Wieczna wojna. Królestwo Mostu. Tom 4 (okładka  miękka, wyd. 10.2023)

Historia bardzo wciągająca, chociaż "Niechciany następca" podobał mi się bardziej

Świetna! Każdy z 4 tomów jest świetny..czekam na 5 tom z niecierpliwością

Kocham tą serię!!!!

kocham to

Kocham

Super

Zakochani walczą do samego końca. Gdy zakazana relacja Zarrah i Kerisa wychodzi na jaw, wszystko obraca się w pył. Zarrah trafia na Diabelską Wyspę, która skrywa okrutnych więźniów. Dziewczyna będzie musiała przekonać cesarzową o swojej lojalności lub straci życie w walce o przetrwanie. Z czasem odkrywa jeszcze jedno ryzykowne rozwiązanie, które może doprowadzić ją do zwycięstwa w tej nierównej potyczce... Keris spróbuje zyskać sojuszników, aby zakończyć niekończącą się wojnę raz na zawsze i odzyskać ukochaną. Czy zakochani poradzą sobie z intrygami i walką o wolność? Danielle L. Jensen zdobyła moje serce za sprawą emocjonalnej i dynamicznej serii opowiadającej o konflikcie między królestwami. Historia Lary i Arena z Królestwa mostu i Zdradzieckiej królowej przyprawiła mnie o szybsze bicie serca, lecz pełne niebezpiecznych politycznych intryg potyczki Zarrah i Kerisa z Niechcianego następcy okazały się jeszcze lepszą przygodą. Nadszedł czas na dołączenie do ich ostatecznej walki o pokój, sprawiedliwość i wolność. Czy Wieczna wojna zdołała spełnić moje ogromne oczekiwania i zaskoczyć kolejnymi zwrotami akcji? Wieczna wojna to wspaniałe zwieńczenie losów Zarrah i Kerisa, którzy wplątali się w niebezpieczne intrygi. Danielle L. Jensen poprowadziła ich do walki o sprawiedliwość, bezpieczeństwo, wolność i pokój między skłóconymi królestwami. Fani serii oraz czytelnicy poszukujący fenomenalnej przygody powinni szybko nadrobić zaległości i zapoznać się z najnowszym tomem. Miłość może pokonać wszystko, ale czy zdoła powstrzymać wojnę? Sprawdźcie sami! Pełna recenzja na stronie: weronine-library.blogspot.com | @paradisewithbooks

„Wieczna wojna” to czwarty tom Królestwa Mostu i drugi w którym skupiamy się na losach Kerisa i Zarrah. Nie ukrywam - dueat Lara & Aren lubię bardziej - dlatego też cieszę się, że i oni pojawili się w tej części. Jeśli chodzi o mnie mogłoby być ich trochę więcej, ale nie można mieć wszystkiego, prawda? Autorka jest świetna w kreowaniu świata. Stworzone przez nią intrygi dworskie, polityka i spiski to mistrzostwo świata. Wszystkie te zmagania okołowojenne były niezwykle ciekawe, jednak mam wrażenie, że zbyt często schodziły one na dalszy plan, tak aby historia mogła się skupić na wątku miłosnym. I to teoretycznie jest ten moment w którym powinnam zacząć marudzić, bo przecież wolę więcej „flaków” a mniej miłosnych uniesień. Cóż. Nie zrobię tego, bo naprawdę mam słabość do duetów autorki! Jeśli już musiałabym się czegoś uczepić to - kurcze - wydaje mi się, że w tomach poświęconych Larze i Arenowi, nie było opisowych scen zbliżeń (chyba, że się mylę? Nie robiłam rereadu). Tutaj one są (tak jak w poprzedniej części) i są naprawę obrazowe. Czy były one potrzebne? Moim zdaniem nie. Świetnie bawiłam się przy tej książce i cieszę się, że to jeszcze nie koniec Królestwa Mostu. Poza tym muszę koniecznie nadrobić pozostałe serie autorki. Jeśli lubicie świetne zwroty akcji, politykę w fikcyjnym świecie i rozbudowany wątek romantyczny to zdecydowanie jest to seria dla Was.