Purpurowa sieć (okładka  miękka, wyd. 05.2023)

Trójka autorów jako Carmen Mola wracają z kontynuacją "cygańskiej narzeczonej", która zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. A jak im poszło z " Purpurową siecią "? Wg mnie trochę słabiej, ale to tylko moje odczucie. Owszem było ciekawie, było mocno i mrocznie, były też elementy zaskoczenia, ale coś mnie tu ciągle uwierało i nie jestem w stanie powiedzieć co to takiego. Może to ta obsesja głównej bohaterki? Jej egoistyczne podejście? Nie wiem. A może to brak robaków? Ci co czytali pierwszy tom wiedzą o co chodzi. A tym co nie znają mogę powiedzieć, że w moim odczuciu można część drugą czytać bez znajomości pierwszej, ale po co sobie odbierać tę frajdę? Mało tego całą serię czyta się bardzo szybko. Może to zasługa dużej ilości dialogów a może braku zbędnych i niepotrzebnych opisów.

Super

Już sama okładka sprawia, że ma się ochotę przynajmniej sprawdzić co to może być za książka, przeczytać chociażby opis, zajrzeć na strony księgarń i zobaczyć co to za gatunek, prawda? A jest to drugi tom serii, gdzie pierwszy też dosłownie przyciągał wzrok w każdej jednej księgarni. Nie dało się przejść obojętnie co najmniej nie zerkając w jej stronę i w przypadku drugiej części jest dokładnie tak samo. A jest to seria kryminalna. I jak zawsze przy cyklach pada pytanie czy trzeba czytać w odpowiedniej kolejności. No nie trzeba, ale jednak myślę, że czytając najpierw "Purpurową sieć", a później dopiero "Cygańską narzeczoną" można sobie odebrać nieco frajdy z lektury. O ile oczywiście frajdą można nazwać czytanie opowieści kryminalnych, brutalnych i niekoniecznie z happy endem. Wracając co tomu drugiego, czyli do "Purpurowej sieci" właśnie, to tym razem tytuł również ma ogromne znaczenie. Tak się nazywa organizacja, w której ręce wpadają młode dziewczyny, a następnie są torturowane i zabijane podczas transmisji online. A zaczynamy od takiego właśnie momentu, gdzie policjanci wpadają do pokoju nastolatka i tam zastają go oglądającego tego rodzaju stream. Ofiara nie jest nikomu znana, nikt jej nie kojarzy, a obawa, że będzie takich coraz więcej jest ogromna. Dlatego brygada policji, która trafiła na tę organizację już w poprzednim tomie próbuje ich namierzyć przez deep web, gdzie zamieszczane są różnego rodzaju filmy pełne przemocy i to brutalnej... Nasza główna bohaterka, czyli Elena Blanco ponownie musi zmierzyć się z ogromem cierpienia ludzkiego, patrzeć na to, jak torturowane są młode osoby i zaczyna w jej głowie rodzić się myśl, że jej zaginiony synek mógł paść ofiarą podobnej organizacji. To bardzo brutalna, pełna opisów powieść kryminalna z Hiszpanią w tle, gdzie wszystko dzieje się niekoniecznie szybko, ale napięcie budowane jest w taki sposób, że wręcz cuć strach torturowanych osób. Rzadko się zdarza, aby autorowi udało się tak obrazowo opisać różne rzeczy, żeby czytelnik nie tylko się wzdrygał na samą myśl, ale żeby w jego wyobraźni pojawiały się tak realne obrazy, że śnią się po nocach. W tym przypadku tak jest i to jest coś, co w tej serii powala na kolana. Nie da się przestać czytać i choć ma się nadzieję na zakończenie pozytywne, na rozwiązanie sprawy, to jednak z tyłu głowy stuka myśl, że wcale to nie wygląda jak by miało się dobrze skończyć. Natomiast, nasza główna bohaterka i jej koledzy po fachu nie zostali potraktowani po macoszemu i każde po trochu odkrywamy. Dowiadujemy się, że Elena nie tylko jest twardą i silną kobietą, ale poznajemy też jej wrażliwsze oblicze. Zahaczanie o inne postaci i wprowadzanie ich prywatnych spraw również pomaga zrozumieć ich postępowanie. Dlatego, gdy próbują namierzyć tytułową "Purpurową sieć" pędzi się jako czytelnik wraz z nimi w morderczym pościgu. Generalnie, jedyną rzeczą jaka mnie rozczarowała było zakończenie. Mam wrażenie, że jednak nie do końca był na nie pomysł i dlatego tak wygląda, jak wygląda. Nie będę spojlerować, ale w zestawieniu z całą książką to tylko niewielki mankament. To świetny kryminał i faktycznie odkrycie w hiszpańskiej literaturze. Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Sonia Draga.

"Purpurowa sieć" to druga część rewelacyjnej, hiszpańskiej serii kryminalnej. Parę postów wcześniej możecie zapoznać się z moją opinią na temat "Cygańskiej narzeczonej", czyli poprzedniej części cyklu. Tym razem mamy do czynienia z tematem, który mnie osobiście przeraża - deep web. Purpurowa sieć to nazwa organizacji przestępczej, która handluje filmami przedstawiającymi okrutną przemoc i makabryczne tortury. Wszystko to dzieje się oczywiście po tej ciemnej i mrocznej stronie internetu, gdzie normalny człowiek na pewno nie będzie zaglądać. Komisarz Elena Blanco i jej brygada trafiają do domu pewnej rodziny, gdzie nastoletni chłopak jest świadkiem transmisji, na której bezwzględni oprawcy znęcają się nad młodą dziewczyną. Kiedy ten koszmarny spektakl kończy się śmiercią ofiary, Blanco i jej wydział wiedzą, że muszą zrobić wszystko, aby odnaleźć tę grupę i zakończyć jej chore działania. Ponadto, pani komisarz podejrzewa, że jej zaginiony przed laty syn, może mieć powiązania z tą niemoralną organizacją. Jej motywacja wykracza więc poza skalę. Kobieta chce zrobić wszystko, aby zapobiec dalszym tragediom. Jaka ta seria jest dobra! Wyczekuję bardzo kolejnego tomu; następnych, mocnych tematów i intrygujących zwrotów akcji. Trio autorów pod pseudonimem Carmen Mola robią dosłownie wszystko, aby utrzymać czytelnika w napięciu. Rasowy kryminał, nacechowany elementami powieści sensacyjnej. Wątek goni wątek i tempo historii absolutnie nie zwalnia. Thrillerowych smaczków nie brakuje! Dlatego uważam, że jest to jedna z lepszych serii, jakie wpadły ostatnio w moje ręce. Jeżeli lubicie takie klimaty, polecam Wam serdecznie! Nie zawiedziecie się na pewno.

Kryminał osadzony w czeluściach ludzkiego zła – niezwykle angażujący, zawiesisty i nieobliczalny. Tu nie ma przestrzeni na wrażliwość subtelnych zdarzeń, w zamian uaktywnia się obsesyjne wręcz przerażenie – zaczyna się bowiem pokaz zainscenizowanej na żywo śmierci. Trzech hiszpańskich autorów, ukrywających się dzielnie pod pseudonimem Carmen Mola, stawia na intrygę mroczną i scenicznie niebezpieczną, zapewniając odbiorcy spectrum stricte niepokojących wrażeń. Skrupulatne śledztwo, osobiste powiązania oraz finał osadzony poza zmysłem wyobrażeń – Purpurowa sieć to niezaprzeczalnie powieść ekscytująca i alarmująca zarazem.

Zło ma różne twarze. Zło jest bliżej, niż myślisz. Piekło można dostrzec na ziemi. Czasami wystarczy komputer, dostęp do sieci- i jesteś już w świecie, gdzie przemoc karmi cię obrazami, które wypalają trwały "krwawy ślad w pamięci". To tutaj- w "głębokim internecie", "ukrytym, nikczemnym i pełnych okrutnych scen" żyje pewien "cyfrowy twór" - wirtualny potwór, którego ciężko poskromić. Jedną z ofiar jest 16-letni Daniel. Bitcoin i blockchain to klucze do świata, w którym streaming z torturowania i egzekucji człowieka to tylko jedna z wielu opcji... Wszystko w czasie rzeczywistym. Jesteś jednym ze świadków. Patrzysz. Ekscytujesz się. Czujesz bicie serca. Swojego - bo czyjeś w tym samym czasie przestaje już bić... . "Świat schodzi na psy". "Jaka przyszłość nas czeka?" "Szesnaście lat i już zepsuty". Ale kiedy ten młody człowiek z całą świadomością i powagą stwierdza: "Jestem chory. Jestem chory i nikt nie może mi pomóc"- myśl może być tylko jedna. Bo "współczesny świat jest chory od przemocy"... Przemoc wydziera z duszy wszystkie "atrybuty człowieczeństwa". Serwując nam piekło. Straszne i zbyt rzeczywiste, by się nad tym nie pochylić. . "Purpurowa sieć" to kontynuacja "Cygańskiej narzeczonej". Mocna rzecz. Hiszpański thriller kryminalny o współczesnych formach przestępczości zorganizowanej. Mroczny, niepokojący, brutalny, angażujący, przerażający w swojej wymowie. To też nie jest ta Hiszpania, którą znamy z wakacyjnych wspomnień. To inna jej odsłona- biedy, marginesu społecznego, narkotyków, uzależnień, przemocy. Bez czerni i bieli. Jest tylko czerń. . Nie podnoś dywanu, kiedy nie chcesz wiedzieć, co pod niego zamieciono. Przekonują się o tym dobitnie bohaterowie - szczególnie Elena Blanco. W śledztwie, które nadzoruje sfera zawodowa przenika się z osobistą. Docieranie do prawdy to ból i matczyne cierpienie. Nie będzie ukojenia. Prawda pozostawi na siatkówce oka obrazy pełne okrucieństwa. Ślad na psychice. Zmusi do refleksji- kim jesteśmy i dlaczego tacy się staliśmy? Dokąd to wszystko zmierza? Po co karmić chorą żądzę podglądania ludzkiego cierpienia? . Niezwykły klimat. Oryginalny pomysł. Wciągająca fabuła. Z niecierpliwością czekam na kontynuację... Polecam

Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi Carmen Mola urodziła się dopiero w 2017 roku, to nie pomyłka, zapewniam. Wiosną tamtego roku trójka pisarzy Antonio Mercero, Augustin Martinez i Jorge Diaz postanowili połączyć siły. Właśnie w ten oto sposób narodziła się Carmen Mola, która rozpoczęła podbijanie rynku czytelniczego od ,,Cygańskiej narzeczonej", która notabene była doskonałym debiutem tego tria. Dziś przychodzę do Was z tomem drugim cyklu Inspektor Blanco. Autorzy na samym początku zapewniają nam mocne wejście. Dostajemy się w sam środek akcji namierzania przez policję IP w czasie trwającej transmisji. Nie byłby w tym nic strasznego gdyby nie to, że bohaterką pokazywanych w Deep Webie scen jest przerażona nastolatka poddawana torturom. Tym samym już od pierwszych stron dostajemy się w szpony niepokoju i strachu. Jak tym razem poradzi sobie Elena Blanco, która ma świadomość, że próbując dotrzeć do organizacji przestępczej Purpurowa sieć, jednocześnie może pokazać mroczne oblicze swojego porwanego przed ośmiu laty syna. Przyszło jej stanąć do nierównej walki, z jednej strony czuje obowiązek zwalczania zła a z drugiej jest jej miłość do syna i chęć wiary w to, że została w nim jakaś cząstka dobra. Panowie piszą z niezwykłą werwą, akcja zaczyna się od wielkiego uderzenia i ma się wrażenie, że kompletnie nie zwalnia. Ich lekko szorstki styl powoduje, że historia staje się jeszcze bardziej emocjonująca. Wchodzimy do królestwa ciemności, gdzie rządzą najgorsze ludzkie instynkty i zderzamy się z ogromem matczynej miłości. Chce się kary, a jednocześnie wybaczenia, oczyszczenia dla sprawcy. Samemu chce się wierzyć, że część jego serca pozostała dobra. Autorzy stworzyli powieść, która pochłania od samego początku, mrozi krew w żyłach, daje poczucie przerażenia i niepokoju. Wszystko to zostało zostało wplecione w doskonałą intrygę, która przykuwa wzrok i zawładnia myślami. Pragniemy coraz bardziej rozwiązania, nawet jeśli złamie ono czyjeś serce. Jestem pod ogromnym wrażeniem uzyskania tak doskonałej spójności języka, stylu... W końcu ta powieść wyszła spod trzech piór. Jednak przede wszystkim zdecydowanie chcę więcej.

„Purpurowa sieć” to kontynuacja „Cygańska narzeczonej” cyklu o Inspektor Blanco. Pierwsza część dostarczyła mi wielu emocji i kiedy myślałam, że już nic nowego nie wymyślą jej autorzy to nagle postanowili mnie zaskoczyć i na nowo przeżyć wstrząs. A jak jest z „Purpurową siecią”? Podobnie. Obie części dostarczają niesamowitego napięcia i nie są przeznaczone dla osób o słabych nerwach. Ja niejednokrotnie chciałam odłożyć książkę by ochłonąć. Ale to co przeczytałam nie pozwoliło mi na to. Byłam za bardzo ciekawa co za chwilkę się wydarzy. Pewnego dnia Elena Blanco wraz z innymi policjantami trafia do domu spokojnej rodziny. W pokoju ich syna odkrywają nastolatka, który ogląda mrożącą krew w żyłach scenę, podczas, której oprawcy torturują młodą dziewczynę. Ofiara niestety nie przeżyła i zadają sobie pytanie ile dziewczyn wpadło w łapy sadystycznej organizacji zwanej Purpurowa sieć. Specjalistyczna brygada policji próbuje namierzyć tę organizację już w dochodzeniu w sprawie Susana Macaya, która poznaliśmy w pierwszym tomie. Podczas śledztwa Elena coś odkrywa, a swoimi podejrzeniami boi się podzielić nawet z najlepszym kolegą z pracy. Co to takie jest? I do czego zdolna jest Elena by poznać prawdę? Przekonacie się sami. Autorzy książki nie oszczędzają czytelnika i potrafią wzbudzić w czytelniku niesamowity strach i napięcie, które od samego początku, do samego końca towarzyszy czytelnikowi. Jest to książka mroczna, odrażająca i pełna przemocy. Idealna dla fanów uwielbiających mocne sceny. I chociaż ja nie jest zwolenniczka aż takich scen przemocy, to muszę przyznać, że oba tomy połknęłam w parę dni. Dlatego jeśli nie boicie się tych scen to bardzo polecam cały cykl „Inspektor Blanco”. Nie da się raczej zacząć od drugiego tomu swoją przygodą z panią Eleną, dlatego zachęcam najpierw sięgnąć po „Cygańską narzeczoną”. #współpracareklamowa Wydawnictwo Sonia Draga

Macie czasami tak, że czytacie książkę i nie chcecie jej kończyć bo jest tak dobra? Mi się to zdarza rzadko, ale w przypadku trójki mężczyzn, którzy piszą pod pseudonimem Carmen Mola, miałam tak już drugi raz! Oj potrafią Ci panowie pisać i trzymać napięcie… Purpurowa sieć, to organizacja pełna okrucieństwa i przemocy, która od lat działa nielegalnie w Hiszpanii. Organizują oni makabryczne widowiska, które na żywo są oglądane i obstawianie przez wyjątkowych i wpływowych gości, a w internecie na tajemniczych forach można kupić link do tego wydarzenia. Zespół niezawodnej Eleny Blanco trafia na trop w internecie i próbuje rozwiązać tą trudna sprawę. Lecz ciężko rozwiązać doskonale działająca organizacje, która ma ogromne pieniądze i doskonale dopracowane działanie. Lecz mimo, iż BAC to najlepsza jednostka, która ma najlepszych specjalistów, Elena ma dodatkowa motywacje, o której nie wie nikt. Jak skończy się ta sprawa? Ile osób jest w to zaangażowanych? Czy zespół Eleny uratuje wiele niewinnych ludzi? ***** jakie to było dobre 😉 jeśli nie mieliście okazji poznać pióra tych autorów, to zmieńcie to jak najszybciej! Oni to potrafią pisać kryminały, spotkanie z nimi na kartkach książek jest dla mnie ogromną odskocznia, ja mam wrażenie, że ubieram ciuchy pani inspektor i zamieniam się w silną, bezkompromisowa i twardo stąpająca po ziemi babkę, która nastawiona jest na działanie. Rzadko się zdarza, że fabuła mnie tak angażuje, że nie mogę jeść ani spać. Serio! Poznajcie serie z Eleną Blanco, bo warto…. Pierwszy tom to „Cygańską narzeczona” a potem „Purpurowa sieć” i pamiętajcie aby zachować kolejność bo to Wam da 100% obraz tej doskonałej pracy jaka wykonali autorzy.

„Purpurowa Sieć” to tom drugi serii kryminalnej hiszpańskiej pisarki Carmen Moli, a raczej trzech… mężczyzn, którzy kryją się pod tym pseudonimem! Całą serię wiąże postać głównej śledczej inspektor Eleny Blanco, mimo to ten tom i „Cygańską narzeczoną” można czytać niezależnie od siebie. „Purpurowa Sieć” skupia się na śledztwie dotyczącym grupy przestępczej działającej w Deep Webie, która rozprzestrzenia filmiki kręcone na żywo podczas torturowania młodych dziewczyn. Śledztwo dla głównej bohaterki jest sprawą osobistą, gdyż to właśnie oni osiem lat temu porwali jej syna, który teraz jako nastolatek zasila ich szeregi. Blanco zatem pełni w tej historii rolę podwójną: śledczej, ale i, a raczej przede wszystkim, zdesperowanej matki, która po latach poszukiwań jest już bliska odnalezienia swojego dziecka. Przez to książka porusza wiele ciekawych tematów dotyczących spojrzenia rodziców, przede wszystkim matek, na swoje dzieci, które może niekoniecznie postępują tak jak powinny. To też prowadzi do pytań o źródła potrzeby przemocy, zła, które wydaje się istnieć w świecie od zawsze, a jednak wraz z pojawienie się internetu dużo łatwiej jest mu się rozprzestrzeniać. Książka pisana jest prostym stylem w czasie teraźniejszym, przez co w czasie lektury nie do końca jest czas, by się nad wszystkim zastanawiać – fabuła wciąga, więc refleksje przychodzą dopiero później. I trzymają długo! To dosyć mroczna historia ze świetnie oddanym Madrytem w tle, i to tym, w którym pieniądz jest towarem deficytowym. Polecam!