, jednak czułam niechęć do fantastyki, w tym do tej serii. Na szczęście po jakimś czasie przemogłam się i przeczytałam "Piołun i miód", czego w zupełności nie żałuję. Książka okazała się być ciekawą odskocznią od gatunku książek jaki czytałam, lecz bardzo spodobała mi się. Zagłębiając się w ten tom serii o perypetiach Kamyka i Jagody czułam mieszankę ekscytacji, zgrozy i zaciekawienia. Akcja jest dynamiczna i wartka a lapidarny styl pisma autorki zachęca do dalszego czytania. Świat wykreowany przez panią Białołęcką, wciągnął mnie po raz kolejny w świat świetnie wykreowanych bohaterów, których pokochałam od pierwszych stron. Książka trzyma w napięciu, aż do ostatniej strony. Kulminacyjne zakończenie zachęca do przeczytania ostatniego, niestety zamykającego serię, tomu. Twórczość Ewy Białołęckiej bardzo mi się spodobała i na pewno będę miała jeszcze styczność z tą autorką.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0

O autorze: Białołęcka Ewa

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Ten wieczny mrok
4.5/5
30,95 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Trzymaj się
4.2/5
27,44 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Feel Again
4.5/5
23,17 zł
Megacena

Podobne do ostatnio oglądanego