Ochroniarz (ebook)

Intrygująca historia , przyjemna lektura na weekend;-)

Dobrze się czyta, jest adrenalina i przygody.

Świetna historia bardzo mi się spodobała 🥰

Polecam bardzi ciekawe

rewelacyjna

Fajna

Meg Adams zadebiutowała w wielkim stylu w zeszłym roku ze swoją powieścią „Architektura uczuć”, był to bardzo udany debiut, który zyskał sobie przychylność czytelników, a sama autorka sympatię. Nie mogłam się wprost doczekać kolejnej powieści Meg, przyszło nam na nią trochę poczekać, ale jestem przekonana, że było warto! Zapamiętajcie ważną zasadę, nie liczy się ilość wydawanych książek w roku, ale jakość tych pozycji bowiem na takie perełki warto jest poczekać, prawda? Zdecydowanie! Czy „Ochroniarz” okaże się lepszy od „Architektury uczuć”? Co takiego otrzymamy? Czym zaskoczy nas autorka? Ludzie bywają zawistni, nie znoszą tego, że komuś może powodzić się lepiej, nie spoglądając na to, że za sukcesem idzie ciężka praca. Świat nie jest miejscem, gdzie panuje sprawiedliwość, czasami nie układa nam się tak, jakbyśmy tego chcieli, jednak, czy warto się poddawać? Ze wszystkich sił powinno się walczyć tym, co dał nam los, nawet jeśli nie są to zbyt pomyślne atrybuty. Nie wszyscy możemy być w nim szczęśliwi, to brutalna prawda, ale konieczna do zaakceptowania. Człowiek, człowiekowi wilkiem, a to sprawia, że świat wcale nie jest tak piękny i bezpieczny, jak widać na pierwszy rzut oka. Co jeśli w drugim człowieku negatywne emocje, zawiść, zazdrość i narastający gniew przeleją czarę goryczy? Każdy z nas ma ciemną stronę, co się stanie, kiedy przejmie kontrolę? Czy kiedy dojdzie do głosu da się ją jeszcze powstrzymać? Główną bohaterką książki „Ochroniarz” jest Lena Majer, młoda kobieta, która jest właścicielką firmy kosmetycznej An-na Cosmetics. Firma prosperuje bardzo dobrze, odnosi ogromne sukcesy, można powiedzieć, że jest całym życiem właścicielki. Strata najbliższych sprawiła, że Lena była zmuszona stanąć na wysokości zadania, zderzyć się ze światem obowiązkami i wieloma wyzwaniami, które na nią spadły. To bardzo twarda kobieta, która lubi być niezależna. Nie w głowie jej romanse i związki, ma za sobą dość bolesny bagaż doświadczeń. Mimo wszystko idzie do przodu, skrupulatnie ukrywając smutek i żal. Nie jest łatwo ją złamać, wszelkie negatywne i ciężkie chwile nie zdołały tego zrobić. Ukształtowały kobietę sukcesu, którą się stała. Nie wszystkim można dogodzić, nie wszystkim będzie się podobało to, co robimy, jak pracujemy, zarządzamy na co dzień. Lena zaczęła dostawać pogróżki i bardzo nieprzyjemne prezenty, ktoś czyhał na jej życie, sprawa zaczynała wyglądać coraz groźniej. Kobieta nie czuła się bezpiecznie, jej przyjaciółka namawia ją na podjęcie pewnych kroków, aby zapewnić sobie spokój. Firma ochroniarska „Niezniszczalni” nadaje się do tego zlecenia idealnie a już pewien mężczyzna, który nie należy do grzecznych. Nikolaj Aleksandrow, zwany także Sokołem, jest w połowie Rosjaninem, podejmuje się zdania ochrony Leny i współpracy z policją, aby rozwikłać zagadkę przerażających prezentów i pogróżek kierowanych w stronę kobiety. Od samego początku Lena i Nicolaj nie pałają do siebie sympatią, ona do potulnych nie należy, a on stara się zachować pełny profesjonalizm. Tylko, czy kobieta powinna obawiać się napastnika, czy ochroniarza, kiedy dojdą do głosu skrywane emocje? „Ochroniarz” to bez zwątpienia starcie ze sobą silnych, charakternych i nieugiętych bohaterów, zarówno Lena, jak i Nikolaj potrafią być potulni, dogadać się i robić to, co powie to drugie. Lena jest w gruncie rzeczy nieufną kobietą, zasłania się profesjonalizmem, pracą, która jest dla niej najważniejsza. Nie jest cichą kobietką, którą łatwo można zdominować, lubi mieć kontrolę nad swoim życiem, jak i wszystkim, czego się podejmuje. Jest pyskata, bardzo zadziorna, chociaż czasami zachowuje się lekkomyślnie zważając na to, jakie grozi jej niebezpieczeństwo. Nikolaj stara się być profesjonalistą,, chociaż nie przychodzi mu to łatwo przy tym konkretnym zadaniu. Jest uparty, kiedy się czegoś podejmuje zrobi wszystko, aby sprostać zadaniu. Stara się trzymać w ryzach, przez co może uchodzić za szorstkiego w obyciu gbura, jednak to tylko pozory, bowiem Sokół jest bardziej ciekawym człowiekiem. Nie lubi zasłaniać się półsłówkami, czy ukrywać to, o czym myśli, wali z grubej rury, chociaż stara się panować nad emocjami. Jednak jeden z nich nie może zaprzeczyć, pożądanie coraz częściej dochodzi do głosu, coraz mocniej ich ku sobie pcha. Czy przekroczą tą cienką i niebezpieczną granicę? „Ochroniarz” jest powieścią, która bardzo mi się podobała, wprost uwielbiałam czytać słowne przepychanki, które serwowali sobie bohaterowie. Może i wydawać się, że coś gdzieś Wam świta, że motyw, który tutaj przedstawiła nam Meg Adams, już gdzieś był, jednak nie bądźcie uprzedzeni! Podczas czytania lektury jestem pewna, że wiele Was zaskoczy. Tajemnice, niedomówienia, niedopowiedzenia, przeszłość, o której z początku niewiele wiemy, jedynie potęgowała moją ciekawość. Nie potrafię znaleźć mankamentów tej powieści, nie czułam się znużona, zniesmaczona, czy przeładowana wydarzeniami. Czytając powieść byłam świadoma tego, że w twórczości Meg Adams niczego nie można być pe

💞"Najgorsza prawda jest lepsza niż najlepsze kłamstwo." . . Kłamstwo ma to do siebie, że wcześniej czy później i tak wychodzi na jaw. Świat to bezlitosne miejsce pełne fałszywych osób udających, kogoś kim nie są. Niektórzy zdolni są do tego, by grać wybawców, najlepszych przyjaciół, żeby zdobyć naszą przychylność i zaufanie. Mamią nas kłamstwami, zapewnieniami, okręcają wokół palca, aby dopiąć swój misternie uknuty plan. Pozbawiają czujności, ofiarując fałszywe bezpieczeństwo, co bardzo szybko okazuje się perfidną grą. Życie zaskakuje na każdym kroku, nie wiemy kto jest naszym przyjacielem, kto wrogiem. Zastanawiamy się czy możemy ufać naszym bliskim, czy tylko samemu sobie. Zdaje nam się, że jesteśmy bezpieczni, ale wróg czai się tak naprawdę za każdym rogiem. Nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy życie zaśmieje nam się w twarz i zacznie zmieniać z dnia na dzień. Z pozoru możemy jawić się jako szczęśliwi i spełnieni ludzie, lecz w środku skrywać bolesne sekrety. Kłamstwa są w stanie uczynić z naszego życia grę, przez którą dziś mamy wszystko, jutro nie mamy nic. W miarę poukładaną codzienność pięknej Leny wkrada się niepokój. Otrzymuje ona pogróżki oraz doświadcza dziwnych sytuacji. Zatrudniony ochroniarz, ma ją strzec i zarazem znaleźć sprawcę owych poczynań. Jednak kobieta nie spodziewa się, że osoba, która powinna ją chronić, tak naprawdę ma wobec niej całkiem inne, tajemnicze plany... . Wiecie na co najbardziej zwracam uwagę oceniając książki polskich autorek? Zawsze staram się ocenić czy poczyniły od wydania swojej ostatniej powieści jakiś postęp. Czy to w stylu, czy pisarskich umiejętnościach. Debiut Meg Adams pt. "Architektura uczuć" niestety nie do końca przypadł mi do gustu. Nie zaiskrzyło między nami, mimo iż był napisany naprawdę na wysokim poziomie, barwnym i dojrzałym językiem. Autorka skupiała się tam na nieistotnych szczegółach i opisach, do tego bohaterowie nie do końca wiedzieli czego tak naprawdę chcieli od życia. Ale od wydania tej powieści minął już ponad rok, dlatego postanowiłam dać Meg Adams drugą szansę i przekonać się czy "Ochroniarz" przypadnie mi do gustu. Od razu podkreślam, że jestem ogromną fanką motywu romansów z ochroniarzem w roli głównej, tym bardziej miałam nadzieję, że się nie zawiodę. I wiecie co? Jestem pod wrażeniem tego, co tym razem stworzyła autorka. Widać tutaj niezaprzeczalnie postęp. Wiadomo, zachowane zostały pewne uciążliwe schematy z poprzedniej powieści, ale ten tytuł okazał się ogromnym, pozytywnym zaskoczeniem. Uwielbiam to, że niektóre pisarki nie idą na ilość, nie wydają powieści, co kilka miesięcy. Trzymają natomiast czytelników w niepewności, aby po ponad roku zaskoczyć ekscytującym tytułem. Głównymi bohaterami "Ochroniarza" są Lena i Nikolaj. Kobieta jest właścicielką dobrze prosperującej firmy kosmetycznej, którą prowadzi wraz z przyjacielem. Ma okazały dom, pełne konto w banku, wzbudza szacunek u konkurencji. W krótkim czasie wyrobiła sobie całkiem niezłą pozycję na rynku. Do tego jest piękna, mądra i zaradna. Do szczęścia nie brakuje jej wiele. Wiedzie dość ciekawe, lecz spokojne życie. Kobieta ma za sobą smutną i bolesną przeszłość. Mimo iż sceny z dzieciństwa dalej pozostają w jej głowie jak żywe, ona dumnie kroczy w stronę sukcesu. Jednak pewnego dnia Lena otrzymuje pogróżki, które brzmią dość niepokojąco. Jej przyjaciółka namawia ją do skorzystania z usług firmy ochroniarskiej "Niezniszczalni", lecz kobieta ma dość traumatyczne wspomnienia dotyczące tego zawodu. Jest twarda, silna, mocno stąpa po ziemi i nie zamierza zgodzić się na ciągle podążający za nią cień. Sytuacja jednak wydaje się na tyle poważna, iż Lena musi zaufać i oddać swoje bezpieczeństwo w ręce ochroniarza... Dla Nikolaja pilnowanie Leny to kolejne profesjonalne zadanie. Nie jest jednak jak inni w swoim zawodzie. Nie chodzi w garniturze oraz ma dość nietypowe metody pracy. Mężczyzna nie należy do osób gadatliwych, jest pewny siebie, przystojny i oddany swojej misji. Będąc ochroniarzem nie w głowie mu związki i inne zobowiązania, nie mówiąc już o romansach z klientkami. Niko to profesjonalista w każdym calu, ociupinkę niebezpieczny i tajemniczy. Lena miała być dla niego zwykłym zleceniem. Jednak wszystko w pewnym momencie zaczęło się komplikować. Kobieta stała się kimś o wiele więcej, niż tylko klientką. Pożądanie między nimi skutecznie utrudniło mu zadanie, zaczęło rozpraszać, co w jego pracy jest niedopuszczalne. Sekrety, które oboje ukrywają sprowadzają na nich również ogromne niebezpieczeństwo. Jak potoczy się zakazana miłość tej dwójki? Jak niebezpieczne okaże się zlecenie, jakie przyjął Niko? Co tak naprawdę ukrywają bohaterowie? I do jakiej tragedii mogą doprowadzić kłamstwa, jakimi się raczą? Ciąg dalszy na Instagramie @werka_books

"Dziś należy do ciebie, jutro będzie moje." Nie wszystko to, co widzą nasze oczy jest prawdą. Tajemnice potrafią się nawarstwiać i ta piramida prędzej czy później zaczyna się chwiać. Skutki tego bywają katastrofalne. Dwudziestoośmioletnia Lena Mejer prowadzi An-na Cosmetics. We wczesnej młodości staje się sierotą a jej opiekunem prawnym zostaje przyjaciółka mamy dziewczynki - Anna Kalicka. To ona staje się dla niej siostrą i przyjaciółką. Po śmierci Anny biznes przejmuje Lena. Razem z Pola i Jakubem napędzają ją i wkrótce maszyna idzie pełną mocą. Niestety ktoś zaczyna zagrażać Lenie. Dziewczyna zmuszona jest powziąć pewne środki ostrożności. Tym sposobem na jej drodze staje Nikolaj Aleksandrow - mężczyzna, który ma swoje zadanie oraz ... brutalną przeszłość. Czy tych dwoje osób dojdzie między sobą do porozumienia czy będą latać noże? Czy Niko uchroni Lenę? Czy wykona zlecenie? Czy Lena odkryje prawdę? I najważniejsze - czy będzie w stanie ją udźwignąć? Już od pierwszych stron akcja wbija się w przestworza. I tak jest przez całą książkę. Wyżej, niżej ale nigdy nie dosięga ziemi. Nie ma tu monotonni ani nudy. I bardzo dobrze. Dzięki temu aż chciało by się wyrwać do przodu, by na już zobaczyć o co w tym wszystkim chodzi. A fabuła taka prosta nie jest. Choć temat ochrony kobiety zdawałby się nie być wymagającym, tak tutaj zostałam pozytywnie zaskoczona. Opis zbyt wiele nie zdradzał i szczerze? Spodziewałam się raczej takiego zwykłego romansu na linii pracodawca- pracownik z mnóstwem seksu. A tu miła niespodzianka. W tej historii nakłada się na siebie wiele wątków. Zdawać by się mogło, że mogą przytłaczać czy być zbędnie. A jak było? Obłędnie! Siedziałam jak na szpilkach. To co się tu działo to istne tornado. Bohaterowie idealnie dobrani do swych ról. Lena spokojna, rozważna, mądra i odważna a przy tym ma temperament godny prawdziwej latynoski. Szczególnie jej upodobania seksualnych doznać. Mimo przeszłości i gorszych momentów stara się żyć jak najlepiej potrafi. I co? I los stawia na jej drodze Nikolaja - mrocznego, wycofanego "Sokoła", który działa na nią jak płachta na byka. Z wzajemnością. Tych dwoje jak się ściera to nie lecą iskierki - strzelają prawdziwe spektakularne iskry. A jakie napięcie się wytwarza - świetnie zobrazowane. Sceny erotyczne grały na emocjach. Obrazami i uniesieniami. Może nie były wyszukane, szokujące czy bulwersujące z jakimiś wiązaniami czy kneblowaniem ale w moim odczuciu idealne. Mimo prostoty scen były w punkt. Nie ważna jest spektakularność - ważniejsze są emocje i przekaz. Sama czułam niedosyt przebywania bohaterów ze sobą i ekscytację na to, co jeszcze wymyślą. Ich cierpliwość była wystawiona na próbę - moja zresztą też. Siedziałam jak na szpilach. Prychałam pod nosem i śmiałam się na przemian ustępując czasem miejsca przerażeniu. Trzymająca w napięciu akcja i watek kryminalny bardzo fajnie się tutaj wpasował. Tu jest bowiem wszystko - romans, praca, rodzina, mafia, zło vs dobro i pożądanie. Brutalna prawda, która zniszczy wszystko. Świetnie się bawiłam z bohaterami. A najlepsze autorka zostawiła na koniec - położyła bombę na bombie. Genialna zagrywka - takich zwrotów akcji w najśmielszych wyobrażeniach nie brałam pod uwagę. Pełna szokujących wydarzeń historia kobiety, która nawet nie przeczuwa w co się wplątała. Kluczenie labiryntem i odkrywanie kolejnych pudełek będzie wyczerpujące. A na dodatek walka z pożądaniem, Tu nic nie jest łatwe, jak na pierwszy rzut oka może się wydawać. Książkę przeczytałam ekspresowo - tak wciąga. Nie daje możliwości zrobienie przerwy. Tu dzieje się na prawdę dużo ale dzięki stylowi i językowi jej czytanie to czysta przyjemność. Autorka stworzyła w moim odczuciu historię, która niewiele odbiega od realności. Brak przewidywalności jest tutaj ogromnym plusem. Uwielbiam książki, które się same czytają. Takie, które wciągają do reszty i podczas których muszę polegać na tym co zapamiętałam. Nie miałam czasu wyłapywać informacji do recenzji. I to właśnie świadczy o tym, że w tej książce można się zatracić. Zapomnieć o otaczającej rzeczywistości. Gorąco polecam

Lena Mejer to dwudziestoośmioletnia kobieta, właścicielka dobrze prosperującej firmy kosmetycznej. Z pozoru jej życie wydaje się być idealne, bez skazy. Cały spokój zostaje zburzony gdy zaczyna dostawać pogróżki i niepokojące przesyłki. Wtedy wszystko odwraca się do góry nogami. Demony z przeszłości budzą się do życia, w którym ponownie swoje miejsce znajdują strach i niepewność. Za namową swoich przyjaciół postanawia zatrudnić prywatnego ochroniarza. Zostaje nim Nikolaj Aleksandrow. Przystojny motocyklista, który jest pół Polakiem, pół Rosjaninem. To zadanie nie będzie dla niego łatwe. Lena jest kobietą niezależną, która lubi chodzić swoimi własnymi ścieżkami. Sam pomysł, że obcy mężczyzna będzie jej towarzyszył 24/h, który stanie się jej własnym cieniem, a ona będzie musiała mu się podporządkować, jest dla niej absurdalny. Nikolaj będzie miał twardy orzech do zgryzienia, tym bardziej, że między nimi od razu pojawia się iskra, dziwne przyciąganie i napięcie. Co więcej, oboje mają swoje tajemnice, które po ujrzeniu światła dziennego mogą sporo namieszać. Niebezpieczeństwo czyha uśpione i tylko czeka na odpowiedni moment by zaatakować... "Ochroniarz" bezsprzecznie dołącza do grona moich ulubionych polskich książek. Potrzebowałam takiej historii, w której wszystko jest idealnie wyważone, dopracowane w punkt. Tutaj nic nie dzieje się bez przyczyny, a każdy wątek wpleciony w akcję ma sens. Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem. Pomysł na fabułę jest oryginalny i ciekawy, a co więcej, uważam że potencjał tej historii został wykorzystany do cna. Bardzo urzekł mnie sposób prowadzenia akcji przez autorkę. Nie jest ani za szybko, ani za wolno. Wszystko dzieje w swoim tempie. Na początku mamy możliwość bliższego poznania głównych bohaterów. Dopiero później, gdy drogi Leny i Nikolaja się splatają, historia nabiera tempa. Ich relacja okupiona jest przede wszystkim namacalnym napięciem i wzajemnym pożądaniem. Jest pełna emocji i wyczuwalnej chemii. Sami bohaterowie zostali świetnie wykreowani, tak... prawdziwie! Lena wiele przeszła jako dziecko, straciła rodziców w tragicznych okolicznościach, a blizny po tym wydarzeniu nosi nie tylko na ciele, ale też na duszy, podobnie jak Niko i choć wydaje się twardą i pewną siebie kobietą, to jednak gdzieś w środku czuje niepewność, smutek. Nikolaj, znany też jako Sokół, wiele w swoim życiu przeżył i wycierpiał. Ma tajemnice, które na każdym kroku o sobie przypominają. Sekrety wkradają się niespostrzeżenie między nich i burzą całe zaufanie, które udało się im dotychczas zbudować. Oboje wznieśli wokół siebie mury, które były budowane cegła po cegiełce przez wiele lat. Wzajemnie je kruszą, aczkolwiek oboje mają opory, aby zaufać w pełni drugiej osobie. Pokochałam tę dwójkę całym swoim serduchem! Ich historię i to w jaki sposób rozwijała się ich znajomość, jak próbowali ze sobą walczyć, a bardziej z rodzącym się uczuciem, któremu nie chcieli się poddać. A to wszystko w obliczu niebezpieczeństwa, które dodało temu wszystkiemu nutkę nieprzewidywalności, napięcia i dreszczyku emocji. Mam wrażenie, że ta powieść została zaplanowana od A do Z, wszystko się tak idealnie ze sobą łączyło, komponowało. Czytanie tej historii to była czysta przyjemność! Na pewno jest to książka, która trzyma czytelnika w niepewności do samego końca. Ciężko cokolwiek przewidzieć, można się domyślać, kto tutaj rozdaje karty, kto jest tym złym, aczkolwiek moje przypuszczenia się zupełnie nie sprawdziły. Nie spodziewałam się, że dostanę, aż tyle zaskakujących zwrotów akcji. Zdziwienie i niedowierzanie murowane. Jestem mocno usatysfakcjonowana! Uwielbiam styl pisania autorki, więc czekam niecierpliwie na każdą kolejną książkę spod jej pióra. Pozostaje mi tylko polecić Wam "Ochroniarza". Bardzo polecam! Gwarantuję, że zakochacie się w Niko, a może nie tylko w nim... 10/10 💜