Komornik. Arena dłużników. Tom 4 (okładka  miękka, wyd. 04.2023)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 51,99 zł

51,99 zł
66,60 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

No dobra, powiedzmy to otwarcie – Rebelia na Arenie Dłużników upadła i sobie głupi ryj rozbiła, a jej niedobitkowie rozpierzchli się po całym świecie, niczym koraliki po podłodze.

Natomiast Ezekiel Siódmy, eks-Komornik, eks-Stwórca Świata, w tej chwili ponownie wciągnięty na krzywy ryj w skład Korpusu Komorniczego, ma o wiele większe problemy niż ubolewanie nad tym, że zamiast dzięki swojej wiedzy z przyszłości coś zrobić lepiej, to zrobił tak samo, a w sumie to nawet gorzej.

Bo wygląda na to, że cała jego (wszech)wiedza się, delikatnie rzecz ujmując, zdezaktualizowała.

Świat, podobnie jak ciasto drożdżowe, nie lubi jak do niego zaglądać kiedy rośnie, tykać go palcami i pokazywać znajomym. I wszystko wskazuje na to, że w jedynej wciąż działającej linii czasowej zrobił się przez to wszystko paskudny zakalec.

Ale to wszystko nic w stosunku do tego, gdzie znajduje się teraz Zek.

A to, gdzie się znajduje, to pikuś w porównaniu do tego z kim tam jest uwięziony.

No cóż – mamy siódmy tom trylogii, której zakończenie miało być nieodwołalne i ostateczne, więc chyba nic w tej książce nie może pójść ani zgodnie z planem, ani jakimikolwiek oczekiwaniami.

Jeśli masz jakieś prognozy co do tego, co się tu wydarzy, to spisz je sobie na karteczce, a potem się śmiej, widząc, jak bardzo się mylisz.

Nadchodzi najdziwniejszy koniec wszystkiego, jaki kiedykolwiek widział świat!

Powyższy opis pochodzi od wydawcy. 

ID produktu: 1369320257
Tytuł: Komornik. Arena dłużników. Tom 4
Seria: Komornik
Autor: Gołkowski Michał
Wydawnictwo: Fabryka Słów Sp. z o.o.
Język wydania: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-04-12
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-04-12
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 45 x 130
Indeks: 55797276
średnia 4,9
5
65
4
7
3
0
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
8 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
19-05-2023 o godz 20:11 przez: Grzegorz.1967 | Zweryfikowany zakup
Koniec co prawda do przewidzenia, lecz opowieść wciąga i trzyma ciekawość na maksymalnym poziomie. W ocenie całej trylogii, jak to się mówi - wisienka na torcie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-09-2023 o godz 08:34 przez: Anna Gładka | Zweryfikowany zakup
Świetna. Rewelacyjne zakończenie cyklu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-09-2023 o godz 10:14 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Komornik jak Komornik rewelka ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-05-2023 o godz 14:40 przez: Marta | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-04-2023 o godz 05:26 przez: Northman1984
Apokalipsy out of control (niestety!) część ostatnia. Wszystko co dobre, szybko się kończy. Czasami dzieje się to jednak zbyt szybko i nawet cztery słuszne tomy (a nawet siedem tomów!) mogą nie wystarczyć do tego, aby zaspokoić wszystkie apetyty. A tych Michał Gołkowski sporo nam narobił i mocno je zaostrzył tym, co na "Arenie Dłużników" przeżyliśmy do tej pory! Wraz z ostatnią częścią cyklu nadchodzi czas na pospinanie wątków, dopicie piwa, przeżucie kebsa, odpalenie napędzanego Purpurą gladiusa i na posprzątanie tego bałaganu do końca. Wchodzicie w to? Jak tak - i to jak kuna w agrest! Zadanie numer jeden na dziś, Drogie Dzieci: przeżyć. Zadanie numer dwa: jakimś cudem zebrać na nowo ekipę i rozwalić w pył Cytadelę, a wraz z nią dwóch pojebów: Michała i Szemijazasza. A jeśli to się uda, to może jeszcze starczy sił na Światłodzierżcę i na hordy z piekła (tudzież z Rewersu) rodem. Proste? Buhaha & XD. Może i jest to coś z gatunku mission impossible, ale nawet jeśli powyższy plan działania nosi w sobie wszelkie znamiona porażki, to na dobranockę do przeczytania nadaje się jak najbardziej :) I kto wie - może jednak wszystko się uda? Nic nie zdarza się dwa razy tak samo. Dotyczy to także powtarzającej się właśnie w życiu Zeka Apokalipsy. Porównywalnym elementem tej porąbanej układanki w podejściu numer dwa jest jedynie zatrzymana w swym momencie obrotowym Ziemia, zdegenerowana anielska Góra (która pragnie chyba tylko ludzkiej krwi, najlepiej zdobytej na najbardziej wyrafinowane, wynaturzone sposoby) i... konieczność uporządkowania tego całego bałaganu (choć wydaje mi się, że Zek nazwałby ten bałagan po prostu po imieniu, wprost i bez owijania w bawełnę: czyli jednym wielkim burdelem). Ostatnia nuta naszej anielskiej pieśni rozpoczyna się na pokładzie latającego Tronu, gdzie Zek (po raz drugi świeżo upieczony członek, ale tylko nominalnie, Korpusu Komorniczego) zostaje porwany wraz z Jonaszem (gość ma ponoć odpowiednie skille, a przynajmniej know-how w kwestii tego, jak zabić anioła) przez komorniczego szefa: Danaiela Pierwszego we własnej osobie. Prawdziwa tożsamość tego typa z dwoma gladiusami w łapach okaże się dość zaskakująca, jednak póki co czekają nas ważniejsze fabularnie twisty - otóż bowiem Tron majestatycznie rozpierdziela się w samym środku Rewersu (nie bez związku jest tutaj brawurowa i dość destrukcyjna partyzantka w wykonaniu Ezekiela, której chłopina dopuszcza się na pokładzie latającej machiny). Nasz ezekielowo-jonaszowo-danaielowy triumwirat musi tam nie tylko nie zginąć, ale jeszcze wrócić w jakiś sposób do Blasku... Kiedy tylko ten powrót się uda, to reszta pójdzie przecież jak z płatka! Czyż nie? No bo co to takiego dla Zeka porozwalać trochę potworów, przemierzyć setki kilometrów, przebić się w pobliże Cytadeli, ocalić rodzinę, nie dać się zabić Szemijazaszowi, powstrzymać Apokalipsę, a w międzyczasie opędzić się jakoś od zboczonej Świętej Agnieszki i rozwiązać kwestię uciekającego w sposób namacalny czasu. Bułka z masłem! Powiem Wam, że po wszystkim będę po prostu za tą cholerą Zekiem tęsknił... Komorniczy cykl i siedem tomów tej wspaniale niepoprawnej trylogii to coś więcej, niż tylko cud, miód, złoto i orzeszki. To także (jak sam Michał powiedział w jednym z ostatnich wywiadów) szczere "ciśnięcie mokrej szmaty od podłogi prosto w pysk złoconego pomnika [rzeczywistości]" (jeśli przekręciłem jakieś słowa, to sorry Michał). Sens w tym taki, że cała seria komorniczych książek to nie tylko dobra zabawa dla nas, czytelników, ale także celna, prześmiewcza puenta na otaczający nas świat, który jest tak głupi, groteskowy i idiotyczny, że można albo się z niego śmiać, albo przez niego zwariować. Moim zdaniem lepiej jest się śmiać, a przy okazji wyrzucić mu prosto w pysk to, co nas w nim uwiera. Komorniczy cykl to dokładnie taka mokra szmata, którą można bezkarnie i z przyjemnością przyłożyć w łeb wszystkiemu, co nas wkurza wokół naszego podwórka. A na koniec można mieć satysfakcję, dobrą lekturę i kupę śmiechu & przyjemności. Również pod tym kątem patrząc cenne to były chwile z Ezekielem - raz jeszcze Ci za nie, Michale, dziękuję. "Arena Dłużników" to nieustająca, ostra jazda bez trzymanki, w czasie której sparodiowane i unurzane w absurdalnym (i genialnym w swej prostocie) humorze sytuacyjnym jest absolutnie wszystko. O, matko, czego tu nie będzie - będą olbrzymie osobniki szarańczy, przed którymi jedyną ochroną jest opancerzenie samochodu figurami religijnymi, będą religijni fanatycy niszczący resztki cywilizacji w imię oczekiwania na Powrót Pana, będą czarne msze, zrównane z ziemią miasta, zarżnięte czarne koziołki i nie zabraknie też cherubinów, które radośnie mknąć po nieboskłonie spalą laserami swych oczu dosłownie wszystko w swym zasięgu. A, co! - jak jechać, to tylko po bandzie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
01-05-2023 o godz 18:58 przez: Urszula Janiszyn
Michałowi Gołkowskiemu można zazdrościć wiele - błyskawicznej kariery na polu pisarstwa, pomysłów na przedziwne i zarazem porywające powieści, odwagi w bezkompromisowości wyrażania własnych poglądów, czy też swoistego i zarazem jakże pięknego bycia kimś kompletnie innym i oderwanym od 99% tzw. „normalnego” społeczeństwa. Ja natomiast zazdroszczę mu tego, że wciąż - już od ponad dekady, jest on twórcą nieprzewidywalnym. Potwierdzeniem tego jest jego najnowsze dzieło - książka „Komornik. Arena dłużników #4”, która zamyka sobą cykl o losach Ezekiela „Zeka” Siódmego. Rebelia się nie powiodła, idący na jej czele rozpierzchli się po całym dogorywającym świecie, zaś Zek trafił najgorzej, jak tylko mógł - w niewolę swojego koszmaru z najgorszych wspomnień... Jednakże nawet apokaliptyczna rzeczywistość nie znosi monotonii, wobec czego bardzo szybko los wciąż oficjalnego Boga i nowo mianowanego Komornika się odmieni, kierując jego kroki ku ciemnym, zimnym i zamieszkanym przez wszelkie potworności wypaczonego świata, ziemiom Rewersu... Tam zaś zrodzi się plan na to, by spróbować raz jeszcze naprawić to, co tak koncertowo Zek spartolił... Dzieje się w tym tomie, oj dzieje. Oczywiście, działo się pięknie i barwnie również w poprzednich odsłonach tego cyklu, ale tym razem Michał Gołkowski postawił naprawdę na akcję, rozmach i iście epickie spojrzenia na boską apokalipsę oraz wplecione w nią, jakże skomplikowane losy Zeka. I tak też mamy tu walkę, podróże po tym dogorywającym świecie, magię i czarny humor - w potrójnej dawce, co może nas tylko i wyłącznie cieszyć. Przede wszystkim jest to jednak nostalgiczna, sentymentalna i nierzadko poruszając podróż do miejsc i postaci, które kiedyś już spotkaliśmy u boku Zeka... Czymże zatem raczy nas tych 630 stron niniejszej powieści...? Otóż całą masą porywających wydarzeń z udziałem Zeka, z których to czasami wychodzi on obronną ręką, czasami zaś w nieco mniej triumfalny sposób - ot, znaczony chociażby jego śmiercią. I tak też przemierza on Rewers, dociera do Blasku, wkracza w szeregi Komorników, czasami gubi się w czasie, podejmuje niekoniecznie najlepsze decyzje i oczywiście walczy... To moc wątków, liczne zmiany lokacji, sytuacje bez wyjścia i przedziwne zbiegi okoliczności, które prowadzą nas i Zeka do końca, bardzo symbolicznego końca. Innymi słowy rzecz ujmując - jest cudnie! Zek, Azrael, Teodor Stratilata, Jonasz i wielu, wielu innych bohaterów pojawia się na kartach tej historii, z których część jest dokładnie takimi samymi, jakimi poznaliśmy ich za sprawą lektury poprzednich tomów cyklu, zaś część mocno nas zaskakuje swoim „nowym Ja”. Oczywiście najważniejszy jest Zek, jego specyficzny sposób bycia, czarujące poczucie humoru i zmęczenie walką, planowaniem, naprawianiem swoich błędów. I chyba też można pokusić się o stwierdzenie, że jest to niezwykle przekonująca kreacja tej postaci - konkretnie na ten ostatni etap jego jakże długiej drogi... Miasto Bohaterów, „Miasto”, Dziura, Klasztor, Cytadela i wiele, wiele innych miejsc przyjdzie odwiedzić nam podczas lektury tej powieści, podziwiając po drodze wypalone słońcem ruiny miast, topornie przeobrażone na koszerne osady i wsie, pozostałości ludzkich kości. Pięknym i zarazem jakże mrocznym jest ten apokaliptyczny świat, w którym ludzie starają się przetrwać choćby jeszcze jeden dzień, Anioły wyżywają się na śmiertelnikach, zaś boskie pomioty w postaci bezrozumnych potworów sieją terror i zniszczenie. I można się zachwycić logiką, złożonością i dbałością o każdy szczegół tej scenerii. Przede wszystkim jednak powieść ta zachwyca tym, że wieńczy ona sobą ten cały cykl w sposób ciekawy, niebanalny, wcale nie oczywisty i spełniający oczekiwania odbiorcy - przynajmniej moje. Myślę, że właśnie tak powinna zakończyć się ta historia, pozostawiając kilka pytań, ale też i udzielając odpowiedzi na najbardziej nas nurtujące kwestie. I oczywiście gdzieś tam z tyłu głowy rodzi się pytanie, czy to aby na pewno koniec - już raz byliśmy o tym wszakże przekonani..., ale tym razem chyba jednak tak... Książka „Komornik. Arena dłużników #4”, to rzecz imponująca, niezwykle efektowna w swej fabularnej postaci i niosąca tyleż znakomitą rozrywkę, co i wielkie emocje. Oczywiście znacznie częściej będziemy się uśmiechać przy tej lekturze, ale kilkukrotnie mocno także się i wzruszymy, co też czyni tę opowieść jeszcze bardziej intrygującą. To również klimatyczne ilustracje Pawła Zaręby, efektowne wydanie Fabryki Słów (ten kolor purpury na okładce!) oraz kwintesencja niepowtarzalnego, pisarskiego warsztatu Michała Gołkowskiego. Innymi słowy rzecz ujmując – bierzmy i czerpmy z tego wszyscy, bo to bardzo dobra fantastyka jest!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-05-2023 o godz 08:37 przez: w_i_o_l_a_a__
Krzysiu, czy można napisać książkę całą z memów? Można. Gdyby to było złe, to Bóg by inaczej świat stworzył. Ale czy to jest dobre? Jeszcze jak! Ezekiel Siódmy schwytany przez Danaiela Pierwszego trafia na pokład latającego Tronu, by dostać się w ręce tego sadysty Archanioła Michała. Lecz tam, gdzie Zek do spółki z Jonaszem i Azraelem, tam nic nie idzie zgodnie z planem. Więc po pięknej katastrofie wystarczy tylko przebyć Rewers, odnaleźć dawnych przyjaciół, dotrzeć do Klasztoru i zaatakować Cytadelę. A tam, drobnostka, pokonać anielskie armie Michała i Szemijazasza. Może jeszcze kogoś innego? Wszystko co dobre kiedyś się kończy – świat, cywilizacja, życie i godność człowieka, zepsuta (któraś z kolei) apokalipsa, a nawet trylogia, która ma siedem tomów! Ale „Komornik. Arena dłużników #4“ to taki koniec, jak cały ten cykl. Szalony, cyniczny, wzruszający, piekielnie zabawny, niepoprawny, obrazoburczy, tylko dla kumatych i po prostu genialny. Pozornie nonszalancki, lecz głęboko humanitarny. Bo wszyscy tkwimy w klatce dwóch oprawców – kultury i religii. Panie Gołkowski, będzie ciąg dalszy?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-11-2023 o godz 12:14 przez: anonymous
Fajne. A nawet przeciwnie. Fajne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Michał Gołkowski

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Sądny dzień
4.7/5
37,08 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Yellowface
4.5/5
41,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dusza miecza
4.8/5
49,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Yellowface
4.3/5
34,98 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa 2586 kroków
4.8/5
27,53 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego