Wiatr od jezior (okładka  miękka, wyd. 06.2017)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 26,18 zł

26,18 zł
34,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Rok 1922. Większość mieszkańców Zełwąg w pobliżu Mikołajek, stanowiących niezwykle zżytą społeczność, staje się Mormonami.

Rok 1998. W podmrągowskich lasach ktoś podpala na kamieniach ofiarnych zabite zwierzęta. Anna Sołowiecka, dziennikarka "Głosu Mrągowa" chce dociec, kim jest sprawca i w jakim celu to robi. Jednocześnie próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci swojej przyjaciółki, mimo iż policja przyjęła wersję samobójstwa. Ma przeczucie, że obie sprawy coś łączy.

W mieście pojawia się czarnoskóry Bernard Mulunda Mayingo Bajohr. Spotkanie z nim prowadzi do odtworzenia przedwojennej historii Zełwąg. Fakty zaczynają się ze sobą splatać. Niespodziewanie jednak dziennikarska dociekliwość staje się śmiertelnie niebezpieczna.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1142148962
Tytuł: Wiatr od jezior
Autor: Enerlich Katarzyna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mg
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 320
Numer wydania: I
Data premiery: 2017-06-14
Rok wydania: 2017
Data wydania: 2017-06-14
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 221 x 150 x 27
Indeks: 21305405
średnia 4,6
5
5
4
1
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
5 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
28-08-2017 o godz 09:17 przez: Monikazb | Zweryfikowany zakup
Przeczytałam kilka książek Katarzyny Enerlich, ale „Wiatr od jezior” jest zupełnie inny. Zaczyna się mocnym akcentem (ale się zdziwiłam!), szybko jednak wskakuje na znane tory. Wielbiciele Katarzyny Enerlich będą zadowoleni, choć mogą się nieco zdziwić. Ta historia jest mocniejsza niż to, co pisarka wydała dotychczas. Ci jednak, którzy spodziewają się rasowego kryminału, co może sugerować opis wydawcy, mogą czuć się zawiedzeni. Rok 1922. Większość mieszkańców Zełwąg w pobliżu Mikołajek, tworzących niezwykle zżytą społeczność, staje się mormonami. Rok 1998. W podmrągowskich lasach ktoś podpala na kamieniach ofiarnych zabite zwierzęta. Anna Sołowiecka, dziennikarka „Głosu Mrągowa” chce dociec, kim jest sprawca i dlaczego to robi. Jednocześnie próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci swojej przyjaciółki, mimo iż policja przyjęła wersję samobójstwa. Ma przeczucie, że obie sprawy coś łączy. W mieście pojawia się czarnoskóry Bernard Mulunda Mayingo Bajohr. Spotkanie z nim prowadzi do odtworzenia przedwojennej historii Zełwąg. Fakty zaczynają się ze sobą splatać. Niespodziewanie jednak dziennikarska dociekliwość staje się śmiertelnie niebezpieczna. To, co jest najmocniejszą stroną książek Katarzyny Enerlich to jej pióro – niezwykle lekkie i sprawne, ale i subtelnie. Lubię je (i styl, i książki) za piękny język, potoczysty styl, bogactwo słów, plastyczność opisów, dar opowiadania w sposób naturalny, z tą uroczą drobiazgowością (lubię wiedzieć, kto z czym zjadł kanapkę i w jakiej ilości albo jak smakowała herbata – serio!) i towarzyszące temu emocje. Bardzo pasuje mi i optyka, i wrażliwość autorki, a także ciekawość i ambicje poznawcze oraz to, jak się to przekłada na jej twórczość. Katarzyna Enerlich nawet pisząc o samobójstwach, morderstwach czy okrucieństwie robi to w sposób łagodny i nastrojowy, a – mimo to – opowieść działa na wyobraźnię i nic nie traci na wymowie. Ale marka Enerlich, jeśli tak to można ująć, to także doskonały warsztat. „Wiatr od jezior” to kolejny na to dowód. Choć przeszłość miesza się tu z teraźniejszością (lata 20.-40. XX wieku i życie w mormońskiej gminie w Selbongen oraz końcówka XX. wieku osadzona w mrągowskiej codzienności), tworząc barwną mozaikę, to przejrzystość konstrukcji (a i konwencji) sprawia, że wszystko jest bardzo czytelne. Akcja nie wymaga pilnowania, a plejada bohaterów – robienia w głowie notatek co, gdzie, kiedy i z kim. Można sobie pozwolić na delektowanie się lekturą. Książka jest świetna – i interesująca fabularnie, i szalenie przyjemna w konsumpcji. Ma typowy dla Enerlich klimat, no i nie jest pozbawiona drugiego dna – refleksji. Jest ukłonem w stronę historii, Mazur, natury i człowieka, pochwałą zwyczajnego, dobrego życia, ale i przestrogą do czego mogą doprowadzić ludzkie słabości, nie tylko fanatyzm religijny czy dosłowne interpretowanie Biblii. Spotkałam się z zarzutami, że powieść zaledwie się snuje, że akcja jest zbyt wolna, że brak jej rumieńców. Widzę to zupełnie inaczej. Dla mnie owa niespiesznie rozwijające się fabuła, wycieczki w przeszłość i mnogość nastrojowej treści są atutem. „Wiatr od jezior” nie ma aspiracji kryminalnych – nie jest klasykiem gatunku. To kwestia proporcji. „Wiatr od jezior” to powieść obyczajowa z wyraźnym rysem historycznym i silnie zaznaczonym wątkiem kryminalnym. To bardzo przyjemne połączenie. „Wiatr od jezior” Katarzyny Enerlich to idealna książka na lato, na jesienną szarugę, na zimowy wieczór, na prezent dla koleżanki, mamy, cioci czy babci. Z podarowaniem jej tacie czy bratu może bym jednak uważała, bo dla nich kobieca optyka mogłaby nie być przekonująca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
21-06-2017 o godz 07:45 przez: mazenkas | Zweryfikowany zakup
Katarzyna Enerlich opowiada kolejna niezwykła historię Mazur. Tej niezwykłej, bardzo skryte, skrzywdzonej przez historię krainy. Tu nie można zapomnieć o przeszłości. Mormonibi ich tajemnice a także współczesną historią łączą się w zaskakujący sposób. Jest i nastrój miejsca, dreszczyk emocji, piękne zimowe opisy Mazur / ilu z nas na szansę być tam zimą?/ i miłość a raczej dwie oddmienne... Kto nie kocha Mazur i ile jeszcze tajemnic skrywają...może kolejne książki Tej autorki przybliżą mi ten tajemniczy świat? Ja czekam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
05-05-2020 o godz 14:54 przez: Książkowo czyta
Katarzyny Enerlich i jej powieści nie trzeba chyba specjalnie przedstawiać czytelnikom, ponieważ ma ona w swoim literackim dorobku wiele publikacji. Jedną spośród całej gamy klimatycznych opowieści jest „Wiatr od jezior” opatrzony mocno tajemniczą okładką. Akcja historii toczy się dwuwymiarowo, z jednej strony mamy rok 1922 – w jednej z mazurskich wiosek mieszkańcy przyjmują mormońską wiarę. Z drugiej strony natomiast znajdujemy się w roku 1998, gdzie dziennikarka lokalnej gazety Anna Sołowiecka natrafia na trop bardzo dziwnych, niemalże rytualnych podpaleń zwierząt dokonywanych na okolicznych leśnych głazach… Oprócz tego kobieta próbuje rozwikłać zagadkę śmierci swojej przyjaciółki z dzieciństwa, która wychowywała się w domu dziecka. Autorka w sposób charakterystyczny dla swojego pisarskiego stylu po raz kolejny splotła ze sobą przeszłość i teraźniejszość. Przybliżając czytelnikom zarówno mormońską wiarę i obyczaje, w których ówcześni ludzie wręcz się zatracają, jak również odsłaniając przed nami losy i różnorakie rozterki Anny, która stara się odkryć prawdę o odejściu Marty i rozwikłać zagadki z przeszłości, a żadne z tych wyzwań nie należy do łatwych, a do wyznaczonych celów nie wiodą proste ścieżki. Całość opowieści, jak wspominałam już wcześniej, osadzona została na malowniczych Mazurach, gdzie natura żyje własnym rytmem tworząc niesamowite tło dla opisywanych wydarzeń. A echa przeszłości oraz jej tchnienie wciąż słyszalne i wyczuwalne są w całej ukazanej okolicy. Na uwagę zasługują również bardzo wyraziści i różnorodni bohaterowie, pośród których wielu czytelników może odnaleźć jakąś cząstkę siebie. Ich perypetie są tak rozległe, a w niektórych przypadkach znajdują się oni w sytuacjach mocno skrajnych, że utożsamienie się z ich losem oraz emocjonalnymi i egzystencjalnymi niepokojami staje się w zasadzie nieuniknione. Jeśli chcecie przyjrzeć się bliżej życiu i obyczajowości Mormonów, a także dowiedzieć się, do czego dotarła Anna Sołowiecka i jaka wiodła ku temu droga? To koniecznie przeczytajcie tę trzymającą w napięciu, pełną niedopowiedzeń historię zatopioną w krajobrazach małej mazurskiej wioski. Tylko od Was samych zależy czy dacie się ponieść „Wiatrowi od jezior”. * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2020/05/wiatr-od-jezior-zawsze-niesie-cos-nowego.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-07-2017 o godz 08:21 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
12-07-2017 o godz 10:43 przez: dobrerecenzje.pl
Autorka w swej powieści splata ze sobą dwa watki. Z jednej strony przenosi nas do roku 1922, gdzie na dzisiejszych Mazurach osiedlili się mormoni. Drugi zaś wątek to historia młodej dziennikarki Anny, która chce odkryć tajemniczą śmierć swojej koleżanki Marty, która jak wszyscy twierdzą popełniła samobójstwo, co dla Anny staje się bardzo dziwne, bowiem Marta nigdy by czegoś takiego nie zrobiła. Także punktem wspólnym tej powieści jest rytualny mord na zwierzętach. Mormoni, czyli innowiercy, ich religia zakazywała spożywania alkoholu, kawy, herbaty i palenia papierosów. Osiedlili się przed druga wojną światową i poprzez małżeństwa większa część Mazur należała już do nowej wiary. Po wojnie część Mazur przyłączono do Polski, a większa część mieszkańców wyjechała do Niemiec. Autorka zafascynowana mazurskim krajobrazem i historią mormonów bardzo szczegółowo oddaje klimat tamtych dni. Poetka zaraża innych miłością do przyrody mazurskich jezior, wsi i miasteczek, w których rozgrywają się ludzkie dramaty. Czy młoda dziennikarka Anna Sołowiecka z „Głosu Mrągowa” odkryje, że to było morderstwo? Czy śledztwo prowadzone przez Annę stanie się dla niej niebezpieczne? Zagrażające jej życiu? I co ma wspólnego rytualne zabijanie zwierząt? Te pytania pozostawię bez odpowiedzi, a jeśli Ty drogi czytelniku zechcesz przeczytać tę fascynującą książkę, znajdziesz tam wszystkie wątki, ściśle ze sobą powiązane. Książka lekka, w sam raz na letnie wakacyjne popołudnia i wieczory. Zawierająca 300 stron lektura sprawi, że poczujesz zapach mazurskich jezior i lasów, a historia mormonów na pewno Cię zafascynuje. Na pewno jeszcze nie raz przeczytam książkę tej autorki do czego i Was zachęcam. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Idiota
4/5
43,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Lalka
4.6/5
37,05 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Magnat
4.5/5
26,39 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Biesy
0/5
41,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zew krwi
4.8/5
28,97 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Anioł Pitou
4.7/5
41,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego