Głód (okładka  twarda, wyd. 01.2024)

Sprzedaje empik.com : 40,99 zł

40,99 zł
69,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Europejska Nagroda Literacka 2017

Trzydziestoparoletnia Aurélie jest matką trzylatki i dziennikarką w popularnym talk-show. Jej życie wywraca się do góry nogami, gdy odbiera telefon od dawnego kochanka, niegdyś ikonicznej postaci w świecie holenderskiej pomocy humanitarnej.

Dziesięć lat wcześniej namiętny związek Aurélie i Alexandra dobiegł końca, gdy mężczyzna został skazany za wykorzystywanie seksualne jednego ze swoich adoptowanych w Etiopii dzieci. Teraz Alexander prosi ją o napisanie swojej biografii. Aurélie zgadza się napisać książkę, która ostatecznie przypieczętuje los jej byłego kochanka.

Ouariachi zabiera czytelnika w podróż obejmującą kilka kontynentów, kilka dekad i szereg kwestii społecznych, ale także zagłębiającą się w wewnętrzne życie Aurélie i Alexandra. Żongluje pastiszem, literacką parodią i przebiegłymi ukłonami w stronę takich artystów jak Joyce, Woolf, Nabokov i Easton Ellis. To bez wątpienia jedna z najodważniejszych i najbardziej zaskakujących powieści ostatnich lat. Została oparta na motywach życia laureata Nagrody Nobla Daniela Carletona Gajduska, lekarza, naukowca i skazanego przestępcy seksualnego.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1435455865
Tytuł: Głód
Tytuł oryginalny: Een Honger
Autor: Jamal Ouariachi
Tłumaczenie: Mączka Iwona, Marszał Alicja
Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Relacja
Język wydania: polski
Język oryginału: niderlandzki
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-01-24
Rok wydania: 2024
Data wydania: 2024-01-24
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 240 x 40 x 160
Indeks: 59040729
średnia 4,3
5
6
4
6
3
2
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
14 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
08-02-2024 o godz 13:42 przez: Claubooksbeautylife
🍴 Recenzja 🍴 „Jedzenie było niczym ponownie spotkanie z ukochanym po latach rozłąki. Było też tymczasowym pożegnaniem. Stąd ta koncentracja. Każdy kęs, każde doznanie smakowe musiało zostać zarejestrowane jak najdokładniej, tak aby jego wspomnienie jeszcze przez długi czas syciło”- cytat z książki ✍🏻   Cześć i dzień dobry! Na wstępie zanim zacznę opowiadać o swoich osobistych przemyśleniach po przeczytaniu tej jakże kontrowersyjnej książki, zacytowałam te cztery zdania zawarte w książce, które wydają intymny wydźwięk związany z klęską głodową w Etiopii, o której również opowiada główny bohater. Książka momentami brutalna i dosadna w słowach, po której trzeba ochłonąć. Książka, którą czytając chwilami nie wiesz co myśleć, czy przerwać czytanie, bo wewnętrznie czujesz, że masz dość tego absurdu, a z drugiej strony jak można porzucić tak dobrze napisaną powieść inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami. Czytasz i masz ochotę na lincz wobec tego, który broni złych przekonań, który sugeruje czytelnikowi, że tak przecież funkcjonują ludy zamieszkujące Nową Gwineę, Meksyk, plemiona Indian, aż po samą Afrykę, gdzie uchodzi to za „na porządku dziennym”. Nienormalne jest już samo myślenie człowieka ponoć tak mądrego, wykształconego, z ambicjami, który inwestuje w pomoc humanitarną, by szerzyć dobro i w jakimś stopniu minimalizować okrucieństwo głodu i śmierci, a dopuszcza się czynu, za który powinien dostać najwyższą karę. To obrzydliwe i prymitywne bronić takich tłumaczeń. Absurd i zniesmaczenie. Jamal Ouariachi opisując poglądy Aleksandra Laszla inspirował się dziennikiem więziennym D. Carletona Gajduska, laureata Nagrody Nobla, człowieka, który został skazany za nadużycia **ksualne z ponad 3oo-ma nastoletnimi chłopcami. Cała książka opiera się na podróży głównego bohatera przez jego życie, od dzieciństwa, po edukację i dorosłość. Z książki wyciągniemy w dużej mierze informacje o pomocy humanitarnej i problemie głodujących w Etiopii. Historia Aleksandra Laszlo została opisana w książce na jego prośbę przez jego dawną miłość Aurelie. Po dziecięciu latach rozłąki Laszlo prosi o spisanie całej prawdy o nim samym. Z początku Aurelie nie chce wziąć za to odpowiedzialności, bojąc się o dobro swoje i własnej rodziny, utrzymując jakiekolwiek kontakty z człowiekiem, który został skazany za *edofilstwo. Aleksander użycza wszelkie notatki i prywatne zapiski, aby świąt ujrzał jakim był człowiekiem zanim doszło do odbycia kary. Ale czy to wystarcza? Czy ma to jakikolwiek sens? Dla niego ma. Powiem Wam, że ta książka to podróż w nieznane przez 630 stron, aż po ostatnie zdanie . Jest to dosłownie jazda bez trzymanki, szczególnie od rozdziału „Liber Vista 1.0”, który jest najbardziej wstrząsający, bo odnosi się do przekonań Aleksandra w sprawie *eksualności i edukacji dzieci. W 2004 roku A. Laszlo został aresztowany pod zarzutem *olestowania jednego z adoptowanych przez siebie dzieci. Z pewnością nie jest to książka dla każdego, gdyż portret psychologiczny Aleksandra przechodzi ludzkie myślenie, ale to jak skonstruował jego postać autor książki jest godne wysokiej oceny. Nie jest to też książka w kategorii polecam/ nie polecam. Uważam, że warto wcześniej zasięgnąć opinii innych osób. Według mnie było warto ją przeczytać, choćby dlatego jak została skonstruowana, jakim językiem operuje autor, jak poprowadzona jest narracja i dla wysiłku, któremu sprostał Jamal Ouariachi. Myślę, że nie łatwo jest pisać takie książki, a co dopiero czytać. Nie jest to ani łatwa, ani przyjemna lektura, ale tematy w niej zawarte mają miejsce w wielu zakątkach świata, a świat ciągle z nimi walczy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-03-2024 o godz 18:00 przez: mamausza
Aurélie, matka trzylatki i dziennikarka popularnego programu telewizyjnego, musi zmierzyć się z przeszłością, gdy Alexander Laszlo niegdyś ikona w świecie holenderskiej pomocy humanitarnej prosi ją o napisanie swojej biografii. Dziesięć lat wcześniej związek Aurélie i Alexandra dobiegł końca, gdy mężczyzna został skazany za wykorzystywanie seksualne jednego ze swoich adoptowanych w Etiopii dzieci. Aurélie zgadza się napisać książkę, która ostatecznie przypieczętuje los jej byłego kochanka. "Głód" Jamal Quariachi to powieść, która pozwala nam spojrzeć na świat z zupełnie innej perspektywy, pokazuje nam, że nasze doświadczenia i przekonania mogą wpłynąć na sposób, w jaki odbieramy świat i ludzi wokół nas. Zaś fabuła, oparta na skomplikowanej relacji między Aurélie i jej byłym kochankiem Alexandrem, prowadzi czytelnika przez różne miejsca i czas, a także zagłębia się również w psychikę głównych bohaterów. To wielowymiarowa opowieść, która stawia mnóstwo niewygodnych pytań. Wraz z bohaterami udajemy się do Etiopii w czasach klęski głodu. Sam wątek pomocy humanitarnej stawia pytania o granice tej pomocy oraz jej intencje. Wywołuje emocje i jest to jeden z ciekawszych punktów książki. Poznajemy również kulisy pomocy humanitarnej, warunki panujące w obozie, śmierć głodową i ludzkie cierpienie. Wyzwanie, jakim jest napisanie biografii Alexandra stawia przed naszą bohaterką pytanie o etykę, lojalność i moralność. Autor w niezwykle przemyślany sposób ukazuje złożoność relacji międzyludzkich oraz konsekwencje naszych czynów czy wyborów. Rozważania Laszla na temat relacji z dziećmi są mocno kontrowersyjne. Pomimo licznych przykładów ludzi, którzy utrzymywali kontakty z nieletnimi budzi u mnie głęboki sprzeciw, a ciężar podjętej tematyki przygniata. Jednocześnie zmusza do spojrzenia również na problem seksualność. Sam postać Aleksandra jest jednocześnie odrzucająca i intrygująca. "Głód" to powieść, która zaskakuje, prowokuje do refleksji i pozostaje w pamięci jeszcze długo po jej lekturze. Stawia wiele pytań o naturę człowieka czy granice między dobrem a złem. Polecam ją każdemu, kto szuka niebanalnej i wymagającej literatury, która porusza trudne tematy i skłania do przemyśleń. Choć nie ukrywam momentami czytanie tej książki nie było łatwe. To książka, która z pewnością nie pozostawi obojętnym żadnego czytelnika. Zmusza jednocześnie do podejmowania trudnych pytań o nasze wartości, postawy, granice moralności wzbudzając jednocześnie skrajne emocje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-02-2024 o godz 12:41 przez: Julia
3,5 ⭐️ Sięgając po tę książkę, nie nastawiałam się absolutnie na nic, zaczęłam ją czytać z „czystą kartą” i szczerze mówiąc to było najlepsze podejście jakie mogłam sobie zafundować, ponieważ „Głód” to nie jest książka, co do której można stawiać jakieś wymagania przed przeczytaniem. Opowiada historię mężczyzny, który od dobroczyńcy na rzecz głodujących ludzi w Afryce staje się wyrzutkiem oskarżonym o p3d0f!l$tw0- czyn którego nie popełnił- które miało mieć rzekomo miejsce na jednym z jego „Dziciaków”- podopiecznym, którego ściągnął z Afryki, aby dać mu dobry start w życiu. Książka jest przerażająco smutna i mówię tutaj zarówno o opowieściach z Afryki, gdzie jesteśmy świadkami śmierci ludzi z głodu oraz tego jak fałszywe oskarżenie może zniszczyć człowiekowi życie, w którym poczynił tyle dobrego dla innych ludzi. Choć początek książki mi się podobał to już dalszy ciąg nie, miałam wrażenie, że jest trochę chaotyczna i za bardzo filozoficzna. Dodatkowo okropnie denerwowało mnie to, że często były wtrącenia zdań po angielsku a na dole było ich pełne tłumaczenie i tak jakby to jeszcze było na przykład cytowanie jakiegoś dzieła to nie miałabym z tym problemu, jednak to były po prostu luźne zdania rzucane przez bohaterów, które z jakiegoś nie zrozumianego przeze mnie powodu nie zostały przetłumaczone w tekście, tylko dopiero na dole. Było to dla mnie męczące i nie ukrywam, że poniekąd zabierało mi radość z książki. Podobało mi się nastomiast to, jak mogliśmy śledzić życie Laszlo od początku jego życia do wyroku, który sprawił, że jego życie już nigdy nie było takie jak przedtem. Bardzo polubiłam się z Aurélie, która była profesjonalistką od samego początku do końca. To jak pozwoliła Aleksandrowi na opowiedzenie swojej historii, mimo, że sama nie wiedziała co ma o tym myśleć i mimo, że często potępiała jego publiczne wypowiedzi. To ten rodzaj książki, kiedy czytelnik na pierwszy rzut oka nie wie co ma myśleć i to przeważnie nie zmienia się jeszcze długo podczas czytania, ale w pewnym momencie pojawia się taki „punkt kulminacyjny” gdzie dosłownie jedno zdanie potrafi sprawić, że nagle w naszej głowie klaruje się cała opinia i myślę, że to takie książki zasługują w szczególności na uwagę. Nieoczywista, kontrowersyjna, smutna i z pewnością dla wielu czytelników początkowo będzie niesmaczna, ale zdecydowanie warta przeczytania. Daje do myślenia, ile jedno losowe zdarzenie w życiu potrafi zniszczyć wszystko co do tej pory zbudowaliśmy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-03-2024 o godz 18:43 przez: urszula_gala
Jamal Ouariachi "Głód", przełożyły Alicja Marszał oraz Iwona Mączka, Myślę, że gdyby nie świadomość, że pierwowzorem jednego z bohaterów powieści jest autentyczna postać Daniela Carletona Gajduska – z jednej strony laureata Nagrody Nobla, z drugiej człowieka skazanego za przestępstwa seksualne i wykorzystywanie nieletnich, być może mojego odbioru powieści stworzonej przez Jamala Ouariachiego jako fikcja literacka nie postrzegałabym aż z tak dużą dozą kontrowersji. A przecież równie trudną powinna być akceptacja bohatera, jego poglądów oraz zachowań. I  nie ważne czy jest postacią, z której biografii autor czerpie inspirację, czy też jest całkowicie wymyśloną przez niego postacią fikcyjną. Aleksander Laszlo jest człowiekiem  charyzmatycznym, pracującym przez wiele lat w działających w dotkniętej głodem Etiopii fundacjach pomocowych. Po skazującym za molestowanie jednego ze swoich podopiecznych wyroku i odbyciu kary, chciałby opowiedzieć swoją historię za pomocą książki. Pomoże mu w tym Aurélie, z którą dekadę temu nawiązał trwajacy ponad rok romans. W tym momencie stajemy się świadkami dwóch narracji, tej aktualnej i sprzed dziesięciu lat, w której jednak zamiast oczekiwanych i pogłębionych relacji związanych z tytułowym, panującym w Etiopii głodem, przejrzystej działalności rządów państw oraz fundacji pomocowych czy wreszcie nastawionych na rzetelne informowanie, a nie dbanie o tanią sensację współczesnych środków masowego przekazu, otrzymujemy wychodzący na pierwszy plan zapis uzależniającego związku dwojga ludzi. Doświadczonego mistrza i zauroczonej nim młodej dziewczyny, dla której powrót do wspomnień sprzed dziesięciu miałby być rodzajem katharsis. Zamknięciem rozdziału, który do dziś trwa skryty w głębinach wspomnień. Czy to jest jednak możliwe? Bo nawet ponowne spotkanie po latach sprawia wrażenie jakby Aurélie była nadal zakładniczką tego zamkniętego już związku z Aleksandrem. Bez wątpienia atutem "Głodu" jest jego wielowymiarowość. Od budzących ogromny sprzeciw, zawartych w mocno rozbudowanym rozdziale poglądów Aleksandra, do jakże ważnych, ale gubiących się gdzieś między rozdziałami wiadomości o jakości działania pomocy, jaką niosą "duzi" tym "małym", o różnicach, które istnieją pomiędzy światem Zachodu a ubogimi, uzależnionymi od niego krajami. W ogóle dużo przeróżnych kwestii dotyczących tego dokąd zmierza współczesny świat zawarł tu Jamal Ouariachi. I nie wygląda to wcale optymistycznie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
02-02-2024 o godz 15:31 przez: Efemerycznoscchwil
„Głód” to niewątpliwie powieść drogi. Jest wielowymiarowa, naturalistyczna, wielopoziomowa i nielinearna. Pochylono się w niej nad zawoalowanym związkiem dwojga ludzi i zmianami w percypowaniu rzeczywistości poprzez transgresję postaci wynikającej ze zróżnicowanego podejścia do pomocy Etiopczykom dotkniętym kryzysem żywnościowym w latach 1984-1985. Dojrzałam także dwutorowy widok na ubóstwo oraz pozorną chęć bycia wsparciem, przynoszącej zaskakujące reperkusje –często gorzkie, jak piołun. Postaciami przodującymi są kochankowie. Są nimi: bezrefleksyjny Aleksander i dziennikarka Aurelia. Autor zwraca uwagę na skutki globalizacji kulturowej/ przeobrażenia społeczno-kulturowe, w tym m.in. cywilizację Zachodu i kondycję uprzywilejowanego człowieka zmuszonego skonfrontować się z tym, jak może wyglądać egzystencja ludzi, którym nie było dane doświadczyć bezpieczeństwa ekonomicznego, socjologicznego, energetycznego, fizycznego i politycznego. Wplata w narrację postać amerykańskiego biofizyka i noblisty Daniela Carletona Gajduska skazanego za pedofilię. Posiłkuje się dziennikiem zwyrodnialca. Wynosi go na sztandary, polemizuje poniekąd z zasadnością wyroku sądowego, co muszę potępić. Łatwo tu dojrzeć, jak łatwo przychodzi wielu osobom relatywizować zło. Że przemoc nam spowszedniała. Hollender pyta o humanitaryzm i formy, jakie powinien przybierać. Bardzo swobodnie peroruje o wieku zgody, co bardzo przeszkadza. Pisze o seksualności, przebaczeniu, szczęściu i zaskakujących meandrach miłości. Pomimo objętości,ogromnej ilości poruszonych społecznych kwestii i meandrowania pomiędzy dekadami zrobionym w zajmujący sposób nie mam wrażenia, że bohaterowie o zwichrowanych psyche zostali sportretowani z należytą starannością. Dość dodać, że wątek dotyczący przemocy na tle seksualnej, kompleksu Edypa (wynurzenia Aleksandra) obniżają wartość niewątpliwie nieszablonowej powieści, budzą nóż w arteriach. Wiecie, że bardzo lubię książki V. Nabokova i E. Jelinek pomimo tematyki, jaką podejmują. Jednakże pastisz, plastyczny język, sarkazm, obszerne zaplecze źródłowe oraz meta tekstualność nie poprawiają statusu. Nie polecam „Głodu” czytelnikom o słabych nerwach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-02-2024 o godz 19:11 przez: ilona_m2
