Kiedy Cię spotkałam (okładka  miękka, wyd. 05.2024)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 27,99 zł

27,99 zł
44,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Jak bardzo się mylimy, oceniając ludzi po pozorach.

Magda, zwyczajna kobieta, ma w życiu szczęście do idealnych mężczyzn. Pierwszy, świetnie zapowiadający się student medycyny, uczynił ją samotną matką. Drugi, uroczy dżentelmen obiecujący miłość, zostawił bez oszczędności i wiary w uczucia. Trzeci, zamożny pisarz o szczerym wejrzeniu, mąż pięknej kobiety, rozdrażnił, bo to jednak niesprawiedliwe, że jedni mają wszystko, a inni niewiele.

Jak się w tym wszystkim odnaleźć?

Zuza, jej córka, ma niewiele łatwiej. Miły chłopak, którego poznała na basenie, okazał się kimś zupełnie innym, niż sądziła. A najlepsza przyjaciółka zdradziła jej tajemnicę.

Amelia, kobieta po przejściach, pragnąca już tylko spokoju, znajduje się nagle w centrum całego zamieszania. I wszystkie jej życiowe mądrości okazują się nieskuteczne.

I co ma z tym wszystkim wspólnego mały pies o anielskim imieniu i ognistym charakterze, chora kobieta, a także mężczyzna, który przez pomyłkę zaprosił koleżankę z pracy na kawę?

W życiu nie chodzi o to, by przeczekać deszcz, ale tańczyć w jego kroplach. Ta myśl czasem dobrze określa nasz los.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1467499569
Tytuł: Kiedy Cię spotkałam
Autor: Mirek Krystyna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Luna
Język wydania: polski
Liczba stron: 304
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-05-15
Rok wydania: 2024
Data wydania: 2024-05-15
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 20 x 130
Indeks: 70023732
średnia 4,7
5
65
4
14
3
4
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
49 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
23-05-2024 o godz 18:57 przez: Szuflada Motyla | Zweryfikowany zakup
Wyśmienita, pełna ciepła i dobrych emocji komedia pomyłek, nieporozumień i niezwykłych zbiegów okoliczności, a może po prostu właściwych przypadków w odpowiednim miejscu i czasie. Trzy fantastyczne kobiety - odmienne metryki, osobowości, style życia , ale każda z nich na pewnym etapie życia dostaje swoją porcję uczuciowych zawirowań i zakrętów codzienności. Na trasach dni bohaterek maszeruje stadko zróżnicowanych męskich egzemplarzy i jak to z facetami, więcej z nimi kłopotu niż z nich pożytku, ale trafia się również jeden rodzynek w tym serniku skomplikowanych sytuacji , który ratuje honor męskiego rodu i udowadnia , że trafiają się jeszcze osobniki wymarłego gatunku. Bardzo mądra, słoneczna opowieść o kobietach może nie tylko dla kobiet, o naszej sile , ale także nieśmiałości, o braku pewności siebie, gdy kobieta w wirze codzienności i problemów zapomina o sobie i nie rozkłada skrzydeł. Pozytywna, słoneczna historia o ludzkich relacjach i choć czasem pada deszcz to zawsze niebo w końcu wypogadza się. Powieść o tym jak parodoksalnie najtrudniej jest szczerze porozmawiać z najbliższą osobą , jak otwarcie się na drugiego człowieka potrafi przynieść dobre zmiany przede wszystkim w nas samych, jak ważne jest dobre myślenie o sobie, aby inni odkryli w nas ukryte komnaty.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-06-2024 o godz 13:35 przez: Małgorzata | Zweryfikowany zakup
Jak zwykle cudowna książka , chce się ją szybko skończyć, a jednocześnie chciałoby się ją jeszcze czytać
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-05-2024 o godz 13:56 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Bardzo dobra powieść obyczajowa mojej ulubionej autorki, polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2024 o godz 15:35 przez: ESTERA | Zweryfikowany zakup
Bardzo fajna i ciekawa książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-05-2024 o godz 22:43 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Wszystko przebiegało sprawnie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-06-2024 o godz 10:32 przez: asiajo82 | Zweryfikowany zakup
Polecam jak najbardziej
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-06-2024 o godz 09:51 przez: Katarzyna | Zweryfikowany zakup
Świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-06-2024 o godz 08:30 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-05-2024 o godz 22:05 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Dobra
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-05-2024 o godz 21:28 przez: Hanna | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-05-2024 o godz 19:50 przez: NIEnaczytana
Czasami patrzymy na życie innych ludzi i czujemy wewnętrzną frustrację. W głowie pojawiają się słowa: dlaczego mi się nie udało? Dlaczego jestem sama/sam, nie byłam w stanie stworzyć szczęśliwej relacji z partnerem/partnerką? Nie zawsze jednak wiemy, co tak naprawdę kryje ten ładny obrazek, który pokazują nam inni lub który widzimy, zbyt zajęci, by skupić się na rysach, jakie się na nim znajdują. To wszystko sprawia, że kumulują się w nas negatywne uczucia, z którymi nie jest nam łatwo sobie poradzić. Narasta w nas poczucie beznadziei i przekonania, że nigdy nie uda nam się zaznać prawdziwego szczęścia… W nowej książce Krystyna Mirek stawia przede wszystkim na relacje. Bierze na tapet przeróżne konfiguracje jak: córka-matka, przyjaciółka-przyjaciółka, ze szczególnym wskazaniem na relacje damsko-męskie. Autorka pod woalką subtelnego humoru i pozornie lekkiej historii serwuje swoim czytelnikom życiową opowieść, która pokazuje, jak czasami ciężko nam dostrzec głębię, jak łatwo dajemy się ponieść pierwszemu, często mylnemu, wrażeniu. Wolimy patrzeć na ludzi przez pryzmat pozorów, co nie tylko wywołuje w nas frustrację, jeśli uznamy, iż „mają lepiej”, ale staje się przyczynkiem do popełniania błędów, jeśli źle ocenimy nowo poznaną osobę. Choć powieść Krystyny Mirek skierowana jest przede wszystkim do kobiet, w jej opowieści pojawiają się także panowie, którzy reprezentują różne typy osobowości i charakteru. Autorka na ich przykładzie zdaje się wskazywać na tzw. czerwone flagi, czyli sygnały ostrzegające przed toksycznym związkiem. Nie zawsze łatwo jest je dostrzec, zwłaszcza jeśli kobieta darzy mężczyznę uczuciem, bowiem mogą przybierać różną formę manipulacji lub kontroli. Bywa, że ujawniają zaburzenie osobowości czy niedojrzałość emocjonalną partnera. Dobry instynkt w tym przypadku może uchronić nas — kobiety przed złamanym sercem i rozczarowaniem. Pytanie tylko, jak ustrzec się przed nieodpowiednią partią? I czy nawet wówczas, kiedy weszliśmy w taki związek, istnieje sposób, by skutecznie się od niego uwolnić? W „Kiedy Cię spotkałam” Krystyna Mirek pokazuje, że powiedzenie, iż „szczęśliwa matka, to szczęśliwe dziecko” nie jest wyłącznie oklepanym frazesem. Często myślimy, że w codziennym zabieganiu powinnyśmy skupić się przede wszystkim na najbliższych. I nie ma nic złego, jeśli zachowamy w tym podejściu zdrowy rozsądek i złoty środek. Wiele kobiet bowiem myśli, że poświęcając uwagę sobie, pamiętając na co dzień o własnych potrzebach, coś zaniedbuje. Kołaczące się po głowie wyrzuty sumienia, często skutecznie odsuwają je na dalsze miejsce na liście rzeczy ważnych, a czasami i w ogóle je z niej eliminują. Myślę, że to może poniekąd wynikać z utartych społecznie ról, do których jesteśmy niejako przygotowywane od dziecka. Dziewczyna wychowywana jest na dobrą żonę i matkę, w uwspółcześnionej wersji także wzorową pracownicę. Obowiązków przybywa, a od nas oczekuje się, że niczym Wonder Woman poradzimy sobie ze wszystkim, jednocześnie służąc wsparciem, radą i pomocą także innym. Musimy jednak pamiętać, by nie dać się zwariować. My też mamy prawo nie być silne, czuć się zmęczone i smutne. Możemy nie mieć już więcej cierpliwości do biegania w codziennym amoku niczym „chomik w kółku”. My też jesteśmy ważne i to od siebie powinnyśmy zacząć, by móc czuć się w pełni szczęśliwe i spełnione. Warto zatem wprowadzić pewne zmiany, nie od razu w formie rewolucji. Wystarczy małymi krokami dochodzić do tego, czego tak naprawdę pragniemy. Podsumowując: „Kiedy Cię spotkałam” to słodko-gorzka, momentami zabawna i urocza, ale niepozbawiona życiowej dawki mądrości powieść dla każdej z nas. Opowieść o zawiedzionych nadziejach, trudnych relacjach, w których czasami brak szczerości; rozczarowaniach, których żadna z nas nie uniknie. Ważne jednak, by mieć oczy szeroko otwarte. I to zarówno po to, by w porę ustrzec się przed koszmarem toksycznego związku, ale także, a może przede wszystkim, by nie przegapić okazji na szczęście, które można spotkać za przysłowiowym zakrętem i to w zupełnie nietypowych okolicznościach. To historia o macierzyństwie, które jest największym wyzwaniem i szczęściem każdej z nas. Nie znaczy to jednak, że mamy się w nim zatracić, bo w codziennym kieracie nigdy nie należy zapominać o zachowaniu równowagi oraz o… sobie. Nasze spełnienie jest równie ważne, jak uśmiech naszego dziecka i z całą pewnością można to pogodzić, musimy tylko w to uwierzyć. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-05-2024 o godz 23:07 przez: Anonim
@alenajpierwksiazka Macie czasami wszystkiego dość ? Macie czasami ochotę spakować trochę rzeczy, zamknąć za sobą drzwi i uciec od „życia”? Mnie się zdarza… RECENZJA Sercem powieści Pani Krystyny Mirek, są trzy wyjątkowe kobiety oraz ich życiowe poczynania. Każda z nich reprezentuje zupełnie odmienne postawy życiowe i okres życia w którym się znajduje. Magda, której życie nie szczędziło trudności. Każdego dnia walczy, aby odnaleźć swoje miejsce w świecie pełnym rozczarowań i złudzeń. Zuza, córka Magdy - nastolatka, która dorasta w cieniu matczynych zmagań. Sama staje przed trudnymi wyborami, poznając gorzki smak rozczarowania. A także Amelia, kobieta z przeszłością pełna bólu i rozczarowań, której celem jest odnalezienie jedynie spokoju. Wszystkie te historie przeplatają się w zaskakujący sposób, a kluczową rolę odgrywa tutaj figlarny pies, śmiertelnie chora kobieta o anielskim usposobieniu oraz mężczyzna, który przez początkowo kłopotliwy dla niego zbieg okoliczności -  zaprosza koleżankę z pracy na kawę. Te z pozoru błahe wydarzenia prowadzą do głębokich refleksji nad ludzkimi relacjami i ukrytymi prawdami, które najczęściej kryją się tam gdzie się ich najmniej spodziewamy. „Zanim Cię spotkałam”, to także historia bezgranicznej miłości i oddania matki dla ukochanego dziecka. Prezentowane przez Magdę postawy mogą stać się zarówno inspiracją, jak i przestrogą. Jestem skłonna stwierdzić, że ta książka to hołd dla każdej matki, która z miłości do swojego dziecka jest gotowa zrezygnować z własnych marzeń i podstawowych potrzeb. To opowieść o niezłomności, sile i nadziei, które drzemią w każdej z nas – kobietach - matkach, kochankach, przyjaciółkach, córkach. Krystyna Mirek maluje przed nami obraz prawdziwego życia pełnego niespodzianek, zawirowań, trosk i tęsknot. Życia w którym prawdziwe wartości często skrywają się pod osnową przypadku. Dosłownie każda strona tej książki niesie emocje, które poruszają najczulsze struny naszej duszy.  Przypomina również o tym, że życie nie polega na przeczekaniu burz, ale na czerpaniu radości z tańca w deszczu.  Historia ta, udowadnia również, że absolutnie wszystko co nas spotyka, może stanowić swoistą lekcję pokory- pokazać inną perspektywę i dać życiową lekcję. Trzeba tylko patrzeć tak, aby widzieć. Polecam tę książkę absolutnie każdej wyjątkowej kobiecie. Każdej, która potrafi z niczego zrobić sałatkę i awanturę. Każdej, która jest utkana z wyrzutów sumienia. Każdej, która jest w stanie dać wszystko -nie mając czasem nic. Każdej, która płacze pod prysznicem z przemęczenia - tęskniąc za samą sobą. Każdej, która czasem się gubi i każdej, która potrzebuje pomocy, ale nie umie o nią poprosić. Powieść Pani Krystyny Mirek, pozwala zanurzyć się w świecie pełnym emocji, niespodzianek, trudów relacji i życiowych mądrości. To absolutnie wyjątkowa i niesamowita historia, która chwyta za samo serce i przypomina nam, że w życiu najważniejsze jest to, co jest niewidoczne dla oczu, a prawdziwe i najważniejsze wartości są skryte głęboko w naszych sercach. Nie wiem, czy pióro Pani Krystyny jest Wam znane, ale musicie wiedzieć, że posługuje się ona wyjątkowym warsztatem pisarskim, który cechuje niezwykła subtelność i czułość - co zawsze pozwala utożsamiać się z bohaterami. Książki Pani Mirek nie tylko bawią, ale również wzruszają, inspirują i skłaniają do refleksji nad ludzką naturą i skomplikowanymi relacjami pomiędzy ludźmi. Sięgając po tę książkę przygotujcie się na podróż przez ocean emocji i ludzkich losów, które wgryzają się pamięć. „Zanim Cię spotkałam”, to powieść, która przeniknie do głębi waszego serca i pozostawi w nim ślad - nadziei, pokory i refleksji, przypominając jednocześnie o istocie prawdziwej miłości - we wszystkich jej odsłonach, od tej miłości do najbliższych nam ludzi, aż po miłość do samego siebie. #recenzja #recenzjaksiążki #opiniaoksiążce #kochamksiążki #kochamczytać #czytamypolskichautorów #bookstagram #bookstagrammer #czytam #książka #wydawnictwoluna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-05-2024 o godz 07:38 przez: bookaholic.in.me
Samotność nie musi być wcale zła, jeśli człowiek komfortowo się z nią czuje. Szukanie miłości nie jest błędem, jeśli czujemy tęsknotę za drugim człowiekiem. I nawet potykanie się w tych poszukiwaniach nie jest niczym złym, ot, kolejna życiowa nauczka. Jednak najważniejszym jest, by żyć w zgodzie ze sobą, nie próbować na siłę dostosować się do otoczenia i decyzji bliskich ludzi, a kierować się sercem i własnymi potrzebami. Wtedy znajdziemy szczęście. Magda zamiast na Zanzibarze nadal przebywa w rodzinnym Krakowie i nie wie, co począć dalej, po naiwnych błędach, jakich się dopuściła. Zuza, jej córka, ani myśli pokazywać się w szkole, gdy wydaje się jej, że cały jej świat legł w gruzach. Poukładana i oszczędna nauczycielka oraz jej latorośl, świetnie się zapowiadająca pływaczka, zbudowały swoje życie razem i było im dobrze. I nagle wszystko wywróciło się do góry nogami i nawet Amelia, przyjaciółka tej niewielkiej rodziny, zatwardziała singielka, nie jest w stanie pomóc im w odegnaniu trosk. A w tle Artur, kochający skrycie kobietę, choć wie, że jest bez szans. Michał, który boryka się z pokaźnymi problemami. Cezary, który ułożył świetny plan, teraz wszyscy muszą się do niego dostosować. Oraz Rafał, którego priorytetem jest niezgubienie psa. Kim dla bohaterek okażą się ci mężczyźni? „Kiedy cię spotkałam” to ciekawa i jakże życiowa powieść obyczajowa. Splata losy wielu różnych charakterów, dążących do innych celów, mających inne priorytety i odmienną codzienność. Dzięki temu każdy z czytelników może odnaleźć w którejś z prezentowanych historii odrobinę siebie i własnych problemów, z którymi się boryka. Autorka podejmuje tu temat miłości, które dobiegły końca, co czasem roztrzaskuje świat w drobny mak, czasem stawia jeszcze większe wyzwania, a czasem powoduje jedynie ulgę. To także powieść o podejściu do miłości ogółem, jej usilnym poszukiwaniu bądź też odgradzaniu się od niej. Pani Krystyna z wyczuciem, ale i lekkością pióra przypomina czytelnikowi, że warto brać życie za rogi, nadawać sprawom bieg, nawet jeśli poniesie się porażkę, w imię dewizy żałuj tylko tego, czego nie zrobiłeś. Znajdziemy tu także ciekawe i nad wyraz rzeczywiste spojrzenie na rodzicielstwo, które często niesie ze sobą wiele trudności i wyrzeczeń, czy też na przyjaźń, która potrafi być opoką w najtrudniejszych chwilach. Z jednej strony ta historia to delikatne wskazanie, że losowi czasem trzeba pomóc i mieć odwagę, by zawalczyć o własne szczęście, ale też i przestroga, że warto zaufać własnej intuicji i nie zawsze dawać się ponieść emocjom, które mogą okazać się zgubne. Bardzo spodobało mi się także zakończenie, które z jednej strony pozostawia możliwość pojawienia się kontynuacji, lecz tak naprawdę przede wszystkim pozostawia czytelnikowi pole do własnych wyobrażeń co do dalszych losów postaci. Lektura ta skłoni również do refleksji nad własnymi wyborami, co zawsze cenię w takich pozycjach. Jeśli więc lubicie sięgać po książki z gatunku obyczajowego, to zdecydowanie warto poznać tę opowieść.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-05-2024 o godz 15:46 przez: Anonim
IG: @zaczytana_archiwistka „Jak bardzo się mylimy, oceniając ludzi po pozorach...” Krystyna Mirek, autorka znanych i lubianych powieści obyczajowych, powraca z najnowszą książką "Kiedy cię spotkałam". Już na pierwszy rzut oka urzeka nas piękna okładka z elementem kwiatowym, która przyciąga wzrok i zapowiada ciepłą, pełną emocji historię. "Kiedy cię spotkałam" to opowieść, która pokazuje, jak bardzo możemy się mylić, oceniając ludzi po pozorach. Magda, główna bohaterka, to zwyczajna kobieta, której życie nie oszczędzało. Pierwszy mężczyzna, świetnie zapowiadający się student medycyny, pozostawił ją samotną matką. Drugi, uroczy dżentelmen, obiecywał miłość, ale zostawił ją bez oszczędności i wiary w uczucia. Trzeci, zamożny pisarz o szczerym wejrzeniu, wydawał się mieć wszystko – piękną żonę, sukces, a jednak jego obecność tylko przypomniała Magdzie o niesprawiedliwościach życia. W tym skomplikowanym labiryncie relacji i emocji Magda próbuje znaleźć swoją drogę. Nie jest w tym jednak sama. Jej córka Zuza również przechodzi trudne chwile – miły chłopak, którego poznała na basenie, okazał się kimś zupełnie innym, a najlepsza przyjaciółka zdradziła jej tajemnicę. W tle tych wydarzeń pojawia się Amelia, kobieta po przejściach, pragnąca już tylko spokoju, która nieoczekiwanie znajduje się w centrum całego zamieszania. Jakby tego było mało, do tej plątaniny losów dołącza mały pies o anielskim imieniu i ognistym charakterze, chora kobieta oraz mężczyzna, który przez pomyłkę zaprosił koleżankę z pracy na kawę. Krystyna Mirek mistrzowsko splata losy swoich bohaterów, pokazując, że w życiu nie chodzi o to, by przeczekać deszcz, ale tańczyć w jego kroplach. Autorka z dużą wrażliwością i empatią ukazuje, jak pozory mogą mylić i jak ważne jest, by dostrzegać prawdziwe intencje i uczucia ludzi wokół nas. Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę? Po pierwsze, Krystyna Mirek umiejętnie ukazuje, jak mylne mogą być nasze oceny ludzi opierające się na pozorach. Każda z postaci w książce zmaga się z własnymi problemami, a ich historie są pełne emocji, które wciągają i skłaniają do refleksji. Po drugie, autorka wprowadza czytelników w świat, gdzie życie nie zawsze jest sprawiedliwe, ale zawsze warto szukać w nim radości i nadziei. "Kiedy cię spotkałam" to książka, która wciąga od pierwszej strony, zmusza do refleksji i zostawia z ciepłem w sercu. To idealna lektura na każdą porę roku, przypominająca, że prawdziwe życie to nie tylko radosne chwile, ale i wyzwania, z którymi warto się zmierzyć. Czy książkę polecam? Gorąco polecam "Kiedy cię spotkałam" Krystyny Mirek. To książka, która zachwyci każdego miłośnika powieści obyczajowych, zwłaszcza tych, które ukazują skomplikowane relacje międzyludzkie i zaskakujące zwroty akcji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-05-2024 o godz 08:19 przez: Urszula Azarewicz
"(...) Jeśli człowiek znajduje się u boku osoby, która patrzy na sprawy podobnie, wiele rzeczy zaczyna się układać łatwej. Nie ma poczucia, że cały czas jesteś oceniany, musisz doskakiwać, dawać radę i nie popełnić żadnego błędu." 🌸🌸🌸 Jak ja uwielbiam takie powieści! Piękne, wzruszające, a przy tym jakże autentyczne i mądre. Niosące przesłanie, które zmusza do chwil zadumy nad sobą, nad swoim życiem. Krystyna Mirek w sposób subtelny i delikatny stworzyła historię, która zapada w pamięć. Pokazuje, jak pochopne decyzje, źle wypływają nie tylko na nas, ale także na naszych bliskich. Jak jedno, nieprzemyślane posunięcie, może zniszczyć to, co do tej pory zbudowaliśmy. Jak wiara w innego człowieka, potrafi zburzyć cały nasz poukładany świat. I jak jedno, zupełnie przypadkowe spotkanie, potrafi ten nasz nieidealny, popękany świat posklejać. Ale ta powieść to także portret pięknej, matczynej miłości. Takiej, która dla swojego dziecka jest w stanie zrobić dosłownie wszystko. Nawet popaść w potężne kłopoty, których konsekwencji po prostu się wstydzi. A jednocześnie to powieść jakże trudnej do zerwania więzi matka-córka. Bowiem córka, także potrafi wskoczyć w ogień za matką. Potrafi ją obronić. Walczyć o jej dobre imię. Ta powieść to obraz ogromnej siły przyjaźni i zaufania. Ukazuje, że dobrze mieć obok siebie kogoś, na kogo możesz liczyć, kto zawsze ciebie wesprze i poda pomocną dłoń. To powieść o miłości, która czai się tuż za rogiem... Historia Magdy, Zuzy i Amelii jest tą, która pozostawia po sobie niedosyt. Każda z tych kobiet jak na tak zwanym życiowym zakręcie. Każda ma za sobą bagaż nieprzyjemnych, wręcz trudnych doświadczeń. A mimo to, każda z nich może na siebie zawsze liczyć. Magda po raz kolejny zakochała się w nieodpowiednim mężczyźnie i podjęła nie do końca przemyślaną decyzję, której konsekwencje ciążą na jej poranionym sercu. Zuza (córka Magdy) przeżywa pierwsze, poważne zauroczenie, które szybko przeradza się w miłość, i które równie szybko się kończy. Obie te kobiety, w tajemnicy przed sobą udają się do Amelii, by tam się ukryć się przed światem i w samotności uporać się z problemami. Dom i ramiona Amelii są oczywiście zawsze otwarte, i kobieta, chociaż nie do końca wierzy w szczęśliwe zakończenia, to stara się pomóc przyjaciółkom. Czy jednak się jej to uda? A może zarówno Magda, jak też Zuza same będą musiały zmierzyć się ze swoimi zmartwieniami? "Kiedy cię spotkałam" ogromnie mnie poruszyła. Krystyna Mirek ukazała w niej siłę kobiet. Ich nieustępliwość wobec kłód rzucanych pod nogi. Niezwykle ciepła. Niezwykle refleksyjna. Niezwykle piękna. Idealna dla fanek powieści obyczajowych, jak też twórczości autorki. Polecam🌸
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-06-2024 o godz 22:16 przez: Emilia
„Kiedy cię spotkałam” Krystyna Mirek wydawnictwo Luna Krystyna Mirek wraz z wydawnictwem Luna uraczyła nas kolejną ciekawą historię na wiosnę. Kiedy bierzesz zwolnienie w pracy, z której dotychczas wywiązywałaś się nienagannie to musi oznaczać coś bardzo ważnego. Miłość i wakacje życia kończą się szybciej niż się zaczęły i zamiast w egzotycznym kraju najbliższe dni spędzasz całkiem niedaleko domu nie wiedząc co ze sobą począć. Nie potrafisz przyznać się do porażki przed najbliższymi. Magda jest nauczycielką języka polskiego, a przede wszystkim jest mamą. Na tym głównie bazuje jej życie od kilkunastu lat. Wszystko co robi obraca się wokół samotnego macierzyństwa. Nie jest to łatwa rola, jednak Magda daje radę, bo tak bardzo chcę być najlepszym rodzicem dla swojej córki. Magda i jej Zuza wiodą sobie z pozoru dość spokojne i poukładane życie. Dziewczyna odnosi kolejne sukcesy w sporcie. Trenuje pływanie i świetnie jej to idzie. Jest ambitna i zdyscyplinowana. Życie matki i córki przewraca się prawie jednocześnie. Co jest temu winne? Jak myślicie? Miłość. To ona potrafi niesamowicie namieszać. A namieszało się w tej historii oj bardzo. W życiu zarówno Magdy jak i Zuzanny wszystko z dnia na dzień przewróciło się o 180 stopni. Jak mogło do tego dojść, że wzajemnie nie wiedziały o swoich problemach. Książkę czytało mi się szybko i lekko. Jest to historia obyczajowa z bardzo oryginalnym wątkiem. Momentami było nawet trochę wesoło. Jednak autorka zostawia czytelnika z przemyśleniami w wielu ważnych tematach. Kobieta, matka. Niezależnie od tego czy jest mężatką, czy mamą samodzielną, nie powinna zapominać o sobie i swoich potrzebach. Warto myśleć o przyszłości dziecka. Jednak oszczędzanie cały życie na wszystkim a najbardziej na sobie nie zawsze ma sens. Życie jest zbyt krótkie by nie mieć z niego nic dla siebie. Kolejna kwestia to rozmowa z bliską osobą w przypadku problemów. Chowanie głowy w piasek nie jest dobrym rozwiązaniem. Chociaż jak się okazuje w tej historii wszystko jest po coś 😊 Podobał mi się również poruszony wątek przyjaźni. Amelia to taka ciepła bohaterka, dobra przyjaciółka do której można wpaść niespodziewanie z walizką i jeszcze poprosić by o nic nie pytała. Ja oczywiście nigdzie z walizką się nie wybieram, jednak chciałabym mieć taki komfort w postaci osoby, do której mogę wpaść zawsze, a ona będzie po prostu dla mnie Najnowsza książka Krystyny Mirek będzie świetna na wiosenne popołudnie w ogrodzie, na wakacyjny wyjazd, jak również na otulenie pod kocem w deszczowy dzień.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-06-2024 o godz 16:46 przez: JOANNA SOBCZYK
Krystyny Mirek nikomu przedstawiać nie trzeba. 📝☕🌷 Jest Autorką wielu poczytnych książek obyczajowych, a najnowsza z nich, która ukazała się niedawno nakładem Wydawnictwa Luna, skradła moje serce 💓. Myślę, że stało się tak za sprawą głównej bohaterki "Kiedy cię spotkałam", kobiety nieidealnej, trochę pogubionej w życiu, z trudem stawiającej czoła mniejszym lub większym problemom i kłopotom. Kobiety, z którą wiele z nas może się utożsamiać.🌷🌷🌷 Magdalena Kornik to 37 - letnia nauczycielka języka polskiego, która samotnie wychowuje nastoletnią Zuzę. Życie kobiety nie rozpieszczało, samotne rodzicielstwo powoduje, że z trudem wiąże koniec z końcem. Pierwszy mężczyzna odszedł, gdy Magda była w ciąży, a kolejny obiecał pomoc w finansowych problemach, zaproponował wspólną wycieczkę na Zanzibar i zniknął bez słowa. Kobieta wzięła na ten wyjazd zwolnienie z pracy, a wstyd przed przyznaniem się do porażki przed córką i najlepszą przyjaciółką Amelią sprawia, że Magda wynajmuje na kilka dni pokój w krakowskim pensjonacie, mieście, w którym mieszka... Sami widzicie, że fabuła nie jest pełna zaskakujących zwrotów akcji, jednak styl pisania Autorki sprawia, że powieść działa na czytelnika otulająco. ❤️❤️❤️ Krystyna Mirek napisała świetną opowieść o kobiecie, która z trudem idzie przez życie, tłumi swoje potrzeby, jest pełna poświęcenia dla córki, tak, aby tej przynajmniej powiodło się w życiu. Jednak pobyt w pensjonacie sprawia, że Magda budzi się do życia. Pomogą jej w tym przypadkowo spotkany mężczyzna - właściciel psa o diabelskim charakterze oraz jego teściowa, kobieta z sercem na dłoni. W powieści Autorka porusza także problem nieodwzajemnionej miłości nastolatków. "Kiedy cię spotkałam" to bardzo ciekawa, pełna emocji historia, od czytania której trudno się oderwać.I ma piękne przesłanie! Krystyna Mirek przypomina czytelniczkom, aby nie rezygnowały z siebie i pozwalały sobie na małe chwile szczęścia, odpoczynek w miłym towarzystwie i żeby nie tłumiły swoich uczuć. Czas biegnie tak szybko... Bo jak mówi Autorka: "W życiu nie chodzi o to, by przeczekać deszcz, ale tańczyć w jego kroplach." Koniecznie przeczytajcie! Polecam serdecznie 💙😘
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-06-2024 o godz 18:21 przez: Anonim
Ja książki autorki zawsze pochłaniam na raz. Delektuję się jej każdym słowem, które spływa po mnie wprost do mojego serca. Uwielbiam jej ciepły ton i postacie, które zawsze dzielą się na dwie połówki: tych, którzy przechodzą jakieś problemy i te, które zawsze stoją obok, by służyć im jako oparcie. Autorka poruszyła tutaj kilka bardzo ważnych tematów. Pierwszym z nich jest samotne rodzicielstwo. Przeważnie spowodowane szybko rozwijającą się miłością, gdzie każdy dzień mieni się tylko barwami i można spijać z niego same pozytywne rzeczy. Wtedy to nie myśli się o konsekwencjach współżycia, a gdy test ukazuje dwie kreski, druga strona w magiczny sposób jak się pojawiła, tak znika. Drugi temat to brak kontaktu między rodzicem a dzieckiem. I może niektórzy z was będą się nie zgadzali z tym stwierdzeniem, ale nie wolno całych nas poświęcać tylko dla dziecka. Zawsze trzeba znaleźć coś dla siebie, pozostawić jakąś namiastkę swojego życia dla własnych radości, gdyż kiedy nasza pociecha dorasta, przeważnie pozostajemy z niczym. I teraz kolejny temat, jakim jest poszukiwanie miłości i uwagi u drugiej osoby. Skoro wcześniej nie zachowaliśmy dla siebie żadnej pasji, to po dorosłości naszego dziecka zaczyna nam brakować tego, co sami mu ofiarowaliśmy. Chcemy być kochani, doceniani i kiedy nadarza się ku temu okazja, ufamy bardziej niż kiedykolwiek. Bardzo często zresztą felernie, gdyż pozostaje nam po nich nie tylko wspomnienie, ale i pusty portfel, żal i smutek, że byliśmy tak naiwni. Popadając w depresję nie zauważamy rzeczy dobrych, wszędzie każdy widok przesłania nam zazdrość i zgryzota. Ze wstydu chowamy głowę w piasek i zamykamy się na innych, nawet tych, którzy są skorzy udzielić nam pomocy. I następną rzecz, którą podkreśliła jest nowy początek, otwarcie się na uczucie. Nie ważne ile mamy lat, wiek to tylko liczba. Nigdy na nic nie jest za późno. Tą powieścią dała mi wiarę we własne możliwości i popchnęła do działania, bo odkładanie czegoś na później, zawsze będzie tym na później. Może więc warto zrobić to teraz? Cudowna opowieść kilku osób, która łączy się w piękną całość. Przeczytajcie, bo warto!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-06-2024 o godz 17:01 przez: myszkakw
Krystyna Mirek tym razem zaprasza nas do życia trzech kobiet. Magdy, jej córki Zuzy i przyjaciółki Magdy – Amelii. Poznajemy je, kiedy rozpętuje się prawdziwa burza w ich życiu. Magda pada ofiarą oszusta, który wykorzystał jej naiwność, jej wielką i latami skrywaną potrzebę miłości, bliskości, dzielenia życia z bliskim sercu mężczyzną. Niestety jej próba otwarcia się, zaufania wreszcie komuś okazuje się największą porażką. Niestety zakochana kobieta zbyt późno zauważa zagrożenie, a wtedy już tylko jej własna duma i honor pozostają do ewentualnego uratowania. Magda jednak boi się powiedzieć prawdę o swojej porażce zarówno córce jak i najlepszej przyjaciółce. W tym samym czasie okazuje się, iż Zuza przezywa pierwszy w życiu zawód miłosny i rozczarowanie swoją własną przyjaciółkom. Ale zamiast porozmawiać szczerze z mamą, z którą łączą ją bardzo bliskie relacje chce jak matka schować się przed światem i przechorować porażkę. Amelia a właściwie jej duży dom jak się okazuje, zostaje wybrany przez jedną i drugą kobietę jako bezpieczna przystań dla myśli, złamanego serca i podnoszenia się z porażki. Co z tego całego ambarasu wyniknie? Czy kobiety będą umiały przepracować ciążące im na sercach tematy i wreszcie szczerze ze sobą porozmawiać? Do tego wmieszali się w tą całą historię mężczyzna, który zaprosił przez pomyłkę koleżankę z pracy na kawę, chora kobieta oraz psiak o diabelskim charakterku. Powieść Krystyny Mirek Kiedy Cię spotkałam to niezwykle mocno nacechowana emocjami historia. Główna bohaterka Marta była bardzo podobna do osoby, którą znam w realu. Niestety kobiety, które życie uczyniło niezwykle silnymi, zazwyczaj są najdelikatniejsze w środku a do tego bardzo często już nie umieją być delikatne czy pozwolić komuś aby się nimi zaopiekował. A szkoda, bo to one potrzebują najwięcej przytulenia. Historia, która rozegrała się w powieści była zachwycająca, ciekawa, momentami zadająca niełatwe pytania, ale równocześnie tak wspaniale kojąca i rozgrzewająca. Dziękuję za tę historię!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
12-06-2024 o godz 14:32 przez: farmer_with_the_book
Magda i jej córka Zuza znajdują się w dość nieciekawej dla siebie sytuacji. Jedna i druga przed czymś ucieka ale nie chcą by ta druga się o tym dowiedziała. Proszą Amelię by ta udzieliła im schronienia u siebie w domu. Najpierw przychodzi Zuza, Amelia pozwala jej się zatrzymać u siebie choć nie do końca podoba jej się fakt, że jej mama ma o niczym nie wiedzieć. Po chwili przychodzi do Amelii również Magda prosząc o to samo. Amelia próbuje rozegrać sprawę tak, by te dwie kobietki się nie spotkały. No ale jak to zrobić? Przecież nie mieszka w jakimś wielkim pałacu by bez problemu mogły się mijać. To jednak zaledwie wierzchołek góry lodowej. Bowiem Magda i Zuza muszą rozpracować pewne prywatne sprawy, które je dręczą. ✨ Czytałam już kilka książek autorki i niestety ale muszę powiedzieć, że ta mnie wynudziła. Spodziewałam się porywu uczuć, nadziei i wielu emocji. Niestety ale się troszkę zawiodłam. To nie tak, że cała historia jest beznadziejna. Absolutnie nie! Początek mocno mnie zaciekawił bo ta plątanina wydarzeń, o której wspomniałam wyżej ogromnie mnie zaintrygowała. Byłam ciekawa co wyniknie z takich gierek no ale później to już troszkę wiało nudą. Kiedy już fabuła nabrała tempa to miałam wrażenie, że główne bohaterki same nie wiedzą czego chcą. No bo jak można w ogóle mieć nastoletnie dziecko, w tym przypadku córkę, wychowywać ją samemu i nie mówić jej prawdy tylko kręcić na wszystkie strony i unikać konfrontacji? To samo dotyczy Zuzy. Zamiast usiąść i szczerze porozmawiać z mamą, opowiedzieć o tym, co ją gnębi to również unika kontaktu. Niezbyt to dojrzałe ze strony obu pań. Ja jak najbardziej rozumiem, że taki właśnie był zamysł całej historii bo bez tego nie byłoby reszty. Jednak mnie osobiście ogromnie to irytowało. Na szczęście zakończenie zrekompensowało pewne rzeczy. Jak dla mnie zbyt mało emocji bo oprócz początkowego zaciekawienia towarzyszyła mi irytacja a wiem, że książki Pani Krystyny są w stanie rozbudzić we mnie dużo więcej emocji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Krystyna Mirek

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Final Proposal
4.7/5
28,10 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Pastwa
4.4/5
28,06 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zdrada
4.7/5
28,10 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zwycięzcy
4.6/5
28,07 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Córki tęczy
4.6/5
27,03 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Podejrzani
4.6/5
26,21 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa To, co bezcenne
4.6/5
26,21 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Siła miłości
4.8/5
24,66 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego