Pałac umarłych. Takeshi. Tom 3 (okładka  zintegrowana, wyd. 05.2023)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 46,99 zł

46,99 zł
69,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Bookland : 57,32 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 71,85 zł

Sprzedaje Inbook : 73,61 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Maja Lidia Kossakowska z niezrównaną wirtuozerią tkała z każdej opowieści barwny, żywy gobelin. Obraz tej historii, niczym kasandryczna przepowiednia, odmalowany jest w barwach przemijania, tęsknoty i walki z nieuchronnym.

Seria Takeshi to wyjątkowy mariaż japońskiej kultury, solidnego warsztatu pisarskiego, ogromnej wiedzy i fascynacji krajem Kwitnącej Wiśni oraz fabuły dopracowanej w najdrobniejszych szczegółach.

Dodajcie do tego sceny walk żywcem wyjęte z Kill Billa, atmosferę zdegenerowanej industrializacji z Ghost in the shell a otrzymacie niesamowite tło dla ponadczasowej opowieści o przyjaźni, obowiązku i poświęceniu.

Oto ostatnia przygoda i ostatnie spotkanie z niesamowitą wyobraźnią Mai Lidii Kossakowskiej i przebogatym, złożonym światem, który stworzyła.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy. 

ID produktu: 1374343872
Tytuł: Pałac umarłych. Takeshi. Tom 3
Seria: Takeshi
Autor: Kossakowska Maja Lidia
Wydawnictwo: Fabryka Słów Sp. z o.o.
Język wydania: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-05-17
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-05-17
Forma: książka
Okładka: zintegrowana
Wymiary produktu [mm]: 195 x 32 x 125
Indeks: 56017922
średnia 4,7
5
56
4
8
3
5
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
19 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
22-05-2023 o godz 12:16 przez: EdaxLibrorum | Zweryfikowany zakup
Ostatni obraz Mai Lidii Kossakowskiej Pierwszy tom historii Takeshiego, Cień Śmierci, przeczytałem kilka lat temu. Na długo nim poszedłem na studia, było to bodaj w wakacje między pierwszą a drugą klasą liceum. Pamiętam, że kupiłem tę książkę w jakimś supermarkecie, pod Zakopanem. Pamiętam też wrażenie jakie wywarł na mnie styl autorki, który potem zwykłem opisywać jako „malowanie słowem”. Bo Pani Maja malowała obrazy przy użyciu słów. Nie tylko używając wymyślnych epitetów i przymiotników, nazywając barwy niby pospolite w niecodzienny sposób, ale też żywą i plastyczną narracją. Już zawsze Jej książki będą się dla mnie tym wyróżniać na tle innych pisarzy fantastyki. Gdy dobry kolega wysłał mi wiadomość o tragedii jaką była Jej śmierć osłupiałem. Była i pozostaje to dla mnie informacja niewiarygodna i przerażająca na wielu płaszczyznach. Żal mi odejścia Pani Kossakowskiej jako człowieka a także żal mi jej odejścia jako pisarza. Lektura trzeciego, ostatecznie ostatniego, tomu Takeshiego była więc od początku naznaczona jako doświadczenie niezwykłe. Ostatnia książka Pisarki jaką przeczytałem w życiu jest również wymuszonym zakończeniem historii, od której zacząłem w ogóle lekturę Jej książek. Jaki jest zatem Pałac Umarłych? Jest… dobry. Choć nie odświeżałem sobie poprzednich, dwóch, tomów dość szybko wróciłem do historii niezwykłego świata i jego bohaterów. Tak samo szybko odświeżył mi się zachwyt jaki odczuwam wobec stylu Pisarki, bo tu wybuchł on feerią barw, pejzaży i portretów równie żywą i oczarowującą co przy pierwszej lekturze. Autorka, postawiła przed sobą, w mojej opinii, trud kontynuacji kilku rozsianych dotąd wątków. I już z ich przebiegu, czasu jaki wyznaczyła niektórym postaciom, można poznać że trzeci tom nie miał być zakończeniem tej historii. Bowiem widać, że jakaś postać ma jeszcze parę słów do powiedzenia i kilka scen do zagrania. Dostaliśmy też nieco więcej informacji o tym niezwykłym świecie w jakim toczą się wydarzenia. Już wcześniej mogliśmy rozeznać, że żyjemy po trosze w świecie fantastycznym gdzie magia, duchy, bogowie i szlachetni rycerze (czy też samuraje) świadomie koegzystują z zaawansowaną technologią a wiedza o tym, że zasiedlili ten świat przybywając doń z kosmosu nie jest im obca. Ta dodana na nowo wiedza otworzyła kilka nowych ścieżek, którymi historia mogła się potoczyć a także rozbudziła apetyt na odsłonięcie kolejnych tajemnic Wakuni, sąsiadującej z nią Ciboli oraz ich sfer niebieskich. Oprócz tego autorka zaznaczyła dość wyraźnie, że kilka wątków jeszcze czeka na swoje rozwinięcie lecz nie planowała tego na tę część. Oprócz stylu, tym co zawsze mnie oczarowywało w prozie Pani Kossakowskiej było bogactwo kultur i mitologii naszego świata z których ochoczo korzystała (dzięki czemu w swoim licencjacie a później, artykule naukowym o Lukianie z Samosat przywołałem Grillbar Galaktyka jako przykład nawiązania do antycznego pisarza i jego spuścizny). Tak i w Takeshim jesteśmy z jednej strony otoczeni dalekowschodnimi wierzeniami zaś z drugiej strony zagłębiamy się w świat szamanistycznych praktyk, loa i voodoo. Oba te światy, i mitologie, są mi obce a nawet w jakimś stopniu odrzucające. Autorce udaje się jednak opisać je w kuszący sposób i jakimś cudem, nie czuć przy tym oklepanego, moim zdaniem, nęcenia na egzotykę. Naprawdę, Pani Kossakowska umie zrobić reklamę mitologiom. Nie zamierzam opisywać czy choćby zarysować tego co dzieje się w Pałacu Umarłych. Jeśli chcecie, sami po niego sięgnijcie i wybierzcie się w ostatnią podróż do Wakuni i Ciboli by poznać losy Takeshiego. Nie chcę psuć Wam tej przygody. Powiem jedynie, że jest to dobra książka. Nie powiem, że rewelacyjna bo niestety nie jest to pełnoprawne zwieńczenie trylogii i jak sądzę Autorka pisząc ją nie myślała o niej jako swoim opus magnum czy już w ogóle jako ostatnim dziele jakie wyjdzie spod Jej rąk. Bywały też momenty, gdy nagromadzenie stylu Pisarki było zbyt ciężkie. Takeshi. Pałac Umarłych jest książką Kossakowskiej - z tym wszystkim za co Ją i Jej twórczość sobie ceniliśmy i kochaliśmy.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
03-09-2023 o godz 17:10 przez: Anna Błaszkiewicz | Zweryfikowany zakup
Ostatnie spotkanie z twórczością Mai Lidii Kossakowskiej wywołało u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony każda jej powieść wprawiała mnie w znakomity nastrój; do ulubionych serii na zawsze należy ta anielska (btw ulubiony bohater u MLK: Asmodeusz :)). Po serię z Takeshim sięgnęłam z ciekawością. Motywy feudalnej Japonii, wspaniale opisane walki na miecze, ceremonie, rytuały - to coś, co u tej Autorki zawsze było opisane w szczegółach. W ubiegłym roku gruchnęła wieść o tragicznej śmierci Pisarki, którą przyjęłam z wielkim smutkiem. Dlatego czytanie pozycji „Takeshi. Pałac umarłych” było tak słodko-gorzkie. Lubię bohaterów tej sagi. Ta część została napisana z różnych perspektyw. Kończy się dość nieoczekiwanie. Wiemy, że Autorka planowała sagę na 4 tomy, dlatego przy zakończeniu każdy może puścić wodze fantazji. Mimo to wolałabym, by sama Maja Lidia Kossakowska ją dokończyła.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
30-10-2023 o godz 21:02 przez: Akkarin | Zweryfikowany zakup
Tom pierwszy świetny...drugi bardzo dobry...niestety w trzecim zabrakło już świeżości poprzednich części i chyba pomysłu. Biorąc pod uwagę długą przerwę pomiędzy pierwszymi dwoma tomami a trzecim odnoszę wrażenie że był on niejako wymuszony przez fanów poprzednich części i gdzieś zatraciła się ta pierwotna świeżość poprzednich części...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-06-2023 o godz 00:58 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Niestety, MLK miała zamiar kontynuować cykl o Takeshim. Może ktoś podjąłby się napisanie dalszego ciągu; Jarosław Grzędowicz albo Arkady Saulski.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-10-2023 o godz 20:13 przez: Grzegorz | Zweryfikowany zakup
Niestety książka miała wgniecenia okładki, pracownik salonu stwierdził że mogę nią sobie zwrócić bo na stanie nie ma takiego tytułu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-09-2023 o godz 18:15 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Warto. Warto i jeszcze raz warto wejść w świat Takeshiego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-09-2023 o godz 11:29 przez: Misiak | Zweryfikowany zakup
Zdecydowanie warto przeczytać - szkoda, że to już koniec
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-11-2023 o godz 21:06 przez: Anna Sokołowska | Zweryfikowany zakup
Rozpacz... dramat, że już nie będzie więcej 😭
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-01-2024 o godz 11:54 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Chyba ktoś inny kończył
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-06-2023 o godz 12:48 przez: książkowy krawiec
To już jest koniec...Żegnajcie starzy przyjaciele...żegnajcie ukochane historie...żegnaj Królowo polskiej fantastyki...ten gatunek bez ciebie już nie będzie taki sam... Czyli kilka słów o ostatnim tomie (nie zakończeniu) Takeshiego Mai Lidii Kossakowskiej. Ciężko opisać tom, który nie jest zakończeniem a jednocześnie jest. Ciężko opisać coś co miało być dokończone a już nigdy nie zostanie. W tym tomie, tak jak w tomie drugim, mamy dwie osie fabularne. Część dotycząca Takeshiego, czyli ciągła ucieczka, walka, rozwiazywanie problemów w Wakuni (tamtejszej Japoni). I cześć druga. Pepito i Antilia, czyli historia młodego szamana, który chcąc nie chcąc zostaje okrzyknięty bohaterem narodu. Obrońcą wiary. Fabuła zaczyna się dokładnie w momencie zakończenia poprzedniego tomu. Nie ma przeskoku czasowego, po prostu lecimy dalej z tematem. Niektóre wątki się wyjaśniają, inne nie. Dostajemy kolejną porcję przedstawienia świata. Kolejna dawkę polityki i propagandy. Szczyptę walk i żartów. Oraz nowe wątki. Wątki, które się już nie wyjaśnią. Zostają w sferze domysłu... Ciężko napisać coś więcej. Ciężko ubrać w słowa. Ciężko pisze się o czymś co się uwielbia a już się wie, że to koniec przygody. Ciężko pisze się o czymś co jest sentymentem i już nim na zawsze pozostanie. Ta seria nie jest dla wszystkich. Wręcz bym powiedziała, żebyście nie ruszali jej jeśli nie jesteście fanami Kossakowskiej. To seria, która wciągnie i niestety wypluje bez odpowiedzi. Jeśli chcecie to najpierw zapoznajcie się z innymi działami autoki a te zostawcie na koniec. Na pożegnanie. Takeshi skoczył tak jak człowiek. Bez wyjaśnienia, bez pożegnania, nagle przerwany...
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
25-05-2023 o godz 13:55 przez: Urszula Janiszyn
I oto mam już za sobą lekturę powieści „Takeshi 3. Pałac Umarłych”... Powieści, będącej długo wyczekiwanym spotkaniem z tytułowym bohaterem i jego towarzyszami doli i niedoli..., jak i również będącej pożegnaniem z Mają Lidią Kossakowską, które smuci, boli, ciąży. I zaiste przedziwną jest ta lektura - z jednej strony piękna, fascynująca, ciesząca nas każdą sceną..., z drugiej zaś gorzka, trudna, uświadamiająca to, że już nigdy więcej nie poznamy jej żadnej nowej powieści, nie spotkamy się na Targach Książki, nie usłyszymy o nowych planach... Jednakże myślę, że Pani Maja chciałaby tego, by oto przeważyła dziś radość nad smutkiem, piękno literatury nad żalem, magia fantasy nad prozą życia. I niech tak się stanie... Takeshi znalazł się w niewoli wraz z uprowadzoną z nim małą Haru - w niewoli u najbardziej przerażającego z oprawców - wiedźmy Etsuke. Oto jednak pojawia się niespodziewany ratunek ze strony pewnego mądrego kota, odważnego liska i samotnego mnicha, dawnego druha Cienia Śmierci... W tym samym czasie oszukańczy szaman o imieniu Pepe stanie oko w oko z potężną siłą boskiej Panienki, która wskaże właśnie jego na swojego obrońcę, powiernika, naczynie przerażającej mocy... Obie te historie połączą się z czasem we wspólną, piękną opowieść o tym, co może kryć się za magią, przeznaczeniem i poświęceniem... Książka ta raczy nas swoim niezwykłym klimatem, niepowtarzalnym obrazem jakże złożonego i fascynującego świata japońskiej tradycji przełamywanej odważną nowoczesnością, jak i również perfekcyjnym połączeniem tego, co mroczne z tym, co łagodne, komediowe, ze wszech miar wesołe. Efektem jest opowieść wpisująca się idealnie w charakter tego literackiego cyklu, w którym fantasy, science fiction i groza nabierają jedynego w swoim rodzaju powiewu poezji słowa, znaczeń, doznań i emcoji. Jak już wiecie z powyższych słów, na fabułę książkę składają się dwa główne wątki - pierwszy, skupiony wokół losów Takeshiego i jego przyjaciół, którym zawdzięcza on ratunek i tak naprawdę życie..., jak i drugi, ukazujący nie mniej barwne perypetie Pepito, który ze zwykłego chłopca staje się nagle kimś o wielkiej i niebezpiecznej mocy. Oczywiście pomiędzy są również ścieżki zdarzeń z udziałem innych postaci, które dopełniają sobą tych dwóch głównych torów relacji, czyniąc je jeszcze bardziej barwnymi, intrygującymi, pełnymi. To akcja, przygoda, magia, nierzadko rubaszny humor i finał, który jest chyba dokładnie takim, jakim winiec dziś być... Takeshi, Pepito, Yoshi, Rei... - to tylko kilku z wielu barwnych bohaterów tej książki, którzy nie tylko jawią się ciekawie, przekonująco w swoich kreacjach i bardzo charakternie..., ale którzy potrafią nas wciąż zaskakiwać tym, jacy są i jak postępują. Oczywiście najwięcej emocji budzi w nas Takeshi, który z pewnością zmienił się przez te wszystkie tomy, dojrzał, dotknął zła i krzywdy, wobec której nie można przejść obojętnym. Jednakże wciąż widzimy w nim tego samego wojownika i wybrańca, którego poznaliśmy po raz pierwszy przed siedmiu laty. Co ciekawe, tym razem jest to postać ważna dla całej fabuły, ale jednocześnie nie ważniejsza od pozostałych bohaterów, co ma swój pewien urok... O świecie tego cyklu i tej jego najnowszej odsłony można mówić długo. To kraina japońskiej kultury, tradycji, wierzeń oraz magii..., jak i zarazem nowoczesnych bolidów, palnej broni, a nawet kosmicznych okrętów. I w tej naturalnej sprzeczności wydaje się tkwić piękno i wyjątkowość tej literackiej rzeczywistości, w której wszystko jest możliwym, dopuszczalnym, spodziewanym. Oczywiście tym razem jest nieco inaczej, gdyż finałowe sceny dotykają sekretów i tajemnic, które w jakiejś mierze każą nam spojrzeć nieco inaczej na ten świat..., ale o tym musicie przekonać się już sami. I można zadać sobie pytanie, czy powieść ta wieńczy ten cykl, czy też stanowi jedynie kolejny element otwartej historii? W moim przekonania interpretacja może zależeć tylko i wyłącznie od nas samych. Z jednej stron finał książki wydaje się być idealnym ku temu, by pożegnać się z Takeshim i resztą bohaterów w sposób piękny, mądry, niezwykle poruszający. Z drugiej strony naturalnym pozostaje pytanie o to, co dalej..., gdyż oczywiście chciałoby się więcej…, ale czasami i niewiedza jest czymś pięknym i idealnym, prawda? Nie będę zaklinać rzeczywistości twierdząc, że lektura tej powieści jest dokładnie taką samą, jak lektura dwóch poprzednich odsłon cyklu... Jest inną z wiadomych względów..., ale przy tym jest czasem pięknym, niezwykle ciekawym i emocjonującym, gdy oto udajemy się raz jeszcze u boku Takeshiego do tego niezwykłego świata, walczymy ze złem i niesprawiedliwością, dopełniamy przeznaczenia. I jest to rozrywka, przyjemność, uśmiech na naszej twarzy i zarazem poczucie, że oto pozostawiamy tych bohaterów i ich życie w piękny, wyjątkowy, właściwy sposób. Dziękujemy Pani Maju. Dziękujemy za tę powieść, za ten cały niezwykły cykl i za Pani twórczość, która będzie zawsze z nami, zawsze żywą...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-06-2023 o godz 05:24 przez: Northman1984
Opowieść zatrzymana w kadrze. Czasami - nie tylko w Fabryce Słów - zdarzają się takie książkowe premiery, które są po prostu trudne. Ciężkie do ubrania w słowa, a mimo to szalenie wymowne, przepełnione żalem, poczuciem końca, smutkiem... Taką właśnie premierą jest "Takeshi III. Pałac Umarłych": ostatnia książka Mai Lidii Kossakowskiej, która na kartach przedwcześnie wieńczącej cały cykl powieści przemawia do nas po raz ostatni. Możecie wierzyć lub nie, ale prawdziwemu fanowi - nie tylko Tej Autorki, ale i całej fantastyki - ciężko jest zebrać słowa i myśli przy okazji tej premiery. To bowiem ostatnia okazja do tego, by dowiedzieć się, co Pani Maja chciała nam powiedzieć. Co chciała nam OPOWIEDZIEĆ. Przekazać. Czym chciała nas zaczarować - ten jeden, ostatni raz (czego, niestety, nie mogła wiedzieć przesyłając do Fabryki tekst powieści). Dla mnie osobiście jest to podwójnie trudne, to bowiem właśnie od książki Pani Mai (a konkretnie od pierwszego tomu "Bram Światłości") zaczęła się w 2016 roku moja recenzencka współpraca z Fabryką Słów... Hołdów nigdy zbyt wiele - zwłaszcza dla Tak Wspaniałej Autorki. Trzeci tom cyklu "Takeshi" podejmuje wątki przerwanej opowieści i zabiera nas ponownie na planetę, na którą ludzkość dotarła tunelami nad i pod gwiazdami, tworząc na miejscu coś na kształt cywilizacyjnie cofniętego wstecz (powodów tego cofnięcia nie znamy), post-industrialnego, po części feudalnego, a jednak iście cyberpunkowego odbicia japońskiej rzeczywistości sprzed wieków, w której honor to wartość najwyższa, a cześć oddawana bogom i opiekuńczym duchom kami jest czymś tak oczywistym, jak spadające z drzew płatki kwiatów wiśni i jak uświęcony tradycją rytuał parzenia herbaty. To nie wszystko - poza duchami i echami mangi, anime, "Kill Billa" i "Ghost in the Shell" dostajemy w pakiecie szamanów, wściekło zieloną dżunglę, kult gniewnie pomrukującego Jaguara i korzystających z wegetalistycznej magii szamanów, których przetrzebione przez bojówki resztki usilnie starają się stawić czoła ideologii, pragnącej zmieść jakiekolwiek formy kultu z powierzchni ziemi. Obraz świata nowej planety widziany oczami Autorki jest szeroki, przebogaty i obfitujący w tak wiele możliwości, że aż głowa boli! Tym większa szkoda, że opowieść ta jest po tym tomie niby zakończona, a jednak boleśnie niepełna i przerwana... Jak w zatrzymanym przez los kadrze, który nie pozostawia po sobie już nic więcej. "Pałac Umarłych" wita nas w momencie, w którym fabuła cyklu doszła do kilku dramatycznych, aż krzyczących w niemym błaganiu o rozwiązanie problemów. Misja pierwsza to - UWAGA, SPOILER! - odbicie Takeshiego na Wakuni z rąk mściwej wiedźmy Etsuke. Tak, zgadza się - niestety znów dał się pojmać... Na jego usprawiedliwienie warto powiedzieć, że ciężko było tego uniknąć będąc na wpół żywym, nafaszerowanym serum wrakiem człowieka. Misja druga = wygrać na Antilii z tymi, którzy za wszelką cenę chcą wyplenić magię i jakiekolwiek formy religijnego kultu. Misja trzecia... po prostu PRZETRWAĆ. Na całe szczęście w trzeciej części cyklu na arenę i do akcji wkraczają sojusznicy, którzy mogą wiele zmienić. Z punktu widzenia zarówno Takeshiego, jak i antiliańskich szamanów kluczową rolę odegra tutaj Zakon Księżyca Utajonego i jego wysłannicy w postaci zmiennokształtnych, magicznych kotów: Buchiego na Wakuni i Bakeneko na Antilii. Nie bez znaczenia będzie też wsparcie szoguna Wakuni, Tygrysa, a także jednej z najbardziej interesujących i tajemniczych postaci tego świata: mnicha Rei, dawnego adepta Zakonu Czarnej Wody, a teraz... ducha zemsty i odkupienia, który pragnie odpłacić za swe winy choć jednym dobrym uczynkiem: uwolnieniem Cienia Śmierci. Ostateczna rozprawa z wrogami i z zagrożeniami trwa w najlepsze, a my płyniemy przez opowieść trzymani za rękę przez Autorkę, która nie szczędzi nam po drodze mocnych wrażeń. Nieuchronność przeznaczenia idzie za nami krok w krok, tak jak refleksja na temat przemijania i bezcennej wartości honoru w tym dziwnym świecie, tak płynnie łączącym stare z nowym. Dodatkowo na każdym kroku czuć, że wraz z tą książką coś się kończy - i nie chodzi tylko o historię głównego bohatera, Wakuni, czy Antilii, lecz także o historię samej Autorki, kierującej do nas swe ostatnie słowa. Nie wiem na ile samo to tak wyszło, a na ile to zasługa Fabryki, ale w ostatnim rozdziale po prostu czuć pewien spokój, który wynika z... końca. Z końca pięknej przygody, którą odbywamy w towarzystwie Mai Lidii Kossakowskiej ostatni raz. Czy było warto? Jak najbardziej. Wśród zachwytów trudno nie odczuć po lekturze żalu z powodu faktu, że cykl został z konieczności zamknięty zdecydowanie zbyt wcześnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-06-2023 o godz 17:08 przez: Heather
Długo przyszło nam czekać na zakończenie serii a było tym smutniejsze pożegnanie, że już dosłownie ostatnie. Pośmiertnie wydany trzeci tom przygód Takeshi w pewnym sensie wynagrodził nam jednak smutki, ponieważ przebił swoje poprzedniczki i zaserwował nam niezapomnianą przygodę. Maja Lidia Kossakowska pisała bajecznie, dosłownie. Jej styl zapisał się w pamięci wszystkich czytelników, ponieważ był kwiecisty, obrazowy i zupełnie nietypowy w najlepszym znaczeniu tego słowa. Tym przyjemniej przerzucało się kolejną stronę, poznawało nowych bohaterów czy odkrywało przyszłość tych, których polubiliśmy jak w przypadku tytułowej postaci. Takeshi był charyzmatyczny i nietuzinkowy a jego przeszłość rzutowała na aktualne wydarzenia, więc nic dziwnego, że finałowy tom udzielił nam znacznie więcej odpowiedzi niż mogliśmy przypuszczać. Na jaw wyszły nowe fakty, pojawiło się również odwołanie do japońskiej kultury, które od pierwszej części budowało wyjątkowy klimat. W finale dzieje się dużo, powiedziałabym nawet, że to najbardziej dynamiczna część z całej trylogii. Wypełnia luki, wyjaśnia niektóre kwestie, wprowadza dodatkowe atrakcje i oczywiście wciąż bazuje na wierzeniach, które balansują na granicy rzeczywistości. Nie chcę zdradzać fabuły, ponieważ stracicie całą przyjemność czytania, ale zapewniam, że czas spędzony z pożegnalną odsłoną losów o Takeshim na pewno nie będzie czasem zmarnowanym. To fantastyka utrzymana na wysokim poziomie, która nie tylko ma coś do powiedzenia, ale i która porusza naszą wyobraźnię. Aby odnaleźć się w historii należy skupić się na chronologii. Istotny ciąg przyczynowo skutkowy odwołuje się do tego co było z należytą starannością, ponieważ każdy ruch postaci, każde wydarzenie jest w pełni przemyślane oraz zaplanowane. Oczywiście przygotujcie się na brutalność, bezwzględność i przekraczanie granic, ponieważ autorka nigdy nie bawiła się w półśrodki i w typowo męskim stylu serwowała nam opowieść mocną w przesłaniu, bezwzględną a czasami wręcz krwawą. Wszystko jednak zostało odpowiednio zrównoważone, opisy pozwalały mocno zaangażować się w sprawę a klimat trzymał w swoich objęciach do ostatniej strony. Trudno było pożegnać się z bohaterami, trudno było również zakończyć całą przygodę, która przecież ostatecznie podszyta była smutkiem. Żegnamy jednak autorkę w wielkim stylu, ponieważ jej ostatnia książka przebija poprzedniczki i pozwala nam wierzyć, że taki talent już się nie pojawi. "Takeshi 3: Pałac umarłych" to rewelacyjnie zakończenie serii, która miała w sobie wszystkie elementy istotne dla gatunku i która umilała mi wolny czas towarzystwem nietuzinkowego bohatera.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-06-2023 o godz 20:51 przez: Snieznooka
Maja Lidia Kossakowska była wspaniałą pisarką, co udowodniła rozpieszczając czytelników swoimi powieściami. Ucieszył mnie fakt, że mogłam poznać postać Takeshiego i jego towarzyszy, jednak czułam smutek, że to moje pożegnanie z twórczością autorki. Na pocieszenie wiem, że pozostało kilka książek, które chcę nadrobić, a inne zawsze można przeczytać jeszcze raz. „Takeshi. Pałac umarłych” to ostatnia książka autorki, w pewien sposób czułam ciężkość z tym związaną. W przypadku tej książki nie można o tym nie myśleć, przynajmniej ja nie mogłam. Musiałam oczyścić myśli i dać się porwać magii tej historii. Głównym bohaterem książki autorstwa Maji Lidii Kossakowskiej pod tytułem „Takeshi. Pałac umarłych” jest tytułowy wojownik Takeshi. Mężczyzna wraz z Haru zostaje uprowadzony przez wiedźmy Etsuke. To potężne i przerażające istoty, których należy się bać. Mimo tej patowej sytuacji przychodzi ratunek, którego się nie spodziewałam. Fascynacja Krajem Kwitnącej Wiśni i tutaj miała swoje wpływy, potrafiłam ją wyczuć. Oprócz przygód dawnego członka Zakonu Czarnej Wody obserwujemy zmagania pewnego szamana, który musi się mierzyć z boską siłą, która ma dla niego zadanie. W jaki sposób splotą się ich ścieżki? Czy koniec tej przygody da im upragniony spokój? Jak zakończy się ostatnia przygoda Takeshiego? „Takeshi. Pałac umarłych” po raz kolejny potwierdza, jak świetną pisarką była Maja Lidia Kossakowska, stworzyła niesamowity obraz świata i z każdym kolejnym tomem potrafiła sprawić, że stawał się szerszy, lepiej przedstawiony i poznany przez czytelnika. Fascynacja japońską kulturą, tradycją i wierzeniami jest tutaj dostrzegana na pierwszy rzut oka. Wszystko zostało pomieszane wraz z rozwojem techniki, nowoczesnością, pewnego rodzaju świeżością. Maja Lidia Kossakowska w swojej powieści wprowadziła dwutorową akcję, przedstawiając nam barwnych bohaterów i ich perypetie. „Takeshi. Pałac umarłych” to ostatnia powieść autorki, dzieło, które udowadnia, jak wielki posiadała talent. Ukazuje drogę głównego bohatera, jaką musiał przejść, aby stać się tym, kim musiał. To dobry człowiek, lojalny, honorowy, który dojrzał nie raz spoglądając niebezpieczeństwu w twarz.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-09-2023 o godz 12:28 przez: Aleksandra Stasieńko
"Pałac umarłych" to trzecia część Takeshiego. Wypadła lepiej w moim odczuciu niż drugi tom. Dostałam tu więcej akcji i tytułowego bohatera, na co, nie ukrywam, liczyłam 😁 Było trochę wątków do postaci pobocznych, ale jakoś miałam wrażenie, że mniej niż w 2 🤔 no ogólnie lepiej czytało mi się tę część. Chyba również przyzwyczaiłam się bardziej do stylu autorki, bo choć nadal pojawiały się między nami zgrzyty, to już nie aż tak i nie w takiej ilości. Odkryłam, że wątek Takeshiego i Haru jest oparty na jednym z moich ulubionych motywów, choć tutaj nie wybrzmiał niestety w pełni, stąd nie od go wyczułam-lubię gdy starszego faceta połączy przeznaczenie z jakąś dziewczyną (trochę jak Geralt i Ciri albo Leon i Matylda, choć to nie do końca to). Tak jak i wcześniej tutaj nadal byłam urzeczona kreacją świata, który bardzo pobudza wyobraźnię. To, co się dzieje na końcu niezwykle mnie zaskoczyło. Nie wiem czy pozytywnie czy negatywnie, po prostu zaskoczyło - totalnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i w zasadzie to byłabym ciekawa, co się stało dalej, ale cóż... nikomu z nas nie będzie to dane. Niestety Maja Lidia Kossakowska nie uraczy nas kolejną częścią, a przy finale tego trzeciego tomu bardzo czuć, że to jeszcze nie koniec. Nie mamy tu finału ani rozwiązań, a jedynie przedsmak czegoś więcej. Przyznaję, że ta świadomość bardzo mi ciążyła przy czytaniu, bo czułam, że coś tam dalej jest, powinno być, ale że odeszło razem z autorką i dla nas pozostanie owiane tajemnicą. Wiem, że dla wielu nieukończona seria, a w dodatku bez perspektyw na dokończenie, nie znajduje się na liście do przeczytania, ale choć nie polubiłam się z tymi książkami tak jak na to liczyłam, to nie żałuję ich czytania. Zostawiły we mnie coś po sobie, a to jest najważniejsze❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-01-2024 o godz 22:41 przez: Paulina
"Takeshi 3. Pałac umarłych" to już trzecia część przygód Cienia śmierci. Muszę przyznać, że ta część najbardziej mnie wciągnęła. Takeshi z Haru zostają uratowani ze szponów Etsuke. Nie obyło się bez pomocy Rei oraz Nekomaty. Wszyscy docierają na ziemię Tygrysa pod skrzydła Księżyca Utajonego. I w końcu czas rozprawić się z imperium Ashihei. Jak skończy się ta bitwa? Czy wszyscy przetrwają? Książkę głównie przesłuchałam i dzięki temu przełamałam do końca moje przekonanie, że nie potrafię słuchać fantastyki. Jednak się da. Lektor był znakomity, więc płynęłam przez tę historię. Zakończenie wprawiło mnie w niemałe zdumienie. Było tak futurystyczne i oderwane od reszty książki, że za bardzo nie wiem co o nim myśleć. Myślałam w ogóle, że to trylogia i sromotnie się zawiodłam. Bo niestety przez śmierć autorki ta historia na zawsze pozostanie niedokończona. Jestem strasznie smutna z tego powodu, bo bardzo bym chciała się dowiedzieć jak dalej by się to potoczyło. Czy losy świata już są przesądzone? Jak bardzo ważny jest Cień śmierci? Ta seria pozostawia mnie z dużym niedosytem. Ale dzięki niej otworzyłam się na inny rodzaj fantastyki z czego bardzo się cieszę. Jest to połączenie cech starożytnej Japonii z elementami magii i technologicznymi ciekawostkami. To mieszanka tak niebywała i zarazem interesująca, że nie może się nie spodobać. Opisy walki oraz dopracowane szczegóły sprawiają, że czas poświęcony temu cyklowi na pewno nie będzie stracony.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-06-2023 o godz 11:44 przez: Iwona
Macie ochotę na kawał dobrej fantastyki? Jeśli tak, to zapraszam was do świata "Takeshi" Seria "Takeshi" to wyjątkowa mieszanka japońskiej kultury, solidnego warsztatu pisarskiego, ogromnej wiedzy i fascynacji Krajem Kwitnącej Wiśni oraz fabuły dopracowanej w najdrobniejszych szczegółach. Dodajcie do tego sceny walk żywcem wyjęte z "Kill Bill", atmosferę zdegenerowanej industrializacji z "Ghost in the Shell", a otrzymacie niesamowite tło dla ponadczasowej opowieści o przyjaźni, obowiązku i poświęceniu. "Pałac Umarłych" to już ostatnia część niesamowitej twórczości Mai Lidii Kossakowskiej, która niestety już nie żyje. Jednak możemy żyć jej przebogatym i złożonym światem, który stworzyła w swoich książkach. Maja Lidia Kossakowska zwana była pierwszą damą polskiej fantastyki. I ja po przeczytaniu tej serii podpisuje się pod tym stwierdzeniem obydwoma rękami! Nie ma ucieczki przed przeznaczeniem. Mroczny cień śmierci wyłania się z każdą chwilą, niespodziewanie. Samotna wędrówka gościńcem i krótki wypad do karczmy w sekundę mogę odwrócić porządek świata. I tylko Takeshi potrafi zachować spokój. Nawet w trakcie ostatecznej próby. Walki o życie ze wściekłą jak wulkan psychopatyczną Mariko. To ta seria to porywający, pełny intryg starcie klanów.. Ta fantastyka przenosi nas na inny poziom! Nie będę zdradzała całej fabuły, ale gwarantuję Wam świetne przeżycia i niezapomniane wrażenia... Polecam przeogromnie !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2023 o godz 20:52 przez: Pasjonistka
Tej autorki nie trzeba nikomu przedstawiać. Ta autorka, była i będzie zawsze już w sercach wielu czytelników. Pierwsza część „Takeshi’ego” została wydana w 2014 roku. Blisko 10 lat temu. Później część II w 2015 i teraz mamy możliwość sięgnąć po III tom. Nie spodziewałam się, że inna seria (nie anielska, którą uwielbiam), tak zaskarbi sobie moje serce. Mam wręcz wrażenie, że jest zupełnie inne i… dojrzalsze? A może to ja zmieniłam się na przestrzeni tych lat. To też by się zgadzało:). Jeśli lubicie wschodni klimat. Filmy w stylu Kill Bill… mangę, anime… ta książka będzie dla Was. Niesamowita historia. Trzy książki. Trzy tomy. Miałam wrażenie przez jakiś czas, że każda jest o czymś zgoła innym, a jednak łączą się w przepiękny sposób przeplatając ze sobą losy bohaterów. 
To NAPRAWDĘ bardzo dobra seria. Mocno polecam i ubolewam, że nie przeczytam już niczego więcej. Historia się skończyła, chociaż w nas będzie trwać jej echo. Napisze tylko to, co myślę, że wiele osób poparło by od razu. Minął rok, a czuję się, jakby to było wczoraj. Brakuje Ciebie tutaj Maju. Brakuje Twojej twórczości. Zapisałaś się na kartach historii fantastyki i zostaniesz z nami po ostatniego czytelnika. Ludzi, którzy przeczytali, czytają i czytać będą Twoje książki. Dziękujemy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-06-2023 o godz 18:26 przez: w_i_o_l_a_a__
Przedwczesne zakończenie obliczonej na dłużej serii, w którym wędrowny mnich Rei przypomina sobie swoje starożytne dziedzictwo, Yoshi wstępuje do świty szoguna, Tygrys wyrusza ze swojego leża, Haru ma serdecznie dość, zaś Takeshi zostaje uwolniony z okrutnych szponów największego wroga – wstrętnej wiedźmy Etsuke. Po drugiej stronie zatoki sprawy idą naprawdę fatalnie, a chudzielec Pepito zawiera bliższą znajomość z Panienką z Veracopa. Na koniec Takeshi prosto z ceremonii parzenia herbaty wymyka się ze szprych odwiecznego koła przemian i trafia w towarzystwie magicznego kota na Wysoką Równinę Niebios. Maja Lidia Kossakowska była wielką damą polskiej fantastyki. Jej niczym nieskrępowana wyobraźnia pozwalała na malowanie klimatycznych wizji wypełnionych niebanalnymi bohaterami z krwi i kości, przeżywającymi swoje przygody. Tutaj stworzyła barwny, brutalny świat przesiąknięty magią wschodu i witalnością Voodoo, jednocześnie pierwotny, jak i na wskroś nowoczesny. Galopująca akcja, mnogość kulturowych nawiązań i filmowy język rodem z najlepszych anime dopełniają ten bogaty obraz. Będzie mi tego brakowało...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Kossakowska Maja Lidia

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Sądny dzień
4.7/5
37,08 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Yellowface
4.5/5
41,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dusza miecza
4.8/5
49,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Yellowface
4.3/5
34,98 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Cień Kitsune
4.7/5
52,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Córka kości
4.6/5
48,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego