Chcę być kochana, tak jak chcę (okładka  miękka, wyd. 06.2022)

Jak zwykle książki Katarzyny Miller mnie nie rozczarowały Bardzo mądra i życiowa książka z konkretnymi przykładami jak się lepiej rozumieć i jak warto postępować aby lepiej się czuć samemu ze sobą a w rezultacie i z innymi i innym z nami Piękna okładka kobieca szykowna Genialna kocham ☺️☺️☺️

Super książka. Mówi dużo o dzieciństwie (jak z resztą wszystkie książki tej autorki). Pozwala spojrzeć z szerszej perspektywy na relacje damsko-męska i udowadnia że to nie zawsze ta jedna strona jest winna

Lubię rozmowy z Kasią Miller które są publikowane ...zawsze to ciekawa perspektywa

kolejna wspaniała książka kasi miller, polecam każdej kobiecie

Każda kobieta powinna ją mieć

Polecam. Książka-terapia.

polecam

Umiecie mówić o sobie dobrze? Bez skrępowania wymienić swoje atuty, zdolności, doceniać siebie, rozpieszczać się czasem? Dlaczego mówienie o sobie w pozytywnym świetle czasem przychodzi nam tak trudno? O ile łatwiej jest narzekać na własne niedoskonałości. Czy można czuć się szczęśliwym, jeśli nie lubimy samych siebie? Czy można stworzyć dobry związek, jeśli nie doceniamy swojej wartości i pozwalamy się źle traktować? W poradniku „Chcę być kochana tak jak chcę” znajdziecie wiele rozważań na te i inne tematy, które krążą wokół mądrego kochania – siebie i innych. Cała książka przybrała ciekawą formułę rozmowy dwóch kobiet i stanowi pewnego rodzaju relację z wielu spotkań „paraterapii”, dlatego też tkwi w niej lekkość swobodnej rozmowy, z prostym, potocznym językiem. Choć dla wielu kobiet będzie to lektura interesująca, pouczająca, a wręcz potrzebna, do mnie osobiście nie trafiła. W przedstawionych postawach i niewłaściwych zachowaniach kobiet mogłabym odnaleźć siebie, ale sprzed kilkunastu lat. Wtedy moje życie, powierzchownie bardzo udane, posypało się jak domek z kart i po wielu miesiącach pracy nad sobą przewartościowałam wiele rzeczy. To było dla mnie odkrywcze i przedefiniowało moje postrzeganie świata. Dzisiejsza ja nie odnalazła się w tej książce. Dzisiejsza ja jest szczęśliwa, lubi siebie i stworzyła naprawdę fajny związek, pełen szacunku, który trwa od wielu lat. Dzisiejsza ja lubi nie tylko siebie, ale również innych ludzi, szanuje ich i zupełnie nie zgadza się z twierdzeniem z książki, że dla kobiet nie ma dobrego życia bez innych kobiet, bez przyjaźni z nimi. Nie kategoryzuje mężczyzn, uprzedmiatawiając ich, umniejszając ich wartość, oceniając zero-jedynkowo i traktując, jakby byli tak nieskomplikowani jak instrukcja składania mebli z Ikea. Kurcze, ja naprawdę lubię mężczyzn i mierzi mnie okropnie jak zostali przedstawieni w tej książce. Złość wobec niektórych fragmentów i głoszonych teorii w połączeniu z odczuciem, że ta książka nie jest adresowana do mnie sprawiają, że ja jestem na nie. Warto jednak sprawdzić – może odnajdziecie w niej coś ważnego, co wzbogaci Wasze życie.