Autor: |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Feeria Young |
Data premiery: | 2016-07-07 |
Seria: | Kontrakt |
Liczba stron: | 344 |
Autor: | Seno Ewa |
Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Czasem przyjaźń jest ważniejsza niż wszystko inne.
Emma i Em są nierozłączne już od przedszkola. Nic nie jest w stanie ich rozdzielić, dopóki jedna z nich po śmierci swojego ojca nie musi wyjechać z matką za ocean. W tym czasie drugą dosięga najmocniejszy cios…
Na co byś się zdecydowała, gdyby ogarnęła cię rozpacz czarniejsza niż piekło? Czy dla pomszczenia śmierci przyjaciółki podjęłabyś współpracę z… diabłem?
Em to zrobiła. A potem… wszystko się zmieniło.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1124241681 |
Tytuł: | W ogień. Kontrakt. Tom 1 |
Seria: | Kontrakt |
Autor: | Seno Ewa |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Feeria Young |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 344 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2016-07-07 |
Rok wydania: | 2016 |
Data wydania: | 2016-07-07 |
Forma: | książka |
Okładka: | miękka |
Wymiary produktu [mm]: | 30 x 204 x 148 |
Indeks: | 19606989 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem W ogień. Kontrakt. Tom 1
Czasem przyjaźń jest ważniejsza niż wszystko inne.Emma i Em są nierozłączne już od przedszkola. Nic nie jest w stanie ich rozdzielić, dopóki jedna z nich po śmierci swojego ojca nie musi wyjechać z ...Polscy autorzy wzbudzają u czytelników raczej
mieszane uczucia. Często są skreślani, ze względy na panujące stereotypy, że są słabi, nie mają nic do zaoferowania i chowają się daleko w tyle za twórcami zza granicy. Jest to zdecydowanie bzdura, odbiegająca od jakiejkolwiek prawdy. Uważam, że Ewa Seno jest tego świetnym przykładem i niejednej osobie mogłaby zamknąć buźkę, za wygadywanie takich bredni.
Emily jest dziewczyną, która całe życie była związana ze swoim tatą oraz przyjaciółką Emmą. Kiedy jej tata umarł, jedyną osobą, która jej została, była Emma, którą poznała jako dziecko, broniąc ją przed Colinem.
Jednak los chciał, że ich drogi musiały się rozejść.
W jednej chwili, całe życie Em uległo zniszczeniu, legło w gruzach. JUŻ.NIE.MIAŁA.NIKOGO.
Straciła wszystko i wszystkich, na czym jej zależało.
Emily nigdy nie mogła liczyć na swoją zadufaną w sobie matkę. Jej matka ciągle tylko ją krytykowała, to jak wygląda, jak się ubiera, zachowuje. Liczyły się dla niej tylko pieniądze, a o miłości nawet nie myślała. Dla niej nie ma takiego uczucia.
Kiedy zraniona Emma popełnia samobójstwo, Emily postanowiła odegrać się na chłopakach, którzy przyczynili się do śmierci przyjaciółki.
Samotna Em w amoku zemsty, postanowiła podjąć próbę pomszczenia przyjaciółki. Nie zawahała się ani na chwilę. Była w stanie zrobić wszystko. Nie liczyło się dla niej nic, prócz zemsty i zapłaty za to, co spotkało Emmę. Aby to zrobić, musiała podpisać umowę z diabłem i sprzedać swoją duszę. Kiedy napotkała Michaela, nieodwracalnie jej życie trafiło w jego ręce.
Z jednej chwili z szaraczka, zmieniła się w seksowną dziewczynę, która podbijała serca facetów.
Ta dziewczyna zdecydowanie potrafi namieszać.
Michael wzbudził we mnie sympatię. Ten niegrzeczny, a raczej diabeł z krwi i kości (dosłownie i w przenośni), jest tak pozytywną postacią, że mimo, iż jest to czarny charakter, polubiłam go najbardziej ze wszystkich postaci. Ma w sobie taką iskierkę, jest tak fajnie wykreowaną postacią, że ma się chęć poznać go naprawdę. Tajemniczy Michael rozkochałby w sobie najtwardszą dziewczynę.
Michaela i Emily zaczyna łączyć nieznane uczucie (?). Jak wiadomo diabły nie mają uczuć, a jednak między nimi zaczyna iskrzyć. Jednak Michael wypiera się wszystkiego, bo wie, że dla niego uczucia nie istnieją. Co z tego wyniknie?
Nathaniel jest diabłem, którego bardzo polubiłam. Z pozoru bezuczuciowy twardziel, zaczyna obdarzać sympatią Em. Oboje zaczynają się przyjaźnić, są dla siebie jak rodzeństwo, wzajemnie sobie pomagają. Powoli otwiera się przed nią, opowiada o sobie. To taka kochana kluska, którą ma się chęć przytulić.
Luce - chłopak, który jest przesiąknięty dobrem. Troszczy się o Emily, pragnie aby zmieniła swoje postępowanie.
Jest to postać, która była dla mnie przeciętna. Taki trochę rzep, który przyczepił się do psiego ogona... Wprawdzie ma taką pracę, ale jest taki upierdliwy...
Po części utożsamiam się z Emily, która uważa, że nadmierna tapeta, to głupota i woli posiedzieć z boku, poczytać książki, niż pchać się w tłum popularnych osób. Emily, która zamiast miliona znajomych, woli mieć kilku prawdziwych przyjaciół. Em, która jest wyjątkową dziewczyną, z mocnym charakterem, swoimi ideami, która nie odpuszcza, walczy zawzięcie do końca. Dziewczyną, która jest w stanie pomścić krzywdy swoje i swoich bliskich.
Książka jest historią o przyjaźni, która jest niesamowicie silna i jest w stanie pokonać wiele przeciwności losu. Przyjaźni, dla której nie ma ograniczeń, hamulców.
Fabuła nie jest banalna, co to, to nie. Wszystko jest napisane z pomysłem. Akcja się nie kończy, jest ciągle napędzana. Zwroty akcji są nieprzewidywalne, nie idzie odgadnąć tego, co za chwilę się wydarzy.
Jest to książka, którą z przyjemnością się czyta - lekka, prosto napisana. Jednak troszkę pomyśleć trzeba. Dzięki zwrotom akcji mamy okazję pogłówkować, nad dalszymi losami bohaterów.
Sięgając po tę książkę, nie sądziłam, że będzie to tak dobra powieść. Ewa Seno stworzyła coś niesamowitego. Stworzyła historię, której jeszcze nie było. Historię, która daje do myślenia. "Czy warto się mścić?" "Czy jest to dobre rozwiązanie?" "Może lepiej odpuścić?".
Po przeczytaniu "W Ogień" śmiało mogę stwierdzić, że jest to książka, która na stałe zagości w moim sercu i wyląduje w dziale "Ulubione". Powieść Ewy Seno, jest tak samo niesamowita, jak twórczość Cassandry Clare, Richelle Mead, czy też Julie Kagawa. A wiem co piszę, bo jako ogromna fanka twórczości wyżej wymienionych autorek, nie często porównuje do nich kogokolwiek.
Koniecznie sięgnijcie po książkę "W Ogień". Jeśli tak samo jak ja kochacie "Dary Anioła" "Akademię Wampirów", to w tej książce również się zakochacie.
Z niecierpliwością czekam na drugą część.
„Z własnej woli wylądowałaś w szambie. Chcąc nie chcąc, masz teraz dwa wyjścia: albo nauczysz się pływać w gównie, albo się poddasz i pójdziesz na dno.”
Emily to dziewczyna, która nie zawraca na siebie uwagi – i wyglądem, i zachowaniem. Ma najlepszą przyjaciółkę Emmę, którą stara się bronić za wszelką cenę. Gdy po śmierci ojca musi wyjechać z rodzinnego miasteczka, nie podejrzewa, że ta podróż skończy się tak fatalnie. Niedługo potem Emma popełnia samobójstwo, a gotowa pomścić swoją przyjaciółkę Em wraca do rodzinnej miejscowości. Tam zawiera kontrakt z samym diabłem. Zaprzedaje swoją duszę w zamian za zemstę, a fakt, że jest on tak przystojny i pociągający, nie pomaga Em. Michael, jak na najpotężniejszego diabła, bardzo przywiązuje się do Em. Serce nie sługa, ale czy można zaufać diabłu?
„Zasada numer jeden (…) żyj zawsze chwilą obecną. Bez względu na to, co zrobisz, jutro i tak nadejdzie, nie warto więc przejmować się nim już dzisiaj.”
„W ogień” to pierwszy tom serii Kontrakt. Ewę Seno mieliśmy okazję poznać przy trylogii Antilia, która według mnie była bardzo dobra serią. Nowa powieść Pani Seno to porządna dawka emocji i największej wartości, jaka może spotkać człowieka – przyjaźni. Autorka w swojej powieści opiera się głównie na przyjaźni, pokazując, że dla niej można zrobić dosłownie wszystko – nawet zaprzedać duszę, a mimo to, zawsze warto o poświęcenie dla prawdziwego przyjaciela. Główna bohaterka właśnie tak postąpiła – poświeciła wszystko w imię przyjaźni. Przyjaźń to wielka rzecz i każdy powinien o tym pamiętać.
Książka napisana jest dobrym stylem. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Słownictwo nie sprawia nam trudności, a język jest bardzo przystępny. Dialogi są żywe, dynamiczne, a nieustające akcje nie dają nam chwili wytchnienia. Cała fabuła jest ciekawa i intrygująca. Jestem pewna, że nikt nie będzie się nudził. Narrację prowadzi główna bohaterka Em. Powieść jest zaliczana do gatunku literatury młodzieżowej, jednak jest na tyle dojrzała, że bez problemu mogą sięgać po nią nieco starsze osoby. To idealna odskocznia od codziennych trosk i zmartwień.
Pani Seno tak dobrała bohaterów, że mamy całą plejadę postaci, które różnią się charakterem, postępowaniem, a przy tym są niezwykle barwne. Główna bohaterka to osoba skrajnie dobra i uczynna, jednak pragnienie zemsty zaślepia ją do tego stopnia, że postawia oddać duszę diabłu. A najpotężniejszy z diabłów – Michael – namiesza jej w głowie, rozkocha, ale czy porzuci? Autorka nie owija w bawełnę i ukazuje postać diabła, jako złą, nieprzejmującą się losem ludzkim. Choć pragniemy, by Michael się zmienił to czy możemy tego oczekiwać od diabła? Jestem bardzo ciekawa jak autorka rozwinie wątek Em i Michaela w kolejnych częściach powieści. Tam gdzie diabeł, musi też być i anioł. Aniołowie w powieści są również ludźmi, starającymi się uchronić niewinne dusze przed kuszeniem diabłów.
Książka nie byłaby dobrą książką, gdyby nie można było się do czegoś przyczepić. A ja odjęłam punkcik za pewne irytujące i niedojrzałe zachowania głównej bohaterki. Choć może dla mnie one były nieco złośliwe, to ktoś może w ogóle tego nie zauważyć. Pani Seno ma w zwyczaju trochę zirytować czytelników (może tylko mnie?) głównymi bohaterami. Nie mam jej tego ani trochę za złe. Bez tych wkurzających zachowań bohaterów książka byłaby po prostu nudna, a jej czytanie nie byłoby tak emocjonujące. Ale minus za to, że wykurzyłam się i już. A do głównej bohaterki mam przesłanie: „Em, weź ty się czasem ogarnij! PS. i tak cię kocham!”.
Książkę polecam wszystkim, bez wyjątku. Pani Seno udowodniła już, że powieści fantasy naprawdę wychodzą jej bardzo dobrze, a „W ogień” jest tylko tego potwierdzeniem. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Już teraz chciałabym się dowiedzieć co tam u Em, Michaela, Emmy, Nathaniela i innych. To oczekiwanie na kolejną część jest istną katorgą. „W ogień” to książka godna polecenia.
http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/
”- Więc jak? Chcesz pomścić przyjaciółkę?
– Chcę – szepnęłam – ale jakoś nie uśmiecha mi się spędzanie wieczności w ogniu piekielnym. Lubię ciepło, ale smażenie żywcem to już nie moje klimaty.”
Zaraz po wyjeździe Em do innego miasta Emma zaczęła spotykać się z najbardziej popularnych chłopakiem w całej szkole. Dziewczyna nie mogła uwierzyć w swoje szczęście i głęboko wierzyła w szczerość uczuć jej nowego chłopaka. Jak się jednak później okazało, Emma miała potem bardzo gorzko żałować swoich decyzji oraz tego, że tak łatwo uwierzyła w kłamstwa Daniela. Chłopak zranił ją w najbardziej okrutny sposób oraz spowodował, że dziewczyna nie mogąc znieść tak wielkiego bólu oraz upokorzenia postanowiła ze sobą skończyć. Po śmierci Em Daniela nie czekała jednak żadna kara za swoje przewinienia i wszyscy w miasteczku zachowywali się jakby nic się nie stało. To właśnie wtedy Emma obiecała sobie, że bez względu na wszystko zemści się na oprawcach swojej przyjaciółki, nawet jeśli oznaczałoby to, że miałaby zawrzeć układ z samym diabłem …
”- Jaja sobie robisz? Masz kontrakty w tablecie?”
Z niewinnej oraz uczynnej dziewczyny Em przemienia się w kogoś, kto bez względu na cenę oraz środki osiągnie swój celu oraz wymierzy sprawiedliwość na własną rękę. Gdy na jej drodze stanął niezwykle charyzmatyczny Michael wszystko w życiu dziewczyny wywróciło się do góry nogami. Chłopak zaoferował jej niezwykle kuszącą propozycję w zamian za jej duszę. Czy Em jest w stanie zrezygnować ze wszystkiego co było jej bliskie i zaprzedać duszę diabłu, by wyrównać rachunki z oprawcami Emmy? Jak wiele dziewczyna jest w stanie poświęcić, by sprawiedliwości w końcu stało się za dość? Już wkrótce dziewczyna będzie musiała podjąć wiele niezwykle trudnych decyzji oraz zrezygnować ze wszystkiego co było jej bliskie. Czy Em poradzi sobie w nowej sytuacji oraz pogodzi się z wszystkimi konsekwencjami swoich decyzji?
„Zasada numer jeden (…) żyj zawsze chwilą obecną. Bez względu na to, co zrobisz, jutro i tak nadejdzie, nie warto więc przejmować się nim już dzisiaj.”
Jak dotąd jeszcze nigdy nie miałam okazji spotkać się z twórczością tej autorki, mimo iż miałam na to kilka okazji. Książka „W ogień’’ tak bardzo mi się spodobała, że zaraz po jej przeczytaniu zaczęłam rozglądać się za pozostałymi pozycjami tej autorki. Sama fabuła jest niezwykle ciekawie skonstruowana i bardzo spodobała mi się wizja stworzona przez Ewę Seno. Już dawno tak dobrze się nie bawiłam czytając jakąś książkę i naprawdę nie żałuję ani jednej minuty poświęconej tej pozycji. To, co najbardziej mnie zachwyciło to niezwykle oryginalni bohaterowie, dzięki którym cała ta opowieść jest jeszcze bardziej niesamowita. Dzięki zabawnym przepychankom pomiędzy bohaterami, odrobinie ironii oraz piekielnym postaciom czytanie tej pozycji to naprawdę czysta przyjemność.
Kiedyś zaczytywałam się w książkach Richelle Mead, a w szczególności w serii „Melancholia sukuba”, w której również znajdziemy wizję piekła oraz wiele ciekawych istot. Jeśli podobała się Wam tamta seria, to książka „W ogień” na pewno podbije Wasze serca! Sama jestem pod ogromnym wrażeniem tej pozycji i jestem pewna, że to nie jest moje ostatnie spotkanie z twórczością tej autorki. Nie zabraknie tutaj ciekawych postaci, zabawnych dialogów oraz niezapomnianej walki dobra ze złem. Z ogromną niecierpliwością będę wyczekiwać kontynuacji losów Em oraz jej nowych przyjaciół, których na pewno tak długo nie zapomnę. Jeśli szukacie jakiejś lekkiej oraz niezobowiązującej lektury przy której można się pośmiać, to „W ogień” jest idealne dla Was! Książkę naprawdę gorąco polecam!!!
Zastanawialiście się kiedyś jakie jest Piekło? Jak może tam być? Czy Piekło to tylko ból i cierpienie? Kara za grzechy? A może tak naprawdę Piekło jest odjazdowe?
Dla nastoletniej Em ojciec był całym światem. Troskliwy, czuły człowiek, na którego zawsze można było liczyć. Całkowicie inny niż matka- materialistka. Ta nigdy nie przejmowała się losem córki. Wszystko robiła pod publikę, nie z troski czy miłości. Śmierć ojca jest dla dziewczyny tragedią. Wydawałoby się, że cały świat wraz z odejściem rodzica legł w gruzach. Jednak matka Em bardzo szybko się pocieszyła. Kobiety wyprowadzają się do ekskluzywnego domu. Nastolatka musi porzucić wszystko co kochała. Najgorsze jest to, że przeprowadzka rozdziela dwie najlepsze przyjaciółki. Zmiana miejsca zamieszkania jest dla Em wielkim przeżyciem. Tylko telefony przyjaciół dają jej namiastkę normalności i pozwalają przetrwać. Chłopczycy z brakiem własnego stylu ciężko jest odnaleźć się w nowej szkole wśród mięśniaków i klonów lalki Barbie. Em od momentu przyjazdu do Nowego Jorku marzyła tylko i wyłącznie o powrocie, o wspólnych wakacjach z Emmą – jej najlepszą przyjaciółką. Okazało się jednak, że nie będzie miała do kogo wracać…
Gdy Emmę dosięga ogromny cios ze strony rówieśników, ta nie jest w stanie sobie z tym poradzić. Jedynym wyjściem było… samobójstwo. Ośmieszona, pozostawiona sama sobie dziewczyna, podejmuje ten desperacki krok.
Em jest w stanie zrobić wszystko, by pomścić śmierć przyjaciółki. Wtedy, gdy zdaje się, że gorzej już być nie może pojawia się On. Tajemniczy, przystojny, z ciekawymi, a wręcz nieziemskimi umiejętnościami. Jest diabłem! Czy jego urok, a może chęć pomsty najlepszej przyjaciółki będą w stanie zmusić Em do zaprzedania swej duszy? Czy to nie dziwne, że w takiej chwili to diabeł wyciąga pomocną dłoń? I to taki nowoczesny…
Em była w stanie podjąć współpracę z najczarniejszą z najczarniejszych postaci. Zrobiła to. Podpisała kontrakt z diabłem (cyrograf to tylko głupi wymysł ludzi). A potem wszystko się zmieniło...
Gdy nadchodzi pora zemsty sprawy zaczynają się komplikować…
„W ogień” udowadnia czytelnikom, że niektóre decyzje i wybryki mogą nieść ze sobą ogromne, poważne konsekwencje. Zanim podejmiemy jakieś działanie zawsze powinniśmy zastanowić się dwa razy. Czy wypada? Czy to w porządku? Czy przez tę decyzję nikt nie zostanie zraniony? Myślałam, że książka do końca zostanie utrzymana w takim poważnym klimacie, ale przyznaję, że niespodzianka była ogromna…
Tak jak już wspomniałam, początkowo stawiałam na książkę w poważniejszym, a poźniej w mocniejszym klimacie. Wydawało mi się, że książka będzie fajna, pełna niebezpiecznych przygód, ale głównie skupiła się na seksie (w dość delikatny sposób, ale jednak) – przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. Boże, czego w tej książce nie było! Zaglądanie do łóżek diabelskim pomiotom, seks z diabłem! Początkowo fabuła zapowiadała się super. Później zaczęła mnie śmieszyć. Ale co jest w tym najdziwniejsze? Wciągnęłam się! Przeczytałam tę książkę w parę godzin i nie mogę doczekać się kontynuacji.
Bardzo podobał mi się sposób kreacji bohaterów. Autorka skupiła się na uczuciach, emocjach i psychice bohaterów przewijających się na kartach książki. Do jednych przyłożyła większą wagę, do innych mniejszą. I właśnie zabrakło mi tutaj „wejścia w głowę” sprawcy wydarzenia, przez które jedna z przyjaciółek targa się na swoje życie. Chciałabym wiedzieć co nim kierowało, po co to zrobił. Czy to zwykłe nastoletnie wygłupy, a może chęć pokazania, że jest bezkarny?
No i ten nowoczesny diabeł. Kły, pazury, przenikliwy wzrok – nic bardziej mylnego! Takie wyobrażenie już nie jest modne. Ewa Seno stworzyła swojego własnego diabła. I muszę przyznać, że to jest dopiero kusiciel… :)
Podsumowując. Niech jeszcze raz ktoś powie, że Polacy piszą gorzej… Ewa Seno udowodniła, że Polak potrafi! Potrafi pisać książki młodzieżowe. Ta historia miałaby szansę wybić się poza naszym krajem. Gdyby książka była napisana pod jakimś wymyślnym, amerykańsko lub angielsko brzmiącym pseudonimem wszyscy lecieliby po nią w podskokach. Zagraniczna książka = gwarancja dobrej lektury. Cudze chwalimy, a swego nie znamy. Cieszę się, że Feeria Young wydała te książkę i tak jak powiedziałam wciągnęłam się i nie mogę doczekać się kolejnych tomów.
Za możliwość lektury dziękuję księgarni pantomasz.pl
Izabela Nestioruk
"– Maniery u diabelskiego faceta? To ci nowość. – Uśmiechnęłam się złośliwie.
– Sarkazm u cnotki? – odciął się. – Zadziwiające."
Po raz kolejny mam na uwadze serię naszej rodowitej autorki, gdzie teraźniejszość rozmyta jest przez fantastykę świata. Czytając poprzednią serię autorki, Ewy Seno, miałam wiele pozytywnych uczuć względem niej. Nic więc dziwnego, że postanowiłam dać szansę kolejnej jej lekturze. W ogień jest pozycją rozpoczynającą serię Kontrakt. Na początku nie wiedziałam dokładnie dlaczego autorka właściwie tak nazwała tę serię, ale po przeczytaniu jej całej, miałam już pewność, że jest to dobra nazwa. Ewa Seno należy do pisarek, które pochłaniają czytelnika w swoją opowieść już od pierwszych stron. Jej bohaterów zapamiętuje się na długo, a historie przez nią wymyślone przenoszą nas w bardzo realistyczny świat.
W tej pozycji, poznajemy świat widziany oczami nastoletniej dziewczyny, lat 18, która nie ma łatwego startu w życie. Jej ojciec, którego szczerze kochała, umiera pozostawiając ją z matką. Niestety dziewczyna nigdy nie miała dobrego kontaktu ze swoją matką, przez co cierpi podwójnie. Prawdziwym jednak ciosem dla niej, okazuje się ponowne zetknięcie ze śmiercią. Żegnając kogoś, kogo kochała pomimo braków więzów krwi, musi stoczyć walkę ze swoim sumieniem. W chwili największego załamania i poczucia zdrady oraz bezsilności, główna bohaterka staje oko w oko z diabolicznym światem.
Emily gubi się w swojej żałobie i postanawia za wszelką cenę zemścić się na osobach, które zniszczyły jej życie. Po odebraniu sobie życia przez jej przyjaciółkę, dziewczyna nie jest już sobą.
Książka, o takim zarysie jak najbardziej intryguje. Niestety jednak, pomimo dobrego pomysłu i trafnego schematu, czuję lekkie rozczarowanie. Piekło jak i diabły czy anioły, są raczej tematem oklepanym w literaturze. W tej pozycji liczyłam, że będę miała do czynienia z czymś dużo lepszym i świeżym jeśli chodzi o wizję diabła. Niestety coś tu nie zagrało. Mnie książka przypomniała serię Katarzyny Bereniki Miszczuk "Ja diablica", ale wypadła dużo gorzej od oryginału. Zawiodłam się jedynie na opisie przestrzeni w której widzimy diabły i inne istoty. Po prostu autorka użyła tego, co wszyscy już wiedzą o istotach nadprzyrodzonych. Nie jest to złe, ale ja czuję niedosyt.
Kończąc jednak wylewać żale skupię się teraz na pozytywach. Jest ich wiele. Mamy tu bardzo wiele ciekawych postaci, dużą dawkę emocji oraz dobrze wykreowany schemat postępowania człowieka o poprawnych kręgosłupie moralnym. Chodzi mi tu o fakt, jak Emily reaguje na diabły, kontrakt jaki zawiera a przede wszystkim o to, co ma robić jako nowa członkini świty Michaela. Tutaj wszystko jest świetnie zachowane a proporcje odnośnie wszelkich wydarzeń, robią wrażenie. Mamy do czynienia z płynną akcją i świetnym językiem. Swój styl autorka wypracowała poprawnie, dzięki czemu można wciągnąć się w tę książkę. Dodatkowo wspomnę, że książkę czytało mi się szybko i nie rozciągałam jej w czasie.
Bardzo ciekawi mnie jak powiedzie się dalszy ciąg tej serii. Czym zaskoczy autorka? Co ma w zanadrzu? Czy porwie mnie w dalszych przygodach Emily? O tym przekonam się wtedy, kiedy będę miała możliwość sięgnięcia po dalsze części tej serii. Póki co chcę Wam polecić pierwszą część i nakierować, że to co mnie się w niej nie podobało, Was akurat może pozytywnie zaskoczyć. Oceniam ją jako lekturę wartą uwagi, więc mam nadzieję, że się skusicie.
Pomysł na fabułę w połączeniu z piękną, klimatyczną okładką od razu zawróciły mi w głowie. Może oczekiwałam odrobinę zbyt wiele, ale okazuje się, że te dwa podpunkty są niestety najmocniejszymi stronami książki. Im głębiej w treść tym silniejsze stawało się przekonanie, że gdyby zmienić kilka istotnych elementów w książce, stałaby się o wiele lepsza. Największym rozczarowaniem okazała się kreacja diabła, który okazał się rozchwianym emocjonalnie chłopcem z manią posiadania. Nie jestem również w stanie zrozumieć jego fascynacji Emily, która poza krystalicznie czystą duszą nie miała kompletnie nic do zaoferowania. I fakt posiadania nieskalanej duszyczki muszę uznać za nieco wątpliwy skoro dziewczyna przyznaje się do bicia innych i przebijania opon nauczycielom w imię przyjaźni z Emmą.
Bądź co bądź, to książka dla młodzieży więc na zachowanie bohaterów, którzy mimo setek przeżytych lat nadal zachowują się jak dzieci, można przymknąć oko. Podobnie z główną bohaterką, jej naiwnością i czynami niepoprzedzonymi logicznym przemyśleniem. I tu właśnie następuje pewien zgrzyt, bo autorka wprowadzając nas w świat piekieł, pokazuje obraz kompletnie niepasujący do powieści dla młodzieży. W piekle Pani Seno niemal wszystko opiera się na seksie, a namiętność stała się walutą. Kompletnie by mi to nie przeszkadzało gdyby bohaterowie byli nieco dojrzalsi emocjonalnie. Czytając powieść nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że poznaję historię gimnazjalistki, która z dnia na dzień stała się sukubem. A przecież wystarczyło zmienić kilka rzeczy i odpuścić sobie młodzieżowy klimat, by ta historia naprawdę stała się czymś świetnym.
Mimo wszystko nie mogę powiedzieć, że piekielna przygoda z Em i Michaelem była nieudana. W trakcie lektury nie ma mowy o nudzie, kartki topnieją w błyskawicznym tempie a przygoda goni przygodę. Funkcję rozrywkową książka spełnia więc doskonale. Po kolejny tom sięgnę z czystej ciekawości, bo zastanawia mnie jak autorka poprowadzi niektóre wątki, a możliwości stworzyła sobie naprawdę nieograniczone.
O CZYM? „W ogień”, to opowieść o zemście i cierpieniu, ale przede wszystkim o przyjaźni wartej największego poświęcenia. Nie jest to historia doskonała, ale ciekawa i mimo kilku mankamentów, warta poznania. Decyzję czy chcecie podpisać piekielny pakt z Ewą Seno zostawiam jednak Wam.
Główną bohaterką jest nastoletnia Emily, która ma dość ciężkie życie jak na jedyne dziecko w rodzinie. Pomiędzy jej rodzicami nie jest dobrze. Matka zimna, wyrachowana kobieta myśli tylko o sobie i swoim publicznym wizerunku. Ojciec natomiast jest kochającym rodzicem, który każdą wolną chwilę spędza z córką i pokazuje jej świat lepszym. Pewnego razu z życia Emily odchodzi jeden z rodziców. Nie jest to niestety zadufana w sobie matka. Po utracie taty i kawałka swojego serca, nastolatka wyjeżdża z matką i swoim nowym ojczymem z kochanej przez nią wsi. Wszystko co kiedyś było tak bliskie sercu dziewczyny znika, jak piękny sen. Dom, ukochane miejsce, szkoła, a co najważniejsze przyjaciółka od serca, z którą nigdy nie powinno się rozstawać. Pewnego razu Em dostaje mail od przyjaciółki, w którym pisze, że jest już zmęczona życiem i popełniła straszny nieodwracalny błąd. Przestraszona Emily szybko dzwoni do domu, w którym przeżyła całe swoje dzieciństwo. W tym właśnie momencie nastolatka dowiaduje się, że kolejna osoba mająca miejsce w jej sercu odchodzi. Popada w depresję. Nie myśląc już o matce wyrusza do prawdziwego domu. Tam nad grobem, Emmy przysięga zemstę za jej śmierć, przypieczętowując to własną krwią. Od tego wydarzenia życie niewidzialnej Em zmieni się diametralnie. Dziewczyna spotyka na cmentarzu dorosłego, przystojnie niebezpiecznego mężczyznę, który chce zawrzeć z nią pewien układ dotyczący krwawej zemsty i jej duszy.
Czy w imię przyjaźni Emily zaprzeda swoją duszę diabłu przekreślając tym samym swoją przyszłość na wieki?
Książka, a raczej seria KONTRAKT bardzo mi się spodobała. Teraz w fabule są popularni piekielni bohaterzy, zaplątana miłość i w końcu ciężkie kłopoty i niebezpieczeństwo. Historia naprawdę przypadła mi do gustu i myślę, że jest to książka typu popularna młodzieżówka, a jeśli jeszcze nią nie jest to dopiero nią będzie.
Dajcie się porwać piekielnej historii zmiękczającej serce.
Ocena:10/10
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Szczerze mówiąc ani okładka ani opis jakoś szczególnie mnie nie zachęcały do przeczytania tej powieści. Jednak jak tylko trafiła w moje łapki- przepadłam! Bardzo zaskoczyło mnie to, że po raz kolejny polscy autorzy mnie tak miło zaskoczyli :D
Sam pomysł na fabułę jest intrygujący, wiecie klimaty piekło- niebo, Bóg- diabeł itp. Autorka bardzo przyłożyła się do zagłębienia się w wiarę chrześcijańską, poglądy, historię i obrzędy, które w literaturze są raczej pomijane. Z przerażeniem czytało się jak diabeł potrafi kusić człowieka do zaprzedania swojej duszy.
Nie chce zbytnio zagłębiać się w bohaterów, bo mogę za dużo zdradzić. Jednak denerwowała mnie główna bohaterka, bo ciągle zmieniała zdanie, a to była niezdecydowana, ciągle płakała i użalała się and sobą. Z drugiej strony rozumiem jej wahania, ale do umiaru. Za to zaintrygował mnie Michael, który pojawiał się sporadycznie i za każdym razem zaskakiwał. No i bardzo polubiłam Nathaniela, który cały czas mnie rozśmieszał :D Był zabawny, stanowczy i opiekuńczy. Mimo swojego "zawodu" potrafił zachować się odpowiednio do sytuacji.
Wielką zaletą książki jest szybkość z jaką się ją czyta. Ja naprawdę ledwo zaczęłam czytanie, a tu zaraz mam 100 stron za sobą. Nawet nie zdążyła zwrócić uwagi kiedy dobrnęłam do ostatniej strony. No i zakończenie, które zostawia taki niedosyt i ja już chce kolejny tom!!
Także jeżeli macie ochotę na dobrą fantastykę o aniołach i diabłach, o przyjaźni aż po śmierć i jeszcze dłużej, o zaprzedaniu duszy i walce z własnym sumieniem to "W ogień" jest idealną pozycją dla Was!
„W ogień” to jednak nie tylko historia o przyjaźni czy miłości romantycznej, ale także o Bogu i nieustannej rywalizacji dobra ze złem. Obie bohaterki – jakkolwiek zbaczają z właściwej ścieżki – reprezentują chrześcijańskie wartości. Obok uniwersalnego pomagania innym czy nieczynienia krzywdy, stoi u nich potrzeba modlenia się, spowiedzi czy chodzenia do kościoła. Wygląda to jednak mało przekonująco. Zwłaszcza w obliczu równie chętnego zaprzedania duszy diabłu czy nawet samobójczej śmierci, która jak wiadomo dla Chrześcijan stanową grzech natychmiastowo lokujący w czeluściach piekieł. Trudno mi uwierzyć w to, że ktoś o równie silnej wierze zdecydowałby się na tak skrajne kroki z podobną lekkością. Wątek ten więc, jakkolwiek mógł stanowić płaszczyznę ciekawych starć o charakterze etyczno-moralnym, został potraktowany zbyt po macoszemu, by okazał się interesujący.
http://zaczytane-zwariowane.blogspot.com/2016/07/269-w-ogien-ewa-seno-przedpremierowo.html
„W ogień” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ewy Seno i mam mieszane uczucia. Zacznę od wątku paranormalnego, który od samego początku niczym nie zaskakuję. Diabły, piekło i zło, często były wykorzystywane w literaturze młodzieżowej. Lubię takie książki, lecz zawszę liczę na zaskoczenie, lub jakiś nowy element, który wyróżniłby daną lekturę. Niestety takowego nie znalazłam.
cała recenzja: http://ksiazkimoni.blogspot.com/2016/07/w-ogien-ewa-seno-recenzja.html
Czy skoczylibyście w ogień, za swoją przyjaźnią? Czy oddalibyście wszystko co możliwe, by mieć u swojego boku osobę, która jest dla Was całym światem? "W ogień" to książka, która odpowiada na te pytania i jednocześnie zmusza czytelnika do przemyślenia własnego postępowania. Tak zaskakująco tajemniczej i niebanalnej historii było mi trzeba. Naprawdę polecam!
Podsumowując "W ogień" to bardzo ciekawa i intrygująca lektura, która na pewno wypełni Wam te leniwe letnie dni. To książka pełna dynamicznej akcji i intryg, która aż kipi od emocji. Dzięki temu łatwo i szybko wpadniemy w wir lektury.
http://czytambolubieo.blogspot.com/2016/07/w-ogien.html
Genialna, zabawna i bardzo realistyczna współczesna wizja diabła.
Brak irytujących bohaterów. Oryginalny, niebanalny pomysł. Wartka akcja, zabawne, niewymuszone momenty.
Zakończona w możliwie najlepszym momencie. Czekam na kontynuację z niecierpliwością!