Zdecydowałam się sięgnąć po Głód, bo uwielbiam kontrowersje, lubię też testować swoją wytrzymałość wobec tematyki elektryzującej. Jeśli należysz do czytelników o słabych nerwach lepiej dwa razy zastanów się, nim po nią sięgniesz. Dość monumentalna to powieść, dzielącą się na kilka okresów, przenosząca na różne kontynenty - od Europy, Afryki po Amerykę. Przepadłam w pierwszych rozdziałach, pochłaniałam z wypiekami na twarzy czytając o prawdziwym obliczu misji humanitarnych. Kadry etiopskich wygłodzonych dzieci, baraków z blachy falistej, martwych spojrzeń, chmary much od których trudno się odpędzić to obrazy, które trudno wyrzucić z pamięci. Autor niezwykle sprawnie nakreślił panoramiczny obraz cywilizacji Zachodu, kładąc nacisk na konsumpcjonizm, odkrywając arkana organizacji charytatywnych. Wątek tytułowego głodu zostanie niestety zepchnięty w cień, przygnieciony przez relację Aleksandra i Aurelie, zdominowany przez pewien kontrowersyjny temat wykorzystywania seksualnego dzieci. Autorowi niestety nie udało się utrzymać mojego zainteresowania z taką mocą jak było w początkowych rozdziałach książki, uważam, że niektóre momenty można było całkowicie pominąć i tu za przykład podam badania terenowe Aurelie w Afryce, skąd wieje nudą. Czerwone światło zapaliło się w momencie, kiedy natknęłam się na filozoficzną dysputę dotyczącą seksualnosci. Osobiście nie lubię, gdy autor zbacza z przyjętego wcześniej toru powieściowego i mocno skręca w stronę filozofowania, nie tego oczekuje od dobrej powieści. Zazwyczaj pomijam takie fragmenty. Tu nie mogłam. Tym bardziej, że pojawiają się niezwykle kontrowersyjne kwestie, w których autor niejako tłumaczy przemoc seksualną, starając się normalizować to zjawisko, co w mojej ocenie oznacza literacki nokaut.Jamal Quariachi podjął się ryzyka, by dotknąć tematu, który zelektryzuje wielu odbiorców, ale i przyciągnie nowych. Głód prowokuje i przyciąga jednocześnie. Zróżnicowana pod względem formy pokazuje, że twórca literacko porusza się niczym ryba w wodzie, serwując poza tradycyjną historią fabularną wiersze, fragmenty listów, pamiętników, a nawet dysputę filozoficzną.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-02-2024 o godz 18:26 przez: Aleksandra Gratka
Od dawna żadna książka nie wzbudziła we mnie tylu sprzecznych emocji! Na pewno jest to sprawne literacko i erudycyjne dzieło, poruszające wiele tematów - dla każdego czytelnika inny może być kluczowym. W trzech planach fabularnych poznajemy Laszla Alexandra, filantropa niosącego pomoc głodującej Etiopii, relację tegoż z młodziutką Aurélie i wreszcie wątek pisania książki przez - już - dziennikarkę Aurélie o Alexandrze skazanym za pedofilię. Wątek humanitarny dość radykalnie przedstawia mechanizmy takiej pomocy: "kto się nie angażował, był złym człowiekiem", politykę dyktującą działania, dyskusje na temat granic tej pomocy i jej intencji. Autor drobiazgowo buduje portret Laszla, od przystojnego idealisty, w którym Aurélie zakochuje się bez pamięci, do - nadal idealisty - ale pływającego w oceanie kontrowersji. Jego rozważania na temat relacji z dziećmi, tego, że "niewinność jest wymysłem dorosłych", że to, co w cywilizowanych krajach jest karane, w innych dozwolone, że historia daje wiele przykładów artystów, filozofów i innych, którzy utrzymywali kontakty z bardzo nieletnimi i świat się nie zawalił... Niby racjonalne argumenty, ale... no właśnie. Niby wszystko jest względne, niby równie łatwo jest piętnować, co przymykać oczy, ale jest we mnie głęboki sprzeciw. Dodatkowo książka oparta jest na losach D. Gajduska, noblisty, który podczas badań w Afryce korzystał z przyzwolenia kulturowego na relacje z dziećmi. W dodatku książka ta jest poświęcona jego pamięci. Brzydzi mnie to. Moje wewnętrzne opory nie wpływają na ocenę książki, bo jest ona świetnie napisana. Przeplatane płaszczyzny czasowe, odsłanianie prawdy o bohaterze, dwuznaczności, wątek sąsiada (jakże znaczący w kontekście pomocy światu), notatki, wiersze, ulotne myśli - to robi wrażenie. A najważniejsze, czytelnik zostaje z pytaniami dotyczącymi dobra i zła, granic moralnych, oceny siebie i innych. I każdy musi na nie odpowiedzieć sam. Mocna pozycja, kontrowersyjna, na pewno wywoła dyskusje. I dobrze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-02-2024 o godz 18:24 przez: Aleksandra Gratka
Od dawna żadna książka nie wzbudziła we mnie tylu sprzecznych emocji! Na pewno jest to sprawne literacko i erudycyjne dzieło, poruszające wiele tematów - dla każdego czytelnika inny może być kluczowym. W trzech planach fabularnych poznajemy Laszla Alexandra, filantropa niosącego pomoc głodującej Etiopii, relację tegoż z młodziutką Aurélie i wreszcie wątek pisania książki przez - już - dziennikarkę Aurélie o Alexandrze skazanym za pedofilię. Wątek humanitarny dość radykalnie przedstawia mechanizmy takiej pomocy: "kto się nie angażował, był złym człowiekiem", politykę dyktującą działania, dyskusje na temat granic tej pomocy i jej intencji. Autor drobiazgowo buduje portret Laszla, od przystojnego idealisty, w którym Aurélie zakochuje się bez pamięci, do - nadal idealisty - ale pływającego w oceanie kontrowersji. Jego rozważania na temat relacji z dziećmi, tego, że "niewinność jest wymysłem dorosłych", że to, co w cywilizowanych krajach jest karane, w innych dozwolone, że historia daje wiele przykładów artystów, filozofów i innych, którzy utrzymywali kontakty z bardzo nieletnimi i świat się nie zawalił... Niby racjonalne argumenty, ale... no właśnie. Niby wszystko jest względne, niby równie łatwo jest piętnować, co przymykać oczy, ale jest we mnie głęboki sprzeciw. Dodatkowo książka oparta jest na losach D. Gajduska, noblisty, który podczas badań w Afryce korzystał z przyzwolenia kulturowego na relacje z dziećmi. W dodatku książka ta jest poświęcona jego pamięci. Brzydzi mnie to. Moje wewnętrzne opory nie wpływają na ocenę książki, bo jest ona świetnie napisana. Przeplatane płaszczyzny czasowe, odsłanianie prawdy o bohaterze, dwuznaczności, wątek sąsiada (jakże znaczący w kontekście pomocy światu), notatki, wiersze, ulotne myśli - to robi wrażenie. A najważniejsze, czytelnik zostaje z pytaniami dotyczącymi dobra i zła, granic moralnych, oceny siebie i innych. I każdy musi na nie odpowiedzieć sam. Mocna pozycja, kontrowersyjna, na pewno wywoła dyskusje. I dobrze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-02-2024 o godz 11:16 przez: mucha_w_ksiazkach
Jaka jest Wasza ulubione danie, bez którego nie możecie się obejść? Trzydziestoparoletnia Aurélie jest matką trzylatki i dziennikarką w popularnym talk-show. Jej życie wywraca się do góry nogami, gdy odbiera telefon od dawnego kochanka, niegdyś ikonicznej postaci w świecie holenderskiej pomocy humanitarnej. Dziesięć lat wcześniej namiętny związek Aurélie i Alexandra dobiegł końca, gdy mężczyzna został skazany za wykorzystywanie seksualne jednego ze swoich adoptowanych w Etiopii dzieci. Teraz Alexander prosi ją o napisanie swojej biografii. Aurélie zgadza się napisać książkę, która ostatecznie przypieczętuje los jej byłego kochanka. Głód. Słowo, które ma wiele skojarzeń i dla każdego znaczy coś innego. Autor w swojej książce pokazuje, że jego odczuwanie prowadzi do fizycznego jak i psychicznego bólu. Nie jest on związany z jedzeniem, choć tematyka porusza i tą kwestię. Książka do wielopoziomowa powieść, która zabiera nas w podróż przez kontynenty, odkrywając historię człowieka oskarżonego o pedofilię. Poznajemy jego motywację, opinie. Odnosi się do różnych wartości historycznych, które próbuje utożsamić z własnymi działaniami. Próbuje pokazać, że dobro ma różne oblicza i nie zawsze jest właściwe, choć mogłoby wydawać się inaczej. Czytając książkę miałam wrażenie, że nie ubywa mi stron, choć historia cały czas płynęła. Oczarował mnie styl, historia, która do łatwych nie należała. Można bać się tego miszmaszu, ale wszystko jest ułożone w spójną całość. Autor pozwala odbyć podróż z bohaterami bez zmęczenia materiałem. Jest w miarę lekko, choć tematyka do łatwych nie należy. Jest to książka, która wnosi wartość dodaną do naszego życia, ponieważ skłania do wielu refleksji i pozwala czytelnikowi odczuć wiele emocji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-04-2024 o godz 13:56 przez: Niezła Sztuka
Bardzo kontrowersyjna. Obnaża ludzką naturę, ukazując człowieka bez żadnych upiększeń. Dobro i zło przenika się na każdej płaszczyźnie. Wzbudza litość, współczucie czy wywołuje obrzydzenie. Głód nie jest książką przyjemną i idealna do relaksu. Jest to powieść skłaniająca do refleksji. Alexander Laszlo jest filantropem, który od wielu lat zajmował się pomocą humanitarną w Etiopii. Został skazany za wyrządzenie krzywdy jednemu ze swoich adopcyjnych dzieci. Po wielu latach kontaktuję się z byłą dziewczyną, dziennikarką - Aurelie, by napisała o nim biografie. Głód jest powieścią wieloaspektową. Aurelie odradzają się dawne sentymenty, uczucia. Próbuje znaleźć w życiorysie Alexandra usprawiedliwienie, oczyszczanie go z zarzutów. Zmaga się z własną przeszłością, w której jej ukochanym był inteligentnym, charyzmatycznym i dobrym mężczyzną. Sam Laszlo jest osobą pełną sprzeczności, jednocześnie potwierdzając i zaprzeczając dokonanego czynu. Czy autobiografia Alexandra Laszla miała być jego wybawieniem czy większym pogrążeniem? Głód nie był łatwą książką. Miałam od niej dłuższą przerwę, przez to jaką jest dużą książką. Styl pisania nie przypadł mi do gustu. Autor za bardzo nie koncentrował się na głównym wątku, a na małych i niewiele znaczących dla fabuły. Przez to książka mogłaby być o wiele krótsza. Głód nie jest książką dla wszystkich. Jest to solidna porcja literatury, skłaniająca do przemyśleń, zdzierająca dobra i ukazująca większe i mniejsze zło, pokazująca, że istnieje wielka miłość, która mogła przetrwać na całe życie. Tutaj duża rolę odgrywają bohaterowie, którzy w swojej fikcyjności byli ludcy w zachowaniach czy odczuciach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-02-2024 o godz 19:24 przez: Patrycja Różalska
Byłbyś w stanie przeprowadzić wywiad z człowiekiem, który jest pedofilem? Byłbyś w stanie usiąść i rozmawiać z nim przez wiele godzin? Czy posiadając wiedzę o jego czynach mógłbyś obiektywnie przedstawić historię jego życia? ----------------------- Ponad 600 stron robi wrażenie, tytuł ciekawi, całość wywołuje skrajne emocje. Ta książka w pierwszej chwili była dla mnie przytoczeniem, ale wraz z czasem jaki jej poświęciłam wciągała na tyle, by w końcowej ocenie przyznać, że wcale nie przytłoczyła swoimi gabarytami. Natomiast! Mogła i wpakowała mnie w rozważania emocjonalne. Książka jest oparta na motywach życia laureata nagrody nobla Daniela Carleyona Gajduska. To opowieść o dwojgu ludzi, którzy nigdy nie powinni się związać. Relacja między Aleksandrem, który ratował głodujących Europejczyków i młodą Aurélie wraca po latach ze zdwojoną siłą, kiedy to dojrzała już kobieta i matka musi zmierzyć się z przeszłością i dawnym kochankiem. Czy jako matka, ale zarazem profesjonalna dziennikarka będzie w stanie podjąć dysputę z pedofilem? Książka jest dla mnie dość kontrowersyjna, szczególnie mocno oddziaływały na mnie fragmenty przekonań Aleksandra Laszlo w sprawie wychowywania i edukacji dzieci oraz ich relacji z dorosłymi. Postać Aleksandra jest jednocześnie odrzucająca i zaciekawiająca. Mamy tu kulisy pomocy humanitarnej, z jednej strony symbolika głodu, a z drugiej konsumpcjonizm i marnowanie żywności. Książka stopniowo odsłania głównego bohatera zostawiając czytelnika z dużą ilością informacji. Myślę, że warto do niej zajrzeć i ocenę wystawić samemu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-03-2024 o godz 21:22 przez: Agata
„Cóż, tak jest też z wielkimi ideałami organizacji charytatywnych. Myślisz, że dokonasz czegoś podniosłego, ale potem przyjeżdżasz tam i głód okazuje się naprawdę banalny. Organizacje niosące pomoc mówią o „nieludzkich warunkach”, ale co właściwie jest nieludzkie? Gdy w rzeczywistości widzisz coś nieludzkiego, okazuje się to po prostu brudem. Głód jest przykry, przyziemny. Z głodnych nie pozostaje nic ponad ledwo żywe organizmy. A z ich zachowania jedynie to, co niezbędne. Działają mechanicznie, stają się egoistyczni. Głód to choroba, głód to śmierć. Głód śmierdzi”. Ach, ile tu się działo i w formie i w treści! „Głód” Jamala Ouariachiego zaskoczył mnie nie tylko tematem, ale i wykonaniem. Postać Aleksandra Laszla – głównego bohatera powieści, była inspirowana m.in. więziennym dziennikiem Daniela Carletona Gajduska. Laszlo na kartach powieści zmienia się z jednej z najbardziej znanych twarzy pomocy rozwojowej w Holandii i symbolu miłości bliźniego w diabła, który został aresztowany i skazany za wykorzystywanie seksualne jednego z adoptowanych przez siebie chłopców. To wielowymiarowa opowieść, która stawia mnóstwo niewygodnych pytań, nie tylko o sens pomocy humanitarnej, konsumpcyjną kulturę Zachodu, ale i o stereotypy, życie w luksusie i uprzywilejowanym świecie, pojęcie winy, wychowanie dzieci i seksualność. Powieść kontrowersyjna, odważna i zaskakująca. Momentami może oburzać i odrzucać. Jestem przekonana, że lektura „Głodu” Jamala Ouariachiego nikogo nie pozostawi obojętnym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2024 o godz 14:08 przez: Czytotaj
O klęsce głodu w Afryce. I o pedofilii. Jakim ogromnym uproszczeniem byłoby podsumowanie w ten sposób „Głodu”. I owszem, ta pozycja zawiera oba zagadnienia, ba! W sposób skrupulatny nad nimi rozprawia. Jednak nic w tej historii nie jest proste i jednoznaczne. Nie zliczę z iloma osobami ze swojego otoczenia rozmawiałam już o tej książce. Jak bardzo mieliłam ją w głowie. Jak bardzo układałam to, co chciałabym Wam o niej przekazać. I mam obawy, że nie jestem w stanie za pośrednictwem słów oddać tego wszystkiego. Sam temat książki jest mocno kontrowersyjny. Podobnie, jak teorie, które głosi główny bohater. I tutaj dochodzimy do mojego wewnętrznego dylematu. Bo mam wrażenie, że powinnam go skreślić od początku do końca. Piętnować i oburzać się. Ale w tej całej kontrowersji znajdowałam „coś” z czym mogłam się w jakimś stopniu zgodzić. Zrozumieć logikę, którą się kierował. I wywoływało to we mnie duży dysonans. Bo czy można z całego zdania wyrwać jego fragment i mówić, że się zgadzam, kiedy pozostała część zdania wywołuje w Tobie wielki sprzeciw? Uważam, że konstrukcja tej książki to coś wartego uznania i poznania. Zestawienie skrajnych uczuć wobec jednej jednostki - publicznego linczu, sprzeciwu, nienawiści, z ogromną miłością, uznaniem i szacunkiem powoduje eksplozje myśli i emocji w czytelniku. Powoduje również, że zamiast silić się i uzewnętrzniać wolę szczerze namawiać Was na przeczytanie tej książki. Ja pozostaje pod dużym wrażeniem (i jej silnym wpływem).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-03-2024 o godz 22:12 przez: Natalia
Życie Aurélie wywraca się do góry nogami, gdy odbiera telefon od dawnego kochanka. Dziesięć lat wcześniej związek Aurélie i Alexandra dobiegł końca, gdy mężczyzna został skazany za wykorzystywanie seksualne jednego ze swoich adoptowanych w Etiopii dzieci. Teraz Alexander prosi ją o napisanie swojej biografii. Aurélie zgadza się napisać książkę. Jamal Ouariachi posługuje się wyjątkowym słowem, a jego fabuła jest bardzo plastyczna, jednak nie jest to lektura do przeczytania w „biegu”. Warto rozłożyć na czynniki pierwsze losy bohaterów, ich zachowania czy podejmowane decyzje. Autor jest bystrym obserwatorem świata, a to, co dostrzega, świetnie przekłada na historię. Ouariachi w każdą postać wkłada dużo skrajnych uczuć. Bo ilu w tej książce bohaterów, tyle tajemnic. Autor poruszył wiele ważnych kwestii, nie bał się mówić o tematach, które na co dzień wydają się wręcz szokujące. Muszę przyznać, że „Głód” to lektura, obok której nie można przejść obojętnie. Ouariachi zmusza do myślenia, a często nawet do zrewidowania swoich poglądów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Mini ADHD Coach
4.8/5
26,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Błękitne noce
4.8/5
28,34 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Tak gotuje TikTok Opracowanie zbiorowe
4.3/5
36,19 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dziewczynka
4.8/5
26,74 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Ślad po mamie
4.4/5
24,92 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Numer drugi
4.2/5
27,11 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Matrioszka
4.5/5
21,82 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Pamiętam
4.5/5
25,06 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego