Zaklęcie dla czarownika (okładka  miękka, wyd. 11.2023)

Oto on, finałowy tom o przygodach Jagody Wilczek, nie sądziłam, że tak trudno będzie mi rozstać się z tą serią. Finałowy tom zaskakuje pozytywnie na wielu płaszczyznach, wszystkie wątki dotyczące Jagody zostały zakończone, pojawia się naprawdę delikatny romans, któremu trochę kibicowałam i naprawdę świetnym wyborem było przeniesienie akcji do Wielkiej Brytanii. Niesamowicie zachwycił mnie wątek enklawy – Donlonu, która wzbudza niepokój i fascynację, a magiczne miejsca są o tyle wspaniałe co i niebezpieczne. Postać Kruczarki była naprawdę interesująca, aż chciałabym przeczytać o niej coś więcej. Klątwa Reda, z którą musi zmierzyć się Jagoda, to nie byle co. Nie mogłam się oderwać od historii o Jacobie Redzie, o jego klątwie i ostatnich dniach życia, po prostu wow! Całą serię gorąco wam polecam, to naprawdę jest jedna z najlepszych polskich urban fantasy, a w moim osobistym rankingu serii uf jest naprawdę wysoko i chociaż naprawdę przykro mi rozstawać się z Jagodą to wierzę, że usłyszymy jeszcze coś o Sonii, mam takie przeczucie. P.S. Polecam przed rozpoczęciem tego tomu zapoznać się z opowiadaniem „Dzień, w którym odeszło lato”, które znajduje się w zbiorze „Czego dusza zapragnie”, teoretycznie nie jest to przymus, ale kilka razy jest wspominana klątwa z tego opowiadania., poza tym naprawdę warto.

Jagoda Wilczek, z tych Wilczków. Specjalistka ds. klątw, oh pardon jesteśmy w Wielkiej Brytanii, klątwołamaczka zabiera nas w kolejną szaloną podróż, w której przestaje liczyć się chłodna kalkulacja, a do głosu dochodzą uczucia, bo przecież obietnic nie można łamać, nawet jak zostaje się już z nich zwolnionym. Podróż ta jest słodko-gorzka. Słodka, ponieważ niewątpliwie jest to najlepsza, że wszystkich części serii o Wilczej Jagodzie, z przemyślanie skonstruowaną fabułą, nowymi zaskakującymi wątkami, echa legend o Merlinie, o mglistym, przemysłowym Londynie czasów Sherlocka Holmsa i magii rodem z Harrego Pottera oraz postaci, które w tym magicznym świecie wypadają bardzo normalnie, brak w nich przesady, heroizmu i tego znienawidzonego przeze mnie wątku WszechPotęgi i ZawszeMiSięUdajeBoJestemNiezniszalny. A gorzka, ponieważ jest to już jej ostatnia część. I nie wiem czy był to zabieg celowy, ale w ten części mimo wszystko bardzo mocno zabrakło mi postaci Soni, Maria, Krystiana i Jeremiasza. I w mojej tęsknocie nie pomogło nawet wprowadzenie kolejnych dobrze zarysowanych postaci towarzyszy Caleba. PS na instagramie autorki możemy znaleźć informację, że to jednak nie taki całkowity koniec, bo autorka nie mówi nie stworzeniu historii innych postaci z tego uniwersum 🤍

Zaklęcie dla czarownika To 4 tom mrocznych przygód upartej Jagody. Złożyła obietnice z której nie chce się wykręcić. Raczej nie spodziewała sie ze wyjazd do Wielkiej Brytanii będzie miał takie konsekwencje które solidnie namieszaja jej w życiorysie. To nie będzie łatwa sprawa, klątwa jest bardzo stara i bardzo zagmatwana a żeby znaleźć jakieś poszlaki bedzie trzeba sie natrudzić, bedzie niebezpieczne i nieprzyjemnie. Dla niektórych wędrówka w swoje koszmary bedzie miala różne następstwa. Zdecydowanie najbardziej zakręcona cześć ze wszystkich która wielokrotnie przyprawi o dreszcz emocji i salwe zaskoczenia. Jeśli znacie dotychczasowe tomy to powiem Wam tak.. Czeka Was istny rollercoaster emocji bedziecie marudzić na pewnego irytujacego jegomościa, nie raz facepalm bo to co wyprawia Jagoda doprowadza do nerwicy nie tylko jej rodzinę ale i czytelnika 😁 to była naprawdę świetna przygoda choć nie powiem smutek jest bo polubilam to zwariowana i nieobliczalna kobietę 🤩mocny charakter ma po swojej babce wiec bez kija nie podchodzić 😁 Ogromnie polecam Wam całą serię zdecydowanie świetna fabuła, zwroty akcji i bohaterowie których na zmianę bedziecie lubić i nienawidzić 🙌

@zaczytana_bogdan O mamo, ale to było dobre! Kocham serię o Wilczej Jagodzie. Autorka i tym razem nie zawiodła przenosząc nas w osobliwy klimat Wielkiej Brytani. Pani Kubasiewicz jak mało kto umie łączyć mity, dawne wierzenia oraz magię w jedną spójną i osobliwą całość. Bardzo spodobała mi się tutaj relacja głównych bohaterów. Połączenie Caleba i Jagody jest stworzone ze smakiem i nie przytłacza głównego wątku kryminalnego. Po raz kolejny zostałam wciągnięta i zaskoczona. "Zaklęcie dla czarownika" to jedno z lepszych urban fantasy, z którymi miałam do czynienia.

„Zaklęcie dla czarownika” Magdaleny Kubasiewicz serwuje nam najwyższy ze wszystkich tomów poziom zagrożenia oraz magii, jest przy tym przesycone tajemnicami i skomplikowanymi więziami międzyludzkimi. To całkiem udane pożegnanie z nietypową wiedźmą klątw, które może dostarczyć solidnej porcji rozrywki.