Ekscentryczka (okładka  miękka, wyd. 10.2021)

Sprzedaje empik.com : 32,78 zł

32,78 zł
39,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Zupełnie nowa odsłona erotyki; zmysłowa, psychologiczna, niebanalna... Bo seks zaczyna się w głowie... 

Po uwolnieniu się spod skrzydeł rygorystycznej matki Kinga stara się na nowo ułożyć sobie życie. Z przeszłości wymazała niemal wszystko: nieudany związek, szkołę, dom rodzinny, a nawet swoje ukochane skrzypce, jednak nie potrafi zapomnieć o pewnym tajemniczym mężczyźnie, Marcelu, który utkwił w jej pamięci jak cierń.

Zdaje sobie sprawę, że to ona i jej katolickie wychowanie odpowiedzialne są za rozstanie, które ucięło między młodymi budzące się niegdyś uczucia bliskości i pożądania.

Gdy dziesięć lat później postanawia napisać do Marcela, nie jest przygotowana na to, że ten skryty, mroczny mężczyzna znów całkowicie zawładnie jej zmysłami.

Czy tym razem Kinga odważy się przekroczyć własne granice? Czy sprosta swoim obawom, pragnieniom i pozwoli poprowadzić się po zakazanym i nieznanym jej dotąd świecie erotyki?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1282765975
Tytuł: Ekscentryczka
Autor: Bel Melisa
Wydawnictwo: Melisa Bel
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 310
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-10-15
Rok wydania: 2021
Data wydania: 2021-10-15
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 20 x 150
Indeks: 40224367
średnia 4,6
5
20
4
12
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
30 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
17-02-2023 o godz 19:56 przez: Magia słowa
Zaczynając od okładki, widzimy w jej centrum kobietę, która włosy ma związane w warkocz. Ubrana w czarny gorset, pończochy, rękawiczki na dłoniach. Pewna siebie kobieta, bo już nie dziewczyna. Bardzo podobnie została stworzona okładka pierwszej części, więc plus dla autorki, że utrzymuje je w jednym, spójnym tonie. Na odwrocie przeczytacie opis, kilka słów o samej autorce, są również patroni medialni. Nie posiada skrzydełek niestety, a ja je tak uwielbiam, bo zawsze mają dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Kremowe stronice, czcionka wystarczająca dla naszego oka. Literówek brak, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Nie jest podzielona na rozdziały, a to specyficzne u Melisy - że oddzielają tylko nowe wersy czy akapity. Kolejny raz mam okazję zmierzyć się z książką Melisy... Idzie jak burza z wydawaniem i pisaniem co oczywiście jest na plus, tylko ja tak średnio nadążam. :D Niemniej jednak, widzę od samego początku postęp, jaki czyni. Nie ma go aż na tyle, gdyż pierwsza powieść, jaką miałam okazję czytać, czyli Hrabię to był debiut, jednak tak udany, że niczego mu nie brakowało. I tutaj, jest podobnie, aczkolwiek... Pisarka postanowiła zmienić nieco tory, przerzucić się na... erotykę. To zmiana ogromna, po romansie historycznym, w którym się zakochałam, oczywiście czytając tylko jej powieści, żadnej innej autorki czy autora. ;) Zaskoczyła mnie tym, a raczej taką fabułą, bo nie tego się spodziewałam. Pamiętam, jak bardzo wczułam się w pierwszy tom serii "Odnaleźć siebie", wszystko, co wiązało się z główną bohaterka przeniknęło mnie na wskroś, czułam całą sobą każdą emocję... Tutaj już jest zgoła inaczej. Na pewno należy się pochwała, za poruszanie się śmielej w nowych obszarach gatunkowo - to zawsze jest trudno przejść z taką swobodą, żeby ani ona podczas pisania nie miała katorgi, ani tym bardziej czytelnik, żeby się nie męczył. Kinga jest naprawdę pojętną kobietą, która zaszła niemałą przemianę. Zazdroszczę i podziwiam jednocześnie. Bardziej utożsamiałam się z jej charakterem i stylem bycia z pierwszego tomu, tutaj dzieją się rzeczy, którym się filozofom nie śniło ;). Teraz mimo zmiany czasami wydawało mi się, że jednak nie do końca sama wie, czego chce i czego oczekuje. Jej przemyślenia momentami mogą irytować, więc też uprzedzam. Mnie nie irytowała, ale dziwiło mnie jej rozstrojenie. Tak jakby się zmieniła, ale jeszcze nie do końca nad tym panowała. Sama chciałabym trochę zmienić swoje nastawienie, ale niestety jeszcze nie umiem, nie rozpracowałam tego... Tutaj przekracza swoje granice, stara się zaakceptować samą siebie, swoje ciało i to jest dość ważny aspekt w tej powieści. Akceptacja siebie, własnego ciała jest bardzo ważna w naszym życiu. Musimy kochać samych siebie, swój wygląd i wiadomo! Nikt nie jest idealny! Każdy ma jakieś wady. Cellulit, mniejsze piersi, większą pupę czy nawet płaską. Szerokie biodra, szerokie ramiona... Ale to jesteśmy my. Jeśli nie pokochamy siebie, swojego ciała, nie będzie nam się żyło dobrze... Poniekąd właśnie Marcel ma tutaj wpływ na naszą kobietę. To on stara się przełamać schematy i myśli, stara się udowodnić, że to jak ona wygląda, jaka jest - że to wszystko siedzi w głowie. Musimy nie tylko pokochać siebie, ale i ZAAKCEPTOWAĆ. Jego kreacja jest dość nietypowa. W pierwszej części, tej z wiadomościami, czułam, że to może być ten Marcel, którego znam z pierwszej części, ucieszyłam się, bo był niezwykle tajemniczy wtedy i uważałam, że dostanę wiele od tej postaci. Jakże się zdziwiłam, bo niewiele się z niej dowiedziałam, niestety... A to, jaki dziad się za nim kryje, tak naprawdę w głębi duszy - to się nie spodziewałam kompletnie! Zbiło mnie to z nóg. Chapeau bas. Jest to dosyć spokojna, powolna opowieść, o przemianie naszej bohaterki. Widzimy ją starszą, po pewnych przeżyciach, odciętą od przeszłości, przynajmniej chociaż trochę. Już nie powstrzymują ją staroświeckie zasady rodziców, nie grzmią w jej głowie tak głośno ich słowa, karcąc ją. Trzymałam po pierwszym tomie mocno kciuki za to, żeby właśnie potrafiła przeciąć pępowinę, żeby stanęła twardo na swoich nogach i zaczęła żyć, w zgodzie z samą sobą. I udało się jej to. Może nie do końca, ale jednak. Bym powiedziała, że zmieniła się nie do poznania, chociaż... pazur zawsze zostaje. ;) Cała recenzja dostępna na blogu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2021 o godz 08:17 przez: GrzechuCzyta
Rozczarowanie, jakie niosą za sobą nieudane związki jest najczęstszym przykładem tego, co czujemy po zakończeniu danej relacji. Niestety często temu towarzyszy poczucie winny, iż to z nami jest coś nie tak – nie zawsze uzasadnione. Człowiek pogrążony w smutku z tego powodu powinien się opamiętać albo posłuchać rad bliskich przyjaciół, którzy znają go od dawnych lat. Wtedy może zaistnieć szansa na poprawę danej sytuacji. W książce spotykamy Kingę, która prowadzi swojego bloga z dość dobrym rezultatem w postaci dużego zasięgu wśród użytkowników. Wszystko wyglądałoby pięknie, gdyby nie to, że jest nieszczęśliwa z powodu nieudanych związków. Najbardziej żałuje tego, iż przed laty zniszczyła relację z pewnym Marcelem, który okazał się jej ideałem mężczyzny na następne lata. Wtedy postąpiła tak poprzez swoje konserwatywne wychowanie religijne, które wszelkie niecne zachowania napiętnowało i napawało takich ludzi poczuciem wstydu i winy. Wszystkie te problemy miłosne były przyczyną do dość mocno zakrapianego wieczoru spędzonego z przyjaciółką. Po obudzeniu się dziewczyn okazało się, że Kinga po pijanemu napisała do Marcela, którego odnalazła jej przyjaciółka za pomocą Internetu. Rankiem bohater odpisał wyrażając swą chęć na odnowienie znajomości. Jak potoczyło się życie Marcela? Czy Kinga upora się z przeszłością? Jakie relacje nawiążą się między dwójką bohaterów? Jak dalej potoczą się losy Kingi i Marcela. O tym w książce „Ekscentryczka” autorstwa Melisy Bel. Autorka świetnie ukazała dylemat, jaki spotykamy w naszym życiu, a mianowicie nawiązywanie kontaktu z ludźmi, których kiedyś odtrąciliśmy. Wiele osób się zastanawia, czy druga osoba im wybaczy i zechce wspólnie naprawić to czego już dawno nie ma. Kolejnym ważnym zagadnieniem jest to, że nie ma nic na siłę. W przypadkach gdy nasze relacje, związki ciągną się bez większych uniesień, a wręcz ciągle otrzymujemy ból, smutek i rozczarowanie to to oznacza, że nie ma co się dłużej męczyć, gdyż i tak marne są szanse na poprawę tego stanu rzeczy. Szczęście nie będzie na nas czekać wiecznie, dlatego też nieudane i toksyczne relacje trzeba kończyć, próbować nawiązywać nowe, takie które przynoszą nadzieję na lepsze jutro. Sięgając po książkę byłem ciekaw, czy autorka nadal pisze książki na tak wysokim poziomie, jak niegdyś przeczytana przeze mnie pozycja „W paszczy lwa”, którą również bardzo polecam. Pomimo, iż w tym przypadku mamy zupełnie inne tło opowiadanej historii, a także różni się charakter postaci, to jednak otrzymujemy wciągająca książkę, a stosowany styl nadal jest na perfekcyjnym poziomie. Można powiedzieć, że wszystkie wydarzenia z życia bohaterki opatrzone są w dogłębne jej przemyślenia, dzięki czemu każde działanie nabiera dość dużej realności. Nie muszę chyba wspominać, że odwaga poalkoholowa jest dość częstym przypadkiem w naszym społeczeństwie. Jednakże taki rozwój wypadków bardziej pasuje do erotyki pojawiającej się w książce, niż gdyby bohaterka po wielu rozmyślaniach podjęła na chłodno taką decyzję. Książkę czyta się szybko i dość płynnie, a to za sprawą ciekawej akcji z erotyką w tle. Czytelnikiem będą targać różne emocje i niektóre sytuacje skłonią go do większych refleksji, chociażby w przypadku wychowania dzieci lub postępowania w relacjach damsko-męskich. Okładka pasuje do tytułu, treści oraz poprzedniej książki autorki, a dodatkowo przykuwa wzrok dzięki zastosowaniu kontrastu w postaci czarno ubranej dziewczyny na jasnoniebieskim tle (rzecz jasna sam strój może zwracać uwagę przede wszystkich mężczyzn). Gorąco polecam książkę wszystkim fanom gatunku gotowych na niespodziewany przebieg akcji z erotyką w tle.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-10-2021 o godz 20:45 przez: Book Coffee Cake
“Ekscentryczka” od Melisy Bel to jej kolejne dzieło, które z pewnością podbije wasze serca. Pierwsza część z tej “serii” nosiła tytuł “Bezczelna”. Główną bohaterką książki jest Kinga, która całe swoje życie ma pod górkę. Najpierw przez pół życia użerać się z matką, która nie szczędziła jej przykrych słów. Później związek z Piotrkiem, który nie był odpowiednim mężczyzną dla niej. W końcu dziesięć lat po tym jak ostatni raz widziała się z Marcelem, który za młodu zawrócił jej w głowie, postanowiła do niego napisać. Zrobiła to w stanie upojenia alkoholowego, być może normalnie nie odważyłaby się na tego typu, rzecz. Jednak los miał dla niej inne plany. Czy to oznacza, że dziewczyna będzie miała swoją szansę na szczęście? Muszę wspomnieć, że od dawna czekałam na tą propozycję na rynku, i bardzo się cieszę, że Melisa ponownie obdarzyła mnie zaufaniem i postanowiła oddać swoje dziecko w moje ręce. Nie mogę ukryć, że bardzo często zdarzało mi się wracać do “Bezczelnej”, gdyż zakończenie i cała historia bardzo przypadła mi do gustu. Byłam ciekawa co wydarzy się między Kingą i Marcelem. Miałam duże oczekiwania co do tej pozycji i uwaga, nie zawiodłam się. Kinga z każdą kolejną porażką i każdym kolejnym doświadczeniem stała się bardziej pewna siebie. Jednak ostatnie wydarzenia z jej życia sprawiły, że kobieta zaczęła stawiać na swoje. Postanowiła bardziej skupiać się na sobie. Jej wieczór z Alą skończył się popijawą i niekontrolowanym wysłaniem maila do jej młodzieńczej miłości. Kobieta bardzo obawiała się tego jak mężczyzna odbierze jej wypociny. Jak się okazuje Marcel jest bardzo inteligentnym i poważnym mężczyzną. Nadal pamięta to co wydarzyło się dziesięć lat temu. Wiadomości, które ze sobą wymieniają ponownie zbliżają się siebie. Oboje na nowo budują zaufanie do siebie. Z każdą kolejną wiadomością Kinga czuje coraz większe podekscytowanie. Oboje otwierali się wzajemnie na siebie. Co za tym idzie ich więź jest widoczna gołym okiem. Jednak gdy dochodzi do ich pierwszego spotkania nie wszystko idzie tak jakby tego oczekiwała. Nie wszystko wyglądało tak jakby mogło się zdawać. Marcel nie jest takim idealnym mężczyzną na jakiego mogłoby wyglądać. Czy jednak to będzie w stanie przekreślić ich relację? W kilku słowach zakończenia muszę przyznać, że podobnie jestem zachwycona tym jak Melisa postanowiła potoczyć bieg historii tej dwójki. Uwielbiam to, że pisze to co czuje i to co myśli, przez to ja naprawdę czuję, że ta historia jest autentyczna i bardzo realna. Autorka nie czuje i nie wywiera presji. Wszystko toczy się w swoim tempie i moim zdaniem jest bardzo przemyślane. Podobał mi się ten flirt w wiadomościach i bardzo podobało mi się to budowanie relacji. Autorka ponownie postanowiła nas zaskoczyć i wprowadziła zakończenie jakich mało. Z pewnością dalej będę siedzieć i czekać z niecierpliwością na kolejną część. Jestem fanką tej historii, tej metamorfozy i tych bohaterów. Jeśli szukacie niebanalnej historii ze świetnym wątkiem romantycznym to historia idealna dla was. Dodatkowo muszę przyznać, że książkę czyta się bardzo szybko i bardzo przyjemnie. Ja nie mogłam oderwać się od tej historii. I z pewnością u was będzie podobnie. Koniecznie dajcie znać, jeśli sięgniecie po “Ekscentryczkę” jestem bardzo ciekawa waszych odczuć. Dawno nie czytałam tak prawdziwej historii, pełnej uczuć i emocji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-10-2021 o godz 10:51 przez: Złotowłosa i Książki
"Seks zaczyna się w głowie" Kinga rozpoczyna nowy dział życia. Zostawiła za sobą wszystko co złe. Nawet ukochane skrzypce. Na imprezie pod wpływem alkoholu pisze maila do mężczyzny, który niegdyś zawrócił jej w głowie. Niby nic dziwnego, gdyby nie fakt, że minęło już dziesięć lat. Już nie są nastolatkami. Już nie są tymi samymi osobami. A ona nie może wyrzucić go z głowy... Jedna wiadomość, jeden mail i kolejny zamęt życiowy gotowy. Jak sobie poradzi Kinga? Czy uwierzy w sobie? Czy Marcel nie zmienił się na złe? Polubiłam styl autorki już po debiucie. Tak mi się wtedy spodobał "Diabelski hrabia", że tylko wypatrywałam informacji o kontynuacji. W mig sięgnęłam po "W paszczy lwa", która okazała się być jeszcze lepsza. Potem pojawiła się "Bezczelna" zapowiadająca nową serię. Współczesnych bohaterów. Powiem szczerze, że nie czytałam jej a jak sama autorka powiedziała mi, żeby nie łączyć jej z "Bezczelną" i aby traktować ją jako książkę samodzielną. Powiem Wam szczerze, że tak się właśnie nastawiłam. Zaczęłam czytać i okazało się, że w powieści dominuje żart i humor. Szalona odwaga. Główna bohaterka jest faktycznie ekscentyczna. Zwariowana, waleczna, ambitna, wierna sobie i swoim przekonaniom. Bywa impulsywna, jeśli chodzi o bliskie jej osoby. Skora do niesienia pomocy. Mała prowokatorka i przebiegła lisiczka. Może tylko zbyt wiele sobie wyobrażała. Marzycielka. Jej przyjaźń z Alicją jest oparta na zaufaniu. Traktują się jak siostry. Wspierając i dając przysłowiowe kopniaki będącego motorem napędowym działań. Przyjaźń na medal. Sama Kinga to fajna postać. Marcel wyszedł taki sztywny. Zuchwały, odważny, ambitny i bezpośredni. Pewny siebie. Lubieżny pod względem spraw łóżkowych. Lubiący urozmaicenia i to akurat na plus. Sceny uniesień były. I to bardzo odważne i pikantne. Dodające smaczku, ryzyka, bólu wymieszanego z przyjemnością. Autorka coś tam przybliżyła z przeszłości bohaterów. Niestety w moim odczuciu zbyt mało. Brakuje mi w tym momencie początku tej historii. Tego wszystkiego co ich połączyło, i co podzieliło. Widać również odrobinę tego, jak Kinga jest traktowana przez matkę, fakt. Ale bardzo oszczędnie. Wręcz minimalistycznie. To co zobaczyłam, to zbyt mało jak na to surowe wychowanie. Wspomnienia głównej bohaterki troszkę ratują sytuację. Ale troszkę, dlatego uważam, że konieczna jest znajomość pierwszego tomu. Oczywiście można potraktować tę książkę jako osobną powieść. Rzeczywistość została de facto fajnie pociągnięta pod względem rozmyślań głównej bohaterki i jej kontaktów z Marcelem. Pomysłów Ali i jej problemów. Jeśli skupić się na samym stanie obecnym, to jak najbardziej czytanie tylko tego tomu ma sens. Ale jeśli lubicie wkręcić się w całość historii, poznać wszystko od samego startu, to może się to okazać niewystarczające. Dlatego ja w tym momencie lecę szukać w księgarni pierwszej części i doczytać wszystko. Szczególnie, że pojawił się kolejny męski osobnik, który coś czuję narobi niezłego zamieszania. I coś czuję, że trzecia część będzie istnym tornadem w życiu głównej bohaterki. "Ekscentryczka" to powieść niezwykle erotyczna. Pobudzająca wyobraźnię czytelnika i rozgrzewająca od środka. Mówiąca o wolności, o podążaniu za swoimi marzeniami i pragnienia. By żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami. By być sobą. Zachęcam do czytania. Polecam. Współpraca: Melisa Bel
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-01-2022 o godz 18:30 przez: ejotek
Kto jest większym ekscentrykiem - ona czy on? Melisa Bel wkroczyła na rynek wydawniczy z przytupem a jej debiut "Diabelski hrabia" zyskał liczne uznanie czytelniczek. Tym razem jednak autorka nie proponuje nam romansu historycznego, lecz powieść pełną erotyzmu, w której śledzimy dalsze losy Kingi, bohaterki "Bezczelnej". Jednak książki można czytać niezależnie od siebie. Kingę i Alicję, dwie przyjaciółki, pozostawiliśmy w chwili, gdy rankiem po pijackiej nocy uświadomiły sobie, że napisały maila do Marcela, który był jej przed laty bardzo bliski. Ale zerwała tamten kontakt, uciekła, z uwagi na swoje wychowanie nie potrafiła pozwalać sobie na coraz śmielsze gesty. Powracamy do nich właściwie w tym samym momencie... I okazuje się, że Marcel odpisał! Kinga jest przerażona, tym co może zawierać ten mail, nie jest nawet pewna co sama napisała... Jednak niespodziewanie korespondencja rozwija się, wymieniają maile coraz częściej a w nich ukrywają się niedomówienia, flirty, prowokacje oraz komunikaty, które należy czytać między wierszami. Idą w swych rozmowach coraz dalej, stają się sobie bliżsi a Kinga zastanawia się gdzie i jaki jest trup w szafie, bo na bank jest! Przecież byłoby zbyt idealnie... Między tą dwójką iskrzy niesamowicie a że są dziesięć lat starsi niż wtedy... posuwają się coraz dalej w zmysłowości i pragnieniach. A pociąg z pożądaniem dopiero się rozpędza... Na jakiej stacji się zatrzyma? "Ekscentryczka" to książka nieodgadniona, bowiem w żadnym momencie nie byłam w stanie odgadnąć co będzie dalej. Nie miałam ani jednego pomysłu, który by się sprawdził jeśli chodzi nie tylko o przebieg fabuły, ale i o finał! Przyznam szczerze, że Melisa Bel mocno mnie zaskoczyła, nie przypuszczałam że to wszystko tak się potoczy. Nie przewidziałam przede wszystkim tego, co zdarzy się w Krakowie (dzięki za TAKĄ akcję w moim mieście!:)). Życie Kingi w tym tomie zrobiło się bardzo ciekawe i ekscytujące za sprawą trzech facetów: niedoszłego przyszłego, tęskniącego nagle byłego oraz ciacho sprzed lat. Oj, będzie się działo. Zwłaszcza, gdy w grę będzie wchodziła erotyka... No tak, o niej jeszcze nie wspomniałam a to przecież książka mocno erotyczna. A nawet erotycznie zróżnicowana z licznymi smaczkami i zaskoczeniami. Dla Waszej przyjemności i może choć małego rumieńca, nie napiszę więcej na ten temat. Może tylko tyle, że będzie mowa o przekraczaniu granic. Swoich. Jeśli chodzi o język autorki to już po lekturze pierwszych stron stwierdziłam, że wskoczył on na wyższy poziom. To totalnie inne zdania, bogatsze, piękniejsze, jakże kuszące nie tylko treścią, ale i stylistyką. To wręcz czarowanie słowami i obezwładnianie emocjami. Jedynym minusem był dla mnie brak rozdziałów, bo przerywniki typu 'kilka godzin później' były zbyt rzadko. Hit to dla mnie treść maili bohaterów, które są publikowane dość krótkimi fragmentami, bowiem przeplatane komentarzami Kingi - humor mnie nie opuszczał. Podsumowując - "Ekscentryczka" to opowieść niebanalna, z barwnymi bohaterami pragnącymi uczuć, bliskości, seksu. Są dorośli, niezależni, nie muszą liczyć się z opinią rodziców, więc wszystko może się zdarzyć. Historia pełna błędów, przekraczania granic, strachu przed stratą oraz marzeń z mocno rozwiniętym wątkiem zmysłowości, pożądania i zakazanych elementów seksu. Jestem ogromnie ciekawa dalszego ciągu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-11-2021 o godz 19:33 przez: Za_czy_ta_na
„𝓔𝓴𝓼𝓬𝓮𝓷𝓽𝓻𝔂𝓬𝔃𝓴𝓪” Kinga wychowywała się w tradycjonalistycznej rodzinie. Zawsze musiała ubierać się i zachowywać tak by ludzie „nie gadali”. Wszelkie nieposłuszeństwo karane było fizycznie. Kinga ma teraz dwadzieścia osiem lat i mimo że wyprowadziła się z rodzinnego domu to zasady wpajane od dziecka mocno zakorzeniły się w jej głowie. Dziewczyna na każdym kroku pilnuje się, rozważa co jej wolno a czego nie wypada robić. Przełomowe staje się odnowienie znajomości z Marcelem. Mężczyzna, choć nie widzieli się przeszło dziesięć lat, zdaje się znać Kingę lepiej niż ona sama. To on otwiera ją na nowe doznania, których ona początkowo się wstydzi, które ją krępują. Czy Kinga jest w stanie przekroczyć granice, które sobie wyznaczyła? Ta książka to coś czego jeszcze nie czytałam. Coś nowego, oryginalnego. „ Ekscentryczka” to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, które jak najbardziej zaliczam do udanych. Jest to drugi tom cyklu ale śmiało możecie czytać go nawet jeśli nie znacie pierwszej części. Autorka przedstawia nam historię ociekająca erotyzmem ale nie takim jakiego pełno jest w innych powieściach. W tej książce całe napięcie kryje się w słowach jakie bohaterowie wymieniają między sobą. „... Tak rzadko pozwalamy sobie słuchać, a jeszcze rzadziej naprawdę się wsłuchujemy. A przecież wszystko, co najcenniejsze, znajduje się właśnie pomiędzy wierszami...” Kingę i Marcela dzielą kilometry, a mimo to ich relacja jest tak intymna, czuć tak silne napięcie między nimi, że wyobraźnia podczas lektury działa na najwyższych obrotach a zmysły rozpalone zostają do granic możliwości. Myślę, że Autorka chce nam uświadomić jak ogromną moc mają słowa. Potrafią one zranić ale też wzruszyć, pocieszyć a nawet podniecić jak mało które czyny. „Słowa potrafią dotykać. Wybrzmiewają w nas długo po tym, jak zostały wypowiedziane. Dotykają nie ciała, ale wnętrza człowieka, jego najintymniejszej, a zarazem najbardziej nieuchwytnej części natury”. To mój ulubiony cytat z książki, który według mnie idealnie odzwierciedla sens całej historii. Ważnym przesłaniem jest również akceptacja odmienności zarówno swojej jak i innych. To że mamy inne upodobania, styl czy myślimy inaczej niż reszta otaczających nas ludzi, nie znaczy, że jesteśmy jacyś gorsi, wybrakowani. Nie. To, że nie ulegamy obecnym trendom, nie dopasowujemy się na siłę do ogółu, nie jest niczym złym. To jest zaleta. To jest coś naszego, coś czego nikt nie może nam odebrać. Bohaterowie wykreowani przez Autorkę są ciekawi i wyraziści. Moje serce skradła Alicja, przyjaciółka i współlokatorka Kingi. Dziewczyna demolka ale jakże w tym wszystkim urocza. Alicja wprowadza do powieści nieco rozluźnienia w postaci dobrego humoru. Niesamowicie intrygującą mnie postacią jest niewątpliwie Marcel. Nie zdążyłam go dobrze poznać, ale wierzę, że Melisa Bel pozwoli mi na to w kolejnej części na którą będę czekać z niecierpliwością. Polecam Wam tę książkę z całego serca. Przekonajcie się, że nie są potrzebne pikantne opisy scen łóżkowych, by rozpalić zmysły do czerwoności. „Seks zaczyna się w głowie...”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-03-2022 o godz 09:19 przez: Luna
Jak może wiecie, z erotykami i romansami jest mi trochę nie po drodze. Słysząc o nowej książce Melisy Bel, byłam bardzo zaintrygowana. Jej "Bezczelna" jest książką, z którą bardzo łatwo jest mi się identyfikować. Autorka ma świetny styl, potrafi zrozumieć i opisać to, co zżera człowieka wewnętrznie. Nic dziwnego, że byłam tak ciekawa "Ekscentryczki". "Ekscentryczka" Melisy Bel to romans, erotyk w zupełnie nowym wydaniu. Sama autorka w zapowiedziach zastrzegała, że nie będzie to romans taki, jakich pełno. Zgadzam się z tym w pełni. W "Ekscentryczce" nie mamy co chwila stron przepełnionych seksem, niestworzonymi wyznaniami miłosnymi. Autorka swoją książką udowadnia, że "nie musi być wulgarnie, żeby było pikantnie". Kinga od zawsze miała wpajane zasady, które rządziły jej całym życiem. Kiedy poznała Marcela, który wprowadził ją w świat nowych doznań, z jednej strony była podekscytowana, z drugiej - bała się potępienia. Nie da się przecież z dnia na dzień zburzyć starych przekonań. Niebotyczne wymagania, dyscyplina, chory światopogląd, kary za nieposłuszeństwo, nauki kościelne... - Kinga mogłaby wymieniać długo to, co sprawiło, że bała się świata, nie rozumiała samej siebie, brak jej było dowartościowania i pewności siebie. Później przyszedł czas na zmiany, których czynnikiem wyzwalającym był właśnie Marcel. Marcel, z którym zakończyła relację wiele lat temu. Marcel, który potrafił jej dać to, czego nikt inny nie był w stanie. Czy jej szansa na ekscytującą, elektryzującą relację przepadła? Nic bardziej mylnego. Kinga w desperackim, alkoholowym akcie odwagi wysyła maila do Marcela. Jak potoczy się ich znajomość? Tego już musicie dowiedzieć się sami. Kinga próbuje zregenerować swoją psychikę, ułożyć się na nowo. Niekiedy wraca do niej przeszłość, ale Kinga jest już zupełnie inną osobą. Dlaczego o tym wspominam przy książce erotycznej? Ponieważ erotyka jest tutaj tak wyważona i podana w taki sposób, ze nie tylko ona się liczy. Profile psychologiczne postaci, świetne tło pod ich życiorysy, zachowania, które mają uzasadnienie w działaniach z przyszłości, ich traumach i wychowaniu - to wszystko nadaje sens książce. Erotyka erotyką, namiętność namiętnością, ale Melisa Bel zdaje sobie sprawę właśnie, ze... "seks zaczyna się w głowie" i wiąże z wieloma innymi czynnikami. Tutaj w "Ekscentryczce" mamy niepewność, niedowartościowanie na przemian z świadomością własnej kobiecości i seksualności. To wszystko jest bardzo autentyczne, ludzkie... znajome? To, co tworzy Melisa Bel, trafia do mnie w stu procentach. To, jak potrafi opisać lęki, obawy, pragnienia, traumy i marzenia... To wszystko jest prawdziwe. I jak w "Bezczelnej" czułam się momentami tak, jakby autorka grzebała w mojej głowie, tak tutaj miałam tak samo. Mogłabym przepisywać cytaty z książki do pamiętnika, opisując tym siebie. Końcówka tradycyjnie sprawiła, że chcę więcej. Melisa, nie zostawia się tak czytelnika!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-11-2021 o godz 10:32 przez: Klaudia
I jak moje misie kolorowe gotowi na weekend? Jakieś szczególne plany macie? Dzisiaj wieczór mam zarezerwowany dla Rocky 4😍 Kolejna odsłona losów Kingi, tym razem wracamy do niej po 10 latach. Dziewczyna która stała się kobietą, stara się na nowo ułożyć sobie życie, po odseparowaniu się od toksycznej matki. Całą przeszłość zostawia za sobą, nie może jedynie wymazać z pamięci Marcela, który kiedyś wiele dla niej znaczył, bo jako pierwszy wprowadził ją w świat pożądania i namiętności. Pod wpływem alkoholu postanawia napisać do niego wiadomość. Czy uda się jej nawiązać kontakt z byłym chłopakiem i do czego doprowadzi ich ta znajomość? Przyznam, że tą część, czytało mi się o wiele lepiej i przyjemniej od pierwszej, która nie zaprzeczę, że jest równie dobra i nic jej nie brakuje, ale tutaj bardziej zbliżyłam się do samej bohaterki. Duży wpływ na to miała akcja, która nie przyspieszała, szła swoim wolnym tempem, ale w odpowiednich momentach potrafiła i przyspieszyć. Oczywiście nie mogło się obyć bez śmiesznych, ale i tych przykrych momentów w życiu Kingi, które odmienią jej stosunki z matką. Najprzyjemniejszym momentem, przy którym w pełni się relaksowałam czytając, było odnowienie znajomości przez Kingę i Marcela, ich długie rozmowy przez telefon, w których Marcel uczył ją odkrywania swojej kobiecości i namiętności, to była wisienka na torcie. Ewidentnie nic nie mam do "Bezczelnej", ale ta część była dla mnie odrobinkę lepsza. Mam tylko mieszane uczucia co do zakończenia, bo niby mi się podobało, ale dłużyło się niemiłosiernie, czekałam tylko kiedy akcja w końcu się rozwinie i zakończy. "Ekscentryczna" to pełna pasji i ambitna powieść o samoakceptacji oraz poznawaniu swojej kobiecości i odkrywaniu samej siebie. Poznawanie swojego ciała, dotykanie, pieszczenie, sprawianie sobie przyjemności, to jest bardzo ważny aspekt dotyczący naszej cielesności, dlatego teraz rozumiem przesłanie autorki dotyczące tego, że "seks zaczyna się w głowie". Bo aby otworzyć się na swoje ciało, to najpierw trzeba pozbyć się własnego wstydu i pokochać swoje ciało, bez względu na jakiekolwiek niedoskonałości. Pani Melisa pięknie to przedstawiła i opisała, czuć, że ten erotyk został dopieszczony w każdym szczególe. W porównaniu z innymi powieściami erotycznymi ta podobała mi się bardzo, co dowodem jest, że przeczytałam ją od deski do deski i nie mając odruchów wymiotnych😁 Brawo @melisa.bel.autorka👏 Co mnie cieszy najbardziej, że to nie koniec przygód Kingi i Marcela, czekam na kolejną odsłonę ich losów, a czuję, że autorka zaserwuje nam wielką niespodziankę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-10-2021 o godz 22:11 przez: MariolaSD
15 października swoją premierę będzie mieć najnowsza powieść Melisy Bel "Ekscentryczka". To kontynuacja "Bezczelnej", ale nieznajomość pierwszego tomu zupełnie Wam nie przeszkodzi w dobrym odbiorze części drugiej. Swoim skromnym zdaniem, polecam jednak czytanie od pierwszego tomu - w ten sposób łatwiej dostrzeżecie i zrozumiecie przemianę, jaką zaszła w głównej bohaterce. To już nie ta sama buntownicza Kinga, borykająca się z problemami, których źródeł należy upatrywać w patologicznej sytuacji domowej, surowym wychowaniu i braku zrozumienia w środowisku szkolnym. Nieudane relacje z mężczyznami zmieniły dziewczynę w młodą kobietę o zaniżonym poczuciu własnej wartości. Kiedy po 10 latach, pod wpływem przyjaciółki i spożytych napojów wyskokowych, bohaterka wysyła maila do swojej młodzieńczej miłości, nawet nie przypuszcza, jak ogromnym zmianom w postrzeganiu ciała i własnej seksualności, właśnie szeroko otwiera drzwi. Nawiązanie kontaktu z Marcelem rozpoczyna długą drogę odkrywania własnych pragnień, zdobywania wiedzy i przełamywania wpojonych jej w dzieciństwie stereotypów i prawideł. Melisa wspina się na szczyty subtelnego posługiwania się słowem, by w niezwykle wyważony, delikatny, a jednocześnie szalenie oddziałujący na wyobraźnię i zmysły sposób, przekazać wyjątkowość budowanej relacji intymnej. Tu każde słowo, każdy gest, powłóczyste spojrzenie mają niebagatelne znaczenie. Stanowią preludium do podjęcia gry w przełamywanie poczucia wstydu, czerpania rozkoszy w nowy, zaskakujący sposób. Najbardziej intrygujacą postacią jest tutaj Marcel - w pierwszym tomie byłam nim zauroczona, w drugim - sama nie wiem, co o nim myśleć. Stanowi zagadkę, jest w nim sporo niewiadomych, jakiś mrok, który nie do końca mnie jednak przekonuje i któremu autorka może jeszcze nadać dowolny kierunek. Zupełnie nie potrafię się zdecydować, czy związek z tak tajemniczą osobowością może przynieść Kindze szczęście, czy przysporzy cierpienia i bólu. Wszystko to sprawia, że moja ciekawość co do dalszego rozwoju zapoczątkowanego wątku wyraźnie wzrasta. Podsumowując, lekturę "Bezczelnej" i "Ekscentryczki" zupełnie nie polecam fankom typowych powieści erotycznych, lubujących się w mnogości scen erotycznych na co drugiej stronie. Spowolnione tempo akcji szybko wywoła znużenie, natomiast będzie to świetny czytelniczy wybór dla miłościczek powieści obyczajowych z wątkiem erotycznym, poprowadzonym z wyczuciem smaku i elegancją. Wybór należy tylko do Was, to Wy znacie siebie i swoje upodobania najlepiej. Ekscytującej i satysfakcjonującej lektury życzę 😘.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-11-2021 o godz 16:16 przez: blondeside
28-letnia Kinga zakończywszy swój przykry związek, postanawia wrócić do życia. Chciałaby znaleźć się w relacji romantycznej z mężczyzną. Jednak spotkanie tego odpowiedniego nie jest proste. W jej głowie wciąż tkwi ten jeden, który nie chce się wynieść. Nie pozwala o sobie zapomnieć. Ktoś z przeszłości, ze szczenięcych lat. Jeden, nie do końca przemyślany e-mail zmieni wszystko... A ktoś z dawnych lat, ponownie wkroczy w życie Kingi. Czy po takiej rozłące będą potrafili odnaleźć wspólny język? Jakim mężczyzną jest teraz chłopak z dawnych lat? Kim ona sama się stała? "Ekscentryczka" to drugi tom z cyklu pt. "Odnaleźć siebie". W pierwszym, zatytuowanym "Bezczelna" poznajemy Kingę, jako młodą dziewczyną, która tak naprawdę dopiero wkracza w dorosłe życie. Teraz mamy do czynienia z kobietą, która sama decyduje o sobie, o każdym kolejnym kroku. Odcięta od dawnego, przykrego życia i domu rodzinnego, który to skutecznie odcisnął na niej piętno, teraz stawia na siebie. Czy, aby na pewno uwolniła się od dawnych demonów? Gdy Melisa Bel zapowiedziała, że kolejny tom cyklu będzie erotykiem, poczułam się naprawdę zainteresowana. Zastanawiałam się, jak poprowadzi losy Kingi. Jak sama wypadnie w tym gatunku. Jednego jestem pewna - ten erotyk nie jest podobny do tych, które czytałam do tej pory. Autorka wprowadza nas do innego świata, gdzie namiętność, erotyzm i cała ta otoczka znajdą się w zupełnie innym wymiarze. Otwiera przed nami drzwi do nowej, nieznanej gry. Gdzie nie chodzi o gwałtowność w każdym kolejnym ruchu, a zasady mówią wyraźnie - liczy się subtelność, porozumiewanie między wierszami, czasami wystarczy milczenie innym znów razem jedno, ale jakże wymowne słowo, czy odpowiedni gest. Liczy się coś, co wisi w powietrzu, to napięcie które jest niemal wyczuwalne. Które się kumuluje przez dłuższy czas. Przede wszystkim, ważne jest to, co znajduje się w głowie. Jak daleko wyobraźnia jest w stanie nas ponieść... Melisa Bel ukazuje Kingę jako kobietę, która tak naprawdę dopiero teraz odkrywa świat erotyki i podchodzi do niego z ostrożnością, ale i ciekawością. Zaczyna odkrywać siebie, rozumieć o co chodzi we wspomnianej grze dwojga ludzi. Aż sama zaczyna w nią grać. Jak bardzo otworzy się na drugiego człowieka? Gdzie postawi granicę? Jeśli jesteście ciekawi, jak Autorka poradziła sobie z tym gatunkiem, sięgnijcie po książkę. Wierzę, że tak jak ja będziecie czytać ją z fascynacją, podziwem. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-10-2021 o godz 08:06 przez: aga.czyta.wszedzie
Kinga za namową Alicji wysyła maila do Marcela, z którym nie miała kontaktu przez 10 lat. Wykonując ten spontaniczny krok, daje się wciągnąć w grę słowną o jakiej nawet nie śniła. Mężczyzna sprzed lat rozpala jej zmysły już samym słowem, w sposób jaki do tej pory nie był jej znany. Ich relacja staje się coraz bardziej zażyła, kobieta ufa Marcelowi do tego stopnia, że pozwala sobą prowadzić po świecie erotyki pozwalając sobie na kroki tak odważne, że sama nie jest w stanie uwierzyć, że można czerpać z nich przyjemność. Dokąd zaprowadzi ją znajomość z Marcelem i co z niej wyniknie? Należę do grupy czytelników, dla których erotyka jest na początku dziennym. Mnóstwo książek z tego gatunku trafia w moje ręce, przez co scen seksu mam pod dostatkiem, można śmiało powiedzieć, ot chleb powszedni. Przez to też, nie robi to już na mnie takiego wrażenia, a wypieki na twarzy i szybsze bicie serca to rzadkość. Dlatego właśnie, całkowicie szczerze i poważnie mówię, że ta książka nie może zostać postawiona na jednej półce z popularną literaturą erotyczną. Autorka funduje nam totalnie inny poziom wyobrażenia rozkoszy nie tylko cielesnej, ale psychicznej. Nie bez powodu na okładce znajdziecie informację, że "Seks zaczyna się w głowie". Po przeczytaniu "Ekscentryczki", bardzo chętnie przeczytała bym więcej takich książek. Niesamowite jest to, że autorka potrafiła erotykę tak pięknie obrać w słowa, że podczas czytania nie czuć zażenowania, czy skrępowania coraz to wymyślniejszymi i wulgarnymi określeniami. Naprawdę szczere ukłony za to. Poświęcę teraz chwilę na bohaterów. Kinga staje się kobietą świadomą i z coraz większą fascynacją poznaje swoje ciało i potrzeby. Ciekawym aspektem jest śledzenie tego, jaką ta kobieta przechodzi zmianę. Alicja! Bardzo lubię tą bohaterkę. Wprowadza do całej historii nieco radości, szaleństwa i oczywiście chaosu. Pod pewnymi względami jestem nawet skłonna się z nią utożsamić! Jak się zdenerwuję to ciężko mnie ogarnąć. No cóż, taki mój urok. No i oczywiście Marcel. Mężczyzna, który już w "Bezczelnej" zebrał swoje grono fanek, tu pokaże się z kilku ciekawszych stron. Jestem bardzo ciekawa jak go teraz odbierzecie i jak wypadnie w Waszych oczach. Jak możecie się domyślić, zakończenie nie jest łaskawe dla czytelnika. Za coś takiego należy się porządny kopniak, ale faktem jest, że po takiej końcówce z jeszcze większą niecierpliwością wyczekuję dalszej części!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2022 o godz 18:28 przez: Ewelina
Twórczość Melisy Bel miałam możliwość poznać przy książce ,,Bezczelna” w booktourze organizowanym przez Agnieszkę ( swoją drogą recenzja ,,Bezczelnej” również pojawi się u mnie na profilu ). Kiedy zobaczyłam, że pojawił się nabór recenzencki na drugą część, nie wahałam się ani chwili. Ogromnie chciałam poznać dalsze losy bohaterów, ale tego, co nam autorka zaserwowała, nie spodziewałam się nawet w najlepszych snach… Ekscentryczka to dalsze losy Kingi i Marcela, których poznaliśmy w Bezczelnej. Mail, którego Kinga napisała do Marcela po wypiciu zbyt dużej ilości alkoholu, był próbą odbudowania ich dawno zerwanej znajomości. Kiedy byli młodzi, to właśnie Marcel wprowadził ją w świat erotyzmu. Dzięki niemu Kinga na nowo odkryje, że blokady przez poznawaniem nowych rzeczy, są tylko w głowie. A to, jak przedstawiła i opisała nam autorka, zasługuje na ogromne brawa. Zastanawiałam się, co Melisa Bel miała na myśli, mówiąc, że to erotyk, jakiego jeszcze nie było, że jest oryginalny i niepowtarzalny. Teraz, po przeczytaniu tej książki, zgadzam się z tym w 100%. Historia przepełniona jest erotyzmem, a nie ma w niej na każdej stronie sceny seksu! Całość dopieszczona jest w najmniejszym szczególe. Mimo że lubię czytać o seksie i nie wstydzę się tego, to ta książka zawładnęła całym moim umysłem. Już teraz rozumiem znaczenie słów ,,Seks zaczyna się w głowie”. Autorka cudownie przedstawiła nam to, jak ważne jest poznawanie własnego ciała i tego, co lubimy, co będzie nam sprawiać przyjemność. Przez to, że nasza bohaterka miała ogromnie trudne dzieciństwo, a wartości wpajane do głowy nie należały do najzdrowszych, bała się poznać własną seksualność, bo uważała to za coś złego. Książka pokazuje nam, jak ważne jest poznanie siebie, swojego ciała i akceptacja swoich kompleksów. Autorka pokazała, że można inaczej patrzeć na seks i czułości z nim związane. Ta historia zdecydowanie należy do oryginalnych, którą czyta się z wypiekami na twarzy. Bardzo podobało mi się to, że relacja Kingi i Marcela toczyła się swoim rytmem, dzięki czemu mogli się bliżej poznać i otworzyć na siebie. Wszystko zostało poprowadzone w sposób delikatny i subtelny, a jednocześnie z ogromem emocji na każdej stronie. Książka zdecydowanie zostanie w mojej pamięci, między innymi przez zakończenie, jakie Melisa Bel nam zaserwowała.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-12-2021 o godz 18:36 przez: Ewelina
Twórczość Melisy Bel miałam możliwość poznać przy książce ,,Bezczelna” w booktourze organizowanym przez Agnieszkę ( swoją drogą recenzja ,,Bezczelnej” również pojawi się u mnie na profilu ). Kiedy zobaczyłam, że pojawił się nabór recenzencki na drugą część, nie wahałam się ani chwili. Ogromnie chciałam poznać dalsze losy bohaterów, ale tego, co nam autorka zaserwowała, nie spodziewałam się nawet w najlepszych snach… Ekscentryczka to dalsze losy Kingi i Marcela, których poznaliśmy w Bezczelnej. Mail, którego Kinga napisała do Marcela po wypiciu zbyt dużej ilości alkoholu, był próbą odbudowania ich dawno zerwanej znajomości. Kiedy byli młodzi, to właśnie Marcel wprowadził ją w świat erotyzmu. Dzięki niemu Kinga na nowo odkryje, że blokady przez poznawaniem nowych rzeczy, są tylko w głowie. A to, jak przedstawiła i opisała nam autorka, zasługuje na ogromne brawa. Zastanawiałam się, co Melisa Bel miała na myśli, mówiąc, że to erotyk, jakiego jeszcze nie było, że jest oryginalny i niepowtarzalny. Teraz, po przeczytaniu tej książki, zgadzam się z tym w 100%. Historia przepełniona jest erotyzmem, a nie ma w niej na każdej stronie sceny seksu! Całość dopieszczona jest w najmniejszym szczególe. Mimo że lubię czytać o seksie i nie wstydzę się tego, to ta książka zawładnęła całym moim umysłem. Już teraz rozumiem znaczenie słów ,,Seks zaczyna się w głowie”. Autorka cudownie przedstawiła nam to, jak ważne jest poznawanie własnego ciała i tego, co lubimy, co będzie nam sprawiać przyjemność. Przez to, że nasza bohaterka miała ogromnie trudne dzieciństwo, a wartości wpajane do głowy nie należały do najzdrowszych, bała się poznać własną seksualność, bo uważała to za coś złego. Książka pokazuje nam, jak ważne jest poznanie siebie, swojego ciała i akceptacja swoich kompleksów. Autorka pokazała, że można inaczej patrzeć na seks i czułości z nim związane. Ta historia zdecydowanie należy do oryginalnych, którą czyta się z wypiekami na twarzy. Bardzo podobało mi się to, że relacja Kingi i Marcela toczyła się swoim rytmem, dzięki czemu mogli się bliżej poznać i otworzyć na siebie. Wszystko zostało poprowadzone w sposób delikatny i subtelny, a jednocześnie z ogromem emocji na każdej stronie. Książka zdecydowanie zostanie w mojej pamięci, między innymi przez zakończenie, jakie Melisa Bel nam zaserwowała.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-11-2021 o godz 18:06 przez: martucha180
W ogólnym zarysie akcję przewidziałam. Jednak moim zdaniem to nie wydarzenia grają pierwsze skrzypce. W przypadku tej powieści liczy się gra słów, narastające napięcie emocjonalne, sensualne opisy emocji, doznań i przeżyć oraz odkrywanie kobiecości szeroko rozumianej. Autorka skupiła się na stronie psychologicznej postaci. Razem z bohaterką walczy się z nieśmiałością i wstydem, odkrywa się jej potrzeby, próbuje nowego, realizuje marzenia i przeżywa ogrom emocji. Jest to możliwe za sprawą narracji pierwszoosobowej i bogatym opisom uczuć. Pod wpływem odnowienia relacji z Marcelem widać przemianę wewnętrzną Kingi, jej nastawienie do ciała, zmysłowości, własnych potrzeb. Kobieta otwiera się. Wprost mówi o swoich potrzebach, roli w związku. Lecz czy to wystarczy do zbudowania poważnego i trwałego związku? Kiedy czytałam powieść, ciągle w tyle głowy słyszałam dwie piosenki: Bo we mnie jest seks oraz Sexapeal to nasza broń kobieca. Kobiecość rozumiana jako seksualność jest w każdej kobiecie. To piękno samo w sobie. Trzeba wpierw uświadomić ją sobie, dać jej dojść do głosu, pozwolić zaistnieć. Zmysłowa erotyka, intymność między bohaterami budowane są za pomocą gry słów, kokieterii, podtekstów, niedomówień, poczucia humoru, inteligencji. To poczucie pewności siebie, wolności, akceptacja ciała i samej siebie, zaufanie do partnera. Czytając e-maile wraz z komentarzami i analizą, miałam nie lada frajdę. Uśmiechałam się pod nosem. Niektóre fragmenty czytałam dwa razy. Autorka pokazuje, być może i uświadamia, że seks nie ogranicza się do samego stosunku. To znacznie, znacznie więcej. Przede wszystkim seks zaczyna się w głowie, dlatego tak ważne jest uwodzenie głosem, intelektem, szczerością, zmysłami, przy czym wyglądem na końcu. W pośredni sposób zachęca czytelniczki do naśladowania nowicjuszki w świecie erotyki Kingi Ostrowskiej, odkrywania kobiecości. "Ekscentryczka" to lektura obowiązkowa dla każdej kobiety, w której wpojony wstyd walczy z naturalną seksualnością. Powieść wyjątkowo kobieca, zmysłowa i emocjonalna, sensualna i seksualna, która może zmienić życie nie jednej czytelniczki. Pokazuje, jak przezwyciężyć własne zahamowania i zadbać o swój kobiecy dobrostan.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-11-2021 o godz 14:53 przez: ZaczytanaAnia
Z Melisą Bel spotkałam się po raz drugi. Bardzo byłam ciekawa dalszych etapów życia jej głównej bohaterki „Bezczelnej”, która miała rozwinąć skrzydła w „Ekscentryczce”. Sposób, w jaki autorka zakończyła pierwszą z książek o młodej skrzypaczce zaciekawił mnie. Zadawałam więc sobie pytania, co będzie dalej? Czy dostała to, czego się spodziewałam? Może odejdźmy od „Bezczelnej” i  w ogóle nie rozpatrujmy głównej bohaterki przez pryzmat pierwszej części. Co zastałam w „Ekscentryczce”? Otóż Kinga odezwała się mailowo do dawnego przyjaciela Marcela, a właściwie trochę takiej nastoletniej fantazji z czasów, gdy jej świat opierał się na nakazach i zakazach rodziców. Do Kingi dopiero docierają pewne zaburzenia, którym się poddała na skutek surowego wychowania z zasadami dyktowanymi nie tylko przez rodziców, ale i kościół. Zasady te tłamsiły dziewczynę i w pewien sposób nadal tłamszą, gdyż Kinga dopiero zaczyna odkrywać swoje prawdziwe pragnienia. Zaczyna mówić, co jej się podoba, kim jest lub kim chciałaby być. W Kindze zaczynają kiełkować pytania, a także zaczynają się tworzyć drogowskazy kierujące ją w stronę jej własnego „ja” i jej kobiecości. A pośrodku tego wszystkiego staje wirtualny Marcel… Dlaczego wirtualny? Gdyż ich znajomość przez znaczną część opowieści opiera się na mailach. To tam Marcel zaczyna pociągać za sznurki, niby trochę pomaga wyzwolić się Kindze, jednak czy na pewno? Odniosłam trochę wrażenie, że i przy nim Kinga nie do końca jest sobą, a poddaje się trochę fantazjom chłopaka. Po raz kolejny staje się marionetką w czyichś rękach, tylko tym razem za sznurki pociąga mężczyzna, a nie rodzice. Dlatego wydaje mi się, że wielka przemiana bohaterki jeszcze przed nią. Że to, co znalazło się w tej części, nie jest jeszcze finałem i nie znamy prawdziwej Kingi. Bo tą czeka jeszcze punkt kulminacyjny, a jej szczyt możliwości jeszcze przed nami. Jednakże pierwsze kroki zostały już poczynione, a ziarno wielkiej przemiany w głowie Kingi już kiełkuje… Droga autorko, czy udało mi się odkryć Twoje zamiary? Czy właśnie do tego dążysz? Pozostaje mi chyba po prostu poczekać na kolejną odsłonę Kingi…
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-12-2021 o godz 19:38 przez: pskochamczytac
„Ekscentryczka”to książka, w której poznajemy dalsze losy Kingi znanej z „Bezczelnej”. Autorka poprzedni tom zakończyła w takim momencie, że podsyciła ogromnie moją ciekawość co do losów głównej bohaterki, więc z pewną dozą niecierpliwości czekałam na tą historię. Pierwszy tom można podzielić na dwie części i tak jak pisałam w tamtej recenzji, bardziej podobała mi się pierwsza część książki, w której poznawaliśmy traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Teraz mamy dojrzałą kobietą, która omyłkowo, po suto zakrapianej imprezie, wysyła emaila do dawnej miłości swojego życia… Świadomość, samoakceptacja, odkrywanie swojej kobiecości, pragnień i namiętności. Zwalczanie poczucia wstydu własnego ciała, nagości oraz tego, co bardzo często jest nam niestety przekazywane gdy się dorasta, po czym trudno nauczyć się czerpania przyjemności z seksu. Przede wszystkim potrzeba poznania swoich pragnień… „Seks zaczyna się w głowie” - z tym stwierdzeniem autorki w zupełności się zgadzam. Czasami trzeba odblokować głowę, by nauczyć się odczuwać przyjemność z bliskości. Gra słów też jest ważna, ale czy każdy pragnie tego samego? Gdzie jest odpowiednia granica? Wydaje mi się, że niestety nadal główna bohaterka nie odnalazła siebie. Ciagle podąża jak ćma w stronę światła, ale czy to światło to na pewno to czego jej trzeba? Ile w nim jest Kingi, a ile gry pozorów, oraz chęci przypodobania się. Myślę,że autorka miała bardzo fajny zamysł gdyż chciała stopniowo poprowadzić nas cierpliwie poznając kobiece pragnienia, sensualność ale trochę było jak dla mnie tego za dużo… Praktycznie wszystko toczyło się wokół tego samego tematu i przez całą historię czułam jakbym czytałam o tym samym, a co najgorsze czuję,że te pragnienia nie były głównej bohaterki i po raz kolejny Kinga pokazała, że nie ma własnego zdania tym razem podporządkowując się pod pragnienia i upodobania mężczyzny. Jestem jednak ciekawa kolejnego tomu, ponieważ autorka jak kameleon za każdym razem zmienia bohaterów.Jaki finał dla nas przygotowała?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-10-2021 o godz 14:36 przez: Frelka_recenzuje
Z wielkim oporem sięgam po książki z gatunku romans, erotyk, ponieważ nie jest to zdecydowanie moja bajka jeśli chodzi o preferencje czytelnicze. "Ekscentryczce" dałam szansę, ponieważ czytałam już "Bezczelną", która również wyszła spod pióra Melisy Bel i zdecydowanie byłam ją zachwycona. Jak tym razem wypadła nowa książka autorki w mojej opinii? Myślę, że bez wahania mogę powiedzieć, że z przyjemnością będę sięgać po książki autorstwa Melisy Bel. Autorka naprawdę ma wyczucie i smak względem powieści obyczajowych. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona sposobem, w jaki autorka podeszła do tematu i kieruję w jej stronę ogromny ukłon za to, że podjęła się próby napisania romansu, ponieważ w Polsce ten gatunek jest raczej bardzo nisko oceniany. Bardzo cieszę się, że temat został zaprezentowany w miarę delikatnie, ponieważ obawiam się, że gdyby było inaczej, mogłabym nie doczytać tej książki. "Ekscentryczka" jest zdecydowanie książką, po którą warto sięgnąć. Całe szczęście Melisa Bel skupiła się bardzo na rozwoju osobistym Kingi niż na niekończącej się ilości scen łóżkowych, których normalnie w romansach i erotykach mamy aż nadto. Bardzo polubiłam Kingę i jestem zdecydowana bezsprzecznie poznać dalszą część jej historii. Warto zaznaczyć, że za tym wszystkim kryje się pewien przekaz, który może niejednej dziewczynie pozwoli spojrzeć z troszkę innej perspektywy na kwestię postrzegania, akceptacji siebie i własnego ciała. Podobał mi się również wpleciony wątek Alicji, ponieważ niejednokrotnie można było się uśmiać, czytając o zwariowanych przygodach najlepszej przyjaciółki naszej bohaterki. Powieść przeczytałam w ekspresowym tempie i nie mogę doczekać się kontynuacji. Przy okazji pamiętajmy o tym, że odmienność nie musi być zła. Nie musimy się szufladkować tylko dlatego, że robią to inni, a tym bardziej dostosowywać się do kogoś tylko dlatego, żeby zostać zaakceptowanym. Wszystko zaczyna się w głowie, tylko Ty możesz zdecydować o tym, co stanie się rzeczywistością, a co tam zostanie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-10-2021 o godz 15:07 przez: pingwinksiazkowy
Lubię czytać erotyki i się tego nie wstydzę. Wiecie tylko jaki mam z nimi problem? Ciężko znaleźć dobrze napisany erotyk. Taki, w którym dostanę fabułę i seks, a nie tylko seks i jedną rozmowę pomiędzy bohaterami. Dlatego bardzo zaciekawiła mnie zapowiedź, która pojawiła się u autorki "Ekscentryczki" Melissy Biel na bookstagramie. Historia opisywana jako nowa odsłona erotyki. Coś niebanalnego, oryginalnego, ze smakiem. Taka zapowiedź musiała wzbudzić moje zainteresowanie. Kinga pod wpływem zbyt dużej ilości alkoholu wypitego z przyjaciółką pisze emaila do starego przyjaciela Marcela. Chłopak, a teraz już mężczyzna był osobą, która wprowadziła Kingę w świat erotyki. Nawiązanie przez nich ponownego kontaktu otworzy dla kobiety drzwi do świata pożądania i namiętności. Kinga zacznie odkrywać, że granice które sobie ustanowiła są tylko w jej głowie i nic nie stoi na przeszkodzie by je przekroczyć. Dawno nie czytałam tak dobrego erotyka. Naprawdę będę go polecać z czystym sumieniem. To nie jest kolejna płytka historia, w której bohaterowie tylko uprawiają seks co 3 strony. Tutaj znajdziecie coś więcej. Kinga to bohaterka, której brakuje pewności siebie. Latami była tłamszona przez zbyt religijna matkę. Do dziś nie pozbyła się swoich demonów. Marcel pomaga jej otworzyć się na nowe możliwości. Uczy ją kochać własne ciało. Bardzo mi się podobało to jak autorka powoli budowała relację pomiędzy bohaterami, sprawiła że byli oni zdolni na nowo się na siebie otworzyć. Wszystko toczyło się powolnym, ale też pełnym napięcia rytmem. Pożądanie rosło ze strony na stronę. Wszystko jest bardzo subtelne, zmysłowe, pełne wyczucia. Nie musiałam krzywić się z żenady czytając sceny erotyczne, bo to wszystko jest bardzo dobrze napisane. Końcówka wzbudziła we mnie ciekawość. Na pewno sięgnę po kontynuację. Wam polecam "Ekscentryczkę" jeśli lubicie erotyki. A jeśli ich nie czytacie to ta książka będzie idealna na pierwszy ogień.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-11-2021 o godz 22:21 przez: anonymous
„Ekscentryczka”, Melisy Bel to erotyk, ale inny niż większość. „Seks zaczyna się w głowie” to cytat, który idealnie oddaje treść książki. Po zakończeniu toksycznego związku, Kinga odnajduje w internecie swoją dawną miłość. Pod wpływem jednej pijackiej nocy i namów przyjaciółki wysyła maila, który odmienia jej życie. Marcel był pierwszym mężczyzną, jaki obudził w niej namiętność. Przez wiele lat po ich rozstaniu pozostawała ona uśpiona, aż w końcu postanowił odpisać na jej wiadomość, a ich korespondencja wznieciła w niej dawne pożądanie. Do tej pory czytałam dwie książki Melisy Bel - romanse historyczne. Zakochałam się w nich niesamowicie i choć sceny erotyczne były świetne, zastanawiałam się, jak autorka poradzi sobie z książką, która na takich scenach miała bazować. I tu zaskoczenie! Ponieważ większość książki opiera się na rozmowach bohaterów. Żeby nie było, te rozmowy nie były niewinne. I zdecydowanie potrafiły podnieść temperaturę w pomieszczeniu. Chemia między bohaterami jest zabójcza. Wyczuwalna, namacalna i skrząca od iskier. I choć muszę przyznać, że nie zaprzyjaźniłabym się z Kingą (za to z jej współlokatorką jak najbardziej), a niektóre sceny niedotyczące jej relacji z Marcelem nudziły mnie, ostatecznie z przyjemnością sięgnę po kolejny tom. Autorka serwuje czytelnikom nietuzinkowy flirt, mocne i zaskakujące sceny erotyczne, ale też uczy, że czasem wymagania społeczne i role przypisane nam przez społeczeństwo, nie muszą na siłę zostać wypełniane. Jest to olbrzymia wartość dodana. To, co również bardzo mi się spodobało, to przeszłość Kingi, jej relacje z matką i wpływ jaki miały na jej dorosłe już i intymne życie. Wyciągnęłam z nich mnóstwo nauki i cieszę się, że ten temat został poruszony, ponieważ myślę, że jest on kłopotem pozostającym tabu wielu kobiet. Jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy Marcela i Kingi, i z przyjemnością sięgnę po kolejny tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-10-2021 o godz 15:15 przez: Bookacja
Po przeczytaniu "Bezczelnej" wiedziałam, że będę chciała kontynuować moją przygodę z twórczością autorki. Książki Melisy Bel niezwykle do mnie trafiają i czuję się jakbym znała bohaterów od zawsze. Tym razem autorka również mnie nie zawiodła i z przyjemnością zagłębiałam się w dalsze losy głównej bohaterki - Kingi. Kingę możecie kojarzyć właśnie z "Bezczelnej", ale jeśli nie czytaliście tej książki to nic nie szkodzi. Autorka perfekcyjnie rozpoczęła kolejną książkę, w której niepotrzebna jest znajomość poprzedniej. "Ekscentryczka" to zdecydowanie perełka wśród erotyków. Dlaczego tak uważam? Ponieważ autorka zaskakuje nas całkiem nową odsłoną namiętności. Nie skupia się na scenach łóżkowych, a na samym pożądaniu i kuszeniu, ponieważ "seks zaczyna się w głowie". Niewątpliwie powinno być więcej takich książek na rynku czytelniczym. Myślę, że nie jedna kobieta dzięki tej książce odkryje swoje piękno i zacznie korzystać ze swoich wdzięków, nie jedna kobieta poczuje więź z główną bohaterką i razem z nią będzie pozbywać się powoli swoich kompleksów. 🔹"𝘗𝘳𝘢𝘨𝘯ęł𝘢𝘮, ż𝘦𝘣𝘺 𝘶𝘴ł𝘺𝘴𝘻𝘢ł𝘢 𝘵𝘰 𝘬𝘢ż𝘥𝘢 ż𝘺𝘸𝘢 𝘪𝘴𝘵𝘰𝘵𝘢. 𝘒𝘢ż𝘥𝘺 𝘯𝘢𝘶𝘤𝘻𝘺𝘤𝘪𝘦𝘭, 𝘬𝘵ó𝘳𝘦𝘨𝘰 𝘱𝘢𝘮𝘪ę𝘵𝘢ł𝘢𝘮 𝘻𝘦 𝘴𝘻𝘬𝘰ł𝘺, 𝘤𝘢ł𝘢 𝘮𝘰𝘫𝘢 𝘳𝘰𝘥𝘻𝘪𝘯𝘢, 𝘣𝘭𝘪ż𝘴𝘻𝘢 𝘪 𝘥𝘢𝘭𝘴𝘻𝘢, 𝘰𝘳𝘢𝘻 𝘫𝘢 𝘴𝘢𝘮𝘢. 𝘖𝘵𝘰 𝘒𝘪𝘯𝘨𝘢 𝘖𝘴𝘵𝘳𝘰𝘸𝘴𝘬𝘢 𝘸𝘳𝘦𝘴𝘻𝘤𝘪𝘦 𝘻𝘢𝘶𝘸𝘢ż𝘺ł𝘢, ż𝘦 𝘫𝘦𝘴𝘵 𝘤𝘻𝘦𝘨𝘰ś 𝘸𝘢𝘳𝘵𝘢." Szczerze wam powiem, że dzięki "Bezczelnej" zaczęłam inaczej patrzeć na świat, a "Ekscentryczka" wpłynęła na mnie z nowymi poglądami, zmieniając tak samo niektóre z nich. Jestem ogromnie wdzięczna autorce za przekazanie w moje ręce swoje kolejne książkowe dziecko i umożliwienie mi spojrzenia na świat z innej perspektywy, bo jak to mówią "punkt widzenia zależy od punktu siedzienia". Książkę zdecydowanie polecam wam z całego serca!❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego