Kobieta w słońcu. Saga nadmorska. Część 3 (okładka  miękka, wyd. 01.2024)

Sprzedaje empik.com : 28,73 zł

28,73 zł
44,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Nadmorski Kołobrzeg w barwach lata staje się miejscem poszukiwania szczęścia trzech kobiet. Czy po okresie deszczu i burz możliwe jest życie w pełnym słońcu i miłości?

Psychoterapeutka Aletta Różańska decyduje się zgłębić historię swojego mentora. O pomoc prosi detektywa Wysockiego. Ich relacja nabiera innego kształtu, co dodatkowo komplikuje sprawę. Odkrywanie przeszłości przybierze zaskakujący obrót, odsłaniając trudną prawdę, z którą Aletta będzie musiała się zmierzyć.

Julia postanawia odnaleźć ostatni element swojej osobowości, definitywnie wyzwolić się z poczucia winy i zrozumieć, dlaczego wcześniej tkwiła w toksycznym związku. Relacja z Wojtkiem zaczyna się rozpędzać, a Julii pozostanie zdecydować, czy to naprawdę miłość.

Eryka ruszyła nową ścieżką i nie jest już na niej sama. Jednak decyzje mają konsekwencje, z którymi przyjdzie się jej zmagać. Kiedy brała się za porządki w swoim życiu nie sądziła, że innym mogą się one wcale nie spodobać. Mąż nie do końca godzi się na pokojowe rozwiązania, a synowie na nowy układ. Wyzwaniem staje się zjednoczenie rodziny i zadowolenie każdej ze stron. Czy wszystko pójdzie zgodnie z planem?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1428058187
Tytuł: Kobieta w słońcu. Saga nadmorska. Część 3
Autor: Dorota Milli
Wydawnictwo: Wydawnictwo Luna
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 336
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-01-17
Rok wydania: 2024
Data wydania: 2024-01-17
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 30 x 130
Indeks: 58739952
średnia 4,8
5
48
4
10
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
37 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
03-05-2024 o godz 23:46 przez: Papierowy Bluszcz | Zweryfikowany zakup
Minął rok, od kiedy miałam okazję i przyjemność poznać się z piórem Doroty Milli, zaczytując się wówczas w Kobiecie w deszczu, która otwierała Sagę nadmorską. Pół roku temu miałam już za sobą Kobietę w burzy, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że sięgnę po kolejną część cyklu, a w przyszłości również po inne książki autorki (aktualnie jeszcze dwie czekają na swoją kolej). Teraz mam już za sobą Kobietę w słońcu i cóż… przykro mi, że musiało się to już skończyć. Pierwotnie założyłam, że poświęcę tej książce trzy wieczory, bo doba jakoś niekoniecznie chce się rozciągać, a i zmęczenie jakby nie chciało dać wolnego. No cóż, plany mają to do siebie, że nijak się mają do życia, więc… Kobietę w słońcu pochłonęłam w jedną noc, próbując później nie zasnąć w trakcie dnia, ale… czegóż nie robi się dla dobrej książki, prawda? Byłam tak ciekawa tego, co wydarzy się na każdej kolejnej stronie i jak w ogóle zakończy się historia Aletty, że nie mogłam odłożyć książki na bok, do czasu aż wszystko nie stało się jasne. Ale nim do tego zakończenia dotarłam, przeżywałam razem z bohaterkami ich rozterki, ale też cieszyłam się z każdego poczynionego przez nie postępu w drodze do odzyskania wewnętrznej i życiowej równowagi. Dorota Milli kolejny raz udowodniła mi, że potrafi grać na emocjach i uczuciach czytelnika (i bohaterów), ale dzięki temu właśnie nie można mówić o nudzie. Podobało mi się również to, jak autorka dokończyła rozpoczęte na samym początku wątki. Domykała je jeden po drugim, pozwalając czytelnikowi zamykać poszczególne drzwi, by mógł oswajać się z tym że koniec podróży z Alettą, Eryką i Julią jest nieunikniony. Nie zabrakło dobrze nam już znanych zagadnień wprost z gabinetów psychoterapeutów i psychiatrów. Jest to więc dobra lekcja, by bacznie obserwować siebie i ludzi, którzy nas otaczają, by nie dać się złapać w sidła narcyza, by wiedzieć, jak poradzić sobie z wewnętrznym chaosem, by móc iść naprzód bez ciągłego oglądania się za siebie oraz że nie samą pracą żyje człowiek, bo często jest ona ucieczką od życia i iluzoryczną tarczą przed tym, co dzieje się za oknem gabinetu, biura, czy po prostu domu. Polubiłam stworzone przez Dorotę Milli postaci i nie ukrywam, że ciężko mi się z nimi rozstawać. Przeżyliśmy razem wiele wspaniałych i cudownych chwil, a czasem nieco gorzkich i przytłaczających. Z przyjemnością przypatrywałam się procesowi leczenia wewnętrznych ran, co skutkowało rozkwitem każdej z nich. Nie raz i nie dwa uśmiech pojawiał się na mojej twarzy, a czasem widmo łez pojawiało w oczach. Urzekły mnie swoją naturalnością, tym, że mogą być odbiciem każdej i każdego z nas, którzy mierzy się z kryzysem w swoim życiu. Są też przykładem na to, że warto prosić o pomoc i nie należy się tej pomocy bać, bo skorzystanie z konsultacji z psychiatrą czy terapeutą nie oznacza, że jesteśmy nienormalni. Oznacza ni mniej, ni więcej, że potrzebujemy pomocy i że jesteśmy tego w pełni świadomi, a to pierwszy krok, by móc na nowo cieszyć się życiem. Polecam Wam Kobietę w słońcu, a wcześniej zapoznanie się z Kobietą w deszczu i Kobietą w burzy. Wpadnijcie do Kołobrzegu i poznajcie trzy niezwykłe kobiety i ich historie. I wierzcie mi na słowo – nie będziecie mogli oderwać się od lektury!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-03-2024 o godz 08:24 przez: Zksiazkaprzykawie | Zweryfikowany zakup
Co to była za saga, czytało się fajnie i bardzo miło spędziłam czas, była to fajna przygoda w Kołobrzegu przedewszystkim taka życiowa, poznałam trzy kobiety w różnym wieku i z różnymi charakterami 😁. Przetrwałam z dziewczynami, deszcz i burze ale jak to mówią zawsze na końcu wychodzi słońce i tak było w tej powieści po ciężkich przeżyciach wszystko wskakuje na dobre tory. Życie dziewczyn zmieniło się na same plusy, ale zanim dotrwały do tego miejsca, to musiały wiele przejść... Czy było łatwo? W tej części Arletta postanowiła odkryć kim była Aniela dla mentora Bo, tego co znalazła na jej temat i jak potoczyły się losy nieznajomej kobiety były wielkim szokiem dla Aletty i musiała poznać cała prawdę, również na swój temat co nie było łatwe bo jej matka Wiktoria nie chciała w ogóle na ten temat rozmawiać, ale tu z pomocą przychodzi detektyw Sebastian i pomaga jej odkryć całą prawdę... u Eryki słońce po woli coraz bardziej wychodzi za chmur, życie zaczyna jej się układać, ale za łatwo też nie może być i jej (jeszcze) mąż nie może pogodzić się z decyzjami Eryki i próbuje nieźle namieszać w jej relacji z synami... No i jeszcze Julia u niej to dopiero nastąpiły zmiany i do tego nauczyła się jak nie dać więcej sobą manipulować... Dziewczyną kibicowałam za każdym razem, i ich historia pochłonęła mnie w całości, autorka tak realistycznie przedstawiła nam tą sagę, że ciężko było odłożyć książkę choć na chwilę i zakończenie całej serii było naprawdę świetne. Ta cała historia pokazuje, że wszystkie sytuacje, nawet te które wydają się beznadziejne, mają zawsze drugie dno i nigdy nie warto się poddawać. Warto sięgnąć po poprzednie tomy aby zrozumieć w zupełności tą sagę. Autorka ma naprawdę lekkie pióro i polecam jej książki z całego serducha ❤️.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-01-2024 o godz 09:57 przez: Celina | Zweryfikowany zakup
wspaniała powieść,taka życiowa jak poprzednie Kobieta w Burzy czy Kobieta w deszczu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-01-2024 o godz 07:21 przez: Małgorzata | Zweryfikowany zakup
To już moja trzecia część ulubionej pisarki. Idealna pozycja ja wieczorny relaks.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2024 o godz 19:15 przez: Sylwia | Zweryfikowany zakup
Super powieść, zresztą jak wszystkie książki Doroty
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-03-2024 o godz 11:16 przez: Mirosława Dudko
„na przeszłość nie mamy wpływu i zostaje nam tylko ją zaakceptować” Wiadomym jest, że we wszystkim najlepiej jest zachować równowagę. Nie można tylko dawać tylko lub tylko brać, bo wówczas tracimy kontrolę nad życiem, a niejednokrotnie tak dzieje się u osób pełnych empatii, poświęcających swój czas i swoją uwagę innym. Robią wiele dobrego, gotowi są na działanie na rzecz potrzebujących w każdym momencie, ale często zapominają o sobie. Powiedzenie, że „szewc bez butów chodzi” doskonale pasuje do jednej z bohaterek książki „Kobieta w słońcu”. Aletta Różańska prowadzi gabinet terapeutyczny wysłuchując kolejnych dramatycznych opowieści swoich pacjentów, udziela się dodatkowo w szpitalu na oddziale psychiatrycznym i ma niewiele czasu dla siebie. Jej dzień jest wypełniony działaniem, ale też odkrywaniem prawdy o swoim mentorze, po którym odziedziczyła nie tylko gabinet, ale też mieszkanie oraz zegarek na łańcuszku, z którym się nie rozstaje nosząc go na szyi. Na tylnej ściance tego pięknego i wyjątkowego wisiorka odkryła dedykację z podpisem, że jest ona od Anieli. Niestety, nikt nie wie, kim ona była i nikt nie chce o tym rozmawiać, szczególnie mama Aletty, która przyjaźniła się z mentorem Bo, jak nazywany jest zmarły doktor Bogusz Zakrzewski. W rozwikłaniu tej rodzinnej tajemnicy pomaga terapeutce detektyw Sebastian Wysocki, który wykazuje zainteresowanie nie tylko sprawą, ale też swoją klientką. Ona jednak wydaje się tego nie dostrzegać i wciąż unika bliższych z nim kontaktów, poza służbowymi. Jednak świecące coraz częściej letnie słońce ogrzewa aurę coraz bardziej i wnika też w serca bohaterów. Aletta ma dwie oddane przyjaciółki, Julię i Erykę, które pojawiły się w jej życiu w pierwszym tomie „Kobieta w deszczu” jako klientki, a w efekcie stały się sobie bliższe niż mogły przypuszczać. Ich znajomość rozwinęła się jeszcze bardziej w drugim tomie pt. „Kobieta w burzy”, gdy podejmowane przez nie decyzje wywołały u nich rewolucję w życiu. Teraz muszą na nowo wszystko uporządkować, ale też przekonać Alettę, że w życiu nie liczy się tylko praca, a pewien przystojny detektyw interesuje się nią nie tylko zawodowo. Nie będę tutaj opowiadać o każdej z nich, bo byłoby tego zbyt dużo. Wspomnę tylko, że Eryka z powodzeniem prowadzi swoją nadmorską kawiarenkę na deptaku, którą nazwała „Ptaszyna”, gdyż pod swoje skrzydła przyjęła pracowników, którzy dzięki pracy u niej znowu mogą latać niesione nurtem życia. Jednak nie do końca Eryka może cieszyć się szczęściem, bo jej mąż Adam nagle uświadomił sobie, że jednak zawalczy o ich związek, ale robi to w sposób niezbyt uczciwy. Julia pracuje u Eryki i powoli odzyskuje pewność siebie u boku wspaniałego mężczyzny, jakim jest Wojtek, współpracownik detektywa Wysockiego. Wydaje się, że wyzwoliła się już z toksycznych macek poprzedniego związku, ale wkrótce czeka ją życiowa próba, gdyż pewnego dnia Damian ponownie zaznacza swoją obecność. „Kobieta w słońcu” stanowi wspaniałe zwieńczenie całej trylogii, w której pobrzmiewa pozytywne i motywujące przesłanie. Słowa, jakie bohaterki kierują do siebie nawzajem, ale też analizując swoją sytuację, mają charakter dopingujący każdego czytającego, by zawsze pamiętali o sobie. Pani Dorota Lilli podkreśla, żeby nigdy nie rezygnować z marzeń, być sobą, czerpać z życia pełnymi garściami, ale przede wszystkim dostrzegać szansę, jakie ono niesie. W życiu trzeba być w pewnym sensie egoistycznym i stawiać granice, które nie pozwolą manipulować nami, umniejszać naszą wartość i podcinać skrzydła. Każdy z nas jest wyjątkowy i zawsze powinniśmy pamiętać o tym, co jest dla nas najlepsze, co daje nam szczęście i nie poddawać się trudnościom. A w tle – piękny Kołobrzeg, morska bryza, szum fal i letni, cudowny czas… Autorka świetnie sobie wszystko przemyślała układając kolejność tomów w trylogii sagi nadmorskiej, gdyż doskonale dopasowała to, co dzieje się na jej kartach do panującej pogody. Początki historii bohaterek miały miejsce w deszczu, gdy razem z nimi płakało niebo. Potem rozpętała się burza zmiatająca wszystko to, co przeszkadzało im w ich drodze do szczęścia, a teraz nastąpił czas, gdy zza chmur coraz częściej wyłania się słońce. Jeszcze czasami gdzieś tam zagrzmi, popada letni deszczyk, zawieje wiatr od morza, ale one już doskonale wiedzą, że taka aura za chwilę przeminie i znowu będą mogły cieszyć się ciepłymi promieniami ogrzewającymi nie tylko ciało, ale też ludzkie serca. Zarówno one, jak i inne osoby, które pojawiają się w tej powieści pokonały długą drogę, by zrozumieć, co jest dla nich najważniejsze. Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Luna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-01-2024 o godz 20:32 przez: NIEnaczytana
Mówią, że po każdej burzy wychodzi słońce. Czasami trudno nam uwierzyć w prawdziwość tej sentencji, zwłaszcza kiedy nasze życie bardziej przypomina prawdziwą nawałnicę niż spokojny wietrzyk. Doświadczani na co dzień, tracimy nadzieję na to, że w końcu będzie lepiej, że jeszcze będzie pięknie… Gorycz rozczarowania wypełnia nas na tyle, że mamy wrażenie, iż nasze skrzydła zostały podcięte przez los oraz niewłaściwych ludzi, których ten stawia na naszej drodze. A mimo to nie możemy się poddawać! Musimy walczyć o swoje szczęście, by w końcu odetchnąć pełną piersią i stanąć wreszcie w pełnym słońcu wszechogarniającej radości. Po świetnych dwóch tomach Dorota Milli oddała w ręce czytelników finałową część „Sagi nadmorskiej”. Byłam ciekawa, jakich rozwiązań doczekają się rozpoczęte w poprzednich książkach wątki i muszę przyznać, że autorce udało się mnie zaskoczyć. Dorota Milli snuje opowieść o kobiecej przyjaźni, o wsparciu mimo różnic w każdej życiowej zawierusze, a przede wszystkim o odnajdywaniu swojego szczęścia, mimo wszelkich przeciwności. W „Kobiecie w słońcu” w gabinecie Aletty nie pojawia się już tak wielu pacjentów, a autorka koncentruje fabułę na dokończeniu historii każdej z kobiet, których walkę w deszczu i burzy mieliśmy okazję obserwować do tej pory. Czytając, cały czas zastanawiamy się nad tym, czy każda z nich doświadczy słońca w swoim życiu? Dorota Milli nie daje od razu jednoznacznej odpowiedzi, serwując wykreowanym przez siebie postaciom kolejne wyzwania. Największym zdaje się w przypadku każdej z nich stawienie czoła samej sobie. Zmierzenie się z lękami, z przeszłością, która jest w mniejszym lub większym stopniu wciąż obecna w ich codzienności. Nie ukrywam, że ten tom dostarczył mi największej dawki emocji. Były momenty, że niektóre z postaci miałam ochotę… „wyeliminować”. To tylko pokazuje, że autorka stworzyła historię i bohaterki, z którymi każda z nas-kobiet może się w pewien sposób utożsamić. I to, oprócz czytelniczej sympatii, na pewno świadczy o przywiązaniu do serii oraz zaangażowaniu w losy Aletty, Eryki i Julii. W swojej serii Dorota Milli poruszyła wiele ciekawych tematów, wśród nich też te dotyczące zaburzeń, o których być może wielu z nas nie miało pojęcia lub też posiadało ograniczoną wiedzę. Mnie najbardziej zainteresował narcyzm, któremu autorka poświęciła najwięcej miejsca, dzięki czemu czytelnik ma okazję poznać bliżej mechanizmy działania takiej osoby, a także zobaczyć, jak trudno jest dostrzec symptomy tegoż zaburzenia na co dzień, w najbliższym otoczeniu, a tym bardziej uwolnić się spod jego wpływu. Myślę, a jednocześnie mam nadzieję, że fakt, iż to właśnie zagadnienie pojawiło się w tych powieściach, być może uchroni kogoś, kto aktualnie zmaga się z piekłem, jakie może zgotować osoba z takimi zaburzeniami lub pomoże mu się od niej uwolnić. Zresztą mam wrażenie, że cała seria Doroty Milli ma w sobie tak wiele życiowej mądrości i wiedzy, że dla wielu może stać się przyczynkiem do zmian. A przede wszystkim wyrobić w nich przekonanie, że życiowe modyfikacje należy wdrożyć od zaraz, nie czekać na to, że to coś, co nas uwiera, może samo minie. Szkoda czasu, by tracić go na okopywanie się w negatywnych emocjach. Lepiej postawić niezwłocznie pierwszy krok na drodze do własnego szczęścia. Bo ono na nas czeka, być może tuż za zakrętem, i niezależnie od wieku zasługujemy, by go doświadczyć. Podsumowując: Niewątpliwie finałowy tom „Sagi nadmorskiej” miłością stoi. I to nie tylko romantyczną, choć i takiej nie zabraknie; to ona jest niczym wiatr, który dmie w żagle niektórych z bohaterów, ale także, a może przede wszystkim, miłością własną. To opowieść, która pokazuje, jak istotny jest szacunek do siebie, troska o własne szczęście i zadbanie o to, byśmy mogli się nim cieszyć bez wyrzutów sumienia, które są niczym przysłowiowa kula u nogi, która nas ogranicza i ciągnie w dół, zamiast dodawać skrzydeł. „Kobieta w słońcu” spina piękną klamrą wszystkie wątki. Nie ukrywam, że to jedna z ciekawszych serii obyczajowych, jakie miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie. Autorce udało się przełamać pewną schematyczność gatunkową i połączyć bardzo dobre pióro, interesujące tematy z historią o kobiecej przyjaźni i sile, która drzemie w każdej z nas. Czasami same pozwalamy jej dojść do głosu, innym razem potrzebujemy prywatnego „GPS-a”, by móc wrócić na właściwe tory, kiedy „wypadniemy” z naszej życiowej ścieżki. Najważniejsze jednak, byśmy odnalazły ją w sobie i zawalczyły o swoje szczęście niezależnie od „warunków pogodowych”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-01-2024 o godz 12:09 przez: Anonim
Autorka do książki dołączyła list, skierowany do czytelnika. Tak więc zostałam zaproszona do Kołobrzegu na nadmorski brzeg, gdzie słychać szum fal, a słońce opada na połacie wody. "Kobieta w słońcu" autorstwa Doroty Milli to zamykająca część sagi nadmorskiej, która przeniosła mnie do urokliwego Nadmorskiego Kołobrzegu, gdzie trzy wyjątkowe kobiety szukają szczęścia w barwach letnich dni. Autorka prowadziła mnie przez życiowe zakręty, konfrontując bohaterki z wyzwaniami i trudnościami, z którymi muszą się zmierzyć, zanim odnajdą pełnię słońca i miłości. Centralną postacią jest psychoterapeutka Aletta Różańska, która postanawia zgłębić historię swojego mentora, otwierając drzwi do przeszłości, której tajemnice muszą zostać odkryte. W tym procesie prosi o pomoc detektywa Wysockiego, co dodatkowo komplikuje ich relację. Odkrywanie przeszłości prowadzi do zaskakujących zwrotów, odsłaniając trudne prawdy, z którymi Aletta musi się zmierzyć. Julia, inna z głównych bohaterek, postanawia odnaleźć ostatni element swojej osobowości i uwolnić się od poczucia winy związanej z toksycznym związkiem. Jej relacja z Wojtkiem nabiera tempa, a ja zostałam zaniepokojona pytaniem, czy to naprawdę miłość, czy jedynie iluzja. Eryka, natomiast, rusza nową ścieżką życia, nie będąc już sama. Jednak decyzje, które podejmuje, mają konsekwencje, a zjednoczenie rodziny staje się wyzwaniem. Autorka zręcznie ukazuje różne aspekty życia, poruszając tematy związane z zaburzeniami, terapią, toksycznymi związkami oraz trudnymi relacjami rodzinny. "Kobieta w słońcu" to nie tylko opowieść o samym szczęściu, lecz także o zawirowaniach życia. Dorota Milli skrupulatnie przedstawia życie bohaterek, odkrywając ich historie w sposób intrygujący i pełen napięcia. Zaskakujące obroty akcji, zwłaszcza tajemnice z przeszłości, dodają tej powieści dodatkowego smaku. Autorka, przywracając wspomnienia z poprzednich części sagi nadmorskiej, udowadnia, że kobiety postanowiły zawalczyć o swoje szczęście i przeprowadzić życiowe zmiany. Każda z bohaterek ma inny temperament i boryka się z różnymi problemami, ale mimo to idealnie się uzupełniają. "Kobieta w słońcu" to nie tylko książka o życiu, ale także o miłości, która stanowi motyw przewodni tej powieści. Autorka z delikatnością i konsekwencją przeprowadza swoje bohaterki przez życiowe zmiany, wytykając błędy i ukazując nowe możliwości. Zakończenie sagi nadmorskiej pozostawia smutek, ale jednocześnie satysfakcję z podróży, jaką odbyłam razem z Alettą, Eryką i Julią. "Kobieta w słońcu" to piękna historia kilku kobiet, które mimo trudnej przeszłości pragną doświadczyć pełni szczęścia i miłości. Gorąco polecam tę powieść wszystkim, którzy chcą przeżyć emocjonującą podróż życiową razem z bohaterkami sagi nadmorskiej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-03-2024 o godz 12:08 przez: Książkowo czyta
Podobnie jak w poprzednim tekście dziś również opowiem Wam o zamknięciu pewnego cyklu, a jest nim Saga nadmorska napisana przez Dorotę Milli. „Kobieta w słońcu” to trzeci tom niesamowicie mądrej, emocjonalnej i ciepłej trylogii o perypetiach trzech kobiet. Początkowo są one sobie całkowicie obce, a w toku lektury, na przestrzeni kolejnych tomów stają się najlepszymi przyjaciółkami, mimo iż różnią się od siebie właściwie wszystkim. Tym razem pierwsze skrzypce otrzymuje Aletta, natomiast Eryka i Julia wciąż obecne w opowieści znajdują się nieco na drugim planie. Aletta z racji swojego zawodu i według mnie także określonych cech osobowości oraz charakteru zawsze skupiała się bardziej na innych niż na sobie… Taki stan rzeczy zaowocował zupełnym brakiem życia prywatnego kobiety. Nasza psychoterapeutka powoli otrząsa się po śmierci mentora Bo i staje na własnych nogach. Coraz bardziej intryguje ją jednak ukryta w cieniach przeszłości Aniela, jak wszystko na to wskazuje, niespełniona miłość mentora. Gdy Aletta coraz głębiej szpera w odległej przeszłości, w czym niestrudzenie pomaga jej znany z poprzednich tomów detektyw Wysocki, okazuje się, że historia Anieli jest bardzo mocno związana z przeszłością samej Aletty… Na jaw wychodzą wieloletnie przemilczenia matki kobiety, która chcąc chronić córkę przed trudną prawdą zataiła przed nią wiele spraw. Podporą dla zagubionej pośród kolejnych odkrywanych faktów kobiety są jej niezawodne przyjaciółki. Wspierają one Alettę dobrym słowem oraz nienachalną, aczkolwiek odczuwalną obecnością. Oczywiście losy Eryki i Julii także się w tym tomie domykają, a w ich codzienność na dobre wkraczają stabilizacja, spokój i „słoneczna aura”. Dorota Milli na kanwie sytuacji życiowej, w jakiej osadziła Alettę pokazuje, jak poznanie prawdy o swoich korzeniach może wywrócić do góry nogami oparty na zdawałoby się solidnych fundamentach świat. Niemniej jednak drugą perspektywą tej sytuacji jest ocena postępowania matki – czy aby na pewno można jej dokonać jednoznacznie? Przeczytajcie i sami zobaczcie. Jest to opowieść o przyjaźni, mierzeniu się z życiem, wychodzeniu na prostą, odnajdywaniu siebie i otwieraniu się na miłość. Cała ta seria urzekła mnie swoim przekazem i w gruncie rzeczy pozytywnym przesłaniem. W związku z powyższym polecam Wam jej lekturę. * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta* https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2024/03/gdy-zapragniemy-zyc-w-peni-sonca-nie.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-01-2024 o godz 20:06 przez: Książki w eterze
Z radością ku słońcu. W życiu przechodzi się różne poziomy, zrównoważone, kryzysowe i rozwojowe. Sztuką jest wyciągnąć z nich właściwe wnioski i tak układać nowe ścieżki, by było na nich słońce niosące nadzieję na zupełnie inne, lepsze jutro. Często nowa siła budzi się w prawdziwej burzy, kiedy zupełnie nie myśli się o tym, że złe chwile mogą przynieść upragnione szczęście. „Czasem mówi się, że nie ma co tracić energii na udowadnianie komuś, że postąpił źle, zrobi to karma, wystarczy tylko cierpliwie poczekać z lampką wina w dłoni.” W życiu trzech przyjaciółek, Aletty Eryki i Julii, wydarzyło się sporo złych rzeczy. Prawdziwa siła polega na tym, by otrząsną się z problemów i dostrzec te jaśniejsze strony codzienności. Kobiety wspierają się nawzajem, wiec łatwiej im uwierzyć w jasny horyzont. Nawet jeśli wewnętrznie jest się przygnębionym, przyjaciółki zrobią wszystko, aby pokazać palcem słońce czekające na nasz uśmiech. Psychoterapeutka Aletta pomaga wielu ludziom, ale sama ze sobą ma kłopot, bo wciąż nie rozliczyła sekretów z przeszłości. Czas wziąć byka za rogi i odnaleźć własne korzenie, tylko to pomoże budować nową perspektywę. Odkrywanie przeszłości może być zaskakujące, a nawet bolesne, ale czas się z tym zmierzyć. Kto wie, może Aletta zrozumie trudną prawdę szybciej, niż mogłaby podejrzewać? Eryka już wie, że tylko rozwód z mężem da jej szansę na odnalezienie spokoju i własnego szczęścia. Oglądanie się na innych i ciągłe patrzenie za siebie, nie pozwoli dać szansy nieznanemu, a przecież może w pełni realnemu i wymarzonemu. Julia po latach trwania w toksycznym związku, wreszcie postanawia wyzwolić się z poczucia winy, które ją dławi. Jej związek z Wojtkiem nabiera rumieńców i czas zdecydować, która droga będzie ta właściwą. Kołobrzeg w pełni lata to wyjątkowe miejsce. Są miejsca, które kuszą klimatem i dodają optymizmu, nawet wtedy, gdy pogoda jest ponura. Przecież po każdej burzy musi wyjść słońce. Tylko od nas zależy, czy chcemy iść w jego stronę. Klimatyczna, wielowątkowa opowieść, która niesie nadzieję i przypomina, że każdy jest kreatorem własnego losu. Historie trzech kobiet, które połączyła przyjaźń, jest zaczynem do budowania pewności siebie, odwagi i charyzmy, tak potrzebnej do zmagania się z codziennością. Satysfakcjonujące czytelników zakończenie serii daje poczucie, że nawet po wielu koleinach na drodze życia, przychodzi moment poprawy i nowych perspektyw. Warto w to wierzyć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-01-2024 o godz 12:25 przez: Anonim
“Słońce wstaje każdego dnia, może czasem jest zakryte deszczowymi czy burzowymi chmurami, ale tam jest, najważniejsze jednak ten blask mieć w sobie”. Finałowy, trzeci tom “Sagi nadmorskiej“ jest równie porywający jak wcześniejsze części. Aletta, Eryka i Julia to dobrze nam znane z poprzednich części trzy przyjaciółki. Aletta jest psychoterapeutką, która po śmierci swego mentora odziedziczyła jego majątek z gabinetem. Dzisiaj z sukcesami w nim praktykuje. Kobieta postanawia zagłębić się w przeszłość nieżyjącego mentora, wynajmuje detektywa. Prawda, którą ten odkrywa, nie jest łatwa, zostaje odkrytych wiele tajemnic. Relacja tych dwojga nieoczekiwanie nabiera zupełnie nowego znaczenia. Julia krok po kroku udaje się wyzwolić z przygniatającego poczucia winy, uzmysławia sobie, dlaczego przez tyle czasu tkwiła w toksycznym związku. Wojtek staje się dla niej kimś ważnym. Przebojowa Eryka została zdradzona przez męża, podjęła pewne decyzje, z ich konsekwencjami przyjdzie mierzyć się jej samej i jej bliskim. Przyjemnie było wrócić do pięknego Kołobrzegu, tym razem mamy lato w pełni. Wielowątkowa akcja powieści toczy się niespiesznie, fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe niesie spore emocje. Czytanie od początku do końca było przyjemnością. Pani Dorota z łatwością, wnikliwością ukazuje wewnętrzne rozterki, zmagania, porywy serca i bunty naszych bohaterek. Aletta, Julia i Eryka, bardzo różnią się od siebie, inaczej patrzą na życie, mają inny bagaż doświadczeń. Są różne i jednocześnie bardzo do siebie podobne. Ich przyjaźń staje się coraz silniejsza, zawsze i wszędzie są dla siebie wsparciem. Poczułam do nich ogromną sympatię. Nasze przyjaciółki i ich różne koleje losu, każda pragnie szczęścia i poczucia bezpieczeństwa. Ich codzienność przepełniona jest wzlotami i upadkami, chwilami pełnymi radości i tymi gorszymi, trudnymi. Z opowieści bije kobieca siła i solidarność. Tak trudno czasami dotrzeć do drugiej osoby, zrozumieć, dać wsparcie, po prostu być. Popełniane błędy, ich zrozumienie, próby naprawienia. Szacunek, troska i dbanie o siebie, o swoje szczęście. Zaburzenia natury psychicznej, narcyzm, poznajemy mechanizmy działania osoby nim obciążonej. Różne odcienie miłości. Wciągająca, mądra, słodko-gorzka, emocjonalna opowieść. Daje do myślenia, napawa optymizmem i nadzieją na lepszą przyszłość. Bardzo, bardzo polecam cały cykl! Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-01-2024 o godz 10:33 przez: Urszula Azarewicz
"Życie właśnie z tego się składało - z szans od losu, które mimo obaw należało schwytać, by przekonać się, co dobrego one nam przyniosą." Z czułością portretująca obrazy trzech kobiet, które pokonują własne bariery i dążą do pełni szczęścia. Owiana tajemnicami z przeszłości, które mają swoje odzwierciedlenie w teraźniejszości. "Kobieta w słońcu" to powieść wieńcząca losy Aletty, Julii i Eryki. Te trzy kobiety, pewnego dnia, spotkały się w gabinecie tej pierwszej i od tamtej pory są sobie bardzo bliskie. Połączyła ich przyjaźń w najczystszej postaci. Ta przyjaźń przetrwała ulewny deszcz i gwałtowną burzę, ale też sprawiła, że dla każdej z nich zaświeciło słońce. Tak, los się do nich uśmiechnął, bo chociaż brutalnie je doświadczył, to sprawił, że na końcu tej wyboistej drogi, odnalazły balans, spokój i szczęście. "Kobieta w słońcu" to powieść, która niesie za sobą nadzieję. Nadzieję na lepsze jutro. Nadzieję na lepsze wszystko. Jednocześnie otwiera oczy na to, co naprawdę ważne. Ukazuje, że każdy zasługuje na szczerość, na szacunek. Że czasami trzeba zaryzykować, postawić wszystko na jedną kartę, by móc wieść spokojne życie. Udowadnia, że zawsze można zacząć wszystko od nowa, nie oglądając się wstecz. Przedstawia siłę przyjaźni - przyjaźni, która zrodziła się przez przypadek, i która jest gotowa na wszelkie poświęcenia - a także siłę kobiet, które pragną odciąć się od tego, co je przytłacza, które walczą o siebie, o swoje szczęście. Aletta, Julia i Eryka, to trzy, tak różne od siebie kobiety, które nawzajem się uzupełniają. Mogą liczyć na siebie w każdej sytuacji. Są dla siebie wsparciem, siłą, opoką. Skrytykują, ale też pocieszą. Bo właśnie o to chodzi w przyjaźni. By czasem otworzyć komuś oczy, a czasem otrzeć łzy. Dorota Milli na kartach trylogii "Kobieta w deszczu", "Kobieta w burzy", "Kobieta w słońcu" w piękny, subtelny i tajemniczy sposób kreśli losy trzech silnych, choć też bardzo zranionych kobiet, które mając siebie, mają niezwykłą moc pokonywania życiowych przeszkód i otwarcia się na to co nowe, nieznane...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-02-2024 o godz 21:34 przez: anonymous
"Nikt z nas nie żyje dla kogoś, każdy dostaje swój czas do wykorzystania i zdobycia tego, co dla niego najważniejsze." Najtrudniej zmierzyć się z wewnętrznym lękiem i otworzyć się przed drugą osobą. Wydawało się, że po śmierci mentora Arletta Różańska odzyskała spokój i względną równowagę. Niespodziewana więź, która połączyła ją z dwiema kobietami , które przyjęła na terapię, zapełniła pustkę, która powstała w jej sercu. Jednak przeszłość i skrywane tajemnice ciągle do niej wracają. Wie, że dopóki nie pozna prawdy, będzie nadal się zadręczać. O pomoc prosi detektywa Wysockiego, choć ich relacja od początku jest skomplikowana, a ostatnie wydarzenia dodatkowo komplikują sytuację.  Wspaniałe było znów przenieść się w zachwycającą scenerię Kołobrzegu i poznać dalsze losy Aletty, Julii i Eryki. Po burzliwych i deszczowych chwilach nadszedł czas na odrobinę słońca. Autorka wpłata w fabułę trudne tematy, toksyczne relacje, czy manipulacja emocjonalna. Powieść zawiera wiele życiowych drogowskazów i prawd, o których zapominamy w codziennym pędzie. Przypomina, że tylko od nas zależy co zrobimy z własnym życiem. Widzimy, jak może wyglądać związek z osobą o narcystycznej osobowości, przybliżając nam obraz narcyza, którego charakteryzuje przekonanie o własnej wyjątkowości. Osoby, która uważa się za kogoś lepszego od innych, stawiając własne potrzeby zawsze na pierwszym miejscu. Tak więc w związku wiele wymagającą od swojego partnera, jednocześnie mało dając od siebie. Autorka, podejmując się trudnego tematu pokazuje nam, że warto jest zawalczyć o siebie, o własne szczęście. "Prze­moc psy­chicz­na, mimo że bez wi­docz­nych si­nia­ków, po­zo­sta­wiała po so­bie we­wnętrz­ne rany, od­bi­ja­jące się na zdro­wiu nie tylko psy­chicz­nym, ale i fi­zycz­nym." Kobieta w słońcu to obraz prawdziwej przyjaźni zbudowanej na mocnych fundamentach szczerości, życzliwości i zaufania. Warto zacząć od wcześniejszych tomów serii nadmorskiej, by w pełni rozumieć wszystkie wątki. 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-01-2024 o godz 21:28 przez: migaffka
Zwykło się mawiać, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Wraz z bohaterkami dwóch poprzednich tomów Serii Nadmorskiej od Doroty Milli, mieliśmy już okazję przeżywać wiele burz i zawieruch. Julia i Eryka wywróciły swoje życie do góry nogami i wspólnie z Alettą, psychoterapetką ale teraz już przyjaciółką, dążą w stronę słońca. Ich drogi nie są usłane różami, ale dziewczyny są niesamowicie konsekwentne. Eryka podjęła decyzję o nowym etapie życia bez męża, ale przecież nadal łączą ją z nim synowie. Czy ich reakcja na rozwód będzie pozytywna i czy poradzą sobie z nową sytuacją? Julia powoli układa swoje sprawy, a pomoc Aletty okazała się noeoceniona w procesie wyrwania z toksycznego związku z narcyzem. Natomiast sama psycholożka także mierzy się z problemami, po śmierci mentora. Nadal sen z powiek spędza jej myśl o walce z rodziną zmarłego o należny kobiecie spadek. Ale czy to jej jedyne zmartwienie?... Trzeci i za razem ostatni tom tej serii to kolejne bardzo miłe spotkanie z trzema kobietami, które są jak trzy żywioły.  Każda z nich  jest silna na swój sposób, jednocześnie potrzebująca, aby ktoś z niej tę siłę z niej wydobył. Choć akcja "Kobiety w słońcu" jak i całej serii nie jest wartka i nie funduje nam spektakularnych zwrotów akcji, to jednocześnie gwarantuje cały wachlarz emocji.  Wraz z bohaterkami przeżywamy ich problemy, które tak naprawdę mogły przydarzyć się każdej z nas. Te kobiety, choć skrajnie różne, są w gruncie rzeczy takie jak każda z nas- kiedy trzeba to silne, ale posiadające swoje słabości i oczekujące troski,  zainteresowania,  czasem wsparcia, motywacji lub przysłowiowego kopa. Cała ta seria Doroty Milli jest dość mocno nacechowana psychologicznie. Znajdziecie w niej wiele odpowiedzi na pytania i problemy dotyczące kobiecości i relacji międzyludzkich. Ale to również, a może głównie historia wyjątkowej i wielowarstwowej kobiecej przyjaźni. Bardzo polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-02-2024 o godz 10:19 przez: czytanie.na.platanie
Morze najpiękniej lśni w promieniach słońca połyskujących na jego falach niczym najdroższe klejnoty albo złote rybki tylko czekające, by spełnić nasze życzenie. Najlepiej jednak nie liczyć na cudowne spełnienie marzeń, a wziąć sprawy w swoje ręce jak zrobiły to trzy przyjaciółki walczące o siebie i swoje szczęście. Trzeci, finałowy tom „Sagi nadmorskiej” Doroty Milli, w którym po trudnych przejściach dla Aletty, Eryki i Julii w końcu wychodzi słońce przynosi ukojenie i daje nadzieję na lepsze jutro. Zanim jednak promienie na dobre przebiją się przez chmury niosąc miłość i radość życia, będą musiały zmierzyć się nie tylko z konsekwencjami swoich decyzji, ale i w przypadku Aletty, z przeszłością trudną do zaakceptowania. Z wszelkimi problemami i wyzwaniami zawsze łatwiej radzić sobie ze wsparciem przyjaciół, a kobiety są dla siebie prawdziwym oparciem ucząc się wzajemnie, jak na nowo odnaleźć szczęście. Ich bezpieczną przystanią jest kawiarnia Ptaszyna, w której zranione ptaki na nowo uczą się latać. To tu Aletta wychodzi z roli terapeutki i sama otwiera się przed przyjaciółkami czerpiąc z ich wsparcia i rad. W tej ciepłej i poruszającej opowieści o kobiecej sile i mocy przyjaźni nie może zabraknąć i miejsca na miłość. I choć nie jest łatwo po trudnych przejściach znowu komuś zaufać, to przykład przyjaciółek pokazuje, że dla odpowiedniej osoby warto podjąć ryzyko, a uczucie można znaleźć dosłownie za płotem. Budzące ogromną sympatię bohaterki powieści reprezentują różne przedziały wiekowe, są na innym etapie życia, niosą różny bagaż doświadczeń i charakteryzują się odmiennym temperamentem, dlatego każdej z nas tak łatwo utożsamić się z którąś z nich i odnaleźć w ich życiu, choć w części, odbicie własnego. Wydaje się też, że nie ma piękniejszego miejsca niż nadmorski Kołobrzeg, by zawrzeć w nim to pełne ciepła przesłanie o sile przyjaźni i miłości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-02-2024 o godz 12:22 przez: myszkakw
Dorota Milli trzeci raz zabiera nas nad polskie morze, a dokładnie do Kołobrzegu. Spotkamy tam ponownie znane już z poprzednich części sagi Kobieta w deszczu oraz Kobieta w burzy trzy zupełnie różne kobiety, których życiowe ścieżki splotły się na moment tylko w sobie znanym celu. Czy miały przynieść ukojenie, a może zrozumienie lub tylko wsparcie? Psychoterapeutka Aletta postanawia zgłębić tajemnice swojego mentora z pomocą swojego przyjaciela detektywa Wysockiego. Tylko czy ona rzeczywiście jest w stanie zmierzyć się z tym co odkryje? Julia zaś musi zdecydować o swojej drodze tak ostatecznie i zrozumieć w pełni jaki był powód tego, iż tkwiła w toksycznym związku przez tak długi czas. Jednocześnie czeka ją decyzja dotycząca nowego związku. Musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy to rzeczywiście to czego szukała? Eryka zaś na poważnie wzięła się za porządki w swoim życiu, co niestety okazało się nieakceptowalne dla najbliższych i jej otoczenia. Z jakimi konsekwencjami swoich decyzji przyjdzie się jej zmierzyć? Czy uda jej się uratować relacje rodzinne z synami? Niestety przyszło mi się pożegnać z bardzo sympatycznymi bohaterkami tej nadmorskiej sagi. Była to dla mnie ogromna przyjemność i z duża ciekawością wyglądałam finału tej historii. Jest to udane podsumowanie tego, czego jako czytelnicy byliśmy świadkami poprzez całą sagę. Obserwowaliśmy przemianę z zagubionych, powątpiewających w siebie, zastraszonych i otoczonych toksykami kobietek we wspaniałe kobiety czerpiące pełnymi garściami ze swoich doświadczeń ale i możliwości ofiarowanych im przez los. Jestem pod wrażeniem jak umiejętnie i lekko zarazem udało się autorce spleść ze sobą tak różne charaktery i życiowe zakręty w jedną całość, z której nie jeden czytelnik jest w stanie wynieść ogrom ciepła, nadziei czy pozytywnych myśli. Przecież koniec końców po każdej burzy wychodzi słońce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-02-2024 o godz 17:20 przez: Nasturcja
Lubicie ten moment w książkach, kiedy wszystkie zagadki zostają rozwiązane, puzzle wskakują na swoje miejsce i nastaje ład, porządek i happy end? Ja z reguły nie lubię, gdyż oznacza on, że trzeba pożegnać się z bohaterami. W przypadku serii "Kobieta w ..." po dwóch tomach deszczu i burz szczerze życzyłam bohaterkom nadejścia upragnionego słońca. Zasłużyły. Wszystkie trzy. Cudowne kobiety, które pokochałam jak siostry. Trzy historie, trzy życiorysy, trzy silne kobiety. Aletta, Eryka i Julia. Myślę, że każda z nas znajdzie w nich cechy, które obserwuje również u siebie. Jest ich cały wachlarz. Autorka jak dobry znawca ludzkich dusz rozkłada je wszystkie na czynniki pierwsze, poddaje fachowej analizie i odpowiada na pytanie, dlaczego postępujemy tak, a nie inaczej. Finałowy tom odkrył czytelnikowi nie tylko tajemnice związane z mentorem Boguszem i całą rodziną Zakrzewskich. Pokazał jak ważne jest zrozumienie siebie. Człowiek nie żyje tylko tu i teraz. Każdy z nas, tak samo jak przyjaciółki z Kołobrzegu, ma korzenie, które nas kotwiczą, ma bagaż doświadczeń, który ma istotny wpływ na nasze życie, nasze decyzje. Ale to my, ty i ja, rozumiejąc problemy, z którymi się borykamy, jesteśmy w stanie zmienić nasze życie na lepsze. I to jest kwintesencja tej historii, przynajmniej ja ją tak odbieram, że po każdej burzy zawsze wychodzi słońce, że warto żyć, kochać i mieć nadzieję. Już nie raz pisałam, że jest to seria o kobietach i dla kobiet. O sile, która w nas drzemie. Nie zastąpi terapeuty, ale zdecydowanie może pomóc osobom na życiowym zakręcie, dodając odwagi i popychając we właściwym kierunku. Jest to opowieść, która daje ogrom pozytywnej energii i motywuje do działania. Zostanie w mojej pamięci jak cenna pamiątką z wakacji ( Przecież byłam w Kołobrzegu myślami i sercem).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-02-2024 o godz 11:25 przez: Karolina Radlak
Nawet po największej burzy zawsze wychodzi słońce i tego trzeba trzymać się wtedy, kiedy w naszym życiu jest źle, ponieważ los pewnie szykuje dla nas coś wyjątkowego i żeby dobrze to docenić musimy najpierw trochę pocierpieć. W Kołobrzegu dużo się dzieje, szczególnie w życiu trzech pewnych kobiet, które przypadkiem zostały prawdziwymi przyjaciółkami. Julia postanawia wreszcie otworzyć się na nową miłość, robi duży krok w swoim życiu, a jedyne co ją teraz martwi to jej mama, która jest w podobnej sytuacji, co ona kiedyś. Eryka jest już pewna, jaki kierunek ma obrać w miłości, niestety jest rozdarta między swoim szczęściem a dobrem synów, jeden z nich staje po jej stronie, drugi za to kompletnie się od niej odwraca. Najwięcej dzieje się w życiu Aletty, która wreszcie poznaje prawdę o Anieli i swoim mentorze, ale tego, co odkryła, nie spodziewał się chyba nikt, ponieważ prawda okazała się szokująca. Cieszę się, że wreszcie bohaterki osiągnęły życiowe szczęście, jednocześnie jestem trochę smutna, ponieważ to oznacza moje rozstanie z nimi, ale wszystko ma swój koniec również i ta historia. Ostatnią część czytało mi się bardzo dobrze, jest pełna optymizmu i wiary w lepsze jutro, posiada wiele pięknych cytatów i sentencji, które dodają skrzydeł czytelnikom, pokazując, że małymi krokami da się osiągnąć obrane cele. Oprócz trzech głównych bohaterek mamy też osoby drugoplanowe, które również przy pomocy bliskich i życzliwych ludzi zaczęły o siebie walczyć i to jest naprawdę piękne, ponieważ dzięki wsparciu możemy osiągnąć wszystko. Saga nadmorska ma swoje piękne zakończenie pełne optymizmu, dzięki któremu czytelnik będzie miło wspominał całość historii i czasami nawet wracał myślami do bohaterów i zastanawiał się, co u nich słychać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-01-2024 o godz 18:39 przez: Izabela Wyszomirska
"Kobieta w słońcu" jest trzecim i zarazem ostatnim tomem Sagi nadmorskiej. Autorka doskonale oddała ten nadmorski klimat. Opisy sprawiały, że niemal przechadzałam się uliczkami czy promenadami Kołobrzegu, czułam słony zapach morza, a słońce ogrzewało moje policzki.  🙂 Kolor żółty... kojarzy się ze szczęściem, prawda? Bo taką oprawę ma ta książka. A czy siła nadziei wystarczy, by przyciągnąć do siebie szczęście? Przyjemnie było ponownie zawitać do Kołobrzegu i sprawdzić, co słychać u naszych bohaterek - Aletty, Eryki i Julii. A te, kto czytał poprzednie części, ten wie, że kobiety postanowiły zawalczyć o swoje szczęście. Wprowadziły zmiany w swoim życiu, ale czy wszystko pójdzie po ich myśli? Mają jeszcze dużo do przepracowania, ale i do zdobycia.  🙂 Oprócz wątków zaburzeń, terapii, toksycznego związku, trudnych relacji rodzinnych to miłość stanowi motyw przewodni powieści. To, jak kierujemy naszym życiem, jakie tworzymy relacje międzyludzkie, a przede wszystkim te miłosne, przynoszą różne skutki. Ważne jednak jest, by zawsze być wiernym sobie. Równie istotną kwestią jest tu kobieca przyjaźń. Przyjemnie było obserwować, jak bohaterki się wspierały, mogły na siebie liczyć.  🙂 Dorota Milli świetnie ukazała wcześniej wspomniane przeze mnie zachodzące w kobietach zmiany oraz to, że każda z nas mimo przeciwności losu jest silna. Niby słaba, a silna. Pełna obaw, ale odważna. Takie właśnie jesteśmy. 🙂 To pełna mądrości powieść o miłości, potrzebie bliskości, odrzuceniu, cierpieniu i zmianach. Czy po każdej burzy wychodzi słońce? Przekonajcie się, sięgając po "Kobietę w słońcu". A tak w ogóle to polecam Wam sprawdzić, jaka jest kobieta w deszczu i w burzy...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-01-2024 o godz 11:41 przez: anna
Osobiście wyniosłam z tej lektury bardzo, bardzo wiele. To powieść o nadziei, która jakkolwiek nie byłaby pokiereszowana, może zapewnić nam szczęśliwe jutro. To książka o miłości i o tym że nie zawsze wystarcza, że warto o nią walczyć, ale nie do utraty tchu, a przede wszystkim nie wtedy, gdy ta druga osoba nie chce się poświecić. To niezwykle dojrzała lektura, opowiadająca o sile rodziny. Uwielbiam relacje Eryki z jej synami! Bardzo podobało mi się także spojrzenie na przyjaźń, szczególnie tę pomiędzy kobietami i kobiecą solidarność. To historia, która jest połączeniem kilku dróg, osób i wielu problemów. Taka pajęczyna, nić, która opłata wszystkich bohaterów. Pokazuje też jak bardzo ktoś, kto z pozoru jest nieważny w naszym życiu, może zaważyć o naszym losie. Dorota Milli napisała bardzo wartościową i chwytającą za serce książkę, które z pewnością może okazać się dla kogoś deską ratunku czy czymś w rodzaju terapii. Autorka wyjątkowo dobrze opisuje dotarcie do wnętrza każdego człowieka, długą wędrówkę do pełni szczęścia, moment w którym dana jednostka chce o siebie zawalczyć. Dużo było tu radości, ale i momentów w których moje serce zadygotało, a nawet w koniuszkach oczu pojawiły się łzy. Cieszę się, że mogłam poznać pióro tej autorki i z przyjemnością sięgnę po każdą kolejną jej książkę. 8.5⭐️. Aletta, Julia, Eryka i kilka innych kobiet. Każda z nich ma swoją własną górę do zdobycia. Los jednak im sprzyja i zaczyna splatać ich ścieżki. Łączy je co najmniej jedna rzecz – potrzeba szczęścia, takiego który wypełni ich dni i sprawi, że poczują się bezpieczne. Czy po burzy zawsze wschodzi słońce? Czy kobieca solidarność istnieje?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Beautiful Graves
4.4/5
28,66 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Glass Hills
4.4/5
28,06 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Final Proposal
4.7/5
27,83 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Last Resort
4.6/5
27,75 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Bluszcz
4.9/5
29,09 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa W cieniu góry
4.2/5
26,51 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Pomroka
4.5/5
27,83 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Happy umysł
4.5/5
34,05 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Rodzinny dom
4.8/5
27,75 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zdrada
4.7/5
27,83 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zwycięzcy
4.6/5
27,83 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Córki tęczy
4.6/5
27,06 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego