Program. Tom 0,5. Epidemia (okładka  miękka, wyd. 08.2016)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

W świecie przed Programem…
Część 0,5 bestsellerowej serii New York Timesa, spinająca całość niczym klamra.
A gdyby ktoś wymazał z Twojej pamięci wszystkie wspomnienia i potraktował Cię jak pionka w prowadzonej przez siebie grze? Od kiedy sięga pamięcią, Quinlan pomagała obcym rodzinom pogodzić się ze śmiercią ich dzieci. Jako sobowtór na pewien czas wcielała się w rolę zmarłych nastolatków, dając rodzinie czas na pożegnanie się z ukochanym dzieckiem. Zadanie nie było łatwe, ale Quinn była w tym naprawdę dobra. Nie wiedziała jednak, że sobowtórem jest także we własnym domu…
Jak odnaleźć się w gąszczu kłamstw i fałszywych przyjaciół? Czy w takiej sytuacji można jeszcze komukolwiek zaufać? Żeby odkryć swoją tożsamość, Quinn musi zmierzyć się z najtrudniejszą prawdą, że niczym zwierzątko doświadczalne brała udział w eksperymencie, który miał powstrzymać falę samobójstw. Dziewczyna nie chce być jednak lekiem na toczącą świat chorobę. Czy uda jej się znaleźć odpowiedzi, gdy epidemia zatacza coraz szersze kręgi, wydział żałoby depcze jej po piętach, a ona sama może polegać tylko na sobie?


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1125479704
Tytuł: Program. Tom 0,5. Epidemia
Tytuł oryginalny: Epidemic
Seria: Program
Autor: Young Suzanne
Tłumaczenie: Goździkowski Andrzej
Wydawnictwo: Wydawnictwo Feeria Young
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 414
Numer wydania: I
Data premiery: 2016-08-18
Rok wydania: 2016
Data wydania: 2016-08-18
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 32 x 204 x 145
Indeks: 19738185
średnia 4,5
5
13
4
9
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
15 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
28-11-2016 o godz 19:21 przez: Dominika Fajka | Zweryfikowany zakup
,,Epidemia'' zapowiadana przez Feerię dość hucznie okazała się dla mnie prawdziwym fenomenem. Cała seria jest inna niż wszystkie. Niesamowite zwroty akcji, niespodziewane informacje o bohaterach i co najważniejsze świetnie wpleciony wątek miłosny. Genialne przeniesienie w alternatywną rzeczywistość na jesienne wieczory(ale nie tylko).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
28-08-2017 o godz 18:19 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Kontynuacja "Remedium" zupełnie inna strona historii młodej bohaterki która zmaga sie z największa trudnośćia w jej życiu ,czyli chce odpowiedzieć sobie na najważniejsze dla niej pytanie mianowicie "Kim jestem?"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-01-2018 o godz 09:40 przez: Julia Balewicz | Zweryfikowany zakup
Cudowna seria ksiazek od Young Suzanne. Książka świetnie napisana, czekam na 3 cześć !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-08-2016 o godz 19:29 przez: Ksiazkomania

Wielu czytelników zna to uczucie, gdy kończy się czytać ostatnią część serii. Chodzi mi o te dobre serie, zapadające w pamięć. Na rynku pełno jest cykli, które z każdym kolejnym tomem są coraz słabsze, tracą popularność i siłę przyciągania. Jednak tak nie stało się z „Programem”. Suzanne Young stworzyła serię, która pochłania, wciąga i nie daje o sobie zapomnieć. Ba! Same okładki są tak hipnotyzujące, że trudno oderwać od nich wzrok. „Epidemia” to druga część prequela serii „Program” i zarazem płynne przejście do „Plagi samobójców”, książki, którą mieliśmy okazję poznać jako pierwszą. Cała seria to idealna definicja gatunku dystopii. Chcecie wiedzieć jak ona brzmi? Przeczytajcie serię „Program”.

„Byłam jakby nieukształtowana, niedokończona. Sobowtóry przez całe życie wcielają się w kogoś innego. Tym samym przekształceniu ulega to, kim jesteśmy i kim możemy być.”

Quinlan jest sobowtórem, jednak dowiaduje się, że tak naprawdę nie jest nim tylko podczas zleceń. Quinlan odgrywa rolę Quinlan – dziewczynki, która zmarła w wieku sześciu lat. Arthur Pritchard przyprowadził ją, małą dziewczynkę, do wydziału żałoby i tam zaczęła odgrywać rolę córki Toma McKee’a. Kim tak naprawdę jest więc Quinlan? Dziewczyna musi się tego dowiedzieć, ale jedno jest pewne – nie może już zaufać nikomu, nawet Deaconowi, który jest tak bliski jej sercu. Quinlan wie, że Deacon nie jest z nią do końca szczery.

„Nigdy się do nikogo nie przywiązuj (…) Była to nasza największa słabość, a równocześnie największa siła.”

Nie mogę powiedzieć, że „Epidemia” to zakończenie serii. „Program” zaczął się od „Plagi samobójców”, w której poznaliśmy świat pogrążony w dziwnej epidemii ogarniającej młodych ludzi. Kontynuację tej historii przeczytaliśmy w „Kuracji samobójców”. Ale na tym Suzanne Young nie skończyła. Postanowiła przybliżyć nam początek Programu i zrobiła to idealnie. W „Remedium” poznaliśmy pierwsze przypadki rozwoju epidemii. Zagłębiliśmy się w tej historii, choć już znaliśmy jej zakończenie. Ale to „Epidemia” jest sklejeniem całości. To ostatni puzzel układanki jaką jest „Program”. To wisienka na torcie serii. To w stu procentach całe jej dopełnienie. Poznajemy motywy, które kierowały Arthurem Pritchardem do utworzenia Programu, poznajemy dalsze losy Quinlan i jej przyjaciół. Tego nam brakowało w „Pladze samobójców” i „Kuracji samobójców”. Po przeczytaniu „Epidemii” możemy powiedzieć, że w pełni rozumiemy tę serię i wszystkie jej wątki.

„Życie jest skomplikowane, czasami jesteśmy zmuszeni kłamać, ale to nie znaczy, że przestało nam na kimś zależeć. Te dwie sprawy wcale się nie wykluczają.”

Suzanne Young zabrała nas w świat „Programu” po raz kolejny i po raz kolejny jest to wysoki poziom. Styl i język są bardzo dobre, a sama fabuła sprawia, że nie możemy się od niej oderwać. Wszystkie szczegóły są dopracowane, wątki się idealnie zazębiają, a akcje mkną z każdą stroną coraz szybciej. Książka nas pochłania, wciąga w wir emocji, który niczym burza z piorunami pobudza nasze uczucia, nerwy i fantazję. A wiadomo, po każdej burzy przychodzi słońce, dlatego też Suzanne Young zadbała, by zakończenie powieści spełniło nasze oczekiwania i zaspokoiło naszą czytelniczą duszę. Cała książka jest bardzo dobrze skonstruowana, czytanie jej nie sprawia problemów, a zakończenie jest idealnym wstępem do „Plagi samobójców”.

Bohaterowie powieści to wciąż ci sami barwni i wyraziści ludzie, którzy sprawiają, że nie jesteśmy w stanie się z nimi pożegnać. Czytając ostatnie rozdziały, mamy tę świadomość, że ich historia się kończy, ale wymyślanie dla nich dalszych scenariuszy jest chyba nieuniknione. Mam nadzieję, że są tacy czytelnicy, którzy po przeczytaniu książki, znajdą chwilę, by pofantazjować na temat „co się może dalej wydarzyć…”. Często się spotykam z takimi czytelnikami, którzy wymyślają swoje alternatywne zakończenia, albo wręcz dalsze części. To pobudza wyobraźnię i kreatywność, dlatego zachęcam każdego, do takiej zabawy. „Epidemia” jest idealnym przykładem do tego, by wymyślić dalszą historię dla Quinlan. Do dzieła!

„Wspomnienia są tym, z czego jesteśmy stworzeni.”

Książkę polecam wszystkim bez wyjątku. To bardzo dobrze napisana dystopia. Cała seria jest równie mocno godna polecenia. Możecie zacząć czytać od „Remedium”, później „Epidemia”, a „Plagę” i „Kurację” zostawcie sobie na koniec. „Program” to seria, której brakowało na rynku literatury. Zapełniła ona pustkę, jaka się utworzyła w gatunku młodzieżowej dystopii. Gorąco polecam!
http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-09-2016 o godz 18:38 przez: #Ivy
Zastawiono na mnie pułapkę. Chociaż atmosfera była ciężka od nabrzmiałych złych emocji to i tak nie spostrzegłam niebezpieczeństwa czyhającego tuż za rogiem. Dość szybko wpadłam w papierowe szpony [Epidemii], która nie zamierzała mnie tak szybko uwolnić. I wcale nie oczekiwałam tego od tej książki. Wręcz przeciwnie – błagałam, aby to wszystko trwało wiecznie!
Wszystko rozpoczyna się w momencie, w jakim autorka pozostawiła nas przy wcześniejszej części. Do świeżej fabuły powoli przytacza dobrze nam znane kawałki przeszłości, pozwalając na szybki rekonesans nabytej wiedzy. Dlatego też mogłam uważnie śledzić poczynania Quinlan i nie pozwalałam sobie na choćby chwilę rozkojarzenia. Bałam się licznych rozczarowań pod kątem ułatwiania wszystkiego głównej bohaterce. Miałabym wtedy powód do pogniewania się. Także wisiało nade mną wspomnienie znacznie słabszej kontynuacji losów Sloane, jednak Suzanne Young udowodniła, że uczy się ona na błędach i nie zamierza ich ponownie popełniać. Zadbała także o jeszcze większą dawkę wrażeń, nie zaprzepaszczając okazji, by te znacznie oddziaływały na czytelnika. Dzięki temu czułam się niczym jedna z bohaterek, obawiając się każdego kolejnego dnia w tym opanowanym przez epidemię świecie. Czułam, jak działa na mnie ten melancholijny nastrój i wcale nie dziwiłam się temu, jak odbija się on na stanie psychicznym Quinn. Obawiałam się o jej zdrowie. A najgorsze było to, że przez cały czas byłam wodzona za nos i nie umiałam przewidzieć zakończenia. Także liczne tajemnice nie ułatwiały mi zadania. Na szczęście autorka wybrnęła z tego obronną ręką i wszystko odnalazło swoje wytłumaczenie. Może część z nich była dla mnie znana (Każdy, kto zaczął czytać tę serię od pierwszego tomu zna ten ból...), jednak pozostałe rozwiązania były dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Także zakończenie utrzymało klimat całości, co przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Było ono idealnym zwieńczeniem całej serii!
Tym razem przyszło mi się zmierzyć z odmienną naturą Quinlan. Dotąd silna dziewczyna zaczyna tracić panowanie nad sobą i każde załamanie przybliża ją do popadnięcia w obłęd. Trudno się nie dziwić, skoro z dnia na dzień jej prowizorycznie poukładany świat rozsypuje się niczym domek z kart. Postanawia jednak wziąć sprawy w swoje ręce i – mimo emocjonalnej rozsypki – złożyć to wszystko na nowo. W tym celu zamierza nikomu nie ufać, prócz sobie.
I chociaż otrzymała ona nową twarz to i tak autorka zadbała o to, aby część jej starych zachowań nadal była jej znakiem rozpoznawczym. Tym samym dało to pożądany efekt idealnego odwzorowania zmian w ludzkiej psychice. Autorka nie przesadziła na tym polu i nie przerysowała postaci. A tym samym jeszcze bardziej polubiłam główną bohaterkę.
Także poboczne postacie były wyśmienicie wykreowane i każda z nich spełniała swoją rolę. Powrócili moi dawni przyjaciele oraz wrogowie, lecz prócz nich przybyły całkiem nowe charaktery. Deacon, Aaron, Virginia, Arthur... każda z tych osób miała swoją rolę i wypełniła ją bez reszty. I nieważne, że przez całą książkę zdążyłam wielu z nich znienawidzić i pokochać, by po chwili zmienić front uczuć. W końcu wielu z nich skrywało pewne sekrety uniemożliwiające mi stanięcie po dobrej stronie barykady...
Chyba nie ma już potrzeby, abym rozpisywała się nad warsztatem pisarskim Suzanne Young, który z książki na książkę coraz bardziej się rozwija. Autorka nadal tworzy niesamowite opisy oraz powołuje do życia nieprzeciętne charaktery. Za każdym razem jestem wciągana do jej wyimaginowanego świata i strasznie ubolewam, gdy dostrzegam kropkę oznaczającą koniec wszystkiego. Dlatego też liczę, że nie osiądzie ona na laurach i powróci do nas z całkiem nową historią!
[Epidemia] nakazuje nam, abyśmy nawet w najgorszych sytuacjach nie pozwalali złym myślom przejmować nad sobą kontroli. Chociaż myślimy, że już nie ma wyjścia to jednak warto go szukać metodą prób i błędów. W końcu po burzy zawsze wychodzi słońce. I to właśnie na nie warto zapracować.

Podsumowując:
Jeżeli miałabym wskazać palcem najlepiej napisaną kontynuację to bez wahania wskazałabym [Epidemię]. W trakcie jej czytania wszelkie moje obawy związane z sinusoidą jakości fabuły odeszły w niepamięć, a mroczny świat pochłonął mnie bez reszty i nie miał zamiaru wypuścić ze swoich objęć. A ja sama nie chciałam się z nich wyszarpywać. Niebanalni bohaterowie, klimatyczne opisy... czego chcieć więcej? Zapewne kolejnej części, ale pójdźmy za pewnym przysłowiem: co za dużo, to niezdrowo... Najwyższy czas na coś nowszego!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-12-2016 o godz 10:16 przez: katherine_parker
Przyznam się szczerze, że choć uwielbiam cały Program i poprzednie części czytało mi się z zapartym tchem, do tej części musiałam podejść dwa razy, by w końcu doczytać ją całkowicie do końca. Za pierwszym razem zapoznałam się tylko z jednym rozdziałem i po tym nie miałam już w ogóle ochoty, by poznawać historię Quinnlan dalej. Trochę trwało, zanim zdecydowałam sięgnąć się po tą pozycję po raz drugi, jednak teraz z całą pewnością mogę stwierdzić, że czytanie Epidemii było po prostu wielką przyjemnością.

Pamiętam, że gdy pierwszy raz poznałam Quinn na stronach Remedium, nie za bardzo byłam przekonana do całej tej historii. Owszem wątek o sobowtórach był bardzo ciekawy, jednak spodziewałam się otrzymać coś bardzo podobnego do Plagi samobójców i Kuracji samobójców. Po lekturze Epidemii wiem już, że Remedium miało tylko wprowadzić czytelnika do całej fabuły, by stopniowo przedstawiać, jak to było, gdy epidemia samobójstw wśród nastolatków zaczęła się szerzyć, co wspólnego miał z tym wszystkim tak na prawdę pomysłodawca Programu Arthur Pritchard oraz jego córka Virginia, itp. W Epidemii autorka w idealny sposób przedstawiła nam te wszystkie wydarzenia i co najważniejsze wykreowała świetne nie do końca wyjaśnione zakończenie, które obiecuje pojawienie się bardzo dobrej kontynuacji.

Jak wspomniałam wcześniej w Epidemii nie skupiamy się już tak bardzo na wątku sobowtórów, lecz na samej pladze samobójstw oraz rozstrzygnięciu zagadki, jaka jest przeszłość i tożsamość głównej bohaterki. Po drodze okazuje się, że nic tak do końca nie jest już tak bardzo jasne, jak nam się wcześniej wydawało, gdyż każdy z bohaterów skrywa jakąś tajemnicę i jest w coś w pewien sposób zamieszany. Ja osobiście uwielbiam takie zagadki i zwroty akcji, więc fabuła Epidemii okazała się być dla mnie koniec końców idealna. Bardzo spodobało mi się również to, że co raz bardziej autorka zaczęła skupiać się na osobie samego Pritcharda. Chociaż nadal osobiście pojawia się raczej sporadycznie, można by powiedzieć, że wszystko kręci się właśnie wokół niego. Wcześniej wiedzieliśmy, że jest ktoś taki jak Arthur, który jest pomysłodawcą Programu i że coś sprawiło, że w końcu zaczął on uważać go za coś złego, jednak nigdy tak na prawdę do końca się na nim nie skupialiśmy. Bardzo zaciekawiło mnie również samo zakończenie, które choć można powiedzieć, że dla bohaterów było ono dobre, to jednak nadal skrywa ono jakąś tajemnicę, która mi osobiście nie daje spokoju. Mam więc wielką nadzieję, że poznam dalszy ciąg tej historii.

Podsumowując więc, mimo że do książki musiałam podchodzić dwa razy jestem jak najbardziej zadowolona z lektury i uważam, że Epidemia to kolejna wspaniała część fantastycznej serii, jaką jest Program. Autorka ma to do siebie, że potrafi tak zaciekawić czytelnika, że ten po prostu nie jest w stanie oderwać się od czytanej historii - tak też było i tym razem. Wyjaśniło się tu wiele spraw, które nie dawały mi spokoju, jednak Suzanne Young nadal pozostawiła sobie dość duże pole do popisu, które może zapowiadać kolejną świetną kontynuację. Choć wcześniej miałam lekko mieszane uczucia odnośnie Quinnlan, dzięki Epidemii bardzo ją polubiłam i nie przeszkadza mi już to, że w prequelach Plagi samobójców i Kuracji samobójców główną bohaterką nie jest Sloane. Mówiąc więc krótko polecam każdemu, kto zapoznał się już z wcześniejszymi częściami serii, gdyż jest to dla nich pozycja wręcz obowiązkowa!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-10-2016 o godz 20:28 przez: monweg
Program, część 0,5 stanowi spoiwo między Remedium a Plagą samobójców. I choć wydawało mi się, gdy czytałam część trzecią cyklu, że coś jest nie po kolei, teraz zrozumiałam zastosowanie takiego działania. Chyba nadszedł już czas, kiedy to historia musi zatoczyć pełne koło i zostać opowiedziana do końca.

W tym momencie informuję, że cały cykl Programu jest równie dobry, nie ma przestoi, zapomnijcie o nudzie. Każda część jest dopracowana i klarowna. Nie występuje w tym przypadku trent, że każda kolejna książka jest słabsza. Tutaj wszystkie są świetne i z przyjemnością się je czyta.

Sama Quinlan to osóbka z charakterkiem, do tego empatyczna i wyjątkowa. Dziewczyna posiada niezwykły dar, dzięki któremu może przeistaczać się w przedwcześnie zmarłe nastolatki i przygotować ich rodziny do pogodzenia się z tym strasznym zdarzeniem. Te kilka tygodni jest zbawienne dla każdego klienta. Ale co się stanie, gdy Quinn dowie się, że w swoim, jak dotąd myślała, domu też jest sobowtórem. W dodatku od tak bardzo dawna, że kompletnie nic nie pamięta ze swojego prawdziwego życia? To nie może skończyć się dobrze? Z tej sytuacji wydaje się, że jest jedno wyście. Czas z tym skończyć i zniknąć. Ale najgorszy jest fakt, iż dziewczyna nie wie komu ufać i zdana jest tylko na siebie. Czy da sobie radę?

"Całe moje życie to jedno wielkie kłamstwo. To, za kogo siebie uważałam, było niczym więcej jak tylko zręcznie opowiedzianą historyjkę o dziewczynie, która już od dawna nie żyła. Dowiedziałam się o tym dopiero niedawno i od tamtej pory nie jestem niczego pewna. Kiedy tamta dziewczyna umarła, miałam zastąpić ja tylko na trochę. Tymczasem jednak straciłam własną tożsamość.. Nie pamiętam mojego prawdziwego imienia, nie wiem, jaka była moja prawdziwa rodzina.. I pomyśleć, że wierzyłam, że to ja jestem prawdziwą Quinlan McKee."

Dystopia, do której zalicza się ta historia nie jest moją najmocniejszą strona, ale sądzę, że świetnie wpisuje się w ten gatunek literacki. Zresztą sami oceńcie. Lekkie pióro amerykańskiej pisarki sprawia, że powieść czyta się bardzo szybko i chwilami naprawdę trudno się od niej oderwać. Jestem ciekawa, czy Suzanne Young ma już pomysły na kolejne książki i czy będą utrzymane w podobnym duchu.

Zdecydowanie polecam Program miłośnikom dystopii oraz fantastyki. Uważam, że Epidemia to powieść dla tych z was, którzy znacie wcześniejsze części. Ciężar tej serii jest odpowiedni i znaczący. Tematami przewodnimi są śmierć, żałoba, rozpacz i godzenie się z odejściem bliskich osób. Bardzo dojrzale napisana powieść młodzieżowa, którą z przyjemnością polecam nie tylko młodym czytelnikom. Uważam, że starszym molom książkowym również przypadnie do gustu.

"Wzięłam Deacona za rękę, nasze palce się splotły. Uśmiechnął się, przyciągnął mnie bliżej, nachylił się i delikatnie mnie pocałował, szepcząc przy tym, jak bardzo mnie kocha. A potem zaprowadziłam go do samochodu. Mogliśmy pojechać, dokąd tylko zechcemy. A najlepsze było to, że wcale nie musieliśmy od razu decydować się, gdzie zamieszkamy. Dom jest tam, gdzie ten, którego kochasz – u boku osoby, która kocha cię na zabój. To oaza spokoju w twoim sercu. A ja wreszcie odnalazłam swój dom."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-08-2016 o godz 11:51 przez: Zatracona w słowach
Quinlan McKee od dziecka była sobowtórem. Pomagała rodzinom zmarłych pogodzić się ze stratą wcielając się w rolę ich bliskich, aby mogli się pożegnać i zaakceptować ich odejście. Do czasu ostatniego zlecenia, podczas którego wcieliła się w rolę Cataliny – dziewczyny, która popełniła samobójstwo. Quinn zaczęła dostrzegać szczegóły, które do tej pory jej umykały. Zaprowadziła ją to do odkrycia strasznej prawdy o niej samej. Teraz dziewczyna musi uciekać. Nie może nikomu ufać, a w szczególności osobom, które kocha, a które ją zdradziły i okłamały. Jest pozostawiona sama sobie, a wydział żałoby już depcze jej po piętach…

„Remedium”, którego akcja rozgrywa się przed wydarzeniami opisanymi w „Pladze samobójców”, okazało się według mnie o wiele ciekawsze i lepsze od pierwszego tomu serii. Poznaliśmy w nim świat przed Programem, a także zawód sobowtóra. „Epidemia” kontynuuje wydarzenia opisane w „Remedium” bez żadnych przerw. Akcja rozpoczyna się dokładnie w tym samym momencie, w którym zakończył się poprzedniego tomu.

Kontynuacja rzuca nas od razu na głęboką wodę. Akcja jest dynamiczna i wartka praktycznie przez całą książkę. Poznajemy w niej kolejne tajemnice, podczas lektury mnożą się pytania, na które jednak w końcu zyskujemy odpowiedzi. Fabuła „Remedium” skupiała się na zleceniu Quinn, które całkiem odmieniło jej życie, w „Epidemii” mamy już jasne i szerokie spojrzenie na falę samobójstw, wybuch choroby, a także jej rozprzestrzenianie się i pierwsze próby zapobiegania jej.

Seria „Program” porusza temat samobójstw. Poprzez lekturę „Epidemii”, która jest kontynuacją losów Quinn mamy okazję poznać sam początek tej historii, czyli wydarzenia, które doprowadziły do plagi. W tym tomie obserwujemy wybuch epidemii, coraz więcej nastolatków odbiera sobie życie, dlatego klimat tej powieści jest nieco mroczny, ale i przygnębiający. Bije od niej smutek i beznadzieja, dlatego nie jest to typowo lekka lektura. Oczywiście czyta się ją szybko i łatwo, jednak nie udało mi się skończyć jej w ciągu jednego dnia ze względu na emocje, które odczuwa się podczas czytania. Musiałam dawkować sobie lekturę Epidemii, ponieważ jej czytanie momentami mnie przygniatało i wprawiało w nieco melancholijny nastrój.

„Epidemia” okazała się tak samo dobra, jak „Remedium”. Według mnie te dwa tomu są nie tylko świetnym prequelem, ale uważam ja za wiele lepsze od „Plagi” i „Kuracji samobójców”. Opowiadają o odnajdywaniu samego siebie, a także na odkrywaniu tego, co jest słuszne, a co złe. Pokazują, jak łatwo można się zatracić i zagubić po drodze, zapomnieć o dobrych intencjach i posunąć się do metod, które daleko odbiegają od idealnych. Suzanne Young stworzyła ciekawą i wciągającą historię poruszającą ważny temat, którego nie powinno się ignorować. Polecam tę serię, a w szczególności „Remedium” i „Epidemię” osobą szukającym czegoś nowego i świeżego. Nie opiera się ona na żadnym schemacie, jest za to wartą uwagi młodzieżówką, która zdecydowanie wyróżnia się wśród innych nie tylko poruszanym w nim tematem, ale również sposobem jego przedstawienia.

http://someculturewithme.blogspot.com/2016/08/to-dopiero-poczatek.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-09-2016 o godz 22:03 przez: Patrycja Kuchta
Zdarza się Wam czasem tęsknić za osobą, którą kiedyś byliście? Żałować, że staliście się kimś zupełnie innym? A teraz wyobraźcie sobie, że tak naprawdę całe Wasze życie było jednym wielkim kłamstwem i tęsknicie za kimś kto nigdy nie istniał. Z takimi rewelacjami musi zmierzyć się Quinlan McKee. Dziewczyna czuje pustkę i smutek, a to wydrążone miejsce po swojej duszy pragnie wypełnić wspomnieniami, które jej odebrano. W szalonej i niebezpiecznej podróży Quinn nie będzie sama, jednak nikomu nie może już zaufać. Nawet ukochanemu Deaconowi, choć rozdziera jej to serce. Co w odmętach wspomnień odnajdzie dziewczyna i czy w końcu pozna swoje prawdziwe „ja”?

„Czuję się… samotna. Czuję się jakbym tęskniła za samą sobą.”

W kreowaniu bohaterów, autorka jest naprawdę świetna. Tak samo jak w pierwszych dwóch tomach, tak i tu charaktery są dobrze nakreślone i niepozwalające o sobie zapomnieć. Bohaterowie mają swoje sekrety, które stopniowo odkrywamy, wzbudzają w czytelniku masę sprzecznych uczuć, ale nie da się ich nie polubić. Wątek miłosny między Quinn a Deaconem zaczyna też stwarzać konkurencję dla romansu Jamesa i Sloane, choć jak łatwo się domyślić- wciąż go nie przebija (nic chyba nie przebije tamtej historii).

„Kocham cię tak bardzo, że ta miłość może mnie zniszczyć. Mam jednak zamiar kochać cię do samego końca, bo nie znam innego życia poza miłością do ciebie.”

Wątek wspomnień, zagubienia i poszukiwania swojej tożsamości jest wyznacznikiem fabuły tej powieści. Wciąż czytamy o sobowtórach, poznajemy ich trochę dokładniej z tej mniej „profesjonalnej” strony, ale autorka nie pozwala czytelnikowi stracić z oczu celu. To wciąż seria „Program” i o ile w „Remedium” zaserwowała nam opowieść, która zdaje się lekko oderwana od cyklu, tak w „Epidemii” wszystko wkracza na właściwe tory. W tym tomie wreszcie pojawią się odpowiedzi na pytania, które zapewne dręczą Was od początku serii, wreszcie dowiemy się więcej o powstaniu Programu i będziemy świadkami wybuchu epidemii. Powróci mroczny i przejmujący smutkiem klimat. Zaskoczeniem będzie spotkanie z niektórymi postaciami z początkowych tomów, choć obawiam się, że nie wyłapałam ich wszystkich.

O CZYM? „Epidemia” to opowieść o szukaniu samego siebie, a także hołd złożony wspomnieniom. W budowaniu przyszłości, bardzo ważną rolę odgrywa przeszłość, co autorka nieustanie przypomina. Przede wszystkim, książka to swoiste preludium, pierwszy takt mrocznej melodii, której dalszy ciąg już znamy, choć jej początek spowijała mgiełka tajemnicy. Mimo moich obaw, co do kontynuacji w wykonaniu autorki, po niezbyt udanym spotkaniu z „Kuracją…”, okazuje się, że druga część przygód Quinlan wypadła naprawdę dobrze, a może nawet lepiej od poprzedniczki. Dla fanów serii, to pozycja obowiązkowa, ale zachęcam do lektury również tych, którzy nie znają tomów 1 i 2. Dwie dylogie, choć wspaniale się uzupełniają, są tak naprawdę odrębnymi opowieściami, które można poznawać niezależnie od siebie. Bez względu na kolejność zachęcam jednak do poznania obydwu, bo są to historie, których długo nie zapomnicie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-09-2016 o godz 21:51 przez: Nevermore
Historie skierowane do młodzieży bardzo często mają ten sam problem - zbyt wiele części. Sporo serii porzuciłam tylko dlatego, że choć początkowe tomy wciągały, to kolejne były za bardzo wymuszone, a autorzy przeciągali główny wątek w nieskończoność. Ale nie bójcie się, "Program" wcale nie jest jedną z takich historii. Tutaj na każdą z części czekam z niecierpliwością i każda kolejna jest równie udana.

W serii "Program" zakochałam się już od pierwszego tomu. "Plaga samobójców" sprawiła, że na nowo rozbudziła się we mnie miłość do antyutopii - wreszcie coś nowego i świeżego. Po "Pladze samobójców" nastąpił oczywiście czas na kontynuację i tak też w moje ręce trafiła "Kuracja samobójców". Kolejną książką w serii nie było jednak zakończenie w postaci trzeciego tomu, jak to zazwyczaj ma miejsce, a tom 0.

W "Remedium" poznaliśmy kompletnie inną historię niż w poprzednich dwóch częściach. Choć może niezupełnie, bo akcja toczy się w tym samym uniwersum. Mamy jednak zupełnie inną bohaterkę, a wydarzenia toczą się zanim samobójstwa stały się plagą. O dziwo wprowadzenie nowej pierwszoplanowej postaci wcale nie zaszkodziło, tej serii - wręcz przeciwnie. Całość staje się jeszcze ciekawsze i jeszcze bardziej wciągająca. Jedyne, czego zabrakło, to łącznik pomiędzy tomem 0 a 1 i właśnie na to liczyłam sięgając po "Epidemię".

Część 0 było swoistego rodzaju wprowadzeniem. Suzanne Young stworzyła postaci sobowtórów i stopniowo zaznajomiła nas z tą profesją w najlepszy z możliwych sposobów - poprzez przykłady. Poznaliśmy przeszłość Quinn i mnóstwo z ról, w które wcielała się w przeszłości. Teraz jednak wiemy, że rolę sobowtóra odgrywa dużo dłużej niż myślała i nie pozostaje jej nic innego, jak tylko ucieczka. Ciężko jest jednak działać na własną rękę, a nasza bohaterka nie ma pojęcia, komu może zaufać, szczególnie, że misja, jaką sobie obrała jest niemal niemożliwa do wykonania.

Bardzo cieszę się, że Quinn i Sloane (główna bohaterka tomów 1 i 2) to kompletnie inne osobowość. Polubiłam je obie i gdyby miała którąś wybrać, to chyba nie byłabym w stanie, jednak nie ma nic gorszego niż powtarzalność. Całe szczęście, te dwie dziewczyny opowiadają nam zupełnie inne historie.

Z czystym sumieniem mogą polecić "Epidemię" wszystkim tym, którzy tak jak ja pokochali kolejne tomy. Ale nie tylko. Jeżeli chcecie zaszaleć, nie widzę żadnych przeszkód, aby czytać powieści nie w kolejności, w jakiej zostały wydane, a zgodnie z numeracją tomów, rozpoczynając od "Remedium". Jeżeli ktoś z was się zdecyduje, koniecznie dajcie znać, jak wypadł ten eksperyment!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-08-2016 o godz 19:46 przez: Wkp
Wydawało się, że seria „Program” opowiadająca o świecie, w którym nastolatki w wyniku tajemniczej plagi popełniają samobójstwa zakończy się na drugim tomie. Potem jednak na naszym rynku pojawiło się „Remedium”, powieść prezentująca losy zupełnie nowej postaci żyjącej w okresie poprzedzającym dotychczasową akcję, a teraz nadszedł czas by historia ta została dopowiedziana do końca, budując most pomiędzy „Remedium” a „Plagą samobójców”.

Nastoletnia Quinlan McKee jeszcze całkiem niedawno korzystała ze swojego niezwykłego daru by pomagać ludziom, ale to się skończyło. Teraz sama potrzebuje pomocy, a nie może zaufać nikomu. Dosłownie. Nawet Deacon, którego miała za bardzo bliską sobie osobę, za przyjaciela i ukochanego, okazuje się być kimś zupełnie innym. To wszystko to jednak najmniejszy z jej kłopotów. Quinn dotychczas wcielała się w role zmarłych nastolatek by ułatwić ludziom pożegnania ze zmarłymi krewnymi. Nie była jednak świadoma, że w którymś momencie tak bardzo wcieliła się w swoją rolę, że przestała być sobą. Stała się Quinn, stała się czyjąś straconą córką. Ale kim była naprawdę? Pozbawiona własnej tożsamości i wszystkiego, co dotychczas stanowiło jej życie, stara się odkryć prawdę o samej sobie. Dowiaduje się jednak czegoś o wiele bardziej wstrząsającego. Są bowiem ludzie, którzy chcą ją wykorzystać do własnych celów, a ona sama jest częścią eksperymentu mającego pomóc w walce z plagą samobójstw. Nastolatka jednak nie zamierza brać w tym wszystkim udziału…

Może to i typowo młodzieżowa pozycja, ale cała seria publikowana pod wspólnym tytułem „Program” jest naprawdę ciekawą propozycją dla czytelników w różnym wieku. Warunek by się dobrze bawić? Właściwie tylko jeden – chęć przeczytania opowieści o dystopijnym świecie, w którym odbieranie sobie życia stało się chorobą, jak każda inna. Chorobą, z którą trzeba walczyć, a rząd znalazł na to metodę – pranie mózgu. Dzieło Suzanne Young wyrosło bowiem na dość młodej tradycji „Igrzysk śmierci” i podobnych opowieści i przypadnie do gustu każdemu, kto dobrze bawił się w trakcie ich lektury. Trafia się tutaj pewna umowność i często złagodzone podejście do tematu ze względu na wiek docelowych odbiorców, ale atmosfera jest ciężka, gęsta, depresyjna, a zagadki intrygujące.

Czy na wszystkie poznamy odpowiedzi w „Epidemii”? To już rzecz, której dowiedzieć się musicie z książki. A tę warto przeczytać. I warto także czekać na kolejny tom, nad którym autorka już pracuje, a który kontynuować będzie losy bohaterów „Plagi samobójców” i „Kuracji samobójców”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-08-2016 o godz 17:51 przez: Książkomaniacy

Quinnlan od małego była szkolona na sobowtóra. Człowieka, którego trenuje się, by wchłaniał żałobę innych, pomagał w uporaniu się z nią. Ich działalność ma zapewne szczytne cele, ale w środowisku postrzegani są różnie. Wywołują fascynację, obrzydzenie, ale często są wynajmowani, by po prostu pomóc rodzinom w trudnym dla nich czasie.

Quinn właśnie odkryła, że całe jej życie było jednym wielkim kłamstwem. To, za kogo siebie uważała, było zmyśloną historią, bajką o dziewczynie, która tak naprawdę od dawna nie żyła. Quinn miała zastąpić martwą dziewczynę na jakiś czas, a tak naprawdę zajęła jej miejsce i straciła swoją tożsamość. Była sobowtórem we własnym domu. Dziewczyna przeżyła szok. Uczucia dziewczyny zostają wystawione na próbę. Wie, że teraz nie może nikomu ufać. Nie każdy jest tym za kogo się podaje. Ojciec, Mary, jej chłopak Deacon - wszyscy mogą okazać się jej wrogami.

Nastolatka bije się z myślami, pragnie poznać prawdę o sobie. Przy okazji dokonuje przerażającego odkrycia: jest częścią eksperymentu. Czy uda jej się znaleźć odpowiedzi na trudne pytania? Czy zdoła umknąć przed tymi, którzy chcą ją wykorzystać do własnych celów? Czy pozna całą prawdę o swoim pochodzeniu? Czy dowie się kim jest i czy będzie o tym pamiętać?

"Epidemia" to książka, która w specyficzny sposób mówi o procesie żałoby. Bezsilność, strach, rozwijająca się epidemia. Coraz więcej samobójstw, dziwne wydarzenia, odnajdywanie prawdziwego siebie w pokręconym świecie. Quinn jest dziewczyną zdeterminowaną. Poszukiwanie prawdy jest dla niej próbą odnalezienia wewnętrznego spokoju. Chce dowiedzieć się o sobie jak najwięcej - za wszelką cenę.

"Epidemia" to książka nietypowa, tak całkowicie inna, intrygująca i wciągająca. Gdy myślicie, że wiecie już wszystko to mylicie się. To właśnie ta książka wszystko wyjaśnia. Każda książka z tej serii to element układanki, które dopiero w trakcie tej lektury zaczynają nabierać sensu i tworzyć sensową całość.

Nigdy nie czytałam żadnej serii książek, której głównym motywem jest śmierć. W Programie wszystko kręci się wokół tego. To całkiem nowa, odmienna wizja śmierci i sposobu na przeżywanie żałoby. To seria, do której będę wracać. Według mnie jedna z najlepszych serii zaraz po Harrym Potterze i Igrzyskach śmierci. Oryginalny pomysł, niechęć do powielania schematów i prostota przekazu.

PROGRAM polecam każdemu - niezależnie od płci czy wieku. Emocjonująca lektura. Intrygująca historia. Porywająca fabuła. Barwni i wyraziści bohaterowie. Niesamowita całość.

Izabela Nestioruk
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-08-2016 o godz 12:45 przez: dobrerecenzje.pl
Nagle dowiadujesz się że nie jesteś tym, za kogo się podajesz, a Twoja rodzina, to tak naprawdę nieznani Ci ludzie.
Jak się czujesz?
Quinn właśnie dowiedziała się że jest taką osobą. Sobowtór wspaniale wyćwiczony w swoim fachu, trafia od jednej rodziny do drugiej, aby wcielić się w życie zmarłych dziewczyn.
Kiedy niespodziewanie ścigą ją agencja, która twierdzi, że jest kluczem do wszystkiego dziewczyna postanawia uciekać. Mając u boku chłopaka, który był z nią od początku i także jest sobowtórem, Quinn chce jak najszybciej uciec z miasta.
Jednak już w drodze dziewczyna zaczyna mieć pewne wątpliwości co to zaufania chłopaka. Na pierwszym możliwym przystanku ucieka od podejrzanego.
Zdziwiona stwierdza, że miasto, w którym się znajduje kiedyś było jej bardzo bliskie.
Zawiedziona brakiem miejsca na nocleg przysiada na schodku rowerowego sklepu.
Tam zastaje ją młody chłopak, który mówi, że ją poznaje.
Nigdy wcześniej nie przytrafiło się to Quinn. W jej zawodzie ceniona jest szybka aklimatyzacja i umiejętne zmienianie wyglądu.
Wracając do chłopka, to ku zdziwieniu nastolatki zaprasza ją do mieszkania.
Po krótkim namyśle dziewczyna przyjmuję ofertę.
W środku poznaje miłą dziewczynę i na rozmowach mija połowa nocy. W końcu popychana tęsknotą za kimś kto jest godny zaufania dzwoni do swojego ojca, który tak naprawdę nim nie jest.
Pod osłoną nocy Quinn szybko wymyka się z mieszkania, aby podróżować dalej. Za cel umyśliła sobie znalezienie tego, który zapoczątkował Agencję Żałoby i informacje o sobie i swojej przeszłości.
Niedługo po domniemanej ucieczce dziewczyna znów wpada na chłopaka, który wcześniej proponował jej noc w mieszkaniu.
Jednak nie jest on wcale taki miły, jak początkowo się zdawało.
Szybko obezwładnia Quinn i porywa ją.

Kim jest Quinn i co znaczy, że jest kluczem do wszystkiego?

Seria przyjemna do czytania. Dla jasności tom 0,5 jest drugi w przeciwieństwie do tomu 0, który jest pierwszy. Fabuła toczy się wokół głównej bohaterki, jej problemów i odszukiwania siebie. Quinn nie wie kim jest i to poszukiwanie samej siebie będzie ciągnęło się przez większość książki.
Jednak jest jedno „ale”. Seria Epidemia przypada do gustu, każdemu czytającemu. Zadziwia swoją pomysłowością i nie nudzi długimi rozdziałami.
Okładka także jest przyjemna dla oka.
Polecam.
Ocena:9/10
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-08-2016 o godz 21:21 przez: Monika Szulc
Quinlan McKee jest sobowtórem, czyli wciela się w rolę zmarłych nastolatków, by pomóc rodzinie w uporaniu się z druzgocącą żałobą. Życie dziewczyny jest trudne i wymagające, lecz kiedy dowiaduję się, że od lat żyła w kłamstwie, a jej prawdziwy ojciec tak naprawdę nim nie jest, postanawia odkryć prawdę. Rzeczywistość niestety jest bardziej skomplikowana, tym bardziej, że fala samobójstw rośnie w zastraszającym tempie.
Cała recenzja na blogu: http://ksiazkimoni.blogspot.com/2016/08/epidemia-suzanne-young-recenzja.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
21-09-2016 o godz 09:23 przez: MamaO
Suzanne Young niewątpliwe potrafi dopracować fabułę tak, aby wywołać dreszcze emocji na skórze czytelnika. Jedno jest pewne, jej książki należą do grona tych publikacji, których nie odkłada się na półkę z myślą dokończenia później lecz czyta tu i teraz... nie ważne do jak późnych godzin nocnych, byle do końca!

Recenzja w całości: http://mamao.pl/epidemia/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Wyspa
4.6/5
26,28 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Mroczne jezioro
4.5/5
27,03 zł
Megacena

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego