Skaza na niebie (okładka  miękka, wyd. 08.2021)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 29,99 zł

29,99 zł
44,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Inbook : 45,50 zł

Sprzedaje Goldenbook : 56,00 zł

Sprzedaje dvdmax : 55,23 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Ludzkość prowadzi wojny odkąd pierwsi ludzie weszli do jaskiń. I będzie prowadzić je tak długo, jak długo żyć będzie przynajmniej jeden człowiek. A gdy już wymrzemy - nasze miejsce zajmą inne gatunki, przybyłe z niezmierzonych głębi kosmosu. Bo i tam, na krańcach nieznanego jeszcze wszechświata, żyją istoty, które od początku dziejów aż po ich kres, toczyć będą własne bitwy.
 
Oto książka o najwspanialszych i najpodlejszych dokonaniach ludzkości. Znajdziecie tu zatrważające scenariusze wyzutej z uczuć przyszłości. Poczujecie grozę nadchodzącej zagłady. Ekscytację odkrywaniem przedwiecznych tajemnic pozostawionych w każdym zakątku wszechświata. I nieskończony zachwyt wobec dotykania po raz pierwszy Nieznanego.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1274920805
Tytuł: Skaza na niebie
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Wydawnictwo: Fabryka Słów Sp. z o.o.
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 442
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-08-27
Rok wydania: 2021
Data wydania: 2021-08-27
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 30 x 122 x 192
Indeks: 39343987
średnia 4,4
5
12
4
7
3
1
2
0
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
9 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
19-09-2021 o godz 11:07 przez: Northman1984
Świat pełen skaz. Tomasz Kołodziejczak szalenie długo kazał nam czekać na swoją kolejną książkę. To czekanie jak najbardziej się opłaciło, w "Skazie na niebie" dostajemy bowiem zbiór dziewięciu znakomitych tekstów, które wbijają w fotel, niesamowicie wciągają i niejednokrotnie każą się człowiekowi zastanowić nad tym, dokąd my wszyscy w zasadzie (jako ludzkość) zmierzamy. Oj, tak... warto było czekać! :) Dziewięć tekstów - dziewięć historii. Bardzo od siebie różnych, a jednak w jakiś sposób ze sobą powiązanych, głównie za sprawą pewnych myśli przewodnich i wspólnych mianowników, którymi są znakomite science-fiction, zachodzące w świecie (i to nie tylko tym fantastycznym) zmiany oraz wizje, które są tyleż fascynujące, co niepokojące. Dobra historia to początek sukcesu. Tutaj takich sukcesów mamy aż dziewięć. Co nas zatem czeka? W największym skrócie upadek Europy, świat funkcjonujący w warunkach chińskiej hegemonii, krwawe rytuały, ludzki recykling, postęp genetyki, pandemiczne (bardzo na czasie) wizje i groza nadchodzącej epoki, która co prawda nie musi się ziścić, ale może. Fani autora wychwycą też zapewne echa jego najbardziej znanego (i wyczekiwanego) cyklu literackiego, a więc "Ostatniej Rzeczpospolitej" - w oczekiwaniu na ciąg dalszy "Białej Reduty" (względem której - jak sam autor wspominał na spotkaniu, które miałem przyjemność prowadzić - nie powinniśmy się nastawiać na szybką kontynuację) dobrą przystawką będzie tekst "Kropki na niebie". Same teksty powinny przypaść do gustu każdemu miłośnikowi fantastyki. Osobiście bardzo sobie takie formy cenię - to co prawda nie to samo, co powieści, jednak opowiadania mają to do siebie, że ich ograniczona objętość wymusza dużą zręczność w kreacji świata, postaci i fabuły, która pozornie nie ma miejsca na to, aby się rozpędzić. Teksty Tomasza Kołodziejczaka (i nie tylko jego jeśli o tym mowa) są na tyle dobre, że pomimo niewielkiego objętościowo miejsca zamykają się w jedną, logiczną, narracyjnie spójną, a przy tym niesamowicie ciekawą całość, co świadczy tylko i wyłącznie o kunszcie autora. Nie chciałbym jakoś szczególnie wywyższać któregoś tekstu spośród innych (w mojej ocenie każdy jest, na swój sposób oczywiście, tak samo dobry), jednak oprócz "Kropek na niebie" na szczególną uwagę zasługuje "Ostatnie przesłanie". To pierwszy tekst ze zbioru - jest to mroczna opowieść o odległej planecie Hutan i wymarłej cywilizacji mrówczaków, której krwawe rytuały próbuje wskrzesić szalony naukowiec. Próbuje go powstrzymać Łowca tropiący w całym wszechświecie Spaczenia; wyczyny wspomnianego naukowca noszą znamiona jednego z nich. Jak wynikło z przywołanego już chwilę temu spotkania z autorem być może doczekamy się jakiejś kontynuacji tej historii! Świetne i niepokojące zarazem są także opowiadania "To był dobry plan" oraz "Zmierzch nad Weroną". Pierwsze z nich to literacka wariacja na temat czasów pandemii, którą tak naprawdę wywołują dla swoich celów inni. Druga autorska wizja to bardzo dobrze przemyślana fabularna konstrukcja, w której Europa jest politycznym trupem, na którego gruzach swoje imperium tworzą Chińczycy, a resztki europejskiej cywilizacji albo sprowadzono do roli chińskich rezerwatów, lub też do ostatnich bastionów wolności, których resztki Niemiec i Skandynawii bronią przed szarpiącym niezależne jeszcze terytorialnie pozostałości kontynentu kalifatem. Mocna rzecz! Po lekturze nasuwa się człowiekowi bardzo ważne pytanie: dokąd my wszyscy jako ludzkość tak naprawdę zmierzamy? Czy nasz świat jest (lub może być) tylko skazą na niebie? Co przyniesie przyszłość - może to ona będzie właśnie niczym owa skaza? Jak szpecąca dokonania przeszłości niedoskonałość, z której swe źródło będą brać najpodlejsze czyny ludzkości, a jej przyszłość stanie się prostą drogą ku ogólnemu upadkowi znanego nam dzisiaj świata? To dobre pytania. Sami dojdźcie do wniosku jak dobra musi być ta książka, skoro skłania do ich zadawania samemu sobie. Tomasz Kołodziejczak jako autor to klasa sama w sobie. "Skaza na niebie" dowodzi, że warto było czekać kilka dobrych lat na jego kolejną książkę. Fantastyka w takim wydaniu to czysta przyjemność czytania. Obyśmy nie musieli długo czekać na kolejną dawkę tej przyjemności. Gorąco polecam! Dziękuję Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki. #skazananiebie #tomaszkołodziejczak #fabrykasłów https://cosnapolce.blogspot.com/2021/09/skaza-na-niebie-tomasz-koodziejczak.html
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
01-09-2021 o godz 12:40 przez: Urszula Janiszyn
Parafrazując słowa słynnego Foresta Gumpa, również antologia fantastycznych opowiadań jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiadomo, na co się trafi za chwilę. I myśl ta oddaje w idealny sposób postać zbioru opowiadań Tomasza Kołodziejczaka pt. "Skaza na niebie", które oferuje nam bardzo zróżnicowaną i zaskakującą porcję ambitnej, literackiej fantastyki. Książka ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów. Tomasz Kołodziejczak - doświadczony, popularny i ceniony autor na gruncie literackiego fantasy i science fiction, oddał w nasze ręce zbiór dziewięciu opowiadań, spośród których cztery nie były dotąd nigdy publikowane. To historie o przyszłości ludzkości, naszej planety, ale też i obcych nacji oraz odległych światów, które czasami ukazują upadek, innym razem piekło wojny, ale niekiedy także i nadzieję, że nie wszystko musi zmierzać ku tragicznemu końcowi. To również niezwykłe pomysły autora, ich znakomite przełożenie na język literatury, jak i wreszcie emocje, które pozostają w naszej pamięci na długi czas. Jako słowo się rzekło, mamy tu zestaw 9 opowiadań - mocno zróżnicowanych w swojej literackiej formie, ale też i chociażby długości. Część z nich znamy z innych antologii, część poznajemy po raz pierwszy, za każdym razem jednak bawimy się naprawdę wyśmienicie. Przyjrzyjmy się zatem nieco bliżej kilku tekstom... "OSTATNIE PRZESŁANIE" - ta pierwsza z mini opowieści tego zbioru przedstawia losy pewnego tajemniczego bohatera, który udaje się na jeden ze skolonizowanych przez ludzkość światów, by tam wypełnić powierzoną mu misję. To przygoda, odkrywanie osobliwości niezwykłej planety i widowiskowe połączenie sensacyjnej przygody z klimatyczną, kryminalną intrygą w klimacie fantasy i science fiction w jednym. Do tego mamy tu również pewne ważne, egzystencjalne przesłanie... "ZERWO WASTE (H 2.0)" - tę historię wypełnia niezwykle symboliczna, nieodgadniona do samego końca, ale też i jakże mocna w swej wymowie, relacja dorosłej kobiety, która dzieli się wspomnieniami o swojej zmarłej babci. To nie tylko rodzinna historia o miłości (specyficznej), ale też i fascynujący portret świata przyszłości i przemian, jakie w nim zachodziły i wciąż zachodzą. To niedługi tekst, ale zapewniam was o tym, że wywrze on na was wielkie wrażenie... "TO BYŁ DOBRY PLAN" - trzecie opowiadanie zabiera nas na obcy, odległy świat, którego dzieje i współczesną postać poznajemy wraz z pewnym ludzkim bohaterem, który ma szansę wsłuchać się w relację jednego z autochtonów. To historia o polityce, walce o władzę i rywalizacji, która nie uznaje litości. Tekst ten zaskakuje nas swoją wymową i finałem, po poznaniu którego chciałoby się zadać pytanie - co dalej? "SPRÓBUJ PRZEKONAĆ KOLUMBA" - to z kolei najzabawniejsza, można by rzec, że wręcz komediowa relacja o losach pracowników pewnej kosmicznej stacji, w pobliżu której pojawia się wysłana przed laty sonda o imieniu 'Kolumb'. Sonda, która z niewiadomych powodów uznaje to miejsce i ludzi za obcy świat i jego mieszkańców... Mamy tu znakomity humor, ciekawe spojrzenie na codzienność życia na kosmicznej stacji, chwilę wielkich emocji, a też i nawet szczypta romansu się znajdzie. To mój ulubiony tekst w tym zbiorze. "KROPKI NA MAPIE" - na koniec mamy barwne połączenie klimatycznego fantasy z wojennym science fiction, poznając mroczną wizję świata przyszłości ,w której opór mrocznym siłom daje jedynie Polska wraz ze sojusznikami w postaci Elfów. W tej rzeczywistości poznajemy głównego bohatera - pułkownika Gralewskiego, który otrzymuje zadanie udania się wschodnie tereny Królestwa Polskiego, by zbadać tam pewnie niepokojące wydarzenia. Mamy tu magię, przygodę, walkę, nutę patriotyzmu, jak i też piękną wizję tego na wpół baśniowego, a na wpół wziętego wprost z horroru, świata. Zbiór opowiadań Tomasza Kołodziejczaka pt. "Skaza na niebie", to spotkanie z ambitną, pomysłową i przy tym jakże intrygującą fantastyką. To udana rozrywka, chwile ekscytacji, ale też i wielka przyjemność płynąca z odkrywania kolejnych, zaskakujących opowieści.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
22-09-2021 o godz 01:15 przez: Anonim
„Skaza na niebie” to najnowszy zbiór opowiadań Tomasza Kołodziejczaka, z którego twórczością, jak na razie, miałem styczność tylko raz. Była to pozycja z cyklu „Ostatniej Rzeczpospolitej”, która bardzo mi się podobała, dlatego byłem pozytywnie nastawiony do tej książki. Niestety, trochę się rozczarowałem. Liczyłem na więcej opowiadań z gatunku historii alternatywnej, tymczasem większa część utrzymana jest w klimacie science fiction, który nie należy do moich ulubionych, choć czasem lubię sięgnąć po taką pozycję. Na zbiór składa się dziewięć opowiadań i o każdym z nich postaram się powiedzieć przynajmniej parę słów. 1. „Ostatnie przesłanie” – jedno z trzech dłuższych opowiadań w tej książce i jedyne z tych, które mnie nie porwało (a zdecydowanie wolę krótsze historie). Opowiada o Łowcy, który za pomocą technologii oraz swoich zmysłów tropi siedliska zła w całym kosmosie. Całkiem ciekawy koncept, ale opowiadanie całkowicie mnie nie kupiło, choć nie było też najgorsze. Podobieństwo do jednej z powieści Josepha Conrada nasuwa się samo. 2. „Zero Waste (H 2.0)” – opowiadanie, do którego nie byłem przekonany, dopóki nie dobrnąłem do końca. Lubię takie historie, gdzie mocne zakończenie sprawia, że zapominam o poprzednich wadach opowieści. Tak było i tym razem. Ciekawa wariacja na temat przyszłości i trafne spostrzeżenia. 3. „To był dobry plan” – ciekawy koncept z Obcymi, lecz moim zdaniem trochę niewykorzystany potencjał. Do tego ciekawe odniesienie do współczesności. 4. „Zmierzch nad Weroną” – zdecydowanie najlepsze opowiadanie z całego zbioru (powinno być opowiadaniem tytułowym). Ciekawy świat, taki na jaki liczyłem, z historią alternatywną w tle, lecz bez nadmiernych szczegółów. Do tego wciągająca fabuła i bohaterowie. Koncept, jak i wykonanie na bardzo dobrym poziomie, nie nudziłem się, a zakończenie mnie usatysfakcjonowało. Bardzo dobre opowiadanie. 5. „Sprawa rodzinna” – jedno z dwóch najgorszych opowiadań w tym zbiorze, w mojej opinii oczywiście. Kompletnie nie w moim klimacie, nie przekonało mnie i dobrze, że to jedynie 14 stron, bo nie wiem czy dałbym radę czytać to dalej. Choć może wtedy fabuła by się rozwinęła, bo miałem wrażenie, jakbym czytał jedynie początek urwanej historii. 6. „Skaza na niebie” – tytułowe opowiadanie, po którym oczekiwałem więcej, aczkolwiek nie jest źle. Przynajmniej historię mogę zaliczyć do dobrych, choć nie obyło się bez wad. Na plus, na pewno, fabuła i całkiem fajny świat. Niestety, opowiadanie czyta się trochę ciężko ze względu na skomplikowane imiona bohaterów. Aż język się plącze… 7. „Zakamarki” – drugie ze słabych opowiadań. Historia mnie do siebie nie przekonała i dosyć szybko wyparłem ją z pamięci. 8. „Spróbuj przekonać „Kolumba”” – całkiem okej. Fabuła i świat przedstawiony może być. Takie opowiadanie z gatunku dobre, ale bez szału 9. „Kropki na mapie” – drugie bardzo dobre opowiadanie w tym zbiorze. Lubię uniwersum „Ostatniej rzeczpospolitej”, więc historia dziejąca się w świecie, gdzie elfy walczą ramię w ramię z Polakami, przypadła mi do gustu. Co prawda, fabuła opowiadania nie jest wybitna, lecz świat i wykonanie sprawiają, że aż chce się to czytać. Do tego końcówka historii zdecydowanie poprawia notowania tej opowieści. „Skaza na niebie” nie jest pozycją przełomową w polskiej fantastyce i science-fiction, jednak nie jest to zła książka. Myślę, że duża różnorodność opowiadań sprawi, iż każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
07-10-2021 o godz 18:14 przez: Aleksandra Stasieńko
"Skaza na niebie" to zbiór opowiadań. Rzadko sięgam po opowiadania, ale tutaj skusiła mnie futurystyczna tematyka, do której mam dużą słabość. Moje pierwsze wrażenia, gdy zaczęłam czytać pierwsze opowiadanie były bardzo pozytywne! Bardzo podobał mi się pomysł i jego wykonanie, to jak autor misternie kreował obcą planetę, zasady nią rządzące i reguły według których żyli tam ludzcy kolonizatorzy i z jakimi problemami musieli się zmierzyć. Niestety zakończenie było zupełnie inne niż się spodziewałam i niekoniecznie przypadło mi do gustu. Podobnie było z pozostałymi, większość zakończeń tych opowiadań nie była dla mnie satysfakcjonująca. O ile większość pomysłów czy wizji była naprawdę ciekawa, tak ich poprowadzenie nie do końca spełniło moje oczekiwania. Jednak na wyróżnienie zasługuje styl autora, bo bardzo przypadł mi do gustu. W recenzjach u innych widziałam, że wielu się nie spodobał, bądź mieli problemy z technicznymi wyrażeniami. Dla mnie był to właśnie atut tej książki! Wszystko było opisane w sposób klarowny i zrozumiały, nie miałam żadnych niejasności w związku tym. Dzięki stylowi pisania te opowiadania czytało mi się bardzo przyjemnie i był to mile spędzony czas, nawet jeśli fabularnie sporo rzeczy kulało. Już dawno spotkałam się z książką, w której to właśnie styl by mnie najbardziej ujął. Jedne opowiadania były dosyć długie, na ok.100 stron, inne zaś na kilkanaście, a w takie całkiem krótkie bardzo ciężko mi się wgryźć i choć czytało mi się je dobrze, to bardzo szybko wyleciały z mojej pamięci. Najbardziej podobało mi się przedostatnie opowiadanie - "Spróbuj przekonać "Kolumba"". W tym opowiadaniu załoga pewnej stacji kosmicznej znalazła się w nieciekawej sytuacji, gdy napotkała zagubioną sondę badawczą, która działa w myśl 3 praw robotyki Asimova (takie prawa robotów). Sonda ma już swoje lata i nie rozpoznaje w statku sojusznika, decydując się na samozniszczenie może zniszczyć również znajdujący się w pobliżu ważny obiekt, więc zespół nie może dopuścić do takiej sytuacji. To opowiadanie wyróżniło się trochę klimatem i nutą humoru, która bardzo przypadła mi do gustu. Jakby wszystkie opowiadania były takie jak to, to cały zbiór byłby jak dla mnie hitem! Niestety pozostałe nie wywarły na mnie tak dobrego wrażenia. Ostatnie ("Kropki na mapie") bardziej by mi się podobało, bez dokładania elementów fantasy, ponieważ średnio przepadam za łączeniem tego gatunku z SF. Jednak jestem pewna, że to opowiadanie znajdzie wielu fanów, bo było dosyć dobre. Podsumowując: Styl autora bardzo mi się podobał, wiele jego koncepcji i pomysłów było naprawdę interesujących, jednak samo wykonanie moim zdaniem nie wypadło najlepiej. Większość opowiadań raczej szybko uleci mi z pamięci, chociaż bardzo lubię utwory futurystyczne i liczyłam, że bardziej spodoba mi się ta książka. Spodziewałam się czegoś ciekawszego. Na pewno znajdą się osoby, którym tej zbiór przypadnie do gustu, do mnie jednak niestety nie przemówił.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
11-09-2021 o godz 16:29 przez: w_i_o_l_a_a__
„Skaza na niebie" to najnowsza antologia opowiadań Tomasza Kołodziejczaka, których część ma tutaj swoją premierę, a pozostałe opublikowano wcześniej. Autor znany z umiejętnego łączenia fantasy z science fiction dał nam dziewięć mocno zróżnicowanych formą, treścią i objętością tekstów, będących bądź komentarzem, bądź wariacją na temat współczesnego świata. „Ostatnie przesłanie" jest futurystyczną wersją „Jądra ciemności" (wkrótce opinia!), gdzie tajemniczy Łowca przy pomocy technologii, wyostrzonych zmysłów i własnego anioła tropi na skolonizowanej przez ludzkość planecie psychopatycznego naukowca, będącego personifikacją pradawnego Zła. „Zero waste (H 2.0)" to poruszający portret i jednocześnie karykatura przyszłego świata, ufiksowanego na ideach wyrastających z rewolucji klimatycznej. Wstrząsający i mocny. Uwaga – występują dukaizmy! „To był dobry plan" jest paranoicznym komentarzem do trwającej pandemii, celnie wyrażającym lęki ludzi upatrujacych w niej spisek większych sił. „Zmierzch nad Weroną" to dystopijne przedstawienie świata opanowanego prawie w całości przez Chińczyków zakładających na podporządkowanych terenach rozrywkowe rezerwaty wypełnione konformistami i niewolnikami. „Sprawa rodzinna” to króciutki, zabawny tekst o niebezpieczeństwach podążania za iluzją perfekcjonizmu osiąganego bez wysiłku, prowadzącą do totalnej unifikacji. „Skaza na niebie" jest najbardziej orginalną wizją – poznajemy uporządkowany co do milimetra kosmos, którego mieszkańcy natrafili niespodziewanie na niepokojąco chaotyczny fragment świata, jaki przecież nie ma prawa istnieć! Urocze i świeże. W „Zakamarkach" towarzyszymy wiekowemu naukowcowi w ostatniej podróży w nieznane. „Spróbuj przekonać Kolumba" to entuzjastycznie wesoła pochwała ludzkiej kreatywności zaprzęgniętej w służbie libido. A na koniec „Kropki na mapie" – opowiadanie z uniwersum „Ostatniej Rzeczypospolitej", w którym śledzimy tajną misję ojca Kajetana Kłobuckiego. Można by powiedzieć „Nihil novi". Ale skąd w takim razie ta wielka przyjemność czytania? Pisarz w karkołomny sposób toczy dyskusję o eschatologii i snuje rozważania o ożywczym popędzie śmierci. I robi to bardzo dobrze. Brawo.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
21-09-2021 o godz 08:10 przez: SzkolnyKlubRecenzent
Tomasz Kołodziejczak (ur. 13 października 1967 r.) jest jedną z najciekawszych postaci polskiej fantastyki i komiksu, pisarz, wydawca, promotor kultury. Opublikował sześć powieści i kilkadziesiąt opowiadań. Jest laureatem Nagrody im. Papcia Chmiela za zasługi dla komiksu w Polsce. Został wyróżniony odznaką „Zasłużony dla kultury polskiej” oraz medalem Złoty Krzyż Zasługi. „Skaza na niebie” to zbiór opowiadań opisujących w różny sposób domniemaną przyszłość świata. Książka składa się z dziewięciu oddzielnych historii. W każdej z nich ukazana jest podłość i nienawiść, ale także poświęcenie i miłość. Pokazana jest niezmienność natury ludzkiej – przesiąkniętej złymi emocjami, przerośniętymi ambicjami, które prowadzą częstokroć do nieszczęść. Dowiadujemy się, że nie zawsze najbezpieczniejsze rozwiązanie jest tym właściwym, a każdy wybór niesie konsekwencje i trzeba umieć stawić im czoła. Na początku nie potrafiłam odnaleźć się w treści, nie bardzo wiedziałam o co chodzi w tej książce. Próbowałam podejść do tego, jak do jednej szeroko zbudowanej fabuły. Z czasem zmieniłam koncepcję czytania i podchodziłam do kolejnych tytułów jako do oddzielnych historii. W każdej chciałam znaleźć głębsze znaczenie. Z różnym powodzeniem. Niektóre opowiadania były dla mnie ciekawe i kształcące, dające do myślenia, a inne niezrozumiałe i nieskładne. Z poszczególnych wynosiłam cenne lekcje i obserwowałam interesujące zjawiska, ale były i takie, które mnie nudziły. Autor nadał szeroki przekrój tym opowiadaniom, dlatego każdy znalazłby coś dla siebie. Wyobrażenia o przyszłości są odmienne, ale wszystko sprowadza się do jednego. Do walki, rywalizacji, intryg. Do wojny. Ludzie walczyli, walczą i walczyć będą. To samo będą robić istoty po nich. Pod tym względem się nie zmieniamy i ta książka idealnie to przedstawia. Ta lektura jest typową fantastyką naukową, dlatego szczególnie polecam ją miłośnikom tego gatunku. Pomimo tego, iż osobiście nie jestem zwolenniczką takich książek, nie zawiodłam się. Były momenty, gdy niechętnie sięgałam po książkę, ale i takie, gdy z zafascynowaniem przenosiłam się w literacką przyszłość. A.L. źródło: www.szkolnyklubrecenzenta.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
22-11-2022 o godz 16:12 przez: CzasoStrefa.pl
Tomasz Kołodziejczak to pisarz, który jest obecny na rynku od końca lat osiemdziesiątych. Autor wielu powieści i opowiadań, między innego świetnej dylogii o Dominium Solarnym czy cyklu Ostatnia Rzeczpospolita. Pisarz wypuszczający nowe rzeczy rzadko, ale jego teksty zawsze odznaczały się wysoką jakością oraz oryginalnością. Czy tak samo jest w przypadku zbioru opowiadań Skaza na niebie? Kołodziejczak w większości opowiadań porusza się po w obrębie science-fiction, zarówno bliskiego zasięgu jak i tej dziejącej się w odległych zakamarkach kosmosu. Autor dokłada również do tego tematy społeczno-polityczne, nierzadko nawiązujące do naszej rzeczywistości. Między innymi bierze na tapetę pandemię, pokazaną oczami obcej cywilizacji (To był dobry plan), doprowadzonej do ekstremum polityki lewicowej (Zero Waste H 2.0) czy posthumanizm (Sprawa rodzinna). Na uwagę zasługują również krótkie, acz bardzo pomysłowe Zakamarki, pokazujące początek wyprawy człowieka ku nieznanemu. Na koniec autor wraca do swego najnowszego uniwersum czyli świata Ostatniej Rzeczpospolitej. Opowiadanie Kropki na mapie jest zdecydowanie dla osób zaznajomionych ze światem i wcześniejszymi pozycjami. Inaczej czytelnik nie odnajdzie się w zawiłościach fabularnych, które nawiązują do wydarzeń z poprzednich książek. Samo opowiadanie też nie jest najlepsze, wprowadza pewne nowe elementy do uniwersum, jednak nie jest tak świeże i zaskakujące jak chociażby teksty ze zbioru Czerwona mgła. Pozostawia jednak nadzieję, że Kołodziejczak w końcu dokończy cykl, na który czeka sporo fanów. W tym ja. Podsumowując Skaza na niebie to ciekawy, choć odrobinę nierówny zbiór opowiadań, przede wszystkim skierowany do czytelników, którzy znają już tego autora oraz lubią literaturę science-fiction. Chociaż jeśli ktoś chciałby rozpocząć przygodę z prozą Tomasza Kołodziejczaka to powyższy zbiór pokazuje szerokie spektrum jego pisarskich zainteresowań. Więcej na: CzasoStrefa
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
12-09-2021 o godz 17:00 przez: aaniaa1912
Przez wiele lat bardzo niechętnie patrzyłam na opowiadania. Zawsze kojarzyły mi się z tym, że w momencie, gdy polubię daną historię, to się kończą, co mi się nie podobało, bo chciałam więcej. Z czasem jednak się do nich przekonałam. Nadal sięgam po nie rzadko, ale mam w planach sięgać częściej i dzięki nim poznawać nowych autorów albo sprawdzać jak znani mi już autorzy sprawdzają się w tej krótszej formie. Do tej pory nie znałam twórczości Tomasza Kołodziejczaka. O samym autorze także niedawno się dowiedziałam. Jednak jego najnowszy zbiór opowiadań pod tytułem „Skaza na niebie” mnie zaciekawił. Postanowiłam więc go przeczytać. Do zbioru opowiadań „Skaza na niebie” podeszłam z wielkim zaciekawieniem. Już pierwsze opowiadanie mnie przekonało, że warto było sięgnąć po tę książkę. Opisane historie spodobały mi się. Wiadomo, niektóre bardziej, a niektóre mniej. Moim faworytem zdecydowanie jest opowiadanie o tytule „Zero waste (H 2.0)”. Wywarło ono na mnie ogromne wrażenie. Po niektórych przeczytanych historiach zastanawiałam się jak działa mózg autora, że potrafi podejść do niektórych tematów w taki niezwykle interesujący i przerażający sposób. „Skaza na niebie” to moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Kołodziejczaka i na pewno nie ostatnie. Na półce już czeka pierwsza część cyklu „Ostatnia Rzeczpospolita”. Z bohaterem z tego świata miałam okazję poznać się podczas czytania ostatniego opowiadania ze „Skazy na niebie” i zastanawia mnie czy ten cykl jest równie dobry jak opowiadanie. „Skaza na niebie” to było moje udane spotkanie z fantastyką stworzoną przez Kołodziejczaka, który nieraz mnie zaskoczył.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
30-08-2021 o godz 19:10 przez: artemiabook
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Tomasza Kołodziejczaka było ciekawym doświadczeniem, ale jak to bywa w przypadku zbiorów opowiadań jedno przypadło do gustu, a kolejne mniej. Tych mniej niestety jest więcej niż bym chciała. Z dziewięciu historii dwie podobałoby mi się na tyle, że żałowałam ich końca. Jedna była dość specyficzna i nie wiem, czy zrozumiałam jej przekaz, z kolei druga totalnie mnie rozczarowała. Natomiast pozostałe zawierają w sobie interesujące elementy, choć odniosłam wrażenie, jakby ich przesłanie gdzieś się po drodze zgubiło, bądź zbyt wcześnie zostały zakończone. Wizje przyszłości zaprezentowane przez autora nie napawają optymizmem. Myślę, że można je nawet nazwać fatalistycznymi. Uderzające jest również to, że są one prawdopodobne, oczywiście po odjęciu elementów fantastycznych. Na pewno styl Tomasza Kołodziejczaka jest bardzo dobry. Czytało mi się niezwykle lekko, choć niektóre (moim zdaniem) przekombinowania, chociażby słowotwórcze, wprowadzały niepotrzebnie dekoncentrację. Wybijało mnie to z rytmu i przez to traciłam przyjemność z czytania. Podsumowując, trochę się zawiodłam. Jednak nie na tyle, żeby nie dać drugiej szansy.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Kołodziejczak Tomasz

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Yellowface
4.5/5
41,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Yellowface
4.3/5
34,87 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dusza miecza
4.8/5
50,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa 2586 kroków
4.8/5
27,97 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Wampir z MO
4.7/5
26,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Aparatus
4.8/5
28,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego